Felipe ma najmniej ale pewnie o jedno, max dwa kółka. Jeżeli wygra start i pojedzie bezbłędnie 1 część to spokojnie wyrobi sobie przewagę by zachować prowadzenie po pit. Byle tylko chłopcy w środku nie szleli za bardzo i się nie porozbijali.

A mówiłem. że Kubica na wylocie.

Nigdy nie powiedziałem złego słowa o Felipe gdy mu sie nie wiodło (wręcz przeciwnie) i nigdy nie powiem złego słowa o Kimim. Może sie zdziwicie ale nie pamiętam żeby Ferrari miało taki fajny i dobry skład kiedykolwiek. Jeżeli ktoś z Was pamięta to proszę... podyskutujemy?

pz0> to był ostatni wyścig sezonu i genialne zagranie Kimiego i Felipe. Wzorcowy przykład jazdy zespołowej wtedy kiedy jest to potrzebne, a nie żadne podkładanie się. Gdyby tego nie zrobili nie było by tytułu wcale. To jest dowód na to, że oni sami doskonale wiedzą co mają robić i nie potrzeba żadnego wyznaczania 1 kierowców, a nawet jeżeli tak będzie to nikt w Ferrari oficjalnie nie będzie o tym paplał bo i po co. Dominecali powiedział, że jeśli będzie trzeba to jeden drugiemu pomoże bez zbędnego gadania. To jest zespół, a nie jakaś popelina.

Dla mnie Massa był najlepszy w deszczu. Jak się uporał z Rosbergiem to kręcił najlepsze czasy, gdyby lało cały czas byłby dziś o wiele wyżej.

Ale byście się zdziwili jakby po 2010 r. Ferrari przedłużyło kontrakty z obecnymi kierowcami, albo zatrudnili kogoś innego (np. Vttela) niż Kubica lub ten nieszczęśnik Alonso. Uśmiałbym się po pachy

Orus - ja bym się Silverstone nie sugerował. W Monaco było OK ( jedyny poślizg na mokrej farbie poza tym super tempo na mokrym torze)

A skąd ta Wasza pewność, że Massa ma najmniej paliwa, co? Cały czas jeździł płynnie i równo. Myślę że ma tyle co Kimi ( jedno koło mniej lub więcej to żadna różnica), a najmniej ma chyba Hamilton (jak zwykle) wynika to z ich problemów z oponami, coś tom jest nie halo. Ham zawsze miał kłopot z kapciami, a ten tor ma przecież dużo zakrętów, co nie jest dobra wiadomością dla Lewisa. Felipe natomiast umie dbać o opony więc może sobie pozwolić na więcej wachy w początkowej fazie wyścigu. Tak se to wymyśliłem, może się mylę, a może nie. Filip Filip uber ales!!!

Ale przecież Button i Ruben są zakontraktowani na przyszły sezon. Niedawno Honda to ogłosiła oficjalnie.

Porównajcie wypowiedzi Massy i Hamiltona. Wychodzi na jaw kto jest facetem i sportowcem z klasą

KRIS-07 nie ma sprawy. Miejmy tylko nadzieje, że Filip już wyczerpał limit pecha i teraz będzie tylko lepiej. Szacun i pozdro dla Ciebie.

KRIS-07 absolutnie nie zrozumiałeś mojej ironi. Śmiem twierdzić, że nikt na tym forum nie cieszył się tak bardzo z tego startu Massy jak ja. Zawsze byłem za nim i mu kibicowałem, uwielbiam tego chłopaka bo jeździ fantastycznie i widowiskowo. Im bardziej go wszyscy krytykowali i mieszali z błotem tym bardziej trzymałem za niego. Stąd moja ironia bo 2 tyg. temu wszyscy go wyzywali od dziadów za dwa pechowe wyścigi, w których mało było jego winy, teraz wszyscy się zachwycają i chcą by był mistrzem. Ja mam czyste sumienie bo Felipe to mój nr. 1 od początku i nic się nie zmienia. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że ten cholerny silnik nawalił.

Tam jest problem z którym nie uporają się w tym sezonie. Sami kierowcy to potwierdzają między wierszami. Hamowiec może świetować mistrza. Niestety.

Tam stał samochód medyczny.

Właśnie ta pewność siebie Hama mnie napawa niepokojem. Fura też im nieźle chodzi. Teraz trudny wyścig dla Ferrari. Muszą się szybko pozbierać.

AllaH można o Felipe powiedzieć wiele, ale na pewno nie można mu odmówic serca do walki. Coś próbował jeszcze zrobić, ale gdyby nie dojechał wcale dopiero by go zmieszali z błotem. I nikt by wtedy nie zwracał uwagi, że miał problemy z samochodem.

Podczas treningów i kwalifikacji nie wyglądało to tak dramatycznie. To co mówi Felipe trochę uspokaja. Nelson końcówkę pojechał świetnie, ale w normalnej sytuacji Felipe by go wchłonął bez problemu i nie traciłby sekundy na kółku do Hamowca. Mam nadzieje że się szybko pozbierają, bo mamy problem.

A ja bym tak Schumachera nie przeceniał. On troche chyba nie ma pomysłu na życie, tak jak Hakkinen, tylko że ten się do tego przyznaje otwarcie. Bo jakby Schumacher chciał się ścigać to by to robił. Nie tu to gdzie indziej. Ciekawych serii wyścigowych nie brakuje, nie koniecznie dla emerytów.

A ja myślę Angulo, że McLaren się udławi. Chociaż pewnie nie mam racji, niestety :)

norbertinho. No to jeszcze niech Schumacher za niego pojedzie. Bo Massa to skończony nieudacznik i nie potrafi se sam bolidu ustawić, tylko potrzebuje Schumachera. ble ble ble

damianGP nie sądze, prawdopodobnie ma tyle wachy ile czołówka. Chyba że po pierwszm zaleją go na maxa, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Niewiadomo jak to zniosą gumy, chociaż Kimi umie je oszczędzać. Jedyne wyjście- na poczatku brać wszystko co się rusza.

Williams ostatnio rozczarowuje.

Dziwne, że reno bawi się dalej w tą strategię pustego baku dla Alfonso. Przecież to nie odnosi żadnego skutku. Nie lepiej zalać wiecej kosztem miejsca na starcie. Tak to Alfonso zjedzie pierwszy, zaleja go pod korek, a przecież renówka na zużytych oponach kiepsko się prowadzi. Alfonso lata wtedy po całym torze jak Żyd po pustym sklepie.

Kimi to w ogóle ma problemy przez cały weekend, a pamiętacie testy, też nie było rewelacyjnie. On walczy z tym samochodem. Felipe tak jakby go lepiej ustawił. Klucz do wyscigu to odpowiedź na pytanie - ile wachy ma Hamowiec, i myślę, że decydowac będzie 2 pit w związku z tym. Nie potrafię tego uzasadnić ale tak mi sie wydaje :)

O sam nie wie czego chce. Nie chciałbym mieć takiej primadonny w zespole. Jak Ferrari go weźmie strzeli sobie w stopę.