Kubica jest jednym z trzech kandydatów do fotela w Williamsie
Wedle doniesień serwisu motorsport.com, który w ostatnim czasie wyjątkowo trafnie przewiduje ruchy ekip Formuły 1, zespół Williamsa ograniczył listę potencjalnych kandydatów do jego fotela w sezonie 2018 do tylko trzech nazwisk.Oprócz Polaka na najlepszy wolny fotel w Formule 1 przed przyszłym sezonem może liczyć rezerwowy kierowca zespołu Paul di Resta oraz dobrze znany Felipe Massa.
Robert Kubica w tym roku zaskoczył kibiców ogłaszając nagle iż zamierza powrócić do Formuły 1. Wydawało się, że ma ku temu olbrzymie szanse, gdy zespół Renault zdecydował się przeprowadzić z polskim kierowcą zakrojony na szeroką skalę program testowy.
Po dwóch prywatnych testach bolidem z 2012 roku, Polak pojawił się w tegorocznej konstrukcji wyścigowej R.S.17 podczas testów na torze Hungaroring.
Mimo obiecujących wyników, Renault zabrakło czasu, aby jeszcze bardziej szczegółowo przetestować Polaka i skorzystało z nadarzającej się okazji do zatrudnienia w swoim zespole Carlosa Sainza, który został wypożyczony przez Red Bulla w zamian za możliwość wcześniejszego zerwania umowy francuskiego producenta z Toro Rosso.
Felipe Massa w ostatnim czasie sugerował, że może pozostać w Williamsie, ale nie chce być dla niego ostatnią deską ratunku na wypadek, gdyby inni kierowcy nie mogli go zastąpić u boku Lance'a Strolla. Brazylijczyk mocno łączony jest również z występami w Formule E.
Paul di Resta z kolei na Węgrzech zastąpił chorego Massę, ale odbyło się to bez większych fajerwerków. Wydaje się, że największym aktywem szkockiego kierowcy w rywalizacji z Robertem Kubicą jest obecnie jego narodowość, gdyż ten nie licząc występu na Węgrzech po raz ostatni ścigał się w Formule 1 w 2013 roku.
Kubica ma na swoim koncie znacznie dłuższą przerwę, ale wyniki jego testów z Renault były bardzo pozytywne. Ekipa z Grove nie musi również spieszyć się z decyzją, gdyż pozostałe fotele wyścigowe w zasadzie zostały już obsadzone.
Kibicom pozostaje więc spokojne oczekiwanie na rozwój sytuacji i trzymanie kciuków za Roberta Kubicę, którego ewentualny powrót do F1 będzie stanowił olbrzymią sensację nie tylko w naszym kraju.
komentarze
1. maci
Trzymam kciuki za RK.... ale nie chce mi się wierzyć aby powrócił do F1 i cokolwiek ugrał w jakimkolwiek wyścigu :((((. niestety zaprzepaścił swoją szansę wiele lat temu .... szkoda
2. saint77
@1. ja myślę, że w wyścigu by ugrał, ale niestety tzw. trendy w motosporcie są obecnie inne. Williams musi mieć większy dopływ gotówki, Stroll obecnie tam karty rozdaje.
Te dyplomatyczne słowa: Stroll wolałby Masę czy di Restę - w istocie oznaczają: albo Masa/ di Resta albo zabieram synka do innego zespołu razem z kasą.
On się po prostu obawia, że Lence na tle Kubicy wykazałby jeszcze większa przepaść niż do Masy.
Zresztą i możesz mieć rację - podobno (traktuję to w formie plotki) na długich przejazdach tempo Roberta nie było zadowalające. bo niestety większość okrążenia to udział tylko jednej ręki.
Chociaż moim zdaniem poradził sobie znakomicie z kondycją - 140 okrążeń w takich warunkach i po raz pierwszy w takim bolidzie - Renault nie dało się przekonać.
Nie sądzę, aby dał się przekonać Williams bez testów.
Życzę Robertowi powrotu na stałe do kokpitu. Wielkich nadziei na to jednak nie mam.
3. pryk
Mnie już te plotki zaczęły męczyć. Na Hungaro napompowano balonik niemiłosiernie, a teraz uchodzi z balonika powietrze i tylko osoba Nico w tym wszystkim daje nadzieję, że może jeszcze nie wszystko stracone. Historia Roberta nadaje się na niejedną książkę, niestety F1 to kasa, a kasa nie zna sentymentów...
4. RB2017
Nie zapominajmy o Ericsonie i Palmerze , jeśli by któryś z nich miał jeździć to pozdrawiam .
Automatycznie HAAS RENAULT MCLAREN STR idą o 1 oczko do góry względem tego sezonu
5. darek0361
Ja jestem dobrej myśli.Myślę,że brak wiadomości o obsadzie w Wiliamsie to dobra wiadomość,ponieważ oznacza to,że RK będzie testował.I skoro Robert mówi,że jest gotów to ja mu wierzę i inni też powinni,dlatego dziwię się niektórym wpisom.nie zapominajcie,że RK jest na takim poziomie jak Hamilton czy Vettel jak nie lepszym!Jak tylko dadzą mu szansę to udowodni wszystkim,że popełnili błąd skreślając go!
6. jaromlody
ostatnio czytałem artykuł że duża polska firma paliwowa ma dołożyć się do testów Kubicy organizowanych przez Williamsa. Z dużych firm jakie w Polsce są to jest Lotos i Orlen. Ten pierwszy z tego co się orientuje był kiedyś Sponsorem RK.
7. belzebub
@5 jest na lepszym poziomie co Hamilton i Vettel? Piłeś/paliłeś jakieś zioło?
@3 Dlatego nie wierzy i nie czyta się plotek i... nie pompuje się również samemu balonika - bo nie tylko media go pompowały, ale również użytkownicy tego portalu.
Realia są takie, że jeśli dostanie angaż to nie ma jednak gwarancji że Williams w przeciwieństwie do Renault stworzy konkurencyjną konstrukcję. Więc czeka go trudna walka, często jak to było w tym sezonie, poza pierwszą dziesiątką.
8. Jero
@2 widzisz ja śledziłem live timing z testów i i chwalili Roberta za 12 kółek w jednym stincie gdzie nie wyszedł poza bodajże 0,6 sekundy... jeśli nie jest to równe tempo wyścigowe, to ciężko mi już cokolwiek zrozumieć heh
9. darek0361
Zgadza się.I po to jest potrzebny RK,Bo nie dość że jest szybki to jeszcze potrafi dać wskazówki jak rozwijać bolid.Może we wspóŁpracy z Pady Lowem będzie szansa,w końcu mają silnik merca.I nie paliłem zioła
10. KolczastyKaktus
5. darek0361
Kubica gdyby był na poziomie wymienionych przez Ciebie kierowców to już siedziałby w Renault. Polak dostał szansę i on ani nikt inny nie może mieć za złe zespołowi, że wybrali inna opcję w postaci Sainza. Robert nigdy nie był ich kandydatem nr1. Myślę, że nie był nawet na drugim, trzecim miejscu w kolejce do fotela wyścigowego zespołu z Enstone i wcale nie chodziło tutaj o pieniądze, po prostu wyniki musiały nie rokować na przyszłość i tyle. Co do Williamsa to uważam, że Robert jest jeszcze w trudniejszej sytuacji niż w Renault i nic z tego nie wyjdzie. Tak to już jest gdy raz wypadasz z obiegu i w sumie słusznie bo szanse trzeba wykorzystywać a nie myśleć o niebieskich migdałach a Kubica miał wszystko w swoich rękach, umiejętności, renomę, sponsorów i to on mógł tworzyć swoją przyszłość nie oglądając się na nikogo nie tak jak teraz. Świat poszedł do przodu i mimo sentymentów i przeszłości każdy musi patrzeć w przyszłość i to nie tę krótkoterminową tylko dalej bo inaczej wypadnie z interesu i nie ma znaczenia czy to F1 czy piłka czy kolarstwo bo to przede wszystkim jest biznes l. Taka jest brutalna rzeczywistość ale kto wie... może akurat coś z tego jeszcze wyjdzie.
11. maci
@10 zgadzam się z Tobą w 99%.
12. s1986seba
@10
Masz więcej racji niż bym chciał :)
Ale gdyby naprawdę było tak źle, to nie było by żadnych testów, i nikt by nawet nie wspominał o następnych. Pewne szanse są, już nie takie cuda w F1 się zdarzały
13. MarTum
Obawiam się, że stary Stroll może naciskać na zostanie Massy. Ojciec napewno by chciał aby syn był nr1 w zespole i błyszczał na tle partnera. Nie wiadomo jak Stroll wypadł by na tle RK, ale wiadomo, że na tle Massy nie będzie miał problemów błyszczeć. W końcu młodzik ciągle się uczy i nabiera prędkości.
Być może RK będzie wolniejszy niż Massa, być może szybszy ale napewno Massa jest pewnym kandydatem do NIE DZIERŻENIA absolutnego NR1 w zespole.
Sądzę, że staremu Strollowi bardziej na tym zależy niż na formie zespołu. RK niewątpliwie byłby zbawieniem dla inżynierów WIlliamsa ale stary Stroll pewnie ma to gdzieś bo i tak syna będzie chciał ulokować w lepszym zespole a do tego potrzeba mu przeciętnego partnera dla syna - Massy.
Zależy jak w Williamsie na do gadania on i jego kasa i zależy jakie ambicje ma Williams.
14. saint77
@8. Jero
ja nie kwestionuje tego tempa, podałem tylko informację. Jeszcze inna sprawa poza tym "wychyłem" na 0,6 sek. to sama prędkość przejazdu. nie mamy chyba oficjalnych danych?
patrzę na to tak: gdyby Robert miał czasy przejazdów lepsze niż Hulkenberg i Palmer oraz pokazał szybkie kółko tzw. kwalifikacyjne oraz udowodnił, że wyrabia fizycznie (to moim zdaniem udowodnił ponad wszelką wątpliwość) to już byłby oficjalnie potwierdzony jako nr 2 w zespole. A nie jest.
Renault mając dane z całego dnia testów zdecydowało się na Sainza.
Dlaczego?
15. Heytham1
@14 Bo jego problemem nie jest brak tempa tylko prawdopodobnie to że nie jest w stanie utrzymać go na dystansie całego wyścigu ze względu na to iż prowadzenie praktycznie tylko jedną ręką jest zbyt męczące.
16. frogiszcze
@14 15 raczej długofalowa wizja renault na rozwój zespołu, o Sainza zaczęli walkę wcześniej, zmiana odbiorców silnikówi --puzle zaczęły im się akurat układać; gdzie niegdzie słychać było jednak plotki, że gdyby to inżynierowie mieli ustalać skład , to... W każdym razie nie wszzystko jest chyba takie oczywiste, jak nam się wydaje
17. iceneon
@10 gdzie masz tu długoterminowość? Przecież Sainz tylko na rok będzie w Renault.
18. tomasss
@10 zgadzam sie w 100%. To samo pisze od 2 tyggodni i pewnie zostalem przez wielu uznany za niezlego trolla, no coz.. śledze info z roznych zrodel (noe tylko tych polskich ) i moze dzieki temu potrafie nabrac do calej tej sprawy odpowiedniego dystansu... pojawienie się Kubicy w F1 dla fanow spoza naszego pieknego kraju bylo czyms w rodzaju milego zaskoczenia, ciekawostki w rodzaju opadow sniegu w maju. Wielu mu kibicuje z sentymentu z powodu starych czasow ale prawda jest jednak bolesna..
Kiedy mial u stop swiat, wolal sie wyglupiac i startowac w podrzednych rajdach o lampe górniczą Walbrzycha..
przeczytajcie jeszcze raz na spokojnie bez emocji wypowiedzi Villeneuva nt. Kubicy (z wylaczeniem sprawy Pietrova) i powiedzcie mi gdzie ten chlop sie myli i nie ma racji??
19. KolczastyKaktus
17. iceneon
Sainz zostanie w Renault na dłużej, myślę że takie są plany a wypożyczenie z Red Bull na rok w niczym tu ich nie krzyżuje.
20. mariusz-f1
Jestem ciekaw, czego tak naprawdę kierownictwo Renault oczekiwało po tych testach na Hungaroring ? Czy oni myśleli, że Kubica wsiadając tak po prawdzie PIERWSZY raz do tegorocznego bolidu od razu i tak z marszu będzie kręcić bardzo dobre czasy na poziomie np Hulkenberga ? Jeśli tak myśleli to....... Zresztą jeśli o mnie chodzi, to uważam, że te testy robione były tak na odczepnego. A i sam Robert od samego już początku był co najwyżej opcją rezerwową dla Renault. Może gdyby w kierownictwie były jeszcze tam osoby z lat 2010-11 to Robert miałby spore szanse na zatrudnienie w tym teamie. A już tak w temacie kierowców , to naprawdę śmieszne jest to (delikatnie pisząc) że w królowej sportów motorowych coraz to częściej zatrudnienie znajdują nie osoby które mają autentyczny talent tylko ci kierowcy którzy mają grubszy portfel. Paranoja........
21. nolte_
Zastanawiam się, co Szanowne Grono Malkontentów napisze, gdy RK dostanie jednak miejsce w Williamsie.
22. sliwa007
Biorąc pod uwagę wszystkie wypowiedzi ludzi z Renault oraz ekspertów zajmujących się F1 można wywnioskować, że Kubica miał problem z utrzymywaniem równego wysokiego tempa na dłuższych przejazdach. Na pojedynczych okrążeniach kręcił czasy na poziomie Hulka, co z pewnością było bardzo pozytywne biorąc pod uwagę ile jeździł Hulk a ile Kubica.
Natomiast na długich przejazdach, jeszcze w starym bolidzie było ok, w nowych konstrukcjach brakowało powtarzalności. Kubicy brakuje mięśni, kierowcy etatowi pracowali przez całą zimę mimo iż cały czas byli w bardzo dobrej formie. Nikt natomiast nie wie w jakiej formie był Kubica.
Problemu by nie było gdyby prawa ręka była zdrowa, bo formę zawsze można wyszlifować. Tutaj natomiast jest taki problem, że nie wiadomo na ile Kubica może się jeszcze poprawić, nikt nie zna limitu.
Plan był taki, że miały być kolejne testy ale w międzyczasie tempa nabrały wielostronne rozmowy z Sainzem w tle i wiemy jak wyszło. Renault podjęło takie decyzje jakie podjęło i nie można do nikogo mieć żalu, zwłaszcza że to oni wyciągnęli Kubicę z zaświatów i dali mu szansę na cokolwiek.
To taka moja prywatna ocena tego co było do tej pory.
Z Williamsem może być podobnie, Kubica cały czas będzie zagadką, nawet po kolejnych testach.
Jest jeszcze ten nieszczęsny Stroll senior, który z jednej strony chce mocnego rywala - nauczyciela, a
z drugiej musi dbać o i tak już mizerny wizerunek swojego synalka. Zbyt mocny rywal z pewnością nie będzie wskazany.
23. bbrbutch
@22,podpinam się pod twój komentarz.Dodam tylko,że zakulisowe rozmowy były tu znamienne,tylko,że Kubica stracił już na tym polu plecy,bo nie pojawiał się tyle lat w padocku i jego osoba nie ma już takiego przebicia.Dlatego też do jego zespołu wsparcia dołączył Nico,bo z racji sentymentu nie mógł na to patrzeć,obawiam się jednak ,że stało się to zbyt późno.Ale wiadomo nadzieja umiera ostatnia,szansa jeszcze jest tylko za Robertem musiałby stać jakiś poważny koncern,aby dać mu siłę przebicia,sam Rosberg może nie wystarczyć.Kasa,polityka i zielony stoliczek.
24. Grafii
Hejka wszystkim... czytam od dawna m.in. tą stronę i komentarze. Podobnie jak większość chciałbym powrotu RK, ale F1 to kasa, kasa, kasa, a dopiero spektakl dla widzów i cała reszta. Dołączając Strolla który nie chce żeby syn wypadał słabo, na pewno byłby wściekły gdyby człowiek po kilku latach nieobecności w F1, w dodatku z poważnym uszczerbkiem na zdrowi miał być szybszy niż jego syn.
Te wszystkie rzeczy nie sprzyjają RK. A może jednak Sir Frank Williams pomyśli... koniec tego słabego Williamsa, bierzemy kogoś kto może pomóc nam odbudować bolid i iść do góry, po to żeby za 2-3 lata być konkurencyjnym i ściągnąć Hamilltona, Vetela lub innych do walki o tytuł ;) Wiem, wiem... to tylko tak pół żartem pół serio... ale chciałbym jednak się bardzo miło zaskoczyć i przeczytać że RK w 2018r w Williamsie :)
25. belzebub
Polityka polityką, ale nie oszukujmy się żeby jakikolwiek zespół chcąc zatrudnić kierowcę po takiej przerwie musi mieć 100% pewność że da on radę przejeździć cały sezon. Tym samym ciężko ocenić po tych trzech testach i tylko jednym w nowym bolidzie. Potrzeba po prostu więcej testów, może lepiej by było dla RK żeby go wzięli w Williamsie na 3 - go kierowcę na 2018 z opcją wzięcia udziału w przynajmniej kilku piątkowych treningów. I dopiero wtedy decydować z opcją na drugi fotel w 2019. Czasami warto podejść do sprawy realistycznie, a nie kierować się hurraoptymizmem. I tak w sumie gdyby nie te testy Renault, w zasadzie inny zespół nie zdecydował by się na taki krok i RK byłby w tym samym miejscu co przed testami.
26. 20KRZ04
chciałbym go zobaczyć w przyszłym sezonie ale chyba massa zostanie ????????????
27. Artur fan
potestował RENO i palmer w punktach teraz potestuje wiliamsa i masa w 2018 oby nie
28. wojasheck
@27. Bo połowa nie dojechała do mety. Palmer nie jest opcją dla Williamsa :)
29. bbrbutch
Swoją drogą to Pascal też jest opcją dla ekipy z Grove,ten wymóg producenta wermuta spełnia kierowca nr 3,nie jaki Paul.
30. charli3
Kubica zaraz po testach na Hungaro stwierdził, że w jednym momencie Formuła 1 stała się dla niego czymś zupełnie nowym. Wydaje mi się, że najbardziej chodzi tu o styl jazdy Roberta, który w nowych, dużo cięższych bolidach musi się nieco zmienić i do wyrobienia wyczucia i nowych nawyków będzie potrzeba jeszcze trochę pojeździć. Myślę, że Nico może tu sporo pomóc i przyspieszyć progres, który Robert musi zrobić, i skoro zdecydował się na taką współpracę to wie na pewno, że Kubica poradzi sobie z tym bez problemu.
Gorzej wygląda sprawa jeśli chodzi o pracodawcę. Williams chyba w ogóle nie potwierdził oficjalnie zainteresowania Polakiem (chociaż też nic nie dementował), a inni już w ogóle nie szukają...
Oceniam, że szanse na powrót do F1 trochę spadły po tym jak Robert przestał zakładać koszulkę Renault ale póki nie powie "nie", i póki będzie jakaś szansa to będzie robił to co trzeba, żeby osiągnąć ten cel. Chłop ma powiedziałbym - ponadprzeciętną ambicję, która to prawie zabrała mu rękę ale też dała dostęp do Formuły 1 i też dzięki tej ambicji podczas jednej z dekoracji w tych elitarnych wyścigach zagrali nasz hymn. Jak sam stwierdził nie zanosi się, żeby w najbliższym czasie ktoś z Polski mógłby coś takiego powtórzyć, więc tak czy inaczej ja wielki szacunek do Roberta mam i jeśli uda mu się zaliczyć jeszcze jedną przygodę z F1, to będzie to dla mnie tylko bardzo miły bonus.
31. Jacko
To, że Robert mówi, iż jest w pełni gotowy, nie oznacza wcale że tak jest na pewno. Przecież już zaraz po testach Renault mówiło, że jednak wszystkich wątpliwości nie rozwiał i pewne problemy są. Ostatnio pojawiło się trochę więcej plotek/przecieków i wnioski nasuwają się takie, że o ile Robert był rzeczywiście szybki na jednym okrążeniu czy potrafił utrzymać równe tempo na kilku okrążeniach, to na dystansie całego wyścigu już tak różowo nie było, bo prowadzi bolid praktycznie tylko jedną ręką, a ta nie jest w stanie znieść tak długotrwałych obciążeń. Niestety, ale do pełnej sprawności to on już nigdy nie wróci, więc pozostaje tylko pytanie, czy jest w stanie jakoś zniwelować te niedoskonałości i czy znajdzie się zespół, który zaryzykuje zatrudnienie takiego kierowcy.
Ja niestety mam coraz więcej wątpliwości...
32. charli3
Ja jednak myślę, że jeśli Robert miałby jakieś ograniczenie które zabrałoby mu chociaż 0,1 sek, a którego nie byłby w stanie ominąć czy zniwelować do zera to dałby sobie spokój, a tym bardziej nie angażowałby się w taką szopkę Nico Rosberg.
Po teście na Węgrzech pytany przez Sokoła czy czuje się już w 100% kierowcą F1 i czy byłby w stanie od razu wsiąść do bolidu i pojechać GP odpowiedział, że jest jeszcze miejsce na poprawę, bo tak na prawdę całe testy na Hungaro uczył się na nowo Formuły 1 i jeszcze nie wszystko ogarnął tak jakby chciał, żeby czuć się w 100% naturalnie i komfortowo w bolidzie. Najprościej mówiąc musi się tylko przyzwyczaić do dłuższego, szerszego i cięższego o kilkanaście % auta w porównaniu do tego czym jeździł 7 czy 10 lat temu i to nie powinien być żaden problem. Pełnej sprawności nie ma ale całe szczęście te 100% sprawności nie jest mu do szybkiej jazdy bolidem F1 potrzebne. Sprawność to była w WRC ważna i jak tam sobie radził to tu też da radę (chyba po Walencji powiedział, że sama jazda bolidem w porównaniu do rajdów jest dużo łatwiejsza, a nawet banalna). W Renault mogło po prostu zabraknąć czasu i miejsca na dalsze testy i naukę, więc musieli odpuścić. Z wypowiedzi Renault i samego Roberta wynikało, że testy przebiegły bardzo dobrze, jak nie perfekcyjnie i został zrealizowany cały program, który był też bardzo napięty. Robert jeździł cały upalny dzień z jedną przerwą na wyjątkowo krętym i wymagającym torze i pod koniec jeszcze kręcił hot lapy. W dodatku musiał połączyć obowiązki kierowcy testowego z nauką nowego bolidu praktycznie od początku i w obu rolach wypadł bardzo dobrze. Po za tym jakby miał jakieś tego typu problemy, to wystąpiły by one już na testach w Walencji i Francji. Równie dobrze można się sugerować plotkami, że był o ileś tam dziesiątych sekundy szybszy od Hulka i Palmera na okrążeniu, co jeśli nawet jest prawdą to może się mieć nijak do rzeczywistości bo ciężko zweryfikować priorytety jakie poszczególni kierowcy mieli wykręcając te okrążenia które były do siebie porównywane. To samo z rzekomymi problemami ze słabą wytrzymałością na duże i stałe obciążenia; być może nawet i były takie niedogodności ale może Kubica wie, że np. miesiąc siłowni i dwa miesiące rowerku załatwi sprawę i nawet nie rozpatruje tego jako problemu tylko obowiązkowego przygotowania, które musi wykonać i tyle, a dziennikarze robią z igły widły jak tylko mogą, jak to dziennikarze.
Nie ma co sugerować się plotkami tylko faktami, a w sumie tych nie ma za wiele. Jeden to taki, że Kubica cały czas robi co może, żeby wrócić w 2018. Drugi to taki, że jeśli dane mu będzie ponownie testować to jest pewna [wg mnie nawet spora] szansa, że ogarnie nowy bolid bez problemu. I trzeci to taki, że nawet jeśli ze strony RK wszystko będzie grało na 100% to jeden wolny fotel w Williamsie to może być niestety za mało, żeby załapać się ponownie do Formuły 1.
33. belzebub
@32 Masz zbyt optymistyczne podejście. RK jeśli chce wrócić to nie może powiedzieć że coś mu tam nie grało. Gdyby cokolwiek by powiedział innego, z miejsca żaden zespół by go nie zatrudnił. Pomijając sytuację z Reno, może faktycznie osiągi jego nie były wystarczające.
Natomiast jeśli RK ma wrócić potrzebuje więcej czasu na testy. Nie oszukujmy się, ale po tylu latach przerwy i w zupełnie innej rzeczywistości i z wiadomą niepełnosprawnością nie da się ot tak po 3, 4 testach ot tak wskoczyć do bolidu i bez żadnych problemów się ścigać. Dla dobra RK lepiej, żeby w 2018 przejeździł więcej testów i dopiero w 2019 dostał drugi fotel.
34. bbrbutch
Panowie,jakby to wyglądało dla wizerunku F1,która kreowana była na serię top hard masakra.Bolidy 2017 miały być potworami nie do okiełznania,nie dosyć,że wszyscy sobie z nimi radzą,wszem i wobec głoszą,że mają mega frajdę z jazdy nimi,to na dodatek młodziki wskakują do nich bez testów i są konkurencyjni.I co ,przychodzi Kubica ,emeryt z 6 letnią przerwą,z efektami nieszczęśliwego wypadku w rajdzie i rozwala system.PR F1 siada przy tym na kolana,a ludzie gadają,ale ta formuła to miała być taka siaka i owaka,a ona wcale taka nie jest.No i teraz trzeba zrobić "wiele",aby utrudnić taki powrót,bo w walory naszego kierowcy to wierzę bezgranicznie.
35. bbrbutch
Przepraszam i Panie.;)
36. PerturbatorXXX
Williams właśnie oficjalnie po raz pierwszy potwierdził, ze jest zainteresowany Kubica!
37. AntonioRoberto
@36 zgadza sie :) wyprzedziles mnie :p Panowie , zgadzam sie z realistami ale jezeli slysze oficjalnie ze Willy potwierdza robi mi sie cieplo :)
38. JBBN
Dobrze by było zobaczyc Roberta w F1 i ja myślę ,że tak będzie . Największa przeszkoda to wpływy Strolla i obawa o to że synalek nie wytrzyma tempa Kubicy. Fajnie byłoby oglądac Roberta jak objeżdża Renie i walczy z bullami ferrari i mercami.
39. mirek8423
@38 Fajnie by było ale to chyba jeszcze nie ten poziom żeby Williams walczył z Red Bullem, Mercem i Ferrari
40. charli3
@33 Czyli wg tego co piszesz to Kubica oszukuje swoich potencjalnych pracodawców, bo myśli, że mu uwierzą i dadzą kontrakt na słowo honoru ?
Robert po takiej przerwie (nawet bez tego wypadku) musiałby się uczyć tego bolidu na nowo i dlatego potrzebuje jeszcze pojeździć co jest naturalne. W Walencji, dostał dosyć znajomy bolid z 2012 roku po ponad sześciu latach przerwy i jak mówił po testach chyba główny inżynier Renault, Robert praktycznie wskoczył do bolidu i od razu mogli zacząć pracować nad programem. Gdyby były jakieś ograniczenia to pojawiłyby się już wtedy i po pierwsze Kubica nie dostałby drugich testów, a po drugie sam by prawdopodobnie zrezygnował.
Oczywiście jest też (raczej mała) szansa, że gdy dostanie znowu nowy bolid do testowania to okaże się, że jednak coś Roberta zaskoczy i go to przerośnie ale choć próbuję coś takiego znaleźć to nie wiem co to by konkretnie mogło być. Po przejechaniu 600km na Węgrzech największym zaskoczeniem (ale też żadnym problemem) był dla niego wpływ wagi (ok. +100kg) na prowadzenie auta i jasno stwierdził, że trzeba zmienić styl jazdy w porównaniu do tego co znał ze starej Formuły i tego nie da się zrobić w jeden dzień. Obstawiam, że nie był z tego faktu za bardzo zadowolony ale nie dlatego, że sobie z tym nie poradzi tylko, że bardziej preferował agresywny styl jazdy, który mógł prezentować w bolidach 2006-12, a nie dbanie o opony, którego za bardzo nie lubił (raczej wolał podkręcać tempo kosztem opon), a teraz będzie musiał tego pilnować jeszcze bardziej, ale to już tylko moje przypuszczenia, może być tak, że to dla niego zupełnie bez różnicy.
Faktycznie jeśli chodzi o samego Kubicę i jego możliwości to jestem optymistą, bo na prawdę, skoro Robert nie widzi przeszkód to pewnie ich nie ma (wątpię, że chciałby oszukać w tej sprawie kogokolwiek i nie widzę powodu dla którego miałby to robić). Gorzej jeśli chodzi o pracodawcę ale właśnie Williams ogłosił, że jest zainteresowany, a patrząc na to z kim ma konkurować o to miejsce, to jakby to powiedzieć - szanse trochę rosną. Kciuki cały czas zaciśnięte mocno są ale pieniędzy póki co jednak bym jeszcze nie postawił.
41. ds1976
Ufff... trudny wybór, między nieskutecznym już emerytem, wiecznym przeciętniakiem, który miał pierwszy kontakt z bolidem F1 po 4 latach w trybie niemal przymusowym a niepełnosprawną ale straszliwie zdeterminowaną wielką niewiadomą.
Williams nie ma zbyt dobrej ręki co do obsady kokpitów ostatnimi laty, równie dobrze mogą postawić na Szkota.
42. YOOGI
Dorzucając do koszyczka, smutne jest że taka marka jaką dla F1 stanowi Williams rozważa na swój fotel 2 emerytów oraz kalekę, zachowując na drugim fotelu chłopca który nigdy nie stanie się mężczyzną...pokazuje to jaki brak aspiracji przyświeca Williamsowi, a zarazem jaką jedyną nadzieją na jakiekolwiek wyniki jest w tej chwili dla nich Kubica, który w tym gronie bez ręki i jednej nogi i tak byłby kierowcą reprezentującym najwyższy poziom.
43. belzebub
40. charli3, znasz osobiście RK, zwierzał Ci się że twierdzisz że do końca mówił prawdę?
Wracając po tylu latach do całkowicie innego bolidu i z niepełnosprawnością zawsze będzie coś o czym publicznie się nie mówi. Skoro sam stwierdził, że nie do końca jest zadowolony z testów, to jednak coś musi być na rzeczy. Być może są to tylko jakieś drobne niuanse które by skorygował czy to w trakcie następnych testów, albo już w czasie normalnego ścigania. Niemniej nie powiedział bym, że jest to oszukiwanie, może po prostu nie chce wszystkiego mówić wprost. Oczywiście pewne rzeczy wychodzą z liczb, czyli uzyskiwanych czasów, ale nie wszystko. Powtórzę to jeszcze raz, coś jednak musiało być na rzeczy, skoro sam RK nie był do końca zadowolony i nie tylko patrząc że nie uzyskał takich czasów jakie chciał.
Dlatego zanim ewentualnie dostanie fotel wyścigowy, lepiej żeby wziął udział w jeszcze przynajmniej kilku testów.
44. charli3
@43. Nie, nie znam go osobiście. Stwierdzam to po jego charakterze, a on sam określa siebie jako szczerego, konsekwentnego i wymagającego. Sporo ludzi z którymi pracował stwierdziło, że taki właśnie jest, więc pewnie tak jest i na tym się opieram. Zauważ, że jak Robert coś ukrywa to raczej są to pozytywne informacje, o złych mówi wprost albo w ogóle, i nigdy nie mówi że coś jest super podczas gdy na prawdę jest bardzo słabo.
Tak, niuanse na pewno są. Robert cały czas zaliczał progres podczas testów i na pewno nie osiągnął jeszcze swojego optimum.
Na pewno zanim dojdzie do startu w GP Robert przejedzie jeszcze sporo kilometrów. Nawet gdyby dostał propozycję na start np. w Malezji czy Japonii to prawdopodobnie sam by się nie zgodził bo wie, że jeszcze nie pora. Celem jest start w sezonie 2018. Pozdrawiam.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz