Sorry , ale dałem się sprowokować. A chyba o to mu chodziło.

Nie ma co panikować za wczasu. Pamietajcie, że newsy opierają się na wypowiedziach wysokopostawionych, a pozostaje jeszcze kwestia tłumaczenia wywiadu i interpretacji. Może gość miał zupełnie co innego do powiedzenia a wyszło, że czarne chmury. A jeżeli chodzi o Mercedesa? nie sądzę aby Kubica był teraz na ich celowniku.

Od bohatera do zera.

Mam wrażenie, że Kimi jednak pojedzie w przyszłym sezonie. Bedzie uczył Panią Rosberg.

Ja w niego nie wierzę. Ale to moje prywatne zdanie.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Jest zbyt dużo przesłanek ku temu aby twierdzić że zostaną w 2010. Gdyby mieli zrezygnować to teraz jest ostatni gwizdek. Bardzo prostym jest dla człowieka z branży zorientowanie się co planuje Renault - wystarczy rozeznać się w temacie, czy prace nad nowym bolidem idą pełną parą, bo jeżeli są zawieszone, to Kubica musi z tamtąd czmychać i to jak najprędzej póki jeszcze gdzieś może się zawadzić.

Kierownictwo renault zachowało się bardzo racjonalnie - zwołali posiedzenie zarządu i dali jasno do zrozumienia jaki jest ich cel i czego oczekują od teamu. Zrealizujecie zostajecie, nie to nie. Teraz jest na to najlepszy czas bo już trzeba pracować na 120% aby osiągnąć wynik. A podejrzewam, że gdyby Toyota w ostatnich dniach nie odeszła to nikt nie robiłby z tego spotkania takiej afery tylko byłoby to normalne spotkanie, jak pewnie odbywa się co parę tygodni.

A może jest zebranie i jutro ogłoszą nowego strategicznego sponsora na 2010 rok. A jak odejdą no to d.pa - nic nie zrobimy. Coś wszędzie cicho na ten temat. Jakiś mało znany portal coś pyknął i proszę - jaka panika.

Oby z tych plotek o renault nie wyszedł jakiś smród. Bo byłyby jaja jak Kubica znowu zostanie bez roboty. A tak na poważnie, to nie wiem czy kontrakty i sponsorzy mają jakieś znaczenie. Przeliczą, że wycofanie się z F1 kosztuje np. 90 mln a pozostanie 200 mln, i tryb natychmiastowy jak Toyota.

Ralf, Ralf nie kojarzę, myślałem że Schumi miał Michael. Może chodzi o taką podróbę Schumachera, która jeździła parę sezonów w F1?

To może Sauber dokoptuje Japońca do Nicka i będzie niezły team. Znowu Nickuś będzie płakał po jednym sezonie. Za to dla Saubera Samuraj byłby świetnym krokiem marketingowym.

Widać, że i po naszej polibudzie chłopcy do czegoś dochodzą w swojej branży. Szczere gratulacje.

Ale po obejrzeniu ich kolekcji stwierdzam, że muszą Kubicy jakiś fajny model opracować bo na razie kicha.

No może nie oczekuję od razu wielkich rewelacyjnych wyników Roberta i Renault, ale wewnętrzny instynkt podpowiada mi, że będzie więcej jak dobrze. Podoba mi się determinacja Renault w przyjęciu i pozyskaniu kubicy do teamu, coś musi być na rzeczy, że nie bili się o Rosberga,Raikonena,Buttona czy innych.

Nie żebym się na tym znał, ale jakoś poważniej wyglądała kandydatura Vatanena. Może to i lepiej, bo Todt wie więcej o F1 od Fina.

Dla mnie to Nicuś bardziej nadaje się na wybieg dla modelek niż do wyścigów. Robią z niego gwiazdę, a przecież on dawno już z siebie zrobił panienkę z okienka.

Oczywiście, że niech pada. Robertowi przyda się trochę ruletki bo nie mam wątpliwości, że ostatnie dwa wyścigi będą ustawione pod Nicka.

Panowie my tu możemy sobie debatować na temat dlaczego Nick nie jest doceniany itd. A tymczasem inżynierowie i szpece w F1 nie porównują wyników kierowcy tylko pod względem zdobytych punktów ale przede wszystkim mają wydruki z telemetrii jazdy danych kierowców i tam mogą sobie wyczytać który kierowca reprezentuje jaki styl jazdy i jaką ma technikę. Przecież czasami można faworyzować jakiegoś kierowcę w teamie i co wtedy?

Swoją drogą Briatore - stary wyga - tak łatwo dał się ograć Piqetom. Musiał zdawać sobie sprawę, że usta będą mieli związane tylko jak junior będzie miał kontrakty. Gdyby Piqet dobrze jeździł pewnie afera nigdy nie ujrzałaby światła dziennego. Dla mnie junior powinien mieć pozamiatane w sportach motorowych.

POWODZENIA ROBERT, ŻEBYŚ DOSTARCZAŁ NAM CONAJMNIEJ TYLE RADOŚCI W 2010 ROKU, CO W 2008 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Oj kochani, widzę, że ze starych czasów mało kto tu zagląda (no może zagląda często tylko rzadziej się udziela na forum) a portal przemienił się w onetowski bełkot 13-sto letnich czereśniaków. Jak będzie? to nawet wróżka nie wie, a widzę że co drugi tutaj to ekspert od F1 (bynajmniej nie od ortografii). Gdzie te czasy: AndrzejaOpolskiego, Marti,Walerusa i innych których już nie będę wymieniał?

Kubica raczej musi pilnować pleców, bo nie widzę kogo mógłby tu łyknąć na starcie, chyba że Panienkę Rosberga bo startuje z brudnej strony, a Kubek z czystej.

hot dog- pozwalam, sie z Tobą nie zgodzić. Jeżeli Robert miał ważny kontrakt z firmą BMW-Sauber, a ktoś odkupił udziały firmy BMW, to obawiam się (a nawet jestem) przekonany, że nabył je ze wszystkimi płynący mi z tego korzyściami i zobowiązaniami - tak to się odbywa przy przejmowaniu przedsiębiorstw. Dlatego, uważam, że jeżeli nowy pracodawca uzna, co myślę, że niejest to już takie oczywiste, że udźwignie ciężar kontraktu Kubicy (10mln dol/eur) to robert będzie musiał go wypełnić do końca 2010r.

Tak czy inaczej, Nelson wie , że jest w F1 skończony. nie wyobrażam sobie , że ktoś zatrudnia człowieka, który za cenę kontraktu zgadza się na taki przekręt. Gdyby Nelson wtedy odmówił , Briatore pewnie wylałby go , ale on mógłby spokojnie spojrzeć w lustro. Nie ma litości dla takiego sprzedawczyka.

Dla mnie ,niestety, Robert w Renault nie pojedzie w takiej sytuacji. Alternatywa - wegetacja w nowopowstających teamach lub w najlepszym wypadku Williams, który go zdegraduje niejako do II ligii bolidów poza SF,MCL,BMW,RB.