WIADOMOŚCI

  • 14.09.2008
  • 11391
Ferrari po Grand Prix Włoch
Ferrari po Grand Prix Włoch
baner_rbr_v3.jpg


Felipe Massa:
„To był ciężki wyścig. Myślałem, że będzie lepiej, ale trzeba być świadomym faktu iż mogło być gorzej. Udało mi się nadrobić punkt do mojego najbliższego rywala, więc to nie jest zły rezultat. W normalnych warunkach, czyli po prostu na suchym torze myślę, iż byłbym w stanie zdobyć podium. W pierwszej części zmagałem się z przyczepnością. W incydencie, kiedy wyprzedziłem Rosberga, straciłem kilka sekund, kiedy zespół powiedział mi iż muszę oddać pozycję. To był prawdopodobnie najważniejszy moment, ponieważ po pierwszym pit stopie trafiłem na tłok na torze. Dodatkowo, kiedy nadszedł czas zmian opon z deszczowych na przejściowe, ci którzy wybrali strategię na 1 postój mieli przewagę. W drugiej części, wiedziałem że Hamilton bardzo szybko się do mnie zbliża. Nie widziałem go w lusterkach, ponieważ były zabrudzone. Na szczęście pomógł mi Rob [Rob Smedley – inżynier Felipe Massy], cały czas mówił mi jaka jest sytuacja. Potem Hamilton nie przybliżał się już tak. Próbowałem zaatakować Heidfelda, ale pomyślałem iż nie jest to warte takiego ryzyka, wybrałem pewne punkty dojeżdżając całym bolidem do mety.”

Kimi Raikkonen:
„To był dla nas bardzo trudny wyścig. W warunkach jakie mieliśmy na starcie, tak jak widzieliśmy to wcześniej, nie mogliśmy utrzymać naszych opon pracujących we właściwy sposób, brakowało przyczepności. Nic nie mogłem zrobić, jedynie pozostawać na torze i mieć nadzieję, że warunki poprawią się. Kiedy tak się stało, było już za późno aby walczyć o punkty. Bolid spisywał się dobrze, ale bez przyczepności nic nie można zrobić. Sytuacja w klasyfikacji kierowców jest jeszcze bardziej skomplikowana, ale tak jak do tej pory będę starał się pojechać jak najlepiej.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

37 KOMENTARZY
avatar
zu7

14.09.2008 19:45

0

Kimi ty to masz pecha.


avatar
niza

14.09.2008 19:48

0

dobrze Kimi, oby tak dalej !!! hehe jak nic się nie zmieni z jego formą to Robert będzie 3 w generalce :D


avatar
krolsedesow

14.09.2008 19:52

0

Dla mnie Massa był najlepszy w deszczu. Jak się uporał z Rosbergiem to kręcił najlepsze czasy, gdyby lało cały czas byłby dziś o wiele wyżej.


avatar
Angulo

14.09.2008 19:58

0

No nie wiem ,nie wiem, gdyby dalej lało to Lewis by wygrał.


avatar
zuczek

14.09.2008 20:15

0

Jak nie ma upałów po 30-pare stopni to Ferrari sobie nie radzi...


avatar
obi216

14.09.2008 20:15

0

Akurat w ich przypadku - ryzyko się nie opłaciło :-) Nie wiem czy to akurat wina ustawień bolidu , ale Kimiemu wyścig jeszcze długo będzie śnił po nocach .........


avatar
Voight

14.09.2008 20:20

0

Chyba, że ktoś by się wkurzył i by go lutnął za te chamskie zagrywki na torze


avatar
owadd

14.09.2008 20:20

0

Gdyby Lewis nie wy....ł w bandę podczas Gp Monaco to by przegrał... gdyby nie zaparkował w tyłku Raikkonena podczas GP Kanady to by może wygrał. Gdyby nie był takim zarozumiałym pyszałkiem to może więcej osób by go szanowało lub nawet lubiło. Gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem.


avatar
batic

14.09.2008 20:54

0

Nie za bardzo trawie Hamiltona ale w tym wyscigu pokazal kto umie jezdzic i walczyc na mokrym torze. Koles po prostu cisnal na granicy wypadniecia z toru. Niewielu to potrafi. Pojechal lepiej od Massy i o niebo lepiej od Raikkonena (na mokrym oczywiscie, gdy przesychalo Massa bil FL)


avatar
batic

14.09.2008 20:55

0

.... Ale wywiezienie Glocka poza tor to bylo zupelnie bez jaj.....


avatar
jareku

14.09.2008 21:08

0

to chyba 3 wyścig Kimiego bez punktu......oby tak dalej :)


avatar
Piotre_k

14.09.2008 21:25

0

To cały problem Kimiego: jak coś jest nie tak, on nic nie może z tym zrobić. A już w szczególności jak pada...


avatar
Nadia

14.09.2008 21:40

0

Ja tylko chciałam zauważyć kto miał najlepsze czasy na ostatnich okrążeniach... ;] Nic to nie zmieniło, ale uważam, że na samym końcu Kimi pokazał trochę klasy. Nie jest taki beznadziejny, jak co poniektórzy twierdzą. Zła pogoda. I tyle... A McLareny ewidentnie mają lepszą przyczepność w takich warunkach.


avatar
CIGAM

14.09.2008 21:41

0

No to Kimi ma zajebi..... duzy kredyt zaufania u szefow ..... ciekawe co teraz mysla o tym kontrakcie co podpisali ..... a Kubek byl do wziecia .... a i jak zespolowo w generalce przegraja chcialbym widziec mine tego co zdecydowal o przedluzeniu kontraktu bo jednak F1 to nie przedszkole nie jezdzisz nie przywozisz punktow to spadasz a tu ..... ale zebym sie mylil ....


avatar
Piotre_k

14.09.2008 22:20

0

Nadia: pogoda była tak samo zła dla wszystkich. To już nie pierwszy raz, kiedy Kimi zaczyna jechać dopiero w końcówce wyścigu. Nie wiem, może przyspiesza z nudów?


avatar
Nadia

14.09.2008 23:29

0

Tor przesychał, to było coraz lepiej... No dobra, może mam mało obiektywny stosunek do tego gościa, ale twierdzę, że jakby były normalne warunki, to Raikkonen byłby w ścisłej czołówce. Stało się inaczej, na kwalifikacjach przegrał z kretesem i ja wiedziałam, że nie popisze się na wyścigu... Ale końcówkę miał bardzo dobrą. Hmm, liczę na wygraną za 2 tygodnie.


avatar
karol

14.09.2008 23:51

0

tylko ferrari


avatar
morek150

15.09.2008 01:07

0

kierownictwo ferrari chyba potargało te przedłuzone w sobote kontrakty, raikonnen za rok to bedzie taki couthard a za dwa to juz lepiej nie wspominać z całym szacunkiem dla raikonnena ale nawet jego fani powinni przyznać ze to koniec sukcesów raikonnena, ten sezon tylko potwierdza ze niketórzy kierowcy znajdują sie nie tych boldiach co trzeba i nie w tym czasie co trzeba. Kierowcy tacy jak Alonso, kubica, vettel powinni jeżdzic w bolidach czołowych teamów


avatar
szaszlyk

15.09.2008 08:02

0

nie trawie asfalta (nie jestem rasistą) ale pokazał wielką klase jazdy z 15 pola na drugie w wyścigu do pewnego czasu to naprawdę coś ta tak jak bym kiedyś oglądał szumiego i to samo zrobił robercik wielka klasa tych obu kierowców


avatar
Raven89

15.09.2008 11:14

0

Kimi przesypia początek każdego GP-nie jest to postawa godna Mistrza Świata.Ci co liczą na jego udany wyścig w Singapurze mogą już przestać o tym marzyć-znowu w kwalifikacjach przegra z Massą,Hamiltonem,Kovalainenem a może nawet i z Kubicą-to już nie jest ten sam kierowca,co kiedyś,kiedy potrafił odjeżdżać niewiarygodnie reszcie stawki na każdym kółku-moim zdaniem Montezemolo powinien się poważnie zastanowić nad wymianą Fina na innego kierowcę.


avatar
pz0

15.09.2008 11:30

0

Kimi w sobotę oblewał nowy kontrakt. Wystartował na kacu gigancie, dopiero pod koniec przetrzeźwiał. Tak to jest mistrz! Tak na poważnie, to po prostu Hamilton na mokrym nie ma sobie równego. Ferrari dla odmiany w deszczu nie spisuje się zbyt dobrze. Ani Massa, ani Kimi nic na to nie poradzą, po prostu taki urok furmanki. W idealnych warunkach bezkonkurencyjni, w gorszych wyraźne braki. U Makówek jest na odwrót. Zgaduję że w Singapurze Ferrari może znowu wypaść gorzej, bo w nocy raczej 30 stopni to nie będzie.


avatar
walerus

15.09.2008 12:52

0

Kimi tym wyścigiem zaakcaptował rolępomagiera Masy w frodze po mistrza....Masa zadowolony że na mokrym dojechał wogóle do mety i zdobył punkty.... farrari zadowolone - mimo iż wynik cieniutki....


avatar
justka46

15.09.2008 13:32

0

Mogli by w końcu zmienić kierowców i wybrać tego jedynego bo w innym wypadku to Lewis będzie mistrzem. Moim zdaniem Massa z takimi osiągami nie będzie mistrzem


avatar
krolsedesow

15.09.2008 14:29

0

Kibice z was po byku nie ma co. Jak jest dobrze to sie michy cieszą, jak jest nieco gorzej wieszacie psy. I znajomość tematu widzę też wyśmienita. Każdy z was wsiada do Ferrari i tytuł w kieszeni. A poza tym czy Państwo Zna(f)cy mogą mnie tempakowi wyjaśnić co da ustalenie kto jest pierwszym kierowcą, a kto nie?


avatar
pz0

15.09.2008 14:42

0

królu obejrzyj sobie np GP Brazylii jak Massa podłożył się Kimiemu.


avatar
Master666

15.09.2008 17:30

0

karol - Jak to mówiłeś, dublet Ferrari? Chciałeś się zakładać i co...? Ja też się pomyliłem z dubletem McLaren'a, ale jednak byłem bliżej :-)


avatar
krolsedesow

15.09.2008 18:50

0

pz0> to był ostatni wyścig sezonu i genialne zagranie Kimiego i Felipe. Wzorcowy przykład jazdy zespołowej wtedy kiedy jest to potrzebne, a nie żadne podkładanie się. Gdyby tego nie zrobili nie było by tytułu wcale. To jest dowód na to, że oni sami doskonale wiedzą co mają robić i nie potrzeba żadnego wyznaczania 1 kierowców, a nawet jeżeli tak będzie to nikt w Ferrari oficjalnie nie będzie o tym paplał bo i po co. Dominecali powiedział, że jeśli będzie trzeba to jeden drugiemu pomoże bez zbędnego gadania. To jest zespół, a nie jakaś popelina.


avatar
hotshots

15.09.2008 20:43

0

królu - dobrze mówisz - Ferrarka z mistrzem i potencjalnym mistrzem walczy w sumie o 1 i 2 pozycje na topie - pomoc, a rozdział obowiązków w teamie na tym etapie sezonu ? Jaja! Za szybko niektórzy wpadki Kimiego oceniają tak radykalnie - i tak dobrze że to nie "onet" albo jakieś "sky" czy "wp.pl"...............:-)


avatar
Marti

15.09.2008 21:45

0

Mnie postawa Kimiego już nie zadziwia, wręcz przeciwnie: na Monzy spełnił moje oczekiwania wobec niego :-)


avatar
krolsedesow

15.09.2008 22:37

0

Nigdy nie powiedziałem złego słowa o Felipe gdy mu sie nie wiodło (wręcz przeciwnie) i nigdy nie powiem złego słowa o Kimim. Może sie zdziwicie ale nie pamiętam żeby Ferrari miało taki fajny i dobry skład kiedykolwiek. Jeżeli ktoś z Was pamięta to proszę... podyskutujemy?


avatar
morek150

16.09.2008 00:00

0

ferrari radziło sobie słabiej na mokrym ale to przez bridgestoony, teraz to raczej wina kierowców, fani raikonnena co wyscig powtarzają ze kimi jeszcze pokaze i nie pokazuje, raikonnen powinien coś udowdnić tym sezonem i własnie udowodnił ze zdobył mistrza fuksem bo hamilton nie był gotowy na MS a alonso był wstrzymywany


avatar
pz0

16.09.2008 09:25

0

Kimiemu wpadł w zeszłym roku w ręce tytuł dlatego że nie było w McLarenie TeamOrders. Gdyby Fernando robił na Lewisa to Kimi o tytule mógł tylko pomażyć. Nie podoba mi się Ferrari ale przyznaję końcówka 2007 była piorunująca w ich wykonaniu, podobało mi się i jednak Kimasowi tytuł się należał. W tym roku dla odmiany uważam że majstra powinien zrobić Lewis, za wspaniałą jazdę, za szykany ze strony FIA. Owszem, ciągle to gorąca głowa, ciągle brak doświadczenia, ale potencjał facet ma i podoba mi się jego styl jazdy.


avatar
mpkaras

16.09.2008 11:31

0

Według mnie najbardziej na tytuł w tymsezonie zasługuje Massa


avatar
krolsedesow

16.09.2008 20:00

0

pz0> jakie szykany? chyba tylko te które ścinał. Massa w niedziele pokazał jak się powinno oddawać pozycje po nieprawidłowym wyprzedzeniu. Niech sobie Hamilton to obejrzy jako film instruktarzowy. Mnie w Hamiltonie przeszkadza tylko jedno, to że się zachowuje jakby był pempkiem świata, na torze i poza nim.


avatar
bmwrk

17.09.2008 02:20

0

Zgadzam sie z krolsedesow. Na starcie do GP Brazylli 2007 duet Ferrari pokazal niesamowita klase ze wskazaniem na Masse. Rozstroili nerwowo ''moralnie zaslugujacego na tytul'' Lewisa. To byl jeden z najbardziej niesamowitych startow, jakie kiedykolwiek widzialem. Co do Kimiego. No coz, przy tak jezdzacym Hamiltonie, obronic tytul bedzie bardzo ciezko. Pozdrawiam!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu