WIADOMOŚCI

McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
Ekipa McLarena po sobotniej czasówce w Abu Zabi mogła czuć się bardzo pewnie w kontekście walki w mistrzostwach z Ferrari, ale już na starcie niedzielnego wyścigu jej plan zaczął się sypać. Ostatecznie jednak dzięki zwycięstwu Lando Norrisa sięgnęła po tytuł mistrza świata konstruktorów po raz pierwszy od 1998 roku.
baner_rbr_v3.jpg

Kierowcy Formuły 1 przystępowali do ostatniego wyścigu sezonu z rozstrzygniętym tytułem mistrzowskim, który już w Las Vegas przypieczętował Max Verstappen. Cień nadziei na wywalczanie wicemistrzostwa miał jeszcze Charles Leclerc, ale zważywszy na jego problemy w czasówce, karę za wymianę akumulatorów i świetną dyspozycje Lando Norrisa jego nadzieje były czysto matematyczne.

Przed ostatnią rundą mistrzostw świata nie był z kolei rozstrzygnięty tytuł w klasyfikacji konstruktorów, gdzie Ferrari traciło do McLarena 21 oczek. Podobnie jak w przypadku wicemistrzostwa Leclerca, także i tutaj zespół z Maranello - chcąc liczyć na końcowy sukces - musiałby mieć olbrzymie szczęście. Startujący z dwóch pierwszych miejsc kierowcy McLarena musieli naprawdę popsuć wyścig, aby przegrać. Po starcie scenariusz ten częściowo zaczął się materializować, a w boksie McLarena musiało zrobić się cieplej.

Zanim zgasło pięć czerwonych świateł, na starcie doszło do kilku zmian. Oprócz Leclerca, kary już w piątek otrzymali kierowcy Williamsa, którzy za nadprogramową wyminę skrzyni biegów otrzymali przesunięcie o pięć pól, a po sobotnich kwalifikacjach do grona ukaranych trafił także Nico Hulkenberg.

Niemiec złamał wytyczne dyrektora wyścigu i zdecydował się na manewr wyprzedzania w tunelu na wyjeździe z alei serwisowej. Takie działanie zepsuło jego świetny występ, który mimo kary przesunięcia o trzy pola i tak ruszał do rywalizacji z wysokiej, 7. pozycji.

Strategicznie wyścig nie zapowiadał się ekscytująco, a firma Pirelli w swoich prognozach po piątkowych i sobotnich treningach oceniała, że najbardziej optymalną strategią jest jazda na jeden pit stop z wykorzystaniem średniej i twardej mieszanki.

Zespoły w przytłaczającej mierze nie próbowały ryzykować i szukać alternatywnych strategii. Po odkryciu kart okazało się, że na starcie na twardych oponach na polach ustawił się tylko Lewis Hamilton. Cała reszta kierowców otrzymała na pierwszy przejazd ogumienie oznaczone żółtym paseczkiem.

Zanim kierowcy ruszyli do ostatniej rywalizacji w tym roku, w komunikatach radiowych posypały się podziękowania i pożegnania od kierowców, którzy kończyli kariery lub zmieniali zespoły.

Stawka ruszyła w tempo. Norris pewnie obrobił pozycję lidera, ale nieco mniej szczęścia miał Piastri, który walczył koło w koło z Verstappenem, który agresywnie wszedł na wewnętrzną stronę zakrętu. Delikatny kontakt sprawił, że obaj kierowcy obrócili się i spadli w stawce, a na prowadzeniu za Brytyjczykiem jechali Carlos Sainz, Pierre Gasly oraz George Russell. Wymarzony start z końcowego rzędu wykonał też Leclerc, który już po kilku zakrętach plasował się na ósmej pozycji.

Na pierwszym okrążeniu obrócił się też Sergio Perez, który walczył z Valtterim Bottasem. Meksykanin, dla którego może to być ostatni występ w barwach Red Bulla, dwa okrążenia później zatrzymał się na torze, wymuszając wirtualną neutralizację.

Jako pierwsi do boksu już na piątym okrążeniu zjechali Franco Colapinto i Oscar Piastri. Australijczyk miał sporo szczęścia, gdyż odrabiając straty ze startu, przymierzał się do wyprzedzenia Colapinto, który również atakował rywala jadącego przed nim i zajechał drogę kierowcy McLarena. Ten delikatnie w niego uderzył, co prawdopodobnie doprowadziło do przebicia opony Williamsa.

Piastri podczas zjazdu do bosku dokonał jedynie regulacji kąta pochylenia przedniego skrzydła, a sędziowie dość sprawnie ogłosili, że Verstappenowi należy się za kolizję ze startu 10 sekund kary. Podobną sankcję za manewr z pierwszego okrążenia na Perezie dostał Bottas i sam Piastri.

Znajdujący się na czele wyścigu Norris po 10 okrążeniach dysponował pewną, trzy i pół sekundową przewagą nad Sainzem i kontrolował wyścig. Atmosfera na pit-wallu McLarena daleka była jednak od sielanki, gdyż w każdej chwili tytuł mistrzowski mogła przekreślić drobna usterka bolidu lub wpadka podczas zmiany opon.

Ekipa z Woking przez całe zawody nie mogła już liczyć na ewentualną pomoc ze strony Oscara Piastriego, który po przygodzie z początku wyścigu i karze 10 sekund za incydent z Colapinto jechał z tyłu stawki, aby ostatecznie finiszować a 10. miejscu, podczas gdy Leclerc odrabiał straty, aby na 12. kółku wyprzedzić jadącego na piątej pozycji Hulkenberga.

Trzeci Gasly jako pierwszy z czołówki zjechał do boksu na 15. okrążeniu. Leclerc dognił w tym czasie Russella, a jadący na czele Norris i Sainz cały czas odkładali zjazd po twarde ogumienie. Monakijczyk nie mogąc wyprzedzić rywala z Mercedesa, na 21. okrążeniu zjechał po nowy komplet opon. Powrócił na tor na ósmej pozycji za Gasly'm.

Sainz na swoją zmianę musiał czekać do 26. kółka, a chwilę po nim do mechaników zawitali Norris i Russell. We wszystkich przypadkach nie było problemów ze zmianą kół, w odróżnieniu do tego, co działo się w Visie RB podczas wizyty Liama Lawsona. Nowozelandczyk został wypuszczony na tor ze źle dokręconym lewym przednim kołem, za co zapewne po wyścigu ekipa dostanie sporą grzywnę.

Mimo iż wizyty w boksach Ferrari i McLarena przebiegły bez większych problemów, przewaga Norrisa stopniała z czterech sekund do dwóch.

Na 32. okrążeniu za Norrisem i Sainzem podążali - bez wizyty w boksie - Lewis Hamilton oraz Leclerc, a do dziwnej kolizji doszło z tyłu stawki między Bottasem i Magnussenem. Duńczyk skutecznie wyprzedził rywala, a ten na hamowaniu totalnie zblokował koła i z impetem uderzył w rywala. Fin po swoim błędzie musiał wycofać się z walki, podczas gdy Magnussen mocno uszkodzonym autem kontynuował ściganie.

Gdy po średnie opony do mechaników zawitał Hamilton, za plecami Norrisa jechały dwa Ferrari, które robiły wszystko co w ich mocy, aby odwrócić niekorzystną sytuację w punktacji konstruktorów. Nieco dziwnie postąpili za to stratedzy Scuderii. Mając możliwość ściągnięcia Sainza po komplet używanych miękkich opon, pozostawiono go na torze i tracił ciągle do Norrisa.

Wyścig do końca przebiegł bez neutralizacji, więc Sainz i tak nie miałby szansy zaatakowania McLarena na szybszym ogumieniu, ale fakt pozostaje, że Scuderia po raz kolejny nie dała sobie wszystkich szans na końcowy sukces.

Ostatecznie ekipa z Maranello zakończyła sezon z 14 punktami straty do McLarena, ale to wystarczyło, aby to Woking cieszyło się z pierwszego od 1998 roku tytułu w klasyfikacji konstruktorów.

Zacięta walka między Alpine, Haasem i Visa RB z ostatnich wyścigów w Abu Zabi również zakończyła się bez większej dramaturgii końcowym sukcesem Alpine.

Na ostatnich okrążeniach nieco więcej emocji zapewnili kibicom kierowcy Mercedesa. Goniący Russella na średnich oponach Hamilton, dokonał skutecznego ataku na rodaka na ostatnim okrążeniu, sięgając na zakończenie współpracy z Mercedesem po czwarte miejsce.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 mc Charles Leclerc Ferrari 1:24.321 19
2 gb Lando Norris McLaren 1:24.542 25
3 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:24.806 27
4 gb George Russell Mercedes 1:25.165 27
5 fr Pierre Gasly Alpine 1:25.333 24
6 de Nico Hulkenberg Haas 1:25.373 23
7 ar Franco Colapinto Williams 1:25.382 24
8 dk Kevin Magnussen Haas 1:25.444 25
9 br Felipe Drugovich Aston Martin 1:25.471 22
10 mx Sergio Perez Red Bull 1:25.483 26
11 es Fernando Alonso Aston Martin 1:25.504 23
12 nz Liam Lawson Visa RB 1:25.563 27
13 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:25.611 23
14 jp Ryo Hirakawa McLaren 1:25.874 19
15 fr Isack Hadjar Red Bull 1:25.877 22
16 cn Zhou Guanyu Stake Sauber 1:25.921 23
17 jp Ayumu Iwasa Visa RB 1:26.121 24
18 mc Arthur Leclerc Ferrari 1:26.179 22
19 au Jack Doohan Alpine 1:26.304 24
20 gb Luke Browning Williams 1:26.519 22
Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 gb Lando Norris McLaren 1:23.517 24
2 au Oscar Piastri McLaren 1:23.751 28
3 de Nico Hulkenberg Haas 1:23.979 27
4 es Carlos Sainz Ferrari 1:24.099 27
5 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:24.119 27
6 mc Charles Leclerc Ferrari 1:24.201 27
7 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:24.230 24
8 dk Kevin Magnussen Haas 1:24.235 25
9 th Alexander Albon Williams 1:24.269 21
10 jp Yuki Tsunoda Visa RB 1:24.497 28
11 nz Liam Lawson Visa RB 1:24.503 25
12 fr Pierre Gasly Alpine 1:24.517 27
13 gb George Russell Mercedes 1:24.534 24
14 mx Sergio Perez Red Bull 1:24.555 27
15 cn Zhou Guanyu Stake Sauber 1:24.557 23
16 es Fernando Alonso Aston Martin 1:24.574 25
17 nl Max Verstappen Red Bull 1:24.598 26
18 ca Lance Stroll Aston Martin 1:24.686 29
19 au Jack Doohan Alpine 1:24.961 27
20 ar Franco Colapinto Williams 1:25.265 10
Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 au Oscar Piastri McLaren 1:23.433 16
2 gb Lando Norris McLaren 1:23.626 15
3 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:23.823 18
4 nl Max Verstappen Red Bull 1:23.844 17
5 es Carlos Sainz Ferrari 1:23.871 21
6 gb George Russell Mercedes 1:24.075 18
7 de Nico Hulkenberg Haas 1:24.093 14
8 dk Kevin Magnussen Haas 1:24.094 14
9 mc Charles Leclerc Ferrari 1:24.098 20
10 mx Sergio Perez Red Bull 1:24.283 17
11 jp Yuki Tsunoda Visa RB 1:24.343 18
12 th Alexander Albon Williams 1:24.378 14
13 fr Pierre Gasly Alpine 1:24.408 17
14 au Jack Doohan Alpine 1:24.434 17
15 es Fernando Alonso Aston Martin 1:24.453 19
16 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:24.479 16
17 nz Liam Lawson Visa RB 1:24.519 19
18 ca Lance Stroll Aston Martin 1:24.531 20
19 cn Zhou Guanyu Stake Sauber 1:24.668 16
20 ar Franco Colapinto Williams 1:24.766 15
Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 mc Charles Leclerc Ferrari 1:23.302 6
2 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:23.481 6
3 es Carlos Sainz Ferrari 1:23.487 4
4 nl Max Verstappen Red Bull 1:23.516 6
5 fr Pierre Gasly Alpine 1:23.548 6
6 mx Sergio Perez Red Bull 1:23.559 6
7 dk Kevin Magnussen Haas 1:23.632 5
8 au Oscar Piastri McLaren 1:23.640 5
9 gb George Russell Mercedes 1:23.678 7
10 gb Lando Norris McLaren 1:23.682 5
11 de Nico Hulkenberg Haas 1:23.722 5
12 ca Lance Stroll Aston Martin 1:23.729 8
13 nz Liam Lawson Visa RB 1:23.733 6
14 jp Yuki Tsunoda Visa RB 1:23.735 6
15 es Fernando Alonso Aston Martin 1:23.794 7
16 th Alexander Albon Williams 1:23.821 6
17 cn Zhou Guanyu Stake Sauber 1:23.880 6
18 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:23.887 7
19 ar Franco Colapinto Williams 1:23.912 6
20 au Jack Doohan Alpine 1:24.105 6
Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 es Carlos Sainz Ferrari 1:22.985 6
2 nl Max Verstappen Red Bull 1:22.998 3
3 de Nico Hulkenberg Haas 1:23.040 6
4 fr Pierre Gasly Alpine 1:23.086 6
5 gb Lando Norris McLaren 1:23.098 5
6 au Oscar Piastri McLaren 1:23.199 5
7 es Fernando Alonso Aston Martin 1:23.268 6
8 gb George Russell Mercedes 1:23.283 6
9 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:23.341 6
10 mx Sergio Perez Red Bull 1:23.379 6
11 jp Yuki Tsunoda Visa RB 1:23.419 6
12 nz Liam Lawson Visa RB 1:23.472 6
13 ca Lance Stroll Aston Martin 1:23.784 6
14 mc Charles Leclerc Ferrari 1:23.833 6
15 dk Kevin Magnussen Haas 1:23.877 6
Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 gb Lando Norris McLaren 1:22.595 6
2 au Oscar Piastri McLaren 1:22.804 6
3 es Carlos Sainz Ferrari 1:22.824 6
4 de Nico Hulkenberg Haas 1:22.886 6
5 nl Max Verstappen Red Bull 1:22.945 6
6 fr Pierre Gasly Alpine 1:22.984 6
7 gb George Russell Mercedes 1:23.132 6
8 es Fernando Alonso Aston Martin 1:23.196 6
9 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:23.204 3
10 mx Sergio Perez Red Bull 1:23.264 6
Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lando Norris McLaren 1:26:33.291 25
2 es Carlos Sainz Ferrari +5.832 18
3 mc Charles Leclerc Ferrari +31.928 15
4 gb Lewis Hamilton Mercedes +36.483 12
5 gb George Russell Mercedes +37.538 10
6 nl Max Verstappen Red Bull +49.847 8
7 fr Pierre Gasly Alpine +1:12.560 6
8 de Nico Hulkenberg Haas +1:15.554 4
9 es Fernando Alonso Aston Martin +1:22.373 2
10 au Oscar Piastri McLaren +1:23.821 1
11 th Alexander Albon Williams +1 okr.
12 jp Yuki Tsunoda Visa RB +1 okr.
13 cn Zhou Guanyu Stake Sauber +1 okr.
14 ca Lance Stroll Aston Martin +1 okr.
15 au Jack Doohan Alpine +1 okr.
16 dk Kevin Magnussen Haas +1 okr.
17 nz Liam Lawson Visa RB DNF
18 fi Valtteri Bottas Stake Sauber DSF
19 ar Franco Colapinto Williams DNF
20 mx Sergio Perez Red Bull DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

47 KOMENTARZY
avatar
kiwiknick

08.12.2024 15:45

0

Trochę dziwna kara dla Maxa. Czy Botas dostał akąś karę za Pereza?


avatar
OceanRace_2025

08.12.2024 15:46

0

Bottas 10s dostał. Nie oglądałeś wyścigu?


avatar
dex

08.12.2024 15:46

0

Levis wygląda jak predator


avatar
Supersonic

08.12.2024 15:47

0

Najdłuższy czas oczekiwania Ferrari na mistrzostwo kierowców/konstruktorów to było 16 lat (1983-1999). Dzisiejsze mistrzostwo McLarena oznacza, że Ferrari pobije swój rekord i poczeka na tytuł co najmniej 17 lat (2008-?).


avatar
Michael Schumi

08.12.2024 15:47

0

Żałuję, że Ferrari nie wygrało tytułu. Byli naprawdę bardzo blisko, ale mam nadzieję, że w kolejnym roku Lewis będzie cisnął. A co do dzisiaj - gratulacje dla całej pierwszej czwórki, szczególnie dla Charlesa i Lewisa. Ten manewr Lewisa na pół okrążenia przed metą to było mega. Wygląda na to, że w okresie 2022-2024 pokonał Russela o tylko dwa punkty. Niezłe osiągnięcie!


avatar
dex

08.12.2024 15:47

0

nie oglądał wyścigu tylko onboard Maxa


avatar
kiwiknick

08.12.2024 15:49

0

Usunięty


avatar
Litwak

08.12.2024 15:50

0

McLaren mistrzem nie najszybszym bolidem. Mega osiągnięcie też mają dwóch punktujących kierowców. Szkoda Ferrari tego nie wygrało, ale może za rok. Zróbcie bolid na miarę wygrywania, a Hamiton to zrobi. Hamilton znów pokazał że wyścigach jest lepszy od Russella. Koniec sezonu miejmy nadzieję 2025 będzie bardziej wyrównany.


avatar
Supersonic

08.12.2024 15:53

0

@8 McLaren miał najszybszy bolid przez większość sezonu.


avatar
TZ4Z

08.12.2024 15:56

0

@8 Mclaren to miał najszybszy bolid przez większość sezonu, powinni sobie wcześniej zapewnić mistrzostwo, i to podwójne


avatar
Zaps

08.12.2024 15:59

0

@1 dlaczego dziwna? jego wina ewidentna i tutaj nawet reguła 1 okrążenia nie ma co ratować. Lewis na Silverstone za podobny incydent dostał również 10sekund, nie ma znaczenia że inne prędkości a wtedy Lewis był niemal koło w koło i odpuścił. tutaj Maks był cały czas z tyłu i z jego winy Oskarek zaliczył spina. Zasłużone tak samo jak kara dla Batteriego Voltarena oraz dla Oskara


avatar
Supersonic

08.12.2024 16:02

0

@11 Russell w USA nic nie dostał za wjechanie w Sainza na 1 zakręcie.


avatar
TZ4Z

08.12.2024 16:03

0

Brawa dla Mclarena dla mistrzostwo. Ciekawy był wyścig, nie tak, jak oczekiwałem, ale i tak ciekawy. Wywalać Pereza z Redbulla i dawać tam Tsunudę


avatar
jogi2

08.12.2024 16:03

0

Russell w wyścigu nie istnieje .Współczuję Mercedesowi sezonu 2025


avatar
Ismael

08.12.2024 16:04

0

Brawo McLaren. Za rok mistrzostwo konstruktorów dla Ferrari, już z Lewisem.


avatar
TZ4Z

08.12.2024 16:06

0

ad @13 zasłużył Mclaren na ten tytuł, rakietę stworzyli i wykorzystali, maximum może nie, ale utrzymali konstruktorkę. Gdyby nie Max, mieliby podwójne mistrzostwo


avatar
Fan Russell

08.12.2024 16:09

0

Brawo @14 To nie oglądaj


avatar
Zaps

08.12.2024 16:11

0

piękny wyścig Leclerca i Hamiltona. Ver tym razem na duży minus, Sainz też ugotował opony za szybko. no i kto by się spodziewał na początku sezonu że Alpine będzie podgryzało punkty


avatar
Fan Russell

08.12.2024 16:12

0

@15 Jeśli Oskar będzie przed Landem to raczej to wątpię żeby Ferrari pokonało choć kto wie


avatar
ekwador15

08.12.2024 16:13

0

ostatnio tu byly laudacje na cześć Maxa bo z fartowym safety car wygral wyscig z niższych pozycji. LH w abu dhabi bez fartownego safety cara, wcale nie najszybszym autem 3 moze 4 auto w stawce, z p16 wpadl na p4 :) a Maksiu wielki mistrz, frustracje wylewa w wyscigu o nic i wyzywa sedziow. marny mistrz


avatar
toddlockwood

08.12.2024 16:27

0

Manewr Lewisa z trybun wygladal mega. Leclerc pojechal wyscig życia. Oby nastepny rok był lepszy. Forza Ferrari!


avatar
ryan27

08.12.2024 16:38

0

Trzeci tytuł mistrzowski VER a ten nadal się nie nauczył walczyć. Cały czas ten sam "styl" ścigania. Na zasadzie "albo ustąpisz albo się rozwalimy". Z jednej strony podoba mi się jego styl bo stara się wyprzedzać i jest jakaś akcja ale z drugiej strony bardzo często po prostu przegina i robi typowe dive bomby. Straszna szkoda że przez lata dominacji RB nie miał w zespole kierowcy z takim samym podejściem jak on. Wtedy sezony 22-24 byłyby mega ciekawe w kontekście walki o majstra. Ale to tylko gdybanie bo RB jest zbyt doświadczonym zespołem, żeby zrobić to co zrobił McLaren z HAM i ALO. Z drugiej strony za czasów dominacji Mercedesa to chyba tylko sezony gdzie w zespole był ROS i HAM były ciekawe. ROS udało się raz wygrać w sumie finalnie dzięki awarii bolidu HAM w trakcie sezonu w najgorszym momencie ale to motorsport. HAM i LEC mega jazda. Szkoda trochę Ferrari no ale popełniali więcej błędów w sezonie. Trochę liczyłem na jakąś dramaturgię ale z drugiej strony gdyby coś się stało (jakaś awaria) i McLaren przegrał majstra to byłoby to raczej niesprawiedliwe.


avatar
BAR 82_MCE

08.12.2024 16:51

0

Lewis jest jest jednym z puzzli, które zostaną ułożone.Jestem przekonany, że w przyszłym sezonie Ferrari sięgnie po dublet...Do zobaczenia za rok... Pozdrawiam wszystkich prawdziwych fanów F1.


avatar
slipperyfinger

08.12.2024 17:37

0

@22 ryan27 No dobra. Spróbuję inaczej w kwestii tego że piszesz "trzy tytuły Verstappena". Może w taki sposób do ciebie to dotrze... Przecież nawet hamilton od dawna akceptuje rozstrzygnięcie sezonu 2021. Nawet Toto przestał budować te narrację która była tylko marketingiem, narzędziem do budowania motywacji swojego kierowcy który właśnie się zwinął, ustał marketing, bo już mają nową gwiazdę. Nikt już nie gada, że ośmiokrotny albo prawie ośmiokrotny itp. Nikt nie poszedł do sądu! Już nawet angole na F1TV odpuścili! Zatem cały świat to zaakceptował! My kibice F1 również!


avatar
Lulu

08.12.2024 18:00

0

@24 To teraz ja spróbuję inaczej . Tobie wolno hejtować Hamiltona na każdym kroku ale Twojego pupila komuś to już nie , ( choc wcale tego nie popieram i zgadzam się co do Twoich argumentów powyżej) .


avatar
ryan27

08.12.2024 18:03

0

@24 Prawdopodobnie poszły pozakulisowe ugody po to, żeby Mercedes nie poszedł do sądu. Dlatego to ucichło. Pytanie tylko co Mercedes dostał w zamian. Ale tego się nie dowiemy jak i w kwestii wielu innych tajnych umów. Generalnie wszystko się rozbiło o pieniądze bo tym jest teraz obecny "sport". "Już nawet angole na F1TV odpuścili!" - nie wiem, nie śledzę wypowiedzi wszystkich brytyjskich mediów. Pewnie sam nie śledzisz więc to nie argument :-) "Zatem cały świat to zaakceptował!" - to jest typowa manipulacja, powoływanie się na "wszystkich" ma sprawdzić, że Twoje stwierdzenia nabiorą większej wartości :-) Już sam fakt że ja mam inne zdanie oznacza że jednak cały świat tego nie zaakceptował. "My kibice F1 również!" - kolejna manipulacja bo skoro o kibicach F1 mowa to ja tego nie zaakceptowałem :-) Oczywiście możesz napisać że ponieważ nie zgadzam się z oficjalnymi wynikami to nie jestem kibicem F1 albo nawet użyć zwrotu "prawdziwy kibicem F1" :-) ale to nie zmienia faktów dlaczego VER został na papierze oficjalnym mistrzem F1. Jak już pisałem wielokrotnie - to jest każdego osobista decyzja czy się zgadza czy nie z wynikami. Jedni powiedzą że FIA ogłosiła wyniki i nie ma o czym dyskutować bez względu na okoliczności. Ja się zaliczam do tych drugich i mam głęboko w d... oficjalne wyniki skoro zostały zmanipulowane i wynik byłby inny. Dlatego dla mnie HAM jest 8-krotnym mistrzem świata a VER 3. Moje zdanie niczego nie zmienia, ani nie zmieni Twojego myślenia ani nie zmieni decyzji FIA :-)


avatar
fistaszeq

08.12.2024 18:43

0

Klasyfikacja z tylko ostatnich 5 wyścigów: 1. Verstappen, 77 pkt 2. Leclerc, 71 3. Russell, 69 4. Sainz, 66 5. Norris, 62 6. Hamilton, 43 7. Gasly, 32 8. Piastri, 30 9. Ocon, 18 10. Hulkenberg, 10 11. Magnussen, 8 12. Tsuonda, 8 12. Alonso, 8 14. Zhou, 4 15. Lawson, 2 16. Perez, 1 Reszta po 0 pkt. Reasumując, Verstappen na przestrzeni 5 wyścigów zdobył 77krotność punktów swojego team matea, który przegrał nawet z Sauberem. Piastri bardzo słabo, chociaż Gasly miał sporo szczęścia w Brazylii. Leclerc i Sainz Solidnie, Zaskakuje wysoka forma Jerzego. Jeśli chodziłoby tylko o ostatnie wyścigi, Ferrari miało by mistrza. Napiszcie co sądzicie.


avatar
Viggen2

08.12.2024 18:52

0

Nie był to najgorszy wyścig, jak na Abu Dhabi to było całkiem ciekawie. Dzięki Lewis za wszystko co osiągnąłeś w Mercedesie i cieszę się, że mogłem oglądać sukcesy mojego ulubionego kierowcy i zespołu przed telewizorem, jak i wielkokrotnie na torze i tego też życzę każdemu kibicowi, aby miał możliwość cieszyć się ze zwycięstw swojego ulubionego kierowcy oraz zespołu. Zamknęła się pewna era w F1, a to wszystko wygląda jakby Lewis miał już odejść z F1. Ciężko będzie sie przyzwyczaić do widoku Hamiltona w czerwonym kombinezonie, jak przechodził do Mercedesa w 2013 roku, to było jakoś łatwiej :P Wciąż do mnie nie dociera, że to koniec tej historii. Mam nadzieję, że następny sezon będzie jeszcze ciekawszy niż ten.


avatar
Vendeur

08.12.2024 19:15

0

Ja nie mogę się doczekać wkroczenia Audi do stawki. I chętnie bym w tym Audi zobaczył właśnie Lewisa :).


avatar
Faustus

08.12.2024 19:23

0

Ciekawostką jest fakt, że nikt dotychczas nie skomentował podsumowania "manewru" Verstappena na Piastrim, który określił ruch VER jako "godny" mistrza świata... Czyżby umknęło to Waszej uwadze? Było to niezwykle trafne podsumowanie osiągnięć VER w kwestii jakże adekwatnej do powiedzenia "z drogi śledzie, bo (nagi) król jedzie"...


avatar
fistaszeq

08.12.2024 19:50

0

@30 Ale Piastri powiedział po wyścigu że nie żywi urazy do Verstappena i że ten do niego podszedł od razu po wyścigu i przeprosił.


avatar
Biziscoot

08.12.2024 20:23

0

Brawo Maclaren. Ferrari tuż tuż, było ciekawie mały błąd Norrisa lub awaria i by się pozmieniało. Ver. przeprosił Piast. no cóż dziwnie że nie chciał go "wbić w bandę" hahaha. A ten drugi kierowca Merca niestety na sam koniec wylądował za Hamiltonem startującym z tak odległej pozycji to samo mówi za siebie. I tu mogę śmiało zaryzykować (bo różnie w przekazach było raz że Max raz że Krystian. Ale skoro Max jest małym szczekającym terierem no to powiem Ci Toto że wolę małego szczekającego teriera niż wijącego się w rozpaczy jamnika jakim jest Jędrek jeżyk nie dość że się wije to jeszcze mała gnida może ukłuć.


avatar
BlahFFF

08.12.2024 20:54

0

@32. Biziscoot, to nie Max mial byc terierem, tylko Horner. Co do Lewisa, mam wrazenie, ze Russel dal sie wyprzedzic, taki ladny gest na sam koniec. Co prawda wczesniej, swoja jazda doprowadzil do takiej sytuacji, wiec Hamiltonowi nic nie podano na tacy. I bardzo dobrze, bo tym samym udowodnil, ze jednak wciaz potrafi byc szybki i miec wole walki, nawet pozornie o nic.


avatar
gen_jaruzelski

08.12.2024 21:02

0

Norris nie miał łatwo, szczególnie biorąc pod uwagę początek wyścigu Oscara. Ten wyścig - za całym szacunkiem dla innych - można określić dwoma słowami - Lando udźwignął!


avatar
Faustus

08.12.2024 23:26

0

@31 Co nie zmienia faktu, że król był, jest i zapewne będzie nagi, bo niczego nie jest w stanie się nauczyć. Nie umie wyciągać wniosków ze swojego błędnego (i karygodnego od lat) postępowania: albo on będzie pierwszy, albo rozbije (pal licho) siebie ale i rywala. Pycha kroczy przed upadkiem. Oby wyciągnął z tego jakiekolwiek (w domyśle pozytywne) wnioski, bo stanowi jakby na to nie patrzeć jednak coś pozytywnego w tym sporcie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu