komentarze
  • 21. jfc
    • 2010-03-30 12:16:31
    • *.160.92.82

    Sądzę że nie było warte zachodu stosować team orders. Pomijając "moralne" aspekty takiego zachowania, Kubica dla Alonso był raczej nie do wyprzedzenia. A przede wszystkim Hamilton naciskający na Massę mógłby wykorzystać błąd Massy który słabiej od Alonso radzi sobie w takich warunkach. Nie można też wykluczyć że starcie Massy z Hamiltonem zakończyłoby się odpadnięciem obydwu z wyścigu i jeszcze większą stratą punktową. Alonso bardzo skutecznie i bezpiecznie blokował Hamiltona i nie popełniał błędów w przeciwieństwie do Massy który mając "bezpieczne" plecy często miewał uślizgi.

  • 22. saas
    • 2010-03-30 12:32:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wydaje mi się, że gdyby Alonso wyprzedził Massę to i Hamilton by go wyprzedził. Moim zdaniem Alonso pojechał najlepiej zespołowo jak to było możliwe.

  • 23. kumahara
    • 2010-03-30 12:41:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W sytuacji jaka się wytworzyła w tamtych wszystkich okolicznościach właściwie kierowcy niewiele mogli zdziałać, próbował bezskutecznie Hamilton i to wystarczy jako odpowiedż "gdybającym", co do team orders - gdyby kierowcy tak żonglowali tym zjawiskiem jak to sugeruje imć pan Brundle - mielibyśmy następną lawinę pomyj na głowie Alonso, wiadomo - aferzysta! Wyścig wbrew przewidywaniom bardzo emocjonujący i widowiskowy nie tylko za sprawą Lewisa ale głównie dzięki niemu z tym, że trzeba pamiętać, iż Lewis szalał na tyle na ile pozwalały mu opony. Wypadnięcie Hamiltona to memento do żenującej reakcji zespołu mcl na nieszczęście Vettela !

  • 24. Orlo
    • 2010-03-30 12:51:24
    • *.jawor.vectranet.pl

    Jak dla mnie to Ferrari zastosował team order odwrotny do tego o co chodziło Brundle'owi a mianowicie oni zakazali Alonso wyprzedzić Massę. Widać było że Ferdek jest znacznie szybszy i gdyby Felipe był z innego teamu nie dałby rady długo się przed nim bronić, ale ze jeżdżą w tym samym to Alonso nawet nie próbował atakować, więc nawet tak bardzo starał się nie znaleźć przypadkiem za Massą że raz stracił nawet pozycje na rzecz Webbera chyba. Ale goście z Ferrari na pewno podejrzewali jak nakazanie Massie oddanie pozycji Fernando mogło by na niego wpłynąć. A że Felipe będzie potrzebny przez cały sezon to woleli tego nie robić. Zresztą jakby zamienili się miejscami to Brazylijczyk pewnie nie zdołałby się obronić przed Hamiltonem i Webberem i mieliby więcej strat niż pożytku.

  • 25. Orlo
    • 2010-03-30 12:55:11
    • *.jawor.vectranet.pl

    Miało być Ferrari zastosowałO i "...starał się znaleźć przypadkiem PRZED Massą...".

  • 26. robtusiek
    • 2010-03-30 13:07:04
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Brundle wygaduje jakieś bzdury, przecież Hamilton wyprzedził Alonso i Massę bez problemów, a po dojechaniu do Kubicy strasznie się męczył i w rezultacie wogóle go nie wyprzedził (choć podejrzewam że jeżeli McLaren pozostawiłby Hamiltona nadal na torze to w końcu poradziłby sobie z Kubicą, ale wtedy mógłby zużyć całkowicie opony), więc nie wiem dlaczego miałby zrobić to Alonso który to był o niebo wolniejszy od Hamiltona.

  • 27. Voytas
    • 2010-03-30 13:18:46
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Alonso nie dałby rady Kubicy, byłby co najwyzej 3

  • 28. przemoziom99
    • 2010-03-30 13:22:49
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    ten cały brundle to chyba klon berniego jak alonso nie zdołałby po wyprzedzeniu massy dogonić kubicy i buttona to mógłby wrócic znowu przed felipe na tym samym miejscu co był wcześniej
    ja się pytam jakby to wyglądało wyprzedza Fernando masse a jakby mu się nie udało dogonic przyciska i roberta to znów wraca za masse przecież to cyrk !!!
    a brundla nie trawię wielki mi kierowca i komentator chodzi po gridzie na każdym gp i zawsze ma pierwszeństwo w rozmowach z kierowcami
    tak samo jak załatwił synkowi starty w f2 w zeszłym sezonie to widac było ten sam obraz jak u nelsinhio wysoko postawiony tatuś zawatwił dziecku miejsce na które nie zasługuje - taka moja opinia jak dla mnie nie ma lepszego od andrzeja borowczyka + mikołaj sokół = genialny duet do komentowania F1 na żywo z toru

  • 29. Konik_mekr
    • 2010-03-30 14:01:12
    • *.gorzow.mm.pl

    Przycisnąć Buttona - Push the Button?:) Akurat w tym konkretnym wypadku nie jestem przekonany do tego, czy to byłoby złe dla widowiska. W końcu drużyna to drużyna i czasem może i dobrze byloby, gdyby ktoś przepuścił swojego szybszego kolegę. Ale gdyby zezwolić na takie team orders, zaraz zaczęłyby się coraz większe kanty i widowisko by upadło.

  • 30. nomadwcm
    • 2010-03-30 15:00:23
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    wątpię żeby Alonso wyprzedził Kubike

  • 31. full pull
    • 2010-03-30 15:07:01
    • *.centertel.pl

    Alonso przesiadł się do Ferrari żeby dokopać Hamiltonowi a teraz miał ryzykować wypadnięcie z toru i dać mu satysfakcję?

  • 32. lechart
    • 2010-03-30 15:10:24
    • *.olsztyn.mm.pl

    Trzeba chyba zakończyć jałową dyskusję. Faktem jest wynik jaki jest. A co by było, to by było............. Martin Brundle o ile pamiętam MŚ nie był. ..............Cała pierwsza czwórka pojechała jak na mistrzów kierownicy przystało.

  • 33. Ravfaaaaa
    • 2010-03-30 15:15:29
    • *.218.146.194.generacja.pl

    Team orders w 2 wyscigu? Wolne żarty! Jestem jeszcze w stanie to zrozumieć takie zachowania pod koniec sezonu gdy jeden kierowca ma spora przewagę nad drugim i bezpośrednio walczy o mistrzostwo. Po za tym nie jestem pewnie czy takie zagranie wyszło by na dobre Ferrari bo może Alonso wyprzedziłby Kubicę - chociaż w to wątpię - to na pewno nie dogoniłby Buttona. Natomiast jest większa szansa, że Massa puściłby przed siebie Hamiltona i Webbera.

  • 34. Ravfaaaaa
    • 2010-03-30 15:20:28
    • *.218.146.194.generacja.pl

    pewien*

    Do tego co wyżej napisałem, mógłbym jeszcze dodać, że gdyby Alonso przy wyprzedzaniu Massy (na co miał kilka okazji) popełnił błąd z pewnością na cały team posypałaby się fala krytyki. Na nowo powróciłaby dyskusja na temat wzajemnych relacji miedzy tymi kierowcami, które były często poruszane przed sezonem a udało się je (dyskusje) zażegnać.

  • 35. Anteaus
    • 2010-03-30 15:39:28
    • *.lodz.msk.pl

    Wydaje mi się ,ze Alonso nie dałby rady wyprzedzić Kubicy. Nie dlatego ,że jest złym kierowcą czy ma słabszy bolid (wiadomo ,że ferrari jest mocne) tylko dlatego ,ze opony na to nie pozwalały.

  • 36. MateuszF1
    • 2010-03-30 15:53:22
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Poczatek sezonu i team orders no chyba nie! Zespol ma miec 2 kierowcow ktorzy moga ze soba rywalizowac a nie jeden przepuszac 2. Co z tego ze ALO wygral 1 wyscig MAS tez moze powalczyc o mistrzostwo

  • 37. kaniuss
    • 2010-03-30 16:34:19
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Teraz wszyscy są przeciwko team orders, a w Grand Prix Chin 2008 mieli inne zdanie..kiedy Robertowi na koniec sezonu zabrakło tylko tego punktu, który mógł mu dać zespół....

  • 38. kaniuss
    • 2010-03-30 16:38:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    28 przemoziom a co teraz Sokół porabia? Też go wolałem, bo jak słyszę przez cały wyścig "już tylko sekunda.... aczkolwiek". Szacunek dla Maurycego, zna się na wyścigach, a nie na dziennikarstwie sportowym.

  • 39. Myntel
    • 2010-03-30 16:48:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Co on pier.... / gada od rzeczy ... Jak Alonso chciałby wyprzedzić Kubice na zajechanych laczkach jak Hamilton na stosunkowo świeżym ogumieniu nie mógł objechać Roberta. Kubica według mnie to jeden z najlepiej utrzymujących pozycje kierowców w stawce, razem z Alonso. A poza tym ten Brundle to żaden kierowca to co on może oceniać 9 podium bez zwycięstwa pole position i fastest lap przez 12 lat w F1 to żaden wynik tak że pozostawiam to bez komentarza

  • 40. orto
    • 2010-03-30 17:28:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    I pomyśleć, że w wielu dyscyplinach sportu zasada team orders jest legalna i w dodatku świadczy o dojrzałości taktycznej teamu. Na początek wymienię kolarstwo. To przecież są też wyścigi :-) A rajdy WRC??? Nie pamiętacie co się dzieje?

  • 41. pjc
    • 2010-03-30 17:31:18
    • *.acn.waw.pl

    Myntel Brundle to solidny kierowca.
    Jedyna szansa na pole position to był czas w Benettonie.
    Nie wykorzystał jej. Trudno.
    A jeżeli chodzi o brak zwycięstwa. To zawsze na drodze stawał mu ktoś wybitny.
    Trochę to pechowe.
    Pamiętam jak oglądałem GP Australii w 1996r.
    Brundle wyszedł wtedy cało z wypadku i po szybkiej konsultacji z Sidem Watkinsem rozpoczął ponownie wyścig.
    Dostał wtedy ogromne brawa od publiczności.
    To był twardy i ceniony przez różne ekipy kierowca.
    W środku stawki ale solidny.

    Żeby nie było byłem i jestem zdecydowanym przeciwnikiem team orders.

  • 42. marcin20
    • 2010-03-30 17:35:13
    • *.static.sitel.net.pl

    Z pewnością nieładnie by to wygladało. Zresztą Kubicy i tak by rady nie dali, był za dobry !

  • 43. dick777
    • 2010-03-30 17:42:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Gdyby w F1 przyznawano punkty tylko kierowcom, zakaz team orders byłby logiczny, ale w sytuacji istnienia także punktacji konstruktorów, czyli zespołu jako całości, zakaz team orders jest pozbawiony logiki, bo jest sprzeczny z ideą tej punktacji. Sprowadzanie punktacji konstruktorów do sumowania punktów obu kierowców bez możliwości legalnych roszad między zawodnikami w trakcie wyścigu w interesie zespołu wydaje mi się trochę dziwaczny.

  • 44. lukasz1
    • 2010-03-30 18:23:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jestem przeciwnikiem team orders, ale dla teamu było by to lepsze. Już teraz można śmiało powiedziec że Alonso walczy o tytuł. Na koniec sezonu może sie okazac że Alonso przegrał tytuł 1 punktem i co wtedy??

  • 45. przemoziom99
    • 2010-03-30 18:26:04
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    38 pisze dla rzeczpospolitej i jeździ na wyścigi a z jakiego powodu nie ma go w polsacie to nie wiem fakt nie jeżdżą na wszystkie wyścigi ale mógłby jęździc z sobierajskim lub lorkiem ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę...

  • 46. *Supek*
    • 2010-03-30 19:10:03
    • *.51.23.23

    Zgadzam sie, że team orders w drugim wyscigu sezonu to by było jakieś nieporozumienie i pierwszy zgrzyt na relacjach Alonso -Massa ...jak sie podobne sytuacje skończyły w McL pamietamy. tez uważam, że team orders może miec miejsce w momencie kiedy już jeden z kierowców będzie miał przewage i trzeba bedzie zdecydowac na kogo stawia Ferrari w walce o mistrzostwo. Kierowcy sa też pewnie tego świadomi , teraz to byłoby jak strzał we własną stopę. Brundle chyba chcial zaistniec w mediach decudując sie na taką wypowiedź...nic innego nie przychodzi mi do głowy.

  • 47. indrid cold
    • 2010-03-30 19:13:34
    • *.multimo.pl

    polecenia zespołowe na początku sezonu to dziwny pomysł.mógłby zepsuć stosunki wewnątrz zespołu,poza tym massa też ma ambicję by walczyć o tytuł.team orders mają rację bytu pod koniec sezonu,kiedy tylko jeden z kierowców ma szanse na tytuł;zresztą jeśli ten drugi jest w porządku to sam go przepuści.

  • 48. Asturia
    • 2010-03-30 19:38:01
    • *.chello.pl

    Gdybanie to najgorsze co może być i tak się nigdy nie dowiemy co by było. Fernando próbował wyprzedzić Felipe ale nie udało mu się i wydaje mi się że z tego zrezygnował dla dobra zespołu. Najważniejsze jest dojechać do mety i dowieźć punkty. Pokazal tym że jest graczem zespołowym, wbrew temu co niektórzy sądzą. Poza tym miał dość zużyte opony goniąc czołówkę przez pół wyścigu. A "team orders"? Nie powinno ich być bo wypaczają rywalizację, I czemu po angielsku, ten zwrot przetłuamczony jest przeicież na polski "polecenia zespołowe".

  • 49. bullit34
    • 2010-03-30 21:49:03
    • *.243.72.218

    Mi sie właśnie spodobało porozumienie Massy i Alonso ich szacunek do siebie samych przyniesie sporo korzyści dla ferrari lepiej gdy przyjadą na trzeciej i czwartej pozycji niż jeden z nich miałby przez jakiś błąd nie ukończyć wyścigu. Ferrari to nie Mc Laren gdzie Hamilton gotowy jest wypchnąć Butona byle tylko być przed nim i nie jeździ już w nim Schumi który był przepuszczany bo to on musi być z przodu. szacunek w teamie i porozumienie jest więcej warte niż kilka marnych puntów które zdobędą w nastepnych wyścigach. Tego im życzę

  • 50. hotshots
    • 2010-03-31 15:36:43
    • *.chello.pl

    W sezonie ogórkowym Lauda,Coulthard, a teraz ten "dziadek" sie wychyla ze swoimi
    "przemyśleniami" - ciągnie wilka do lasu ...tylko zęby już nie te.....

  • 51. jaroadam
    • 2010-03-31 23:19:16
    • *.56.23.37

    Pewnie jest w tym sporo racji. Alonso JEST najlepszym z obecnych kierowców F1. Faktycznie jednak nie było sensu ryzykować ani wyprzedzania na siłę ani oskarżenia o team orders.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo