komentarze
  • 45. Filmmusic90
    • 2010-07-13 01:24:03
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Zgred Zen,
    Ciesze sie, ze poprawilem Ci humor - milo jest uszczesliwiac ludzi. Schumachera ogladam bez przerwy od 1994 roku, wiec nie traktuj mnie jak kibica sezonowego, ktory slyszal jakies opowiesci itd i nie wie co to team orders. to ze dzis team orders sa zakazne, wcale nie oznacza , ze sie ich nie stosuje, ale to juz ina opowiesc. 7 tytulow to absolutne minimum, ktore zdobyl w karierze Schumacher, bo gdyby pare razy zachowal odrobine wiecej zimnje glowy (np. 1997 vs. Villenauve albo 1997 Spa vs. dublowany Coulthard) i gdyby mial jak tutaj wielu pisze przez cala kariere najlepszy samochod w stawce to mysle, ze obecnie mialby 11-12 tytulow. Niech chce sie rozpisywac o inych wielkich kierowcach, bo ich na zywo nigdy nie widzialem, ale wlasnie przyszlo mi cos do glowy. Senna to najwieksza legenda F1, za to Schumacher to najwiekszy kierowca. Przynajmniej takie czesto odnosze wrazeie, bo to z Senny robi sie Boga wlasnie, a nie z Schumachera. Schumacher to na pewno najlepszy kierowca jakiego w zyciu widzialem i jest zdecydowanie najlpeszym kierowca na rynku, ale jego obecna forma to zdecydowanie inna kwestia. Sklada sie na to wiele czynnikow, o ktorych wszyscy wiemy.

  • 46. Filmmusic90
    • 2010-07-13 01:30:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * oczywiscie 1998 Spa vs. dublowany Coulthard

  • 47. Zgred Zen
    • 2010-07-13 02:15:16
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Zgred Zen Dobrze, Schumi był świetnym kierowcą bo zdobył 7 razy majstra,ale nie znaczy to zaraz,ze był najlepszy, był tylko doskonałym rzemieślnikiem, bez tej "iskry bożej" co miał Senna.Obecnie jest tylko rzemieślnikiem ,bo tych wiele czynników,o których wszyscy wiemy wcale nie usprawiedliwia jego obecnej dyspozycji,która uczciwie mówiąc jest mizerna.Zwróc uwagę,ze zespól chcąc pomóc Schumiemu,zaczął przerabiać bolidm pod niego.I jaki wynik,ani Rosberg ani MSC nie wypadli lepiej,a wprost przeciwnie przeciętna Renia zaczęła Mercowi dawać baty,Jaki z tego wniosek - MSC będzie tylko statystą w tym wielkim cyrku jakim jest F_1.Na pewno jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem na świecie,ale przeliczył się biedaczek,ze coś jeszcze w F-1 zwojuje i na pewno myśli jak z tej patowej sytuacji wyść z honorem.Bo ile można zwalać na te"czynniki" o których wszyscy wiemy.Przecież to nie jest początkujący kierowca tylko 7krotny mistrz świata i dlatego powinienieś podnieś mu wymaganioa a nie ciągle go usprawiedliwiać,bo nie poszedł do Lotusa tylko do uznanej firmy,która może narazie nie błyszczy ale jest na tyle dobra,ze zawodnik takiej klasy powinien przy przeciętnej dyspozycji być już pare razy na podium.Wniosek sam się nasuwa, bo wyniki mówią za siebie,że F-1 nie jest dla emerytów nawet dla tych z największymi osiągnięciami ,bo tytuły które zdobył liczą się tylko do jego sławy a nie jeżdżą za niego i nie pomogą mu w jego dyspozycji,która obecnie jest warta funta kłaków.Pozdro.

  • 48. Zgred Zen
    • 2010-07-13 02:21:59
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    46. Filmmusic90 w 47 na początku zamiast Zgred Zen powinien być Twój nick.Pozdro.

  • 49. Königsblau
    • 2010-07-13 04:34:22
    • *.sgyl.cable.virginmedia.com

    38. witam - dziecko drogie. od kiedy ty f1 ogladasz, ze takie brednie wypisujesz? w 1992 czyli swoim pierwszym pelnym sezonie, MS byl wyzej w generalce od Senny, a benneton faworytem nie byl. ale co ty mozesz wiedziec, jak ciebie jeszcze na swiecie wowczas nie bylo.

  • 50. Königsblau
    • 2010-07-13 04:42:55
    • *.sgyl.cable.virginmedia.com

    28. sk0k - niestety ale to ty sie osmieszasz. badania takie robil rtl i to kuboludek ma racje. a o reszcie tych twoich pseudomarketingowych wywodow wole nawet sie nie wypowiadac, bo to az zal czytac. w niemczech Vettel jeszcze dlugo nie dorowna popularnoscia MS. czy ci sie to podoba, czy nie. ale ty oczywiscie wiesz lepiej...

  • 51. Jacu
    • 2010-07-13 09:08:05
    • *.142.202.118

    45. Filmmusic90 - kolego z tymi 11 czy 12 tytulami to mnie rozwaliles na maxa. Ty ogladasz wyscigi od 94 roku - to jest od momentu kiedy dla mnie umarly. Powiem ci, że bzury wygadujesz o Sennie i żal mi ciebie bo nie masz kompletnie pojecia o czym piszesz, a tylko tak ci sie wydaje. Senna był "Bogiem" już za życia wlaśnie za styl w jakim jeździł i heroiczne wyczyny w często niekonkurencyjnych maszynach, a jego śmierć odbiła się wielkim echem właśnie dlatego, że zginął najlepszy kierowca w historii. I cały zachodni cywilizowany świat o wysokiej kulturze wyścigowej doskonale o tym wie. Schumacher trafił w doskonały okres i wszystkie czynniki zagrały na jego korzyść (włacznie z tymi nieuczciwymi). Owszem był dobry ale jak widać po tym sezonie nie tak jak się niektórym wydaje...

    49. Königsblau - kolego w '92roku Benetton był praktycznie drugą siłą po Williamsach, a McLaren zbudował fatalny bolid. Nie dziwi nikogo kto choć trochę się interesował F1 w tamtych latach, że na koniec sezonu Senna był niżej, przecież aż 8 razy (jeśli mnie pamieć nie myli) wyścigów nie ukończył przez awarie. Mimo fatalnego bolidu zdołał wygrać 3 gp z czego po niezwykle heroicznej walce to najważniejsze - GP Monaco. W nastepnym sezonie Benetton za sprawą Flavio B. dostał nawet lepsze silniki od Forda (najnowsze Zytec) znacznie lepsze niż (stare HB), którymi musiał sie wozić Ayrton. Mimo to wystarczyło, że nie było awarii a już Ayrton objechał Schumachera, zwycieżając na koniec sezony w ostatnich (wielce symbolicznych)wyścigach nawet Prosta w bezkonkurencyjnym FW15C. Także wiecej pokory jak sie nie zna tematu.

  • 52. franko
    • 2010-07-13 09:54:31
    • *.toya.net.pl

    51. Dzięki za tę małą lekcję. Osobiście uważam, że Schumi ma umiejętności bardzo dobrego kierowcy. Ma naprawdę dobry bolid, którym spokojnie mógłby powalczyć ze dwa razy w tym sezonie o podium. jednak refleks już nie ten... - wiadomo: wiek. Myślę, że po tym sezonie Schumi odejdzie. On już wie, że nie może zostać na przyszły sezon - nawet jak mu poprawią bolid to i tak szału nie będzie. Będzie o kolejny rok starszy i o 0,1 sekundę wolniejszy na kółku. Założenia marketingowe merca zadziałały połowicznie. Twarz się sprawdziła -w niemczech jest wynik finansowy, ale to na tyle w temacie. Jeżeli Schumi zostanie to za rok już nie będzie legendą - będzie już tylko zwykłym kierowcą, który kiedyś odnosił sukcesy.

  • 53. Budyn_F1
    • 2010-07-13 10:52:49
    • *.chello.pl

    Schumi nie zdobedzie juz tytulu mistrza swiata ale pokaze na co go stac w przyszlym sezonie. Teraz na razie uczy sie nowego bolidu bo wiadomo wczesniej jezdzil innym.

  • 54. marekko
    • 2010-07-13 18:15:05
    • *.toya.net.pl

    Schumi to jeden z kilku wielokrotnych mistrzów oczywiście najbardziej utytułowany, ale chyba pierwsze dwa może przypisać tylko "sobie", bo te z ferrari to już zasługa zespołu.

  • 55. hotshots
    • 2010-07-13 19:24:48
    • *.chello.pl

    nie odpuści - dlatego , że "plebs" go "pochował" [chyba, że są jakieś klauzule w umowie]
    Nie jest geniuszem kierownicy F1 , tylko - jak ktoś wcześniej napisał
    - bdb rzemieślnikiem, pod którego nawet przepisy w trakcie wyścigów naginano.....
    [nie wspominając o jego super wyrafinowanych/chamskich manewrach]
    Nie licząc lat jego i tych co był mistrzem - ten facet miał juz swoje 7minut i teraz
    zazdroszczę mu zabawy i odwagi w powrocie/walce na torze ......
    - wszyscy byli mistrzowie "łykają ślinę" i zazdroszczą tej adrenaliny 'pieprząc"
    3x3 w mediach jaki to błąd i te inne pierdołki...
    Nie lubię go, ale szanuję....... że zarabia duuuuużą kasę, robiąc to co lubi, nawet teraz - ma jaja ...i szyję jak żyrafa :D

  • 56. Filmmusic90
    • 2010-07-13 20:24:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    51. Jacu
    Kwestia tytulow jest prosta:
    1997 - dzwon z Villenauve
    1998 - dzown z dublowanym Coulthardem
    1999 - zlamana noga
    2006 - wybuch silnika na Suzuce
    Nie wspominam o sezonach (96, 05), kiedy dysponowal bolidem nie dajacym szans na walka o tytuly. Nie wiem rowniez co to za zarzut, ze wygaduje bzdury na temat Senny, skoro wyraznie zaznaczylem, ze o wczesniej jezdzacych kierowcach nie wydaje zadnych opinii. Jednak wlasnie takie "lekcje" jak ta Twoja utwierdzaja mnie w przekonaniu, ze z Senny robi sie kogos wiecej niz byl.

  • 57. Filmmusic90
    • 2010-07-13 20:29:04
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Zeby byla jasnosc - nie widzialem zadnych heroicznych wyczynow Senny, bo widziec nie moglem, ale widzialem wiele heroicznych wyczynow w wykonaniu Schumachera. Tyle w temacie. Pozdrawiam.

  • 58. norman42
    • 2010-07-13 21:23:38
    • *.a.glogowek.net

    ERA MSc skończyła się-to był błąd,(szmal)nie warto był się rozdrabniać,teraz pewnie MSC żałuje,ale to nie mój problem,tylko jego-mógł komentować,oceniać,recenzować i pozostać w chwale mistrza -pazerność i ułuda niezwyciężonego zebrały pokłosie-DAS IST TOTAL SCHEISE!

  • 59. Jacu
    • 2010-07-13 22:11:53
    • *.retsat1.com.pl

    56. Filmmusic90 - nadyskutowałem się już w tym temacie w przeszłości aż za nadto. I to z wytrawniejszymi forumowiczami - bez urazy. Nie chce mi się rozwodzić - po raz 1000-czny. Ale skoro zdanie o Sennie, którego nie widziałeś uzależniasz od mojego postu to najlepiej o tobie nie świadczy :). Może powinieneś się zastanowić dla czego Senna ma tak gorliwych fanów?? Może dla tego, że był właśnie niesamowity i już nikt go nie przebił...
    Dla mnie sprawa też jest prosta:
    - Senna: tylko 88-90 rok w topowym bolidzie. (91 już dominacja Williamsa);
    - nigdy nie jeździł z kontrolą trakcji.
    - jeździł w okresie kiedy stawka była najbardziej konkurencyjna w całej historii F1
    - największa ilość PP w stosunku do startów pomimo gorszych bolidów w większości kariery.
    - najwięcej zwycięstw w GP Monaco, które uchodzi za najbardziej promujące umiejętności.
    - najwięcej zwycięstw na mokrym.
    - najsilniejszy kierowca w stawce A.Prost (przy dzisiejszym systemie punktowym miałby więcej tytulów niż Schumacher!! ) jako partner - pokonany.
    - heroiczne czyny oto tylko kilka:
    (1. Interlagos - zwyciestwo, mając tylko 3 biegi sprawne i pomimo zranienia w kokpicie, pamiętne podium gdy nie miał siły podnieść pucharu; 2. Monaco 1992 , 3. Monaco 1984, 4.1993 - Donnington - najlepsze okrążenie w historii pomimo braku systemów kj. tj Williams - i zrobienie amatorów z całej czołówki - włącznie z Schumacherem!!!. 5. Ostatnie dwa wyścigi sezonu 1993.....symboliczne pokonanie Prosta w znacznie lepszym bolidzie.
    Mógłbym tak długo tylko po co...

    Schumacher - 2/3 kariery w topowym teamie, z najlepszą załogą - zawsze Brawn.
    - brak wyraźnej konkurencji po odejściu starej gwardii,
    - liczne oszustwa i kontrowersje - poczynając od sezonu 94.
    - wszystkie tytuły w ferrari (z kontrolą trakcji i cała tą cholerną elektronika) - czyt. przewaga technologiczna czerwonych.
    - wywalanie z toru po słabych startach - nawet brata nie oszczędzał.
    Też mógłbym tak wymieniać , tylko po co...
    To świetny rzemieślnik ale wystarczy odrobina podsterowności i nawet Rosbergowi nie daje rady :P

  • 60. Filmmusic90
    • 2010-07-13 22:15:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jeszcze ostatnie zdanko - Schumacher nie powrocil dla pieniedzy wedlug mnie. Wiele osob na forum pisalo o tym, ze Schumacher nie ma czego udawadniac, ale jest inaczej. Zdobycie mistrzostwa swiata w wieku 42 lat to koniec mitu o tym, ze caly swiat przez pietnascie lat robil wszystko, zeby tylko chamski rzemieslnik z Niemiec zdobywal tytul za tytulem. Zaleznosc, ktora specjalnie sie pomija wygalda tak: Schumacher przychodzi do Bennetona i w dwa lata wynosi go na szczyt. Schumacher przychodzi do Ferrari i w trzy lata wynosi je na szczyt. Schumacher przychodzi do Mercedesa... :) Najczestszy zarzut padajacy pod adresem Schumachera: wygrywal dzieki bolidowi. Bolid wygrywal dzieki Schumacherowi. To chyba nie przypadek, ze od kiedy Schumacher odszedl z Ferrari, te znaczy z roku na rok coraz mniej. Ocenianie calej kariery Schumachera przez pryzmat tego, jak teraz sie szarpie jest moim zdaniem conajmniej krzywdzace. Rosberg jest szybszy i to niue ulega zadnej watpliwosci, tylko ze Rosberg jezdzi na 110% a Schuamcher moze na 60%. Narazie musi walczyc z bolidem i samym soba, na rywali byc moze przyjdzie jeszcze czas.

  • 61. Lex
    • 2010-07-13 22:26:57
    • *.175.241.67

    Dzizas, dajcie sobie spokój. Nie jestem jakimś wielkim fanem MSC, nie wiem czy dobrze zrobił, ale zrobił. To była JEGO decyzja i decyzja Mercedesa. Skoro obie strony chcą, to co komu do tego. Stało się i bredzenie o tym że rozmienia swoją karierę na drobne jest bez sensu, bo za 50 lat i tak będzie widniał jako 7krotny mistrz świata F1. Gość jeszcze żyje, nie jest jakimś pomnikiem, chce to jeździ, zwłaszcza że komuś jest potrzebny. Wielkie gwiazdy rocka po 50-siątce też już nie nagrywają przełomowych dzieł, ale kochają to co robią i są tacy co kochają ich. Moim zdaniem korona z głowy mu nie spadła ;P

  • 62. Filmmusic90
    • 2010-07-13 22:29:29
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    61. Jacu,
    domyslam sie, ze sie nadyskutowales, bo Twoje argumenty sa przemyslane i dobre, co nie zmienia faktu, ze Senne ukazujesz w najlepszym swietle w jakim sie da, a Schumachera w najgorszym. Wierni kibice dwoch roznych kierowcow nigdy nie dojda o porozumienia i dyskusje zawsze beda wygladaly tak samo. Tez moge zrobic dluga liste heroicznych wyczynow Schumachera, ktory tez jedzil najlepiej na mokrym i tez osmieszal swoich kolegow z druzyny i rywali (najjasniejszy przyklad w Spa, kiedy na slickach w deszczu jechal tempem Hilla na wet'ach), ale po co? Jedyny obiektywny sprawdzian umiejetnosci ich obu bylby w przypadku, kiedy wsiedli by do identycznych kartow, na tor wylano hektolitry wody i dano by sie im scigac, ale tak sie nigdy nie stalo i nie stanie. Pozostaja tylko domysly. A zdanie ze cywilizowany swiat zachodu doskonale wie, ze to Senna byl najlepszym kierowca wszechczasow jest ryzykowne, bo nie wiem, ktora polowe cywilizowanego swiata zachodu masz na mysli. Ja nie podziwiam Schumachera za to, ze zdobyl 7 tytulow, bo to jest tylko efekt uboczny jego ogromnego talentu. Byc moze Senna byl najlepszym kierowca wszechczasow, nie przecve, bo tego nie widzialem, najlepszym kierowca moich czasow 94-06 pozostaje dla mnie Schumacher.

  • 63. Jacu
    • 2010-07-13 22:45:01
    • *.retsat1.com.pl

    60. Filmmusic90 - wg mnie też nie wrócił dla kasy - tej mu nie brakowało, ale dla adrenaliny. Poza tym Mercedes dawał gwarancję na stabilność finansową i zaplecze na zbudowanie mistrzowskiego auta. Dodaj do tego czynnik jakim jest geniusz Rossa (i ekipy) a od razu uzyskasz odpowiedź. Nie wiem jak trzeba być naiwnym, żeby pisać jak wyżej, że wszystko jest zasługą Schumachera?? Niestety ale w tym sporcie kierowca stanowi tylko cząstkę sukcesu. To Brawn jest głównym ojcem tego sukcesu i zawsze był. Oczywiście Schumacher to świetny rzemieślnik i te czynniki plus cała masa innych akurat trafiły w swój czas. Ale Ross nawet z Buttona zrobił majstra - bo Jason był równy, konsekwentny ....hm rzemieślniczy?. W tamtym sezonie sam Brawn chętnie porównywał Buttona do MSC. hmm ciekawe, nie - zwłaszcza, że było to już po jego odejściu. Co do sukcesów Benettona to już wcześniej było widać progresje, a w '94 roku grali max. nie fair (obniżona podłoga, zakazana elektronika Tada Czapskego, czy brak zaworów w maszynach tankujących) - ale ty oczywiście skąd masz to wiedzieć. Co do Ferarri to zajęło im to 5 a nie 3 lata!!. Poza tym zapomniałeś, że po odejściu Schumachera cała ekipa - zresztą słusznie - zamknęła pewien etap i odeszli najważniejsi ludzie z Ferrari - Brawn i Todt z wieloma innymi członkami sukcesu, a mimo to ich praca pozwoliła na zdobycie tytułu przez Kimiego, który przecież wtedy nie błyszczał - to pokazuje jaki był potencjał w samym zespole.
    Nie bądź naiwny wciskając sobie i innym kit, że Rosberg jeździ na 110% a Schumi na 60 - co za bzdura!! Obaj dają z siebie wszystko a zwłaszcza MSC, co zawsze akurat u niego ceniłem. Po prostu nie daje rady i tyle. Taki Fittipaldi potrafił wygrać mistrzostwa Champ Car w wieku 43 gdzie nie było wspomagania itd, czy Lauda po podobnym czasie absencji w erze przyziemienia (co było nie lada sztuką) już w 3-cim wyścigu - a ty mówisz mi o poznawaniu bolidu po połowie sezonu. Żałosne , podobnie jak występ Schumachera w ROC 2008 w fiacie 500 Abarth kiedy dostawał po 2-3 sek na okrążeniu od mało znanych zawodników. No sorry....

  • 64. Jacu
    • 2010-07-13 22:59:33
    • *.retsat1.com.pl

    62. Filmmusic90 - stwierdzenia, że cały cywilizowany świat zachodu doskonale wie, ze to Senna był najlepszym kierowca wszechczasów wcale nie jest ryzykowne, bo ostanie najbardziej obiektywne sondaże - przedświąteczny przeprowadzony wśród byłych i obecnych kierowców F1 czy w najbardziej poczytnych pismach tj. F1 Racing wskazują wyraźnie kto w sercach i umysłach fanów króluje i to pomimo 16 lat niebytu na padole płaczu. To jest prawdziwe zwycięstwo, a król jest tylko jeden i zwie się Ayrton Senna da Silva. Oczywiście MSC to też wspaniały kierowca, ale te jego 7 tytułów jakoś widać robi mniejsze wrażenie bo ludzie zawsze wolą prawdziwe serce od statystyki - nawet dzisiaj w tak gównianej rzeczywistości. Tym niemniej zgadzam się, że w okresie 94-06 był najlepszym kierowcą F1. I tak myślę, że osiągnęliśmy konsensus ;). ...chociaż Montoya w innych okolicznościach...;) hehe
    Pozdro i dzięki za dyskusję.

  • 65. witam
    • 2010-07-13 23:10:19
    • Blokada
    • *.unitymediagroup.de

    49. königsblau. Synu jak Szumacher byl w Benettonie to akurat im sie udalo zrobic tak konkurencyjny bolid jak w zeszlym roku Brawn GP.A od kiedy ogladam F1 to niech cie lapiej to nie obchodzi, w kazdym razie jak Szumacher zaczal wygrywac to sobie juz darowalem bo to gnojenie zespolowych kolegow na zasadze team order bylo juz nudne,wiec zachowaj sobie dzeco te uwagi wez swoj niebiesko-bialy szalik i idz na Veltins Arena pomachaj se nim. Nara bez odbioru.

  • 66. Filmmusic90
    • 2010-07-13 23:23:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Rowniez dzieki za dyskusje. W roli scislosci nie napisalem, ze Rosberg daje z siebie 110%, a Schmacher 60%, tylko ze Rosberg jezdzi na 110%, a Schumacher na 60%, czyli chodzilo mi o obecna forme, a nie motywacje do jazdy. Wiem, ze kibicowanie Schumacherowi obecnie jest niemodne i latwiej jest isc z pradem, ale proponuje nie zbijac kazdego argumentu na zasadzie "nie wciskaj kitu sobie i innym" albo "co ty mozesz o tym wiedziec", bo na podejsciu, ze wszystko wie sie najlepiej (nawet mimo ogromnej wiedzy) mozna sie latwo poslizgnac Najlepszy przyklad: piszesz, ze Schuamcher skompromitowal sie w ROC 2008, ale juz ani slowem nie wspominasz, ze rok pozniej (czyli o rok starszy) objezdza Butona i Vettela razem wzietych. Nie wszystkie argumenty adwersazy musza byc zalosne. Ale mimo to dziekuje. Bez odbioru.

  • 67. Jacu
    • 2010-07-13 23:58:14
    • *.retsat1.com.pl

    66. Filmmusic90 - owszem, nie napisałem, że objechał w 2009 Buttona (Vettel sam się objechał ;) podchodząc zbyt ambicjonalnie) bo Buttona każdy fan F1 nie traktuje jako prawdziwą konkurencję dla Schumachera, a i z mojego postu chyba odczytałeś, że zgadzam się z tym że w okresie 94-04 Schumacher był najlepszym kierowcą w stawce (no może Montoya, Raikkonen w sprzyjających okolicznościach - czyt. lepszy bolid, team mógł zawalczyć), ale i też nie pisałem o tym, że MSC regularnie przegrywał z M. Ekstromem. Sednem mojej wypowiedzi porostu był fakt, że Schumacher nie potrafi sobie poradzić z podsterownością, co nie stanowi tajemnicy, a przecież kierowca tej klasy nie powinien mieć z tym większych problemów. Łatwo walczyć o sukcesy w bolidach od lat dostosowywanych pod "ciebie" ,a ciężej się dostosować. Jak widać obecnie szybciej Rosberg się przystosował do zmian pod MSC niż Schumacher odnalazł. Tak to wygląda. Co do zbijania argumentów to, może mój ton był zbyt ostry, ale całe meritum zawarłem chyba jednak wcześniej i jak sam zauważyłeś dość rzeczowo ;) - jednak mam nadzieję, że nie poczułeś się urażony jeśli tak, to sorki. Pozdro

  • 68. Janosoprano
    • 2010-07-15 08:20:54
    • *.adsl.inetia.pl

    Filmmusic90-ja się tylko odniosę do jednego - z Twojej wyliczanki jedno nie pasuję - mianowicie 1997 i dzwon z villneuvem - jak ktoś robi takie coś specjalnie to chyba nie powinno się liczyć że gdyby nie to to byłby mistrzem... ?Pozdrawiam

  • 69. Anteaus
    • 2010-07-16 14:43:34
    • *.lodz.msk.pl

    @59. Jacu Zgadzam sie z Tobą w 100%
    dodam tylko od siebie ,że nie rozumiem dlaczego niektórzy piszą ,ze Szumi jest świetnym kierowcą. Przecież najdobitniej widać z,ę Rosberg mije go na głowę mimo iż wg mnie nie jest jakimś asem.
    Zawsze pisałem ,zę o klasie kierowcy najdobitniej świadczy porównanie go z partnerem z zespołu.W końcu mają prawie to samo auto
    Porównianie Rosberga i Szumachera, Alonso i Massy no i w końcu Roberta i Pietrova.
    Widać także jak równorzędnych kierowców ma Mclaren pomimo zupełnie innego stylu jazdy. Dlatego dziwią mnie głosy zachwytu odnośnie Szumachera i np Hamiltona.
    W wypadku tego pierwszego jest zdecydowanie gorszym kierowcą niż Rosberg a w wypadku Hamiltona te same słowa uznania nalezą się Battonowi.

  • 70. Skoczek130
    • 2010-07-17 12:27:46
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Sennę można porównac do Phelpsa w pływaniu. Do upadłego mógł cwiczyc w gogarcie i takie inne sprawy. To doprowadziło go do perfekcji. Nie można oceniac konkurenyjności stawki, która miała miejsce wcześniej, czy później, ale racja... Schumacher miał najbardziej dominujący wóz, jaki widziało F1. Nie zmienia to jednak faktu, że to dzięki niemu, Brawnowi i Todtowi doszło do tego, że z totalnie przeciętnego zespołu, zrobili extra-super ekipę.

  • 71. Skoczek130
    • 2010-07-17 12:30:35
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jacu - bez przesady z tymi tytułami. Ale gdyby nie tragiczny wypadek, mógłby zdobyc więcej tytułów. No ale cóż... to już historia i tylko "gdybanie", które nie miały się wydarzyc.

  • 72. Skoczek130
    • 2010-07-17 12:34:41
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jeśli chodzi o Hamiltona, ewidentnie bolid pasuje pod niego. Ale to przecież logiczne! Ogólnie mówiąc cały zespół, łącznie z kierowcami, wykonują kapitalną pracę! :))

    @Jacu - cóż, czy w czasach Senny stawka była najbardziej konkurencyjna?? Polenizowałbym.... Na pewno była bardzo duża pod względem ilości kierowców. Ale większośc z nich była najzwyklejszymi pay-driverami. Chyba, że chodzi Ci tylko o ścisłą 6. mistrzostw (Senna, Prost, Mansell, Patrese, Piquet, Boutsen...??).

  • 73. Skoczek130
    • 2010-07-17 12:37:41
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A zresztą porównywanie kilku zupełnie innych czasów nie jest najrozsądniejsze. Teraz jest teraz, kiedyś było inaczej. Taka kolej rzeczy. Nie ma co porównywac, bo to bez sensu. Tak przynajmniej mi się wydaje.... Pzdr ;))

  • 74. Jacu
    • 2010-07-20 07:49:37
    • *.142.202.118

    @Skoczek 130 - no widać kolego, że nie oglądałeś F1 w tamtych czasach i nie masz pojęcia o czym piszesz. To nie tylko moja opinia (chociaż się wychowałem na erze lat 80/90), że stawka była kiedyś znacznie bardziej konkurencyjna, a ogólnie dostępna wiedza ekspertów pamiętających tamte czasy i ściganie. Cóż co zmienia fakt, że kierowcy mogli więcej testować, bo nie było tyle bzdurnych przepisów?? Każdy mógł do woli - ale poziom mega mistrzowski osiągało i osiąga niewielu. Jednak możliwe, że dzięki temu iż nie było zakazu testów owy poziom miał swoje apogemum na przełomie lat 80tych i 90tych. Porywnywać F1 i jej poziom można śmiało już od czasów dużego docisku i szerokich opon, co zdecydowanie zmieniło oblicze F1 i zachowanie bolidu na granicy przyczepności - czyli końca lat 70. Niektórym się wydaje, że teraz jest super wysoki poziom rywalizacji w F1 bo technika, przekaz i cała otoczka F1 poszła do przodu. Otóż sedno w tym, że kiedyś marketingu było znacznie mniej, a więcej ścigania. Więcej było właśnie niesamowitej rywalizacji w monstrualnych maszynach i dla tego tamtem okres nazywany jest złotą erą F1. Cóż jak się tego nie rozumie to trudno. Ja tam się bardzo cieszę, że mogłem być światkiem tamtych wyścigów, które były dla mnie o niebo lepsze niż te z epoki Schumachera czy nawet obecne. Pozdro

  • 75. Jacu
    • 2010-07-20 08:04:06
    • *.142.202.118

    @Skoczek 130 - jeszcze tylko słówko o porównaniach. Jedyne czego nie da się porównać to czasów okrążeń, natomiast sam poziom rywalizacji już w jakimś stopniu spokojnie można. pozdr


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo