komentarze
  • 75. Smyczek
    • 2010-05-30 22:42:44
    • *.acn.waw.pl

    Jeśli Weber dostał informację o tym, że musi oszczędzać paliwo to dostał też informację, że Vetel też będzie musiał je oszczędzać ale na następnym okrążeniu. W takiej sytuacji, robił wszystko aby utrzymać pozycję przez to jedno okrążenie. Co do samego incydentu, to bezdyskusyjnym faktem jest, że to Vetel wjechał w Webera a nie na odwrót, i to czyni Niemca bezpośrednim sprawcą tego wypadku. Po prostu nie wytrzymał ciśnienia.

  • 76. leo_
    • 2010-05-30 23:06:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Robertunio. Chyba Twoja interpretacja jest nieco naciągana. Moje zdanie jest takie: Po pierwsze, Weber był co prawda wolniejszy, ale to nie oznacza, że ma się od razu poddawać . Po drugie, zasada pierwszeństwa wyboru toru jazdy nie powinna obowiązywać, gdy atakujący tylko ledwo wyprzedzi broniącego się (tzn na odległość nie większą niż długość bolidu). Po trzecie, jeśli nawet, to jest różnica między wyborem toru jazdy, a ewidentnym zajechaniem drogi. Vettel wykonał ten drugi manewr.

  • 77. fankaVettela
    • 2010-05-30 23:09:35
    • *.net.stream.pl

    56. Ferrante
    wiem o tym że źle zrobił,... szczerze...? zawiódł mnie trochę dzisiaj tym zachowaniem, (przypomina mi to Schlierenzuera, jeśli wiesz o czym mówię) myślałam że jest jednak bardziej opanowany, ale mimo wszystko staram się go zrozumieć i jedna taka sytuacja jeszcze nie zmieni mojego ogólnego zdania o nim.

  • 78. fankaVettela
    • 2010-05-30 23:10:25
    • *.net.stream.pl

    *Schlierenzauera miało być...

  • 79. leo_
    • 2010-05-30 23:13:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    76- a teraz jeszcze wiadomo , że Weber był w trybie oszczędzania paliwa. a Vettel nie. Dziwna trochę sprawa.
    Co ciekawe, piękną walkę stoczyli Hamilton i Button, ale szczerze mówiąc też było to mocno ryzykowne. Na szczęście Guzik wykazał się rozsądkiem i odpuścił.

  • 80. gazek
    • 2010-05-30 23:20:23
    • *.sgyl.cable.virginmedia.com

    Według mnie wszystko zależy jaka jest polityka w danym zespole. Najsensowniej jest, jeśli kierowca z przodu musi puścić kierowcę z tyłu, jeśli ten jedzie szybciej. Nie powinno być bratobójczej walki i nie powinno być "twardej obrony pozycji". Jest problem, jeśli obaj kierowcy mają szansę na tytuł MŚ, ale mimo wszystko, jakieś racjonalne zasady muszą obowiązywać w zespole, żeby nie dochodziło do bratobójczych potyczek. Webber powinien zostawić więcej miejsca Vettelowi, powinien zjechać nieco na prawo. A z drugiej strony, jak Vettel zobaczył, że Mark nie zjeżdża, to powinien trzymać się swojego toru jazdy i nie zjeżdżać na prawo. Więc jak dla mnie, winni są obaj. A takę i nawet przede wszystkim kierownictwo zespołu, które nie ma ustalonych procedur na takie okoliczności.

  • 81. Ferrante
    • 2010-05-30 23:20:34
    • *.155.125.129

    77.fankaVettela - oczywiście że wiem o czym piszesz, notabene popukiwanie się w czoło Schlieriego pod adresem sędziów jest na tym samym poziomie co dzisiejszy gest Vettela. W mojej opinii wcale nie umniejsza to umiejetności skakania na nartach, czy prowadzenia bolidu F1. Oddzielmy te reczy. Gesty, których się dopuścili stawiają świadectwo im, jako ludziom, ich kulturze i stosunkowi do otaczającego świata. Trochę przykre ale ja w tych gestach dostrzegam butę, nutkę wyższości, żeby już nie używać terminu arogancja. Szkoda, bo cierpi na tym wizerunek sportowców, a tymi, i to z najwyższej półki są niewątpliwie.

  • 82. fankaVettela
    • 2010-05-30 23:40:24
    • *.net.stream.pl

    81. Ferrante
    Trudno, stało się... nawet jeśli teraz tego żałuje to już czasu nie cofnie... W porównaniu ze Schlierenzauerem , chociaż są w podobnym wieku Vettel zawsze wydawał mi się bardziej opanowany i dojrzały... dzisiaj pokazał że nie do końca tak jest, a to było zachowanie obrażonego dzieciaka, typu Schlieri...., ale może to właśnie kwestia wieku...

  • 83. robertunio
    • 2010-05-30 23:47:36
    • *.zone4.bethere.co.uk

    Musze powiedziec ze jak na poczatku winilem Vettela za to co sie stalo to teraz jednak musze zmienic zdanie.Otoz Mark Webber przed zakretem postanowil przytrzymac Vettela na brudnej nawierzchni. Przod samochodu Sebastiana byl juz ze dwa metry dalej niz przod Webbera. Wiec Vettel chcial zjechac przed dohamowaniem na czysta strone toru bo hamowanie na brudnej mogloby sie skonczyc nieciekawie. Webber powinienbyl sie odsunac. Skoro z Webbera taki doswiadczony kierowca to chyba wiedzial czym moze sie skonczyc hamowanie na brudnej nawierzchni a mimo to chcial do tego zmusic swojego kolege z zespolu.

  • 84. Ferrante
    • 2010-05-30 23:49:12
    • *.155.125.129

    82. fankaVettela - cóż, pozostaje tylko życzyć mu aby szybko z tego wyrósł...

  • 85. Ferrante
    • 2010-05-31 00:00:48
    • *.155.125.129

    83. robertunio - Vettel znalazł sie na tej części toru, którą sam wybrał. Aby zjechac na czystą część toru powinien dokończyć manewr wyprzedzania i wtedy dopiero zjechać do środka. Postąpił trochę zbyt optymistycznie, tego optymizmu mógł nie przewidzieć Webber.
    Chwilę później w tym samym miejscu (zakręt 12), manewr wyprzedzania, skutecznie przeprowadził Button. Ten jednak był na tyle cwany, wiedział że po zakręcie 12 jest zakręt 13 i tam znajdzie się po wewnętrznej, co da mu przewagę nad Hamiltonem. Zrobił to w sposób bezpieczny, nie musiał zajeżdżać drogi żeby złapać czystą część toru. To tylko wyobraźnia, albo aż wyobraźnia...

  • 86. robertunio
    • 2010-05-31 00:08:15
    • *.zone4.bethere.co.uk

    @85. Ferrante. To prawda. Ale dodam jeszcze jedno: Vettel i Webber sa w tym samym zespole. Christian Horner wyraznie im powiedzial ze jak sie scigaja miedzy soba to powinni sobie dawac miejsce. A Mark tego NIE zrobil i CELOWO chcial przytrzymac Sebastiana na brudnej nawierzchni.

  • 87. Ferrante
    • 2010-05-31 00:21:47
    • *.155.125.129

    86. robertunio - sam fakt że są w jednum teamie nie świadczy o tym, że nie toczą walki o indywidualne mistrzostwo świata. Walki miedzy sobą. W tej walce nie ma uprzywilejowanych. Dlatego nie rozumiem dlaczego Webber miałby zjechać na brudniejszą część toru, na której jak sam pisałeś, hamowanie może się skończyć nieciekawie. To Vettel podjął manewr wyprzedzania i musiał opuścić czystą część toru, takie podjął ryzyko. Jeżeli prawdą jest, że żaden z kierowców nie jest uprzywilejowany, to żaden na przywileje liczyć nie mógł. Chyba że było inaczej i słowa pana Marko, jakoby decyzję pozostawiono Webberowi, są tylko wymówką przed oskarżeniem o team orders. Ja nie widzę zadnych racjonalnych powodów, dla których WEB miałby opuścić optymalny tor jazdy, to wyprzedzający go opuszcza w trakcie wykonywania manewru.

  • 88. robertunio
    • 2010-05-31 00:46:50
    • *.zone4.bethere.co.uk

    @ 87. Niech sobie tocza indywidulana walke. Christian Horner chce zdobyc tytul konstruktorski i jesli wierzyc jego slowom jest mu wszystko jedno ktory z jego kierowcow zdobedzie tytul kierowcow. Powiedzial im ze maja dawac sobie miejsce jak miedzy sobo walcza a Mark ewidentnie tego nie zrobil. I tyle w temacie. Przez Marka McLaren wyprzedzil Red Bull'a w klasyfikacji konstruktorow i taki jest efekt jego zacietosci. Nie bronie Vettela. Tak samo bym jechal po nim gdyby to on nie zostawil miejsca Webber'owi w odwrotnej sytuacji.

  • 89. Ferrante
    • 2010-05-31 00:59:51
    • *.155.125.129

    88. robertunio - sorry ala zgody miedzy nami nie będzie. Nie miałem okazji prowadzić bolidu F1 na Ibtanbul Park, wiec nie mogę sie upierać przy swojej ocenie wydarzeń. Dodam tylko, że na bierząco śledzę kilka dyskusji w światowych mediach i z nich wyłania się taki wniosek: 90% dyskutantów jest zdania że to Vettel popełnił błąd, zajeżdżając drogę Webberowi. Ja swój punkt widzenia przedstawiłem. Nikt nie ma obowiązku się z nim zgadzać.

  • 90. gazek
    • 2010-05-31 01:25:35
    • *.sgyl.cable.virginmedia.com

    Dodam jeszcze, że niemal analogiczną sytuację mieliśmy między Buttonem i Hamiltonem. Walczyli zaciekle, ale z głową i fair, choć i tak doszło między nimi do kontaktu bolidów na jednym z zakrętów. SV pojechał nieprofesjonalnie wjeżdżając w MW. Powinien trzymać się toru jazdy aż wyjdzie cały przed MW. Więc tak po rajdowemu, to błąd Vettela, ale skoro zespół ma politykę zostawiania miejsca wyprzedzającemu przez wyprzedzanego, to Webber powinien zostawić więcej miejsca Vettelowi, jak zobaczył, że ten go wyprzedza na prostej. Mało tego, naturalny tor jazdy na tej prostej, to łagodne przechodzenie na zewnętrzną (prawa strona), natomiast MW jak zobaczył, że SV go wyprzedza to pojechał równolegle, żeby nie dać miejsca Vettelowi. Więc wina obu. Najpierw Webbera, potem Vettela. Także chyba wina kierownictwa zespołu, które to źle "rozegrało",

  • 91. fullbzikaaa
    • 2010-05-31 05:55:44
    • *.chello.pl

    Ja to widzę tak. Baby najpierw coś zrobił, a dopiero potem pomyślał. Wpakował się na lewą stronę Webbera i nagle spostrzegł, że źle wybrał, bo jedzie tuż przy lewej krawędzi toru, a za chwilę będzie zakręt w lewo. Panika w głowie. Co zrobić? Są tylko 2 wyjścia. Albo trza ostro hamować przed zakrętem, albo trza odjechać od krawędzi na prawą stronę toru. Kurcze nie jest dobrze. Jak wcisnę halt, to zostanę z tyłu za Webberem w zakręcie. I się wygłupię, że taki tor wyprzedzania wybrałem. Zostaje odbić w prawo na Marka i zepchać Go trochę w tamtą stronę. "Kolega z zespołu" na pewno będzie wściekły, ale ustąpi dla dobra zespołu. I bach potem nastąpił. To mogło się udać, ale było już za blisko zakrętu i na powolne spychanie Webbera nie było czasu. Dlatego ten gwałtowny skręt Vettela na prawo. Ktoś tam pisze o nakazie zostawiania sobie miejsca. Vettel miał całą lewą stronę toru wolną. Wpakował się w ciasnotę po prawej stronie. Ten gest palcem. jakieś tłumaczenia, żę to pod adresem Webbera. Dzieci już nawet o tym geście wiedzą, że "każdy mimo woli pokazuje gdzie Go boli." Tyle na ten temat. Robinio pewnie i tak nie przekonałem i czytając mój post pewnie kręci fioła.

  • 92. kierowca
    • 2010-05-31 07:45:47
    • *.poczta.lublin.pl

    Bez przesady, nie ma co porównywać walki BUT i HAM z tym nieudanym manewrem wyprzedzania na prostej, który zaprezentował VET.
    Webber nie miał powodu by robić Vettelowi miejsce bo był na prostej.
    Tyle w temacie.

  • 93. tomtdk
    • 2010-05-31 09:41:51
    • *.adsl.inetia.pl

    Czytając niektóre posty, dochodzę do wniosku iż powinna obsługa toru pokazać Markowi niebieską flagę ;) Kierowca wyprzedzający musi liczyć się z ryzykiem niepowodzenia manewru, przecież to wyścigi. Z tej strony patrzę na sytuację i nie uważam że kierowca wyprzedzany nie ma prawa podejmować walki w obronie swojej pozycji. Sam V wybrał określony tor jazdy i za wcześnie chciał go zmienić. I tyle. ;)

  • 94. Ataru
    • 2010-05-31 11:04:47
    • *.chello.pl

    Skonczcie marudzic, i fotel i baton pokazali wczoraj jaja. I pelen respekt dla nich za to, bo wyscigi sa po to zeby sie scigac ;-) Brakowalo tych jaj pol minuty dalej, niestety. Ale ten wyscig byl optymistyczny.

  • 95. mysticlaguna
    • 2010-05-31 11:18:46
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Ile ludzi tyle opinii.Szefostwo RedBulla myśli o dobrym występie całego teamu,a kierowcy myślą(każdy z osobna żeby wygrać).Teraz zwycięstwo w wyścigu daje bardzo dużo pkt.Nikt nie chciał odpuścić..Mimo wszystko Vettel nie powinien pokazywać jakim to on jest świetnym kierowcą i nie wyprzedzać na siłę(tak to odebrałem);na niego jeszcze pewnie przyjdzie pora.Wg mnie wina leży bardziej po stronie Vettela niż Webbera.

  • 96. jaroos
    • 2010-05-31 11:41:59
    • *.mobile.project4.pl

    No coz napisze tylko ze na takim dochamowaniu i z taka predkoscia mimo doswiadczenia podejzewam ze zawinil upor dwoch kierowcow ktorzy nie chcieli odpuscic, nie nazwe tego buta ani zarozumialstwem tylko checia (i uwazam to za sportowe) bycia pierwszym na mecie! W sumie dzieki tej sytuacji autentycznie sie rozbudzilem bo wyscig uwazam do tego momentu za nudny.

  • 97. gazek
    • 2010-05-31 14:47:02
    • *.sgyl.cable.virginmedia.com

    Jeszcze dodam, że SV doszedł MW i miał szybszą jazdę od niego i stąd cały manewr wyprzedzania. MW wiedział, że będzie wyprzedzany i jechał "środkiem", a gdy zobaczył, że SV wyprzedza go z lewej, to pojechał równolegle, zamiast dalej łagodnie schodzić do prawej strony, gdzie przebiegał naturalny tor jazdy na tej prostej. SV sprytnie chciał się przecisnąć z lewej strony, ale MV jak się zorientował z której jest SV, to zaczął jechać równolegle zostawiając mu tylko tyle miejsca, żeby jechać prosto. SV zamiast ciągnąc do zakrętu swoim torem wpakował się na MW, zupełnie bez sensu. Nie komentuje gestów SV, bo chyba wszyscy są zgodni w ocenie.

  • 98. gazek
    • 2010-05-31 15:11:22
    • *.sgyl.cable.virginmedia.com

    Polecam obejrzenie sobie an youtube tego fragmentu wyścigu. Z kamerki MW widać wyraźnie, jak w momencie kiedy zorientował się, że SV będzie atakował z lewej, minimalnie odbił właśnie w lewą i zaczął jechać równolegle, zamiast kontynuować łagodne schodzenie do prawej, zgodnie z naturalnym torem jazdy na tej prostej. Tyle. Więc MW nie zostawił miejsca SV, dociskając go do lewej i rozmyślnie ograniczając mu miejsce do minimum. A SV w tych okolicznościach zamiast jechać prosto do zakrętu, po prostu wjechał w MW i to jest jego błąd.

  • 99. kedar9315
    • 2010-05-31 16:20:16
    • *.116.80.2

    psssss jeszcze ten gówniarz(Vettel) nie potrafi przyznac sie do swojego ewidentnego błędu tylko jeszcze wszystko zgania na Marka! ! ! ! ! ! ! HAHAHAHAHAH no nie moge szczyt bezczelności :P

  • 100. jadzka
    • 2010-05-31 16:21:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    "Mark mnie uderzył..." nie skomentuje tego. :]

  • 101. zyla1996
    • 2010-05-31 18:01:06
    • *.xdsl.centertel.pl

    boże widzisz a nie grzmisz

  • 102. qqryqu
    • 2010-05-31 19:10:49
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Panowie - racja jest jak dupa - każdy ją ma :-)

  • 103. sylvia1516
    • 2010-05-31 21:02:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wina leży po obu stronach i tyle ! Wojny nie bedzie!! Webber wszystko bedzie chciał wyjasnic na spokojnie, to i Vettela zluzuje :))) Manewr manewrem, ale gest Vet niepotrzebny...
    Tak czy siak, mam nadzieje ze szybko odrobią punkty :) i RBR i VET z WEB :)

  • 104. dia8el
    • 2010-06-01 00:16:06
    • *.icpnet.pl

    po 1 - nie jestem fanem ani Webera, ani Vettela, tylko Kubicy:)

    po 2 - winę za wypadek od strony kierowców ponosi Webber - powód:
    tinyurl(KROPKA)com(UKOSNIK W PRAWO)333kvo4
    celowo zablokował vettela, choc normalna linia jazdy w tym miejscu jest zupełnie inna.
    Tu nie ma dyskusji. Vettel nie mial mozliwosci widziec, ze webber nie odpuscil ( a powinien do cholery)

    po 3 - nawet jesli to bylo Team order, a pewnie bylo, to zasra***ym obowiazkiem webera jest sie dostosowac.


    porazka i kolejny raz obnazone szulerstwo i ustawianie wynikow...

  • 105. Tox
    • 2010-06-01 20:25:27
    • *.143.240.51.ultranet.net.pl

    Hahahaha n/c Mark Webber vs vettel... 104. dia8el nic nie powinnien walka o 1 pozycje a nie o 16... Vettel wcale nie byl tak z przodu jesli by byl to by widzial Marka w lusterku "do cholery" ... Vettel mysli ze mu sie nalezy widac jaki jest zarozumialy... Od tego momentu go nie lubie nawet nie umie sie przyznac do bledu... Zauwazcie Mark jak mowi a jak mowi vettel... mlodziakowi odbija tak jak Hamiltonowi kiedys...


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo