Mario Theissen, szef zespołu BMW Sauber w wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie zespołu odpowiedział na kilka interesujących pytań. Poniżej przedstawiamy wypowiedzi szefa zespołu BMW Sauber.
Jak oceniłbyś postęp zespołu po trzech wyścigach?Mario Theissen: „Na ten sezon ponownie postawiliśmy sobie za cel zmniejszyć o połowę stratę do czołowych bolidów, robiąc podobny postęp w poprzednim roku. Wykonaliśmy cel w pierwszych trzech wyścigach sezonu, a w Bahrajnie zmniejszyliśmy ją nawet bardziej. Ustabilizowaliśmy się pewnie jako trzeci najsilniejszy zespół w stawce, przekraczając nasze oczekiwania. Szczególnie jestem zadowolony z faktu, że nasza strata do czołowych zespołów jest mniejsza niż nasza przewaga nad zespołami za nami. Wchodziliśmy do trzeciej części kwalifikacji podczas każdego GP, a 18 punktów w klasyfikacji Mistrzostw Świata, które zdobyliśmy w trzech wyścigach równa się połowie naszych wszystkich punktów z sezonu 2006. Więc reasumując wszystko wygląda bardzo dobrze w tym momencie.”
Czy sądzisz, że zespół będzie wkrótce świętował swoje pierwsze zwycięstwo?
MT: „Rozpoczęliśmy sezon doskonale, ale musimy pozostać realistami. Jak widać, nadal jest różnica pomiędzy nami, a Ferrari i McLarenem. Wyprzedzenie Fernando Alonso przez Nicka w bezpośredniej walce podczas GP Bahrajnu było wspaniałym momentem i zaskoczyło nas trochę tak samo jak to, że byliśmy w stanie wywrzeć taką presję na faworytach tak szybko. Nie trzeba dodawać, że nie spoczniemy na laurach, ale ważne jest, aby robić postęp w odpowiednim czasie. Naszym podstawowym celem jest zdobycie kilku podiów, ale wygranie pierwszego wyścigu jest na naszej liście następnym punktem.”
Co możecie więcej zrobić, aby zmniejszyć przewagę liderów?
MT: „Zespoły w Monachium i Hinwil wykonują niesamowitą pracę w drugim roku rozwoju. Siła robocza w Hinwil wzrosła z 275 ludzi do nieco ponad 400. Pracujemy na trzy zmiany w tunelu aerodynamicznym i z naszym nowym superkomputerem Albert2. Osiągniemy nasz cel zatrudnienia 430 osób pod koniec tego roku. A później będziemy mieli nową fabrykę, której ukończenie, pozwalające nam na pracę z pełną mocą, jest planowane na początek sezonu 2008.”
Jak zespół uporał się z przejściem na standardowe opony Bridgestone?
MT: „Przejscie właściwie wymagało mniej zmian niż się spodziewaliśmy, zarówno dla kierowców, jak i inżynierów. Niemniej opony nadal odgrywają kluczową rolę, jeżeli chodzi o dostarczanie maksymalnych osiągów przez cały czas. Znacząco poszerzyliśmy naszą wiedzę na temat opon, ale stale uczymy się coraz więcej. Niewielki wybór można dokonać wśród bolidów na starcie, a najmniejszy detal może zadecydować o sukcesie lub porażce.”
Jak jesteś zadowolony ze swoich kierowców?
MT: „Nick jest właśnie w szczytowej formie. Pokazał świetne osiągi we wszystkich trzech wyścigach i został nagrodzony trzema czwartymi pozycjami. Wykonał wszystko czego moglibyśmy chcieć od niego. Robert miał trochę pecha w Melbourne, kiedy musiał wycofać się z wyścigu, jadąc na czwartej pozycji, a później rzeczy nie potoczyły się zbyt dobrze w Malezji. Więc najważniejszą rzeczą było to, że był w stanie zdobyć swoje pierwsze punkty sezonu w Bahrajnie. On nadal cierpi z powodu sterowności bolidu, ale jestem pewien, że możemy razem popracować, aby rozwiązać trudności."
Dlaczego nie przedłużyłeś jeszcze kontraktu z Nickiem Heidfeldem?
MT: „Zarówno Nick, jak i zespół aktualnie dostarczają niesamowitych osiągów i pracują naprawdę dobrze. Więc z tego względu, nie ma powodu dla żadnego z nas, aby rozglądać się za jakimiś alternatywami. Jednocześnie przecież nie ma pośpiechu, aby wszystko wyjaśnić. Oczywiście rozmawiamy z Nickiem, ale nie będziemy podawać żadnych raportów. Podejmiemy decyzję pod koniec sezonu i ogłosimy ją we właściwym czasie."
Czy problemy z żywotnością zostały całkowicie rozwiązane?
MT: „Postawiliśmy sobie ekscytujące cele w rozwoju F1.07, które przeniosły nas do granic technicznych możliwości. Złożoność szybkozmiennej skrzyni biegów [ang. Quick Shift Gearbox] postawiła przed nami szczególnie trudne wyzwanie, które stopniowo pokonaliśmy. Awaria Roberta w Melbourne została spowodowana przez defekt materiału jednego z komponentów skrzyni biegów. Zareagowaliśmy natychmiast i wprowadziliśmy modyfikacje na test na torze Sepang, co pozwoliło nam rozwiązać problem. W międzyczasie zadbaliśmy również o dostrojenie zmian biegów podczas warunków wyścigowych."
20.04.2007 12:18
0
Dobrze wyważony optymizm i realizm, żadnych smutasów i teorii spiskowych, umiarkowane samochwalstwo. Osiągi, mimo problemów, mówią same za siebie - drMT to znakomity menadżer.
20.04.2007 12:34
0
Znakomity menager, znakomity zespół, i znakomici kierowcy !!! Mówi się co prawda o pechu Roberta, ale po prawdzie nie wiemy jak skończył by się wyścig w Malezji gdyby nie doszło do stłuczki na samym początku ( może też byłyby jakieś punkty ) Jak dla mnie wszystko idzie w dobrym kierunku i myślę, że wszystko będzie dobrze :-)
20.04.2007 12:35
0
Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Tak trzymać.
20.04.2007 12:52
0
Tanis, ale Robert powiedzial ze kolizja miala znikomy wplyw na osiagi bolidu w Melbourne (nie urwalo mu przeciez calego skrzydla). Jak czytam ten wywiad to ciagle mam wrazenie ze oni nie wiedza co sie dzialo z bolidem kubicy w Malezji. To irytujace ale zdaje sie ze przyznaja sie do problemow technicznych tylko w Melbourne, a mam wrazenie ze wygodniej im zrzucac wine na Roberta w Sepang i Bahrajnie. Kto bedzie pamietal dlaczego bolid byl ostatni lub slabszy, skoro dojechal do mety to znaczy ze byl sprawny.
20.04.2007 12:56
0
Jak na 2 sezon BMW to naprawdę niesamowite osiągnięcia. Theissen ma głowę do F1 :-)
20.04.2007 14:06
0
A nie zastanowiło Was dlaczego Robert jechał Malezję "do mety" skoro wiadomo było, że dojedzie na końcu stawki? Na okrążeniu formującym stracił radio, na pierwszym okrążeniu wyścigu fragment przedniego spoilera i ok. 0,5 atmosfery w przednim kole. Po 2-ch pit stopach było dla niego po wyścigu. Wtedy podjęto decyzję, że pojedzie dalej w celach wyłącznie testowych. BMW ma dopracowany jeden bolid i rolą Nicka jest punktowanie a Roberta rozwój bolidu i jeśli się uda to walka o punkty - to ich praca jest i mało wspólnego ze sportem to już ma. To wojna team-ów. Wydaje się Wam, że Hamilton zdobyłby chociaż 1 pkt w np. w FTR? Sezon Roberta będzie za rok kiedy zlikwidują kontrolę trakcji ;)
20.04.2007 14:08
0
Cytat; "On nadal cierpi z powodu sterowności bolidu, ale jestem pewien, że możemy razem popracować, aby rozwiązać trudności." - Jak widać Robert ma pewne kłopoty z dopasowaniem się do nowego F1.07 a konkretnie z jego podsterownością. Wynikają z tego też inne spoilery przednie z jakimi jeżdżą Robert i Nick. mam nadzieję, że Robert poradzi sobie z tym kłopotem, może np. nowy pakiet aero i nowy system sterowania o, którym czytałem w innych wątkach umożliwi Robertowi pokazanie co potrafi. A co do wypadku na Sepang to jeśli mówimy, że otwarta klapka wlewu paliwa powodowała do 0,5s straty na okrążeniu, to o ile mógł spowalniać Roberta oderwany spory fragment przedniego spoilera ?? Poza tym nie wiemy jaki wpływ na resztę awarii (zmiana balansu, radio, itd ) miała ta stłuczka. A Robert cóz miał powiedzieć, gdy wcześniej tym samochodem , na tym torze przejechał ponad 200 okrążeń i był z samochodu zadowolony ??
20.04.2007 14:52
0
Cholera wie, my chyba ciegle nie wiemy wszystkiego ;) Na Sepangu Robert mial przynajmniej zdecydowanie lepsze czasy od Hei w testach i kwalifikacjach, bardzo dobry byl rowniez po 2/3 wyscigu o GP australli (choc Nikc dogodnil roberta kilka kolek przed awariia skrzynii, moze nie popsula sie od razu a zaczela szwankowac wczesniej). Jednak w Bahrajnie Robert nie byl juz taki dobry w kwalifikacjach, rowniez ciekawe dlaczego.
20.04.2007 15:57
0
W bahrajnie miał lepszy od Nicka czas w 2Q i byłem pewien, że w Q3 będzie lepszy od nicka jednak nie. Może w GP Hiszpanii
20.04.2007 16:00
0
W Bahrajnie RK mial gorszy czas od Nicka w kazdej czesci kwalifikacji, cos Ci sie pomieszalo. Albo ten tor mu nie lezal, albo nie zdazyli dobrze ustawic samochodu.
20.04.2007 16:17
0
Nie ma wątpliwości, że w Bahrajnie Robert jeżdził niezestrojonym samochodem, sam powiedział, że po trzecim - nie w pełni udanym - treningu wrócili do poprzednich ustawień, ale zapomnieli o jednej, istotnej rzeczy ( no i ta klapka ), przypadek to, czy dywersja... :) ?
20.04.2007 17:46
0
tom38, zdecydowanie dywersja i to nie jedyny przypadek np: -w ekipie McLarena podczas pitstopu FA przetarli mu szybke margaryną (dlatego skończył 5) mnóstwo tego jest MW też dostał klapke Żeby nie było nudno teamy postanowiły się same wykańczać.
20.04.2007 17:49
0
Słyszałem o tym pominięciu jednego z ustawianych parametrów, ale nie mogę znaleźć tej wypowiedzi . Możecie powiedzieć gdzie to znajdę ??
20.04.2007 18:53
0
goldkr - "są na świecie rzeczy, o których filozofom się nie śniło", czy dałbyś sobie uciąć rękę za zasadność Twoich "kpin"
20.04.2007 19:38
0
szkoda ze nie za bardzo rozwinął co bylo przyczyną awarii bolidu w Malezji :( Ale jesli chodzi o postęp BMW to jest bardzo dobrze i mysle ze Kubica jeszcze nie raz stanie w tym sezonie na podium. Powodzenia Robert!!!!!!!!!
20.04.2007 19:54
0
Qrwa, mają ponad 400 ludzi w zespole a takie głupie błędy taktyczne robią !!!
20.04.2007 20:46
0
Ja mogę dodać od siebie tylko tyle, poczekajmy trochę nie oczekujmy cudów od BMW i tak zrobili niesamowity postęp, zgadzam się z Tanis-em Robert ma problem z bolidem tzn. z jego sterownością, a różnica w przednim skrzydle Nika i Roberta wynika z tego, że Robert preferuje inny styl jazdy. Jeżeli chodzi o testowanie nowych rozwiązań to wolę, aby te rozwiązania testował Robert nawet kosztem punktów, a to dlatego że Robert bardziej niż Nick potrafi współpracować z osobami którzy odpowiadają za rozwój bolidu, a jak wiemy z wypowiedzi szefa teamu BMW w następnym sezonie chce walczyć o zwycięstwa w poszczególnych GP, więc dajmy spokój różnym teoriom i pamiętajmy że Robert nie żegna się z BMW po tym sezonie, w następnym sezonie Robert będzie jeździł bolidem który będzie w całości pod niego, który będzie wygrywał z ferrari i Mc
20.04.2007 21:59
0
Jeżeli w dalszym ciągu będą się rozwijać ,tak jak dotychczas - to mają szanse ( i to nie małe ) powalczyć zarówno z Ferrari jak i Maclarenami . Może nie od razu o zwycięstwo , ale napewno napędzą im strachu. Spowodują , że zaczną oglądać się za siebie , a tym samym stracą na swojej pewności.Pojawią się błędy , a wtedy BMW może tylko na tym skorzystać !! Niemniej jednak zanim to nastąpi, BMW musi bardziej zwrócić uwagę na pewne szczegóły , gdyż życie składa się tylko i wyłącznie ze szczegółów !
20.04.2007 22:04
0
Nick jest właśnie w szczytowej formie" to chyba błąd uważam że przednim dopiero forma 15 punktów to efekt dobrego samochodu mam nadzieje że wyciśnie z niego więcej a rywale troche zwolnią i będzie medal
20.04.2007 22:08
0
Jaki medal Ty chcesz znowu dostać temal?
20.04.2007 22:47
0
Raczej podium któregoś z GP. Na medal to chyba za wcześnie?!
21.04.2007 00:02
0
temal ma pewnie na myśli medal na olimpiadzie, bo chyba nie macie wątpliwości, że F1 tam trafi ;)
21.04.2007 23:31
0
Ciekawe dlaczego nie przedłużyli jeszcze umowy z Nikiem skoro tak dobrze mu idzie. Coś tu się szykuje wtrakcie sezonu, oby coś dobrego. W poprzednim sezonie Nik pokazał, że w krytycznych momentach brakuje mu zimnej krwi. Jeżeli chodzi o liczbę ludzi pracujących w zespole BMW (400 osób) to oznacza że w tym biznesie najważniejsza jest wola sponsorów i mediów.
22.04.2007 23:41
0
Nie przedłużyli z Nickiem umowy i do końca sezonu nie przedłużą. Wycisną go jak cytrynę. W BMW Sauber dobrze pamiętają jak obijał się Nick zanim pojawił się RK.
23.04.2007 12:25
0
cze - spekulacje aż do wyścigu w Barcelonie - to ulubiona dyscyplina Polaków.... wyniki mówią same za siebie a z poprzednich sezonów widać iż w trakcie sezonu to raczej mało się da zmienić/poprawić. Tak więc mamy Ferrari czasem Maclaren i potem BMW jak się nie spieprzy... Renault i potem walka Red Bull - Toyota. Jednak niemiecko-włoskie silniki rulez i na rynku osobówek jest podobnie - niedawno Focus a teraz Bravo - miodzio. Robert jest większy od Nicka a z autem mają ważyć tyle samo - więc coś trzeba z auta wyrzucić - i przez pierwsze dwa wyścigi chyba wyrzucali to co akurat było potrzebne :-) POZDRO
23.04.2007 15:49
0
Boshe ludzie czytajcie troche zanim napiszecie. Auta maja wazyc tyle samo i puste i z kierowca. Jesli kierowca jest lzejszy to bierze balast. Prawda jest taka ze BMW nie przyznaje sie ofcijalnie do awarii w bolidzie, no chyba ze bolid statnie w trasie i do mety nie dojedzie. Tego wymaga interes firmy i nie da sie ukryc ze to troche kosztem RK. Oczywiscie na szczescie nie wszystko mozna ukryc.
10.01.2008 15:19
0
jest takie przysłowie: "ten się śmieje...."
10.01.2008 20:46
0
Jak z reklamy pasty do zębów :)
10.01.2008 23:04
0
Fajne bolidy :P
11.01.2008 12:07
0
ZOBACZYMY PO SEZONIE
11.01.2008 18:32
0
śmieszne , że aż strach pomyśleć . Pewnie się śmieją z rozbierającego faceta , a może wstydzą się .
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się