radosny
Ostatnia aktywność
avatar
radosny

31.07.2011 22:04

0

właśnie oglądam powtórkę na polsacie i pokazują te fragmenty których nie było na żywo. Jeśli awaria była w Budapeszcie to jakim cudem mają cały przekaz? zaraz pewnie trafi się ktoś kto napisze, że dowieźli im kurierem na kasecie wideo:P Jeśli winna była pogoda to bardzo litościwie zachowała się pozwalając na transmisję końcowego bloku reklamowego. Zaraz po ostatnich 20 okrążeniach, których nie było.

avatar
radosny

14.06.2011 13:02

0

20. Lex odnośnie Webbera i Vettela - Ty piszesz o wynikach a ja o umiejętnościach. Gdyby stosować takie podejście to okazało by się, że Heidfeld jest lepszy od Kubicy bo miał lesze wyniki w BMW Sauber. Poprzedni sezon był miarodajny jeśli chodzi o konfrontację Webber-Vettel. Mieli tak samo dobrze przygotowane samochody i wielokrotnie, zwłaszcza na torach uznawanych za tester umiejętności kierowcy jak Spa czy Monaco, Mark zostawiał w pokonanym polu Sebastiana.

avatar
radosny

13.06.2011 15:50

0

17. Lex jakoś Heidfeld nie dojechał w niezłych punktach - najwyraźniej aby to zrobić trzeba czegoś więcej. W tym konkretnym przypadku zabrakło refleksu i pomyślunku. Webber rzeczywiście wybitny nie jest ale jest kierowcą porównywalnym z Vettel'em jeśli nie lepszym więc jakąś średnią trzyma. A jeśli chodzi o MIJANIE to przy tych prędkościach to nigdy nie jest zwykłe mijanie. Kierowcy często jednak bronią się i zdarza się, że skutecznie. Nie wspominając, że aby użyć DRS trzeba najpierw zbliżyć się do kogoś na 1s a to nie zawsze jest łatwe nawet teoretycznie szybszym bolidem bo zawsze trzeba uwzględnić fazę zużycia opon i wiele innych czynników. Według mnie ten system jest genialny - mam dość nudnych procesji.

avatar
radosny

13.06.2011 11:54

0

8. athelas Nie masz racji. To dzięki systemowi DRS wyścigi są teraz takie atrakcyjne. Przypominam, że nie da się wyprzedzić samochodu który jest szybszy dzięki DRS. Schumacher jechał po prostu za wolno i tyle. Też mi go trochę szkoda...

avatar
radosny

30.05.2011 19:14

0

Wizerunkowi Hamiltona w moich oczach mocno zaszkodziły jego pierwsze 2 sezony w F1. Były to te 2 lata, kiedy ten biznes walczył o przetrwanie po odejściu M.Schumachera i ordynarne promowanie Hamiltona na nową gwiazdę było wręcz odrażające ( wyciąganie go przy pomocy dźwigu i postawienie na torze w GP Chin czy ustawienie całego GP Monaco 2008 pod jego zwycięstwo i wiele innych znanych i nieznanych przypadków). Jednak teraz gdy dano mu spokój ( promuje się teraz gwiazdę na niemiecki rynek) udowadnia, że jest kierowcą nietuzinkowym o wybitnym talencie. Odzyskał wiele z mojej sympatii - zapracował sobie na nią swoją ekscytującą jazdą. Na prawdę przyjemnie się go ogląda na torze. Z całą pewnością nie można o nim powiedzieć, że jest kierowcą jakich wielu.

avatar
radosny

19.04.2011 12:06

0

Może się mylę ale wydaje mi się, że ten ich KERS to tylko akumlatory plus tekturowa atrapa. Nie działa bo z założenia atrapy nie działają. Ciekawe czy po następnym GP też powiedzą, że były problemy i zaprojektują coś nowego na kolejny wyścig. Tylko w końcu sędziowie się połapią, że naginają przepisy żeby Vettel na starcie za dużo nie tracił.

avatar
radosny

09.03.2011 14:49

0

Akurat zgadzam się całkowicie Z Fernando Alonso - gratulacje są wyrazem szacunku, hołdem składanym zwycięzcy. W przypadku Vettel'a trudno o taki gest gdyż jego tytuł nie był zdobyty dzięki umiejętnościom jazdy tylko pomimo ich braku i Alonso o tym wie. Jeśli miałby komuś gratulować tytułu to powinien zwrócić się do rzeszy kibiców niemieckich którzy tak masowo wchłaniali reklamy emitowane w TV i kupowali bilety na GP's. Wkład Vettel'a to jego niemiecki paszport.

Przejdź do wpisu Vettel o relacjach z Alonso

avatar
radosny

03.03.2011 15:22

0

Spryskiwacze to idealne rozwiązanie - tanie, zwiększa kontrolę i nie ma groźby, że coś się wyda. Trzeba tylko pomysł przeforsować i to właśnie się dzieje.

avatar
radosny

03.03.2011 15:00

0

Dałbym sobie lewą rękę uciąć za to, że w ostatnich 5 sezonach nie wszystkie deszcze były naturalne. Problem w 2 kwestiach: nie da się ludzi robić "w konia" cały czas - jeśli będą to robić dalej w końcu się wyda i będzie mega-skandal; po drugie wywołanie deszczu sporo kosztuje (o ile wiem wiąże się z wywaleniem do atmosfery sporej ilości związków srebra) - nawet w F1 trzeba liczyć się z kosztami - Rosjanie dzień zwycięstwa mają raz do roku, Chińczycy mieli raz olimpiadę - ich stać na takie akcje. W F1 jest dużo wyścigów w sezonie...

avatar
radosny

04.02.2011 12:24

0

15. pawriq, w tym sezonie chodzi o to aby właśnie ten jadący agresywnie zyskiwał a ten dbający o opony tracił. Czy to wyjdzie to zupełnie inna kwestia.

avatar
radosny

03.02.2011 14:57

0

490. pz0 na podstawie czasów rzeczywiście niewiele zwłaszcza z 1 dnia. Zresztą osiągi wymieniłem na samy końcu. Cała reszta to jednak kopalnia informacji, czasami dezinformacji. Sporo jednak widzę, nie jestem początkującym wróżbitą.:)

avatar
radosny

03.02.2011 14:36

0

383. pz0 - Twoja wypowiedź nie była skierowana do mnie, jak sądzę, ale wykorzystam okazję żeby napisać dlaczego pasjonują mnie te testy. Dla mnie to pierwszy element długiej układanki. Nie można wyciągnąć jeszcze żadnych konkretnych wniosków odnośnie przyszłej formy poszczególnych stajni ale nie znaczy to wcale, że nie dostarczają zupełnie żadnych informacji. Można zapoznać się ze strategią budowy bolidu, nowinkami technicznymi, sposobem testowania, awaryjnością, konsekwencją (lub jej brakiem) w realizacji planu, wreszcie z osiągami na tym etapie oraz podziałem ról pomiędzy kierowcami. Cenne są również komunikaty prasowe zespołów - co mówią, jak mówią i jak komentują poszczególne wydarzenia. Jako, że mam naturę wróżbity to dla mnie bardzo cenne informacje przed nadchodzącym sezonem. pozdrawiam

avatar
radosny

03.02.2011 03:00

0

zamysł z nowymi oponami był taki, że mają promować tym razem bardziej agresywną jazdę. Tak dla odmiany. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Heidfeldy i inne Buttony nie będą byłszyszczeć w tym sezonie.

avatar
radosny

02.12.2010 21:25

0

To bardziej ranking popularności niż umiejętności.

avatar
radosny

22.11.2010 10:43

0

"Zbierają się do kupy(...) przewagi pryskają... strategie pryskają... przewałki są robione (...) zdublowani nie wyprzedzają SC i robią kocioł (...). Dla mnie SC to poroniony wynalazek i tyle." No cóż, alternatywą jest jatka i fruwające w powietrzu kończyny. Taka na przykład reklama Shell'a kiepsko prezentuje się w telewizji jak spływają po niej kawałki masy mózgowej. Oczywiście przekaz idzie z kilkunastosekundowym opóźnieniem na taką właśnie ewentualność ale szorowanie toru i zbieranie wnętrzności mogło by nie ujść uwagi licznie zgromadzonej na miejscu publiczności ( i ich telefonów komórkowych). SC to kompromis i nic lepszego dotąd nie wymyślono. Osobnym tematem jest nadużywanie SC do zmieniania historii wyścigu ale to już nie jest pytanie "czy" tylko "kiedy". pozdrawiam

avatar
radosny

21.11.2010 12:18

0

Poza tym SC wyjeżdża właśnie po to aby zebrać wszystkie bolidy w jednej części toru. Wtedy można spokojnie i bezpiecznie sprzątać inną część. Kolejna rzecz to temperatura opon. Przy sztucznym ograniczeniu prędkości opony tak się schłodzą, że po wznowieniu zaraz trzeba będzie wypuszczać kolejny SC. To tyle.

avatar
radosny

21.11.2010 12:07

0

"Tak samo jak zniósłbym SC i zastąpił automatycznym zwalnianiem (...) drogą radiową do prędkości np 60 km/h wszystkich bolidów. Odległości by zostały zachowane (...)." Problem, że równa prędkość bolidów nie wystarczy aby odległości miedzy nimi się nie zmieniały- na tą odległość ma wpływ również ( a może zwłaszcza ) tor jazdy. I co teraz?

avatar
radosny

15.11.2010 00:25

0

34. yonix proszę Cie nie ośmieszaj się. Skoro już drugi raz użyłeś terminu ekonomicznego "wartość dodana" myślę, że najwyższy czas zapoznać się z jego definicją. Wartością dodaną określa się wzrost wartości określonego dobra wynikającą wprost z jego przetworzenia w procesie produkcji i wyraża się ją w pieniądzu. Na przykład różnica pomiędzy ceną chleba a mąką, prądem i kosztem pracy piekarza będzie wartością dodaną. Nie wyraża się tego w wartościach niemierzalnych jak renoma czy styl. Kolejna rzecz - wymieniłeś trzy rzeczy : jakość, renoma i styl. Pod terminem jakość można rozumieć wiele cech ale skoro do jakości nie zaliczamy renomy i stylu ( bo nie ma tam spójników jak piszesz) ani nie zaliczamy bezawaryjności to co to wg. Ciebie jest jakość? To, że samochód robi fajnie " brum brum"? Ja myślę, że sam nie do końca wiesz co chciałeś powiedzieć a wyszło jak wyszło. Jeśli chodzi o supermarket to unikam bo nie lubię tłoku.

avatar
radosny

14.11.2010 13:44

0

9. yonix większych bzdur w życiu nie czytałem. Po pierwsze mylisz dobra luksusowe ze zwykłymi. Po drugie proponuję Ci najpierw zapoznać się ze statystykami awaryjności poszczególnych marek. Ferrari sypie się tak, że nie ma nawet dla nich skali hehe. I co Ty nazywasz tandetą?

avatar
radosny

07.11.2010 13:18

0

35. beltzaboob to Ty użyłeś słowa spisek a już na pewno nie nazwałbym go germańskim. Pieniądze nie mają paszportów. Ja napisałem jedynie, z czym się na pewno wiele osób zgodzi, że rynek niemiecki przynosi zbyt duże przychody F1 żeby uzależnić je od zwykłego przypadku...

avatar
radosny

07.11.2010 11:01

0

29. beltzaboob można pasjonować się realną rywalizacją albo łykać wszystko jak leci. W tym sporcie jest tylko trochę sportu a reszta to biznes i marketing. Ja jestem fanem rywalizacji sportowej. Do cyrku też chodziłem żeby oglądać akrobacje na trapezie a nie klownów.

avatar
radosny

07.11.2010 10:08

0

Może jestem stary, zrzędliwy i wszędzie wietrzę podstęp ale moment na taki przebłysk talentu Hulkenberg'a jest idealny. Zbyt idealny jak dla mnie. Właśnie schodzi ze sceny inny młody niemiecki talent Vettel (najprawdopodobniej) kończąc sezon totalną kompromitacją. Gdyby nie PP Hulkenberga to w Niemczech mówiłoby się tylko o tym jak Vettel stracił niemal pewny tytuł przez swoją niedojrzałość i głupotę a tak? Mamy nową gwiazdę.

avatar
radosny

28.10.2010 15:17

0

Ciekawe kto będzie ustalał temperaturę nawierzchni podczas kwalifikacji/wyścigu. Możliwości manipulacji i nieuczciwych zagrań wydaje się być nieograniczona...

avatar
radosny

20.10.2010 19:36

0

Od kierowcy F1 wymaga się cech, które są znacznie bardziej powszechne u mężczyzn niż u kobiet. Nie twierdzę, że nie ma kobiet, które nie poradziły by sobie w F1 problem w tym, że mogłyby słabo wychodzić na zdjęciach z powodu np...wąsów.

avatar
radosny

14.10.2010 14:28

0

12. dick777 bardzo mądra wypowiedź. Podniosłeś mnie na duchu - znaczy są jeszcze myślący rodacy.

Przejdź do wpisu Putin podpisze kontrakt

avatar
radosny

30.08.2010 00:18

0

doniego : nie do końca się zgadzam z tą "kserokopiarką". To prawda, że ostatnie przełomowe rozwiązania takie jak podwójny dyfuzor czy f-duct pojawiły się u innych zespołów. W każdym jednak bolidzie istnieje cała masa autorskich rozwiązań konstrukcyjnych którym nie nadaje się specjalnych chwytliwych nazw lub o których się po prostu nie wspomina. Mówi się, że Renault posiada jedną z najlepszych przyczepności mechanicznych która w dużej mierze zależy od jakości zawieszenia. Tam na pewno jest cała masa rozwiązań za które należą się brawa konstruktorom tylko, że nikt nie nadał im nazwy marketingowej. Z drugiej strony umiejętność prawidłowego skopiowania rozwiązania wprowadzonego przez inny zespół również jest pożądaną cechą i świadczy o pełnym zrozumieniu procesów jakie tam zachodzą. Dobrze to świadczy o wiedzy i fachowości inżynierów Renault. Ja jestem optymistą :)) pozdrawiam

avatar
radosny

05.08.2010 09:15

0

Jaka fajna dyskusja, powiało optymizmem. pozdrawiam

avatar
radosny

25.07.2010 17:45

0

Alonso miał więcej punktów w klasyfikacji generalnej od Massy. Gdyby to Massa miał więcej punktów to Alonso dostałby polecenie przepuszczenia go. Nie wymagajmy irracjonalnego postępowania od teamów. Nie wiem o co całe zamieszanie.

avatar
radosny

12.07.2010 15:11

0

44. Ataru - no właśnie ja nie zgadzam się z takimi opiniami. Niby dlaczego nie powinien wracać? Chciał to zrobić, miał na to ochotę i zrobił to. Ja go rozumiem i na jego miejscu zrobiłbym to samo. Rozmienia coś na drobne? chrzanić tą sławę - on się już zdążył nią nacieszyć a teraz chciałby jeszcze trochę frajdy w życiu, trochę adrenaliny. Dopóki MS chce jeździć i jest stajnia, która chce jego usług - nie powinien przejmować się opiniami malkontentów tylko robić to na co ma ochotę (bo życie jest krótkie ! )

avatar
radosny

12.07.2010 14:55

0

Pozwolę sobie na trochę dłuższy komentarz odnośnie MS. Pierwsza podstawowa sprawa odnośnie formy jaką prezentuje po powrocie. Dla MS to jest pierwszy sezon jazdy w F1 bez kontroli trakcji. Zakaz stosowania tej technologii wprowadzono chyba w sezonie 2008. Wtedy nie było widać wielkiej różnicy ale trzeba pamiętać, że wszyscy kierowcy rozpoczynali naukę z tego samego poziomu. Po 2 pełnych sezonach uczenia się prowadzenia takiego bolidu i co równie ważne odpowiedniego ustawiania, kierowcy osiągnęli poziom, którego nawet MS "z marszu" nie jest w stanie utrzymać. On ciągle próbuje ustawiać swój pojazd na podsterowność i dopóki się tego nie oduczy to wyniki będą takie jakie są. Teraz trochę gdybania. Uważam, że MS zostanie na kolejny sezon i dopiero jak kolejny będzie miał nieudany to odejdzie. Moim zdaniem F1 z Michaelem zyskuje na atrakcyjności nawet takim, który nie staje na podium czy nie wygrywa wyścigów. Nie przepadam za nim ale nie chciałbym żeby rezygnował.

avatar
radosny

09.07.2010 17:34

0

Od czasu Pietrowa należy odjąć ok 0.8 sekundy i taki mógłby mieć czas Robert co dałoby mu 4-5 miejsce na tym treningu. Myślę, że po kwalifikacjach taka pozycja jest realna.

avatar
radosny

30.06.2010 18:52

0

"Gdy porównuję nasze okrążenia kwalifikacyjne w Walencji z czasami uzyskanymi podczas wyścigu, nie mogę tego rozgryźć”. No właśnie to jest olbrzymi problem. Jeszcze za czasów Roberta inżynierowie BMW niewiele rozumieli z tego dlaczego bolid jest szybki albo dlaczego nie jest. Najwyraźniej niewiele się w tej kwestii zmieniło. Nikt zapewne nie rozumie tego w 100% ale ci goście są wyjątkowo mało wtajemniczeni.

avatar
radosny

26.06.2010 19:40

0

nie jeżdże do tesco....

Przejdź do wpisu Red Bull powraca na szczyt

avatar
radosny

26.06.2010 19:38

0

Nie rozumiem co miał na myśli z tym tesco. Ktoś mnie oświeci?

Przejdź do wpisu Red Bull powraca na szczyt

avatar
radosny

26.06.2010 19:36

0

Pamiętam pierwszy wyścig na tym torze 2 lata temu. Tak jak się ustawili w kwalifikacjach tak dojechali do mety. Zero wyprzedzeń. Oby jutro było ciekawiej.

avatar
radosny

24.06.2010 20:56

0

- nową pozycję w stawce :P

avatar
radosny

18.06.2010 15:06

0

12. mnich85 cieszę się, że zwróciłeś uwagę na ten aspekt F1. Dodałbym tylko, że "specyfikacje bolidów wykazują pewne preferencje odnośnie ogumienia" w każdym sezonie i są one znane po pierwszych kilku wyścigach. Monopol na dostarczanie ogumienia daje spore możliwości regulacyjne :))

avatar
radosny

25.05.2010 23:58

0

Ciągle narzekacie na Tilke'go a przecież to nie jest jego wina. Na prawdę uważacie, że nie potrafiłby zaprojektować toru takiego jak Spa czy Monza? Oczywiście że potrafiłby. On jednak projektuje tory na zamówienie pod konkretne wymagania i musi się ich trzymać. Jakie to wymagania? wystarczy trochę ruszyć głową: - tory mają być bezpieczne, generalnie ma być jak najmniej rozbitych bolidów. Nic tak nie psuje wizerunku marki jak walające się części po torze z napisem na przykład Santander. Plan marketingowy zakłada budowanie pozytywnych skojarzeń "sukces", "plan wykonany", "doskonałe osiągi" , "zwycięstwo". Jeśli mamy dzwona to chcemy czy nie pojawiają się negatywne skojarzenia "problemy", "awaria","błąd" czy wreszcie "porażka" a tego koledzy z działu marketingu chcieli by baaardzo uniknąć. Nie po to ładują takie miliony żeby konsumentowi wytwarzały się skojarzenia typu "porażka". - druga kwestia: tory mają być takie żeby wygrywał najlepszy bolid. Na pokładzie może być osioł. Wzrost znaczenia bolidu a zmniejszenie roli kierowcy - to teamy mają kreować gwiazdy kierownicy a nie na odwrót. Bardzo wygodna sytuacja. Podsumowując dlaczego mamy takie a nie inne tory? Powtarzając slogan :bo w F1 rządzi kasa a kasa nie bierze się znikąd. Za wszystko trzeba zapłacić w ten czy w inny sposób.

Przejdź do wpisu Formuła 1 powróci do USA

avatar
radosny

17.05.2010 13:34

0

253. MontyF!F napisałeś: "Kolejna gafa to jest moment kiedy Vettel i Kubica dublują maruderów, dzięki czemu Mark który ma czysty tor potrafił być szybszy o 0.7 sek. A Borowczyk,, ależ on ma zapas w swoim bolidzie". Przekaz Video był na tyle widoczny że każdy mógł się domyśleć dlaczego tak Webber odskoczył." Akurat wtedy Webber zrobił rekord wyścigu schodząc bodajże po raz pierwszy poniżej 1,16 więc komentarz jak najbardziej uzasadniony. Tak to jest jak się w Live Timing w ogóle nie patrzy.

avatar
radosny

14.05.2010 14:11

0

tak tak, a przyczyną wszystkich rozbitych szklanek jest zbyt duża grawitacja uniemożliwiająca ich przechwycenie zanim się rozbiją.

avatar
radosny

14.05.2010 11:21

0

rok temu Vettel skończył wyścig na ścianie. Życzę mu podobnych sukcesów w niedzielę.

Przejdź do wpisu Kubica czarnym koniem Monako

avatar
radosny

29.04.2010 22:10

0

Ataru - też uważam, że Heidfeld to całkiem dobry i solidny kierowca. Lepszy od niektórych jeżdżących aktualnie w stawce. Zawsze jednak śmiać mi się chce na myśl jak staranował SC...:)))) ma już swoje miejsce w historii F1 hehehe

avatar
radosny

29.04.2010 13:51

0

Według oficjalnych informacji Robert ma podpisany kontrakt z Renault na więcej niż jeden sezon z możliwością rozwiązania go po pierwszym. Okoliczności umożliwiające rozwiązanie umowy pojawią się (albo nie) dopiero po ukończeniu pierwszego sezonu więc informacje, że ma już coś podpisane z Ferrari to bajki wyssane z palca. Mimo to są to przyjemne bajki bo świadczą o tym, że akcje Kubicy rosną.

avatar
radosny

19.04.2010 15:37

0

Nie przepadam na LH, ale z perspektywy tych kilku lat kiedy go oglądam muszę obiektywnie stwierdzić, że jest to kierowca nietuzinkowy. Z całą pewnością F1 bez LH straciła by niesamowicie na widowiskowości. Z historii sportu wiadomo, że co jakiś czas pojawiają się takie postacie, które potrafią zdominować swoją dyscyplinę balansując na krawędzi i ośmieszając niekiedy swoich przeciwników. Wiadomo również, że przychodzi taki moment w ich karierze kiedy ich upadek jest bardzo głośny i spektakularny - przykładem niech będzie Roy Jones Jr. Mimo to wciąż są tacy co podążają tą drogą i mnie jako kibicowi wypada się tylko z tego cieszyć. Co do niebezpiecznego zachowania LH to ciężko mi oceniać czy zasługuje na karę czy nie ale z całą pewnością nie stanowi on większego zagrożenia dla innych kierowców niż żółtodziób w bolidzie z którego same odpadają części.

avatar
radosny

18.04.2010 14:48

0

Ewidentny kant z SC. Wygląda to tak jak w piłce nożnej gdzie pozwala się na oszustwa i przekręty po to aby ludzie skakali sobie do gardeł. Odkryto bowiem, że tzw. "kontrowersje" zwiększają popularność dyscypliny.

avatar
radosny

25.03.2010 12:51

0

Kierowcy zazwyczaj nie wypowiadają się na temat karier kolegów po fachu więc wypowiedź Hamiltona nie była spontaniczna, ktoś mu kazał w taki zdecydowany sposób wyrazić opinię, która mogła by być uznana nawet za nietaktowną. Nie wiem czy to zwykłe podgrzewanie atmosfery przed kolejnym wyścigiem czy coś więcej.

Przejdź do wpisu Webber nie chce opuszczać F1

avatar
radosny

19.02.2010 12:49

0

274. Strong właśnie o to:)) Niektórzy lubią i brunetki i blondynki a i rudą nie pogardzą :))

avatar
radosny

13.02.2010 04:16

0

56. ekimmu warto najpierw poczytać ten serwis zanim się wyskoczy z taką uwagą. Ta kwestia była już tu omawiana. Skromność czasami chroni przed śmiesznością.

avatar
radosny

12.02.2010 03:05

0

74. grabin- mnie się wydaje mało prawdopodobne żeby nie mieli zapasowego skrzydła. Już bardziej prawdopodobne, że nie do końca wiedzieli w czym problem i nie chcieli ryzykować totalnej kompromitacji gdyby sytuacja powtórzyła się jeszcze raz. Ten bolid Virgin to musi być prawdziwy majstersztyk konstrukcyjny...:))) Może potem będą odpadać inne części....

avatar
radosny

11.02.2010 18:36

0

Ja też uważam, że renault nie wypada zbyt dobrze. Staram się jednak spojrzeć na to z umiarkowanym optymizmem. Liderem to oni nie są ale trudno jeszcze określić jaką mają stratę.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu