2021-08-29 GP Belgii - Wyścig 15:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 3:27.071 | 12.5 |
2 | G.Russell | Williams | +1.995 | 9 |
3 | L.Hamilton | Mercedes | +2.601 | 7.5 |
4 | D.Ricciardo | McLaren | +4.496 | 6 |
5 | S.Vettel | Aston Martin | +7.479 | 5 |
6 | P.Gasly | AlphaTauri | +10.177 | 4 |
7 | E.Ocon | Alpine | +11.579 | 3 |
8 | C.Leclerc | Ferrari | +12.608 | 2 |
9 | N.Latifi | Williams | +15.485 | 1 |
10 | C.Sainz | Ferrari | +16.166 | 0.5 |
11 | F.Alonso | Alpine | +20.590 | |
12 | V.Bottas | Mercedes | +22.414 | |
13 | A.Giovinazzi | Alfa Romeo | +24.163 | |
14 | L.Norris | McLaren | +27.110 | |
15 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | +28.329 | |
16 | M.Schumacher | Haas | +29.507 | |
17 | N.Mazepin | Haas | +31.993 | |
18 | L.Stroll | Aston Martin | +34.108 | |
19 | K.Raikkonen | Alfa Romeo | +36.054 | |
20 | S.Perez | Red Bull | +38.205 |
Verstappen wygrał GP Belgii bez ścigania - Williams może świętować podium!
Kibice Formuły 1 po GP Belgii nie mogą być usatysfakcjonowani, gdyż dzisiejszą rywalizację na zalanym wodą torze ciężko określić mianem "wyścigu". Po przeszło trzech godzinach oczekiwania na "start" wyścigu, FIA zafundowała im tylko techniczne wznowienie walki. Na podium pojawili się kierowcy, którzy wczoraj wywalczyli trzy pierwsze miejsca w kwalifikacjach.Ciężko jednak winić za taką sytuację Międzynarodowa Federację Samochodową. Na tradycyjnym i bardzo szybkim torze, na którym przez cały weekend w najgroźniejszej partii dochodziło do dużych wypadków nikt nie chciał ryzykować kolejnego. Jak przekonywali kierowcy problemem nie była ilość wody na asfalcie i problemy z jej odprowadzaniem przez opony, ale widoczność, która była naprawdę niska.
"Wyścig" w Belgii zgodnie z przewidywaniami rozpoczynał się w strugach deszczu, a o zdradliwości warunków panujących na torze Spa-Francorchamps jeszcze przed jego startem boleśnie przekonał się Sergio Perez.
Meksykanin w drodze na pola startowe rozbił się w szóstym zakręcie. Mimo niedużej prędkości zawodnik nie miał szansy uniknięcia uderzenia w bandę. Pech chciał, że Perez uderzył w bandę pod takim kątem, że uszkodził przednie zwieszenie. Mechanicy Red Bulla tym razem byli bezradni, a zespół szybko potwierdził, że do wyścigu przystąpi z tylko jednym bolidem. Wtedy nie wiedział jednak, że będzie miał znacznie więcej czasu na naprawę niż się wydawało.
Jeżeli mowa o pechowcach to warto również wspomnieć o dwóch kierowcach, którzy już trzy tygodnie temu wiedzieli, że do GP Belgii nie przystąpią ze swoich miejsc wywalczonych w kwalifikacjach. Valtteri Bottas i Lance Stroll, którzy narozrabiali podczas startu GP Węgier zostali przesunięci o pięć pól.
Stroll ostatecznie skorzystał również na karze dla Kimiego Raikkonena, którego zespół postanowił złamać zasady parku zamkniętego i w związku z tym bolid z numerem 7 musiał startować z alei serwisowej.
Wczorajszy pechowiec Lando Norris również nie uniknął kary. W jego aucie po potwornym wypadku w Eau Rouge wymieniono jedynie skrzynię biegów co skutkowało automatycznym przesunięciem o pięć pól.
Warunki na torze w Spa były wyjątkowo trudne dlatego FIA nie ryzykowała i opóźniła start wyścigu najpierw o 10 minut, a następnie trzykrotnie o pięć minut. Gdy wybiła godzina 15:25 kierowcy ruszyli do okrążenia formującego za samochodem bezpieczeństwa. Po trzech takich kółkach FIA zawiesiła procedurę startową i kierowcy zjechali do alei serwisowej.
Nastąpiła długa, bo trwająca blisko trzy godziny przerwa w oczekiwaniu na poprawę warunków pogodowych. W międzyczasie przedstawiciele poszczególnych ekip próbowali ustalić kwestie formalne z dyrektorem wyścigu, Michaelem Masim.
Australijczyk był jedną z nielicznych osób na torze, które w trakcie przerwy nie mogły narzekać na brak pracy, gdyż w tak nietypowej sytuacji pojawiło się wiele pytań bez odpowiedzi. Jednym z nich była kwestia dopuszczenia Sergio Pereza do rywalizacji, którego bolid mechanikom w trakcie przerwy udało się doprowadzić do stanu używalności po wypadku z okrążenia wyjazdowego.
Mimo wstępnej odmowy, ostatecznie dyrekcja wyścigu pozwoliła meksykańskiemu kierowcy dołączyć do stawki, ale musiał on startować z alei serwisowej.
Wyścig został wznowiony punktualnie o godzinie 18:17, ale warunki na torze dalej były bardzo trudne, gdyż deszcz ani przez chwilę nie przestał padać.
Kierowcy wyjechali z alei startowej za samochodem bezpieczeństwa, a czas do końca wyścigu był odmierzany przez ustawiony na równą godzinę zegar, który o godzinie 17:00 został zatrzymany przez sędziów, którzy powołali się na "siłę wyższą".
Warunki na torze nie odbiegły zbytnio od tych jakie panowały na torze o godzinie 15:00 więc można się było spodziewać, że wypuszczenie kierowców na tor ma na celu jedynie rozpoczęcie i zakończenie rywalizacji. Tak się też stało po dwóch pełnych okrążeniach za samochodem bezpieczeństwa wyścig został przerwany czerwoną flagą, a zegar odliczający czas tym razem nie został zatrzymany.
W myśl regulaminu za wyścig, w którym lider nie pokonał dwóch okrążeń nie przyznaje się punktów. W sytuacji, w której pokona on dwa pełne kółka, ale nie pokona 75 procent dystansu wyścigu, przyznaje się połowę punktów. Dokładnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia dzisiaj i mimo iż kierowcy ani przez chwilę nie mieli szansy, aby faktycznie się pościągać i poprawić swoje pozycje, w praktyce oznaczało to, że punkty zostały przyznane na podstawie wyników wczorajszych kwalifikacji.
Największym beneficjentem takiej sytuacji jest oczywiście zespół Williamsa, który za drugie miejsce George'a Russella i 8. Nicholasa Latifiego swoje konto punktowe po GP Belgii powiększył o kolejne 10 punktów.
Max Verstappen za połowę regularnych punktów odrobił do trzeciego Lewisa Hamiltona tylko 5 punktów w mistrzostwach, więc Brytyjczyk przed wizytą na domowym torze Holendra dalej utrzymuje prowadzenie w mistrzostwach.
Kwestią sporną mógłby wydawać się punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu. Wedle doniesień nawet za samochodem bezpieczeństwa należy się on najszybszemu kierowcy z czołowej dziesiątki. Dzisiaj jednak taka sytuacja nie miała miejsca, gdyż najlepszy czas okrążenia za samochodem bezpieczeństwa uzyskał jadący na 17. pozycji Nikita Mazepin.
Zdjęcia:
komentarze
1. Fan Russell
Brawo Russell !!
2. MarPOL_82
Niezły cyrk.
To jakaś parodia rozdawać pkt za 4 okrążenia za samochodem bezpieczeństwa.
Farsa na całego. I jeszcze ceremonia :)
3. Mayhem
"Podium ? Tak oczywiście!"
Mógł jeszcze dodać, że to był piękny i solidny wyścig ze strony Maxa... Nie było wyścigu to i nie powinno być podium.
4. ekwador15
co za bzdura, jeszcze max i russell ciesza sie jakby walczyli w wyscigu. kabaret ta f1.
5. veerity
hahahahahahahahaa
6. Del_Piero
Cyrk, farsa, bezsens. Czy naprawdę nie dało się pojechać jutro? Przecież Holandia jest blisko. Przejechali dwa okrążenia, żeby mieć klasyfikację i odfajkować. Żenada. Najgorszy wyścig w historii, choć nazwanie tego wyścigiem byłoby obrazą dla GP USA 2005. Ogromny kciuk w dół.
7. Benoooo
żenada
8. Cadanowa
Super wyścig był tak pasjonujący że szok, cyrk nie powinno wogole wyjeżdżać jak wiedzieli że nie przestanie padać
9. Mayhem
Driver of the day to dziś Masi, tylko, że Driver zamieńmy na dzban.
10. Max_71
To chyba kwintesencja przepisów w F1. To juz nie jest nawet dno, cięzko to co zostało z F1 nazwać.
11. Danielson92
Co za parodia. I jeszcze Masi mówiący : podium, oczywiście! Żenada
12. masseter
A nasi komentatorzy zachwyceni.
13. Ziel5950
Banda dzbanów, czekali trzy i pół godziny i się okazało że jest jeszcze gorzej.
14. Aeromis
Russell w Williamsie pokonał Hamiltona w Mercedesie, brawa dla George'a!
15. Ziel5950
@14 wczoraj go pokonał więc Twój komentarz ma mały sens
16. sliwa007
Tak się drukuje wyniki. Brawo Red Bull FIA.
17. konewko01
#13 dzbanem to ty jesteś, co mieli zrobić?
18. TomPo
A jednak punkty sa rozdawane w sobote :)
Wilk syty i owca cala.
Wyscig sie odbyl, wiec wszelkie kontrakty ze sponsorami i nadawcami wypelnione, kierowcy i zespoly dostaly po polowie punktow, do tego zaden (no prawie) bolid nie zostal rozwalony.
No nic, za tydzien moze bedzie sciganie.
19. KF1Maciej
A co z punktami za wczorajsze kwalifikacje dla pierwszej trójki ? Sorry nie miałem czasu śledzić tego weekendu od deski do deski.
20. Purrek
Bądź FIA, wprowadź sobie zasadę "3h", a następnie sobie wyłącz zegar "bo tak". Tym samym solidnie wyruchali w pupę tych wszystckich kibiców którzy chcieliby odzyskać kasę. Pomijam już, że podium za to co się odbyło to jakiś żart
21. SebastianM
Przepisy z pewnością do poprawy. Szkoda, że nie dało się przełożyć na kolejny dzień. Oczywiście wielu kibiców nie mogłoby zostać, ale przynajmniej odbył by się wyścig. Duży niesmak.
22. Danielson92
@16 Gdyby to Hamilton był na miejscu Maxa, to już widzę to oburzenie przeciwników Brytyjczyka i oskarżenie o spisek. Wygrał Max i Red Bull to nic takiego nie będzie miało miejsca :-)
23. masseter
Dzordż zachwycony!
24. Ziel5950
@jechać konwewko, jechać
25. jasiuLPG
@19 Punkty o których mówisz są przyznawane wyłącznie w nowym, testowanym w tym sezonie formacie sprintu kwalifikacyjnego, który będzie miał miejsce jeszcze we Włoszech i w Brazylii. Wczoraj odbyły się standardowe kwalifikacje, więc nie przyznawano za nie punktów.
26. Skoczek130
@ekwador15 - ciekawe przygłupie, co byś napisał, gdyby twój pupilek zdobył PP i wygrał w taki sposób. Słuszna decyzja - nie po to przyjeżdżali do Belgii, by nie przyznawać punktów. A przepisy tego nie zabraniają. To byłoby dopiero marnotrawstwo. Warunki fatalne, tor w złym stanie po zalaniach. Masi stał przed trudną decyzją - na szczęście szanowne grono "ekspertów" tego forum nie odpowiada za rozgrywanie wyścigów. Możecie tylko płakać zza ekranu komputera. ;) Brawa dla Russella - miała wiele wzlotów i upadków, zasłużył jednak na podium. Wczoraj pokazał klasę. Wolff będzie głupcem, jeżeli nie zastąpi Bottasa Brytyjczykiem. Hamilton wiecznie jeździć nie będzie.
27. Espen
W całym tym absurdzie najbardziej szkoda trzeciego miejsca Lewisa. Gdyby dzisiaj był czwarty, byłaby szansa na rozstrzygnięcie losów tytułu różnicą pół punkta. Na ten moment niestety osiągnięcie Laudy i Prosta nie będzie wyrównane
28. Skoczek130
@sliwa007 - w przypadku wygranej Hamiltona pewnie napisałbyś coś innego. Potwierdzasz, żeś debil. :P
29. KF1Maciej
@25 Fakt masz rację. Zakręciłem się trochę :-) Dzięki
30. kiwiknick
Brawo LeClerc! Dojechał w punktach.
31. Kii
Gdyby nie aura pogodowa i takie a nie inne rozstrzygnięcie wyścigu to Verstappen nie wygrałby tego wyścigu i mistrz świata wyprzedziłby go bez problemu, mercedesy ewidentnie były szybsze na suchym torze w tempie wyścigowym. Mam nadzieje, że karma wróci na Monzie i i Hamilton z przy**pasem bottasem wygrają wyścig. Jeszcze ta radość szczeniaka który wygrał wyścig bez wyścigu bezcenna. Lewis na pewno by się tak nie cieszył bo w przeciwieństwie do niego ma klasę. Hamilton szybko go wyjaśni w drugiej części sezonu.
32. lukasz89mg
Brawo Mazepin !!
33. Del_Piero
@27
Max zdobył 12.5 pkt, więc nadal jest szansa.
34. Rimaro
@26 Skoczek zgadzam się. Za trudne to były warunki, a Masi był w niesamowicie trudnej sytuacji. Ale co tam, nikogo to nie obchodzi przecież, "przyjechali to powinni się ścigać mimo wszystko"
X_X
35. Danielson92
@26 Żenada i farsa, ale przepis to przepis. Skoro punkty się należały to je przyznali i nie ma co z tym dyskutować. Brawa dla Maxa i Russela za to co pokazali wczoraj.
36. Majk-123
Mazepin z najszybszym okrążeniem, Russel na podium, a mówiliście, że nie ma szans być w punktach :-) A kto kierowcą dnia?
37. berko
FIA robi wszystko żeby RedBull z Maksymilianem wygrali te mistrzostwa. Żenada, skandal, farsa. Tylko takie przymiotniki cisną mi się na język.
38. Raptor202
No to fajne widowisko. Te punkty rozdają chyba jako rekompensatę dla Verstappena za taranowanie go przez kierowców Mercedesa.
Takiej farsy jeszcze nie widziałem w tym sporcie, a oglądałem całe GP USA w 2005 roku.
39. Rimaro
@33 Del_piero Ale Hamilton też zdobył pół punktu, ( 7,5 ) więc nawet przy równych punktach będą obaj mieli po pół dodatkowego punktu. Tu chodzi o wygranie mistrzostwa różnicą właśnie pół pkt, gdyby HAM był nawet 2 w tym wyścigu to i tak by mógł wtedy wygrać/przegrać mistrzostwa o pół pkt.
40. Majk-123
Przepis jest kretyński. Jest w ogóle nie sportowy i w dodatku zrobiony po to ny wyr*chać sponsorów i kibiców na bilety. Nie było wyścigu, nie powinno byc punktów. Kiedyś była wymagana połowa co najmniej połowa dystansu i to był racjonalny przepis. Także nie chrańcie, że się nie da. Ale banda głupio-mądrych żółtodziobów będzie bablać, że tak powinno być.
41. Espen
@33 nie ma szansy, bo Lewis zdobył 7,5 pkt. Chyba, że bierzemy jeszcze kogoś pod uwagę w walce o mistrza, albo powtórkę dzisiejszego wyścigu w tym sezonie :D
42. Majk-123
37. Co ty gadasz? Akurat robią wszystko pod Mercedesa np. pit-stopy, łagodne kary itd. Tutaj spisku na wyniki nie widzę, ale takie rozstrzygniecie jest akurat szkodliwe dla Maksa. Odskoczył na 5pkt, a mógł na 7.
43. evildeamon0
Massi po prostu wyjdź... dostaje kasę za tworzenie z F1 dramatu i kabaretu!!! Gratulacje tak czy siak dla RUS za podium mimo, że jest niedosyt braku walki, ale żeby trzymać przez prawie 4h kibiców na torze i przed telewizorami mimo, że mieli prognozy pogody to jest PORAŻKA...
Max też na tym stracił bo prowadziłby w klasyfikacji a tak to tylko połowa punktów yey...
A i muszą oddać kasę za ten kabaret. Widać w jaką stronę F1 idzie, ogólnie netflix może pokazać te epickie ruchy w szachach i batalię karcianą.
44. Cadanowa
Przepis do wymiany, najlepszy cyrk wystarczylo o 15 przejechać te 2 okrążenia i zakończyć to, jak wiedzieli że ma padać i niby o 18 miało się polepszyć xd nawet nie przestało padać. Holandia jako pół świata nie leży, jeśli kwalifikacje np mogą się odbyć w niedziele to wyścig mogli tez przełożyć na następny dzień
45. Skoczek130
@Kii - wczoraj został pokonany przez Russella w taczce Williamsa. Już pewnie trzęsie portkami na rywalizację z młodym, który może zburzyć jego legendę, opartą na latach spędzonych w dominującym bolidzie bez poważnych rywali.
@berko - tak, oczywiście... A jakby Hamilton by w taki sposób wygrał to byś napisał, że taki przepis. W czym tu niby zawinił RBR i Verstappen? ;) Hamilton i klasa? Wielokrotnie ją pokazał. Ostatni raz, kiedy wyeliminował Holendra w wyścigu o GP Wielkiej Brytanii i nie ukrył swej radości z powodu wygranej. I jeszcze późniejsze komentarze, że nie czuje się winny. ;)
46. Bartko
Jedyna słuszna decyzja . Gdyby pojechali i ktoś skończył by jak Lando wczoraj to połowa debili na tym forum pisałaby " po co kazali im się ścigać w takich warunkach " . Piszecie o radości Maksa. W którym momencie tak się cieszył ? Bo to że miał uśmiech na twarzy chyba było normalne , chociaż dla idiotów niekoniecznie. Tyłu użytkowników na tej stronie , ale tak żeby porozmawiać na poziomie to pewnie nawet 10 nie ma
47. Skoczek130
@Danielson92 - taki przepis. Zawsze to trzeba brać pod uwagę. Jednym pomoże, innym zaszkodzi. Inna decyzja, jak połowa punktów według mnie byłaby bardziej krzywdząca. Szczególnie np. dla takiego Williamsa. W końcu zespoły zainwestowały fortunę w udział w piątek i sobotę.
48. sliwa007
28. Skoczek130
Zostawię to bez komentarza, nie mój poziom by wyzywać innych od debili. Znajdź sobie innych do dyskusji na takim poziomie.
49. Majk-123
44. Mogą i nie mogą, bo najpierw sobie założyli homonto robiąc przepis na max 3h OD PLANOWANEGO STARTU, z drugiej strony zegar można zatrzymać, nawet do jutra rana (?) bo kto tak zabroni Masiemu?
50. Danielson92
@45 Jestem pewien, że gdyby Hamilton wygrał w ten sposób to pierwszy z pretensjami i insynuacjami wyskoczyłby zespół Red Bulla.
.Punkty to kuriozum moim zdaniem. Jednak przepis to przepis i Max zgarnął połówkę.
51. belzebub
Wyścig całkowicie bezsensu i to nie tylko ze względu na jego odwlekanie, ale i jego w ogóle przeprowadzenie. Powinny być zmienione przepisy i możliwość przeprowadzenia go następnego dnia.
Natomiast jest kolejny problem, który powinien być również rozwiązany, tj przeniesienie w ogóle wyścigu w Spa w innym terminie gdzie pogoda będzie bardziej stabilna. Ardeny to góry, gdzie pogoda tak czy owak może się zmieniać, ale okres końca sierpnia/wrzesień to okres bardziej deszczowej pogody. Nie wiem, może lepiej byłoby zamienić z jakimś innym wyścigiem powiedzmy na czerwiec albo lipiec.
I jeszcze jedno, ok. może i widoczność była słaba, ale należy zadać pytanie po co w ogóle te opony, skoro np wczoraj korzystali z powodzeniem z przejściówek? To może lepszym rozwiązaniem byłoby w ogóle zrezygnować z wyścigów po mokrym torze, skoro pełne opony deszczowe są praktycznie nie używane.
Na marginesie pamiętam wyścigi w deszczu i jakoś wyścig można było się ścigać.
52. Majk-123
46. Słuszną decyzją to by było nie rozegranie ,,wyścigu'' albo przełożenie go na jutro. Zamieszanie z procedurą startową, przez gapiostwo Masiego, to też jedyne słuszne rozwiązanie?
53. Majk-123
50. Widzę, że są tacy co można im tłumaczyć 4 godziny a i tak nie rozumieją, że zostali oszukani jako kibice. Brawo ty.
54. XandrasPL
@51
Powiedzieli, że chodzi o widoczność a nie o przyczepność.
55. Viserion
@Skoczek130 Latarnia twojego intelektu nie świeci zbyt jasno. Jak zwykle...
56. belzebub
Powinno być: "Na marginesie pamiętam wyścigi w deszczu i jakoś kierowcy udowadniali, że można było się ścigać."
57. belzebub
@54 Przecież jak jest mokro na torze to przecież zwykle jest słaba widoczność. Pamiętam wiele wyścigów w podobnych warunkach i wyścigi się odbywały.
58. Bartko
52 . Spoko a opłacisz hotel kibicom którzy musieli y zostać w Belgii dzień dłużej ? Wolne w robocie też ogarniesz ? A może byś im po prostu oddał za bilety i wyścig w poniedziałek bez kibiców? Gaj UE kogoś krytykować jak się przed komputerem siedzi . Większość z was byłoby świetnymi sędziami same super decyzję . Marnujcie się przed komputerem
59. XandrasPL
"Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei."
60. Glorafindel
26. Skoczek130
Nie ma to jak zakłamany debil wyzywa innych od debili.
Teraz górnolotne słowa o przepisach, a gdyby sytuacja była odwrotna i triumfował by Hamilton to byś rzygał jadem na prawo i lewo z zawiści, hipokryzji i obłudy.
61. Majk-123
Może jest jeszcze taka nadzieja dla tych co skoczyli poza 10-tką albo są niezadowoleni ze zdobyczy, że zgłoszą ten ,,wyścig'' do Sportowego Trybunału Arbitrażowego jako wydarzenie niezgodne z duchem sportu i Sąd anuluje ten wyścig. Wtedy albo zostanie anulowany, albo odbędzie się w innym terminie. Raczej opcja dla odważnych, bo to jest strzał w FIA, ale tak nie powinno być, że punkty rozdaje się przy stoliku, bo dlaczego zrobili te 4 kółka?
62. weres
Fia powinna dodać maxowi 100 pkt redbullowi 200 a potem niech się ściągają uczciwie bo ten tegoroczny mistrzowski tytuł dla maxa będzie bez znaczenia jeśli Fia po prostu mu go podaruje.
63. belzebub
Pomijając cyrk z tym pseudo wyścigiem to jeszcze pokazało kompletną kompromitację Masiego, który nie zna przepisów oraz dziadków z FIA którzy nie przewidzieli takiej sytuacji i stworzenie odpowiednich przepisów. To jest kpina.
64. Majk-123
58. Nie wiem, może jesteś w tym dobry by lizać innych po oddolnych częściach ciała, ale ja myślę o interesie kibiców czyli także swoim, a nie włodarzy F1. Sponsorzy też są wku*wieni i ja tego nie widzę w różowych okularach. Jeżeli jednak to cię nie przekonuje, bo nie rozumiesz, że nasz interes jest ważniejszy od ich interesu, to można spojrzeć na aspekt sportowy i tam już wyraźnie widać, ze tak nie powinno być, chyba że uważasz, że te 4 kółka to kwintesencja zawodów sportowych.
A z tym hotelem to się kompromitujesz człowieku totalnie. Nawet jeżeli na torze by wybuchła bomba, to co ma do tego hotel? To są czyjeś już prywatne koszta.
65. belzebub
@62 A punkty zdobyte w kontrowersyjny sposób przez Hamiltona na Silverstone jest dla ciebie ok.?
66. Espen
Pytanie zasadnicze, czy dzisiaj były gorsze warunki niż na Fuji w 1976? Jeżeli tak - decyzja słuszna, choć o te trzy godziny spóźniona. Jeżeli nie - to decyzja też... Słuszna. Przynajmniej nie wydarzyło się nic, co mogłoby pozwolić szaleńcom od bezpieczeństwa wszcząć dyskusję na temat Eau Rouge. Jeszcze by zrobili to, co jednorazowo uczynili w 1994 roku. Tym razem obawiam się, że jednak na zawsze
67. Danielson92
@63 Oni myślą dopiero w trakcie wyścigów co zrobić z danym fantem. Masi kompromituje się praktycznie za każdym razem, gdy pojawiąją się jakaś trudniejsze lub nieprzewidziane sytuacje.
Alonso teraz powiedział o tym, że niektórzy kierowcy dostali prezenty gwiazdkowe w postaci punktów.
68. Raptor202
@67 W F1 myślą w taki sposób od samego początku. Żeby ktoś wpadł na pomysł wprowadzenia systemu HANS, najpierw życie musiał stracić Roland Ratzenberger. Takich przykładów jest mnóstwo.
69. MattiM
Lewisek sie popłakał, bo trochę deszczu spadło i już nie można normalnie się ścigać. FIAHamilton prężnie działa...
70. Majk-123
Nie chodzi o to, że zabronili się ścigać, tylko jak to rozwiązali. Teraz są wywiady i nagle o dziwo się okazuje, ze jest wielu narzeka, na wyniki. Nie było wyścigu, a rozdają punkty. Gdzie tu logika? A najbardziej rozwalają mnie ci co piszą ,,no ale takie są przepisy'' tak jakby nie rozumieli, że wyjazd za SC był zrobiony pod ten przepis, a nie, że oni przerwali w trakcie, a przepis reguluje kontrowersje. Tak samo rozbrajają mnie ci od ,,byznesu''. To jest sport, a biznes się zbiera dookoła tego i funkcjonuje w ramach sportu. Jeżeli będziemy sobie pozwalać, żeby było odwrotnie, to zaraz się okaże, ze sezon wygra Mazepin, albo Madonna. To jest nadal sport i o tym należy pamiętać i myśleć. Po sportowemu, w pierwszym rzędzie.
71. Raptor202
@70 "To jest sport, a biznes się zbiera dookoła tego i funkcjonuje w ramach sportu. Jeżeli będziemy sobie pozwalać, żeby było odwrotnie, to zaraz się okaże, ze sezon wygra Mazepin, albo Madonna. To jest nadal sport i o tym należy pamiętać i myśleć. Po sportowemu, w pierwszym rzędzie."
Najpierw wytłumacz to władzom F1. Dla nich obojętne jest, czy mistrzem będzie Hamilton, Verstappen czy Mazepin (przynajmniej ze sportowego punktu widzenia, bo jest jeszcze wartość marketingowa). Najważniejsze, żeby pieniążki się zgadzały. Dlatego mamy takie kretynizmy, jak dwa okrążenia wymagane do zaliczenia wyścigu (nawet jeśli odbywają się one za pieprzonym samochodem bezpieczeństwa). Oni mają gdzieś sport. Gdyby opłacało im się utworzenie scenariusza pod każdy wyścig, niczym w pro wrestlingu, to zrobiliby to.
72. tulik
Bo trzeba nie zajmować zmienianiem foramatu weekedu wyścigowego tylko zrobieniem coś żeby samochody mogły się ścigać w deszczu nawet jakieś głupie błotniki może załatwily by sprawę żeby nie wywalać setki litrów wody w powietrze to nie kurwa najważniejsze jest sprint kwalifikacyjny może komuś to się podoba rozumiem tylko kurwa to nie jest formuła 1
73. mcjs
Wielki wyścig Russella! Świetnie wystartował, dzielnie bronił się przed Hamiltonem i wyszarpał to drugie miejsce. Dla mnie kierowca dnia i zasłużone podium. Po drugiej stronie Perez, duże rozczarowanie. Dziś punkty były pewne, ale popełnił prosty błąd i kończy na ostatnim miejscu. Gratulacje także dla Vettela, który utrzymał prowadzenie w klasyfikacji za największą liczbę skutecznych manewrów wyprzedzania.
Warto też zauważyć, że wyścig ukończyło wszystkich 20 kierowców. W tak fatalnych warunkach atmosferycznych jak dzisiaj to niezwykłe osiągnięcie!
74. andi66
Co to ku**a było??!! Płacę za bilet 500 EUR, jadę 1200km stoję na deszczu cały dzień i o 18.17 wyjechali na 3 okrążenia za samochodem bezpieczeństwa!!! Nie zostawię tak tego, już zadałem zwrotu za bilet!!!! Ostatni raz byłem na tej parodii wyścigów !!!!!
75. Majk-123
71. Mam nadzieje (chociaż mała wiarę), że Trybunał Sportowy, się tym zajmie. Nawet w piłce nożnej nie widziałem sytuacji, żeby rozpoczęli mecz, zakończyli go w drugiej minucie i zapisali wynikiem 0:0. Zawszę się przekłada zawody jak coś jest nie tak. Sponsorzy też nie są zadowoleni i ci głupio-mądrzy od ,,byznesu'' jeszcze się o tym dowiedzą, bo na razie są na tyle bystrzy, że tego nie widzą i znają tylko zdanie władz federacji. Akcje firm, które się reklamują w F1 też pewnie jutro spadną.
76. Krzeto
Ja nie wiem ile ludzie tutaj komentujący mają lat. Przełożenie wyścigu w erze pandemii gdzie nawet nie wiadomo ile wyścigów z kalendarza będzie rozegrane. F1 które na pierwszym miejscu ma stawiać na sport w 21. wieku, gdzie wszystko jest biznesem i albo na siebie zarabia, albo upada. Pretensje o pogodę, no tak FIA mogło przecież przewidzieć, że taka będzie pogoda ustalając kalendarz na ten sezon. Mogli puścić kierowców i niech się chłopaki porozbijają, jak np Noris wczoraj. Porównywanie F1 do piłki nożnej, gdzie rozegranie meczu w deszczu nie wiąże się z wjechaniem w bandę z prędkością 300km/h. Mówienie, że odbywały się wyścigi w deszczu. Weźmy pod uwagę co stało się rok temu, ilość wypadków w ten weekend, no tak specyfikacja toru nie ma znaczenia :)
77. Bartko
64. pajacu głównie o kibicach pisze i o tym że dla nich zostanie w Belgii do jutra nie byłoby takie łatwe . Nie odpisuj już na to . Nie chce mi się rozmawiać z kimś kto nie jest tego warty wgl
78. seb_2303
73. mcjs - też tak uważam. Russel kierowcą dnia, Pamiętam jak często Kubica go wyprzedzał na starcie ale tym razem dał radę w taczce Williams i odpierał skutecznie wszystkie ataki Hamiltona jadącego w 10 sekund szybszym na okrążeniu mercedesie.
79. mcjs
Dodam jeszcze, że w pierwsza szóstka zmieściła się w 10 sekundach, a cała punktowana dziesiątka w 16. Stawka niesamowicie się wyrównała.
80. seb_2303
W sumie myślałem, że ten koleś w samochodzie bezpieczeństwa wygrał - w końcu wszyscy jechali za nim.
81. andi66
@76
Jeżdżę na wyścigi F1 i Moto GP od 25 lat i nigdy takiej parodii jak dzisiaj nie było, były ulewy, ale nigdy czegoś takiego nie widziałem. Mogli powiedzieć że wynik kwalifikacje będzie wynikiem ostatecznym, a nie robić sobie z ludzi jaja. To wszystko wina je***go RB, oni psują wyścigi!!!!!
82. andi66
Zobaczycie Grand Prix Portugalii 1985 i obejrzyjcie sobie popis Senny,jaka ulewa była, a teraz płaczki takie jak Verstappen robią sobie kpiny z kibiców!!?
83. Jen
@62 weres
Najpierw to sobie przypomnij w jakich okolicznościach ten poszkodowany Hamilton zdobył punkty w wyścigach na Silverstone i na Węgrzech. Nic nie stało na przeszkodzie, żeby wczoraj uzyskał PP to dziś dostałby więcej punktów.
@belzebub
Kiedyś się kierowcy ścigali w deszczu, ale ile było wtedy kraks i poważnych wypadków np. Lauda prawie przypłacił życiem taki wyścig, a z kolejnego zrezygnował mimo, że walczył o tytuł.
Może i deszczowy wyścig jest widowiskowy dla kibiców, ale bardzo niebiezpieczny dla kierowców, szczególnie, że nie było tam żadnej widoczności. Ten kto jechał chociaż raz po autostradzie w deszczu wie co to znaczy, a kierowcy F1 nie mają wycieraczek.
84. Majk-123
76. Nie wiem gdzie sieją takich ludzi. Ja porównywałem do piłki nożnej nie w takim sensie, że tam grają w deszczu, tylko jak podchodzą do wydarzeń sportowych których z jakiś przyczyn nie da się dokonać. Jakie znasz wydarzenie sportowe, które zakończyły się w taki sposób? Nie ma ani jednego! Jeżeli coś zostało przerwane, ale zawody były to wyniki się uznaje w pełni, albo w połowie, obojętnie. Zależy od dyscypliny sportu i rozgrywek. Przepisy są od tego. Z tym, że tutaj nic się nie odbyło i tak to powinno być potraktowane. Oczywiście ty powiesz, ze rozpoczęli zawody, po to by je przerwać i uznać. Bo nie, było tak, że wyścig trwał i był, ale został przerwany, a przepisy ustalają co wtedy. To dwa zupełnie różne podejścia do sprawy, które są kluczowe. Jeżeli zawody się nie odbywają, to nie przyznaje się nagród. Jeżeli ludzie nie rozumieją takich oczywistości, to już widzę, te ich biznesowe obrycie. To co było dzisiaj to ewenement światowy ubrany w płaszcz bezpieczeństwa bez poczucia refleksji, że coś jest nie tak. Powtarzam, po raz kolejny, ze ten przepis wszedł dopiero od tego roku, a głupio-mądre żółtodzioby wychylają z zachwytu dziób do góry. O mama mia! Jak istniała F1 do tej pory? Niepojęte...pewnie bez biznesu xD
Jest takie pojęcie jak biznes sportowy. Słyszałeś o nim? Są sportowcy, którzy rywalizują sportowo: ludzie oglądają zmagania sportowe i zbiera się biznes dookoła tego: bilety, transmisje, sponsorzy itd. Biznes powstaje w ramach sportu, a nie sport w ramach biznesu. Jaki tytułu dostaje zwycięzca sezonu F1? Nagrodę dla najszybszego kierowcę świata, czy nagrodę dla najlepszego biznesmena? Jeżeli jest popyt na fantastykę wyścigową, to ludzie oglądają szybkich i wściekłych i biznes jest tam. Tutaj jest biznes sportowy, bo jest popyt na wydarzenia sportowe, nie marketingowe. Kumasz?
Ale skoro tak, to wytłumaczcie mi nieukowi, kto na tym wydarzeniu zarobił? Bo jak na moje oko to: kibice - nie, sponsorzy - nie, sprawiedliwość - nie. Na czym polega biznes? Na tym by lizać tyłki FIA? Już teraz rozumiem, dlaczego Polacy nadają się tylko do pracy na pastwisku u Bauera. Jak ktoś ,,okradnie'' kibica z 500Euro to powie ci, że taki jest biznes. Jak będzie odwrotnie to będzie płakał bardziej niż FIA nad ich losem. No *r*a kraj światowych biznesmenów :-)
85. Marek_92
poprawcie klasyfikacje generalną kierowców, niektórym się punkty nie zgadzają ;)
86. Majk-123
77.Bartko
Sram na twoje dyrektywy obszczymurze. Będę pisał co będę chciał i komu będę chciał. Piszesz głupoty, to się nie dziw i nie becz po fakcie. Są zdarzenia wyższe niż transakcja handlowa dla samej transakcji. Nie każda musi się odbywać bez względu na wszelkie koszty. Zadajesz durnowate pytania. Jak kibic nie ma możliwości skorzystania z innego terminu, to dostaje zwrot pieniędzy. Tak samo masz przy gwarancji kupna jakiegoś towaru. Nikogo nie obchodzą twoje hotele, kupujesz nocleg w swoim imieniu i dla siebie. Także jak kupiłeś kurtkę po drugiej stronie Polski po bezpośrednim powrocie z Dubaiu, to nikt ci nie odda za bilet na Bliski Wschód. Życie kierowców jest ważniejsze niż twoje noclegi, jak nie masz kasy to nie jeździj. W F1 bardziej prawdopodobne jest odwołanie wyścigu i zwrot pieniędzy, niż nowy termin, ale to nic nie zmienia.
87. kriSp
Nadal nie rozumiem, jak za "wyścig", który nigdy nie był pod zieloną flagą można rozdać punkty, za to definitywnie powinny polecieć łby a same rezultaty anulowane
88. belzebub
@76/@82 To chyba macie obaj wybiorczą pamięć. Nie każdy deszczowy wyścig kończył się niewiadomo iloma wypadkami. Były w tym również deszczowe Spa. Nawet jeśli kilka samochodów kończyło przedwcześnie wyścig, to trwał on w pełnej długości. Oczywiście pamiętam Malezję 2009 roku, która została przerwana ale wtedy dopiero było skrajne warunki, przeszła konkretna tropikalna ulewa, a nie lekki deszczyk.
Dlatego bez sensu jest produkowanie deszczowych opon, skoro jeśli będą przerywać wyścig z powodu deszczu. Powtórzę, niech odgórnie wprowadzą przepisy że wyścigi odbywają się na suchym torze i nie będzie takich cyrków jak dzisiaj.
89. belzebub
Poprawka, miało być do @83 jen
90. Krukkk
@Majk-123. Ty i ta Twoja sprawiedliwosc po Twojemu.
91. belzebub
Dodam tylko, że od czasów śmierci Senny było wiele deszczowych wyścigów i zginął tylko jeden kierowca, Bianchi i to w dość absurdalnych okolicznościach.
Oczywiście bezpieczeństwo jest istotne, ale nie popadajmy w drugą skrajność, bo w ten sposób należy się zastanowić nad ideą ścigania nie tylko w idealnych warunkach.
92. Senny
Niby najlepsi kierowcy świata a nie potrafią po deszczu jeździć. Śmiech na sali. To polscy kierowcy fakt że się zabijają na drogach ale nawet jak pada to jadą. Komedia nie królowa sportu.
93. Majk-123
90. wypieprzaj spiskowcu światowy.
94. Raptor202
@92 Komentarz równie głupi, co dzisiejszy "wyścig".
95. KolczastyKaktus
@Majk-123
Ja się z Tobą zgadzam, to co dzisiaj pokazano to drukowanie wyników i okłamywanie ludzi przed telewizorami oraz na miejscu tego wydarzenia sportowego. Dzisiejszy popis dyrektora wyścigu powinien przyciągnąć uwagę ludzi związanych z tym sportem i naprostowanie tego cyrku.
96. SHAKO
Cała sytuacja jest śmieszna.. należało albo odwołać albo przełożyć wyścig i kropka. A nie robić farsę. Kupa ludzi przez takie działanie które dziś pokazali jest nie zadowolona lub postawiona w złej sytuacji również finansowej. I kropka
97. Espen
Istnieje prosty, banalny wręcz sposób, aby pozbyć się dzisiejszego, ciężkiego obiadu po tym żenującym tzw. "wyścigu" - poczytać niektóre, równie żenujące tzw. "komentarze". Nic nowego. Ale znów odrobina merytoryki dla odmiany. Mam apel do Liberty. Nie zajmujcie się sztucznym przyciąganiem młodej publiki przed TV. Nie wymyślajcie jakichś wszawych formatów wyścigowych, bzdur odnośnie ekologii i innych fanaberii dla "poprawy" widowiska. Wystarczy, że dopracujecie obecny regulamin, bo dzisiaj nie sprostał on najprostszym wymogom. Poziom tego żałosnego wyścigu był wylaniem wiadra nie deszczu, ale pomyj na świętość o nazwie Spa-Francorchamps
98. sylwek1106
Jakoś po dzisiejszym dniu nie mam ochoty dalej tego oglądać, warunki się nie poprawiały, no a jak miały się poprawiać jeśli nie jechali. Normalnym zawsze było, że jazda oczyszcza tor z wody. Mogli zrobić więcej okrążeń za SC i chociaż spróbować wystartować. Nigdy w deszczu nie było dobrej widoczności, a wyścigi się odbywały. Oczywistym było, że VER miałby najlepszą pozycję, widoczność i prawdopodobnie by wygrał, a RUS i HAM mogliby nie dojechać na swoich miejscach, cyrk się zawalił już całkiem.
99. pan37lureta
Tam mgła była na torze. Deszczu kierowcy się nie boją. Ale widoczność miejscami 1m przy 300 km/h to już nie jest żart.
Suma summarum dobra decyzja.
100. Senny
Jak widoczność jest słaba to się jedzie wolniej. Co za problem?
101. TomPo
@99
WIdocznosc bylaby lepsza, bo w ktoryms momencie bolidy zaczelby od siebie odjezdzac.
Jadac za SC jeden za drugim, to oczywiscie takie ilosci wody wyrzucali w powietrze, ze guzik widzieli.
102. Wikap38
@74. andi66, Byłeś na wyścigu dziś ale chyba wirtualnie przed telewizorem. Ja akurat byłem gdyż z Brukselii w której mieszkam jest niedaleko, około 16 można było już rozgrywać zawody, patrząc z mojej perspektywy. Byłem na końcu lini startowej naprzeciw wyjazdu z aleii serwisowej. Tak samo jakby wcześniej wyjechały te samochody do sprzątania, sporo by to pomogło.
103. Senna
Rzadko Tu się udzielam, ale ten wyścig w wielkim cudzysłowiu oczywiście bo z wyścigiem to nie miało nic wspólnego to jedna wielka FARSA. Śmiech na sali normalnie. Najlepsi kierowcy świata, elita scigania....????????????
104. Matarez
@103 - też się rzadko udzielam widząc takie wpisy jak Twój...I co z tego, że najlepsi kierowcy, że elita ?? To nie kamikadze...Mieli się pozabijać, żebyś ty - siedząc przed tv - miał igrzyska ?? Tak - trzeba zmienić regulamin, żeby w przyszłości nie było takich sytuacji, chociaż dziwne, że nie zrobiono tego juz wcześniej, bo to przecież nie pierwszy wyścig w takich warunkach...A może warto pomyśleć o zmianie terminu rozgrywania wyścigów na Spa skoro o tej porze roku częśto są tam takie a nie inne warunki...Może wyścig na Spa powinien być rozegerany w maju lub czerwcu ?
105. zawist
Parodia. Kiedyś za dobrych jeszcze czasów dla F1 gdy jej światło mocno biło i dawało niesamowity klimat byłoby skrajnie nie do przyjęcia. F1 schodzi na psy już od dłuższego czasu pod każdym względem. Zrozumie zapewne ten kto ją ogląda przynajmniej ćwierć wieku.
106. seybr
Czytam komentarze. Jakie tu panuje bagno. Ludzie można mieć różne zdanie. Można wręcz skrajne i się z nim nie zgadzać. Poziom wypowiedzi jaki tu panuje, to dno stawu, taki muł. Pomijam, że są ludzie którzy niby oglądają F1 a nie znają podstaw regulaminu. Fakt regulamin posiada wiele kontrowersji. F1 stawia na bezpieczeństwo. Wiele lat temu może by się odbył wyścig. Trzeba odróżnić jedno, deszcz a ulewa. Obecne bolidy nie radzą sobie tak z deszczem jak bolidy przed lat. Zbyt mało docisku mechanicznego, zbyt wiele areo. Bolidy ważą więcej i mają lesze osiągi.
107. zawist
@106. seybr Więc po co czytasz skoro jest tyle mułu w komentarzach i wchodzisz na tą stronę skoro jest też tak niski poziom.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz