Bernie Ecclestone, szef Formuły 1 stwierdził, że Nelson Piquet, wyrzucony niedawno z zespołu Renault, który następnie doniósł na swój były zespół w słynnej już aferze dotyczącej ubiegłorocznego Grand Prix Singapuru, jeszcze powróci do ścigania w F1, gdyż jest wartościowym kierowcą.
„Piquet dostanie kolejną szansę na jazdę. On jest kierowcą, który robi to, co mu nakazano. To jest coś, co u swojego kierowcy chciałby każdy szef zespołu. A nie każdy kierowca jest właśnie taki” – powiedział Ecclestone w wywiadzie dla gazety „Daily Express.”Piquet przez niektóre media jest łączony z zespołem Campos, a także Manor.
26.09.2009 22:41
0
Symonds mówił ze rozbicie bolidu to był pomysł nelsona wiec nie wiadomo jak to było i czy robił to co mu kazano czy sam tak chciał. Koles pewnie wróci do F1 i za niedługo nikt o aferze nie bedzie pamietał
26.09.2009 22:41
0
Berni ma racje ---Kamikadze do wynajęcia ---
26.09.2009 22:46
0
Śmieszne, taki z niego wartościowy kierowca hehe, na jego miejsce jest wielu lepszych i mam nadzieje, że nie powróci do F1. Mam dość wielkich nazwisk wypromowanych przez sławnych tatusiów
26.09.2009 22:57
0
A niech wraca i co z tego ? Nie umiał nic osiągnąć w Renault podczas gdy Alonso zdobywa punkty. To co niby osiągnie w nowym zespole ? Nic, będzie czuwał na tyłach...
26.09.2009 23:13
0
Taaaaaaaaaaak, bardzo w to wątpię !
26.09.2009 23:21
0
Ach ten Nelson... Niech oszczedzi sobie wstydu i zaszyje sie gdzies w amerykanskiej serii wyscigowej. NIe zapominajmy, ze zepsul wtedy wyscig wielu kierowcom. Taka jest prawda. Ja chcialbym zobaczyc wreszcie Pantano w stawce kierowcow F1, jest doswiadczony ,ale nie wiem czy wystarczajaco szybki. Sledze tez kariere Lucasa Di Grassi. Koles jest naprawde szybki i chyba dalby rade. Co o tym sadzicie?
26.09.2009 23:30
0
Bernie, Bernie znowu chcesz dostać od CVC po łapkach?
27.09.2009 00:01
0
6. zula - Pantano już swoją szansę miał i ją skopał , bodajże w 2004 roku, nie pomnę w jakim teamie
27.09.2009 00:34
0
No to wszystko jasne. Bernie i Max chcieli pozbyć sie Briatore, i to się im udało. Młody Nelson był osobą,która im to umożliwiła. W zamian za możliwość jazdy w przyszłym sezonie miał im podać głowę Flavio na "srebrnej tacy". Na Piqecie pewnie od dziecka ciąży straszny kompleks ojca, trzykrotnego mistrza F1 (chociaż umiejętności trochę brakuje). Będzie robił WSZYSTKO, aby zostać w grze.
27.09.2009 06:31
0
Mam nadzieję, że nowy szef F1 będzie miał lepiej poukładane w głowie niż obecny. Flavio się odwoła od obecnej decyzji FIA. Czekam na ostateczny wynik tej sprawy. Podczas piątkowych treningów paru kierowców zaliczyło podobne wypadki do tego, jaki zafundował sobie Nelsinio w Singapurze. Cuś mi się zdaje, że Nelsinio ma wielkie mniemanie o sobie. Po wywaleniu z zespołu, może ktoś Mu poddał "dobrą radę", że nadarzyła się sposobność, aby swój błąd wykorzystać do zgnojenia Flavio. Cuś bardzo śmierdzi ta sprawa. Jak dla mnie, to baaaaardzo naciągane jest. O ile pamiętam, to Nelsinio stale zwiedzał pobocza i narzekał. I mam teraz uwierzyć, że jest jedynym i ostatnim uczciwym w F1? Poczekam jeszcze z tą wiarą. Jeżeli się mylę, to na tym forum będę chwalił uczciwość Nelsinio, pomimo że moim zdaniem jako kierowca nie nadaje się do F1. Kierowca ma myśleć, a nie walić w bandę, bo Mu tak ktoś kazał. To jest głupie. Jaka jest różnica pomiędzy tym, który skacze w ogień, a tym który wali w bandę bolidem? Obydwu ktoś kazał te rzeczy zrobić. Odpowiedź: rozwój techniki nie zawsze przekłada się na rozwój człowieka.
27.09.2009 06:43
0
PTO (taki skrót miał Pantano) nie jeździł aż tak źle. Nie zdobył punktów, ale Heidfeld zdobył w tym sezonbie tylko trzy gdyz bolid Jordana był już bardzo słaby. Heidfeld obok 2 punktów w Monaco zdobył 1 w Kanadzie, ale ciężko tu mówić o wielkich zdobyczach, jeśli wyścig ukonczyło 8 kierowców... Pantano akurat wtedy nie startował i 2 punkty za 7 miejscezgarnął jego zmiennik Glock. gdyby startował pewnie było 3-2 dla Heidfelda w punktach tak wiec bardzo nieudany ten jego debiutancki sezon nie był.
27.09.2009 08:57
0
Jeśli chodzi o przekręty, to coś mi się przypomniało. Ostatni wyścig mistrzostw świata. Schumacher na prowadzeniu. Walnął w gościa, który mógł mu zagrozić i został mistrzem świata. To dopiero przekręt. Nie pamiętam kiedy to było i czy w ogóle było? Bo coś pamięć zawodzi.
27.09.2009 09:03
0
Jak ktoś kabluje na swój zespół to nie powinien nikt go zatrudniać
27.09.2009 09:08
0
12. Jarek fan F1 - było, w 1994r kiedy na polecenie swojego ówczesnego szefa Briatore, Schumacher wjechał w bolid Hilla.
27.09.2009 09:23
0
Czyli Briatore takie zagrywki robił już od dawna i mu na to pozwalali. Komuś przeszkadzał i go załatwili.
27.09.2009 09:23
0
Ciężko powiedzieć czy zrobił to na polecenie Braitore, ale fakty są takie że Schumacher w ostatnim wyścigu sezonu 94 (Australia na torze bodajże "Adelaide") prowadził w wyścigu i miał już pewną przewagę którą stracił wylatując z toru. Kiedy wrócił stracił całą przewagę i zajechał drogę próbującemu go właśnie wyprzedzić Damoni Hillowi który walczył z Niemcem o tytuł.... Sam wyleciał z toru a uszkodzenia bolidu Hilla były na tyle poważne że nie ukończył wyścigu. Sprawa była dość niejednoznaczna - mógł nie widzieć, ale też mógł też celowo skasować Hilla żeby zdobyć tytuł - za wszelką cenę. Zresztą w 94 roku było strasznie dużo smrodu wokół zespołu Schumiego - Benettona. Stosowali niedozwoloną elektronikę, oszukiwali przy tankowaniu (maszyna tankująca lała szybciej paliwo....) Kto był szefem zespołu - boski Flavio.
27.09.2009 09:37
0
15. Jarek fan F1 - tak, nieczyste zagrywki Briatore stosował w każdym zespole, owadd je wymienia, więc nie będę dublowała. Moim zdaniem Mosley z Ecclestone chcieli go usunąć, tym bardziej, ze chciał zostać następcą tego drugiego. Sam się im nawinął oszustwem w Singapurze.
27.09.2009 09:48
0
zaraz się okaże że Nelson to pozytywny bohater cełej afery. zresztą już tak trochę to wygląda, bo Berni twierdzi, że każdy by chciał mieć takiego kierowcę co sę na rozkaz rozbije
27.09.2009 10:05
0
Pewnie. Każdy marzy, żeby mieć kierowce co nie potrafi powiedzieć NIE. Robi z siebie debila, kozła ofiarnego, myśli, że jest ok, wszyscy się cieszą, a potem swoich kabluje na nich, żeby pokazać, że taki nieuczciwy ch** to z niego nie jest. Jeździć nie umie, jedynie bączki na zawołanie strzelić potrafi. KAŻDY o takim marzy, KAŻDY! Idź ty dziadu-Ecclestone do innego lekarza, bo twój cie oszukuje!
27.09.2009 10:24
0
Pewnie ojciec słono dopłaci żeby zatrudnił go jakiś nowy zespół, i to jest jest chyba jedyna szansa dla niego. Ojciec-sponsor, bo kto inny zainwestowałby w zespół z takim kierowcą???
27.09.2009 10:38
0
Czyli tłumaczenie w stylu "my tylko wykonywaliśmy rozkazy". Za dużo panowie mają wspólnego z faszyzmem. bernie ostatnio podziwiał Hitlera a Max to już całkiem
27.09.2009 10:50
0
12. Jarek fan F1 : Villeneuve'a też próbował wypchnąć w 1997. Nie wspominając o tej akcji z kwalifikacji w Monaco w 2006 r.
27.09.2009 11:13
0
Berni, weź mnie wkręć do jakiegoś zespołu w F1. Ja też będę robił co mi każe zespół, będę rozbijał się w każdym wyścigu. Ale jestem wartościowym kierowcą, nawet lepszym od Piqueta:) Jeden pajac wart drugiego....
27.09.2009 11:18
0
craschgate-śmierdząca sprawa, FIA załatwiła Flavio na cacy, a Nelsinio to dla mniepodrzucone przez "mocniejszych" g..no. Jak się słucha takiego tatusia...
27.09.2009 11:18
0
Z tego co pamiętam to w 1997 roku (chyba) Schumiego zdyskwalifikowali? Zakończył sezon na ostatnim miejscu.....
27.09.2009 11:20
0
Cała F1 coraz bardziej przypomina mi amerykański wrestling :D Oczywiście pomijając to, że we wrestlingu wszystko jest ustawione, chociaż i tu już ustawiają pojedyncze wyścigi... W każdym razie i tu, i tu mniej się dzieje w "ringu" niż poza nim ;)
27.09.2009 11:55
0
Tak Bernie: Hitler był świetny,Renault ukarano zbyt srogo a Piquet wróci do F1.Jaka następna bzdura wyleci z twojej paszczy dziadku? ;)
27.09.2009 12:39
0
Czy mnie już wzrok myli,czy ten stary pierdoła-mamoniarz właśnie pochwalił zachowanie Piqueta? które stało się przyczyną "ekskomuniki" nałożonej na Briatore przez przyjaciela Berniego niejakiego "sadomasoMaxa" .Oczywiście Pan "Przychlastone" poparł mniej więcej takową karę dla przełożonego Pana Nelsinho,ale nie przeszkodziło mu to pochwalić podwładnego za to co stało się podstawą do jej przyznania. I dobrze "Przychlastone",że nie wszyscu tacy są,może nie na wszystkich zarobisz łatwo kasę wskutek chwilowego,ale jednak wzrostu zainteresowania F1 spowodowanego przez sensację a'la Nelsinho.Wiadomo przecież,że starzy kibice zostaną. Takimi wypowiedziami piewca Adolfa potwierdza tylko,że wyrok nie miał nic wspólnego z osądzeniem,a jedynie usunięciem niewygodnych.Oj czasem wyłazi fascynacja totalitarnymi metodami...
27.09.2009 13:03
0
Flavio swoim zachowaniem sprawia wrażenie Don Briatore. To prawda i nie wnikam czy to poza, czy styl nabyty. Szumi w swojej karierze do zwolenników fair play, też na pewno nie należał. Tam gdzie pieniądze, tam uczciwości niema. Nie ma się co łudzić, że inne zespoły postępowały i postępują uczciwie.
27.09.2009 14:02
0
Zgadza się Bernie - Piquet jest wartościowym kierowcą i wróci do F1, ale wtedy, kiedy ktoś go zechce. Ja liczę na to, że tak właśnie będzie, gdyż nadal uważam, że to co pokazał przez te 2,5 roku, nie było tym, co mógł pokazać, w normalnych warunkach. :))
27.09.2009 18:17
0
Taaak, prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż Nelsinho powróci do F1 w glorii chwały, by odbierać należne mu laury... Większej bzdury nie słyszałam dawno... Brawo Berni za kolejną błyskotliwą opinię!
12.06.2010 18:11
0
Ciekaw jestem co sprawia że aż tak się wyróżniają szybkością w Q na tle reszty.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się