Max Verstappen pewnie sięgnął po zwycięstwo w GP Sao Paulo, oddając tylko na kilka okrążeń prowadzenie drugiemu na mecie Lando Norrisowi. Podium po fenomenalnym wyścigu uzupełnił Fernando Alonso z Astona Martina.
Po piątkowej czasówce na Interlagos trzech kierowców zostało ukaranych przesunięciem o dwie pozycje na polach startowych. Za nieprzestrzeganie wytycznych dyrektora wyścigu taki los spotkał obu kierowców Alpine, jak i George'a Russella. Co więcej. w aucie Gasly'ego ekipa postanowiła powrócić do starszej specyfikacji podzespołów jednostki napędowej
Wyścig o GP Sao Paulo jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a już doszło do sensacji. Wszyscy kierowcy pewnie ustawili się na starcie, ale już na okrążeniu formującym doszło do dramatu w szeregach Ferrari.
Startujący z pierwszego rzędu Charles Leclerc ni stąd, ni zowąd stracił panowanie nad autem i wyleciał w bandy, narzekając mocno na swój pech przez radio. Z pierwszej relacji Monakijczyka wynikało, że w jego aucie doszło do awarii układu hydraulicznego, później jednak zdementował to, potwierdzając jedynie, że stracił wspomaganie kierownicy, a tylne hamulce prawdopodobnie ze względów bezpieczeństwa zblokowały się.
Na starcie zrobiła się wiec luka między Maksem Verstappenem a kierowcami Astona Martina, ruszającymi z trzeciego i czwartego pola. Fernando Alonso ustawił swój bolid pod kątem, chcąc najwyraźniej bezpośrednio atakować mistrza świata w pierwszym zakręcie. Taktyka ta okazała się jednak nieskuteczna, a na domiar złego wykorzystał ją Lando Norris, który już na pierwszych metrach zrównał się z Hiszpanem, a gdy ten zorientował się, co się święci, było już za późno.
Brytyjczyk po pierwszej sekcji zakrętów wyszedł więc na drugie miejsce. Start dobrze wykorzystał także Lewis Hamilton, który awansował na trzecie miejsce przed kierowców Astona Martina.
Nie był to jednak koniec emocji związanych ze startem. W środku stawki doszło do kolizji między kierowcami Haasa i Alexem Albonem. Taj dzielnie przebijał się od zewnętrznej strony toru, a gdy wyprzedzał Hulkenberga, jego koło zetknęło się z kołem bolidu Niemca. Kontakt sprawił, że Taj stracił panowanie nad autem i uderzył z impetem w Magnussena. Opona, która spadła z jego koła dodatkowo uderzyła w tylne skrzydło jadącego dalej Daniela Ricciardo. Oberwało się także Oscarowi Piastriemu.
Magnussen i Albon zakończyli zmagania na miejscu, podczas gdy reszta stawki miała okazję naprawić swoje bolidy w alei serwisowej po tym, jak najpierw na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, a następnie wyścig został przerwany czerwoną flagą.
Wysiłek mechaników McLarena i AlphaTauri pozwolił Ricciardo i Piastriemu powrócić do rywalizacji, ale niestety musieli oni wznawiać wyścig z alei serwisowej, podczas gdy reszta stawki ponownie ustawiła się na polach startowych. Oscar jako jedyny zdecydował się również podczas przerwy zmienić opony na pośrednie.
Restart wyścigu przebiegł bez większych problemów. Max Verstappen pewnie utrzymał pozycję przed Norrisem i Hamiltonem, ale 7-krotny mistrz świata stracił trzecie miejsce już w 4. zakręcie po tym jak skutecznie zaatakował go Fernando Alonso. Dla odmiany Lance Stroll stracił kilka lokat, spadając na siódme miejsce.
Dalsza części wyścigu przebiegła spokojnie i dość przewidywalnie. Kierowcy Mercedesa mimo zajęcia dobrych pozycji, stopniowo je tracili nie mając tempa, aby stawić czoła rywalom, podobnie jak to miało miejsce we wczorajszym sprincie. Najpierw Russella i Hamiltona wyprzedził Perez, później Stroll, a na koniec Sainz.
Strategicznie również nie było żadnych niespodzianek. Esteban Ocon zapoczątkował serię zmiany opon już na 15. okrążeniu. Wszyscy zamieniali mieszankę miękką na średnią, aby jeszcze raz zjawić się u swoich mechaników.
W drugiej części wyścigu Mercedes dalej tracił tempo. Pierre Gasly wyprzedził Russella i doganiał Hamiltona, natomiast za Russella zaczął zabierać się Yuki Tsunoda. Młodszy z Brytyjczyków na 46. kółku zjechał na swój drugi postój, zakładając ponownie miękkie opony. Okrążenie później to samo uczynił jego partner.
W czubie stawki Max Verstappen bez większej presji ze strony Norrisa pewnie trzymał pierwsze miejsce, a jego zespołowy kolega dogonił Fernando Alonso, jadącego na trzeciej pozycji, ale wyprzedzenie dwukrotnego mistrza świata nie było łatwą sztuką i nie pomogła w tym ostatnia zmiana opon, podczas której obaj założyli miękkie opony.
Lewis Hamilton utrzymał się na ósmej pozycji przed Yukim Tsunodą i Estebanem Oconem, podczas gdy George Russell w końcówce zmuszony został do wycofania się z walki po tym, jak w jego aucie odnotowano wzrost temperatury silnika.
Max Verstappen na swój ostatni, drugi postój zjechał na 57. okrążeniu, podczas gdy Lando Norris pozostał na torze o trzy okrążenia dłużej. Holender nie może więc zapisać na swoim koncie kolejnego Wielkiego Szlema.
Ostatnie 10 okrążeń to popis jazdy Fernando Alonso, który cały czas bronił się przed Sergio Perezem na trzecim miejscu. Meksykanin po wielu próbach dopiął swego na dwa okrążenia przed metą, ale ostateczny triumf w tej walce przypadł Hiszpanowi, który na ostatnim kółku wyczekał swojego rywala i wyprzedził go w czwórce, aby stanąć na najniższym stopniu podium. Na mecie tę dwójkę dzieliło tylko 0,053 sekundy.
05.11.2023 20:15
0
Brawo Max! Alain Prost pobity, w Las Vegas pora wyrównać Vettela i go pobić w Abu Zabi! Ważne że Checo powiększył przewagę nad hamiltonem FERNANDO JESTEŚ BOGIEM!
05.11.2023 20:15
0
Za łatwo przychodzą te zwycięstwa koleś nie ma z kim się ścigać, kiedyś chociaż 2 walczyło teraz to jest nudna. Ziewac idzie. Norris ładny wynik, ciekawe jakby miał bolid konkurencyjny jakby jeździł. Aston Martin wow piękny wynik w końcu można Strolla pochwalić, Alonso jak to Alonso brawo. Ferrari ciężko to się mówi ten Leclerc to ma pecha życiowego, co chwilę coś. Mercedes dzisiaj wolny jak toczka, masakryczne tempo mieli. Ferrari szkoda straciło Leclerka można było dzisiaj dużo pkt zyskać nad Mercedesem. Następne Vegas tam będzie ciekawie z bardzo długa prosta i 1 sektor się jedzie z 47sek będzie ciekawie tor jak widziałem na symulatorach to taki w miarę.
05.11.2023 20:24
0
Alonso. Serio. To co pokazał to mistrzostwo świata. Tak rozegrać Pereza. Serio liczyłem, że w wywiadzie powie, patrzcie młodzi jak to się robi. Pełne gratulacje. No i Lando który jest w ciągu i niesamowitej formie.
05.11.2023 20:25
0
Fernando to jest absolutny król. Dawno nie widziałem tak pięknej akcji, coś niesamowitego!
05.11.2023 20:26
0
Verstappen urodził się po to by dominować. Leclerc urodził się po to by cierpieć. W 2019 roku mogło się wydawać, że ta dwójka będzie rozdawać karty w F1. Szczęście uśmiechnęło się tylko do Maxa. Z pechem Leclerca równać się mogą tylko Alonso z czasów GP2 Engine oraz Raikkonen z czasów McLarena.
05.11.2023 20:28
0
Wyścig nudny że aż miło a to co pokazał dziś (mój ) Mercedes to obraz nędzy i rozpaczy . Jak to jest Meksyk bardzo przyzwoity występ, USA lepiej niż dobrze + nowa podłoga. Ktoś powie przecież dsq ale ok wyglądało to bardzo bardzo dobrze , po czym przyjeżdżamy do Brazylii i jest kompletne dno . Nie wiem studiów inżynierskich nie mam , może ktoś mądrzejszy mi to wyjaśni.
05.11.2023 20:38
0
@1 być może w tym roku uda się coraz słabiej jeżdżącemu Perezowi dowieść vice. Było by to ładne zwieńczenie kończącej się kariery.
05.11.2023 20:45
0
verstapenowi to zalatwo przychodzi, Hamilton chociaż miał kogoś z kim walczył. Jeszcze go zweryfikują w przyszłym sezonie.
05.11.2023 20:50
0
Nie pamiętam kiedy Brazylia była ostatnio tak nudna. duży zawód
05.11.2023 20:57
0
Nie wiem czy zauważyliście, że Max pobił też rekord % zwycięstw w sezonie z roku 1952 (sic!) Ascariego, który to wygrał 6 z 8 wyścigów w sezonie (75%). Max na dziś ma 85% bo wygrał 17 z 20. Przed nami 2 wyścigi, których nawet jeśli Max nie wygra, to pozostanie z 17/22 a więc 77%. Niesamowite woooow! A może ten wynik tylko poprawić. Jeśli wygra 1 z 2 pozostałych GP (Vegas i Abu Zabi) to będzie 18/22 (81.8%); natomiast gdy wygra obydwa te GP, to będzie mieć 19/22 (86%). Coś niesamowicie niesamowitego ;-)
05.11.2023 20:59
0
Wyścig nudny nie wiele się działo. FERNANDO goat, perfekcja. Lando świetnie, ale nie widać zagrożenia dla Maxa. Tempo Mercedesa można przemilczeć.
05.11.2023 20:59
0
Dzisiejsze podium to moim zdaniem najlepsi w tej chwili kierowcy w stawce. Gdyby wszyscy mieli jednakowe samochody to tak zapewne wyglądała by końcowa klasyfikacja F1.
05.11.2023 21:46
0
kolejny nudny wyścig, kolejny wyścig dominacji bolidu RB. Max poprawnie ale trudno coś zepsuć w genialnym projekcie AN i spółki. Wyścig ożywił występ ALO, Mercedes, trudno to komentować, Ferrari jak zwykle, po włosku
05.11.2023 21:48
0
Wyścig nudny. RBR zniszczył mentalnie PER kiedy podgryzał VER na początku sezonu. Szkoda że RBR to RBR bo teraz kiedy mają najlepszy bolid w stawce mogłaby być piękna walka RIC vs VER jak kiedyś ROS vs HAM. A tak to są flaki z olejem i wyścigi ratuje tylko walka w środku stawki lub o podium. Mam nadzieję że jak Merc, Ferrari lub McLaren będą mieć najlepszy bolid lub na podobnym poziomie co najlepsi, to nie okaże się że jest kierowca 1 i 2 tylko będzie między nimi walka na równych zasadach.
05.11.2023 21:58
0
Fernando znowu pokazał dlaczego nadal jest uważany za topowego kierowcę. Lance przypomniał sobie jak się jeździ. Mnie rozczarował Mercedes a szczególnie Russell, który mówi przez radio, że jest szybszy od Lewisa, a 2 okrążenia później traci DRS. Szkoda Leclerca, tyle ile ten gość ma pecha to przesada
05.11.2023 22:23
0
Alonso top topów. Dać mu bolid pokroju RB a wtedy by się dopiero działo:D nie rozumiem tylko dlaczego nie został wybrany kierowcą dnia
05.11.2023 22:27
0
Za dużo loterii. Dziwne, że Ricardo nie zaryzykował i nie założył twardych opon na restart.
05.11.2023 22:28
0
Brawo dla Verstappena!! Rekord zwycięstw w jednym sezonie jeszcze bardziej rozwinięty! I rownież rekord Ascariego na 100% bedzie pobity pod względem % zwycięstw w jednym sezonie (75%, a Max 77%, jak nie wygra dwóch ostatnich), a moze mieć nawet 86%!! Cieszy również to, że zdobył 500 pkt i został pierwszym w historii, ktory wbił tyle punktów!! Rownież rekord Mercedesa z 2016 roku pod względem ilości punktow w klasyfikacji konstruktorów pobity (aktualnie RB ma 782, a Mercedes miał 765), również rekord ilości zwycięstw w jednym sezonie zespołu wyrównany również Mercedesa z 2016 roku (19). Cieszy również to, że Checo ma już 32 punkty przewagi nad Hamiltonem z tylko w Las Vegas pojechać dobrze, i wicemistrz zapewniony, pierwsze w historii 1-2 dla Redbulla. Wystarczy być przed Hamiltonem lub maksymalnie 6 punktow stracić do niego w tym wyścigu (pod warunkiem, że Hamilton nie wygra), to wtedy zapewni sobie. Raczej myślę, ze da rade, przewiduje tutaj dużą dominację RB, bo tam prędkość sie liczy, a Redbull w tym sezonie to demon prędkości, widzę tam rowniez moze szansę na podium dla Wiliamsa, bo też sa duzymi demonami prędkości i Sierżant moze punkty jakieś. Pożyjemy zobaczymy, ale fajnie sie to ulozylo dla mnie, jako fana Maxa i nie tylko jego, bo również całeeego Redbulla. Pozdrawiam wszystkich fanów F1
05.11.2023 22:42
0
Zawsze śmiałem się tutaj z komentujących, ( każdy wie o kogo chodzi) którzy wysyłali Starego Lisa Alonso na emeryturę, kiedy jeździł jeszcze w McLarenie a potem w Alpine. Takie właśnie macie pojęcie o F1 jak te wasze wtedy komentarze. Alonso jeden z najlepszych kierowców technicznych i taktycznych w historii F1. Nauczcie się w końcu tego na pamięć i posypcie głowę popiołem, fachowcy :) Brawo Max i Lando. Dzisiaj podium składało się z moich ulubionych kierowców w obecnej stawce.
06.11.2023 00:07
0
W czasach dominacji Merca to chociaz miedzy soba cos walczyli. Taka F1 traci racje bytu. Natomiast to co pokazal ALO... czapki z glow! Niech chlop jezdzi do 50 jesli bedzie mial ochote i nadal takie umiejetnosci. Kolejny dowod na to ze weekend sprinterski jest do zmiany. - Piatek trening i kwalifikacje do sprintu i robimy park zamkniety. - W sobote sprint i po sprincie otwieramy mozliwosc pracy przy bolidach (majac dane ze sprintu mozna lepiej przygotowac bolidy). - Pozniej w sobote kwalifikacje do wyscigu i znowu park zamkniety. - W niedziele wyscig. Zespoly inwestuja grube miliony a na koncu wychodzi totolotek, kto trafi a kto nie z ustawieniami. Porazka jakas.
06.11.2023 01:28
0
No cóż, trochę mi Alonso zepsuł humor na koniec, bo chciałem Pereza na podium, no ale nie sposób go nie pochwalić. Niesamowita robota. Na docenienie zasługuje na pewno Yuki również. Przegrywy wyścigu? Nie, w mojej opinii nie jest to Mercedes. Jest to Ferrari szanowni państwo. Mercedes mimo swojego totalnie kijowego tempa, stracił tylko 4 punkty ze swojej przewagi nad nimi. Takie coś co stało się z Leclerkiem na okrążeniu formującym, tylko w Scuderii mogło mieć miejsce. Na własne życzenie przegrają wicemistrzostwo w konstruktorach.
06.11.2023 08:39
0
@19 Bo poradził sobie z PER, który jest średnim średniakiem? :)
06.11.2023 12:21
0
@22 no ciekaw bardzo jestem ilu to kierowców by tak dało radę utrzymać za sobą najszybszy bolid w stawce mimo , że jechał nim Perez. Ale to też z Twojej wypowiedzi wynika, że średniak to też Hamilton skoro Alonso cienkim Alpine w 2021 na Hungaro.trzymał potężnego Mercedesa za sobą :P
06.11.2023 14:00
0
Z taką formą Mercedesa i Norrisa może się okazać, że zamiast walki Hamiltona z Perezem o P2, będzie walka z Norrisem o P3. Tym samym Norrisem, który po 8 wyścigach miał 12 punktów w klasyfikacji, a Hamilton 102.
06.11.2023 14:01
0
Top 1 momentów na który fani F1 nie są przygotowani: Alonso kończy karierę
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się