WIADOMOŚCI

Verstappen w Holandii sięgnął po 10. zwycięstwo w sezonie
Verstappen w Holandii sięgnął po 10. zwycięstwo w sezonie
Max Verstappen zachowuje czyste konto na domowym torze w Zandvoort. Po ubiegłorocznym triumfie Holender dołożył drugie z rzędu, zasłużone zwycięstwo przed własną publicznością. Na mecie okazał się szybszy od George'a Russella i Charlesa Leclerca.
baner_rbr_v3.jpg

Warunki pogodowe w Zandvoort w dniu wyścigu nieco się zmieniły. Słońce, które towarzyszyło kierowcom przez cały weekend schowało się za chmurami przez co temperatury także były nieco niższe, ale dystans wyścigu udało się pokonać na suchym torze.

Po wczorajszych incydentach z flarami podczas czasówki holenderscy kibice byli bardzo zdyscyplinowani i podobne zachowania nie miały miejsca podczas wyścigu. Race odpalone zostały dopiero po przekroczeniu przez Verstappena linii mety.

Holender prowadząc od startu do mety sięgnął po swoje 10. zwycięstwo w tym roku, odpierając zarówno ataki kierowców Ferrari, jak i Mercedesa, którzy w drugiej części wyścigu wyszli na pozycje głównych rywali Red Bulla a to za sprawą obrania odmiennej strategii.

Większość stawki przystępowała do wyścigu na oponach miękkich z nadzieją dwukrotnego odwiedzania swoich mechaników podczas Grand Prix. Lando Norris, Mick Schumacher, Alex Albon, Kevin Magnussen i kierowcy Mercedesa zdecydowali się jednak rozpoczynać GP Holandii na średniej mieszance.

Ekipa Mercedesa była bliska zrealizowania strategii pokonania wyścigu na jeden zjazd, ale po drodze przytrafiła się okazja pod postacią wirtualnej neutralizacji, a zespół Mercedesa popisał się podwójnym pit stopem, który zapewnił mu kolejne podium.

Zespół Ferrari jak to Ferrari w tym roku musiał coś zepsuć i w tym celu wykorzystał już pierwszą nadarzającą się okazję tj. zjazd Carlosa Sainza do boksu. Mechanicy Ferrari przygotowali sobie tylko trzy koła, a gdy zorientowali się, że brakuje im czwartego, tylko bezradnie patrzyli na siebie. Co więcej zostawili pistolet obok stanowiska serwisowego, a zmieniający obok koła Sergio Perez, opuszczając swoje stanowisko najechał na niego.

Sytuacja ta zostanie rozpatrzona po wyścigu, więc niewykluczane, że ekipę Ferrari czekają za to jeszcze jakaś kary, może nie sportowe, ale finansowe.

Hiszpan po swojej pierwszej wizycie w boksach spadł na odległą 11. pozycję i przestał się liczyć walce o wysokie cele, tym bardziej, że podczas drugiej zmiany kół jego ekipa popełniła kolejny błąd.

W międzyczasie do głosu zaczęli dochodzić kierowcy Mercedesa świetnie realizujący strategię jednego pit stopu. Hamilton i Russell najdłużej pozostali na torze na swoich oponach z początku wyścigu.

Po tym jak cała reszta stawki w znaczniej większości postawiła na strategię miękkie - średnie - twarde, kierowcy Mercedesa po dwóch zmianach opon swoich rywali znaleźli się jedynie za plecami Maksa Verstappena, dysponując świetnym tempem. Na tyle dobrym, że Max Verstappen nie mógł być pewny powrotu na tor przed nimi po swojej kolejnej zmianie opon.

Na 44. okrążeniu wyścigu doszło jednak do kuriozalnej sytuacji, w której Yuki Tsunoda zatrzymał się na torze twierdząc, że ma niedokręcone koła. Ekipa poinformowała go, że koła są dobrze założone, ale wezwała Japończyka ponownie do boksu. Gdy ten go opuścił po raz kolejny meldował przez radio, że coś jest nie tak z autem i definitywnie zatrzymał się na torze, a FIA zarządziła wirtualną neutralizację.

Kierowcy, którzy nie zmienili jeszcze opon zdecydowali na ich zmianę, a zespół Mercedesa zmienił strategię i zaplanował podwójną, drugą zmianę dla Hamiltona i Russella, zakładając im na końcówkę wyścigu średnie opony.

Wyścig zaczął powoli układać się bardzo dobrze dla Mercedesa, ale na 55. okrążeniu doszło do kolejnej przerwy po tym jak na prostej startowej zatrzymał się Valtteri Bottas.

Chwilę później na torze był już samochód bezpieczeństwa. Lewis Hamilton pozostał na torze, podczas gdy Max Verstappen zjechał po komplet miękkiego ogumienia. Mercedes chciał się jakoś przed tym obronić i także ściągnął do boksu Russella, dając mu również miękkie opony, aby mógł próbować powalczyć z Holendrem podczas restartu.

Zespół Ferrari w trakcie zamieszania na alei serwisowej popełnił kolejny błąd wypuszczając Sainza tuż przed nadjeżdżającego Alonso, ale tutaj trzeba oddać, że dużą zasługę w tym zajściu miała po prostu mała ilość miejsca na alei w Zandvoort. Nie usprawiedliwiło to jednak Hiszpana w oczkach sędziów i ten dostał karę pięciu sekund.

Po wznowieniu wyścigu Hamilton przeżył swego rodzaju deja vu, gdy po zjeździe samochodu bezpieczeństwa praktycznie od razu wyprzedził go Maks Verstappen.

7-krotny mistrz świata miał duże pretensje do zespołu, gdyż czuł, że to mógł być jego dzień, a zamiast walczyć o zwycięstwo i stać na podium, GP Holandii zakończył na 4. miejscu, za Russellem i Leclerkiem, którzy w końcówce mieli do dyspozycji miękkie opony. Carlos Sainz robił co mógł, aby obronić się przed Perezem, wypychając go nawet na pobocze w pierwszym zakręcie, ale to i tak mu nic nie pomogło, gdyż po doliczeniu kary spadł na ósme miejsce.

Za jego plecami na metę po bezpłciowym wyścigu dojechał Sergio Perez, a za nim Fernando Alonso, Lando Norris, Esteban Ocon i zamykający czołową dziesiątkę Lance Stroll. Późna neutralizacja i możliwość zmiany opon sprawiła, że na ostatnich okrążeniach kierowcy i kibice mieli sporo emocji.

Max Verstappen przed własną publicznością umocnił się na pozycji lidera mistrzostw świata, a jak tak dalej pójdzie losy mistrzostw matematycznie rozstrzygną się znacznie szybciej niż można tego było się spodziewać jeszcze kilka tygodni temu. Zespół Ferrari za tydzień będzie ścigał się u siebie na Monzy, a kibice z pewnością już zachodzą w głowę co może tam pójść nie pomyśli włoskich strategów.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 nl Max Verstappen Red Bull 1:36:42.773 26
2 gb George Russell Mercedes +4.071 18
3 mc Charles Leclerc Ferrari +10.929 15
4 gb Lewis Hamilton Mercedes +13.016 12
5 mx Sergio Perez Red Bull +18.168 10
6 es Fernando Alonso Alpine +18.754 8
7 gb Lando Norris McLaren +19.306 6
8 es Carlos Sainz Ferrari +20.916 4
9 fr Esteban Ocon Alpine +21.117 2
10 ca Lance Stroll Aston Martin +22.459 1
11 fr Pierre Gasly +27.009
12 th Alexander Albon Williams +30.390
13 de Ralf Schumacher Haas +32.995
14 de Sebastian Vettel Aston Martin +36.007
15 dk Kevin Magnussen Haas +36.869
16 cn Zhou Guanyu +37.320
17 au Daniel Ricciardo McLaren +37.764
18 ca Nicholas Latifi Williams +1 okr.
19 fi Valtteri Bottas DNF
20 jp Yuki Tsunoda DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

59 KOMENTARZY
avatar
matito

04.09.2022 17:06

0

No cóż.. Max kładzie drugą rękę na pucharze za mistrza świata, teraz po sezonie będzie już prawdziwymi mistrzem bez kontrowersjii Szkoda Leclercka i Sainsa bo ciężko walczyć przeciwko szybkim rywalom na torze i przeciwko własnemu zespołowi który rzuca kłody Jeśli jest jeszcze jakaś rzecz którą Ferrari może zrobić źle to mają jeszcze kilka wyścigów na pewno się uda ! :D Mercedes myślę że i tak nie miał szans na zwycięstwo ostatecznie, ale na podwójne podium już tak dziwne decyzje a w zasadzie brak decyzji bo George sam wymusił zmianę opon...Mają tempo mogą jeszcze wygrać w tym sezonie Ciekaw jestem jak wytłumaczy to Binotto :D


avatar
hubos21

04.09.2022 17:09

0

Brawa MAXa i RUS, no cóż LEC jest już chyba zrezygnowany, zero błysku, dobrze, że HAM poza podium atmosfera była lepsza.


avatar
MacQ

04.09.2022 17:09

0

Ciekawy wyścig, gratuluję Maxowi zarówno wygranej w wyścigu, jak i tytułu mistrza świata, tutaj już nic się raczej nie zmieni. Gratulacje także dla Russella za dobrą decyzję strategiczną :)


avatar
Tomek_VR4

04.09.2022 17:10

0

Zaraz pewnie Wolff powie coś takiego : " Gdyby nie Safty Car Lewis wygrałby ten wyścig "


avatar
Davien 78

04.09.2022 17:10

0

Czy Hana Smith ustala też strategię w Alpha Tauri? Mam wrażenie że tak. Co to było? Ciężko to nazwać nie kreowaniem wyniku. Czy naprawdę Tsunoda nie mógł zjechać sam. A ta sytuacja z Botasem na prostej i VSC? Brawa też dla Merca. W RB strategię robią pod lepszego w Mercedesie pod słabszego. I nie jest to pierwszy wyścig z takim nr. Dziś realnie udjechało zwycięstwo Hama na zadadzie jakiś dziwnych decyzji.


avatar
dex

04.09.2022 17:10

0

Niezła ustawka z Tsunodą. Pewnie stary Nelson im podpowiedział.


avatar
hubertusss

04.09.2022 17:11

0

Widać polityka Mercedesa przy zielonym stoliku przynosi skutki. W tempie wyścigowym są chyba drugą siłą , Ferrari normalnie szok. Ale i sam Sainz odstawał. Jak nie błędy to pech i to samo u Leclerca. Choć do tego pod koniec szczęście się uśmiechnęło, że Merc popełnił błąd z mieszanką Choć kibicuje Ferrari to Maxowi i RB tytuły się po prostu należą. Jak ryzykują a często to robią to i tak wychodzi na ich.


avatar
Werter

04.09.2022 17:11

0

Zielone światło - kibicuję z całych sił i bezgranicznie Żółte światło - jedynie trzymam kciuki Czerwone światło - nie kibicuję NIGDY nie widziałem tak ŻENUJĄCEGO sezonu w wykonaniu Scuderii Ferrari. W kwestii kibicowania włoskiemu zespołowi przełączam światło z zielonego na żółte i wciskam hamulec. Nie, po prostu nie. Brakło mi już sił. Sorry...


avatar
Aeromis

04.09.2022 17:11

0

Max i Fernando kierowcami dnia! Wyborne kwalifikacje, dobry start, dobre tempo, wyprzedzenie Russella, świetny restart i wyprzedzenie Hamiltona. Pomimo iż ten sezon jeszcze się nie skończył, to zastanawiam się, czy nie jest to jeden z najlepszych sezonów któregokolwiek z kierowców w historii F1. Max jeździ jak maszyna i w dodatku nie są to zawsze łatwe zwycięstwa a'la Vettel czy Hamilton. Alonso sale uwikłany w jakieś walki, a mimo to wychodził z nich zwycięsko. Świetnie odnalazł się w wyścigu. Zespół raczej wolałbym widzieć Ocona z przodu, więc prawdopodobnie Alonso walczy nie tylko z innymi kierowcami na torze. Bardzo mocne Mercedesy, Hamiltonowi znów nie zmienili opon, aż się ostatni wyścig zeszłego sezonu przypomina. Mercedes pod presja popełnia błędy. Świetna robotę na starcie zrobił Russell, ładnie wyprzedził Lewisa. Leclerc pechowo ze zmiana opon tuż przed SC, co zniszczyło jego szanse. Sainz najpierw dostał zepsuty pit stop, a później - zepsuty wyjazd w pit stopu. Alfa Romeo może się cieszyć, że w drugiej połowie sezonu Alpine i McLaren stabilnie wysunęły się przed dalszymi zespołami, przez co prawie już nie ma jak zdobywać punktów i Aston Martin ich już raczej nie dogoni. Alfa Romego punktów nie zdobyła od 6 wyścigów przez co są najgorszym w tym czasie zespołem w stawce. Ps.: Dziś w wyścigu ścigał się także Daniel Ricciardo. Byłem i jestem jego kibicem, ale raczej dobrze byłoby gdyby odpoczął od F1.


avatar
Cadanowa

04.09.2022 17:11

0

Nie trzeba oglądać i tak wiadomo kto wygra, łatwe i przyjemne zwycięstwo, samochod sam jedzie. Przynajmniej można pieniądze zaoszczędzić na eleven, w tym roku to jest nuda straszna nuda.


avatar
hubertusss

04.09.2022 17:12

0

Jak tak dalej pójdzie Ferrari zamiast myśleć o mistrzu przed wakacjami będzie musiało myśleć o obronie przed Mercedesem po wakacjach.


avatar
Majki 88

04.09.2022 17:13

0

Za tydzień według SKY RB ma odchudzić bolid o 4kg. Możemy mieć wyścig podobny jak na SPA lub. Szkoda początek sezonu zapowiadał się obiecująco, a wyszło jak zawsze tylko zamiast dominacji Mercedesa mamy RB. Skoro nawet na krętych torach Ferrari nie ma za bardzo podjazdu do RB to będę zadowolony jeśli wygrają jeszcze chociaż 1 wyścig do końca sezonu.


avatar
hubertusss

04.09.2022 17:14

0

@9 Sainz miał pecha w postaci błędów zespołu ale i sam odstawał szybkością od Leclerca.


avatar
koal007

04.09.2022 17:16

0

tym razem maksio miał dużo szczęścia. Fajnie te bolidy jechały. A Alonso? Bardzo dobry wyścig.


avatar
hubos21

04.09.2022 17:17

0

Mercedes niczego się nie nauczył po Abu Zabi, znowu nie ściągnęli HAM po miękkie opony bo się bali o pozycję na torze


avatar
Wazkag

04.09.2022 17:18

0

Myśle ze Mercedes spokojnie wyprzedzi Ferrari pod koniec sezonu, a nawet już za chwile. Dziś niestety kolejne pośmiewisko zrobili z siebie na pitstopie Sainza, już z przykrością się na to patrzy ile można popełniać takich gaf. Zespół mem. Max miał trochę szczęścia ale nie sądzę żeby Hamilton miał tyle żeby go dosiąść nawet po błędzie zespołu co do opon ale kto wie. Ogólnie fajne podium oby w przyszłości było takich więcej bo we 3 zasługują o walkę o mistrza.


avatar
poppolino

04.09.2022 17:20

0

Z pełną świadomością można powiedzieć że Max trzyma już obie ręce na tytule mistrzowskim. Mercedes dzisiaj mocny, to im trzeba oddać. Ferrari? No mają podium, ale i tak XD. Co do sytuacji z Hamiltonem, no to chciałbym wiedzieć jaka tam była komunikacja radiowa, i czy sam pytał o softy. Jeśli nie, no to jednak małą część winy mógłby wziąć na siebie, patrząc na to że Russell sam wziął sprawy w swoje ręce. Ale i tak, Mercedes zrobił z Hamiltonem podobną rzecz jak Ferrari z Leclerkiem w UK. Samobójstwo. Teraz pytanie. Max z tytułem w Japonii czy w Singapurze?


avatar
MacQ

04.09.2022 17:21

0

@5. Davien 78 Jeżeli masz jakieś dowody, albo posiadasz źródła do takowych to śmiało, podziel się tym z nami. Rozumiem, że w Alfa Romeo też drukują pod Red Bulla? Davien 78 napisał: "Dziś realnie udjechało zwycięstwo Hama na zadadzie jakiś dziwnych decyzji." George podjął bardzo dobrą decyzję strategiczną, która dała mu przewagę na torze, kto bronił Hamiltonowi w podjęciu takiej samej?


avatar
matito

04.09.2022 17:21

0

5. Davien 78 sugerujesz że Tunode specjalnie tak zatrzymali ?? i Bottas też w to zamieszany ? wszystko po to żeby Lewis mógł wygrać ?? serio ?? To już strasznie naciągana teroria że wszyscy chcą tylko zaszkodzić Lewisowi... zwłaszcza że tak na prawdę o nic nie walczy już w tym sezonie. Lubię strasznie Lewisa za jego charakter wyścigowy i ogromne umiejętności ale mógł tak samo naciskać na zmianę opon.. wiedział w jakiej jest sytuacji i co się dzieje na torze


avatar
poppolino

04.09.2022 17:22

0

@8 Mordo, kibicem się jest a nie bywa. Jeśli teraz przy kiepskim okresie dla zespołu powoli chcesz wycofać się ze wspierania ich, to nie na azywaj się kibicem jeśli kiedyś wrócą na szczyt.


avatar
Aeromis

04.09.2022 17:23

0

@12. Majki 88 Tu nie ma żadnej dominacji RBR. Owszem jest takowa w punktach, ale wynika ona nie z mocy bolidu, a z błędów Ferrari i ustawiania przepisów pod Mercedesa co prawdopodobnie osłabiło Ferrari, ale to dopiero teraz. Dziś równie dobrze mógłby wygrać Mercedes, częściowo sytuacja źle się dla nich rozwinęła, częściowo sami ją pogrzebali, a Max jedynie to wykorzystał.


avatar
poppolino

04.09.2022 17:23

0

Nazywaj*


avatar
Frytek

04.09.2022 17:23

0

@5 Przez te swoje klapki na oczach nie zauważyłeś chyba że to nie Mercedes wybrał taką strategię dla "słabszego" tylko on sam. Tak jak Hamilton jechał wybitnie i Mercedes popisał się strategią na początku to jednak później popełnili błąd a Lewis zamiast sam wymusić zmianę na softy to czekał aż zespół coś wymyśli. Gdy jest dobrze to Lewis wychwala zespół, gdy jednak coś spieprzą to ich obwinia. Przykład Russela pokazuje że nie zawsze trzeba ufać zespołowi i czasem trzeba wziąć sprawy we własne ręce. Do tego niestety Lewis nie jest przyzwyczajony, lepiej lamentować jak panienka i obwiniać innych. Miałem dzisiaj pochwalić Lewisa ale za pół wyścigu się nie chwali tylko za cały, końcowy wynik jest słaby.


avatar
Fan Russell

04.09.2022 17:23

0

Brawo VER i Russell !!


avatar
Danielson92

04.09.2022 17:26

0

@19 Fakt jednak, że bardzo dziwnie to wyglądało i Max mocno skorzystał na tym. Inaczej wyjechałby prawdopodobnie za obydwoma Mercedesami. Dziwne, że żadna z osób, które kibicują Maxowi tego nie przyznaje. Oczywiście to by i tak Holendra nie powstrzymało przed wygraniem wyścigu.


avatar
hubos21

04.09.2022 17:27

0

@23 No jak to, Dewiant pisał wczoraj, że po dwóch sektorach HAM jechał po PP ale trzeba 3 przejechać.


avatar
matito

04.09.2022 17:30

0

25. Danielson92 owszem sytuacja zagrała na korzyść Maxa ale to nie pierwszy raz gdy ktoś zyskuje na takich sytuacjach.. w porprzedich sezonach ile razy Lewis przez błędy najczęściej zespołu bo sam popełniał je niezwykle rzadko.. miał wyścig zmarnowany a przez różne sytuacje na torze nagle kończył zwycięstwerm albo na podium chodzi mi tylko o to że to strasznie naciągana historia żeby tyle ryzykować i ustawiać tak wyścig w przypadku tak ogromnej przewagi w generalce, Wjechał by na 3 miejscu to by wjechał nic by to nie wniosło zamiast 26 pkt - 15... przy takiej przewadze nic to nie zmienia


avatar
ryan27

04.09.2022 17:31

0

Nie wiem o co chodzi. HAM i tak nie wygrałby tego wyścigu. RB ma obecnie zbyt mocny bolid i koncentrują wysiłek na jednym kierowcy.


avatar
Slazak

04.09.2022 17:31

0

21. Aeromis - o taaak, RB ma przeciętny bolid na poziomie Wiliamsa.......... Bolid RB jest w tym momencie poza jakimkolwiek zasięgiem Merca i Ferrarii. Max robi swoje w najlepszym bolidzie ale bez geniuszu ANewey'a nie miałby szans na wygranie w tym roku mistrzostwa. Generalnie MAX potwierdza tylko i wyłacznie, że wdc ZDOBYWA SIĘ W NAJLEPSZYM BOLIDZIE!!!


avatar
ryan27

04.09.2022 17:31

0

BTW: Jak można zapomnieć wynieść koła!!!!


avatar
Fan Russell

04.09.2022 17:33

0

RB-2013r VET


avatar
Fan Russell

04.09.2022 17:34

0

RB-2013r VET


avatar
BigBen

04.09.2022 17:36

0

Ferrari to jest jakaś parodia zespołu wyścigowego.Z każdym kolejnym GP zastanawiam się co oni znowu odwalą i nie zawodzą.Brak słów.Czekam na wypowiedź Binotto.


avatar
Fan Russell

04.09.2022 17:36

0

Sorry na spam. RB-2013r VET 6/10 RB-2022r VER ?


avatar
CrazyYoda

04.09.2022 17:38

0

Super MAx. Porażka Ferrari. Beka z Hamiltona i Merca. I w sumie Ham i Merc dali mi dzisiaj dużo frajdy, bo cieszy mnie patrzenie na ich niepowodzenie. Zasłużyli na koniec stawki za ustawianie przepisów pod siebie / na lewo. Płacz i żal za to co robi Ferrari... Po prostu szkoda.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu