Zespół BMW Sauber nie zaliczy GP Japonii do najbardziej udanych. Robert Kubica zakończył wyścig na siódmym miejscu i wywalczył jedyny w tym wyścigu punkty dla teamu. Nick Heidfeld na okrążenie przed metą znajdował się jeszcze na 6 pozycji, ale w efekcie awarii musiał się zatrzymać na prostej start meta.
Robert Kubica„Niestety początek wyścigu był bardzo ryzykowny i w moim odczuciu decyzja o ściganiu została wydana zbyt wcześnie, ponieważ ciężko było cokolwiek dostrzec w odległości 50 metrów. Tak czy inaczej mieliśmy problemy z wodą dostającą się do filtru powietrza i do silnika, tak więc straciłem pozycję na starcie gdyż nie miałem mocy. Gdy obroty się zwiększyły wszystko się oczyściło i wyprzedziłem dwa Renault. Miałem dobre tempo, ale niestety zderzyłem się z Lewisem Hamiltonem, miałem pit stop, później karę, której nałożenie zaskoczyło mnie. Jechałem znacznie szybciej od niego, a na zakręcie 13 lub 14 on jechał zupełnie innym torem lub popełnił błąd, jadąc bardzo szeroko. Jechałem po wewnętrznej, on ściął do szczytu zakrętu, gdzie jechałem i niestety się zderzyliśmy. Myślałem, że to był zwykły incydent wyścigowy. Podczas restartu po drugim wyjeździe samochodu bezpieczeństwa miałem znowu problemy z mocą spowodowane wodą, co ponownie kosztowało mnie czas i i utknąłem za Rubensem Barrichello. Potem pod koniec stoczyłem walkę z Felipe Massą, co było dość ryzykowne. On wyprzedził mnie przed zakrętem numer sześć, potem ja go wyprzedziłem, a na zakręcie numer 10 gdybym pojechał normalnym torem on by we mnie uderzył, więc wolałem ukończyć wyścig. On wypchnął mnie, próbowałem go wyprzedzić na ostatnim zakręcie, ale on pojechał szeroko po za torem, gdzie była większa przyczepność i wygrał pozycje. Pokazaliśmy trochę akcji, ale ostatecznie śmialiśmy się z tego.”
Nick Heidfeld
„W moim odczuciu wyścig nie powinien się rozpocząć w takich warunkach. Byłem w bardzo trudnej sytuacji, gdy po 19 okrążeniach zjechał samochód bezpieczeństwa. Moje radio nie działało i miałem problemy z mocą. Ponieważ decyzja o zjeździe samochodu bezpieczeństwa jest podejmowana podczas okrążenia zespół nie mógł mi tej informacji przekazać przez tablice. Za każdym razem próbowałem dostrzec samochód bezpieczeństwa, co nie było łatwe. Na szczęście zobaczyłem gdy wyłączył światła oznaczające zjazd do boksów. Z powodu utraty mocy mogłem jechać tylko na szóstym biegu na prostej co oznaczało, że byłem relatywnie wolny. To było bardzo niebezpieczne gdyż kierowcy za mną ledwo mnie widzieli. Próbowałem znaleźć tor możliwie najbezpieczniejszy. Dlatego Kimi Raikkonen mógł mnie wyprzedzić po lewej stronie. Byłem szczęśliwy, że się nie zderzyliśmy. Wtedy Jenson Button uderzył w mój bolid i go uszkodził. Najpierw chciałem zjechać do boksów, ale potem zdecydowałem że jakoś mogę jechać. Właściwie mój wyścig został zrujnowany przez ten wypadek. Ostatecznie i tak mogłem ukończyć wyścig na szóstej pozycji, ale wtedy samochód odmówił posłuszeństwa.”
Mario Theissen, szef zespołu
„Ja zwykle podczas mokrych wyścigów ten także był bardzo dramatyczny, a nasi kierowcy nie wyszli dobrze z całego zamieszania. Nick stracił szansę na dobry wynik na pierwszym okrążeniu po zjeździe samochodu bezpieczeństwa z powodu kolizji. Później Robert także miał kolizję i spadł na tył stawki z powodu kary przejazdu przez boksy. Obaj walczyli potem o ponowne pozycje punktowe. Na przedostatnim kółku Nick musiał się zatrzymać z powodu awarii technicznej, którą właśnie analizujemy. To wyścig do zapomnienia przez nasz zespół. Gratulacje dla Lewisa Hamiltona, który wydawał się zupełnie nie rozproszony tym co się działo dokoła niego na torze i dowiózł bezpiecznie swój bolid do mety. Wykonał duży krok w kierunku rozstrzygnięcia mistrzostw.”
30.09.2007 12:09
0
Pewnie nie jestesmy w stanie tego obiektywnie ocenic, ale czy mozna lubic takiego kierowce jak hamiltona ? Gdzie w kazdej sytuacje sedziowie są po jego stronie ? To jest chore.. Widzieliscie manewr wyprzedzania kovalainena jesli dobrze pamietam z kamery Kubicy ? niesamowite prawda ? sciana wody i tylko było widac czerwone światełko.
30.09.2007 13:11
0
ta walka z Massą była niesamowita :)
30.09.2007 13:21
0
Sędziowie byli niesprawiedliwi dla Roberta to Hamilton zawinił i to jemu nalezała sie kara. Sędziowie tak postapili bo Hamilton jest bliski mistrzostwa i oni niechcieli mu tego utrudniać. Niema sprawiedliwości na tym swiecie
30.09.2007 14:14
0
Kubica jechał po wewnętrznej i Hamilton gdy byli na równi wiechał w bok Kubicy. Niewidzę tu żadnej winy Roberta
30.09.2007 15:15
0
oczywiście że zespół BMW chce jak najszybciej zapomnieć ten wyścig bo Nick nie dojechał do mety, za to my zapamiętamy go dobrze ze względu na to jak Robert zrobił wszystko by osiągnąć dzisiejszy wynik i dostarczając nam tylu emocji. Wielki szacunek dla Roberta za wole walki.
30.09.2007 15:21
0
Nie rozumiem skąd te gratulacje dla HAMa od doktorka.... chyba, ż to ironia.... Pani Theissen, 6. miejsce w generalce jest zagrożone! Do roboty! :)
30.09.2007 16:09
0
jak powszechnie wiadomo dla sędziów sportowych "są równi i równiejsi" :( . Tak jak to w jednym z komentarzy (to bylo dawno :D) ktoś:napisal: nie ma sensu brać udział w dyscyplinach, w których głowną rolę grają sędziowie.
30.09.2007 16:31
0
Chyba przestanę oglądać F1. Jeśli "włodarze" Berni i Mx chcą mieć mistrza z GB, to może niech go mianują po prostu. Albo Ham startuje, a reszę puszczają 5 sek po nim! Nie pierwszy raz przepisy są różne dla poszczególnych kierowców.
30.09.2007 16:47
0
W KOŃCU TO CYRK ECCLESTONE'A I JEGO MAŁPKA MA BYĆ NAJLEPSZA! Była szansa na podium roberta, gdyby nie kara...
30.09.2007 17:03
0
Tak, oczywiści szefowie BMW chcą szybko zapomnieć o tym wyścigu bo ich pupilek (Nick) nie dowiózł punktów i wszyscy strasznie ubolewają nad jego losem, tym samym o Kubicy pan Mario Theissen prawie nie wspomniał, a przecież Robert wykonał dzisiaj tyle dobrej pracy, tyle musiał się namęczyć żeby awansować dwie pozycje przy takich warunkach i przy takim awaryjnym samochodzie...a Lewis Hamilton to po prostu "święta krowa F1" wszyscy doskonale widzą jak Hamilton jest ciągnięty na siłe na mistrza, a według mnie nie zasługuje na to i dzisiejszy wyścig był kolejnym tego dowodem ! ROBERT SZACUNECZEK - JESTEś NAJLEPSZY!!!
30.09.2007 17:44
0
Ta walka z Massą powinna być umieszczona w filmikach na tej stroniel.
30.09.2007 17:53
0
ale to bylo nie fear jak sędziowie potraktowali Kubice! Kubica spowodował kolizje a hamilton swięty ? to jest nie fear! Ja nie wiem jak tam fernando alonso tam wytrzymuje
30.09.2007 18:24
0
"Pokazaliśmy trochę akcji, ale ostatecznie śmialiśmy się z tego.” I prosze. Na tym powinny polegać wyścigi F1. Brawo Robert. Mogło być wyżej ale trudno.
30.09.2007 18:46
0
Racja ! Zapomnieć ! I to jak najszybciej >
30.09.2007 18:49
0
Link do walki KUB i MAS z zajefajnym komentarzem:) http://youtube.com/watch?v=_93SfASClKs
30.09.2007 19:01
0
hehehe faktycznie fajny komentarz:D Brawo Kubica piekna walka!!
30.09.2007 19:11
0
I mi sie rowniez podobala ta walka, szkoda tylko, ze Massa jednak dal rade wyskoczyc z pobocza na ostatnim zakrecie przed Kubice :/ Ale jestem pod wielkim wrazeniem czola, jakiego stawil Massie Robercik ;)
30.09.2007 19:16
0
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie była to najlepsza walka "side by side" w seoznie 2007 i to bez faworyzowania Roberta.
30.09.2007 19:25
0
dzięki Robciowi prawdziwi kibice mają swoją "ucztę" w F1. Hamilton nawet do pięt mu nie dorasta,nadęty rozkapryszony bufon...
30.09.2007 19:31
0
No cóż... dla Roberta kolejny pechowy wyścig. Gdyby nie nałożona kara, to byłby na znacznie lepszej pozycji. Uważam, że za akcję z Hamiltonem to on ponosi winę. Ewidentnie był w tej sytuacji za bardzo "optymistyczny". Nie komentuję jednak nałożonej kary. Lepiej, gdy otrzymał ją w tym wyścigu, niż mieli by go przesunąć o 10 miejsc do tyłu w Chinach (tak jak Vettela). Taka kara byłaby o wiele bardziej dotkliwa.
30.09.2007 19:33
0
P.S. Mam nadzieję, iż zwolennicy teorii spiskowej przyjęli do wiadomości, że Heidfeld odpadł z powodu problemów technicznych.
30.09.2007 20:12
0
Szefowie BMW powinni dobrze zapamiętać ten wyścig. Woda w filtrze powietrza chmm... I kto był faither i kto był dłużej ze swoimi reklamami w tv, kto przynosi więcej korzyści sponsorom KUB czy HEI?
30.09.2007 20:23
0
Marti: z całym szacunkiem ale nie masz racji Hamilton nie zamknął tak jak powinien zakrętu wyniosło go i Kubica był na wyskokosci 3/4 bolidu Ham i to wykorzystał:) natomiast wydaje mi sie ze Hamilton dobrze wiedział co sie szykowało
30.09.2007 20:27
0
dziś się autentycznie wkurzyłem - pieprzony Hamilton jest traktowany jak święta krowa- bóstwo wcielone - a teraz jeszcze z wypowiedzi kierowców wynika że BMW kompletnie nie jest przygotowane do mokrego wyścigu - po prostu - p o r a ż k a.........
30.09.2007 20:32
0
marti ty jak zwykle.Włacz sobie powtorke,moze Robert mial czekac az jasnie pan wruci na swój tor jazdyi wtedy go atakowac.Marti to jest sciganie Hamilton popełnil bład i ktos to chce wykozystac nie wazne ze to był Robert.,Nawet SATO wykozrzystał by taka okazje.Popełnil blad .Takie sa fakty
30.09.2007 20:47
0
Nie jak zwykle, ponieważ pierwszy raz "zarzucam" Robertowi ewidentne popełnienie błędu podczas manewru wyprzedzania. I nie jestem jedyną osobą, która tak twierdzi.
30.09.2007 20:49
0
PRZESTAN, I WŁACZ SOBIE POWTURKE
30.09.2007 20:51
0
Marti cóż z tego że Heidfeldowi zepsuł się samochód, ten jeden fakt ma świadczyć że teoria spisku jest do niczego? Pomyśl lepiej o wypowiedzi Theissena. Czyż jako szef Kubicy nie powinien chociaż z przyzwoitości dla swojego podopiecznego przejechać się po Hamiltonie? On woli jednak pochwalić Hamiltona bo gdyby nie on to kto wie jak wysoko byłby Kubica a to nie leży w jego planach. Weźcie jego wypowieć na zimno: "Gratulacje dla Hmiltona, nie rozpraszał się na torze" . Sorry ale jak dla mnie znaczy to: Hamilton był super, sędziowie mieli rację, miejsce Kubicy jest tam gdzie powinno być.
30.09.2007 20:51
0
Lubiałem czytac twoje posty,ale troche przeginasz,to wytłumacz mi jak on miał pojechac?Wykorzystał jego bład i tyle
30.09.2007 21:13
0
wlasnie oglądam sobie powtrke wyscigu i przed momentem pokazywali ten manewr kiedy KUB wyprzedza HAm i absolutnie nie mozna powiedziec o winie Kubicy -Marti nie wiem co rano piłas ale musiało być calkiem mocne :))
30.09.2007 21:16
0
Mrti wielu uwaza rowaniez ze to byl co najmniej race incident .... To Ham pojechal szeroko pozostawiajac duzo miejsca co chcial wykorzystac duzo w tym momencie szybszy KUBEK ale niestety HAM nagle scial zakret zajezdzajac droge wiec dobrze ze jezeli jego bolid bedzie przed bolidem KUBKA ma taka przewage ze sedziowie moga to zinterpretowac na niekorzysc KUBKA wg mnie HAM jest wyrachowanym i bezwzglednym zawodnikiem nie zawacha sie przed niczym stracil w moich oczach w ciagu ostatniego tygodnia bardzo duzo jest po prostu nie FAIR... jestem przekonany ze jest i bedzie bardzo nielubiany w F1.
30.09.2007 21:18
0
"...droge wiedzac dobrze ze jezeli ....."- poprawka:)
30.09.2007 21:21
0
Teraz potwierdza się to że Hamilton jest traktowany ulgowo jakby miał plecy u sędziów.Po raz kolejny wyszło mu to na dobre.Chyba każdy kto interesuje się tym sportem może pokazac conajmniej trzy przypadki które są jawnym naruszeniem regulaminu przez tego kierowcę!!!!!!Do reszty nie wypowiadam się
30.09.2007 21:25
0
piciu123 - pisze się "powtórkę". Mogę Cię zapewnić, że dzisiejszy wyścig oglądałam 3 razy. Nadal zostaję przy swojemu zdaniu. Po prostu "Kubek" miał nie wjeżdżać w tę lukę, nie była wystarczająca, aby wyprzedzić Hamiltona. Poza tym dzięki "wspaniałemu" realizatorowi nie widzieliśmy co się działo zanim Robert i Lewis znaleźli się poza torem, czyli jak wyglądała ich walka przed wypchnięciem. Powiedziałam, że nie skomentuję nałożonej kary na Roberta, jednak widzę, że sądzicie, iż zgadzam się z nią. Moim zdaniem nie musiało być tej kary, obaj kierowcy kontynuowali jazdę, kolizja nie miała wielkiego wpływu na kolejność na torze. Podczas GP Europy na Nürburgringu Heidfeld dwukrotnie spychał z toru kierowców - szanse na dobry wynik tracili wówczas Kubica i Ralf Schumacher. Sędziowie nie znaleźli jednak winy u Nicka i nie nałożyli na niego kary (jego osobę miał Robert na myśli, mówiąc po wyścigu, że za takie incydenty powinno być w tym sezonie więcej kar). Owszem, Theissen również uważa, że to Robert wjechał w Lewisa, jednak powinno to być potraktowane jako zwykła stłuczka. Nie bedę się odnosiła do "teorii spisku" ponieważ śmieszą mnie takie sugestie.
30.09.2007 21:44
0
Marti odniose sie rowniez do tego. Zgadzam sie ze teorie spisku sa moze smieszne jednak jest cos na rzeczy poniewaz HAM jest traktowany w dziwny sposob bo jak wytulmaczyc to co sie stalo a raczej dlaczego FIA nie zareagowala gdy HAM zostal wyciagniety w nielegalny sposob przez dzwig na GP Europe ??? jest to wszystko co najmniej dzwine wiec nie dziw sie opiniom ze HAM jest w jakis sposob faworyzowany ...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się