WIADOMOŚCI

Żaden etatowy kierowca Ferrari przed Hamiltonem nie odpadł w Q1 trzy razy z rzędu
Żaden etatowy kierowca Ferrari przed Hamiltonem nie odpadł w Q1 trzy razy z rzędu © Ferrari

Lewis Hamilton został pierwszym etatowym kierowcą Ferrari, który odpadł trzy razy z rzędu w Q1, odkąd wprowadzono obecny format kwalifikacji. Przed nim podobnie słabe serie zaliczali jedynie zastępcy kontuzjowanego Felipe Massy w sezonie 2009: Luca Badoer oraz Giancarlo Fisichella. Jego partner z ekipy, Charles Leclerc tradycyjnie wykrzesał z bolidu znacznie więcej tempa, a do GP Abu Zabi ruszy z obiecującego piątego pola.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Charles Leclerc, P5

"Jestem zadowolony ze swojego okrążenia w Q3 i nie sądzę, że dziś dało się z tego wycisnąć dużo więcej. Czuję, że zespół wykonał świetną pracę, całkowicie odwracając naszą sytuację w ten weekend. Wprowadziliśmy pewne zmiany w ustawieniach między FP2 a FP3 i to się opłaciło. Z niecierpliwością czekam na jutrzejszy wyścig, żeby zobaczyć, czy te zmiany pomogą nam także przesunąć się do przodu. Nie możemy jednak zbytnio się nastawiać, bo samochody przed nami są bardzo szybkie. Jutro wszystko zależy od nas i od tego, czy maksymalnie wykorzystamy nasz potencjał. Zrobię wszystko, żeby zadziałać już na starcie i mam nadzieję dowieźć ostatnie podium dla całego zespołu w tym sezonie."

Lewis Hamilton, P16

"To oczywiście nie był wynik, na jaki liczyliśmy. Zespół wykonał świetną pracę po FP3, przygotowując samochód na czas do kwalifikacji, ale błąd w ostatnim sektorze nas kosztował. Dobrze znam ten tor i jutro postaram się dostarczyć zespołowi bardziej pozytywny rezultat."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

16 KOMENTARZY
avatar
DanRicc

06.12.2025 21:29

8

1

Lewis gdzie nie pójdzie to musi bić rekordy. Brawo!


avatar
ojciec3d

06.12.2025 21:42

2

6

Hamilton powinien wziąć udzial w testach po zakonczeniu sezonu, żeby sie poczyć bolidu


avatar
Vicente

06.12.2025 21:57

1

2

@ojciec3d  ciekawe czy zdoła się zaaklimatyzować w zespole przed końcem kontraktu.


avatar
ojciec3d

06.12.2025 22:04 zmodyfikowany

2

4

@Vicente  już podobno się przestał się wstydzić nowych osób


avatar
Malmedy19

06.12.2025 22:53

1

1

A ja mówię: "Nieważne". Tak samo jak obroty Sebastiana.


avatar
devious

07.12.2025 11:51

1

0

@Malmedy19

 To mentalność sekcarska :) Sporo ludzi na to choruje niestety... To tak jak w polityce, wyliczasz wałki danej partii (a w każdej są jacyś wałkarze) - a ludzie: "to nieważne, gość może sobie kraść, powodować wypadki po pijaku albo mieć wyroki za przestępstwa seksualne, a ja i tak będę na niego głosował(a)!!!"

W każdej dziedzinie sportu analogicznie, to nie są kibice - to wyznawcy :D


avatar
CryKillerPL

06.12.2025 23:30

4

3

To trochę pokazuje to czego wcześniej się domyślałem. HAM potrafi jeździć tylko "idealnym" bolidem, każda, nawet mała niedogodność sprawia mu ogromne problemy.

Nie jest wielka tajemnica, że jego tytuły to w ogromnej większości zasługa dominacji Mercedesa w erze hybrydowej.


avatar
ojciec3d

07.12.2025 00:12

1

4

@CryKillerPL  gp sahiru, Russel to mogl zdublować Bottasa, ale merc właśnie nie chciał podważania umiejtnosci kierowcow. 


avatar
ryan27

07.12.2025 12:07

1

0

@CryKillerPL  To dlaczego do 2021 w każdym sezonie przynajmniej raz wygrywał wyścig jeżdżąc nawet szrotem w McLarenie?

Mistrzowskie tytuly to prawie zawsze zasluga lepszego bolidu:

- Schumacher zdobył tyle tytułów dzięki super formie Ferrari- Alonso bo miał super bolid w Renault, - Button, bo Brown GP miało bezdyskusyjnie najlepszy bolid w stawce do połowy sezonu (potem zaczął godzinić RB ale przewaga była już duża)- Vettel, bo RB dominował- Hamilton, bo Merc dominował- Verstappen, bo RB dominował 

Bolid jest najważniejszy. Nie ma bolidu - nie ma wyników. Niestety bardzo żadko się zdarza, że dwa zespoły mają porównywalne bolidy i cała zabawa rozbija się o dobranie optymalnych konfiguracji pod różne tory.


avatar
devious

07.12.2025 12:23

0

1

@CryKillerPL

 

Wszyscy interesujący się F1 i nie będący kopletnymi głąbami od dawna o tym wiedzieli: są po prostu różne typy kierowców, którym pasują różne specyfikacje bolidów, opon, torów itd.Np. w idealnie prowadzących się bolidach na mokrym Hamilton pewnie pokonałby Alonso, na suchym pewnie szli by łeb w łeb, ale już jak bolid by nie domagał - to tutaj byłby lepszy Alonso, bo on od debiutu musiał walczyc z takimi bolidami, w zasadzie całą karierę. Wystarczy popatrzeć na ich kariery: Alonso debiutował w Minardi, najgorszym bolidzie w stawce, potem rok musial byc testerem mocno przeciętnego wtedy Renault itd. Całą juniorską karierę borykał się z "brakiem kasy". Hamilton w wieku bodajże 14 lat był już juniorem McLarena i całą karierę miał zawsze najlepszy sprzęt, już w czasach gokartów (o tym mówił Kubica, że na zawody kartingowe Hamilton i Rosberg przyjeżdżali jak książeta, z całą świtą, mieli największy zespoł, sztab ludzi i najlepsze gokarty, a reszta zawodników mogła tylko podziwiać), potem najlepsze zespoły w F3 i GP2. I od razu debiut w supermocnym McLarenie i potem nigdy w sumie nie miał słabego bolidu - zawsze taki, który wygrywał wyścigi. 

Dlatego ja zawsze się nabijałem z Hamiltona, że to "primadonna" - zawsze robił wielkie dramy z byle powodu, jak przyjechał drugi a nie pierwszy, to już był foch. Albo robił z siebie męczennika, bo tak mu ciężko było dostać się do F1 (był jednym z tych, którzy mieli najłatwiej). Analogicznie teraz antypatię wzbudza Norris swoim pierdolomento Łatwo się przyzwyczaić do wygrywania, ale potem jest duży szok, jak musisz przegrać kilka razy. 

Teraz chyba pierwszy raz w karierze nie ma bolidu, który wygrywałby wyścigi (choć Charles miał PP i był kilka razy na podium) i już Hamilton jest wrakiem, stracił całą motywację itd.To jakim wrakiem by był jakby trafił jak Alonso do McLarena z dziadowską Hondą w latach 2015-2017? Co to dopiero byłby za płacz :D


avatar
Danielson92

07.12.2025 12:38

0

1

@devious

 

Pewnie krzyczałby przez radio engine GP2 jak Alonso i na każdym kroku opowiadał jaki to złom tak jak to robił Fernando. 


avatar
ojciec3d

07.12.2025 13:19

0

@Danielson92  pan hamiltonzoombie, identycznie jak piszoombie albo tuskzoombie. Krzyczal gp2 enginie po czym wygrał we wszystkich kwalifikacjach z niezłym vandormem, albo zdobyl 3 razy więcej punktów od Buttona, ktory byl na rowno z hamiltonem. Hamiltonzoombie mają problem poznawczy. Problemem Hamiltona jest, że rożnica miedzy nim a Leclerckiem, to jest dokładnie to co typy, ktore wylatywały na zbity ryj. Perez w zeszłym roku, Saregant w zeszłym roku. Typ zeruje na farmazonie najlepszego kierowcy, bo inaczej patrząc zdroworozsądkowo i logicznie, to już na 2026 powinien siędzieć na Bearman 


avatar
Danielson92

07.12.2025 15:44

0

@ojciec3d

 

Masz racje Aeromis . Przyszły sezon zweryfikuje Hamiltona. Ten miał koszmarny. No ale jak wczoraj jednemu napisałem tak powtórzę dzisiaj, że eksperci z kanapy tacy np jak Ty nie są od wysyłania kierowców na emeryturę.  


avatar
BlahFFF

07.12.2025 13:14

0

@devious  dlatego tak naprawde zweryfikuje go przyszly sezon. Zmiana regulacji bedzie czyms nowym dla wszystkich. Bedzie juz rok w Ferrari wiec powinien sie i zaaklimatyzowac, i przyzwyczaic do ich stulu pracy, i miec tez juz jakis wplyw na budowe nowego samochodu. Jesli zacznie rownie fatalnie co w tym roku, to moze sie pakowac.


avatar
FUNO

07.12.2025 13:35

1

0

Byłoby lepiej aby Hamilton nie przyzwyczajał sie do stylu pracy Ferrari.  To jego pracodawca powinien zmienić swój styl pracy, i wiele więcej!


avatar
BlahFFF

07.12.2025 16:37

0

@FUNO  Ferrari to stan umyslu. Nie da sie zmienic ich nastawiania i stylu pracy, pozostaje jedynie sie do nich dostosowac ;-)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.