Na trybunie jednego z bardziej nowoczesnych torów Formuły 1, zasiadł nastoletni chłopak. Wokół wrzawa, powiewające flagi w barwach ulubionych zespołów, na torze hałas o sile porównywanej z mocą oddziaływania obecnego kryzysu. Ów chłopiec jednak niewzruszony siedział wpatrzony w podłogę...
... zobaczył go starszy pan, który Formułę 1 pamięta jeszcze z czasów, kiedy po Ziemi deptały dinozaury. Podszedł i zapytał wyraźnie zrezygnowanego i posmutniałego chłopca, czemu się nie bawi tym widowiskiem, czemu brak w nim życia?Bo ślepi są ślepcami
Bo ja proszę pana mam już tego dość. Nic się nie zmienia. Wszyscy w kółko mówią o tym samym. Sezon w sezon jest to samo. Zaczyna się od transferów, potem są prezentacje i zabawa z malowaniem bolidów. Testy, testy, testy, a czołówka od lat ta sama.
Ci co byli ślepi w ubiegłym roku, ślepi pozostali. Ogonki nadal wierzą, że nadchodzący sezon będzie przełomowy, a przecież takowy miał być sezon poprzedni. Co im jednak pozostaje? Przecież są za słabi na lepsze teamy albo jeśli nawet nie, to usilnie starają się wierzyć w to, że swój potencjał przełożą na sukces zespołu.
Popatrzmy na takich kierowców Force India, czy Williamsa, a nawet Toyoty. Pierwsi, to prawdziwe kopciuszki, a ich PR musi się opierać na słowie „wiara” w myśl zasady „jeśli wiara czyni cuda my wierzymy, że się uda”. Być może się uda zdobyć dwa, no może trzy oczka i tyle. Drudzy to nawet niezła marka, nawet nieźli kierowcy, ale swój najwyższy poziom osiągnęli, a brak KERS (o ile to nie jest ściema) może jeszcze dać w kość chłopakom na początku sezonu. Trzeci z kolei to wieczne czarne konie. Po nich można spodziewać się wszystkiego, oprócz tego, że sięgną po podium mistrzostw świata. Oni jednak cały czas swoje „w tym roku będzie zdecydowanie lepiej”.
Widzi pan, nic ciekawego...
Brak dreszczyku
Niech się pan nie dziwi, że się nudzę. Brakuje mi adrenalinki, brakuje wyraźnych wydarzeń, wypowiedzi, które sprawią, że będę widział rywalizację nie tylko na torze, ale poza nim. Słowa za kierownicą nie jeżdżą, ale weźmy pod uwagę taką piłkę nożną. Tam uszczypliwości, gra psychologiczna jak w przypadku Mourinho to chleb powszedni i to kibice lubią.
Wyobraża pan sobie zatarczki słowne w okresie miedzy sezonami pomiędzy Lewisem Hamiltonem, Robertem Kubicą i weźmy może jeszcze Felipe Massę. Ile o tym by się pisało, ile by się mówiło. Ciekawiej by było...
... a tak jest nudno i nie widzę nic ciekawego. Brakuje takiego Janusza Palikota Formuły 1, który rozruszałby to towarzystwo zza tej skorupy ciągłych zmian w regulaminach, pustych wypowiedzi i paplaniny o KERS.
... po chwili
Starszy pan już nie mógł tego słuchać, widział, że nic nie wskóra. Odwrócił się, westchnął, machnął ręką i powiedział: nic ciekawego...
Michał Szydlik
02.03.2009 14:28
0
hehe dobre ale chyba tak caly czas jest. Force India ,wczesniej Spyker to mialy byc punkty regularnie :P
02.03.2009 14:37
0
troche w tym prawdy jest ale jak ktos sie na serio tym interesuje to ta monotonia mu nie przeszkodzi w tym zeby dalej sie tym interesowac
02.03.2009 14:40
0
bardzo fajny felieton. Pokazuje obecmu obraz F1. Tak jak wspomniał Pan Michał poprzedni sezon miał być przełomowy, no bo przecież wprowadziliśmy standardoe ECU i kierowcy będą co chwile kręcić bąki i zmieni się widowisko. A jednak bączków było jak na lekarstwo, a jak były to "wyreżyserowany" moim subiektywnym zdaniem obrót i zderzenie ze ścianą Nelsona na GP Singapuru. Za miast tego mieliśmy troszkę więcej poślizgów i na tym się skończyła Standaryzacja ECU (faworyzująca też moim sobiektywnym zdaniem MCL gdyż wyprodukowana została przez firmę "kuzynkę". Z KERS-em może być podobnie. Obym się mylił. Aha i brawa za powrót do slicków bo przecież te opony zostały stworzone tylko z myślą o wyścigach. Pozdrawiam wszystkich fanów. Do zobaczenia przed TV 29.03 i 25.07 na torze.
02.03.2009 14:40
0
e tam panie Michał, przesadzasz pan trochę. Może i powtarzają się pewne schematy, ale trudno nie mówić o zmianach i nadziejach, gdy wcale nie takie małe zmiany zachodzą. Brak uszczypliwości międzysezonowych świadczyć może o pewnej nudzie, wszak nie mają kultury osobistej, a czasu jest dostatecznie dużo na bezsensowne utarczki słowne. Nie wiem na czym oni się skupiają, na sporcie? osiągach? rozwijaniu nowych technologii? co za bzdury. Nie o to przecież chodzi w wyścigach! pozdrawiam, RZ P.S. Rozumiem pański punkt widzenia panie Michał, do pewnego stopnia może nawet i się zgodzę z panską opinią. :)
do tych, którzy nie zrozumieli: komentarz celowo jest cyniczny i sarkastyczny. nie musicie mi tłumaczyć co poeta miał na myśli
02.03.2009 15:18
0
Jak nie ma dreszczy jak grypa panuje?!? a przynajmniej panowała...? Buduje się atmosfera napięcia, radosnego wyczekiwania, budowania absurdu i teorii spiskowych, natężenie wzrasta, ściema snuje gęsty dym, kurtyna się podnosi i... widzimy Berniego w Australii - jest piątek rano czasu polskiego......27.03.2009....
02.03.2009 15:21
0
Proponuję temu chłopcu z felietonu po prostu zmienić dyscyplinę sportu na mniej nudną.Pan autor..z kolei to chyba jednak nie jest odpowiednikiem tego starszego pana z felietonu.
02.03.2009 15:21
0
wszystko cacy poza tymi kometarzami jak w pilce:) tego bym nie zniosl mnie to w pilce wkurza wiec w f1 tego nie chce a slowa ze niby Kubica i utarczki slowne to lol dobry:) Robert ze swoim stoickim spokojem napewno by "pyszczyl" hahaha
02.03.2009 15:45
0
Panie Szydlik co wskUrałeś a co chciałeś wskÓrać? MaŻą się Panu spięcia jak Senny i Prosta? A komu się nie maŻą? Popraw i wywal ten mój wpisik :-)
02.03.2009 16:31
0
Wiecie co... może i formuła 1 jest czasami, ale tylko czasami nudna, albo nie ciekawa. Lecz pomyślcie sobie, co byście teraz roblili gdyby tego sportu nie było... Bez Formuły 1 była by jeszcze większa nuda i nie ciekawość życia. Jak dla mnie w tym sporcie codziennie coś się dzieje, nie ma dnia żebym nie czytał newsów ze wspaniałego świata Formuły 1. Pozdrawiam :)
02.03.2009 16:36
0
...po chwili Starszy pan już nie mógł tego słuchać i powiedział z lekkim uśmieszkiem wyłaniającym się z pod jego przysiwiałego wąsa: sluchaj synku, formuła nie jest taka nudna- i spojrzał w stronę toru- zamknij oczy i usłysz ten ryk silników, poczuj zapach spalonej gumy tą moc i prędkość, krzyki kibiców, zachłyśnij się tą atmosferą!-po tej wypowiedzi pełnej eposu usiadł obok chłopca i rzekł:-a pozatym mamy przecież seks aferę z udziałem Maxia, jest też afera szpiegowska i co ty na to? -chłopiec po tych słowach ironicznie się uśmiechnął i bąknął- he, fajnie byłoby zobaczyć gołego Maxia, czarna skórka, pejczyk- KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ:))) pozdro;)
02.03.2009 16:59
0
a teraz chwytamy się lewą ręką pod prawym udem za prawą łopatkę i mówimy; zonk.....
02.03.2009 17:11
0
Artykuł ciekawy, pokazujący kilka realii. Czasem trochę nudzi dominacja jednych i tych zespołów, jednak trzeba wierzyc, że w następnym już tak nie będzie.
02.03.2009 17:15
0
eeee Panie Michale, jak F1 jest taka nudna to radzę zmienić dyscyplinę sportu, nic prostszego. Ja tam uwielbiam ten sport, nie przeszkadza mi, że w ogonie stawki są ciągle te same zespoły (no w końcu ktoś tam musi być!), że jest mało wyprzedzeń (chociaż wiadomo, że im więcej tym lepiej, ale nie narzekam). A, że między sezonami czy nawet w trakcie brak jakiś uszczypliwości między zawodnikami, kurde to świadczy o ich kulturze a nie o nudności....wulgarne nie oznacza ciekawe. Dla mnie F1 zawsze będzie ciekawa, bez względu na to co się stanie!
02.03.2009 17:55
0
Porównanie F1 do piłki nożnej ściągnięte z pisma Top Gear kilka nómerów wstecz. Pisanie o kierowcach Wiliamsa że są nieźli to lekkie przegięcie. I w ogóle to musiał być jakiś kibic od siedmiu boleści. Jak nie pasuje to nie oglądać, nikt nie zmusza
02.03.2009 18:58
0
Znakomity artykuł...... bardzo dobrze ujęta sytuacja w F1
02.03.2009 20:41
0
i tak jest nie cygany sie temu Berniemu E. kasa mózg ZAKLEIŁO I TYLE cofa f1 do tyłu powinni zmnienić tego dziadka ma w d.....pie to
02.03.2009 21:33
0
a piłka nożna jest dnem. DNEMMMMMMMMMMMMMMM !!!!! WRC F1 WTCC NASCAR V8 supercars FIA GT to są normalne sporty...
02.03.2009 22:48
0
no nie jest dobrze i już, Pan Marek znowu popełnił tekst i co mamy robić!? trochę @niza komentuje przytomnie . Szanowny Panie Marku - chłopiec (nawet smutny) ma JEDEN ulubiony team , nie kilka!!!!!! Skoro wrzawa to znaczy , że coś się dzieje!!! Gdyby hałas(ryk, ton,barwa,wygar itp) F1 i tzw.kryzys miały się jakoś do siebie w proporcjach mierzalnych, to musielibyśmy jeść suchy chleb, wtedy kryzys by RYCZAŁ.Środkowych kilkanaście zdań pomijam, odsyłając do pełniejszych, dowcipniejszych, lżejszych uwag niektorych forumowiczów z ostatnich miesięcy. No i na koniec najsmutniejszy kwiatek - zupełny brak komunikacji międzypokoleniowej. Ale czyja to wina- oczywiście - starszego Pana, który 1)nie roztoczył perspektyw 2) nie przybliżył histrorii 3) nie kupił lizaka 4) nie rozwiał wątpliwości - czyli nie zadziałał peda(gogocznie)?? !! To chyba był Grzegorz Lato.
02.03.2009 22:54
0
o przepraszam, pomyłka - imię autora ('' a imię jego'') Michał
02.03.2009 23:06
0
I może teraz mają być sztucznie wymyślane konferencje na których by kierowcy wyzywali siebie na pojedynki... Trochę dziwny felieton...
02.03.2009 23:40
0
panie Michale, opuscilem pare tych niby superowskich felietonow az zajrzalem do tego z ciekawosci i dalej to samo czyli jak tytul wskazuje...nic ciekawego.
03.03.2009 00:32
0
Być może się mylę w kwestii Pana Szydlika.Jeżeli tak jest (być może tak jest lub nie jest) to niewątpliwie za chwilę zostanę sprostowany.Niemniej jednak chciałbym zapytać Pana Autora o to od kiedy interesuje się formuła 1 i czy wogóle interesuje się formułą 1. ? To pytanie jest o tyle ważne ,że Pan Szydlik ma zamiar jeszcze w najbliższym czasie coś znowu pisać-jestem tego pewien.
03.03.2009 07:12
0
W przerwach między sezonami, w każdej dyscyplinie sportu, w której takie przerwy mają miejsce, trzeba czymś zająć kibiców (czytelników). Najlepszym i sprawdzonym sposobem jest tzw. trzepanie piany. Robi się z g... okręt, wypisując różne różności - mniej lub bardziej prawdziwe. To niezawodna metoda dziennikarskiej prowokacji - zawsze znajdą się ludzie, którzy podchwycą temat, będą dyskutować, ba - nawet używać niezbyt wyszukanego słownictwa. A w sumie o to przecież chodziło - forum żyje, prawda? Jak nie ma faktów, to trzeba je stworzyć. I niepostrzeżenie nadchodzi nowy sezon, kibice mają trochę obiektywnych faktów, które mogą subiektywnie interpretować i komentować. Jest takie arabskie przysłowie: pies szczeka, karawana jedzie dalej! Z F1 jest dokładnie tak samo. Co nie oznacza, że nie lubię tego sportu. Wprost przeciwnie - uwielbiam. Tylko nie daję się wpuszczać w dyskusje o niczym... Pozdrawiam wszystkich forumowiczów!
03.03.2009 09:34
0
Hmm...... Bardzo dobrze napisane.
03.03.2009 09:41
0
no comment :(
03.03.2009 09:49
0
Jakby to powiedzieć a nie zniechęcić autora do pisania felietonów. Otóż, możnaby zgodzić się do części wyrażonych opinii w tekscie gdyby nie jedno ale: mianowicie ów chłopiec był na wyscigu (na trybunach) nie oglądał wyścigu w telewizji - a wtakiej sytuacji uwierzcie mi że nikt kto choć trochę interesuje się tym sportem i spędza weekend wyścigowy na torze nie zamieniłby tego pobytu na rzadne inne wczasy czy imprezę. Nie ma mowy o nudzie i braku zainteresowania. Zawsze coś się dzieje, a wyścig pamięta się jeszcze długie lata.Pzdr.
03.03.2009 09:53
0
Przepraszam ale żałosne są te wasze felietony :| naprawde nic ciekawego. Pan Michał wzbił się na wyżyny własnych możliwości redaktorsko felietonistycznych ... żenada ani to dowcipne ani to mądre ani nie wiele wnoszące do tematu F1. Sorki za szczerość ale szukam konkretnych artykułów o F1 a wiadomo że stron aktualizowanych dość częśto nie ma za wiele i jak widze takie pierdoły to mnie trzepie . ;)
03.03.2009 10:58
0
Jak kogoś nie interesuje ten sport to może tak powiedzieć. Dla prawdziwego fana wyścigów(wszystko jedno jakich ) nie liczy się to co powiedział ktoś poza torem. Najważniejszy jest moment wyścigu i bezpośrednia rywalizacja(do która powinni swoje pięć groszy dołożyć kierowcy z dalszych lokat)między zawodnikami na torze. Slowa nic nie znaczą, każdy powinien pokazać na co go stać w konkretnej sytuacji.Pozdr :)
03.03.2009 13:05
0
Drogi Kaziku, nie wiem skąd pytanie o staż p. Szydlika, ale domyślam się, że podejrzewasz to co ja:P W końcu nazwanie tego co działo się w ostatnich 2 latach nudami jest głupotą. Ja obstawiam, że redaktor to kubicomaniak.
05.03.2009 23:37
0
panu Szydlikowi za pewne nie chodziło o nieciekawe wydarzenia na torach, a o wypowiedzi kierowców, które są nudne, przewidywalne i obrzydliwie przesłodzone. W tym punkcie zgadzam się jak najbardziej.
06.03.2009 18:46
0
fajny felieton
07.03.2009 09:24
0
No i z tym Palikotem to pojechał pan Szydlik po bandzie. Hasło sezonu >>Palikot do F1<< z wibratorem.... heh
18.03.2009 21:08
0
swieta racja nic ciekawego
27.05.2009 10:03
0
święta racja-ciągle tylko ten Brawn i Red Bull..I tak już od wielu lat -można się załamać.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się