Massa: zrobiłem, co najlepsze dla zespołu
Felipe Massa przyznał, że wolałby wygrać dzisiejszy wyścig, jednak zdecydował się zrobić to, co leżało w interesie jego teamu – Ferrari. Zaprzeczył jednak, jakoby otrzymał polecenia zespołu, które są zakazane.Massa przyznał, że wziął pod uwagę głównie dobro teamu. Nie potwierdził więc wersji zdarzeń swojego inżyniera wyścigowego, który po wyścigu stwierdził, że Massa popełnił błąd, wrzucając w jednym momencie trzy biegi do góry:
„My, kierowcy, przede wszystkim musimy pomyśleć o interesie zespołu, dziś po raz kolejny to pokazałem. W mojej opinii nie były to polecenia zespołu: mój inżynier cały czas informował mnie o tym, co dzieje się za mną, szczególnie kiedy zmagałem się trochę na twardszych oponach. Zdecydowałem więc zrobić to, co najlepsze dla zespołu, przyjechanie na metę dwoma bolidami na miejscach 1 i 2 jest najlepszym możliwym rezultatem, czyż nie?”
„Miałem wspaniały start, najlepszy w sezonie. Na początku, na miękkich oponach byłem bardzo szybki, ale potem, na twardych mieszankach nie byłem w stanie jechać z idealną szybkością. Myślę, że dziś udowodniłem, że wszystko jest w porządku – jestem kierowcą, który jest zdolny do wygrywania. Miło byłoby stanąć na wyższym stopniu podium. Chciałbym zadedykować mój rezultat Fernando Marinsowi, mojemu znajomemu, który zmarł na początku tego tygodnia.”
komentarze
1. TuR1smo
Massa, Ty pipolu. :)
2. Voight
Ciekaw jestem ile tak na prawdę jego myśli jest w tej wypowiedzi a ile to PR
3. Kanthen
Gdybym byl jego fanem czulbym sie zawiedziony i oszukany!!!
Na szczescie nie jestem:)
4. Maxy
na jego miejscu jesli juz tak dbrałbym o dobro zespolu dbalbym o swoj portfel :P zarzadalbym sporej kasy za takie triko ;d :D
5. hellsamurai4
szkoda ze dal sie tak wy.... jac zwyciestwo mu sie nalezalo alonso nie taki dobry jak sie okazuje musieli pomoc
6. Arturo
Ja tam nie wiem, ale wydaje mi się że mając dobrze płatną pracę to raczej wykonuje się polecania szefa, bo nie wykonanie może grozić jej utratą...
7. nynek1
A kto jest wyżej,idą po mistrza panowie.
8. Porky2
ferrari ostatnio sie zachowuje, jakby przepisy ich nie dotyczyly albo jakby ich nie znali, do tego robia debili z innych, po takim zespole nalezaloby sie spodziewac czegos innego
9. shad2pl
Massa nie musi udowadniać, że jest dobrym team playerem. W tytule Kimiego ma również swój spory wkład. Szkoda jego sezonu 08 bo należało mu się mistrzostwo. Jak ktoś w tamtym sezonie powiedział, że to może być jego ostatnia szansa na tytuł to niestety, prawdopodobnie miał rację.
10. orto
Panowie team orders obowiązuje w każdym zespole a poza tym to jest praca tych kierowców a lojalność w pracy to podstawa.
11. majkawiolka
Byłam w szoku, że tak potulnie na to przystał. Chociaż zrobił z tego pokazówę, a inne zespoły starają się ukrywać takie rzeczy.
12. kam39
Miałem wspaniały start, najlepszy w sezonie. Ciąg dalszy powinien brzmieć:
ale że zespół kazał puścić Ferdka to co miałem zrobić polecenia zespołu trzeba wykonywać.
Oj Massa ty debilu taka okazja na wygraną a ty ja tak zaprzepaściłeś!!
13. Ataru
Wszystko jest okej, slusznie. Cieszyl sie na podium, slusznie. Puscil szybszego partnera z zespolu, slusznie. Wazniejsze dobro zespolu, slusznie. A ze bedziecie plakac, moi drodzy - wasze prawo ;-)
14. kam39
13. Ataru
jak to było ewidentne team orders to gdzie tu jest mowa o puszczeniu jak on oddał bez najmniejszej walki takie zabiegi mi się bardzo nie podobają
15. leo_
Widać, Massa tu już na spokojnie stwierdził, że to on zrobił to, co dla teamu korzystne. Czyli formalnie TO nie było, albo inaczej, trudno to będzie udowodnić. Co innego, gdyby Massa ewidentnie stwierdził, że miał polecenie .... Ale tak nie powiedział.
16. rewol
Massa po raz kolejny potwierdził, że brak mu jaj. Daje się wykorzystywać na lewo i prawo.
6. Arturo - wszystko zrobisz w imię pieniądza? Massa powinien się trochę bardziej szanować, bo jak nie w ferrari to raczej nie miałby problemu z angażem, chociażby w Reni
17. gazek
To się nazywa "team work". Zawodnik w 100% zależy od zespołu i warto sobie zdać sprawę, że jest tylko "trybikiem w maszynie". Podpisuje kontrakt z zespołem i dla niego jeździ (za jego pieniądze!) i do tego na jego samochodzie. Więc zespół jest dla zawodnika tym, czym armia dla żołnierza. Jest wszystkim. Zespół może pozwolić na czystą rywalizację, kiedy obaj zawodnicy mają szansę na równie dobre miejsca w klasyfikacji generalnej, natomiast jeśli jeden ma znacznie większe szanse na dobre miejsce (może nawet mistrzostwo), to stawia się właśnie na niego, kosztem tego drugiego. Tak jest po prostu i to jest normalne i logiczne (wiem, że prawo zabrania dawania zawodnikom takich "poleceń od zespołu", ale to jest fikcja!) Problem jest tylko taki, że sposób w jaki to zrobiło Ferarri był tak niezręczny i jawny, że wyniknął skandal z tego i musiała być reakcja władz wyścigu. Fatalnie jest zarządzane Ferrari, ale widać, że bossom tego zespołu, to nie przeszkadza. Ich sprawa.
18. orto
Jest jeszcze jedno pojęcie - team spirit - duch zespołu.
19. orto
@ 16. rewol - Gdybyś zarabiał tyle kasy co Massa to myślę, że wiele byś dla tej kasy zrobić, choć wcale nie twierdzę, że byś się dla pieniędzy zeszmacił ale poważnie zastanowiłbyś się nad decyzją.
20. ris
Uważam, że Massa specjalnie zwolnił tak bardzo aby było widać czarno na białym, że zażądano od niego przepuszczenia Alonso. To nie jest sport to są życzenia sponsorów i szefów. Ciekawe jak smakuje podarowane zwycięstwo ? Zresztą było widać jak się cieszyli obaj w/w na podium, radość "tryskała" z obu. Szkoda słów.
21. Ataru
14. kam39, a podobalo ci sie jak Heidfeld puscil Kubice, gdy ten wygral swoj pierwszy wyscig? Cos wybiorcza tu pamiec niektorych. Gdyby nie Nick to Robert nie mialby dzis tego zwyciestwa. Czy sie to komus podoba, czy sie nie podoba.
22. elin
9. shad2pl - Massa pomógł Raikkonenowi w Brazylii 2007, a Raikkonen przepuścił Masse w Chinach 2008. Jednak w obu tych przypadkach tylko jeden z kierowców walczył już o tytuł.
Obecnie jest trochę inna sytuacja, ponieważ Fernando i Felipe ( przynajmniej teoretycznie ) mogą jeszcze zostać mistrzami - jak dla mnie, to zdecydowanie za wcześnie na wprowadzanie Team Orders. Alonso spokojnie powinien wyprzedzić Brazylijczyka bez " pomocy " zespołu. Jest szybszy, jest lepszy ... - więc chyba Ferrari nie musiało stosować czegoś takiego.
Niestety Stefano po raz kolejny udowodnił jak " wspaniałym " jest szefem - nawet Team Orders nie potrafi zaplanować i przeprowadzić w bardziej taktowny i mniej oczywisty sposób ...;-/
Massie muszę zwrócić honor ( za wcześniejszą krytykę ) - dzisiaj pojechał świetnie i jest dla mnie, to on jest wygranym tego wyścigu.
23. elin
* jak dla mnie
24. gego1700
czepiacie sie tak powinno byc w kazdym zespole jak nie idzie to pomagac jednemu zeby tytul wywalczyl!!!temu co ma wieksze szanse przeciez o to chodzi no chyba ze nie kombinowac i o nic nie walczyc a i dzieki temu jobejcika macie przed Massa to sie cieszcie!!!
25. jagodziana
Oj trochę to głupio Felipe rozegrał, najpierw ostentacyjne niezadowolenie a teraz uszy po sobie... hipokryzja pierwszej wody no ale pracodawca ma zawsze rację;-)
26. kamikadze20063
Gdyby Alonso był honorowy, to by zamienił się z massą na puchary gdzieś po kryjomu xD
Massie należało się to zwycięstwo...
Szkoda, szkoda Massy, szefa się nie wybiera, tylko pracę...
27. gazek
@21 Z tego co pamiętam, to Nick wcale nie przepuścił Roberta w Kanadzie, ale był po prostu wolniejszy. Natomiast przypomniała mi się sytuacja z 2008 roku, gdzie na jeden czy dwa wyścigi przed końcem sezonu Nick nie przepuścił Roberta właśnie i zabrakło "naszemu jedynakowi" właśnie tego 1 punktu do 3 miejsca w generalce.
28. ris
21. Ataru - Nikuś traciłi i tracił tempo wyścigowe, więc bez łaski i tak by został wyprzedzomny. Poza tym gdyby Nick mógł wygrać to by wygrał i w normalnych warunkach nigdy by nie przepuścił Kubicy,
29. elin
20. ris - Massa specjalnie zwolnił, a jego inżynier specjalnie powiedział to co powiedział - aby nikt żadnych watpliwości nie miał - to Team Orders ...
Ale, chyba obaj nie spodziewali się aż takiego " szumu medialnego " i dlatego teraz mamy próby złagodzenia sytuacji : inżynier - Massa popełnił maly błąd, a Felipe - to moja decyzja ...
30. dziarmol@biss
22. elin - Z jednej strony pojechał dobry wyścig, zastosował się do polecenia zespołu, ale- Nie rozumiem jego zachowania tuż po wyścigu, tego focha na podium i konferencji prasowej. Skoro jest tak rozgoryczony to przecież nie musiał go puszczać. Kiedyś w pracy miałem takiego kolegę który lubił mawiać że skoro zgodziłeś się robić za psa to teraz szczekaj. A Massa co? najpierw przepuszcza, potem udaje okradzionego tak pod publikę a teraz co? Kiedy zorientował się że to nie przelewki (kara i dalsze konsekwencje) to struga nagle teamplayera dla którego najważniejszy jest zespół. Webber w podobnej sytuacji zachował jednak klasę a swoje i tak zrobił ;-)) pozd.
31. Ataru
Ahaha, obejrzyjcie powtorke tego "manewru wyprzedzania", na youtube znajdziecie bez cienia klopotu, potem o tym opowiadajcie, bo chyba rozmawiamy o czym innym ;-) Moze i Nick mial slabsze tempo, ale mogl trzymac Roberta za soba, gdyby tak zrobil - wygralby ten wyscig. Obiektywizm, moi drodzy...
32. Polak477
27, 28. Ależ nie wiem, czy oglądaliśmy te same wyścigi, ale Heidfeld bez żadnej walki na zakręcie go przepuścił. Z tego co pamiętam to był cięższy, bo zaraz po tankowaniu. Borowczyk powiedział wtedy "Heidfeld puszcza Kubicę bez problemu, bo na pewno zna jego strategię". Kubica jechał jeszcze przed tankowaniem i miał dużo lżejszy bolid, ale na pewno by go Heidfeld nie puścił, gdyby nie dostał rozkazu.
33. Polak477
O nawet parę metrów przed zakrętem. Proszę www . youtube . c o m / watch?v=O3rqxkbKPOU
34. Marti
@dziarmol, oj dziarmol. Wielokrotnie rozmawialiśmy o Schumacherze, Ferrari i hierarchii jaka była w tym zespole za jego czasów. Kiedy podczas tych dyskusji pisałam, że Irvine, Barrichello i Massa zgadzali się na role tych drugich i w związku z tym mieli świadomość, jakie to niesie dla nich konsekwencje, to ich broniłeś. Teraz, kiedy Massa ostentacyjnie przepuszcza Alonso, to piszesz, że skoro "zgodził się być psem, to niechaj szczeka".
;-)))
35. dziarmol@biss
34. Marti - Trochę mnie nie rozumiesz ;-)) jaz zawsze zresztą ;-))) Co do samego team orders odniosłem się w "Głównych Wiadomościach" ;-) I zdania nie zmieniam. Zespól który to czyni winien być napiętnowany. Drażni mnie natomiast zachowanie Massy;-)) Albo albo. Albo hejta albo wiśta , dwulicowość z niego wychodzi. Przecież porzekadło o psie napisałem w kontekście >>Skoro jest tak rozgoryczony to przecież nie musiał go puszczać.<< Dlatego przywołałem jako pozytywny przykład Webbera. Natomiast sam fakt poleceń zespołowych karygodny ;-))
36. Orlo
@dziarmol
Może Massa dopiero po fakcie zaczął żałować że przepuścił Alonso? Zresztą jak by to wyglądało jakby na konferencji się uśmiechał i "palił głupa" jakby nigdy nic. Poświęcił się dla kolegi z teamu ale to nie znaczy że jest mu z tym dobrze.
37. paweł25
Massa to spoko gość :)
38. ris
29. elin - to jest korporacyjny bełkot po fakcie. Albo sport albo układanie kolejności. Takie zachowania działają na niekorzyść sportu i na zainteresowanie kibiców wyścigami. To są wyścigi z naciskiem na słowo wyścigi. :-)
39. Marti
35. dziarmol - no właśnie albo, albo, więc jeśli zgodził się być psem, to niechaj teraz szczeka ;)
Dobrze wiesz jaki byłby smród, gdyby go nie przepuścił ;-))
Dwulicowośc mówisz? No to pod tym kątem idealnie uzupełnia się ze swoim partnerem zespołowym. Ale parka ;-)))
40. dziarmol@biss
36. Orlo- Nie bądźmy dziećmi, Massa bardzo dobrze wiedział co zrobił ;-) A co do Twojego ostatniego zdania to jedna uwaga , skoro zastosował się do polecenia zespołu to kiego boczy się na Alonso?
41. dziarmol@biss
39. Marti- Albo ma się jaja albo się szczeka ;-))
42. eveafterdark
@ ris,no myśkę, ze elin też wolałaby oglądać wyścigi (tak wnioskuję z jej wypowiedzi powyżej ;)) ale ma rację w sensie, ze Domenicalli i Smedley są siebie warci (głównie jeśli chodzi o ilość popełnianych błędów i nietrafnych decyzji w ostatnich 2 latach) ja myślę, że sam MAS był aż "tak wyraźną" sugestią zdumiony, dlatego go chyba zatkało (mam na myśli jak to zostało powiedziane, bo to że robią z niego nr 2 to wiadomo i widać od momentu przyjścia Santandera z ALO, ale o tym już pisałem gdzie indziej) pozdrawiam
43. Orlo
@dziarmol
Nie miałeś nigdy w życiu takiej sytuacji że żałowałeś jakiegoś wyboru? Jeżeli tak, to gratki dla Ciebie. A co do "boczenia się" na Alonso. Cóż, kierowcy F1 są tylko ludźmi, mają swoje uczucia. Widać że Massie nie łatwo pogodzić się z faktem że zespół kazał mu przepuścić kolegę, zresztą samo to że jest sporo wolniejszy od Fernando też nie jest dla Massy zbyt przyjemne...
44. dziarmol@biss
@Marti i uważam że Ferrari tym hmmm.. manewrem wpadło w wielkie śmierdzące odchody;-)) (nie chcę bana ) I nie bez udziału Massy który swoim zachowaniem po wyścigu dał niejako pretekst do wyciągnięcia bata z za szafy ;-))
45. dziarmol@biss
43. Orlo To nie tak ;-)) Uważam tylko że skoro podjęliśmy jakąś decyzję obojętne czy dobrą czy też złą to winniśmy przyjąć na klatę to co owa decyzja przynosi , a u Felipe jakoś tak tego nie widać. No i skoro talent nie nadążą za ambicjami to też in minus, w kontekście Twojego ostatniego zdania ;-))
46. ris
42. eveafterdark - dokładnie tak !
Z drugiej strony jestem ciekawy czy poza karą pieniężną FIA zajmie sie tą sprawą.
47. 21focus
Felipe stracił chyba dużą część fanów F1 to sport a sportowiec startuje po to by wygrywać... miał wygraną na wyciągnięcie ręki nie wziął jej... Robert sprzedał by dusze nawet do HRT żeby wygrywać! Mówicie o kasie a co wy myślicie że Massa kasy niema?? Pipa jest dla mnie nic więcej...
48. gazek
Co do Kubicy w Kanadzie to dobry materiał jest tutaj assjatka. wrzuta. pl /film/7lzfM0YGBHw/ robert_kubica_canadian_gp_2008. Wcale nie widać tam, żeby Nick puścił Roberta. A jeśli nawet tak było, to zrobili to z taką klasą, że to było niezauważalne. Natomiast to, co dzisiaj zrobiło Ferrari, to po prostu ordynarne przepuszczenie się zawodników na prośbę temu! PS Może i Nick chciał wtedy przepuścić Roberta, ale ten tak naprawdę miał go już na tej prostej "na widelcu".
49. ris
47. 21focus - są kontrakty które zawierają pewnw warunki -nie zapominaj o tym. Massa to tylko kierowca i nic więcej ( niestety )
50. ris
48. gazek - wyobrażasz sobie , że Nikuś bezinteresowanie pozbywa sie pierwszego zwyciestwa w karierze. Ja w to nie wierzę poprostu nie mógł jechać szybciej :-)
51. eveafterdark
@ 46. ris, nię sądzę, karę dostali, ale teraz będą im patrzeć na ręcę bo co taka presja jaka jest w Ferrari może robić to widzą nie tylko fani ;) ale raczej to nie bedzie teraz "rodzina Ferrari". Pozdrawiam
@ 47,taa, na pewno do HRT by poszedł ;) MAS nie ma obecnie nic do gadania w Ferrari; szefostwo jest pod silną presją wyniku, a z drugie strony jest presja sponsora - Santander nie przyciągnie klientów do swoich oddziałow dlatego , że się reklamuje na włoskim bolidzie, ale sprawić ma to , ze zwycięski/wygrywający ALO. Pozdrawiamm
52. Ravfaaaaa
Mi nawet nie jest szkoda Massy. W pełni świadomie akceptuje spychanie do roli pomocnika Alonso i dostarczyciela punktów, tylko po co? Ferrari w tym sezonie i tak o nic już nie walczy. Może wychodzi z podobnego założenia co kiedyś Barrichello a ostatnio Kovalainen, że lepiej jest być drugim kierowcom w mocnym zespole niż pierwszym w słabym? Dużo bardziej podoba mi się postawa Webbera, który zdecydowanie daje do zrozumienia, że nie godzi się z pozycją nr 2 w zespole.
53. ris
51. eveafterdark - To chyba zacznę kibicować Hamiltonowi ;-))) A swoja drogą Alonso mnie rozbroił jak to się niepokoił co się stało z bolidem Massy - ehhh
54. tomspoon
powiem więcej
GDYBY JAKIMŚ CUDEM ...
BYŁBY TO PIETROW JADĄCY PRZED KUBICĄ
TO
ANI
JEDNEGO
SŁOWA
NIE BYŁOBY PRZECIWKO TEAM ORDERS
a swoją drogą to wolę już team orders niż kolizje podobne do vettela i webbera
55. gazek
ris, nie wiem do końca; może było polecenie, żeby Nick nie podejmował "obronnej jazdy", a to już wystarczyło, nie musiało to być polecenie przepuszczenia; a może w ogóle nie było żadnego polecenia; nie wiem; ale jazda Nicka po wyjeździe z pitlane nie wskazywała bynajmniej, że ma jakieś instrukcje przepuszczenia Roberta.
56. ris
55. gazek właśnie tak mnie się też wydaje jeśli chodzi o Nkcka
57. eveafterdark
@ 53 ris. mnie też, hehe, troskliwy tatuś ALO ;))) w ogóle całej konferencji nie mogli poskładać potem. ja jestem makaroniarz jeśli chodzi o F1 (nie tylko zresztą) i tak jak od 15 lat będę dalej kibicował Ferrari, choć ręcę (tak od 2008r) coraz bardziej mi opadają :) a Lewisa to nawet lubię - też mnie wk****, że czasem mu puszczają sędziowie rzeczy, ale staram się tak obiektywnie na tą Formułę zaglądać, i wtedy nie mogę się oprzeć stawierdzeniu, ż epod wieloma względami HAM jest bardzo dobry, jeśli nie najlpeszy, no i w tym sezonie troche emocji i wyprzedzania wniósł, starczyło by na kilku kierowców
58. elin
30. dziarmol@biss - właściwie, to racja. Felipe sam siebie sprowadził do roli nr 2. I chyba zamienił szanse na tytuł - na dwuletnią " spokojną " jazdę dla " Rodzinki ". Szkoda, ale jego wybór ... Mam tylko nadzieję, że Webber tak łatwo nie skapituluje ;-). pozd.
ris & eveafterdark - również sią z Wami zgadzam, to powinny być wyścigi, a nie ustawianie wyników. Wielkie rozczarowanie i tyle - Ferrari pokazało dzisiaj, ile w tak " znakomitym " zespole ma obecnie do powiedzenia sponsor. Spaprali cały wyścig, a przecież spokojnie Alonso mógł wygrać bez takich " akcji " ze strony zespołu. Pozdrawiam
59. ris
57. eveafterdark - ja akurat Hamiltona nie libię ( tak z przkory napisałem :-))
58. elin - to miło że wszyscy się zgadzamy ale co do wyścigu pozosał mi duży niesmak .
Co do Alonso oczywiście, ze mógł wygrać bez pomocy "wielkiego brata" ale prezio był więc jak, ze to by wyglądało ;-))
60. Polak477
55. Ale Nick powiedział wprost po wyścigu, że gdyby zespół go faworyzował to by wygrał ten wyścig. www . youtube . c o m / watch?v=O3rqxkbKPOU Podawałem ten link, jest tutaj sam manewr wyprzedzania, nie wygląda naturalnie zważając na to, że pojechał ten zakręt strasznie szeroko, a gdy tylko dojechało do niego Renault to szybko wrócił na prawidłowy tor jazdy.
61. ziutek
Ferrari to krętacze i tyle
62. eveafterdark
tak a propo cytatów 30 i 52, no to jednak sytuacja i te wszystkie powody ktore leża pod u MAS i WEB są jednak inne, obawiam się jednak elin, że Mark, może się długo bronić, a skończy sie tak jak w Ferrari, niestety. pozdrawiam, ida nyny ;)
63. elin
59. ris - prezio jest dość często w garażach Ferrari i pilnuje Alonso chyba bardziej niż sam markiz. Ale dzisiaj to zespół zrobił nie reklamę Santandera, a anty - reklamę ;-))
64. ris
60. Polak477 - nie do końca tak było Robert odrabiał niesamowicie do Nicka i bez żadnego problemu by go wyprzwedził jedynie może to, że Nick nie robił problemów bo wiedział, ze i tak nie da rady. W innym wypadku nie pozwolił by się wyprzedzić.
65. eveafterdark
@ ris. wiem, wiem ;))) dlatego nie mogłem odmówić sobie tego wpisu o HAM - dziś za to miał wyścig nuda, ze hej
66. ris
63. elin - ja sądzę, że Massa specjalnie tak bardzo zwolnił żeby nikt nie miał wątpliwości, że kazali mu przepuścić Ferdka. Też mi się wydaje, że miała miejsce antyreklama ale kibice z Hiszpanii są ślepo zakochani w Fernando. '-))))
67. ris
65. eveafterdark - faktycznie nudny nawet paliwo oszczędzał co za postęp taktyczny. ;-)))
A poważnie - to samochód daje mu możliwość utryzmywania się na topie , mimo to ribi dalej sporo szkolnych błędów :-)
68. gazek
@60 Ja uważam, że Nick "puścił" Kubicę, bo już nie miał wyjścia, bo nie mógł go po prostu zablokować. Kubica się wepchnął od wewnętrznej pod koniec tej długiej prostej, więc Nick odpuścił sobie i pojechał szeroko, żeby nie było kontaktu między samochodami. Po wyjeździe z pitlane Nick po prostu jechał i widać było, że nie ma żadnych instrukcji puszczenia Roberta. Więc Robert wsiadł mu na ogon i go w końcu wyprzedził wpychając się od wewnętrznej. Żadnego widocznego przepuszczenia tam nie widać, w przeciwieństwie do dzisiejszego zdarzenia w zespole Ferrari.
69. elin
62. eveafterdark - również się tego obawiam. Mark już próbuje się wycofywać ze swoich wypowiedzi po GP Wielkiej Brytanii, a jego jazda w Niemczech była dość " przygaszona ". Ale mam nadzieję, że Red Bull nie będzie miał z nim tak łatwo jak Ferrari z Felipe ;-)
66. ris - nie da się zaprzeczyć, Massa przepuścił Alonso w bardzo " widowiskowy " sposób, którego nie można pomylić z tzw. błędem kierowcy ( jak to próbowano nam wmówić ).
I muszę się zgodzić - Alonso w Hiszpani jest na " piedestale " i pewnie długo nic tego nie zmieni. A swoją drogą, to zastanawiam się ile kasy w Ferrari, McLarena i na reklamy na torach przekazuje Santander - bo ich reklamy, są widoczne wszędzie ... ;-))
Dobranoc :-)
70. ris
69. elin - tak w bardzo widowiskowy sposób wart w chwili obecnej 100 tyś. ;-)))
dobranoc
71. eveafterdark
@ 62, elin, zakładam, ze bardzo, bardzo sporo ;) moja firma do niedawna też sponsorowała F1, ale się wycofała i powodem nie był tylko crash pewnego juniora :) a bank nie pożycza za darmo i efekty muszą być ( zakładam, ze ALO "dość" bezpośrednio może się przekładać na ogólnie mowiąc Santandera) , banku nie interesuje jak oni to zrobia (zresztą Ferrari się wybacza łatwiej, prawda? ;) co do ALO to w Hiszpanii ma status pólboga, i jutro mało kto bedzie pamiętać, a jak wygra w nastepnym wyścigu "normalnie" to nikt już o dzisiejszym nie wspomni więcej. bye ;)
72. ris
Inżynier Massy:
Alonso is faster than you. Can you confirm you understand the message?
Odpowiedź Massy powinna być radosna :
Of course, that so. I like to be the second. :-)))
73. Tomo2345
Wracając do wyścigu w Kanadzie 2008 to nie ma wątpliwości że Nick przepuścił Roberta i Polska jest jedynym krajem który wieży że było inaczej na ITV odrazu był komentarz że o jest TO .
Przed manewrem była informacja przez radio dla Nicka że Robert jedzie po P1 tylko że BMW zrobiło to lepiej od Ferrari .
74. gazek
@73 To co rzekomo powiedział Nick brzmi tak: "W zeszłym roku w Montrealu byłem bliski zwycięstwa. Gdybym bronił pozycji przed Robertem, on by mnie nie wyprzedził i najpewniej ja skończyłbym wyścig ze zwycięstwem, a Robert byłby koło piątego miejsca. A ponieważ mógł mnie ominąć, zyskaliśmy dublet. Pozwoliłem mu wygrać - w ten sposób Heidfeld wspominał pamiętny wyścig o GP Kanady." To oznacza według mnie jedynie to, że Nick nie mógł podjąć "obronnej jazdy" tzn blokowania, ale nie oznacza to przecież, że zwolnił dla Roberta, albo, że pojechał specjalnie tak, żeby ten mógł go wyprzedzić. Co to, to nie. Więc potwierdza to twierdzenie, że Nick wcale nie puścił Roberta, ale po prostu nie blokował go. Po prostu trzeba rozróżnić "obronną jazdę" od "namolnej jazdy". A czym innym jest jeszcze celowe zwalnianie zawodnika jadącego z przodu, żeby się dać wyprzedzić koledze jadącemu z tyłu, co było zdarzeniem z wczorajszego wyścigu.
75. Juvefan
Ferrari to krętacze. Nawet BMW zrobiło to lepiej. Widać było wyraźnie że Massa go puścił bez walki, i będzie teraz dawał się pomiatać na lewo i prawo w przeciwieństwie do Webbera, którego głównym rywalem jest pewnie sam RedBull. Kiedy Kimi przepuszczał Masse w Chinach to już nie miał nawet matematycznych szans na tytuł i to trochę co innego niż wczoraj choć też beznadziejnie to wyglądało. Brazylia 2007 to chyba najlepiej rozegrany taki manewr. Ale Alonso musi być nr 1 to za nim stoi ten Santander. Jakby Massa był równie szybki to ten aferzysta i oszust znowu by płakał jak w McL.
76. gazek
@74 Oczywiście powinno być "normalnej jazdy", a nie "namolnej jazdy" :)
@75 To nie tak. Massa po prostu zwolnił, żeby przepuścić Alonso. A "puścił bez walki", to właśnie Heidfeld Kubicę w Kanadzie 2008.
77. Orlo
@gazek
Nick zrobił coś więcej niż "nie bronił się", ale i tak nie można tego było porównać z tym co wczoraj zrobiło Ferrari. W Kanadzie Nick wiedział że Robert musi jeszcze raz zjechać na pit stop, więc gdyby go nie przepuścił to Robert po pit stopie spadł by na dalszą pozycję. A tak przywieźli dublet. A że QuickNick nie zwolnił tak widowiskowo jak wczoraj Massa, cóż - Felipe też nie musiał tego tak robić, wystarczyło zrobić tylko trochę miejsca, dokładnie tak jak to zrobił nasz "ulubiony" Niemiec ;-)
78. gazek
@77 Cóż, mamy inne opinie. Od wyjazdu Nicka z pitlane, tuż przed Robertem, nic nie wskazywało, że ma on jakieś instrukcje przepuszczenia, a było parę okazji po drodze. A na tej prostej przed T1 Robert usiadł mu na ogonie i jedynym ratunkiem dla Nicka mogło być podjęcie obrony vel blokowanie, czyli wcześniejszy zjazd do zakrętu. Tego nie mógł zrobić. Kiedy zobaczył, że Robert wchodzi od wewnętrznej, to już nic nie mógł zrobić oprócz pojechania szeroko, żeby nie było kontaktu między samochodami i żeby zamarkować "przepuszczenie" partnera z zespołu. I takie to właśnie było według mnie owe Nickowe przepuszczenie Kubicy.
79. ris
77. Orlo - Uważam, ze Massa zrobił bardzo dobrze - albo to są wyścigi albo hipokryzja ! ! !
80. ravbmw
czyli Massa nie nadaje sie na mistrza, schumacher czy senna nigdy by takiego czegos nawet nie wzieli pod uwage. szkoda ze massa okazal sie pierdola
81. Orlo
@gazek
Ciekawe że Alonso nie mógł "usiąść na ogonie" Nickowi. Krasnal WIEDZIAŁ że Robert będzie jeszcze zjeżdżał więc go przepuścił. On nie musiał dostawać instrukcji od zespołu. Wiedział też że zbliża się Fernando więc wybrał jedyną logiczną opcję. Taka jest prawda. Później Alonso który też był dużo szybszy nie dał rady go wyprzedzić.
@ris
Ja wcale nie napisałem że Massa zrobił źle. Sam nie wiem co o tym myśleć. Chodziło mi tylko o różnicę w stosunku do tego jak Heidfeld puścił Kubicę.
82. grzes12
Nie wiem czemu ciągle jest przytaczany tylko jeden przypadek TO w BMW , skoro historia zna co najmniej trzy takie przypadki wliczając w to Kanadę . No właśnie , czy wtedy doszło do nakazu zespołowego i Nick dostał rozkaz przepuszczenia Kubicy .... Można się zastanawiać i polemizować , ale jeśli przyjmiemy że tak , to wydaje mi się ze poniektórzy nie rozumieją różnicy między tym co się działo w Kanadzie w 2008 r , a tym co miało miejsce w Ferrari czy też w RBR w Turcji ...
Po pierwsze , teraz TO , miał służyć jedynie zamianie kierowców w jednym zespole , bo wyścigi był już praktycznie ustawione . Kierowcy jechali już do mety , nie mając w planach pit stopów ,a różnica między kierowcami była praktycznie żadna ...
Wtedy w Kanadzie dopiero ważyły się losy wyścigu . Nick musiał dbać o opony , miał w tamtym czasie o wiele więcej paliwa na pokładzie , przez co był sporo wolniejszy od Kubicy . Wdawanie się wtedy w wojnę mogłoby się zakończyć dla Heidfelda starciem opon i dodatkową wizytą w boksach .... nie mówiąc już o możliwej kolizji między kierowcami , bo myślę że Kubicy by nie odpuścił ;
Podsumowując , to co się wtedy wydarzyło w BMW było korzystne dla zespołu , a ten zagrał w bezpiecznie mając na czele kierowcę jadącego na jeden postój , jak i kierowcę który przodował wśród tych którzy mieli w planach dwie wizyty u swoich mechaników . A dodam tylko że to dzięki tym okrążeniom , gdy Kubica miał już wolny tor , i zyskiwał blisko 2 s na okrążeniu do Nicka, rozstrzygnęły się losy pierwszego miejsca ...;)
83. gazek
@81 Jeśli nie rozróżnimy 3 rodzajów jazdy, to nie dogadamy się. Przede wszystkim jest "jazda obronna", która polega min: na zajeżdżaniu, wcześniejszym schodzeniu do zakrętu, opóźnianym hamowaniu itd i takiej jazdy Nick nie podjął. Drugi rodzaj jazdy, to "jazda normalna" (optymalna), trzymanie się właściwego toru jazdy, klasyczne dohamowania itd i tą jazdę prezentował Heidfeld, według mnie. Trzeci rodzaj jazdy, to zaprezentowany przez Massę wobec Alonso, który po prostu w pewnym momencie specjalnie zwolnił, żeby się dać wyprzedzić koledze. Jeśli się nie rozróżnia tych 3 rodzajów jazdy, to wynikają później z tego nieporozumienia. Bo trzeba najpierw ustalić znaczenie słowa "przepuścił", które może mieć przecież przynajmniej 3 znaczenia: 1) Przepuścił w walce/po walce (obronna jazda), 2) Przepuścił bez stosowania technik obronnych, ale też bez celowego zwalniania czy usuwania się z toru 3) Przepuścił nie tylko, że bez walki, ale wręcz celowo zwalniając lub usuwając się z toru jazdy.
84. minettu
Massa przyznał, że wziął pod uwagę głównie dobro teamu. Ludzie niesamowite a gdyby Alonso dostał takie polecenie to by tego nie zrobił bo on mysli tylko o sobie a nie o dobro kogo kolwiek.A Ferrari zachowało sie bardzo nieładnie nie mam teraz wątpliwosci że Massa jest traktowany jako kierowca nr 2
85. strong1
38ris
Racja niby racja,ale wyścigi to są raczej Moto GP.
86. hotshots
za szcz...e w miejscu publicznym zawsze jest kara, jak ktoś lubi extremalne rozwiązania to jego sprawa [SF] , ale od paru wyścigów wymieniony obok zespół sprawdza wytrzymałość/skuteczność=granicę oceny gremiów odp. za F1.....
Ciekawa sprawa.........naginają sytuacje [nawet oczywiste] ....to jak dla mnie, wakacyjny początek planu Barbarossa [Układ na lata 11 - 14]+...kto wie ?
A F.M. pomimo "fochów" tez bierze w tym udział...przykre, ale jaja się ma, albo........
87. Orlo
@gazek
Dokładnie żeś to przedstawił. Tylko że wg mnie Nick trochę jednak zjechał z optymalnego toru jazdy. Może nie przyhamował tak jak Massa ale jednak zrobił coś więcej niż tylko "normalnie jechał". Coś jak jak Koval w GP Niemiec 2008 przepuszczający Hama. No może Fin zrobił to w trochę bardziej widoczny sposób. Ale tak jak pisałem wcześniej i tak jak napisał @grzes12 to była zupełnie inna sytuacja, Kubek musiał jeszcze raz zjechać na pit stop, więc to było logiczne żeby QuickNick go przepuścił.
88. elin
70. ris - no niestety, za tandetnie przeprowadzone widowiska trzeba płacić ;-)), Ale może można się od czegoś takiego ubezpieczyć ... w Santander, bo jeszcze kilka wyścigów w tym sezonie przed nami ... - a, dla Ferrari na pewno będzie zniżka ;-))
71. eveafterdark - niestety, znów muszę się z Tobą zgodzić. Dla Santander, Alonso to opłacalna inwestycja. Nie ważne jak zdobyte, liczy się tylko zwycięstwo ... - smutne, ale prawdziwe. Chociaż po tym, jak dzisiaj w mediach na całym świecie jest krytykowane Ferrari ( i Alonso ), to możliwe, że wszyscy na dłużej będą pamiętać o wczorajszych wydarzeniach ... - oby.
89. czerwony74
Ja mam propozycje dla zespołów , żeby zdecydowali który kierowca jest nr.1 bo i tak w każdym zespole jest tak tylko nikt nie chce się przyznać i nie będzie problemów z przepuszczaniem kierowcy z tego samego zespołu . Bo wszyscy wiedzą że takie sytuacje będą się działy tylko bardziej albo mniej widoczne dla widzów . A tak kierowca będzie wiedział , że może się zdarzyć taka sytuacja i nikt nie będzie miał do nikogo pretensji .I w takiej sytuacji nie będzie żadnych domysłów i spekulacji .
90. gazek
@87 Samochód, który jest wolniejszy na okrążeniu o ~1-2s, a taka była różnica między Nickiem i Robertem później, nie może nie zostać wyprzedzony, jeśli jego kierowca nie podejmie obronnego stylu jazdy. A dwa, zauważ, że Nick wcale nie dawał szans Robertowi na wyprzedzenie przez całe okrążenie i Robert ostro szalał za Nickiem. W końcu wsiadł mu na ogon i Nick wiedział dobrze, że to już jego koniec, co wkrótce potwierdziło mu to, co zobaczył w swoim lusterku - jadącego po wewnętrznej Roberta. Więc Nick mógł w tej sytuacji zrobić tylko jedno, zachować ostrożność i dać bezpiecznie przejechać Robertowi. I tak się stało. Tak ja to widzę. Tylko, że Nick zostawił Robertowi tyle miejsca (opóźniając swój skręt), że aż to dziwnie wyglądało, tak jakby faktycznie wyświadczył przysługę Robertowi i go przepuścił. Ale tak nie było, bo to Robert tak naprawdę musiał wcześniej wsiąść na ogon Nicka na jednej i drugiej prostej i go zaatakować przed zakrętem, żeby ten w końcu go "przepuścił". Więc widzę "gest" Nicka, ale jak był już przyparty do muru i de facto nic więcej nie mógł zrobić bez wprowadzania niebezpieczeństwa kolizji między nim a Robertem.
91. grzes12
* miało być > bo myślę że KubicA by nie odpuścił <
87 Orlo -
Dokładnie tak jak piszesz - to m. in. próbowałem wytłumaczyć w swoim wpisie ;)
92. Orlo
Nie wiem czy zauważyłeś ale tuż za Robertem "czaił się" Alonso, więc nie wiem co wg Ciebie miał zrobić Nick? Jakby zostawił za dużo miejsca, albo za bardzo zwolnił to Ferdek też mógłby go łyknąć. Jak dla mnie to manewr Heidfelda był doskonały - zrobił idealnie na tyle dużo miejsca że Robert go wyprzedził a jednocześnie zamknął drogę Alonso, który był bardzo blisko. I właśnie dlatego że był tak blisko Nick musiał czekać aż Robert usiądzie mu na ogonie.
93. Orlo
To oczywiście było do @gazek
94. gazek
Tak, Alonso tylko czekał... Dlatego Nick miał dobre alibi, żeby Roberta nie puścić :) Dlatego źle, że wcześniej Nick Roberta nie puścił, jak Alonso był nico dalej, tylko Robert musiał to na Nicku wymusić. A na T1 Nick zostawił tyle miejsca Robertowi i zwolnił do tego, że mało brakowało a Alonso by wyprzedził Nicka. Ale nie zmienia to według mnie sytuacji, że Robert de facto musiał przycisnąć Nicka do ściany, żeby ten w końcu odpuscił i "przepuścił" go.
95. franko
Tak naprawdę to Heidfeld jechał prawidlowym torem jazdy - dokładnie takim samym pojechał Alonso. Kubica zszedł bardziej do wewnętrznej przed zakrętem , opóźnił hamowanie i dlatego wyprzedził Nicka - oczywiście ten mógł się bronić - pytanie brzmi: jak długo? Nie wiem czy kojarzycie ale w obecnym sezonie (jakoś na początku) w jednym wyścigu Kubica w ten sam sposób "puścił" Hamiltona - z tym że na prostej - bo Ham miał dużo większą prędkość i Kubica trochę powalczył a potem go grzecznie puścił - dalsza walka skończyłaby się dla Kubicy skończeniem opon. Tu była wg mnie analogiczna historia - Nick zrobil to samo co Kubica w tym sezonie - Chyba nikt nie sądzi, że Kubica dostał Team Orders? Myślę, że Nick mógł dostać podpowiedź od inżynierów ale w jego własnym interesie - nie w interesie Kubicy....
96. ris
85. strong1 - i Ty trenerze przeciwko mnie ....
88. elin - Pięknie spuentowane ! ! ! (:_:)
97. lechart
„My, kierowcy, przede wszystkim musimy pomyśleć o interesie zespołu, dziś po raz kolejny to pokazałem. ................ Bardzo dobitnie to pokazał ... :))
98. strong1
@ris
Siema. Właśnie dlatego Ty jesteś zawodnikiem,a ja trenerem Ty masz chłopie jeszcze jakieś młodzieńcze:) ideały, a ja to cynik jestem
.
Nie no też mnie denerwuje to,że "wielka gwiazdka" futbolu niejaki CR9 ładnie pozuje do zdjęć,ale ma zero charyzmy i zero jaj.
Nie podoba mi się,że sportowiec jak to ujął jakiś polski spec od pijaru sportowiec musi się 'sprzedawać jak ta "pani lekkich obyczajów" i dlatego Rozalia jest "bardziej atrakcyjna" od takiego Kubicy. Mdli mnie. .
Wkurza mnie,że w F1 brak ludzi, którzy mieliby w tyłku kanony jak JPM i RAI(przynajmniej do pewnego czasu)
Alonso zachowuje się jakby był rencistą na kuróniówce i domagał się swojego.Cóż jakoże pierwszy obejrzany mój wyścig datuje się na końcówkę lat 90-tych to nie pamiętam Senny,ale coś mi się wydaje,że albo by ten wyścig wygrał i Massę zmasakrował,albo by się w niego wjeb...
A co do Felipe-wolę go od Alonso,ale wiedział co go czeka,a taki dobry,żeby z dwukrotnym regulanie walczyć to nie jest. A do Saubera widać iść nie chciał I dlatego bawisz się w Janosika-zgadłem?:) Pozdro. .
99. ris
98. strong1 - mógłbyś się zdziwić z tymi "młodzieńczymi" ale mnie to pasuje, zawsze się człowiek czuje lepiej :-))) Cynik owszem jesteś ale trafny w większości przypadków (:_")
100. ris
98. strong1 - Massa jest swój chłop tylko kontrakt podpisał w złym czasie po wypadku no i sa efekty.
ps. Nikuś nasz ulubieniec trze kolanami na myśl o powrocie = stawiam, ze go Peter zatrudni i razem z Kobayasim będą się ścigać o no1 :-)))
101. strong1
@ris Psychologia i pozytywna mobilizacja zwieńczona miłym słowem to też element budowy mocnego,zjednoczonego zespołu.:)
A co do Massy to charakter za dobry ma jak na mistrza. Poza tym "stary" jest i trochę perspektyw nie ma/miał. Sądził pewnie,że będzie tak jak z Schumacherem i dadzą mu coś wygrać,a on będzie sobie zarabiał,cieszył się uyciem,rodziną i robił to co lub,choć w cieniu. Jednak tym razem się przeliczył bo Domenicalli się boi Montezumy, (on się boi nawet postawić swojemu kierowcy) który wygląda mi na "drugą połówkę jabłka dla Alfonso. Trochę zatrutego:)
No,no do Saubera niech "kwiczek" idzie-lubię Kobaya,ale w końcu "Kitajowie" wymyślili origami,więc cierpliwości nie powinno mu brakować. Poza tym on ma pozytywne nastawienie do życia,więc może przewidywana nie najlepsza aura mu nie zaszkodzi. Przy okazji Koba musiałby się regularności poduczyć przed starciem z 'rudobrodym",ale w niego wierzę!
102. strong1
życiem*
103. ris
101. strong1 - KOB się coraz bardziej rozwija w przeciwieństwie do jego samochodu :-)))
A Massa to wypisz wymaluj Rubens kilka lat wcześniej , tylko , ze wtedy robiło się to sprytnie a nie przy otwartej kurtynie :_(((
104. strong1
@ris
O już nie przesadzj-Sauber nie jest taki beznadziejny. Byli na końcu pośród nowych zespołów, teraz gonią peleton. Zresztą całkiem nieżle skoro są w stanie czasem być w Q.3 Podnieśli się na przyzwoity poziom odkąd odeszło stare,a przyszło nowe dyrektorstwo techniczne.
A co do Felipe-wszystko powinno być ustalone wcześniej, bo wizyta spondora pewnie była planowana.. W takim układzie uważam,że zachowanie Massy naraziło zespół na szkody jednak mogło być też tak,że Stefek uległ Alonsowi w trakcie,bo z nim wszystko możliwe. Tak czy siak Filip nie wygra wyścigu dopóki Ferdek nie zapewni sobie majstra,czyli pewnie wcake nie wygra. Takie życie.
Oczywiście najchętniej pozbyłbym się TO tylko nie wiem jak?!
105. ris
104. strong1 - w sumie masz rację ale Ferdek i tak nie będzie majstrem :-)
106. strong1
105ris- powiedz to jemu i świcie. Tak naprawdę to osobiście już go skreśliłem,nie dlatego,żeby strata w punktach wcześniej była jakaś wielka,nie wierzyłem,że w przeciągu dwóch tygodni wyjdą na czoło stawki. Dla Maców przerwa letnia jest teraz zbawienienna, podobnie jak następujące po niej wyścigi. Teraz oni są pragnienie. No może jak zaimplementują legalno-nielegalne tylne skrzydło to im się poprawi. Ale mam rozkmin kogo poprzeć w ostatecznej walce. Przymierzam się do Lewusa(stfu) bo przynajmniej nie płacze na torze tylko się ściga,mniejsza o to,że podciera się regulaminem:). Tak wiem zdradziłem:P,ale poprarcie kogoś innego to też wykroczenie uważam:)
107. ris
106. strong1 - na dokładkę kobinacje z przednim skrzydłem EBR i SF (też podobno legalnym ) Renia jest w lesie i jej miejsce tam gdzie Pietia, a to, zę jest wyżej to zasługa Robcia. A najbardziej mnie rozbawiło, ze producent silnika nie wie, jakie on ma mozliwości, a RBR wie :-)))
108. strong1
No przecież widzę:s:s Pewna znająca się na rzeczy osoba z konkurencji twierdzi,że RF1 pdopisało liberalne kontrakty ze sponsorami,tak że oni sobie dysponują kasą,a dokładnie momentem przelania i czynią to wtedy kiedy im się podoba. Wszystko to konsekwencja tego,że nie mogli specjalnie wybrzydzać i stawiać warunków po tragicznym poprzednim sezonie. Sądze,że jeśli chłopaki walczą o tego syrategicznego sponsora to powinni pokombinować jeszcze w tym sezonie. .Nie martw się Kubica znowu będzie na podium najlepszych kierowców po tym sezonie w podsumowaniach;-P
A co do silników RBR jeczę w mediach jęczy,ale nie chce ani płacić więcej Ferrari ani brać bubla od Coswortha, więc stulić dzióbki!
A co do FIA znani są ze swojej konsekwencji i tempa działań,nic się nie zmienia:)
109. strong1
jęczy w mediach.
110. ris
108. strong1 - lepiej niech nie jęczą bo wyboru za wielkiego nie mają. Jakieś pierdoły w Reni przygotowali na Węgry a F dalej nie ma. Charakterystyka toru u Madziarów może będzie dobra dla Robcia i parę punktów zainkasuje :-)
111. strong1
Pare? Pare to on zainkasował ostatnio. Niech zgarnie parenaście:). Nasi już "pineski gotują" ,więc będzie lepiej niż ostatnio. BTW W tydzień mieli zrobić ten F jak nie zrobili go przez kwartał? Ogólnie niech pokropi w wyścigu. Dobra idę w kimono Znowu zjechaliśmy z tematem z optymalnej linii,ale to u nas nic nowego. Do napisania:).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz