WIADOMOŚCI

Renault będzie musiało podjąć decyzję w sprawie Kubicy
Renault będzie musiało podjąć decyzję w sprawie Kubicy
Zespół Renault wydaje się być cały czas lojalny wobec kontuzjowanego Roberta Kubicy i cały czas podtrzymuje, że w jego składzie oczekuje na Polaka miejsce w kokpicie.
baner_rbr_v3.jpg
Podczas wyścigu na Monzy obszerny wywiad udzielił menadżer Kubicy, Deniele Morelli, który zasiał nutkę niepewności wśród kibiców informując, że Polak nie ma kontraktu na sezon 2012 z Renault.

Menadżer poinformował także, że w przyszłym miesiącu Kubica w końcu będzie mógł zasiąść za kierownicą szybkiego samochodu, aby pokazać na co go stać po dramatycznym w skutkach wypadku z 6 lutego br.

Szef zespołu Renault, Eric Boullier, cytowany z kolei przez brazylijskie Globo Esporte powiedział: „Będę elastyczny, ponieważ naprawdę lubię Roberta i dla niego dobrze by było, aby wrócił.”

„Niemniej w połowie lub pod koniec października muszę mieć jasne potwierdzenie. Moim problemem jest to, że nie mogę przeoczyć okazji powrotu Roberta, ale jednocześnie muszę bronić interesów swojego zespołu.”

„Muszę mieć najlepszy skład kierowców jaki mogę mieć, albo najlepszy na jaki mogę sobie pozwolić.”

Boullier zadaje sobie także sprawę z problemów jakie mogą czekać na Roberta Kubicę, gdy ten zdecyduje się powrócić za kierownicę bolidu.

„Nie spodziewam się, że będzie tak szybki jak w minionym roku, ponieważ gdy nie jeździ się przez rok ciężko jest powrócić” mówił Boullier. „Poza tym, gdy doznaje się tak poważnego wypadku jaki przytrafił się jemu, nie jest łatwo. Niemniej muszę zrozumieć, czy on może sobie z tym poradzić.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

62 KOMENTARZY
avatar
Blaz

12.09.2011 10:18

0

No to zaczęło się ściemnianie. Już widzą ,że Robert nie będzie taki szybki a jeszcze nie wsiadł do bolidu. Widać ,że Brazylijczycy kują żelazo puki gorące. Szczerze to zaczyna mi się to nie podobać.


avatar
jar188

12.09.2011 10:26

0

Ja bym nie przesadzał. Normalne jest, że w końcu chcieliby wiedzieć na czym stoją, nie mogą czekać w nieskończoność a terminy powrotu Roberta za kokpit są cały czas przesuwane, inna sprawa ,że jeżeli Bruno będzie spisywał się dobrze to zdobycie nowych brazylijskich sponsorów może zaważyć przy podejmowaniu decyzji o obsadzie miejsc w bolidach. To jest biznes, a przynajmniej tak traktuje go Lopez.


avatar
mptypek

12.09.2011 10:26

0

Skoro Szefowi LRGP zależy na Robercie, o czym zawsze wspomina, powinien podpisać kontrakt z Senna pod warunkiem, że Robert Go zastąpi jak wróci. Chyba że Bruno dostanie jakąś nową ofertę to przecież zespół LRGP ma dużo kierowców rezerwowych. Jeśli Pan Eric Boullier ma takie wahania powinien zabronić robertowi startów w innych rajdach jak mają to zrobione kierowcy chociażby Red Bull Racing.


avatar
Filipek

12.09.2011 10:27

0

Nie trzeba czytać takich newsów. To jest tylko spekulacja, która niczego konstruktywnego nie wnosi. Najlepiej czekać. Wszystko się okaże za jakiś miesiąc


avatar
pablo_surf

12.09.2011 10:30

0

Czyli sytuacja "gęstnieje" i w ciągu miesiąca lub półtora pozbędziemy się domysłów, i będziemy mieli bardziej klarowna przyszłość polskiej F1.


avatar
bigos

12.09.2011 10:35

0

Jasne postawienie sprawy i to rozumiem. Odnoszę wrażenie, że Morelli nie przedstawia faktów. Połowa października to tuż tuż, a Robert nie pokazał się oficjalnie, co prawdopodobnie oznacza, że ma problemy zarówno w poruszaniu się na nogach, jak i z kontuzjowaną ręką. Przede wszystkim każdy chce zobaczyć na ile sprawna jest jego ręka. Robert nie pokazuje się, bo raczej nie ma co pokazywać, a być może utwierdziłby pesymistów w tym, że dobrze nie jest. Jeśli jest dobrze, Robert powinien pokazać się w padoku i rowiać wszelkie wątpliwości. A ma je, jak widać, sam Boullier.


avatar
elloco

12.09.2011 10:37

0

ten strażacki rajd może go kosztować wiele , to jest zupełnie inna sytuacja niż z Masą on sie rozwalił ,ze tak powiem w pracy a KUB dla przyjemności ,a przyjemności wiele kosztują więc sie wcale nie ździwię gdy mu powiedzą Sory gregory,jeśli już mu tego nie powiedzieli a ta bajka z terminami jest tylko dla PR zespołu


avatar
pawel123

12.09.2011 10:42

0

Na pewno Boullier nie podejmie "tej" decyzji przed testami Roberta. Myślę, że spokojnie można zawrzeć umowę na 2012 rok, że RK w każdym momencie może wsiąść do bolidu nr 1 (ale nie bezwarunkowo). Zobaczymy jak pójdzie Robertowi w bolidzie, bo po jeździe próbnej każdym innym sportowym samochodem na pewno nie będzie można oceniać jego przydatności (sprawności) w 100%. Podsumowując, WSZYSCY czekamy i trzymamy kciuki za pomyślne jazdy Roberta. PS. A jak Francuzom się spieszy i już w październiku ma zapaść klamka, to nie będę zdziwiony, jeśli nastąpi taki scenariusz: Robert nie za bardzo ma osiągi w październiku (ma prawo - pamiętajmy, że to cud że przeżył). Renault mu dziękuje i nie daje pojeździć w 2012 r. Robert nie ma pracy na początku roku; jako testowego zatrudnia go np. Ferrari; Kubica w treningach ma lepsze osiągi niż Massa; od połowy sezonu walczy o pierwszą 6 w generalce; a w 2013 roku zdobywa MISTRZA!!! :-) Tak sobie marzę i nie będę płakał za Renault. Cierpliwie czekam...


avatar
Kazik

12.09.2011 10:47

0

Postawa Renault nie dziwi mnie...każdy chce wiedzieć na czym stoi. Dla Roberta to chyba ciężki okres teraz bo z jednej strony potrzebuje czasu aby próbować w pełni dojść do odpowiedniego poziomu a z drugiej strony tego czasu ma mało bo musi coś udowodnić jak najszybciej. Naprawdę nie wiem jak mogą potoczyć się losy Roberta w kontekście teamu Renault.


avatar
patrolek23

12.09.2011 10:50

0

Robson bedzie w zespole jako trzeci testowy i jako doradca. Pewnie w piatki troche pismiga w zastepstwie za Senne lub Pietrova. To dla Roberta i tak dobre rozwiazanie, bo bedzie miał kontakt z bolidem i jak juz naprawde dojdzie do siebie, jestem pewny, ze otrzyma mozliwosc wystartowania w wyscigu. Popatrzcie co sie stało z Massa. Wczesniej bił sie o majstra, a po kontuzji juz nie ten kierowca co wczesniej.


avatar
be_rcik

12.09.2011 10:55

0

Teraz całość jest zrozumiała. To stanowisko musiał usralić Morelli z Boullierem już wcześniej. Stąd piatkowe info o jazdach październikowych i ża sam Robert ma ocenić swój potencjał i możliwości oraz powyższe stanowisko LR. Też nie dziwię się LR że potrzebują określić plany, sentymenty ok, ale trzeba też realnie planować. Niezależnie co się wydarzy, sądzę że Roberta zobaczymy w najlepszym możliwym scenariuszu. Nawet jak nie bedzie w stanie scigać się w F1, to po prostu dla niego będzie lepiej żeby robić coś co może robić dobrze, a nawet bardzo dobrze. Trzymam kciuki za niego i pamiętajcie, co nas nie zabije ... to nas wzmocni !!!! TRZYMAJ SIE ROBERT


avatar
zelik76

12.09.2011 11:05

0

Boulier nie ma w tym teamie nic do gadania. Rządzi Lopez, a dla niego liczą się zyski nie wynik. Boulier jest i był zawsze za Robertem. Sytuacja jest dla niego niezręczna, być może chcą zatrzymać Roberta za wszelką cenę. Nawet w roli testera. Wiedzą że jak odejdzie to już go w przyszłości u siebie nie zobaczą. Z drugiej strony Robert się na trzeciego kierowcę na bank nie zgodzi, będzie chciał gwarancję startów. Boulier brałby go w ciemno, Lopez widzi napływającą kasę od sponsorów Pietrowa i Senny. Rusek ma ważny kontrakt do końca 2012, Senna też łatwo nie odpuści - jego sponsorzy też. Jeśli Robert nie pokarze się za kółkiem w październiku to by znaczyło że jest z nim źle, a wtedy Boulier nie będzie miał wyboru, a Morelli straci atut którym szachuje LR. Zostaje na kontrakcie z warunkami teamu bez gwarancji startów.


avatar
be_rcik

12.09.2011 11:08

0

Rok 2012 jest dla Roberta na przetrwanie. Jest sporo teamów. Wilimas Lous Mercedes które mogą ewentualnie znaleźć miejsce dla Roberta. Pamiętajcie że w roku 2013 wolne miejsce jest w RB i Ferrari !!!


avatar
TaZu

12.09.2011 11:46

0

13. be_rcik dobrze pomarzyć ;)


avatar
Galadin

12.09.2011 12:10

0

Trzeba skończyć z bujną wyobraźnią i pomyśleć realistycznie. Nie wiedzą co będzie z Kubicą, czy będzie w stanie jeździć i czy będzie na dobrym poziomie. Nie mogą sobie pozwolić na czekanie i obudzenie się z ręką w nocniku. A inny zespół, nawet najsłabszy w tym roku ze starej elity Williams nie wpuści kierowcy, o którym nie wiadomo czy jest w stanie normalnie chodzić. To nie było kilka potłuczeń lub tak jak w przypadku Massy uszkodzenia głowy/wstrząs mózgu. Czemu nikt nie mówi też o tym, że nawet jeżeli Robert wsiądzie do testowego bolidu i pojeździ trochę i okaże się, że nadal jeździ świetnie, to czy jego organizm wytrzyma po tych operacjach takie obciążenia? Miał ktoś z was kiedyś złamaną rękę/nogę? I nawet jak jesteście niesamowitymi twardzielami, to nigdy wam się nie zdarzyło podczas wysiłku pomyśleć, czy ta ręka/noga to wytrzyma i jest tak dobra jak przed złamaniem? Kubica to człowiek, nie robot. Dajmy mu żyć i nie wymagajmy niemożliwego.


avatar
TomPo

12.09.2011 12:55

0

Biznes is biznes, pokaż chłopie w jakiej jesteś kondycji to zobaczymy. Albo u nas jako główny, albo jako testowy albo idź do FI czy Saubera, tam pokaż na co Cię stać a wtedy zobaczymy co dalej, może przyjmiemy Cię my a może (jak będziesz aż tak dalej dobry jak byłeś) trafisz do soczków albo koników. Nim nie wyjedziesz na tor to nikt nic nie wie a czas się kończy bo Bruno aż tak źle nie jeździ a kasa i PR nazwiska się liczy, typu zobaczyć znów po latach w tv różnicę czasową Schumi - Senna.


avatar
jzb

12.09.2011 12:57

0

Bercik, naucz się czytać ze zrozumieniem. Dzień wcześniej menago Kubicy twierdził, ze nie ma żadnego terminu wyznaczonego przez LRGP, a dzien pózniej okazuje się, że jednak jest, więc Kubica ma problem juz nie tylko ze swoim zdrowiem. Rehabilitacja po "ostatniej" operacji ma trwać około roku, wiec jak się to wszystko zsumuje, to wychodzi na to, że Kubicy juz w F1 nie zobaczymy.


avatar
david9

12.09.2011 13:08

0

Renaulkt prawidłowo kombinuje każdy na ich miejscu by tak zrobił nie mają pewności co do Kubicy więc muszą się zabezpieczyć np Senną. Zapewnienia menadżera Kubicy im nie wystarczają bo to jak na razie tylko słowa. Potrzebne są konkrety i fakty. Kubica musi jak najszybciej wsiąść do auta i pokazać, że wszystko jest ok bo czas działa na jego niekorzyść. Pozostaje mieć nadzieje, że ze zdrowiem polaka wszystko jest na jak najlepszej drodze.


avatar
Grzesiek 12.

12.09.2011 13:28

0

W zasadzie to już po pierwszych wypowiedziach Lopeza pachniało tym , że " wielki biznesmen " postawił na Polaku krzyżyk ...... I jak widać niewiele się pomyliłem , a kolejne wypowiedzi Gerarda tylko utwierdzały mnie w tym przekonaniu . Tylko zapowiedzi Erica mąciły mi w głowie dotyczące testów R29 oraz liczne spotkania z Robertem . Ale dzisiaj , to w zasadzie jestem niemal pewien że powrót Kubicy nastąpi ... ale w innym zespole , chyba że w najbliższym czasie LRGP zmieni właściciela . Słowa Boulliera są niczym innym jak wstępnym tłumaczeniem się , dlaczego zrezygnowano z usług Polaka . Bo jak si trzeźwo pomyśli , to nie sposób znaleźć topowego , a nawet z nieco wyższej półki kierowcę ... który mógłby jeździć w Lotusie pod warunkiem podpisania kontraktu do końca października ... Jakie są inne alternatywy ? Praktycznie żadne :P Moim zdaniem zespół już postanowił i w przyszłym sezonie Lopez postawi na dwóch pay- driverów . A przez najbliższy miesiąc (a nawet dłużej ) Lopez będzie prowadził grę z sponsorami Witka i Bruno , w celu zapewnienia jak największych zysków :///


avatar
robert893

12.09.2011 13:41

0

Hahah :D Czyli robert może tylko usiąść na trybunach :P A wiecie czemu nie miał kontraktu na 2012? Bo miał iść do Ferrari ;)


avatar
zelik76

12.09.2011 15:00

0

Robert i tak i tak znajdzie miejsce w jakiejś stajni jeśli dojdzie do sprawności nawet w grudniu. Fajnie będzie ogladać jak np. w Sauberze czy Force India a nawet w Toro Rosso będzie lał tyłki Lopezowi i jego ekipie. Boję się tylko że testy medyczne mogą go przerosnąć. Chyba dobrze o tym wie i dlatego się publicznie nie pokazuje dopóki nie będzie pewien że da radę. Myślę że październik to trochę za wcześnie, koniec roku to bardziej prawdopodobny termin.


avatar
athelas

12.09.2011 15:11

0

20. I wszystko poszło się... więc nie wiem skąd ten uśmiech. Czarne chmury wiszą nad Robertem. Trzeba trzymać kciuki, nie ma wyjścia. Miejsce w Ferrari ma Perez, w McLarenie Di Resta a w Red Bullu Ricciardo. Nie celowałbym, że go wezmą. Co najwyżej, jeśli w jakimś słabszym teamie się pokaże, to może Merc jak Schumi zrezygnuje. Trzeba dojść do słabego teamu ale z potencjałem, i próbować zrobić to czego dokonał w BMW i Renault. Tylko czy to ten sam Robert? Miejmy nadzieję, że tak... A Massa nie tylko przez wypadek traci, ale też przez psychiczną batalię z Alonso i zespołem, której wygrać nie może. Początek 2010 miał świetny (2 podia).


avatar
robert893

12.09.2011 15:11

0

Dla mnie może jeździć i w Virgin :E Szczerze to wolałbym żeby jeździł np. w Sauberze niż w reno...z oczywistych względów .


avatar
Wiater

12.09.2011 15:11

0

Do Ferrari go go go ;) jeździć z Alonso to lepsze niż pierdząca czarno złota Renata ;P


avatar
Jaahquubel

12.09.2011 15:19

0

@Kempa "Podczas wyścigu na Monzy obszerny wywiad udzielił menadżer Kubicy" Powinno być "obszernego wywiadu udzielił". Samego niusa nie chce mi się komentować. Poczekam ten miesiąc i zobaczę co będzie. Od spekulacji tylko głowa boli.


avatar
szoko

12.09.2011 15:46

0

Co wy tak żeście się tych kontraktów uczepili,ile było zerwań przez zespoły w trakcie sezonu,Montoya, Raikkonen,Villenev,Haidfield itd.Lopez nigdy nie interesował się kierowcami dla niego to może i Gollob jeżdzić aby tylko kasę przyniósł.Jak Kubicy nie wezmą a okaże się że jest w pełni sił to nie martwcie się on jeszcze zyska na tym a im powie że drugi raz wypieli się na niego,a zapomnieli jak w poprzednim sezonie ciągnął ich jak wieprzy za uszy i zdobył prawie wszystkie punkty sam taką kichą a mówili że to jest samochód na pierwszą trójkę,niech robią co chcą zobaczymy od początku sezonu jak Pietia i Bruncio im samochód poprowadzą.


avatar
mariusz-f1

12.09.2011 16:26

0

Ludzie spokojnie :-) Piszecie już tak, jakby Roberta w LRGP skreślono. A co do Lopeza.... To może i On przede wszystkim liczy kasę, ALE głupi jednak też nie jest. I dobrze wie, że skreślając Kubicę (jeśli ten oczywiscie będzie zdrowy) a mając do dyspozycji dwóch średniaków, w końcowym rozrachunku może więcej na tym stracić, niż zyskać. Tak więc.... spokojnie. Roberta zobaczymy na starcie przyszłego sezonu, w barwach LRGP, innej opcji nie ma :-)


avatar
Skoczek130

12.09.2011 17:24

0

Nie wierzę, aby wypięli się tyłem do kierowcy, który wyrwał ich z dna! Gdyby nie Robert, ich sezon byłby równy obecnemu, który nie ma się co oszukiwac - jest kiepski. ;]


avatar
srt4

12.09.2011 18:07

0

Ja na miejscu szefa zespołu też bym miał obawy o kubice.Po pierwsze gdy wróci to napewno niebędzie miał już takiej formy jak z przed wypadkuPo drugie zatródnić takiego kierowce to też wielkie ryzyko bo przy małej stłuczce jego kości mogą się połamać jak zapałki.Tak więc niewidze już dobrej przyszłości kubicy w f1.


avatar
Kanthen

12.09.2011 18:07

0

Wracaj do zdrowia Robert i pokaż ile Senna i Pietrov dalej tracą do Ciebie!!!


avatar
wit74

12.09.2011 18:28

0

O czym ta dyskusja...nikt nie widział Roberta po wypadku, jak można dyskutować na temat jazdy jakimkolwiek samochodem tak szybko po takim karambolu.


avatar
beret

12.09.2011 18:40

0

Team Renault nie istnieje po to, aby spelniac romantyczne marzenia polaczkow, tylko po to aby wygrywac. Gdyby byli tak romantyczni i rozmarzeni jak wiekszosc z Was, powinni zatrudniac francuza a Oni nie chca bo nie widza odpowiedniego Wyobrazam sobie co by bylo, gdyby powstal polski zespol w F1 i nie smial zatrudnic np Kubicy i gdyby jeszcze byl tak dobry jak Ferrari we Wloszech, a Truli z Tonia musza tulac sie po Lotusach malezyjskich i Hispaniolach nie wiadomego pochodzenia. Byc Europejczykiem, to trzeba sie nim urodzic!


avatar
Ebi74

12.09.2011 19:10

0

Spokojnie-jeśli się Renault "wypnie" na Roberta,to pojedzie,w innym teamie-a wtedy będą sobie,w Lotusie pluli w brodę-wiedzą,że Polaka stać walczyć jak lew-jest przecież POLAKIEM-a my tak łatwo nie odpuszczamy!!


avatar
Grzesiek 12.

12.09.2011 19:10

0

32. beret Nie wątpię że się urodziłeś po 1 maja 2004 r .... :))))


avatar
Jaro75

12.09.2011 19:38

0

33. Ebi74 Niektórzy twierdzą że Polacy to ułomki... Widać z historia na bakier totalnie :) 34. Grzesiek 12. Pewnie tak :) A co do tej wypowiedzi. Najlepiej spokojnie poczekajmy.Robert jest młody i wiele lat przed nim.Najważniejsze aby wyzdrowiał.To czego już dokonał w swoim życiu bez wsparcia jest topowym osiągnięciem i teraz zasługuje od losu na dalszy ciąg tej opowieści. A czy będzie to LRGP,czy coś innego to po tej przerwie wydaje mi się nie ma aż takiego znaczenia.On ma jeszcze coś do zrobienia :) Tak więc bez nerwów.Eric powiedział to co mówił cały czas tylko teraz ubrał to w inne słowa.Pewne jest jednak to że za Robertem stoi murem ale nie tylko jego zdanie się liczy.Jak to w życiu. 27. mariusz-f1 Ale nie będziesz zły gdyby to był np. Williams ? Tam też mógłby posprzątać prawda? Pozdrowionka Mariusz :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu