Niemiecki Auto Motor und Sport napisał dziś, że szanse na podpisane kontraktu polskiego kierowcy z Williamsem jeszcze w tym tygodniu wynoszą 90%.
W piątek Autosport poinformował o ofercie z Williamsa, którą miał otrzymać Robert Kubica. Polscy dziennikarze, obecni w Brazylii, przekazali potem, że ekipa była wyraźnie niezadowolona z takiego przebiegu wydarzeń i zainterweniowała na tyle skutecznie, że tytuł i treść zostały zmienione. W sobotę sam kierowca mówił, że pierwsza wersja raczej nie była trafiona.Dziś kolejny, również duży magazyn, czyli niemiecki Auto Motor und Sport, napisał, że istnieje 90% szans na podpisanie umowy Polaka z Williamsem. Według Tobiego Grunera oraz Michaela Schmidta, brakować ma już tylko podpisu Kubicy. Negocjowane mają być szczegóły kontraktu.
Należy pamiętać, że dopóki ekipa z Grove nie ogłosi, kto uzupełni jej skład na sezon 2019, nic nie jest pewne. Szczególnie w tak zawiłym sporcie, jakim jest Formuła 1. W zeszłym roku również było bardzo blisko zrealizowania marzenia wielu kibiców znad Wisły, ale sprawy potoczyły się inaczej.
Niemniej jednak, informacje Autosportu i AMuS sugerują, że Polak na pewno jest w grze. Dalsza treść artykułu, który pojawił się w internecie, mówi o przyszłości Estebana Ocona oraz detalach umowy.
Podobno negocjowane są treningi, które obaj kierowcy Williamsa musieliby oddać komuś innemu.
Toto Wolff bardzo troszczy się o swojego juniora. Mimo tego, że w przypadku potwierdzenia informacji z Niemiec, nie znalazłby mu miejsca na sezon 2019, chciałby, by jeździł jak najwięcej. W tym celu Ocon może zostać zatrudniony jako rezerwowy w aż trzech ekipach - Mercedesie, Force India i Williamsie.
12.11.2018 21:36
0
Kończ to Robert! Tyle k*** tyle brakuje!
12.11.2018 21:49
0
Pytanie jak się ma do rzeczywistości. Rok temu też niemalże potwierdzano Kubicę i ostatecznie kierowcą został Sirotkin. Czekam na oficjalne stanowisko zespołu odnośnie składu na przyszły rok, bo na chwilę obecną są to bardziej plotki niż konkretne informacje.
12.11.2018 21:50
0
Ten Williams musiał słabo opierd..ać tego dziennikarza Autosportu, skoro już 2 dni po tym jeszcze dosadniej piszą o umowie. Myślę, że sir Frank w końcu poprosił córkę do zamkniętego biura i powiedział co ma zrobić aby zachować posadę szefa teamu. Robert jeszcze nie zdecydował, podobno opcja w Ferrari nie ogranicza się jedynie do symulatora i daje otwarte możliwości....
12.11.2018 22:04
0
Forza Robert!
12.11.2018 22:08
0
Sinusoida w górę. :)
12.11.2018 22:20
0
A na koniec sezonu Williams wychodzi ze swoją "niespodzianką" i przedłuża kontrakt z Sirotkinem ;) Dlaczego to by mnie nie zaskoczyło ?
12.11.2018 22:30
0
W zeszłym sezonie sam Kubica oceniał pod koniec swoje szanse na 99% więc to żaden news
12.11.2018 22:41
0
Gdyby nie wywiad z RK, gdzie mowi ze sa jeszcze inne opcje, o ktorych nikt nie wie. Pozniej dodaje, ze to dobrze ze nikt nie wie, bo wtedy sa wieksze szanse na powodzenie. Tak wiec jedyne co wiadomo to to, ze nic nie wiadomo. Pozyjemy zobaczymy. BTW - ktos wie gdzie tak nagle RK musial poleciec przed wyscigiem?
12.11.2018 23:05
0
No to czekamy
12.11.2018 23:44
0
Skończy się na Oconie w Williamsie. Wolff już o to zadba. Kubica miał być kierowcą już rok temu, a po prostu czekali aż wystarczająco zielonych dostaną
13.11.2018 07:38
0
Wybór RK byłby po prostu nie logiczny - mogą mieć lepszego kierowcę bez pieniędzy lub nie gorszych kierowców z pieniędzmi. Co wybiorą? Jak zwykle u Williamsa dowiemy się po Nowym Roku bo "nie będą chcieli psuć niespodzianki".
13.11.2018 07:52
0
Niespodzianka to będzie jak bolid zacznie jeździć jak bolid, a nie jak furmanka. Nie wiem co lepsze dla Roberta być znowu w bolidzie, ale na końcu stawki, czy czekać na szansę w Haasie lub Sauberze w 2020.
13.11.2018 08:12
0
Zupełnie ta sama sytuacja co rok temu. Znów kontrakt na 99% podpisany...ale wszystko do czasu aż nie pojawi się jakiś pseudo kierowca z workiem kasy większym od worka Kubicy. Dopóki Williams oficjalnie nie ogłosi Roberta to nic nie jest pewnego nawet na 1%...
13.11.2018 09:40
0
No wydaje mi się że dziennikarze idą o krok dalej niż rok temu, oferta Williamsa ponoć jest, Kubica już ponoć odmówił Ferrari, także robi się ciekawie. Z tą różnicą że w tym razem raczej nie będziemy czekali do nowego roku z decyzją tylko ją poznamy jeszcze w listopadzie, skoro sam Kubica mówił że 2 tygodnie, to niedługo powinno się wyjaśnić.
13.11.2018 09:43
0
@8 TomPo obstawiam, że na marsz niepodległości :)
13.11.2018 09:53
0
Bardzo mnie osobiście cieszy fakt powrotu R K. ...... Gdyby nie ten nieszczęśliwy wypadek, to byłby już co najmniej trzy razy MS. Miejmy nadzieję jednak, że co się odwlecze .......... :)))
13.11.2018 10:03
0
@16 Tak, dziesięciokrotnym mistrzem nawet. Przez te osiem sezonów przebiłby wszystkie rekordy, wygrałby 150 wyścigów i przyznawaliby mu dwa tytuły na sezon, bo taki dobry by był. Nawet tym rzęchem z 2014 (bo oczywiście jeździłby w Ferrari) zniszczyłby Hamiltona i Rosberga, a Vettel to chyba by zakończył karierę, bo tak zostałby ośmieszony.
13.11.2018 10:12
0
Aaa nie, przepraszam. Przecież bolid Ferrari z 2014 byłby najlepszy w stawce, bo Kubica to najlepszy inżynier w F1 i sam by go zaprojektował.
13.11.2018 10:23
0
@18. Raptor202 Za co tak nienawidzisz Kubicy? Co on ci takiego zrobił?
13.11.2018 10:38
0
@19, nic nikomu nie zrobił, ale wróżenie z fusów, że byłby x krotnym mistrzem świata nie przystoi żadnej osobie uważającej się za kibica Formuły 1, bo osoba taka powinna wiedzieć, że na wygranie mistrzostwa sklada się ogromna ilość czynników. Ja Kubicy kibicuje i mam nadzieję, że pojedzie w tym Williamsie, ale takie wróżenie jest dla mnie bezsensowne nieważne jakiego kierowcy by ono dotyczyło.
13.11.2018 10:42
0
Dawaj Robert czekamy na ciebie! Podpisuj ten papierek :)
13.11.2018 10:44
0
Nie wiem dlaczego niektórzy uważają Kubicę za jakiegoś geniusza, że wróżą mu nie wiadomo ile mistrzostw, gdyby nie wypadek. Fakty są takie, że tylko w 2008 pokonał Heidfelda w BMW i w 2010 Petrova w Renault. Wygrał tyle samo wyścigów ile Maldonado.
13.11.2018 12:16
0
@ 11. waterball - na jakiej podstawie stwierdzasz kto jest lepszy a kto niegorszy? @14. piotrek1587 - kilka dni temu mówił, że kilka dni. @17. Raptor202 - trochę przesadzasz z tą idiotyczną ironią, w której się nieźle pogubiłeś. Vettel nawet nie jeździłby w Ferrari, gdyby był tam Kubica, a to że by był ich kierowcą, zostało już potwierdzone... @22. MattiM - jakbyś był nieco starszy i miał większą wiedzę, a przede wszystkim interesował się historią kariery Roberta, to wiedziałbyś, że wygrywał w niższych seriach z Rosbergiem i Hamiltonem, czyli mistrzami świata... Mało tego, Robert został określony przez innych jako najlepszy kierowca, bodajże przez Alonso. A taka opinia myślę jest bardziej wiarygodna niż Twoja. Twoja w ogóle jest nic nie warta, jeśli nie potrafisz myśleć logicznie i nadal uważasz, że o jakości i talencie kierowcy świadczy ilość wygranych przez niego wyścigów...
13.11.2018 12:49
0
Mi wystarczy że cieniarz Heidfeld dwa razy był od Kubicy lepszy ;))
13.11.2018 13:05
0
@19 @23 Wcale nie nienawidzę Kubicy. Chcę żeby powrócił, ale niestety w dalszym ciągu trudno jest mi uwierzyć, że tak może się stać. Nienawidzę za to fanatyzmu, obojętnie gdzie zostaje on skierowany. Stąd ta ironia, która była przekoloryzowana, nielogiczna i miała taka być. Taki zabieg "artystyczny" służący wyśmianiu fanatyków. A co do Vettela, to teoretycznie nie wiadomo, czy nie mógłby jeździć z Kubicą w jednym zespole. Zbyt dużo jest niewiadomych - forma Roberta w Ferrari, jak długo by tam został, jak układałaby się jego współpraca z Alonso, a także czy sam Vettel chciałby dołączyć do zespołu, w którym jeździ Kubica (z tego co pamiętam, to chyba mieli dobre relacje, ale mogę się mylić).
13.11.2018 13:15
0
Czyli nikt nie wie gdzie tak tajemniczo RK musil nagle leciec przed wyscigiem? Pytam, bo to moze bylaby wsazowka. Czy lecial np do USA (Indy), czy moze do Wloch (Ferrari), czy moze po prostu mial wizyte u lekarza w przychodni medycyny pracy xD @25 ja tam Twoja ironie zalapalem :) Mowienie ile to RK mialby juz tytulow gdyby nie wypadek jest wrozeniem z fusow. Tak samo mowienie, jaki to bolid Ferrari by nie mialo, gdyby RK dawal feedback i pracowal z inzynierami. Faktem jest natomiast jak jezdzil w nizszych seriach i co prawdziwi znawcy mowia, a mowia ze RK byl jednym z najlepszych, wymieniany jednym tchem obok Hamiltona, Alonso itp itp. Pytanie czy dostanie szanse by pokazac ile z dawnego RK zostalo. Szkoda ze Alo odchdzi, mielibysmy piekne i zaciete boje z RK... na koncu stawki :)
13.11.2018 13:37
0
@ 24. kiwiknick Raczej jeden do jednego 2007 dla Heidfelda, 2008 dla Kubicy. Bo w 2009 różnica 2pkt. to chyba nie bardzo można powiedzieć że był jakoś specjalnie lepszy.
13.11.2018 16:51
0
@27 Rok 2009 nie jest miarodajny. Warto mieć na uwadze fakt, że Vettel pozbawił Kubicę drugiego, a być może pierwszego miejsca w Australii.
13.11.2018 18:00
0
Fani Kubicy nienawidzą Vettela tak bardzo jakby ten zniszczył karierę Polaka....
13.11.2018 18:09
0
Kończ podpisuj i po bilety ????????????????????
13.11.2018 18:20
0
Kończ podpisuj i po bilety ????????????????????
13.11.2018 18:29
0
@28 Raptor O ile pamietam to Kubica nie miał szans walczyć z Buttonem wiec obstawiam, że drugiego miejsca. No ale takie są wyścigi.
13.11.2018 19:29
0
@32 Znalazłem opis i nagranie z tamtego wyścigu. Przed kolizją Vettel tracił około 3 sekundy do Buttona, a obaj jechali znacznie słabszym tempem od Roberta. Więc szansa w sumie była.
13.11.2018 23:59
0
@33 button miał o ile się nie mylę dmuchany dyfuzor w swoim Brawnie i jak sam stwierdził w wywiadach ?Robert nie zdaje sobie sprawy jak szybko mogłem jechac?. Jak szybko to pokazał w kolejnych wyścigach.
14.11.2018 02:07
0
"Podobno negocjowane są treningi, które obaj kierowcy Williamsa musieliby oddać komuś innemu." To jest ogolnie dosc ciekawy tamat. Ostatnio w piatkowych treningach jezdzil Lando Norris, Antonio Giovinazzi, Nicolas Latifi. W niektorych zespolach prawie rzecz pospolita, ze w piatkowych treningach kierowca numero 3 zastepuje kierowce podstawowego. Przynajmniej w pierwszym treningu. Z tym, ze powiedzmy dla zespolow tak jak ostatnio patrzac na przykladzie Force India, chodzi o dosc duzo. Strata punktowa do McLarena przed Grand Prix Brazylii wynosila 13 punktow. Mimo wszystkiego zespol chcial zdobyc szoste miejsce w klasyfikacji konstruktorow. Dlatego czasami mozna sie zastanowic, czy w takim przypadku nie jest bardziej sensowne, aby kierowcom podstawowym dac mozliwosc przygotowania sie do weekendu wyscigowego od samego poczatku. Sek w tym, ze zawsze latwo sie mowi. Takie rzeczy czesto w pierwszej linii posiadaja tlo finansowe. Pozostajac przy Force India. Na poczatku roku, gdy Nicolas Latifi podpisal swoja umowe, zespol Force India patrzac z aspektu finansowego nie stal na stabilnych nogach. Hindus Vijay Mallya (niegdys ciezki na grube miliardy) jako wlasciciel mial powiedzmy jeden czy drugi osobisty problem rodzaju finansowego, ktory musial w jakis sposob rozwiazac. To doprowadzilo do tego, ze zespol potrzebowal kazdy jeden dolar, ktory gdziekolwiek mogl dostac. I w takich zespolach trzeci kierowca, ktory ewentualnie przynosi pieniazki bedzie zawsze uwzgledniony. Trzeci kierowca tzw. piatkowy kierowca, aby brac udzial w piatkowych treningach potrzebuje tez ekstra licencje wyscigowa. To jest Superlicencja wystawiona tylko na przejazdy piatkowe. Jesli tej licencji kierowca nie ma, to naturalnie nie moze prowadzic bolidu wyscigowego. Co jest sensowne, poniewaz bierze udzial w F1 w normalnym weekendzie wyscigowym. Przewaznie zawodnicy, ktorzy biora udzial w piatkowych testach czesciowo sa to kierowcy jak Latifi, ktorzy czesto pukaja do drzwi zespolow trzymajac w rece duzo pieniedzy. On jest dobrym kierowca F2. Z tym, ze jego zadanie polega na tym, aby polepszyc budzet zespolu. Z drugiej strony czesciowo sa to rowniez kierowcy jak Norris, ktory przechodzi przez program przygotowawczy dla mlodego kierowcy do przyszlorocznego sezonu. Naturalnie Giovinazzi przechodzi przez taki sam proces jak Norris. On jest juniorem Ferrari, ktory zostaje w zespole Sauber wprowadzony do F1. Ci chlopacy dostaja szanse aby mogli sie lepiej przygotowac. Dlatego takie rzeczy niekiedy trzeba troche politycznie rozwazac, tzn. kto moze, komu takim krokiem mozna zrobic przysluge etc. To jest zawsze bardzo skomplikowana sprawa i kazdy zespol musi podjac wlasna decyzje. Topowe zespoly jak Mercedes, Ferrari i Red Bull nie wchodza w ogole w taka zabawe. Tutaj w piatkowych treningach podstawowi piloci zajmuja miejsce w cockpicie. A Williams piatkowe treningi widocznie sprzedaje. Robert Kubica ma za plecami polski koncern naftowy, ktory akurat malej kwoty do zespolu nie wnosi. Jego sponsor bedzie rowniez chcial miec cos do powiedzenia. Na rynku jest kilku kierowcow, ktorzy sa w stanie za cockpit zaplacic taka czy inna kwote. Np. kierowca GP3 Nikita Mazepin. On pochodzi z dosc dobrze sytuowanej rodziny. Jego ojciec zarobil miliardy na handlu nawozami. Teraz Williams uwzgledniajac rowniez wlasny interes moze chciec sprzedac cockpit z mysla o piatkowych treningach. Dlatego moga byc kierowcami podstawowymi prowadzone negocjacje. Takie piatkowe sesje treningowe rowniez w Toro Rosso sa mile widziane. Sean Gelael jest akurat takim kierowca. Indonezyjski kierowca z Jarkaty calkiem udanie w F2 sobie radzi. Nie porusza sie moze w kategoriach George Russell, Lando Norris czy Alexander Albon, ale w drugim roku jest kierowca Toro Rosso, ktory coraz czesciej wystepuje w piatkowych treningach. Zespol zatrudnia Indonezyjczyka bardzo chetnie. Po pierwsze wykonuje swoja praca calkiem w porzadku. Po drugie jesli sie spojrzy na boczne strony cockpitu mozna zauwazyc trzy litery: KFC. I dokladnie to jest biznes w ktorym jego ojciec w Indonezji zarabia duzo pieniedzy. W 1978 rodzina Gelael zalozyla PT Fast Food Indonesia i z czasem zbudowala imperium. A kazdy zespol potrzebuje kilka Euro ekstra i taka metoda, aby do kasy wrzucic troche pieniazkow poprzez tzw. piatkowych kierowcow jest realizowana. Nawiasem mowiac, kariera Lando Norrisa tak jak wiekszosc karier kierowcow wyscigowych zostala rowniez sfinansowana przez jego ojca. Jego tata zbudowal jedna z wiodacych firm zajmujacych sie sprzedaza prywatnych ubezpieczen emerytalnych. W wieku 36 lat sprzedal swoje udzialy i postanowil odpoczac, przynajmniej jesli chodzi o branze. Jego majatek szacowany jest na okolo 200 milionow euro. Od tego czasu jako inwestor inwestuje w rozne brytyjskie start-upy i naturalnie w kariere wyscigowa swojego syna. W tym watku nie ma koloru czarno-bialego, tylko jest szary.
14.11.2018 02:14
0
Edit: *Dlatego moga byc z kierowcami podstawowymi prowadzone negocjacje.
14.11.2018 10:43
0
W komentarzu 16 napisałem pewne moje przypuszczenia dotyczące RK ....... co by było, gdyby . ...... F1 obserwuję od wielu, wielu lat i podtrzymuję co napisałem. Kubica w owym czasie był jednym z kilku kierowców o niezwykłym talencie (z Hamiltonem wygrywał często w innych seriach). Po przejściu do F1 potrafił bardzo miernym samochodem uzyskiwać niezłe wyniki (nawet wygrać GP i w kl ogólnej być w czołówce). Zatem gdyby siadł za sterem Ferrari (a to jeden z najlepszych samochodów od zawsze), to ...... dopowiedzcie sobie sami .... Zatem, panie Raptor 202 należy pomyśleć logicznie i stonować. Jeżeli chodzi z kolei wykształcenie, to nie papierek czyni mistrza, a faktyczna wiedza ( np Archimedes był samoukiem). Nie wiem ile z dawnego Kubicy zostało, ale z tego co pokazał w rajdach, to strach go nie przekreślił, a refleksu mu nie ubyło. W rajdach wylatywał z trasy, ale tam są szalenie zmienne warunki. Potrafił jednak i wygrać OS, co jest ewenementem wśród polskich kierowców. Na torze takich "zmiennych warunków" nie ma, zatem powinno być dobrze ...... Tego mu życzę .....
14.11.2018 20:34
0
@37 zgadzam się z Tobą, ale jeszcze warto dodać, ze to co robił Robert w rajdach to dowód na to, że jest w stanie prowadzić bolid na torze (jak sam przyznał niesprawnosc prawej ręki nie przeszkadza mu w czasie jazdy) bo sytuacja w rajdach jest o dużo bardziej dynamiczna niż w wyścigach, kierowca zakłada kontry co chwilę. A to że miał dzwony wynika z tego że jest kierowca wyścigowym A Ci zawsze jadą na 100 procent.
14.11.2018 21:23
0
Ciężko mi się wypowiadać teraz. Kariera Roberta na dobrą sprawę już dawno zakończyła się. Lata zleciały. Teraz mamy GP Abu Zabi 2018. Robert ostatni wyścig przejechał GP Abu Zabi 2010. Jak można łatwo zauważyć, osiem wiosen przeszło. Gdyby Haasy albo Renówki zainteresowałyby się Robertem to na spokojnie usadowiłyby go w jednym ze swoich bolidów. Byłoby tak dlatego, że jeździ lepiej od obecnych kierowców tych zespołów. Ale nikt nie brał nawet tego pod uwagę. Renówka w ubiegłym roku mogła go wziąć, ale nie wzięła. Później Williams wykonał ten sam schemat. Do wszystkich mogę napisać tak: TRUDNO! Trzeba będzie czekać kolejne parę lat, aż pewien utalentowany Polak zrobi tak piękną karierę, że dostanie się do Formuły 1, wygra w niej jak najwięcej wyścigów i obejmie tytuł majstra. Trzeba się pogodzić z tym. Wyścigi w Polsce nie są jeszcze sportem narodowym. Mamy inne dyscypliny i tym trzeba się cieszyć. Robert jest jednym na 38 milionów Polaków, który jeździł kiedykolwiek bolidem Formuły 1. Obawiam się, że ten ewenement może się tak szybko nie powtórzyć. Ale recepta jest jedna: rozwijać w naszym kraju w maksymalnym stopniu przemysł samochodowy. Gdzie się podziała polska marka??? Jeżeli nie będziemy posiadali znaczenia na rynku motoryzacyjnym to nie będziemy też mieli Polaków w Formule 1. Dlaczego Francuzów, Włochów, Niemców i Brytyjczyków było tak dużo w historii F1? Bo pochodzili z krajów o bogatej tradycji motoryzacyjnej.
15.11.2018 13:19
0
Już minęły 2 tygodnie, które RK dał Williamsowi na podjęcie decyzji w kwestii ew. jego zatrudnienia. Po tym czasie miał ogłosić swoje plany, najprawdopodobniej wykraczające poza F1. I co? Ano wiadomo Williams będzie przeciągał jak w zeszłym roku, dalej nie ma żadnego nawet najmniejszego sygnału cokolwiek od zespołu, że wybierają tego czy tamtego kierowcę. Pomijam oczywiście wcześniejsze i powyższe wypociny jakiegoś dziennikarzyny z AMuS czy innego portalu. I teraz wychodzi na to, że albo zespół ma już prawie dopiętą jednak umowę z RK, albo co bardziej prawdopobne cyrk kto da więcej trwa, a RK nie dotrzymuje danego wcześniej słowa i naiwnie czeka cierpliwie na decyzje Williamsa. Jeśli zatrudnią w ostateczności kogoś innego niż RK, straci on całkowicie w moich oczach jako całkowity brak godności.
15.11.2018 14:33
0
@belzebub W tym natłoku nierzadko sprzecznych informacji łatwo jest się pogubić, ale wydaje mi się, że wspomniane 2 tygodnie tyczyły się samego Kubicy, tzn., że on chciałby poznać decyzję Williamsa do tego czasu. Nie kojarzę, by była mowa o oficjalnym ogłoszeniu. Teoretycznie, Kubica może już znać swoją przyszłość, ale formalne podpisanie umowy w blasku fleszy może nastąpić w późniejszym terminie (np. tuż przed testami w Abu Dhabi).
15.11.2018 14:34
0
Poprawka: tuż przed kończącym sezon wyścigiem w Abu Dhabi.
15.11.2018 15:22
0
@41. Ambrose - Kubica mówił sam, że on podejmie decyzję w ciągu kilku dni. Ale czy ją ogłosi czy nie, trudno stwierdzić.
15.11.2018 15:42
0
Witam. To mój debiut tutaj na tym portalu. Witam wszystkich. Powiem tak. Dopóki nic nie jest potwierdzone, to nie będę się zachwycał newsami pod tytułem ,, Robert Kubica ustala szczegóły kontaktu z Williamsem " lub ,, Kubica na 90? będzie kierowcą Williamsa ". Dobrze pamiętam zeszły rok, i dobrze pamiętam jak to się skończyło. I tu nie chodzi o to że nie wierzę w Roberta Kubice, tylko raczej o to, że po manewrze Robert vs Sierotka, mam do Williamsa ograniczone zaufanie.
15.11.2018 17:18
0
@belzebub Wypociny dziennikarzyny... Żałosny jesteś.
15.11.2018 19:43
0
Kubica podjął już decyzję, chce się ścigać w Williamsie. Optował też za tym papa Stroll, który nadal ma tam sporo do powiedzenia. Czyli najpóźniej za tydzień dowiemy się co o tym sądzi Williams.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się