WIADOMOŚCI

Schumacher dziękuje fanom
Schumacher dziękuje fanom
Zespół Mercedesa w ostatnim wyścigu sezonu zdołał obronić pozycję w klasyfikacji konstruktorów przed Sauberem. Michael Schumacher swój ostatni wyścig w Formule 1 zakończył na 7 miejscu. Nico Rosberg po problemach z początku wyścigu, finiszował na 15 miejscu i już nie może doczekać się kolejnego sezonu.
baner_rbr_v3.jpg
Michael Schumacher, P7
„Co za ekscytujące i pełne wydarzeń Grand Prix! Mój ostatni wyścig Formuły 1 rozpoczął się od przebicia opony, co zepchnęło mnie na tył stawki. Moją filozofią zawsze było jednak nie poddawanie się- zawsze jest szansa, po prostu trzeba iść na przód i gdy się przytrafi szansa, wykorzystać ją. To dziwny zbieg okoliczności, że zakończyłem swoją karierę w Formule 1 na siódmym miejscu, które było moim pierwszym wynikiem kwalifikacyjnym na Spa-Francorchamps 308 wyścigów temu. Jechałem także z numerem siedem i w swoim gabinecie mam siedem trofeów za zdobycie mistrzostwa. Gratulacje dla Sebastiana Vettela za zdobycie trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego. Jestem bardzo dumny z Sebastiana i cieszę się razem z nim. Już na pierwszym okrążeniu, nagle zauważyłem że blokuje tor w zły sposób, ale potem obaj powróciliśmy do wyścigu w dobrym stylu. Jego osiągi pokazują, że trzeba po prostu jechać do przodu. Nawet w tych trudnych warunkach, mój ostatni wyścig Formuły 1 był ogromną frajdą. Chciałbym podziękować zespołowi i wszystkim fanom z ich wsparcie w ostatnich latach. Bardzo podobał mi się spędzony wspólnie czas.”

Nico Rosberg, P15
„To z całą pewnością był najdłuższy wyścig w mojej karierze! Start był całkiem dobry. Jechałem w czołowej ósemce. Po złapaniu kapcia, zniszczeniu uległa podłoga i straciłem wiele osiągów. Niestety nie miałem szansy odzyskania pozycji. To musiał być fantastyczny wyścig dla fanów, zarówno tych tutaj na Intelagos, jak i przed telewizorami. Mam nadzieję, że podobał im się ten spektakl. Gratulacje dla Sebastiana za zdobycie tytułu mistrzowskiego, na który dobrze zasłużył. Jeżeli chodzi o mnie, już koncentruję się na przyszłym roku i kolejnej okazji do ataku. Wielkie podziękowania dla zespołu za wszystkie wysiłki w tym roku, które przyczyniły się do naszego pierwszego zwycięstwa. Teraz możemy czekać na kolejne postępy w sezonie 2013.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

73 KOMENTARZY
avatar
M.Schumacher

25.11.2012 21:56

0

Dziękuje


avatar
czmiel_t

25.11.2012 22:07

0

Michael dziękuję za te wszystkie lata - byłem z Tobą od 16 lat i to były piękne czasy, szkoda że odchodzi legenda ale życie toczy się dalej :] Powodzenia SCH!


avatar
Jahar

25.11.2012 22:08

0

Taaa... Już dzisiaj panie Shumacher pokazałeś jak walczysz usuwając się z toru jazdy Vettela jak nagła sraczka. Żaden kierowca, który dzisiaj kończył przygodę z F1 w tym roku a nie mając możliwości startu za rok nie pokazał tak nikłej woli walki i takiego beznadziejnego zachowania podczas wyścigu. Nawet Senna, który przypadkowo uderzył w Vettela miał więcej honoru bo to wynikało z walki na torze. Rosberg jaki jest to jest ale nie usuwał się nikomu z toru na pobocze. Wstyd jednym słowem w dodatku przenoszony na konto Mercedesa, którego zareprezentował Michael. Szopka i brak ambicji oraz honoru Shumiego. 3 kierował Toro Rosso dzisiaj. Nawet oni zresztą więcej walczyli.


avatar
elin

25.11.2012 22:11

0

@ Marti & @ luka55 - szkoda, że dzisiaj znowu musieliście pożegnać swojego idola. Może ten powrót nie do końca był taki, jakiego wszyscy oczekiwali, ale doskonale wiem - " swojego " kierowcy w stawce, nikt nie zastąpi. Wspaniale się oglądało jego dzisiejszy pojedynek z Kimim. Tak samo jak " gest " w stronę Sebastiana ... Pozdr. dla Was :-)


avatar
wolf77

25.11.2012 22:11

0

Ja nie dziękuję!!! , Nie walczył z Vettelem tylko go przepuścił. Czy to przystoi 7 krotnemu mistrzowi świata??? Kilka minut później walczył z KOB jak za dawnych czasów. Żenada, german team orders :( . Podczas ważenia pytał jeszcze Vettela " How many points"... Jaka kariera taki koniec...


avatar
Martitta

25.11.2012 22:13

0

Właśnie Marti - kondolencje z powodu odejścia Michaela. Odchodzi król;)


avatar
Martitta

25.11.2012 22:14

0

@5 - Co cię tak boli? Vettel i tak by wygrał, nawet gdyby go nie przepuścił.


avatar
elin

25.11.2012 22:16

0

Chciał przepuścić Vettela, więc to zrobił. Z innymi kierowcami na torze chciał walczyć, więc walczył - PROSTE, jego decyzja do której miał prawo.


avatar
wolf77

25.11.2012 22:17

0

@7 Zasady...


avatar
elin

25.11.2012 22:19

0

6. Martitta - widzę, że w tej sprawie też się zgadzamy ;-) Pozdro. :-)


avatar
wolf77

25.11.2012 22:22

0

Hmmm a ja myślałem , że mistrzowie walczą o zwycięstwo ( najlepsza pozycję)... Widocznie tylko prawdziwi mistrzowie... FYW !!!


avatar
Martitta

25.11.2012 22:22

0

@9. Cały 2012 to sezon łamania zasad, zrywania plomb, taktycznych zagrywek, a ty tęsknisz za zasadami w tym sporcie? Gorycz przemawia.


avatar
devious

25.11.2012 22:23

0

w kończu SZUMOWINA kończy... wspaniały kierowca ale żaden sportowiec... mistrz brudnej gry, mistrz skandali, świnia na torze - zero szacunku dla rywali, wygrana za wszelką cenę... cieszę się że wrócił i skompromitował, jak zwykle rywali wpychał na ściany z małym wyjątkiem - Vettela puścił bez problemu... wieloletniego kolegę z zespołu Barrichello - faceta, który musiał go puszczać zawsze i wszędzie - próbował zabić ale Vettela puścił bez zmrużenia powieki...


avatar
wolf77

25.11.2012 22:23

0

@7,10 FTW*


avatar
Martitta

25.11.2012 22:24

0

@10.elin - Oczywiście, że tak;)


avatar
Kalor666

25.11.2012 22:25

0

Po co miał się bronić przed Vettelem? Sebastian był szybszy i nie było sensu świrować. Nigdy nie byłem wielkim fanem Szumiego ale naprawdę szkoda że nie miał przez te 3 lata porządnego auta... W Sauberze by więcej osiągnał. Szkoda.


avatar
logel999

25.11.2012 22:25

0

w 2013 Mercedes wygra przynajmniej z 2 wyscigi ;)


avatar
Martitta

25.11.2012 22:26

0

@13 - A co może miał w niego wjechać, tak jak wszyscy sobie życzyli, by zrobił to Massa? ;)


avatar
wolf77

25.11.2012 22:30

0

@16 Oglądałeś PSY??? W imię zasad !!! A na poważnie , po co w 2010 w Abu Dabhi Petrov miał się bronić przed Alonso a ROBERT przed Hamiltonem ???? Przecież byli szybsi.... BTW nie jestem fanem Ferrari...


avatar
Kalor666

25.11.2012 22:31

0

logel999- powinno się udać Rosbergowi ;-)


avatar
Święty

25.11.2012 22:33

0

Coś się kończy ważnego w F1.. W sumie to mysle, ze Ferrari popełniło ogromny błąd wysyłając na przedwczesną emeryturę Szumiego i Kimiego - obaj byli świetni i kto wie czy gdyby zostali w zespole, to czy Ferrari dalej musiałoby czzekać na majstra...


avatar
Martitta

25.11.2012 22:35

0

@19. A ty oglądasz F1, czy inny sport w imię zasad?;) Szumi nie mógł zachować się inaczej, nawet nie powinien. Vettel walczył o mistrza, a miejsce Michaela na mecie i tak nic by nie zmieniło. Pomijam już fakt, że Vet i tak by wygrał, zajmując 7 pozycję, o ironio - 1 punktem ;)


avatar
Jahar

25.11.2012 22:37

0

Miał się bronić przed Vettelem bo był kierowca Mercedesa a nie własnego zespołu. Mógł i maluchem jechać a i tak powinien walczyć. Nie jest on od podejmowania decyzji od tego ma szefów. Skoro puścił Vettela to i wszystkich z tyłu niechby puścił. Szanuje się wszystkich a nie połowę. @Devious @wolf77 mają rację, że honoru to Shumi nie ma. Świetny z niego kierowca i tylko tyle. Beznadziejne zachowanie wobec innych kierowców i kibiców. 5 kierowca Red Bull i to najgorszy. Pożegnanie godne amatora


avatar
Kalor666

25.11.2012 22:38

0

wolf77- Wcale nie popieram tego co zrobił Szumi, uważam że Vettel dopadł by go i tak. A w 2010 w Abu Dhabi Renówki były bardzo szybkie i dlatego się nie dawały ;-)


avatar
devious

25.11.2012 22:39

0

w Abu Dhabi zresztą tak samo Schumacher puścił Vet, tak samo jak kierowcy Toro Rosso... żałośnie się ogląda taką "rywalizację" kiedy jeden kierowca przebija się z końca stawki i bez wysiłku mija 10 kierowców bo 6 jedzie złomem a 4 go puszcza bez walki... co to ma być? co najlepsze dzisiaj Schu wcale nie musiał go puszczać bo Vet i tak miał zapewniony tytuł i pewnie i tak by Schumachera minął bo miał lepsze tempo - ale po co walczyc albo chociaż stwarzac pozory - wielki Schu, który nigdy nikomu nei odpuszczał, wypychał z toru kogo się dało - teraz zachował się jak ostatni lamus :/ i Vet i tak by ten tytuł zdobył ale niesmak pozostanie - po co psuć widowisko takimi ustawkami? Fajnie by było jakby Button był wielkim przyjacielem Alonso i puścił go na ostatnim zakręcie? no własnie...


avatar
devious

25.11.2012 22:41

0

@18 di Resta tez był w pewnym momencie szybszy od Schu a ten się zaciekle bronił, przed innymi też... Button był znacznie szybszy od Schumachera w USA a ten próbował go wepchnąć na ścianę na końcu prostej startowej - wtedy też mógł go puścić bez walki... sorry to oni tam się ścigają czy założyli koło gospodyń wiejskich i głaszczą się po jajkach?


avatar
Martitta

25.11.2012 22:42

0

@25 - Schumacher nie miał tylu sekund przewagi nad Vettelem, jak Button nad Alonso. Ludzie ochłońcie trochę z tymi komentarzami;)


avatar
devious

25.11.2012 22:42

0

i nie mówię, że miał go taranowac ale mógł chociaż zachować pozory tj. trzymać linię wyścigową a nie zjeżdżać i puszczać... w Abu Dhabi było to samo, na jednym kółku Schu miał 2sek przewagi, na następnym Vet był z przodu już...


avatar
Jahar

25.11.2012 22:44

0

@Martitta. Kimi jechał o 3 miejsce. Dlaczego mu Shumacher z drogi nie zjechał? Dlaczego ścigał się z Kobayashi przecież mógł mu ustąpić, po co właściwie w ogóle on był na torze skoro przeciwnicy mieli cele o które się ścigali a on nie?


avatar
wolf77

25.11.2012 22:46

0

@22 Kobieto ( być może nick mnie zmylił ) . Wg Twojego toku rozumowania wspomniany Petrov MUSIAŁ przepuścić Alonso , ponieważ nie walczył o mistrza,, ale tego nie zrobił bo walczył o jak najlepsza pozycję ( czy przypadkiem nie o to chodzi jeśli nie miesza się do tego zespół z team orders?? ) Do końca wyścigu zostało jeszcze pare okrążęń i wszystko mogło się wydarzyć. ..Jak myślisz dlaczego MSC ( 7 krotny mistrz świata!!!!) pytał o ilość punktów przewagi VET nad ALO ???


avatar
Greek

25.11.2012 22:47

0

Oj Schumacher, zalatujesz tu hipokryzją na kilometr... Świetna walka z Kimim bok w bok , w eskach Senny - genialny przykład świetnej walki. Ale wszystko to zatarło puszczenie Wentyla, nie przystoi 7-krotnemu mistrzowi, naprawdę! Ale powiedzmy sobie szczerze: Schumi nigdy czysto nie grał.


avatar
Martitta

25.11.2012 22:53

0

@29. Jahar - Dobrze wiesz, że trzecie miejsce Kimiego to było patykiem po wodzie pisane, dopóki Hamilton był liderem. Gdy HAM odpadł z wyścigu, Kimi miał już gwarancję i nie musiał o nie walczyć. A o co niby walczył Kobayashi? Niezależnie czy byłby to Alonso czy Vettel, jeśli któryś z nich jest szybszy od Schumachera, ten powinien im prędzej czy później zjechać, bo to oni walczą o tytuł. Nie da się ukryć, że w tym incydencie swoją rolę odegrały też koleżeńskie relacje pomiędzy Vettelem i Schumim. Jednak tak jak pisałam, nawet jeśli Vet nie wyprzedziłby go, 7 miejsce i tak dawało mu mistrza. Poza tym był jeszcze Webber, którego Red Bull mógł w każdym momencie "użyć". Wasze żale nie odnoszą się bezpośrednio do Schumachera, tylko do tego, że przepuścił - Palucha, którego nienawidzicie.


avatar
Martitta

25.11.2012 22:59

0

@30 - Masz odpowiedź w poście 32.


avatar
wolf77

25.11.2012 23:02

0

@32 Martitta chyba nie rozumiesz o co chodzi w rywalizacji. Ja w swoim życiu miałem często okazję spotkać się z moimi nawet najlepszymi kolegami ( tu dla przykładu VET, MSC ) w rywalizacji i nikt nikomu nie odpuszczał. O to chodzi w sporcie amatorskim , w zawodowym też powinno… Idąc dalej Twoim tokiem rozumowania Ferrari powinno wyłączyć Massie hamulce żeby go "użyć" do walki z RB w pierwszym zakręcie ;)


avatar
Jahar

25.11.2012 23:07

0

@Martitta. Patrząc na wszystkich kierowców jacy dzisiaj byli na torze to nawet gdy teoretycznie nie mieli o co się ścigać to ścigali się choćby o dobre wrażenie na koniec sezonu. Za Shumacherem nawet jakby jechał bolid którym by kierował zielony ludek to nie wolno przepuszczać go. Trzeba mieć szacunek do reszty kierowców i kibiców na torze a nie ustawiać wyścig i cieszyć mordę do kamery i opowiadać głupoty. O ile mi wiadomo to Shumacher nie jeździł w zespole Red Bull by stosować się do ich taktyki zespołowej. Dla mnie zachowanie Shumachera jest żałosne, nieprofesionalne, pozbawione ambicji i honoru. I nie ważne, że to Vettel był z tyłu bo i tak był lepszy. Zresztą to nawet brak szacunku dla Vettela tak jakby Shumacher chciał pokazać, że miał gest a nie że był gorszy. Nędza i rozpacz jedynie tak można określić zachowanie Shumachera.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu