Magazyn Autosport przeprowadził unikalna ankietę, w której można było oddać głos na najlepszego kierowcę wszech czasów. Nie byłoby w niej nic dziwnego gdyby nie to, że próbka 217 respondentów składała się z kierowców, którzy jeździli w mistrzostwach świata Formuły 1.
W wyniku głosowania, najlepszym kierowcą wszech czasów został, nieżyjący już Ayrton Senna, który wyprzedził statystycznie najlepszego kierowcę F1, Michaela Schumachera, oraz pierwszego pięciokrotnego mistrza świata F1, Juana Manuela Fangio. Najwyższe miejsce wśród kierowców aktualnie ścigających się w F1 zajął Fernando Alonso. Hiszpan w rankingu uplasował się na dziewiątej pozycji.Wśród głosujących znaleźli się między innymi: Michael Schumacher (zwycięzca największej liczby GP w dziejach F1), Jose Froilan Gonzalez (żyjący zwycięzca najwcześniejszego GP), Paul Pietsch (98 lat - najstarszy żyjący kierowca F1), Jenson Button (aktualny mistrz świata F1) oraz większość z aktualnej stawki zawodników Formuły 1.
Pełną listę najlepszych, zdaniem samych kierowców, w historii F1 można zobaczyć pod adresem: http://f1greatestdrivers.autosport.com
10.12.2009 16:54
0
Przecież to oczywiste że Senna jest najlepszy.
10.12.2009 17:11
0
zgadzam się!
10.12.2009 17:23
0
Hamilton nad Raikkonenem, bzdura.
10.12.2009 17:41
0
Senna to sie zgodze, ale wiekszosc tego rankingu jest za przeproszeniem z dupy... np Hakkinen daleko za Alonso, to samo Raikkonen, no ale... tak to juz jest z rankingami.
10.12.2009 17:43
0
STIRLING MOSS powinien być wyżej, Alonso niżej. Hakkinen wyżej. GILLES VILLENEUVE lepszy niż Mansel? To jakaś pomyłka. Dostał punkty za to, że zginął na torze? Hamilton nie zasłużył na tak wysokie miejsce, Vettel nie powinien się znaleźć w rankingu. Ogólnie wszyscy się pomylili. może zrobimy własny? Najpierw proponuję wpisywać nazwiska, które powinny się znaleźć na liście a potem zróbmy głosowanie. Kempa, co Ty na to?
10.12.2009 17:48
0
5. Kimi Rajdkoniem - pomysł dobry, ale na tej stronie i tak większość zagłosuje na Roberta Kubice ...
10.12.2009 17:53
0
Dlatego ja patrząc na rankingi i sondy na Polskich stronach odejmuję od wyników głosy na Kubicę. Zaczynam sypać nazwiskami M Schumacher, Senna, Prost, Berger, Moss, Fangio, E. Fitttipaldi, Hakkinen, Montoya. Kolejność losowa
10.12.2009 17:53
0
to mozna zrobic bez Roberta Kubicy :-)
10.12.2009 17:54
0
a Montoya co w Twoim zestawieniu robi? Dostal punkty za najwiekszego lobuza na torze?
10.12.2009 17:54
0
Sporą część stanowią kierowcy, którzy zginęli na torze
10.12.2009 17:54
0
Ew bez startujących aktualnie kierowców. Bo Ci jeszcze nie pokazali wszystkiego a oceniać warto całokształt pracy twórczej
10.12.2009 17:56
0
9. kempa007- za największego walczaka ostatnich lat, kierowcę z jajami, szybkiego w kwalifikacjach. Pozbawiony strachu a za to posiadający cechy wielkich kierowców w przed lat. Po prostu urodził się 30 lat za późno
10.12.2009 18:00
0
nie idzie mi sie z tym zgodzic :-) ale spoko
10.12.2009 18:00
0
tzn. z tymi jajami sie zgadzam ;-)
10.12.2009 18:07
0
Zgłosiłem, uzasadniłem. Najwyżej nie wejdzie do rankingu. Nie możesz nie zgodzić się z ilością PP w czasie jego krótkiej kariery w F1, oraz ilości wyprzedzań podczas walki o duże punkty, podia i zwycięstwa. To nie jest David Coulthard, którego 7 zwycięstw rozłożyło się na wiele lat a w stylu jazdy nie było widać temperamentu lecz agresję
10.12.2009 20:02
0
ten ranking jest dla mnie mega zaskakujący - Behra, Patrese, Bellof, Vettel? Villeneuve tak wysoko? brakuje kilku nazwisk, choćby mistrza świata Damona Hilla - rozumiem, że nie ma innego mistrza Villeneuve'a bo miał ledwo 2 sezony udane ale Hill jednak wygrał 22 wyścigi (więcej niż Alonso, Hakkinen, Raikkonen i większość ludzi z tej listy) od 93 do 96 był w ścisłej czołówce F1, potem w słabszych autach też pokazał klasę (genialna jazda Arrowsem na Węgrzech, pierwsza wygrana dla Jordana na Spa itd) - a nie zapominajmy, że on nie jeździł w kartingu, nie miał wsparcia w młodości jak Hamilton czy Vettel i debiutował w F1 po trzydziestce! jak dla mnie tytuł MŚ czy wygrane wyścigi to jednak jakiś wyznacznik klasy - bo jak by się opierać tylko na wrażeniach i tłumaczyć, ze np. Gilles Villeneuve nie miał szansy pokazać potencjału bo zginął - to dla mnie za Senną na drugim miejscu powinien być Jim Clark!
10.12.2009 20:26
0
bardzo bzdurna kolejność... Zgadzam się z 16. devious -Damona Hilla nie ma na liście???Totalny nonsens.Co tam robi Vettel?Mógłbym wymieniać kolejne dziwaczne wybory,ale po co...
10.12.2009 20:31
0
@16 tak jest, Clark najwieksza ilośc podiów w stosunku do startów-Latający Szkot był niesamowity i obok Senny miejsce ma-dla mnie to oczywiste. @kempa007....97startów 304pkt, 7 zwycięstw, 30podiów, 13p.p. 12 best lapów i dwukrotnie 3 w generalce w czasach, kiedy nie było rywalizacji z Ferrari Arogant z Bogoty wyprzedzał bez kompleksów, zdobywał pp seryjnie ii walczył z chjmi. Osiągnięc poza f1 nie będę wymieniał, bo wszyscy mogą JPM skoczyć(CATR, INDI500 w debiucie, F3, rookie w Nascarze w debiucie i zwycięstwo w debiutanckim sezonie jako pierwszy w historii) Łobuzy to w tym czasie na A1 się ustawiali do podium....
10.12.2009 20:36
0
Peterson i Giles byli szybcy, co pokazywali na torze, nie na darmo wspomina się ich w rankingach, jak Clarka. Montoya też nie zdobył tytułu a Button zdobył.
10.12.2009 21:09
0
Brak Damona Hilla to jakieś nieporozumienie...wprawdzie w latach 93-96 miał najlepszy wóz ale pokazał klasę w arrowsie i jordanie..poza tym 22 zwycięstwa..czapki z głów.Dla mnie Damon to druga (może trzecia) dziesiątka. Button w tym towarzystwie to po prostu śmiech, no comments :))) Vettel to samo, kto wie może w przyszłości ;) Alonso za wysoko, Hamilton tym bardziej. Co do JPM - to wielkiej klasy kierowca, z pewnością szybszy niż Patrese, Button czy Behra i Bellof (to jakieś totalne nieporozumienie) i jeszcze wielu innych. Zasługuje na miejsce w zestawieniu - szkoda miał trudny charakter i nie mógł się nigdy podgodzić z pozycją nr 2, poza tym nie interesował go cały biznes wokół F1, tylko ściganie. Albo po prostu nie miał szczęścia do tytułu jak Giles, Carlos Reutemann czy Jacky Ickx. PS:Jim Clark podobno był jedynym dorównującym Sennie - niestety nie sposób ich porównać.
10.12.2009 21:24
0
Co to za lista?! Hamilton 17? Nie róbcie jaj ludzie! W czołowej 40 nie powinno być Vettela,Buttona,Behra i Bellofa.Kimi powinien być nieco wyżej,a Alonso niżej.Gdzie Damon Hill,gdzie Montoya? To są jakieś żarty a nie lista...
10.12.2009 22:03
0
Zabawne są te protekcjonalne krzyki "znawców tematu". Tego typu listy zawsze budzą kontrowersje. Ciekawe jest jednak to że w tym wypadku praktycznie nikt nie kwestionuje pozycji Senny.. Ja też nie! :)
10.12.2009 22:08
0
Dlaczego wszyscy się czepili Bellofa? To był jeden z największych talentów. W beznadziejnym Tyrrellu, który w kwalifikacjach mógł konkurować tylko ze ślimakiem potrafił walczyć w wyścigu jak równy z równym z wiele mocniejszymi bolidami, a nawet punktował. To był doskonały kierowca, chyba na miarę Senny, jednak miał tego pecha że zbyt wcześnie zginął. W Monaco w tym właśnie Tyrrellu startował z końca stawki a mimo wszystko potrafił wylądować na pudle. Jeżeli czepiać się pozycji Bellofa, to tylko tego że jest zbyt nisko. To jest ranking na najlepszego kierowcę, a nie na najbardziej utytułowanego.
10.12.2009 22:37
0
Amen!
11.12.2009 00:46
0
Zestawienie istotnie bardzo kontrowersyjne.... Zgadzam się ze wszystkimi, którzy twierdzą, że na tej liście powinien znaleźć się Damon Hill. Gość który karierę rozpoczął bardzo późno a w dodatku nigdy nie jeździł w kartingu jak większość zawodników. Ktoś tu napisał, że w latach 93-96 miał najlepszy samochód. Nie jest to do końca prawda, bo w 94 i 95r Williamsowi wcale nie ustępował Benetton Schumachera (w 95r oba zespoły używały nawet tego samego, doskonałego, silnika Renault). Tytuł Schumachera w 94r roku to moim zdaniem jedno wielkie francowate oszustwo, a mistrzostwo powinno przypaść Hillowi. W 95r istotnie przegrał z Schumacherem Co do Bellofa - trudno mieć jednoznaczne zdanie na temat - facet za krótko jeździł a wszyscy tak naprawdę oceniają go na podstawie jednego wyścigu - deszczowym Monaco, 84 kiedy to swój wielki talent pokazał również Senna. Trzeba jednak pamiętać, że jechał on wtedy samochodem bez turbodoładowania, co w deszczowych warunkach ułatwiało zadanie. Są na tej liście zawodnicy, którzy nie zdobyli mistrzostwa świata, lecz ze względu na niezwykłe umiejętności za kierownicą zostali uwzględnieni w rankingu. O ile o Gillesie Villeneuve nie ma, co dyskutować, to nie mam pojęcia, co tam robi Vettlel?? Gość, który przez sporą część sezonu miał zdecydowanie najlepszy samochód a mimo to przegrał tytuł. Zrobił to raczej w kiepskim stylu - przez własne błędy. Może i wygrał parę wyścigów, ale w takim samochodzie każdy dobry kierowca, (do których z całą pewnością Vettlel się zalicza) byłby wstanie zwyciężać.
11.12.2009 06:44
0
Kierowcy F1, sami o sobie. Ich odczucia są zawsze subiektywne. Nie wiadomo też jakimi kryteriami się każdy z nich kierował. Jedno tylko jest pewne. Senna pierwszy.
11.12.2009 07:36
0
Zestawienie wygrał Senna, bo raz że był świetnym kierowcą, dwa że nie żyje a legendy zawsze się łatwiej wspomina, taki marketing, łzy, śmierć, tragedia, żal itd. Jak dla Mnie równorzędnym jest Schumacher ale ma pecha niestety ... że jeszcze żyje. I na koniec jeszcze jedna rzecz o której tu powyżej wspomniał owadd, znów to nieszczęsne porównanie Schumiego z Hillem. To że Hill został w taki czy inny sposób niedoceniony w rankingu to jedna sprawa ale ciągłe bełkotanie o incydencie między tymi kierowcami jest, raz że nudne, dwa że takich zdarzeń było całe mnóstwo bardziej perfidnych, wyrafinowanych, z premedytacją czy wręcz w działaniu w recydywie ?!. Chodzi Mi m.in. o walkę między Senną a Prostem przy której to działania Schumiego to dosłownie pikuś. Pytanie też z Mojej strony takie - czy chuliganka Senny jest do wybaczenia z powodu Jego śmierci czy też nie i piszemy prawdę że i On czasem był jak uparty baran.
11.12.2009 09:17
0
Naprawdę ciężko jest zrobić obiektywną listę, Senna niewątpliwie był wielki i zasłużył na 1st place, ale brakuje tu wielu doskonałych driverów.
11.12.2009 10:13
0
27. roko - Senna na torze walczył sam, a Schumacherowi "pomagał" Barichello, poza tym był wspaniałym człowiekiem.
11.12.2009 11:36
0
W benettonie też? I jak jeździł w zespole z Eddym irvinem to też mu pomagał Barichello?
11.12.2009 11:55
0
NO I WSZYSTKO W TEMACIE :) - SIMPLY THE BEST!!! :))) , po jego smierci swiat juz nigdy dla mnie byl taki sam :(((
11.12.2009 12:23
0
31. Jacu-możesz nie krzyczeć?
11.12.2009 13:05
0
Krzyczenie przynosi ulge - chociaz chwilowo :P - to dobre dla zdrowotnosci krzyknac sobie od czasu do czasu - tez powinnienes sprobowac :P :))
11.12.2009 15:08
0
a gdzie w tej 40-tce Kubica?
11.12.2009 15:09
0
masseter--->Gdyby nie pomagał to byłby mistrzem Świata
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się