WIADOMOŚCI

  • 12.09.2011
  • 6934
Boullier zadowolony z Senny
Boullier zadowolony z Senny
Szef zespołu Renault – Eric Boullier, dzięki przyzwoitym występom Bruno Senny utwierdza się w przekonaniu, że postawienie na Brazylijczyka było z jego strony bardzo dobrą decyzją.
baner_rbr_v3.jpg
W Belgii na torze Spa-Franchorchamps Senna już podczas sesji kwalifikacyjnej prezentował się z bardzo dobrej strony i mimo słabszej postawy w wyścigu, zespół był zadowolony z jego osiągnięć. Na Monzie potwierdził swój wielki potencjał i zdobył pierwsze punkty w sezonie dojeżdżając na dziewiątej pozycji tuż za Paulem di Restą.

„Radzi sobie bardzo dobrze i cały czas się poprawia, więc to najlepsza droga jaką mogłem sobie wymarzyć. Nie ścigał się od zeszłego roku i nie ma wielkiego doświadczenia. Na Spa startował w mokrych warunkach, a ten tor nie należy do najłatwiejszych” – powiedział Francuz.

Boullier odniósł się także do dyspozycji Brazylijczyka we Włoszech: „Na pierwszym okrążeniu znalazł się na osiemnastej pozycji, ale był konsekwentny, co prawda nie perfekcyjny, ale wystarczająco dobry. Zaczął naciskać w odpowiednim momencie. Strategia także nie była najgorsza, w dodatku pomogli nam Ci, którzy się wycofali. Dobrze dla niego i dla zespołu, że jest pewny siebie. Pokazał również, że ostatnie poprawki wprowadzone do bolidu rzeczywiście działają” – dodał.

Spytany, czego oczekuje po Sennie w dalszej części sezonu, odpowiedział: „Oczekuję, że ciągle będzie się poprawiał. Im więcej nabierze pewności siebie, tym więcej będzie nam dostarczał. Ma wielki potencjał. Podczas weekendu jest bardzo słuszny w tym co robi i w tym, co mówi. Oczekuję, że rzuci wyzwanie Witaljiemu” – zakończył.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

14 KOMENTARZY
avatar
atomic

12.09.2011 12:48

0

lizak


avatar
TomPo

12.09.2011 12:58

0

Myślę że wyzwanie już rzucił, bo kasa za nimi stojąca może być podobna a PR nazwiska jest i tak nie do pobicia czy się to komuś podoba czy nie. Nie każdy nazywa się Nicolas Cage, który zmienił nazwisko by nie jechać na nim na szczyt.


avatar
athelas

12.09.2011 15:12

0

No dodajmy do tego, że złym kierowcą Bruno nie jest. Miejmy nadzieję, że Robert się w tym wszystkim odnajdzie.


avatar
Jaahquubel

12.09.2011 15:17

0

@Kayo Nie na Monzie, tylko na Monzy. Nie Witalijemu, tylko Witalijowi. A wypowiedź Boulliera to chyba pod sponsorów.


avatar
Święty

12.09.2011 17:22

0

Wypowiedź Eryka euforią nie tryska.


avatar
TommyRMF1

12.09.2011 17:59

0

@4. czepiasz się, wiadomo o co chodzi -.-


avatar
beret

12.09.2011 18:26

0

Nadchodzi moment ze kierownictwo Renault wyraznie stwierdza ze Robertowi dziekuja. Trzeba byc slepcem, aby tego nie widziec. Robert napewno juz zdaje sobie z tego sprawe, bo Morelli juz wiedzial o tym w czerwcu, bo wtedy ukazala sie jego dziwna wypowiedz. Szkoda, szkoda, ale coz ja biedny krulik moge wiecej?!


avatar
Jaro75

12.09.2011 19:22

0

7. beret Teeeeeee , Europejczyk :)) Ortografia szwankuje ?? No cóż.Stara śpiewka.Nickiem też był zachwycony... zastąpił Roberta w 100%... dołączył do zespołu i od razu wydawało się że jest z nami od lat... itd. Coś trzeba mówić. Ale co do Senny to życzę jak najlepiej.Wielu Go spisało na straty gdy jezdził tą taczką. Powinien siedzieć w bolidzie od początku sezonu a nie Niemcem się podniecali.W końcu dotarło do wszystkich jaka to klasa.A Senna niech się rozwija.


avatar
pjc

12.09.2011 19:42

0

@Jaro75 wielu ale na szczęście nie wszyscy:) Swoją drogą jazda Bruna we Włoszech nawet mi się podobała. Ciekawe właśnie jak dalej będzie to wyglądało.


avatar
Jaro75

12.09.2011 20:20

0

9. pjc Dokładnie :) Wiesz , tylu tutaj "fachowców" (ja się oczywiście nie uważam ) a tak często oceniają kogoś nie biorąc wielu czynników jakie mają wpływ na formę kierowcy. Ja Senna przegrywał Chandhokiem to od razu się zaczęła nagonka że nazwisko to nie wszystko i takie tam bla,bla,bla... Jak Jenson w zeszłym roku nie do końca dorównywał Lewisowi też od razu zaczęło się pisanie gdzie mu do niego ??!! Jak napisałem że za rok może być inaczej to znowu był problem ,że to niemożliwe.A tu proszę :) W 2009 roku mnie nie zachwycał zbytnio ale zaimponował mi w 2010 r w Mclarenie a teraz to można śmiało powiedzieć że uciszył wszystkich niedowiarków. Tego samego życzę Sennie choć nie ukrywam że przez pamięć o Ayrtonie. No ale jak to w życiu,jednych się lubi innych nie. Zobaczymy jak mu dalej pójdzie. A co z Robertem ? Ja się nie martwię.Najważniejsze aby wyzdrowiał :)) Pozdrawiam.


avatar
Haziaj

13.09.2011 09:43

0

Ja cały czas mam w pamięci słowa Ayrtona kiedy powiedział, że Bruno ma talent i walczy na równi z nim kiedy jeździli gokartami. Dobrze, że Berger przekonał rodzinę Bruno i ten wrócił do ścigania. Kto wie co by było gdyby Senna kontynuował karierę po śmierci wuja. Osobiście uważam, że chłopak ma talent, choć na razie nie wiem jak duży. Wszystko idzie w dobrym kierunku.


avatar
beret

13.09.2011 20:28

0

11. piszesz tak jakbys byl swiadkiem tej rozmowy, a Ty tylko cytujesz lepszego lub gorszego pismaka, ktory moze chcial sie spodobac rodzinie de Silva. "Ja caly czas mam w pamieci... " Nie rob z niego bozyszcze, bo On jest i pozostanie sredniakim, ktory jezdzi za pieniadze sponsorow.


avatar
GrzeSzNY

14.09.2011 16:17

0

@beret prosze wez to jako constructive criticism. Aura bijaca z twoich wypowiedzi jest na poziomie jazdy B Senny.


avatar
Locker

19.09.2011 15:31

0

Nazwisko może , a nawet pewnie jest dla Bruna furtką do F1, ale jest też i przekleństwem, bowiem nigdy pewnie nie dorówna wujowi. Na Monzy miał łatwo. Mało zakrętów, mało techniczny tor. zobaczymy jak sobie będzie radził na trudniejszych. Póki co jest średniakiem i chyba tak zostanie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu