Najgorszy finisz Ferrari od przeszło 30 lat
O tym jak słaby występ zanotowała we wczorajszym wyścigu o GP Wielkiej Brytanii stajnia Ferrari może świadczyć fakt, że aby doszukać się gorszego finiszu w jej wykonaniu trzeba by było cofnąć się do roku 1978, a dokładnie Grand Prix Francji.Wczorajszy wyścig na zmodernizowanym i nieco zmodyfikowanym torze Silverstone zweryfikował także niesłuszność przedwyścigowych symulacji ekip, które uważały, że nowa wersja toru będzie nieco szybsza od poprzedniej.
Najlepszy czas okrążenia uzyskał Sebastian Vettel podczas kwalifikacji- 1:29,615 co dawało średnią prędkość przejazdu wynoszącą 236,52 km/h. Nieznacznie szybciej bolidy F1 poruszały się po starej pętli Silverstone- 236,92 km/h.
komentarze
1. petrov
Na własne życzenie tak wypadli, gdyby poinformowali alonso aby przepuścił kubicę byłby nawet na podium!
2. Roll
no ale jaja ferrari się stacza
3. Ataru
Mam nadzieje, ze Luca w koncu wyciagnie wnioski. Jak inzynier nie ma jaj po obejrzeniu powtorki powiedziec - Fernando, oddajemy pozycje, to troche kiepsko, ale jak nie ma to powinien sam szef zespolu to zrobic, ale jak wiemy - ten to nie ma w ogole jaj by cokolwiek zmienic, wiec trzeba zmienic jego. Wszyscy to widza. Ross Brawn jak trzeba bylo w takich momentach umial powiedziec co trzeba i kiedy trzeba.
To wszystko nie funkcjonuje, maja bolid, moze nie najlepszy, ale jednak maszyne z czuba, maja dobrych kierowcow, maja swietna fabryke i nic z tego nie wynika.
4. szmalec
Ferrari skonczylo sie jak odszedl Michael Schumacher.Nastal bajzel i niesubordynacja.Powrot do czasow Bergerera i Alesiego kiedy tez byl bajzel.Dopiero jak przyszedl Schumi Ferrari zaczelo stawac na nogi, co jednak trwalo pare lat.Pozniej juz tylko same sucesy.Alonso to jest krzykacz i cwaniaczek a Massa nadal w traumie po tym jak dostal fedrom w oko.Schumi wracaj!
5. atomic
4@ i tu koledze przyznaje racje
6. dziarmol@biss
W Ferrari brakuje zarządu, mocnej ręki w kierowaniu zespołem. Brak przysłowiowych jaj w podejmowaniu decyzji skutkuje bajzlem ;-)) Stefano albo ma poparcie z samych szczytów albo owe szczyty są ślepe na poczynania swoich (Domenichelli) podwładnych, co skutkuje opadaniem na dno. I nawet Alonso nie da rady kiedy zespół śpi ..
7. Ataru
Schumacher pokazuje w Mercedesie jak fantastycznym jest kierowca bedac wolniejszym od corki Keke Rosberga w porywach do sekundy na kolku. Sytuacja zaczyna wygladac jak w Renault, tylko zamiast to Barbie odgrywac role Pietrowa to odgrywa ja Schumacher, a przepasc sie tylko powieksza z wyscigu na wyscig.
8. szmalec
Schumacher ma juz 43 lata i to robi swoje.Po drugie Schumacher nie moze usiedziec na dupie w domu bez milosci swojego zycia.On juz zrobil swoje i jeszcze dluuuugo nikt tego nie powtorzy.Zbudowal Wraz z Rossem wspanialy zespol i odnosili wiele sukcesow.Trzeba bedzie poczekac wiele lat na takiego kierowce i tak idealnie funkcjonujacy Team.
9. dymski14
Pomyśleć, że ferrari dominowało w poprzednich sezonach.. Zawsze byli najmocniejsi, a poprzedni sezon i ten nie należy do udanych..
10. Juvefan
@szmalec - dokładnie. A kiedy odszedł Jean Todt to to był przysłowiowy gwóźdź do trumny. Dopóki szefem jest Domenicali, to mogą zapomnieć o tytule. Schumacher, Brawn i Todt to trio którego długo nie będzie. Alonso i Massa to też żaden dream team. Massa od kiedy dostał sprężyną jedzie znacznie gorzej i dostaje baty od Alonso, cwaniaczka wiecznie narzekającego, który też w tym roku nie spisuje się rewelacyjnie a Ferrari ma lepsze auto niż rok temu. Mimo to Raikkonen w zeszłorocznym nierozwijanym złomie przez 4 wyścigi nie schodził z podium a raz wygrał. Myślę że odejście Kimiego sprawiło że Ferrari traci tyle punktów.
11. Kojag
Myślę, że jeśli w 2011 nie będzie dobrych wyników w Mercu, a Ferrari będzie od niego lepsze, choć nieznacznie, to Schumi pokusi się o prawdziwy powrót...
12. Kojag
8. Szmalczyk... Ech... CZTERDZIEŚCI JEDEN!!!
13. szmalec
juz nie sap Kojag...
14. sk0k
a moze tu nie chodzi o shumiego tylko o rosba brawna ?
15. kacperboss
Zamiana Kimiego na alonso nic nie dała zespołowi a wręcz przeciwnie, F1 straciła bodaj najlepszego kierowce w ówczesnej stawce przez idiotyczny manewr Ferrari. Mimo, że w sezonie 2009 Ferrari zbudowało bolid strasznie słaby i do tego praktycznie nie rozwijany, ciężko się prowadzący, Kimi właściwie w pojedynkę stawiał czoła McL, kilka razy stojąc na podium i wygrywając wyścig w SPA.
Tymczasem alonso niczym nie zachwyca... gdzie te jego dodatkowe 0.6 sekundy? Wcale nie jest takim dobrym kierowcą jak niektórzy uważają, wystarczy otworzyć oczy, aby się o tym przekonać. Popełnia błędy i do tego nie zna regulaminu. Patrząc na Hamiltona i Alonso, to ten pierwszy bardzo dojrzał przez ostatnie sezony, nie popełnia błędów i obecnie jest najszybszym kierowcą w stawce, to dzięki niemu jest tyle manewrów wyprzedzania, alonso poszedł w drugą stronę, zdziecinniał na torze i poza nim, żaląc się po każdym wyścigu w wywiadach.
16. szmalec
@15. kacperboss zgadzam sie.Hamilton dorosl to miana profesjonalnego kierowcy wyscigowego.Ciesze sie, ze jezdzi w F1.Wyscigi dzieki niemu zyskuja na atrakcyjnosci.Gdyby nie on wialoby mega nuda typu Vettel, ktory dzieki wspanialym inzynierom ma mozliwosc startowac s Pole i prawie zawsze go dowozic.Jadac na nizszych miejsca jest poprostu daremny.
17. masabitumiczna
Alonso się błaźni w tym sezonie, cenie go jako kierowce F1, ale ten sezon jest pełny głupich błędów, zespól sam sobie jest winien, taki rezultat nie był spowodowany wyjazdem SC jak 2 tygodnie temu tylko głupotą zespołu
18. marekko
Schumi był tak dobry, bo mieli świetne auta i cały zespół pracował dla niego,dla przypomnienia Willams w 90-tych latach miał najlepsze auto ale mistrzów świata wyrzucał na pysk "może chciał im udowodnić że w F1 od jakiegoś czasu ważniejszy jest bolid a nie kierowca"
19. Lesiex
15,16 hehe zgadzam się z wami w 100%. Alonso jest waleczny ale przy tym strasznie się pieni i popełnia szkolne błędy, uważa że wszystko mu sie należy więc jak nie normalnie wyprzedzać to po ścięciu zakrętu albo uszkadzając kogoś.Strasznie u mnie Alonso stracił, za to HAM naprawdę zyskuje. A pomyśleć że 2 lata temu go nie lubiłem.
20. Cwirs
A ja sie ciesze, ze nie ma juz ignoranta i goscia ktory jezdzil jakby laske robil - Raikkonen. A Alonso jeszcze stanie na nogi, przypomne Wam o tym
21. grzes12
6 dziarmol
Podpisuję się pod Twoim wpisem dwiema rękami ;)))
22. Voight
Alonso jest rozczarowaniem sezonu nawet większym jak Schumacher. I jakby nie patrzeć to Kimi w Ferrari był po prostu lepszy.
23. Cwirs
@22 Czlowieku ile sezonow Kimi jezdzil w Ferrari ? Oceniasz goscia po polowie jednego sezonu ????? "I jakby nie patrzeć to Kimi w Ferrari był po prostu lepszy" wiekszego debilizmu nie widzialem NIGDY
24. Cwirs
Nie rozumiem takich ludzi jak Voight i wszyscy ktorzy jezdza po Alonso, no wybaczcie ale nie rozumiem !!!!!! Nie jestem jakims fanem Alonso, nie jestem fanem zadnego z zawodnikow. Ogladam bo lubie. Ale nie rozumiem jak mozna jechac po gosciu na podstawie pierwszego sezonu w nowym teamie. Mam pytanie do Was zatem do wszystkich ktorzy jada po nim i pisza bzdury, ze Raikkonen byl lepszy. Otoz skoro jest tak slaby, to dlaczego w slabym Ferrari (to Wasze slowa) ma wiecej punktow od Kubicy ktory jest REWELACJA w Renault i dojcechal 8x do mety ?? Skoro Alonso slaby, to Kubica jeszcze slabszy, roznica w bolidach zadna, albo nie wielka. Dajcie gosciowi spokoj do konca sezonu i jedzcie po nim, jak bedzie kaleczyl w nastepnym. Ja sie wtedy dolacze
25. rsobczuk
Moim zdaniem problemem w Ferrari jest Domenicali, który powinien zostać zdjęty ze stanowiska jeszcze w tym sezonie (najlepiej od kolejnego wyścigu). Na jego miejsce powinien trafić jak najszybciej Nick Fry z którym Ferrari podpisało już kontrakt. Ten sezon przeznaczyłbym na wdrożenie Fry'a do zespołu i początek prac nad modelem na rok 2011. Ten sezon potraktować jedynie jako pole doświadczalne nad elementami na rok kolejny.
Alonso jest dobrym kierowcą, jest jednak za ambitny. Powinien trochę spuścić z tonu. Schumi zaczął notowac sukcesy dopiero po 4 latach. Kimi był także dobrym kierowcą, a tytuł z Ferrari zdobył fartem. Ferrari miało wtedy bolid zaprojektowany jeszcze za czasów Rosa Browna, dlatego samochód był on konkurencyjny. Kolejny rok to wicemistrzostwo Massy i to był chyba też bolid bazujący na bolidzie z roku poprzedniego. Dopiero od czasu, gdy trzeba było zbudować nową maszynę od podstaw zaczęły się problemy Ferrari.
W chwili obecnej Ferrari powinno zmienić szefostwo F1 team i zabrać dobrych inżynieró z innych zespołów (oczywiście w ramach możliwości). Wydaje mi się, że wszystko to kwestia pieniędzy. Niestety, ale Ferrari czeka teraz seria sezonów bez żadnych sukcesów. To jest moja opinia.
Bardzo kibicuję temu zespołowi. Wczorajszy wyścig oglądałem na torze na żywo i strasznie było mi przykro widząc jak 2 czerwone auta finiszują na samym końcu.
26. robtusiek
8. szmalec ja myślę że już mamy następcę Schumachera jest nim HAMILTON i ma za soba świetnie prosperujący team, naprawde McL chyba wszystkim imponuje w tym sezonie. Roztrząsając sprawę Ferrari to faktycznie bajzel, a Domemicali to już dawno powinien sie pożegnać ze stanowiskiem, co do kierowców uważam że Alonso zamiast pomagać zespołowi Ferrari to niestety po pierwsze psuje im wizerunek a po drugie to zachowuje się jakby całe Ferrari do niego należało, Massy natomist mi szkoda, ale fakt faktem stracił ten błysk z zeszłego sezonu.
27. Ataru
szmalec, tak, najpierw mowisz, by Schumacher wracal do Ferrari, a potem przyznajesz racje, ze jest do dupy. Sabotaz?
Kimi walczyl jak rowny z rownym z Felipe, Fernando jezdzi od niego duzo lepiej, takze prowokacje niektorych sa niskich lotow.
28. rsobczuk
W zachowaniach Alonso można dopatrywać się też tego, że chce on utrzeć nosa Hamiltonowi... zbyt bardzo chce to zrobić. Bądź co bądź Alonso ma 2 tytuły, a Hamilton tylko jeden, więc w tej bitwie jest 2:1 dla Alonso. W tym dopatrywałbym się dziecinnych zachowań Hiszpana. Kierowcą jest bardzo dobrym. Widać w porównaniu z Massą o ile lepiej wyciska z bolidu.
Alonso może poczekać na sezon kolejny, ale Ferrari musi coś zrobić z zarządzającymi swoim teamem, bo w tej chwili w tym zespole kompletnie nic się nie dzieje. Leżą we wszystkich aspektach zaczynając od pomysłowości konstrukcyjnych kończąc na strategiach. Jedyną rzeczą jaką wydawałoby się ciekawe było pochylenie silnika o kilka stopni, żeby upchnąć w to miejsce dyfuzor, ale jak widać nic to nie pomogło w tym sezonie.
29. bednar90
szkoda mi tylko Felipe, bo tego **** gbura wcale :D umierałem wczoraj ze śmiechu jak powiedział, że nie chce już gadać przez radio i tak się skupił, że nikogo na torze nie wyprzedził ;D
30. ewerti
Kimi może i walczył ale Felipe był duzo lepszej formie a jak wiadomo to bolid ferrari w zeszłym roku sie nie prowadził...to byla walka..!
ojebcie sie od kimiego i michaela oni cos robili a nie syf...nigdy nie było czegos takiego...
31. robtusiek
24. Cwirs co to za porównanie Kubicy do Alonso przecież Alonso to dwukrotny mistrz świata więc chyba do czegoś zobowiązuje, a po drugie Alonso w tejże Renault-ówce (gdzie był królem i władcą przez ostatnie dwa sezony) nie pokazał nic więcej niż Kubica (pamiętam jak w zeszym sezonie kręcił bączki jak nowicjusz Piquet hehe;)) , może się nasza gwiazda wypaliła...
32. FAster92
24. A ja kibicuje ALO, i zgadzam się z tobą w 1001%
33. kacperboss
@31
100% prawdy, alonso jakoś w tym reno za swoich ostatnich 2 sezonów nic nie pokazał, przyszedł Kubica i z auta, które było słabe na testach stworzyli całkiem niezły bolid.
@24
Kimi w sezonie 2007 też był nowy w Ferrari, pierwszy sezon i bah, mistrzostwo świata, tylko mi nie mów, że fartem, i że to na pewno dlatego ze HAM był faworyzowany w McL. Dziś widać to jak na dłoni, że HAM jest dużo lepszym kierowcą od Alonso, co udowadnia na torze, wyprzedzając go, objeżdżając na startach itd. W tytułach może i jest 2:1 dla alonso, ale to tylko kwestia czasu, aż wynik się wyrówna, być może jeszcze w tym sezonie.
34. Xabi89
Ehhh no tak... 2 wyścigi w których kolosalną rolę na wynik Fernando odegrał safety car i już na patelnie wędruje jakże gorący temat rzekomego słabego sezonu w wykonaniu Alonso... Pomijacie przy tym zupełnie fakt, że gdyby nie decyzje sędziów w Walencji i na Silverstone to Hiszpan byłby w klasyfikacji zaraz za VET (lub nawet tuż przed nim) i wciąż liczyłby się w walce o mistrzostwo. Nie mówię że teraz nie ma na to szans, ale sytuacja stała się nad wyraz trudna.
Moim zdaniem sytuacja z wczorajszego wyścigu pokazała, jak niesprawiedliwe jest karanie zawodnika w trakcie trwania zawodów. OK zgoda, Fernando zapędził się przy tym ataku na Roberta, ściął szykanę i powinien oddać pozycję. Ale to co stało się później woła wręcz o pomstę do nieba ! Sędziowie strasznie późno podjęli decyzję o karze DT, która zresztą zbiegła się z wyjazdem SC. Efekt ? Alonso spadł z 4 miejsca niemal na koniec stawki ! Dla porównania taki HAM za taką samą karę w Walencji stracił ile ? 0 (sic!), równe 0 pozycji. Gdyby wprowadzić karanie tylko po wyścigu, np. zamiast DT cofnięcie o 3 pozycje na starcie, wówczas kara byłaby fair. A tak wszystko zależy od sytuacji w wyścigu, od tego kiedy sędziowie podejmą decyzję, kiedy wyjedzie SC i.t.d....Brak słów...
I wreszcie na deser kwestia zastąpienia RAI przez ALO ehhh.... . Po pierwsze wszyscy doskonale pamiętamy sezon 2008 i jazdę Fina, która był już chyba kompletnie pozbawiony motywacji. Wysokie miejsca w Spa czy na Monzy w 2009 ? Ok, ale kto wówczas zajmował lokaty w czołówce ? Force India i BMW ;). Po prostu na torach wymagających większych prędkości słaby aerodynamicznie bolid Ferrari mógł śmigać znacznie szybciej niż na tych wymagających większego docisku. Nie mówiąc już o systemie KERS który w takich sytuacjach dawał sporego kopa. Gdzie te 0.6 s. ? Ano wystarczy luknąć na przewagę, jaką ALO notuje nad swoim kolegą z zespołu w Q, notorycznie pokonując Felipe. Słaby Massa po wypadku ? Fakty są takie, że gdyby miało to jakikolwiek wpływ na jego tempo, to Ferrari nawet nie dałoby mu miejsca w kokpicie. A nawet RAI w swoim mistrzowskim sezonie nie objeżdżał tak MAS, więc te porównania są nie na miejscu.
Pozostaje tylko nadzieja, że ALO w kolejnych wyścigach zamknie usta krzykaczom, a sędziowie postarają się nie psuć widowiska swoimi decyzjami.
35. rsobczuk
Dochodzi w tym sezonie fakt, że Alonso i Ferrari mają jakiegoś pecha. Miejmy nadzieję, że role się odwrócą i jak nie w tym sezonie to popatrzymy na walczące w czołówce Ferrari w kolejnych sezonach. Faktem jest jednak to, że niezbędne są w tym zespole duże zmiany kadrowe.
36. McLfan
34. Przez lata karano tak, jak teraz i bylo dobrze. Ale rozumiem, teraz to uderza w wielce wspanialego siejce dyktatury Fernando, to trzeba zmienić przepisy. Bez głupoty by sie o wiele lepiej dyskutowało.
37. Xabi89
36. McLfan - Było dobrze ? Mijasz się z prawdą kolego. Nigdy i nigdzie nie pisałem, że obecne przepisy w tej kwestii są w porządku ;). Ten system może uderzyć w każdego, nawet w kierowców McL ;).
38. kacperboss
@34
Idąc tym tokiem rozumowania można stwierdzić, że Robert Kubica dodaje do bolidu 1 sekundę, gdyż notorycznie ośmiesza swoje kolegę z zespołu, w kwalifikacjach często będąc o sekundę szybszym
39. Xabi89
38. kacperboss - A nie dodaje ? ;)) Wszystko to oczywiście pół-żartem pół-serio ;). Ciężko ocenić czy lepszy kierowca wyciska 110 % z bolidu, czy może słabszy jeździ na 90. Chodzi po prostu o samą przewagę ALO nad MAS w kontekście porównań do RAI. Czy ALO daje aż 0.6 ? Nie wiem. Być może ;).
40. Ataru
Alonso jest zawodnikiem rewelacyjnym, choc ja, jako ze kibicuje mu od czasow gdy w F1 nie bylo jeszcze Roberta Kubicy, nie powinienem tego oceniac, bo obiektywny sila rzeczy nie bede. Wiec staram sie podac jakies fakty. Dla mnie tak Massa jak i zwlaszcza Raikkonen to rewelacyjni kierowcy, ktorzy zawsze potrafili sie scigac, Massa umial to robic juz w Sauberze.
Zgadzam sie takze z tym, ze czas na Domenicaliego przyszedl juz chyba, markiz powinien cos z tym zrobic, i to szybko. Tylko to niewiele zmieni. McLfan bedzie mowic o tym, ze FIA, nie faworyzuje Hamiltona, a Ferrari nie ma do tylu. I na nic sie zdadza cytaty chocby Berniego, ktory wprost mowi czesto zle o Ferrari, choc ten powinien udawac chociaz obiektywizm. Pamietam do tej pory jak Luca di Montezemolo skrytykowal nowe tory F1, mowiac o tym, ze na tych torach bardziej pasowaloby rozstawic tam cyrk. Czy nie mial racji? Mial, o czym wiemy wszyscy doskonale, ale oburzony Bernie zaczal mowic o kierowcach Ferrari per "klauny" w odwecie. Ale faworyzacji rzeczywiscie nie ma, rozumiem, ze dalej tak twierdzisz. Szkoda, ze nie sciagnales z oczu jeszcze tych niewiarygodnych rozmiarow gogli :)
Mowil o tym takze, ze jedynego spektaklu dostarcza dzis samochod bezpieczenstwa, jakos watpie by zmienil dzis opinie. Wiec zmiana przepisow jest niezbedna, zmiana taka, by jak najmniej decydowalo od panow przy stolikach a jak najwiecej na torze. Dlaczego FIA na to nie pojdzie? Ano miedzy innymi dlatego, ze te kary wyjatkowo czesto zasilaja budzet tej organizacji wlasnie... No i z doswiadczenia wiedza, ze jak zaczna pisac jakies nowe przepisy to beda one dziurawe jak dobry ser, bo nie ma tam chyba nikogo z wyobraznia.
41. Orlo
@34
Wypada tylko dodać Amen, ale ja dodam coś więcej. Otóż my, Polacy jesteśmy jak trochę jak kobiety, a jak wiadomo kobieta zmienną bywa. Jak w Walencji Webber wjechał w d... Kovalowi i jeszcze bezczelnie powiedział, że myślał że tamten go przepuści bez walki tylko dlatego że ma słabszy bolid, to wtedy większość osób na forum nazywała go cwaniaczkiem w szybkim bolidzie. Wczoraj, kiedy wygrał mimo jawnego faworyzowania Vettela, po czym przyznał "nieźle jak na kierowcę nr 2", wtedy stał się bohaterem, biednym męczennikiem, prawdziwym facetem z jajami. Tak samo jest z Alonso...
42. McLfan
Przeinaczasz kolego Ataru. Monte mowil w kategorii cyrku o Singapurze. A wiadomo co tam Ferrari odstawilo. Wiec skoro Bernard zapewnia cyrk, to Ferrari przywiózło klaunow. I taka byla prawda o tym wyscigu. I o Ferrari kazdy mowi zle. Bo jest o czym. I Bernard sie tez nie powstrzymuje. A szukanie w tym faworyzacji innej strony jest niedorzeczne moim zdaniem.
43. Grzes_Majorka69
nieraz ten alonso placze jak male dziecko i denerwuje mnie to ale z drugiej strony nie dziwie mu sie. Ham zawsze wszystko sie upieka. Alonso jedzie za nim a hamilton w ostatniej chwili kiedy juz alonso nie bedzie mogl wyprzedza samochod bezpieczenstwa:/ dobrze wiedzial czarnoch ze musi zmienic przod i jesli razem wjechali by na pit stop alomso by go objechal. Druga sprawa ze w walenci lezaly butelki po piwie na samym zakrecie i to nie zagrazalo bezpieczestwu ale wczoraj jak kawalek karbonu lezal to juz trzeba bylo wyslac samochod bezpieczenstwa i dopiero po tym mogl odbyc kare alonso. Czemu odrazu nie dali alonsowi kary tylko czekali? Moze dlatego ze mysleli z oddali sie od kubicy i pozniej beda kazali mu czekac na kubice zeby oddal mu miejsce?Dla mnie formula jest kupiona przez anglikow i zdania narazie nie zmienie. Robia wszystko tak zeby pomoc wygrac hamiltonowi.
44. McLfan
A co do tego by jak najwięcej zalezalo od kierowcow a nie od panów przy Stolikach, to tak wlasnie jest w tym sezonie, dzieki obecności byłych kierowcow! Tyle, ze niektórzy potrafią to wykorzystać, wiec twierdzi się, ze jest faworyzacja. Niektórym nie dogodzisz.
45. Grzes_Majorka69
i jeszcze jedno...kare jaka dali hamiltonowi i alonsowi za wyprzedzenie jest porownywalne? Wydaje mi sie ze nie. Czemu hamiltonowi taka kare ze nic nie stracil? Nawet jednej pozycji!!! A alonso? I kto chce powiedziec ze nie pomagaja hamiltonowi?
46. Ataru
42. McLfan, to bylo o SIngapurze, ale w kontekscie nowych torow, nie w kontekscie postawy Ferrari wtedy. A szef F1 mowi takie rzeczy i tez uwazasz, ze to w porzadku, no to trudno, jednak bedziemy sie roznic w ocenie. Bernie, swoja droga dziadek majacy 50 lat mlodsza kochanke, wprost mowi jaki jest jego stosunek do Ferrari, ale to wszystko jest okej, tez nie swiadczy o braku faworyzacji.
Fakty z toru tez Cie nie przekonuja, wiec przypuszczam, ze nie przekona Cie nic, wiec nie warto dyskutowac. W koncu wszystko to przypadek.
A to, ze zapraszaja kierowce jako stewarda to co on tam ma do gadania? Przepisy sa jakie sa, ale rzeczywiscie - to rozwiazalo problem calkowicie, bez dwoch zdan!
47. McLfan
Komentuj fakty, a nie prześmiewasz. Bernie ma takie zdanie, jakie mu sie opłaca miec. I kolego w nim mozna upatrywać faworyzowania Ferrari, a nie upupiania. Bo niby od kogo Ferrari ma dodatkowe pieniądze za 'uczestnictwo w F1', a w rzeczywistosci za rozbicie GPMA /stowarzyszenie producentów/? Tak, wiem. Niewygodny fakt... Co do zapraszania kierowcow do składu sędziowskiego, to dalo bardzo wiele. Nie ma juz kar za głupstwa. A SC zawsze bedzie...
48. McLfan
... problemem. Wizja by kary powodowały zawsze ten sam skutek jest utopijna. Sedziowie z Fernando postąpili dokladnie tak samo, jak 2 tygodnie temu z Lewisem. Jedyną różnica jest SC, ktory powinien wyjechać wczesniej. Ale wtedy Fernando by byl w jeszcze większej dupie, choc porównywalnej.
49. Ravfaaaaa
Hmm, najgorszy finisz Ferrari od 30 lat? Mi się wydaje, że mimo wszystko lepiej jest dojechać do mety 2 bolidami niż zakończyć wyścig przedwcześnie. Nie szukając daleko, Australia 2009: Massa Out, Raikkonen Out (sklasyfikowany na 15 pozycji) albo Singapur 2008: Massa 13, Raikkonen Out (sklasyfikowany na 15 pozycji). Tak więc myślę, że Ferrari w ostatnich 30 latach miało gorsze wyścigi...
50. kempa007
49. Ravf chodzi o finisz
51. Ananas
Ferrari w formule 1 ( stan na 12.07.2010r, )
Rok założenia: 1950
Liczba wyścigów: 802
Liczba tytułów mistrza świata konstruktorów: 16
Liczba tytułów mistrza świata kierowców: 15
Liczba wygranych wyścigów: 211
Liczba podium: 637
Liczba pole position: 203
Liczba najszybszych okrążeń: 222
52. Voight
24. Cwirs Po pierwsze połowie sezonu można już śmiało wyciągać wnioski. Lotus zaaklimatyzował sie w F1 i traci 2s do STR, Kubica jest wychwalany przez media i team a dwukrotny mistrz Świata dalej ma problemy? Po drugie Alonso popełnił w tym sezonie więcej głupich błędów niż Raikkonen przez 3 sezony, jak chociażby rozwalenie bolidu w treningu, fallstart czy incydent KUB-ALO. A porównywanie go do Kubicy jest troche strzałem w stopę bo Kubica traci zaledwie 15pkt
53. Skoczek130
Ach te Ferrari... Cóż, może w przyszłym sezonie... ;///
54. witam
52.Voight Zapomniales dodac - gorszym bolidem
55. Cwirs
@52 Nie chodzi o porownanie ani o pkt. Chodzi o to, ze jedziecie po Alo, a wychwalacie na niebiosa Kubice ktory ma mniej pkt. To jest dla mnie nie logiczne.
56. grzes12
52 Voight
Chodzisz po kruchym lodzie . Nie chcę mi się teraz szukać , ale jak się przypomni błędy Raikkonena i rozbite bolidy choćby w 2008r , to nie wiem czy one wyjdą na plus w porównaniu do Alonso i błędów jakie popełnił w tym sezonie ....
57. Marti
@4. szmalec - chociaż generalnie nie podzielam Twoich opinii nt. Kubicy, to w tym przypadku masz pełną rację.
Jeszcze chwila, Fernando pęknie i zacznie narzekać, że zespół nie wspiera go wystarczająco. Wtedy dopiero zacznie się bajzel :)
58. witam
Szmalec a ty z jakiego Landu jestes? Rehinland Pfalz?
59. orto
opinie od 1 do 7 - macie całkowitą rację Koledzy !
60. Cwirs
@56 Koledzy nie biora pod uwage jeszcze 1 rzeczy. Fernando rozbil auto w Monaco. Wszyscy wiedza jak wyglada ten tor. Jechal na krawedzi ryzyka i przecholowal. Tymczasem wczesniej kosil treningi. Doskonaly technik. Ale jasne rozbil bolid w monaco - lol, nie ? Gdyby tak sie nei stalo skosilby impreze. Tyle o tym bledzie
61. Sister
60. Tylko widzisz Cwirs, w tym sporcie, zazwyczaj, to Twoje "gdyby" to są błędy kierowców lub ich teamów. Za to "gdyby" punktów się nie dostaje. Jedyne co się liczy to tabela końcowa. WCC i WDC zostają Ci, którzy mają tych "gdyby" najmniej... i po tych "gdyby" są oceniani...
62. grzybo
Cwirs - zero logiki w Twoich komentarzach. Wg Ciebie Kubica to gorszy kierowca, a co zrobił w Monaco? Argument typu "kosił treningi" rozbawił mnie do łez. Ile to treningów "skosił" Rosberg? A ile wyścigów wygrał? Alonso w Monaco równie dobrze mógł wylądować na bandzie w wyścigu, więc daruj sobie...
63. szmalec
@58. witam Baden Württemberg
64. witam
To bylem blisko, na poludnie, tam coraz bardziej cinmota wieje....
65. kacperboss
@60 Cwirs
Alonso jeździł na krawędzi ryzyka i dlatego rozbił bolid? Śmieszne... Oczy wszystkich dziennikarzy i ekspertów były zwrócone przez cały weekend w Monaco na Roberta, on cały weekend przejeździł na krawędzi ryzyka. Jeden z fotografów powiedział nawet, że kiedy nadjeżdżał Robert to musiał chować aparat bo by go zahaczył.
Reasumując, alonso jeździł na krawędzi ryzyka w treningach i rozbił bolid, Kubica jeździł na krawędzi ryzyka w treningach, w kwalifikacjach i w wyścigu, więc idąc Twoim tokiem rozumowania można wyciągnąć wniosek, że Robert jest lepszym kierowcą od alonso. Nawet gdybym nie szedł Twoim tokiem rozumowania tylko swoim to bym powiedział, że Robert jest lepszym kierowcą od niego, tylko narazie w tytułach tego nie widać, ale to dlatego, że nie miał jeszcze do dyspozycji mistrzowskiego bolidu.
66. Niespokojny
Widziałem już parę takich przypadków wyprzedzeń a la Alonso i chyba zawsze kierowca sam oddawał pozycję niemal natychmiast. Alonso wziął sobie zbyt mocno do serca, że ten , kto łamie przepisy, to jeszcze na tym korzysta, jak ostatnio mówił i postanowił tak spróbować. Z tak późno nałożoną karą przez sędziów się nie zgadzam, ale po ostatnich pretensjach Alonso do ich pracy, wygląda na to, że mu udowodnili, że w takim tempie zapadają ich decyzje.
Za taką klapę Ferrarii w tym wyścigu winny jest niemal tylko Alonso - od niego wszystko się zaczęło - przebita opona Massy(miał chyba pianę na ustach, jak ten start mu nie wyszedł i co gorsza Hamilton odjechał) i własna, umyślna decyzja Alonso po nieregulaminowym wyprzedzeniu. Koniec,kropka.
67. elin
56. grzes12 - mnie się chciało szukać ;-), więc proszę bardzo ;-)
Raikkonen w sezonie 2008, czyli podobno leniwy i bez motywacji :
1. Australia - nie ukończył z powodu awarii silnika
2. Malezja - podium 1 miejsce
3. Bahrajn - podium 2 miejsce,
4. Hiszpania - podium 1 miejsce
5. Turcja - podium 3 miejsce,
6. Monako - najpierw błąd Ferrari ( brak wszystkich kół w bolidzie Kimiego na 3 minuty przed startem, kara przejazdu przez boksy dla kierowcy ) później błąd Fina ( kolizja z Sutilem )
7. Kanada - słynny wjazd Hamiltona w tył bolidu Kimiego
8. Francja - podium 2 miejsce ( z powodu obluzowania rury wydechowej, przepuścił Massę )
9. Wielka Brytania - błąd Ferrari ( nie wymieniono opon we właściwym momencie ) 4 miejsce
10. Niemcy - 6 miejsce
11. Węgry - podium 3 miejsce
12. Walencja - nie ukończył z powodu awarii silnika
13. Belgia - walka z Hamiltonem - pierwszy rozbity bolid
14. Włochy - 9 miejsce z 14, bolid Kimiego miał ustawienia na suchy tor, a wyścig deszczowy ( chybiona strategia Ferrari )
15. Singapur - błąd Raikkonena - drugi rozbity bolid
16. Japonia - podium 3 miejsce
17. Chiny - podium 3 miejsce ( po przepuszczeniu Massy, walczącego o mistrza )
18. Brazylia - podium 3 miejsce
Porównanie Kimiego i Alonso ( jeżdżącego w obecnym sezonie ), już pozostawiam Tobie ... ;-). Zaznaczę tylko, że to Fernando jest nazywany - najlepszym kierowcą w stawce ( a coś takiego jednak zobowiązuje ) ...
60. Cwirs - zgadzam się, Fernando kosił treningi, tylko że ... ten doskonały technik, jeździł na ustawieniach Kimiego z Monako 2009 ( potwierdził to jego inżynier wyścigowy w jednym z wywiadów ), więc nieco ułatwił sobie pracę na to GP ... ;-)
68. Cwirs
@62 Ty sie kolego od mojej logiki odstosunkuj, i zastanow sie nad swoja. Nigdzie nie napisalem, ze Kubica jest gorszy od Alonso, tylko zapytalem na jakiej podstawie ganicie Alonso a wychwalacie Kubice. Na jakiej podstawie ? Tam ktorys kolega nie chce mi sie szukac cytuje "gdyby". Wiec skoro jest te 15 pkt roznicy, to czym sie tak podniecacie i co chcecie od Alonso ?
@kacperboss Ty to zabijasz mnie komentarzami od zawsze. Piszesz mi tu jakies brednie o jezdzie Kubicy na krawedzi nie wiem co mnie obchodzi Kubica w tym momencie. Pisalem o Alonso i jego bledzie. Idac Twoim tokiem rozumowania powinienes wymienic jeszcze wszystkich ktorzy podaczas tego weekendu nie wyladowali na bandzie. Mylisz pojecia kolego i nie potrafisz czytac ze zrozumieniem.
69. ar2rg
55. Cwirs - Nie logicznie,to sie ty wypowiadasz...
70. kacperboss
@68
Pojęcie mylisz ty i to ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ty nie dostrzegasz błędów Alonso, z twoich wypowiedzi wynika, że jest on bezbłędny i fantastyczny, ja na przykładach pokazuje, że są lepsi kierowcy. Ty niczym nie argumentujesz. Powiedziałeś, że rozbił bolid bo jeździł na krawędzi, wielki mistrz a rozbija bolid, chociaż jeździł mniej agresywnie od Roberta, który nie jest jeszcze mistrzem.
W tym sezonie alonso dobitnie pokazuje w której gra lidze a także dobitnie udowadnia swoim kibicom, że nie jest najlepszym kierowcą w stawce.
71. kacperboss
Jeszcze jedno, nie logiczne jest dla ciebie to, że Robert ma mniej punktów od alonso? To chyba nie oglądasz wyścigów i nie bardzo wiesz jaki jest układ sił w F1. Bo dla mnie to jest logiczne, że mając do dyspozycji lepsze auto można zdobywać więcej punktów w normalnych warunkach.
72. devious
ludzie czytam i nie wiem czy się śmiać czy płakać?! co Wy za durnoty wypisujecie?
faktycznie ktoś dobrze zauważył, że ludzie są jak chorągiewki na wietrze - raz jak jeden brat "jadą" Alonso bo świnia ośmielił się wyprzedzać "boga" Kubicę, za chwilę Alonso wygra wyścig i będą go wszyscy chwalić, jaki on nie jest dobry... dosłownie kilka wyścigów wcześniej prawie wszyscy "jechali" od najgorszych Hamiltona a teraz po kolei wszyscy piszą jak on to wspaniale nie jeździ :) to samo z Webberem - po Walencji ostra krytyka, teraz wielki bohater... śmieszne to trochę jest a trochę żałosne...
tak samo Massą się wszyscy w 2008 podniecali, jaki to geniusz - teraz przyszedł Alonso do Ferrari i juz nikt o Massie nie mówi - GDZIE SĄ WSZYSCY JEGO FANI? zniknęli... w 2008 co drugi to był fan Massy a teraz nie ma nikogo... cisza, zero wypowiedzi o Massie... a jak ktoś próbuje skrytykować Felipe to zaraz usprawiedliwianie, że to przez sprężynę... taaa Hakkinen miał 10x gorszy wypadek w 1995 (kawał czasu w śpiączce był) niż Massa i zdobył dwa mistrzostwa potem...
więc trochę ogarnijcie się ludzie bo zaraz Fernando wygra wyścig albo i dwa i będzie znowu pisanie, jaki to on nie jest dobry itd itp :)
fakty są takie, że McLarenie jeździł na równi z Lewisem i to pomimo ostrej presji, którą sam sobie stworzył (że nie może przegrać z Lewisem i że team go nie wspiera) ostatecznie zremisował z debiutantem - niby słabo, ale jednak zabrakło ledwo 1pkt do mistrzostwa więc chyba nie fatalnie? a Lewis i Kimi ponoć są wg. opinii moich przedmówców DUŻO LEPSI od Fernando - szkoda, że tego w 2007 nie udowodnili... mieli szanse :)
w 2008 Alonso jakby nie patrzeć wygrał 2 wyścigi w kiepskawym Renault - jeden ponoć ustawiony ale szybkość była tak czy siak - bez awarii w Qual może w ogóle by nie musieli ustawiać wyścigu ;) w Japonii już była zasłuzona wygrana, potem podium w Brazylii jakby krytycy próbowali coś wymyślać - a bolid był kiepski co było widać po wynikach PIqueta - i nie mówcie, że to kiepski driver bo w GP2 mocno cisnął Lewisa - tak samo potem Grosjean nie istniał... a to też b. dobry kierowca co pokazał w GP2 a teraz w GT Series i AutoGP seryjnie z marszu w debiutach zdobywa PP i wygrywa wyścigi... ułomkiem nie jest ;) choć na pewno i sam Alonso w 2008 i 2009 nie zachwycał - miał wahania formy, popełniał błędy - to nie jest typ bezbłędnego Kubicy, on chyba trochę jak Trulli i Button - jak coś idzie nie tak to się potrafi pogubić... jak bolid jest super i atmosfera super to jest nie do pokonania...
no i dochodzimy do sedna - do sezonu 2010 - i znowu Fernando trochę rozczarowuje bo błędów popełnia sporo (kraksa w MC, falstart no i w zasadzie tyle) a do tego ma pecha - zderzenie na starcie w jednym z GP, do tego awaria w innym, no i 2 razy pech przez SC no i trochę krzywdzące decyzje sędziów (nie oszukujmy się - jakby Kubica nie odpadł to Ferdek by musiał mu po prostu oddać pozycję i by dojechał 4ty lub 5ty a nie 14sty - kara była zbyt surowa bo mogli mu doliczyć np.5-10s do czasu na mecie i by był w punktach... Hamilton np. w 2008 dostał karę 25s za dużo bardziej zuchwałe ścięcie - Alonso nawet nie tyle ścinał co się ratował i nie oddał pozycji i sędziowie po prostu powinni mu nakazać przepuścić Kubicę od razu - nie wiem nad czym się zastanawiano tyle czasu...)
choć oczywiscie co do kary to Alonso sam sobie winien - ale przypomnę Suzukę 2005 - Alonso tak samo się zachował, wyprzedził Kliena poboczem i po kilku kółkach dostał info od inżyniera, że należy oddać pozycję - od tego jest ekipa, by zapytać sędziów i powiedzieć kierowcy!!! kierowca jest od wyprzedzania za wszelką cenę - i powinien po manewrze pogadać z inżynierem i się dowiedzieć, czy oddać pozycję czy nie... więc nie obarczajcie winą tylko kierowcy, ale też zespół i sędziów - wszyscy przesadzili... Alonso przesadził bo wiedział, że to mu się nie upiecze, zespół zaspał, a sędziowie przesadzili z surowością kary... tzn. powinni mu byli pozwolić odbyć karę wcześniej a nie po SC i byłoby sprawiedliwiej chyba :)
a co do tego, że Alonso narzeka czy się żali - nie wiem gdzie to wyczytaliście bo ja czytałem co innego - przyznał, że akceptuje karę i nie krytykował tego, do tego dodał, że jakby tam była ściana to pewnie ukarano by Kubicę za wypchnięcie i kraksę Alonso - czyli punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - on chciał się przebić do przodu no i każdy by tak wyprzedził - Lewis czy Schumi też - i jakby nie dostali info od teamu, że mają oddać pozycję - to by pojechali dalej :) zresztą obaj - i Lewis i Schumi - dostawali przecież podobne kary :>
tak wiec nie przesadzajcie z tą krytyką Alonso - ten sezon ma niezbyt udany póki co ale przecież wygrał wyścig, był też blisko w Kanadzie, zdecydowanei pokonuje szybkiego Massę - tylko brakuje tych wyników, bo w Ferrari chaos i chyba udziela się on kierowcy - to już nie czasy Brawna i Todta :)
bo bez wątpienia Lewis, Alonso i Kubica to 3 najlepszych driverów w stawce, powie Wam to każdy ekspert F1 - i każdy z nich w najlepszym bolidzie i ze wsparciem teamu z takim taktykiem jak Brawn - zdominowałby cały serial tak jak kiedyś Schumacher :)
dajcie któremuś z nich bezawaryny bolid Red Bulla i jako szefa Rossa Brawna i będziecie mieć 10 wygranych w sezonie i mistrzostwo świata po 12-13 wyścigach :) no chyba, ze w drugim bolidzie też będzie kierowca tego kalibru :)
tak więc się wstrzymajcie bo to dopiero połowa sezonu a z tego co pamiętam Kimi w 2007 w pierwszym sezonie w Ferrari miał identyko sytuację - wygrana w debiucie a potem cienkie wyścigi i na półmetku duza strata do McLarenów - a potem Ferrari się ogarnęło i Kimi w ostatnich 7 wyścigach zmiażdżył system i wygrał mistrzostwo... teraz też się to może zdarzyć, kto wie? nie skreślajcie Ferrari i Alonso bo są zbyt dobrzy :)
przy wojnie domowej w Red Bullu i nietrafionych poprawkach w McLarenie wszystko się może jeszcze zdarzyć ;]
73. devious
a to wypowiedzi Alonso z innego portalu, bo tutaj jakieś skromne tylko były podane :) nie chcę mówić, że zmanipulowane ale ja lubię na kilku portalach poczytać albo najlepiej po angielsku bo przy tłumaczeniu też się gubi sens czasami...
"Myślę, że zrobiłem to, co powinienem zrobić. Na ten temat będzie wiele opinii ludzi, oglądających wyścig przy piwie w telewizji, mówiących, że miałem wtedy przepuścić Kubicę. Gdyby tam była ściana zamiast trawy, to bym się rozbił i wtedy najprawdopodobniej ukarano by Kubicę. Wszystko zależy od punktu widzenia. Sadzę, że to było w porządku. Minęło parę okrążeń i nie było żadnych informacji, a potem, gdybym chciał go przepuścić, to on się wycofał, więc to by niczego nie zmieniło.
Akceptuję decyzję sędziów.. Można powiedzieć tylko jedno - jeżeli kara ma skutkować, to tak powinno być zawsze. To dopiero połowa sezonu. Straciliśmy te wszystkie punkty, ponieważ nie wykonywaliśmy pracy tak dobrze, jak inni. A zatem w drugiej połowie mistrzostw spróbujemy pracować lepiej od innych i odzyskać punkty, tak by mieć o jeden więcej od następnego. Sezon jest bardzo długi i nie zamierzamy się poddawać"
i potem jeszcze inna wypowiedź co do sytuacji w mistrzostwach :)
"Myślę, że wygramy. Straciliśmy punkty w Walencji i na Silverstone, ale to były momenty mistrzostw, gdzie potrzebowaliśmy pokazać, że chcemy wygrać i jesteśmy kandydatem do tytułu. Jestem bardziej przekonany niż przed tym wyścigiem, że zdobędziemy tytuł.
Start nie był dobry. Mieliśmy problemy ze sprzęgłem przez cały weekend. Próbne starty na okrążeniu formującym i z pit lane nie były dobre, więc mieliśmy pewne obawy i niestety to była prawda. Start był kiepski i po pierwszych kilku okrążeniach zajmowaliśmy piąte miejsce. Próbowaliśmy wyprzedzić kilku zawodników podczas pit stopów. To jednak nie zadziałało, ponieważ Robert był ciągle przed nami po wizycie w boksie. Musieliśmy atakować, aby zdobyć kilka pozycji i wtedy wyprzedziłem Roberta. Potem dostałem karę, wyjechał samochód bezpieczeństwa i po przejechaniu przez aleję serwisową spadłem o czternaście miejsc. Oczywiście na osiemnastej pozycji było ciężko, więc staraliśmy się cieszyć wyścigiem wykonując kilka manewrów wyprzedzania i dając show."
jak tu jest jakieś płakanie i narzekanie to ja jestem świętym Mikołajem :)
74. kacperboss
Przez radio tłumaczył się, że Robert go wypchnął, ale chyba nie widział powtórki, już przed zakrętem było jasne, że nie da rady tam wyprzedzić, Robert jechał optymalna linią jazdy i nie było tam miejsca na 2 bolidy, alonso powinien zrezygnować z ataku przed tym zakrętem i spróbować dalej, bo ten nie miał szans powodzenia. Nie wiem jak mógł stwierdzić, że Robert go wypchnął.
Ta bajka o tym, że jak by była tam ściana to Robert by dostał kare to też jest dobra. Gdyby tam była ściana to żaden logicznie myślący kierowca nie zaatakowałby tam.
75. kacperboss
Sorry nielogicznie napisałem, nie mógł widzieć powtórki jak jechał :D ale przecież miał to na żywo więc wiadomo o co chodzi
76. Ataru
67. elin, proponuje Panstwku mala zabawe, na czyich bazowych ustawieniach jezdzil w Monako Robert Kubica? ;-)
72. devious, trudno sie odniesc do takich slow i takiej ich ilosci, wiec powiem tylko, ze ocena bezbledna, ocena na ktora ja, ktory kibicuje tak tajemniczemu don Fernando jak i zycze najlepiej naszemu rodakowi z trojki tych najlepszych kierowcow nie bylbym chyba obiektywny. Nie mam zupelnie z czym polemizowac, ale z dzika radoscia sie to czytalo, bezbledne.
74. kacperboss, chyba nie ogladales powtorki tego manewru, wiec kilka faktow. Alonso byl juz z przodu, on w teorii mogl ustalac tor jazdy - gdyby to on jechal swoim optymalnym torem to bylaby spektakularna kraksa, Fernando (tak, ten, ktory nie odpuszcza) zostal przez Roberta wypchniety i zwyczajnie odpuscil. Moglby sam probowac pozostac na torze i wtedy byscie pisali wszyscy, ze on jest gorszy od Hamiltona. Rzeczywiscie szkoda, ze tyle tu choragiewek i szkoda, ze przez sympatie do Roberta nie umiecie sprobowac byc obiektywni, bo ten manewr na pewno nie jest czarno-bialy. Przepisy mowia jasno, ze trzeba uwzglednic jadac kolo w kolo (a taka to byla walka!) to, ze obok jedzie drugi kierowca, Robert tego nei zrobil i zwyczajnie wypchnal Fernando na trawe. Gdyby tam byla sciana, czy nawet zwir to naprawde Kubica za ten manewr dostalby kare i to pewnie wyjatkowo surowa, choc pewnie duza czesc z Was pisalaby wtedy, ze nieslusznie, co byloby absurdem.
Wiec sprawca incydentu byl niestety Robert i jest temu winny, bo i on sam przepisy zlamal, choc ja sie ciesze, ze pokazal na torze charakter, to dobry znak. Natomiast kara dla Alonso tez wydaje sie sluszna i popelnil blad, bo jednak przepisy rownie jednoznacznie mowia o tym, ze po scieciu szykany jesli zyskalo sie pozycje - trzeba ja oddac.
Jak ktos wypchnie Roberta nastepnym razem to tez bedziecie mowic, ze to bylo w porzadku? Zastanowcie sie chwile. I nie, tu nie chodzi o walke na torze, bo gdyby tego nasz rodak nie zrobil to mielibysmy przez najblizsze kilka zakretow fajna walke kolo w kolo. Takie manewry powinny byc tepione, bo zabijaja te walke na torze, tym razem skonczylo sie to tylko krotkim wyjazdem, nastepnym razem ktos moze stracic skrzydlo, przebic opone, czy nawet utknac w zwirze. Ale te wszystkie manewry dzisiejsze to takze przez te ogromne tilkedromy z ogromnymi poboczami. Gdy tory przypominaly tory to by sie kierowcy nawzajem szanowali, bo bylyby wepchniecia w bandy i kraksy, obecne tory zabijaja nam walke na torze, walke kolo w kolo... Obejrzyjcie sobie niektore manewry sprzed lat, nietrudno je znalezc, manewry z czasow, gdy jeszcze Roberta w F1 nie bylo a zrozumiecie jaka magia nas wszystkich przez to omija...
77. Budyn_F1
Pobija jeszcze ten rekord.
78. melo
Ja zaczynam wątpić w tą fenomenalność Alonso, kiedy dostał dobry bolid w 2005 i 2006 roku od Renaulta było oki, wygrał mistrza. Ale pózniej gdzy wrócił do Renaulta i bolid trzeba było dopracowac to srednio mu to wychodziło , a potencjału technicznego napewno w renaulcie nie brakowało. Teraz podobnie jest w ferrari, niby dobry bolid a czegos mu brakuje, potensjał techniczny ferrari jest na najwyższym poziomie a mimo to fenomenalny Alonso nie potrafi wskazac drogi inżynierom. Czyżby Alonso był przereklamowany?
79. Orlo
@devious
Z przyjemnością się czytało Twoją "epopeje". Jeden komentarz wart więcej niż 70 pozostałych. To samo zresztą @Ataru. Ja chciałem zapodać linka do youtube'a, jeżeli po jego obejrzeniu dalej sądzicie że przed zakrętem w prawo Robert był na lepszej pozycji(Alonso atakował po zewnętrznej) to no wybaczcie...
http: //www.youtube. com/watch? v=V3DS_gD8Vfo
80. Taiyou
Po wypowiedziach co niektórych z was widać że chyba jeden coś napisał a inni się tego trzymają.
Primo: nie bede deliberował odnośnie czasu reagowania sędziów w wyścigu, ale obejrzyjcie sobie może powtórki, Alonso dostał karę DT na 2-3 kólka przed SC, on jednak ciągle jechal by wyrobić sobie przewagę, miał pecha że pojawił się SC akurat wtedy. Sedziowie w tej sytuacji kazali odrobić karę po zjeździe SC, bo w tej konfiguracji to nie byłoby w ogóle kary (nic by nie dała).
Ataru: mylisz się że Alo był przed Kubicą, byli koło w koło, Alonso był przed bo pojechał prosto i ściął zakręt, Kubica odbił w lewo, bo zakrętu w przwo nie przechodzi się jadą przy prawej krawędzi :P
81. McLfan
Ataru: "67. elin, proponuje Panstwku mala zabawe, na czyich bazowych ustawieniach jezdzil w Monako Robert Kubica? ;-)"
A Ty zgadnij na czyich jechał Alonso? Tak, oczywiście. Na ustawieniach Kimasa. Przedstawiłeś to, jakby Alonso był fantastyczny i jego zasługą był set dla Kubicy. Natomiast nie jest to nic nadzwyczajnego! Zawsze wychodzi się z podstawy, jaka była dobra rok temu i od tego zaczyna się zmiany. Czasami wybierasz takie argumenty i tak je przedstawiasz, że ręce opadają...
82. McLfan
A od siebie dodam, że jeszcze otworzycie oczy na zachowanie Fernando. Sytuacja w Ferrari przypomina tę z 2007 roku w Mclarenie. Tylko żałuję, że Massa nie jest w stanie tak cisnąć Alonso. Wtedy boski nando znów by opuścił zespół z hukiem i na zawsze pożegnał się z tytulami, bo to typ kierowcy, który pali za sobą mosty... Może sie mylę, ale poczekamy i zobaczymy. ;)
83. hotshots
79. Orlo
Pomimo, że wyraźnie widać co i jak na tym filmiku - to czytając niektóre wpisy.......
jakbym słyszał Borowczyka => co innego się dzieje - co innego się mówi....
Reasumując:R.K. nie był sprawcą , ale uczestnikiem incydentu [walki łeb w łeb]
i nikt nie będzie przepuszczał J.W.P Alonso - bo oto nadjeżdża super/uber przyszły miszczu w czerwonym autku.....
84. McLfan
A tego wymaga Nanduś, co pokazal chocby na starcie Australii, czy "walcząc" z najgorszą trójką w Monaco. Jak dureń Lewis kiedyś komuś machnął w Bahrajnie komuś, to była szopka, że co on sobie wyobraża (sam nie wiem, po co machał i czego oczekiwał...), ale jak król rodem z Hiszpanii tak robi, to widać miał powód i się olewa...
85. McLfan
będąc szczerym, uzewnętrznię sie- głęboko liczę, że Nando zrobi w Ferrari burdel, jaki zrobił w McLarenie (jest na najlepszej drodze) i wyleci na kopach. Wtedy już będzie spalony w 2 najlepszych zespołach, zostanie mu... Red Bull, gdzie nikt go nie potrzebuje. Powodzenia w przenosinach na emeryturę/do rajdów...
86. Orlo
@McLfan
Chyba pomyliłeś ksywki. Powinieneś się nazywać AntyAlonso, albo coś w tym stylu. Ja rozumiem że można kogoś nie lubić, sam bardzo nie lubię Hamiltona i mam ku tego mase powodów, ale bez przesady. Skończ sączyć ten jad przeciwko Alonso bo aż przykro się to czyta...
87. McLfan
Orlo, nie musisz mi przyznawac racji. Czas pokaże kto się mylił. Widząc co się dzieje w Ferrari, a raczej co Fernando wyprawia wewnątrz zespołu, moge być pewny swego. Czas...
88. Orlo
@McLfan
Tu nie chodzi o racje, a o życzenie komuś źle i ogólnie "sączenie jadu"...
89. Ataru
McLfan, nie pisalem do Ciebie, wiec jesli juz sie do czegos odnosisz - postaraj sie przeczytac calosc, by uszanowac swoich rozmowcow, zwlaszcza w momencie, gdy cos nie jest pisane smiertelnie powaznie, bo chyba tylko dlatego tego nie wylapales ;-) A ostatniego wpisu nie skomentuje, gdybys byl dziewczeciem to bym to zwalil na PMS, a tak to cholera wie na co... ;P
90. McLfan
Orlo, ale ja życzę Ferrari jak najlepiej. By przetrwali ten trudny sezon i zaczęli od nowa, naprawiając błędy. Błędy, a jednym z nich jest Fernando pozbawiony bata. I najważniejsze, ja nie muszę nikomu źle życzyć. Ja byłem przekonany, że tak będzie. I tak jak mówię, wychodzi powoli, bo powoli, ale jednak na moje... Jedyne co może stanąć temu procesowi na drodze jest wymiana szefostwa i ustawienie Fernando do pionu. Zobaczymy. :)
91. Orlo
@McLfan
"będąc szczerym, uzewnętrznię sie- głęboko liczę, że Nando zrobi w Ferrari burdel..." - to chyba napisał ktoś podszywający się za Ciebie, bo Ty przecież nikomu źle nie życzysz... . Od siebie dodam że życzę McLiarowi jak najlepiej i głęboko liczę, że Button zaliczy w ostatnim GP dzwona z Hamiltonem bo nie będzie chciał się zastosować do TO każącego mu przepuścić Lewisa...
92. McLfan
Owszem, ja to napisałem. I naprawdę nic moje słowa nie zmienią na zachowanie Alonso, które już od jakiegoś czasu się dzieje. W McLarenie też z początku było niewinnie. Tutaj też dopiero połowa sezonu.
93. devious
McLfan - weź się człowieku uspokój, w każdym wątku o Ferrari/Alonso 50% postów to Twoje wypociny, jakieś chore teorie, wymysły i opisywanie jak to wyobrażasz sobie klęski Alonso... może zacznij się leczyć bo to pierwsze objawy manii prześladowczej jak "walisz" kilkanascie postów o Alonso co chwila :) ja nie jestem fanem Ferrari a wręcz nie przepadam za nimi i serio nie widzę tam żadnego psucia zespołu - idzie im dużo lepiej niż w 2009, mają tempo i niezłe wyniki - głównie za sprawą Alonso bo Massa jest mówiąc delikatnie dosyć niewidoczny - i jakby nie spora ilość pecha i błędów kierowcy i zespołu to pewnie Fernando byłby teraz w czubie walki o MŚ... gdzie niby to psucie? że Massa się dał zdominować to wina Massy a nie Alonso a dorabianie idelogii np. do tego, że Massa wjechał w Fenando w Silverstone to wina i celowe działanie Fernando - albo że Fernando psuje team bo nie chce rozmawiać przez radio po tym, jak inżynier i szef popsuli mu wyścig idiotyczną decyzją - no sorry ale większych głupot nie czytałem od dawna :)
94. devious
@92
skoro jesteś takim fanem McLarena to napewno dobrze wiesz jak wyglądała sytuacja w 2007 roku i kto był winny początku afery na Węgrzech i przez kogo Dennis powiedział, że chyba zwariuje... dodam tylko jakbyś jednak nie był prawdziwym fanem McLarena tylko udawanym - że nie chodziło o Alonso :)
Alonso swoją drogą "świrował" ale głównie przez to, że postawił zespołowi ultimatum (głupota moim zdaniem ale taki jest Fernando) "ja albo on" no i zespół powiedział "on" no i Ferdek się wkurzył i odszedł :)
95. McLfan
devious, nie walę postów ot tak sobie, tylko dyskutuję z innymi użytkownikami. A co do psucia, czy ja mówiłem cokolwiek o wynikach na torze już teraz? Mówię, że sytuacja zaczyna przypominać tę z Mclarena. I jest tylko jeden wspólny mianownik.
96. elin
76. Ataru - ironia wyłapana ;-), jednak " Panstwku " dziękuje, ale nie bardzo jest zainteresowane na czyich bazowych ustawieniach jeździł w Monaco Kubica ;-). Tak jak napisał McLfan, wiem doskonale, że często korzysta się danych z poprzedniego sezonu ;-).
Tylko że ..., skoro Fernando Alonso jest nazywany - najlepszym kierowcą w stawce, którego zdolności w zakresie ustawiania, rozwijania, a według niektórych nawet projektowania i budowania bolidu, są wręcz owiane legendą, to chyba po kimś takim można oczekiwać czegoś więcej, niż po każdym innym kierowcy ...
Przez ostatnie dwa sezony czytało się tutaj wiele komentarzy w stylu - jedyne co potrafi Raikkonen, to tylko wsiąść do bolidu i pojechać, zero pracy z inżynierami, zero wiedzy o ustawianiu i rozwijaniu samochodu. A w tym sezonie do Ferrari dołączył " kierowca idealny " i co - nic się nie zmieniło ... Jakie błędy zespół popełniał w poprzednich sezonach, takie same popełnia obecnie, a dodatkowo Najlepszy kierowca korzysta z ustawień " miernoty " ( to jest ironia ;-)).
Uważam Fernando Alonso, za jednego z najlepszych kierowców w stawce, ale nie jedynego najlepszego, bo jak dla mnie, to pomimo zdobycia dwóch tytułów mistrza, wciąż tego nie udowodnił ... - zbyt dużo błędów i brak ( zwycięskiej ) konfrontacji z mocnym partnerem z zespołu.
97. hotshots
96. elin
rozsądny txt, bez afrontów i w tym rzecz - Alonso ma to co chciał i o czym marzył...
tyle, że traci panowanie nad swoim "mistrzowskim" podejściem do wyścigów...
jest dobry - i masz 100% rację ...nie jedyny dobry w stawce ponad 20tu
Osobiście fajansiarz już mnie wnerwia [od Monaco] kiedy złapał nawyk wyprzedzania/odpuszczania obrony pozycji przez maruderów - teraz każda sytauacja, gdzie trezba walczyć naprawdę i cś nie wychodzi , jest dla tego "byczka Fernando" nie do strawienia....."napompował" się w tamtym sezonie angażem w SF .......
98. grzes12
67 elin
Co prawda bardziej chodziło mi o jego błędy , których jak widać trochę się nazbierało .... Do Twoich danych dodałbym jeszcze Australię i pierwszą bandę w sezonie .
Ogólnie jeśli spojrzeć na same miejsca to wygląda to nieźle . Ale .... nie da się do końca porównać miejsc kierowców Ferrari z 2008r i Alonso z tego sezonu z prostego powodu - Wtedy bolid Ferrari był najszybszy w stawce wraz z McLarenem , a teraz co najwyżej trzecim bolidem jeśli nie czwartym na poszczególnych GP . Najlepiej byłoby obu kierowców porównać do osiągów Massy .... ale odnoszę wrażenie że w tym roku ten nieco obniżył noty .
Ogólnie poczekajmy zanim sezon się skończy i wtedy wyciągajmy wnioski.
Pozdrówki ;)))
99. Marti
@96. elin - droga elin, narażasz się zwolennikom Alonso, oj narażasz ;-)))
100. McLfan
Bywa to Marti niebezpieczne. ;)
101. Marti
100. McLfan - może nie niebezpieczne, ale trzeba przyznać, że potrafią człowieka obsiąść jak komary między godz. 20.00 a 23.00 :D pozdrawiam :)
102. McLfan
Agresywne to to, jak i sam Alonso.
http://www. youtube.com/watch ?v=ijSENg5l4jg
W linku wywiad z Massą po GP po rozmowie z Domenicallim i Alonso. Stefanek i Ferdek jak widać do płaczu doprowadzili Felipe. Ktoś jeszcze ma wątpliwości co do tego, co się tam dzieje?
103. witam
72devious. Czesc! Bardzo ladny wywod napisales ale jedna rzecz w wypowiedzi Aloaso mnie smieszy do bolu, a mianowicie z ta sciana. Tak jak kolega we wpisie 74 napisal, Alonso gada brednie bo nie wie jak sie bronic jakby tam byla sciana to by zaden nie wyprzedzal po wewnetrznej bo by wiedzial ze sie na niej rozpierdoli...
104. elin
97. hotshots - traci panowanie, bo chyba wszystko jest nie tak, jak sobie wyobrażał po przejściu do Ferrari. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, Fernando dużo mówił o najlepszym zespole z całej stawki, o najlepszych inżynierach i mechanikach, a F10 był dla niego najlepszym bolidem, jaki prowadził w swojej karierze ...
Prawdopodobnie liczył na jazdę dla Ferrari - w " stylu Todta ", gdzie wszystko działało jak powinno i nie było miejsca na jakikolwiek błąd ... A tytmczasem trafił do Ferrari - w " stylu Domenicali ", w którym panuje jeden wielki chaos i bałagan ...
Dodatkowo presja wywierana na Alonso jest duża - Montezemolo oczekuje dwóch tytułów mistrza, a tifosi nie wybaczają żadnego błędu ...
Zobaczymy jak dalej rozwinie się sytuacja w Ferrari ..., ale jak napisałeś - Alonso ma to co chciał i o czym marzył ...
98. grzes12 - jeśli Ty dodajesz Australię i pierwszą bandę ..., to ja dla równowagi Belgię 2009 i jedyne zwycięstwo Ferrari w sezonie ;-)
Zgadzam się, że nie można zbytnio porównywać miejsc zajmowanych przez Kimiego w 2008 z Fernando w 2010 ( całkowicie różne bolidy ). Jednak bazując na wypowiedziach obu kierowców, to :
- dla Raikkonena bolid z 2008 był znacznie gorszy w prowadzeniu , niż " sławny złom ", czyli F60 ( pomimo zdobycia tytułu w konstruktorach ( chociaż, jak dla mnie to miano najlepszego bolidu 2008 powinien mieć McLaren, którego samochody były zdecydowani mniej awaryjne, niż Ferrari ) i tego, że Massa doskonale sobie radził z jego prowadzeniem )
- dla Alonso F10 jest najlepszym bolidem jakim jeździł ( jeśli Fernando zmienił zdanie o tym samochodzie, to mnie nigdzie nie udało się tego przeczytać )
Felipe faktycznie mógłby być tutaj jakimś " punktem odniesienia " ..., tylko ( niestety ) jazdy Massy z 2008 absolutnie nie można porównywać z tym co obecnie prezentuje Brazylijczyk na torze ... ;-/
Więc zgoda - z całkowitą oceną Alonso poczekajmy do końca sezonu ... Ale, na razie, to Fernando niczym się wyróżnia na tle Raikkonena ;-) ( z jego najgorszego sezonu w Ferrari )
99. Marti - no tak, w tym przypadku ryzyko afrontów jest wyjątkowo duże ... Ale, optymistycznie wierzę, że prawdziwy fan Alonso potrafi podać konkretne argumenty bez " osobistych wycieczek " i wyzwisk ... ;-)
Pozdrawiam Was :-)
105. elin
* Fernando niczym się nie wyróżnia na tle Raikkonena, a już na pewno w niczym nie jest od niego lepszy
106. dziarmol@biss
98. grzes12- jak widać samotnie toczysz spór ;-)) Masz moje skromne poparcie ;-)) pozd.
107. Ataru
96. elin, ja nie chce wartosciowac kierowcow, dla mnie i Massa i Kimi (zwlaszcza on, do niego mam ogromna ilosc sympatii) to swietni kierowcy, takze to zupelnie nie o to chodzilo ;-) Ja nie wiem jak polemizowac z argumentem - ten facet to legenda, ja nie wiem jak sie do tego odniesc, bo sila rzeczy bede nieobiektywny. Jak dla mnie on nie musi nic udowadniac (podobnie jak i Schumacher zreszta), ale tez wiecej od niego wymagam niz od reszty stawki, tylko jak widze jak swietnie jezdzi, zwlaszcza w kwalifikacjach, to jestem spokojny o to, ze wyniki i zwyciestwa przyjda.
Wiem, ze to dobry kierowca, a niektorzy chca pokazac jaki on jest kiepski i jak rozpieprza swoj zespol, choc zapytani o konkrety na poparcie tego nie maja nawet cienia argumentu. Z tym, ze mu w tym sezonie nie idzie polemizowac z kolei nie bede, bo ten sezon jest naprawde straszny tak jak sie na to spojrzy, ALE ja jestem przekonany, ze niektorzy, ktorzy tak teraz krytykuja tajemniczego don Fernando, a takze jego teammate'a beda sie niebawem zachwycac tym jak wspaniale zaczela ta dwojka jezdzic i co jest tego przyczyna... Bo chyba oboje wiemy, ze tak w koncu sie stanie.
108. grzes12
104 elin
Trzymajmy się faktów . A te są takie że w 2008r w pierwszej części sezonu Ferrari , oprócz Australii i Monaco , dysponowało najszybszym bolidem w stawce . A McLaren dopiero w późniejszym okresie czasu włączył się do rywalizacji na równi ... A w tym sezonie , jak weźmiemy dotychczasowe GP , bardziej przypomina konstrukcję z ubiegłego sezonu
Piszesz to co kierowcy mówili przed sezonami na temat formy bolidów , ale to są ich tylko subiektywne odczucia i PRowskie zagrywki , bo życie pokazuje zupełnie coś innego . Nie widzę też nic złego że Alonso mówił przed sezonem że to jest najszybszy bolid jaki prowadził , zwłaszcza że przedtem jeździł słabą Renówką .... Pisałem już wcześniej , ale kto wie czy słabsza forma zespołu nie jest wynikiem przeprojektowaniem mocowania silnika tak aby wystarczyło tych jednostek do końca sezonu , jednocześnie osłabiając docisk aero ... bo jakoś dziwnym trafem słaba forma Czerwonych uwidoczniła się po tym jak silniki przestały być zawodne . Więc może rzeczywiście odczucia Alonso co do bolidu były takie że jest to świetny bolid ....
Pozdrówki ;)
106 dziarmol
Na szczęście nie sam ;) Są jeszcze ludzie u których Alonso nie podpadł ... I bardzo dobrze , bo jak się przeanalizuje dokładnie to co się stało , to jedyną winą Alonso jaką ponosi to to że w pierwszym momencie nie przepuścił RK , który najwyraźniej w tym momencie miał już problemy z bolidem . Potem cała reszt potoczyła się już szybko ... Myślę że całe to zajście nie upoważnia do takiej krytyki kierowcy jaka miała miejsce .
Pozdrawiam;)
109. dziarmol@biss
@grześ Otóż to o czym piszesz można skomentować jednym zdaniem- Jak widać Alonso jeszcze nie zdąży za przeproszeniem pierdnąć a jego "fani" już wiedzą jak będzie śmierdziało ;-)) "Cza czymać" fason. pozdrawiam
110. elin
106. dziarmol@biss - może nie spór, raczej już tradycyjna różnica zdań w tematach Alonso i Kimi ... ;-))
107. Ataru - ja nie neguję tego, że Fernando to bardzo dobry kierowca ( wiem, że umiejętności na torze, to on ma i są one bardzo wysokie ). Nie zgadzam się po prostu z nazywaniem Alonso - najlepszym kierowcą w stawce ..., o czym piszą niektórzy jego fani ( i w żadnym wypadku nie mam tutaj na myśli Ciebie, bo starasz się być obiektywny i oby Hiszpan miał jak najwięcej takich kibiców jak Ty ;-), którzy przekonują argumentami, a nie agresją, że ktoś śmie nie dostrzegać geniuszu Alonso ).
Jakiś czas temu zapytałam tutaj o konkretne fakty, które jasno pokazują, że Fernando faktycznie świetnie potrafi rozwijać i ustawiać bolid ... - jedyne czego się dowiedziałam to to, że - wszyscy tak mówią, więc tak jest ... ;-)). Wybacz, ale taki argument, jednak mnie nie przekonuje ...
Ale, zgadzam się z tym, że Hiszpan jeszcze w tym sezonie będzie stawał na najwyższym stopniu podium ( o ile oczywiście jego własny zespół jemu w tym nie przeszkodzi ), jednak co do Massy, to takim faktem byłabym naprawdę zaskoczona ... ;-)
108. grzes12 - to, iż jakiś zespół dysponuje najszybszym bolidem w stawce, chyba nie jest równoznaczne z tym, że dla obu kierowców jest on tak samo dobry w prowadzeniu. Zwłaszcza kiedy jeden woli nadsterowność, a drugi podsterowność ... Ale, jeśli trzymamy się faktów, to Kimi do GP Monako 2008 był liderem w klasyfikacji kierowców ;-). Później jak to powiedział Schumacher ( ówczesny konsultant zespołu ), Ferrari wprowadziło pewne zmiany do bolidu, które doskonale sprawdziły się w przypadku Massy, ale dla Kimiego były fatalne ... i wyszło jak wyszło ;-/
Natomiast F10 bym nie porównywała do zeszłorocznego bolidu. F60 był " złomem ", którego nie rozwijano od GP Węgier, a nad tegorocznym samochodem zespół bardzo intensywnie pracuje i to pod " patronatem " Alonso.
I moment, ale chyba zdobywając dwa tytuły mistrza, Fernando nie jeździł słabą Renówką ... ;-)
Pozdrówki :-)
111. grzes12
109 dziarmol
A no cza ;)))
110 elin
Może z początku sezonu . owszem F60 było raczej marnym bolidem , ale wprowadzone poprawki na Barcelonę , w tym słynny dyfuzor, sprawiły że kierowcy z łatwością byli w stanie ocierać się o podium . Więc chyba nie było aż tak źle , jak piszesz ;) Wystarczy przeanalizować czyste finisze kierowców czerwonych z 10 wyścigów tegorocznej i zeszłorocznej konstrukcji i wyjdzie na to że osiągami bolidy są zbliżone na tle konkurencji ...
To co w ogólnym rozrachunku pomogło dla Raikkonena to kontuzja Massy , i mam tutaj na myśli kierowców którzy go zastąpili i zawiedli pełną parą ...bo do tego czasu w porównaniu z Massą Kimi wypadał bardzo blado i dlatego podziękowano mu jego usługi i zerwano kontrakt jednocześnie zatrudniając Alonso ...
Oczywiście , że wprowadzane poprawki bardziej podeszły pod styl jazdy Massy , wcale tego nie neguję . Ale może by wystarczyło aby RK nieco przyłożył się do swoich obowiązków i nie byłoby tego problemu ?
Jeszcze jedno , pisząc o słabych bolidach Renault nie miałem na myśli te w których zdobywał tytuły , ale te z sezonów 2008 i 2009 . A czy mistrzowskie bolidy były łatwiejsze w wprowadzeniu od tegorocznej konstrukcji , to nie wiem . Ale mimo dużych ograniczeniach aero , jednak zespoły mocno się rozwinęły pod tym względem , sam podwójny dyfuzor w porównaniu z początkiem jego wdrażania ponoć dał ok 2s. na okrążeniu ....
pozdro ;)
112. elin
111. grzes12 - Badoera pomijam, bo zasiadł za kierownicę F60 po długiej przerwie. Ale, Fisichella był na bieżąco z prowadzeniem bolidu i kierowcą również był dobrym, a jak wyszedł na zamianie średniego samochodu Force India na ten ( Twoim zdaniem ) bolid, którym " z łatwością byli w stanie ocierać się o podium " ... ;-). Zresztą samo Ferrari przyznało, że F60 było konstrukcją nieudaną. Przecież to jeden z powodów, dla którego zespół tak wcześnie rozpoczął prace nad F10 - zeszłoroczny bolid był " złomen ", a poprawki nie przynosiły oczekiwanych efektów.
Zgadzam się natomiast, że Kimiemu pomógł wypadek Massy. Ale, moim zdaniem z innych powodów, niż napisałeś ... ;-). Raikkonen od tego momentu dostał całkowite wsparcie od Ferrari, wszystko na wyścig było skoncentrowane tylko na nim i to przyniosło całkiem dobre efekty. Ale, czy wcześnie Fin wypadał blado na tle Massy ... To Raikkonen zdobył pierwsze punkty w sezonie dla zespołu i pierwsze podium .. - jak dla mnie, to jeździli raczej na podobnym poziomie. Jednak dla Alonso ktoś musiał zrobić miejsce. Po wypadku nie wypadało zwolnić Felipe ( jak napisał kiedyś Ataru - z PR punktu było by to bardzo niekorzystne dla wizerunku zespołu ), więc pożegnano Kimiego. I nie jestem pewna, czy patrząc na tegorocznom formę Brazylijczyka, Ferrari nieco nie żałuje tej decyzji. Tifosi pomimo, iż przez dwa lata bardzo krytykowali Raikkonena, teraz już zaczynają " marudzić ", że Czerwoni zwolnili nie tego kierowce, którego powinni, a Massa został zatrzymany z litości, co w takim zespole nie powinno mieć według nich miejsca ...
Co do migania się Kimiego od swoich obowiązków ... - to oczywiście mamy całkowicie inne zdania ;-). Ty wierzysz w wypowiedzi Domenicali i Montezemolo, ja wybieram opinie jego inżynierów wyścigowych Dyera i Stelli, a ci złego słowa o współpracy z Raikkonenem nie powiedzieli. Kimi miał ( ma ) swój własny styl pracy, który nie pasował do Ferrari, ale wcale nie był gorszy od np. tego jak pracuje Fernando. Jednak w tym przypadku, niech każdy pozostanie przy swojej opini, bo i tak nikt swojego zdania nie zmieni ;-)). No i pełna zgoda, Fin unikał wszystkich obowiązków PR, które dla Rodzinki z Maranello, są bardzo ważne.
I na koniec - Fernando mówił, że F10 jest najlepszyn bolidem jakim jeździł w swojej karierze, czyli mistrzowskie bolidy również musiał mieć na myśli ... - chociaż, jak dla mnie to była raczej PR gadka, niż faktycznie tak uważa ... albo Ty masz rację i chodziło o postęp w rozwoju bolidów przez te kilka lat ;-)
113. grzes12
112 elin
Chyba w tym temacie rzeczywiście mamy zupełnie inne zdania , i raczej kompromis jest nieosiągalny . Mimo wszystko napiszę jeszcze parę słów od siebie .
Po pierwsze , to samo skoncentrowanie się na KR nie dałoby takich dobrych rezultatów jak w drugiej połówce sezonu , bo jak sama napisałaś poprawki które były już wcześniej wprowadzone szły bardziej pod styl jazdy Massy ... Dlatego uważam że jednak model F 60 nie był aż takim złym bolidem jak to określasz . A jak widać wcześniejsze skoncentrowanie się nad boidem F10 też nie wiele dało ...
Po drugie , do wypadku , to Felipe miał więcej zgromadzonych punktów i sprawiał wrażenie szybszego kierowy .... stad decyzja aby to właśnie on pozostał w Ferrari ... pomijam inne sprawy mało związane że sportem ... , a które również miały duży wpływ na zerwany kontrakt
Po trzecie , odnoszę wrażenie ze za bardzo zeszliśmy od tematu ....
I na koniec .... życzę spokojnej nocy !
114. elin
113. grzes12 - tylko jedna korekta. Zmiany do bolidu w drugiej połowie sezonu, które bardziej pasowały Massie - to rok 2008. W F60, samochodzie z 2009, przecież nie było żadnych poprawek od GP Węgier.
Kompromisu nie będzie ..., więc kończąc temat - Dobranoc i miłych snów, życzę :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz