2016-04-17 GP Chin - Wyścig 08:00
Poz.KierowcaZespółCzasPkt.
1 N.Rosberg Mercedes 1:38:53.891 25
2 S.Vettel Ferrari +37.776 18
3 D.Kwiat Red Bull +45.936 15
4 D.Ricciardo Red Bull +52.688 12
5 K.Raikkonen Ferrari +1:05.872 10
6 F.Massa Williams +1:15.511 8
7 L.Hamilton Mercedes +1.18.230 6
8 M.Verstappen Toro Rosso +1:19.268 4
9 C. Sainz Toro Rosso +1:24.127 2
10 V.Bottas Williams +1:26.192 1
11 S.Perez Force India +1:34.283
12 F.Alonso McLaren +1:37.253
13 J.Button McLaren +1:41.990
14 E.Gutierrez Haas +1 okr.
15 N.Hulkenberg Force India +1 okr.
16 M.Ericsson Sauber +1 okr.
17 K.Magnussen Renault +1 okr.
18 P.Wehrlein Manor +1 okr.
19 R.Grosjean Haas +1 okr.
20 F.Nasr Sauber +1 okr.
21 R.Haryanto Manor +1 okr.
22 J.Palmer Renault +1 okr.

komentarze
  • 101. fifo
    • 2016-04-19 20:41:38
    • *.centertel.pl

    @99
    Chyba jednak KVY nie miał szans zmieścić się po wewnętrznej w tym zakręcie. Zresztą widać, że popluło go mocno na zewnętrzną. Moim zdaniem wszedł w ten zakręt zbyt optymistycznie i nie było szans aby przy tej prędkości zmieścił się w nim nie uderzając w żaden bolid.

  • 102. dexter
    • 2016-04-20 09:13:42
    • *.2.139.73

    Bardzo ciekawy wyscig, zreszta tak jak wszystkie wyscigi dotychczas w tym sezonie..

    Wlasciwie mam zamiar moj caly dlugi wpis zadedykowac dzis koledze @Blazefuryx ktory porusza tematyke startow, wyprzedzania i oczywascie krytykuje zawodnika. Moze moj post cos wyjasni...

    Zacznijmy od startu. Start z jedna lopatka sprzega w porownaniu do startu z dwoma lopatkami jest dla kierowcow i zespolow calkowicie inny (mimo treningow w symulatorze jest ciezejszy, jest bardziej nieprzewidywalny). Teraz jednym ruchem kontroluje sie obroty i rusza z miejsca - kierowca startujac dzis miec lepsze wyczucie w palcach. Z 10 startow moze tylko 4 sa teraz perfekcyjne. Jeszcze z dwoma lopatkami mozna bylo sobie druga lopatka troche punkt w ktorym sprzeglo gryzie dokladnie wyregulowac i dostroic. Teraz trzeba uwazac bardziej na temperature sprzegla i wiele innych rzeczy (dokladna pocedure startu przy uzyciu dwoch lopatek opisalem kiedys pod innym tematem i mozna znalezc w archiwum). Dlatego dla mnie dzisiejszy start zawodnikow jest bardziej takim losem na loterii - zaleznie od pociagnietego losu kierowca wystartuje.

    Rosberg na starcie znowu musial walczyc. Ale, jakie to mialo znaczenie jesli Ricciardo przechodzi z boku jak przecinak? Tylko ze taka sytuacje mozna bylo przewidziec, poniewaz m.in. auto na mieszance miekkiej lepiej przyspiesza (na starcie wystarczy tylko kilka metrow).

    W sumie Nico jadac z odpowiednia przewaga na szpicy pokonal dystans wyscigu bez wiekszych klopotow. Pojechal po prostu suwerennie - ale tak tez trzeba potrafic. Na torze mial wyrobiona taka przewage, ze gdyby musial to moglby sobie pozwolic nawet na dodatkowy zjazd do boksow. Z pewnoscia nie byl to jego najciezejszy wyscig (choc blad nawet w takim bezproblemowym wyscigu zawsze mozna popelnic).

    No, a Sebastian ? Ja jestem daleko oddalony od tego aby ocenic wyscig Vettela uznac za wysmienity. Sebastian pojechal dobry wyscig, ale czy fantastyczny?

    W tym wyscigu Sebastian popelnil wiele bledow. Juz na poczatku zmascil swoj start. W dodatku wjechal do Raikkonena i tym sposobem uniemozliwil dla zespolu zdobycz optymalnych punktow - czyli popelnil blad.

    Kvyat bardzo dobrze wystartowal, wrecz perfekcyjnie. Ja tylko nie rozumie narzekania Sebastiana, poniewaz Daniil Kvyat podczas startu nie byl absolutnie niczego winien. Czysty manewr w wykonaniu Daniila. Perfekcyjnie pokonal zakret. Tutaj Sebastian nie mial racji, skarzac sie na Kvyata przez radio „bad man“, „torpedo“ czy „samobojca“ - ale tacy sa kierowcy wyscigowi. Czesto zapominaja ze w pierwszej linii wlasne bledy trzeba szukac u siebie.

    Mysle ze po wyscigu gdy Vettel ochlonal, zobaczyl powtorke byl innego zdania. Z bolidu nie da sie wszystkiego dobrze widziec i niekiedy ciezko jest prawidlowo ocenic sytuacje. Takie rzeczy sie zdarzaja: klasyczne „first lap incidents“. Ale to byl blad Vettela, poniewaz Rosjanin mu nic nie zrobil - nawet nie bylo zadnego kontaktu. Z pewnoscia nie az tak tragiczna sytuacja, aby o tym przez caly dyskutowac. Jeszcze gdyby Vettel musial odbic na lewo aby zostawic miejsce Daniilowi (aby zmiescil sie w zakrecie i nie doszlo do kolizji) - to bym taka argumentacje jeszcze potrafil zrozumiec. Ale taka sytuacja na torze w ogole nie miala miejsca.

    Ferrari na poczatku wyscigu mimo uszkodzonego przedniego skrzydla pozostawilo Vettela na torze - w sumie taka decyzje mozna zrozumiec, uwzgledniajac fakt ze pierwszy stint na mieszance byl bardzo krotki plus/minus 10 okrazen.

    Nie mozna takze zapomniec, ze Seba z biegiem czasu mial duzo szczescia w wyscigu - wyjazd samochodu SC na tor aby pozbierac ostre czesci ktore lezaly na nawierzchni toru umozliwily zawodnikowi zmiane skrzydla + zmiane ogumienia przy duzo mniejszej utracie czasu niz w normalnym tempie wyscigowym.

    W dalszej fazie wyscigu Sebastian przejechal po wlasnych kawalkach przedniego skrzydla ktore lezaly na torze i tym sposobem drugi raz uszkodzil sobie przednie skrzydlo a dokladniej mowiac boczna plyte.

    Tak na boku apropos uszkodzonego przedniego skrzydla - przednie skrzydlo mozna podczas postoju wymienic ale taki ruch zawsze kosztuje czas. Skrzydlo wymienia sie tylko wtedy, gdy zespol wie ze roznica czasu bedzie miedzy nowym a uszkodzonym skrzydle znaczaca - tzn. gdy performance bolidu bedzie definitywnie dramatycznie zaklocony. Inzynierowie ktorzy siedza w boksach (nie mowie o inzynierach w fabryce ktorzy takze kontroluja i monitoruja kazdy wyscig) maja mozliwosc pomiaru poprzez dane telemetrii w jakim stopniu uszkodzone przednie skrzydlo i caly samochod traci na sile docisku. Dodatkowo czlowiek odgrywa duza role. Inzynier przewaznie pyta sie kierowca co w takim momencie odczuwa. Pyta sie czy kierowca ma moze podsterownosc w jakiejs formie? Czy moze kontynuowac swoja jazde itd. itp? Pozniej mozna decyzje podjac czy zmiana skrzydla jest oplacalna.

  • 103. dexter
    • 2016-04-20 09:18:38
    • *.2.139.73

    Powracajac do tematu...
    W tym wyscigu Kimi jesli chodzi o ogumienie odegral najwyrazniej role takiego „krolika doswiadczalnego“ albo takiego „szpiega“ dla Sebastiana Vettela. Zespol Ferrari swiadomie wykorzystal Fina aby dowiedziec sie wiecej na temat mieszanki. To nie jest zaden zarzut, poniewaz taka tez jest m.in. rola profesjonalnego kierowcy w zespole wyscigowym. Chodzilo o to aby wyjechac na tor i wyprobowac czy na oponie medium w ogole mozna pojechac i jak dlugo - bo to jest najwazniejsze. Zebrane dane natychmiast maja wplyw na dalszy wybor opon i strategie wyscigu. Z punktu strategicznego zespol Ferrari trzymal tez dla Vettela w kieszeni taki wariant: supersoft - supersoft - medium. W tej fazie wyscigu gdy Kimi „zbieral dane“, Sebastian byl 15 sek. za Nico Rosbergiem. W takiej sytuacji chodzi o pytanie czy mozna zaoszczedzic sobie takim sposobem jeden postoj? Z pewnoscia osoby z Maranello ktore siedzialy przy stanowisku dowodzeniowym obok bocznej sciany toru taki wariant musialy brac pod uwage.

    W sumie patrzac na eksperyment i wykrecane na tej mieszance slabe czasy Raikkonena mozna powiedziec ze opona medium nie byla dobrym rozwiazaniem. Podobnie slaby czas zreszta tez na oponie medium krecil Jenson Button.

    Ogladajac wyscig mialem wrazenie ze Sebastian na sile chce cos wymusic w wyscigu - i to nie jest pierwszy raz gdy Sebastianowi wyscig sie nie uklada. Zbyt duzo chce, a niekiedy sie tak nie da.
    Kierowca Ferrari dzis musi zdawac sobie z tego sprawe ze dobrowolnie zaden inny zespol nie odpusci gdy w lusterku pojawi sie czerwony bolid- te czasy na torze juz minely. Chyba, ze to Kimi ktory po wyjezdzie z alei serwisowej zajal dokladnie pozycje miedzy bolidem Daniila Kvyata i Sebastianem Vettelem. No, ale Kimi szybko Vettelowi zrobil miejsce (w takiej sytuacji jest to normalne, inaczej kierowca nie potrafilby wykorzystac przewagi swiezych opon).

    Fakt, po restarcie Sebastian Vettel na swiezej oponie supersoft kilka zawodnikow ktorzy jechali przed nim na oponie soft powyprzedzal (dodatkowo Rosberg, Massa, Alonso, Wehrlein, Gutierrez, Palmer i Haryanto nie byli w garazu i musieli predzej czy pozniej zjechac).

    Takze jestem daleko od tego aby uznac wyscig Sebastiana za wysmienity.

    Kilka slow na temat Mercedesa

    Na pierwszy rzut oka na poczatku podczas fazy SC bylem troche zdziwiony ze Mercedes nie sciaga Rosberga w takim momencie do boksow. Tematyka jest prosta - obojetnie jakby nie patrzec podczas fazy SC zjazd do boksow oznacza oszczednosc czasu.

    Lewis takze wmieszany byl w kolizje na starcie (Sauber wjechal w Hamiltona) i musial zjechac do boksow aby odebrac nowy nos. I takie wlasnie moga byc skutki gdy kierowca startuje z tylu - startujac z boksow mozna sobie zaoszczedzic pewnych klopotow. Jedynym takim plusem dla Raikkonena i Hamiltona byla mozliwosc zamiany ogumienia na soft, poniewaz tylko ta mieszanka nadawala sie najbardziej do wyscigu.

    Przyznam sie na boku ze Mercedes pod wzgledem strategicznym czasami tez podejmuje bardzo ciekawe decyzje. Lewis na swoim pierowtnym zoltym komplecie pojawil sie w boksach i zalozyl opony czerwone. Wyjechal na tor, zrobil tylko jedno okrazenie aby ponownie pojawic sie w boksach i zalozyc zolte opony. Bardzo cieawie to rozwiazali... choc, w sumie w fazie SC jest to jednak obojetne. Tym bardziej patrzac na kierowce ktory zajmuje koncowe pozycje w stawce. W takim przypadku Lewis mogl na sofcie dojechac do konca wyscigu. Tzn. nie do konca bez jeszcze jednego stopu, ale nie musial juz czerwonej krotkotrwalej mieszanki zakladac.

    Rosberg np. nie zostal sciagniety w fazie samochodu bezpieczenstwa do garazu. Taka decyzja na pierwszy rzut oka jest zastanawiajace, poniewaz w takiej sytuacji gdy opona zolta zacznie siadac predzej czy pozniej moze narobic problemow. Reszta kierowcow w takiej sytuacji jedzie dluzej, a Nico automatycznie traci pozycje. Druga sprawa to atycypacja, czyli umiejetnosc przewidywania kilka krokow do przodu - uszkodzona opona, lezace czesci na torze zawsze moga narobic problemow. W takich sytuacjach wypuszcza sie SC na tor, takze...

    Dla Nico Rosberga przebieg wyscigu ukladal sie po jego mysli. Z tylu zacieta walka (wiadomo, w walce na torze kierowca nie zyskuje, lecz zawsze traci czas) - stratedzy tylko musieli patrzec kto jedzie za Rosbergiem i jaki uzyskuje czas.

  • 104. dexter
    • 2016-04-20 09:34:49
    • *.2.139.73

    Nastepny temat ktory od dluzszego czasu porusza kolega @Blazefuryx to wyprzedzanie...

    Charakterystyka toru w Chinach oczywiscie posiadajac odpowiednie narzedzia pracy pozwala zawodnikowi na wyprzedzanie jak i kontre na koncu dlugiej prostej.

    Charakterystyka dla kierowcy ktory jedzie z tylu jest fajna, poniewaz rywal na koncu dlugiej prostej pozycjonujac swoje auto na wewnetrznej umozliwia albo inaczej mowiac za swoimi plecami otwiera drzwi. Gdy dodatkowo jeszcze pozno stoi na hamulcu potrzebuje dluzsza droge hamowania. Wtedy z pewnoscia mozna elegancko przeprowadzic kontre. Ale na samym poczatku trzeba najpierw perfekcyjnie pokonac kombinacje zakretow 11, 12 i 13 aby zblizyc sie do rywala.

    Mozna w cieniu aerodynamicznym pojechac , mozna miec skrzydlo otwarte, mozna zblizyc sie jak rekin do zawodnika, mozna zaatakowac, przeprowadzic manewr wyprzedzania (czym wieksza roznica w mocy jak i predkosci maksymalnej tym lepiej). Mozna wykorzystac nadmiar predkosci, mozna wyprzedzic i natychmiast upozycjonowac swoje auto tzn. trzeba pozostac dokladnie na srodku toru aby znowu pozamykac wszystkie drzwi przeciwnikowi - inaczej zawodowiec przeprowadzi kontre. W takim momencie mozna takze wykorzystac przewage przyczepnosci swojej swiezej opony (jesli sie taka posiada). Bez dwoch zdan, takie uczucie dla kierowcy wyscigowego jest wspaniale. Jednak to jest tylko teoria, a wyprzedzanie nie jest takie proste...

    Aby pisac o wyprzedzaniu trzeba uwzglednic wiele rzeczy. W Chinach wyprzedzanie bylo mozliwe poniewaz a) charakterystyka toru z prostymi odcinkami byla odpowiednia b) i co najwazniejsze - zespoly w tym wyscigu permanentnie pojechaly na kompletnie odmiennej strategii opon. A co to oznacza? Tym sposobem roznica predkosci miedzy bolidami jest duzo wieksza (1,5 - 2 sek.) i wtedy mozna na koncu dlugiej prostej sprobowac zaatakowac.

    Obojetnie czy to Sebastian, Fernando, Lewis, Nico, Kimi czy Daniel - kazdy z tych kierowcow podczas manewru wyprzedzania potrzebuje maksymalna moc silnika. Moc silnika podczas podczas manewru wyprzedzania jest regulowana. Po prostu w pewnych miejscach na torze aby kierowca mogl wyprzedzic mozna odkrecic moc silnika. Wtedy inzynierowie z ogromnym skoncentrowaniem obserwuja quasi wszystkie parametry silnika, turbosprezarki etc.

    Nie wszystkie zespoly jezdza z maksymalna moca jednostki napedowej, a to oznacza ze kierowca na wyjsciu z zakretu podczas przyspieszenia na prosta nie bedzie dysponowal odpowiednia moca silnika - a to znowu kosztuje czas. Przyspieszenie na prosta jest akurat tym manewrem w ktorym kierowca zyskuje najwiecej czasu. Dawniej bolidy F1 posiadaly system KERS przy uzyciu ktorego kierowca mogl tez troche regulujac boostem i przez kilka sekund kontrolowac manewr przyspieszenia. Dzis takiej mozliwoscia nie ma. Wiele dzis zalezy nie tylko od cisnienia ladowania tylko tez od podzespolow peryferyjnych jednostki napedowej np. MGU-H ktory energie kinetyczna przeksztalca w prad ktory znowunpotrzebny jest do ladowania akumulatorow. Bez pomocy MGU-H nie mozna zmagazynowac energii elektrycznej. I wtedy zamiast boostowac na calej dlugosci dlugiej prostej silnik przechodzi juz w srodkowej czesci dlugiej prostej w modus ladowania. Taki stan zawsze kosztuje moc silnika. W fachowym zargonie nazywa sie to de-rating. Problem mozna obejsc odpowiednim oprogramowaniem, ale najpierw trzeba odpowiedni software opracowac i takie rzeczy trwaja. Zaleznie na jak agresywnym modusie silnika kierowca pojedzie roznica czasu w bolidzie F1 moze wyniesc 0,5 sek na okrazeniu. Apropos: przygladajac sie uwaznie mozna golym okiem w TV zauwazyc czy samochod laduje. Zaleznie od modusu tylna czerwona lampka ostrzegawcza ktora znajduje sie z tylu bolidu za skrzynia biegow bedzie migac.

    Prosty przyklad - jak dlugo, albo ile razy Vettel w Chinach (i to z otwartym systemem DRS) na prostych odcinkach toru przymierzal sie do Kvyta i nie potrafil go wyprzedzic? Nawet mial z tym problem aby sie odpowiednio zblizyc... Gdy sie juz zblizyl do okna DRS musial znowu odpuscic poniewaz opona dostawala w kosc. Dopiero zaatakowal Kvyat'a na swiezej mieszance soft (czyli szybszej oponie niz medium)... Zreszta zmuszoy byl aby zaatakowac, poniewaz jechal na miekkiej mieszance (tzn. jeszcze raz musial pojawic sie w boksach).

    Ja juz kiedys napisalem to nie jest takie proste. Nie mozna zapomniec ze zaden zespol w F1 nie stoi w miejscu, tylko nonstop sie rozwija. Red Bull w tym roku jest bardzo szybkim samochodem. I to nie tylko uwzgledniajac dobre chassis oraz aerodynamike, lecz takze patrzac na rozwoj silnika Renault. Oczywiscie, nie jest to jeszcze silnik Mercedesa, ale Renault zrobilo ogromny krok do przodu jesli chodzi o moc i wlasciwosci jezdne jednostki napedowej. Dzis kierowcy Red Bulla moga cala moc elektryczna wykorzystac jesli maja taka potrzebe. W ubieglym roku bylo to praktycznie niemozliwe aby RBR pojawil sie w poblizu Mercedesa - a to juz cos mowi. Tym bardziej ze na torze w Chinach kierowca pokonujac dystans stoi 45% na pelnym gazie. A na GP Kanady zapowiedziany juz jest nastepny etap rozwoju, takze...

    Dodatkowo dochodzi cala aerodynamika w F1. Tutaj np. wlasciwosci bolidu Mercedes podobnie jak wlasciwosci innych szybkich bolidow sa bardzo mocno uzaleznione od aerodynamiki. Maja po prostu po czesci inna koncepcje aerodynamiczna. W takim bolidzie F1 jakim dysponuje Mercedes, jezeli kierowca natychmiast nie wyprzedzi musi cholernie uwazac. Mercedes ma dookola przedniej osi jak i przedniego skrzydla bardzo skomplikowana aerodynamike. Gdy bolid Mercedesa porusza sie w „brudnym“ powietrzu to niekorzysc gatunku aerodynamicznego jest wieksza niz w innych samochodach (m.in. tak zbudowane sa auta ktore startuja z pierwszego rzedu - kiedys o tym nawet pisalem mozna w archiwum sobie poszukac). To nie jest pierwszy raz ze Mercedes bardzo trudno radzi sobie w ruchu jak i podczas manewrow wyprzedzania. Mowiac prosto - Mercedes nie jest zbudowany z mysla aby nim w srodku czy na koncu stawki wyprzedzac.

  • 105. dexter
    • 2016-04-20 09:41:39
    • *.2.139.73

    Stawiam orzechy przeciwko $. Gdyby Hamilton mial wolna droge tzn. poruszal sie w czystym powietrzu to bez problemow moglby utrzymac pace kazdego samochodu - problem z tym, ze nie mial wolnej drogi. Lewis jest kierowca wyscigowym z najwyzszej swiatowej polki i to nie jest tak ze Hamilton nie wie jak sie wyprzedza albo jak zachowac sie w pojedynku jeden na jeden.

    Jesli teraz przykladowo mowiac klient bedzie dysponowal silnikiem Mercedesa oraz samochodem odpowiednio ustawionym pod predkosc maksymalna tak jak Williams i pojedzie przed bolidem Mercedesa, to kierowca Mercedesa mimo rezerwy mocy, mimo wiekszego ryzyka (odkrecona maksymalna moc = wieksze ryzyko) bedzie mial masywne problemy aby wyprzedzic samochod rywala. W zakretach Mercedes jest szybkim samochodem, ale co to da? Predkosc maksymalna w F1 to nie tylko moc silnika lecz takze efektywnosc, odpowiednio fundamentalne aerodynamiczne ustawienia samochodu. I jesli taki Williams ktory zawsze nalezal do najszybszych samochodow w stawce bedzie przed Mercedesem, to jest to obojetne ktory z kierowcow F1 bedzie siedzial w cockpicie Mercedesa... - bedzie z Williamsem masywnie sie meczyl.

    Czesto w takiej sytuacji kierowca musi zostawic sobie troche miejsca aby slodzic opony (ale wtedy auto znowu bedzie troche podsterowne). Niekiedy nawet postawione tylne skrzydlo nie wystarczy aby przeprowadzic manewr wyprzedzania, poniewaz dziala tzw. efekt domina. Auto w cieniu aerodynamicznym poprzedzajacego samochodu czyli w zaburzonych strugach powietrza albo potocznie mowiac w turbulencjach (powietrze ktore naplywa z roznych stron i wiruje) traci sile docisku.

    Podobny efekt mozna przezyc w samolocie schodzac na podejsciu do lotniska (tylko ze w lotnictwie mowa jest o sile nosnej). Dlatego tez na podejsciu czy juz wchodzac na ILS wymagana jest klasyfikacja roznych statkow powietrza aby w odpowiednim od siebie odstepie podchodzily do ladowania. Nigdy kontroler ruchu lotniczego nie pusci malego prywatnego samolotu za turbulencjami przykladowo A380. Tzn. pusci ale maly samolot musi zachowac odpowiedni odstep.

    Jeszcze raz powtorze - to nie jest wina kierowcy wyscigowego, tylko wina aerodynamiki wzglednie samochodu. Mercedes jest bolidem zbudowanym na Pole-Position, a nie na jazde w srodku stawki.

    Po utracie sily docisku w zawirowaniach powietrza auto zaczyna sie zbyt mocno slizgac, opony dostaja wysoka temperature i automatycznie zuzycie jest wieksze. I teraz kierowca do wyboru ma dwie mozliwosc a) bedzie naciskal - opony nie wytrzymaja do wybranej przez zespol strategii wyscigowej i ustalonego zjazdu do boksow na zmiane ogumienia b) nie bedzie bez sensu naciskal, zostawi sobie odpowiedni dystans do przeciwnika - opony wytrzymaja do nastepnego pit stopu tzn. nie zrujnuje sobie wczesniej opon. Czyli taka jazda ma ogromny wplyw na wybrana strategie zespolu.

    Jezeli przykladowo mowiac Hamilton mial problem aerodynamiczny to jazda za poprzedzajacym samochodem bedzie jeszcze bardziej utrudniona - przednie skrzydlo jesli chodzi o cala aerodynamike bolidu F1 jest decydujace. Gdy samochod tendencyjnie bedzie podsterowny opony szybko beda sie zuzywac. Kolizja na poczatku wyscigu czy oderwane przednie skrzydlo albo oderwane czesci, brud itd. itp. mogly takze uszkodzic podloge albo wiele innych rzeczy. Takie prawdopodobienstwo zawsze istnieje. W takim przypadku nie tylko aerodynamika moze byc zaklocona, ale np. chlodzienie moze ucierpiec i wtedy kierowca nie bedzie juz dysponowal pelna moca silnika. Taki rzeczy sa bardzo niebezpieczne, poniewaz moga doprowadzic do wczesnego zakonczenia wyscigu.

    Mimo wszystkiego Lewis fantastycznie walczyl. Hamilton wyprzedzal po zewnetrznej (ciekawie mu nawet tyl sabolidu kilka razy w zakrecie uciekl - opanowal sytuacje). Takze, w tym wyscigu musial sie mocno napracowac. A nie mozna zapomniec ze w zakrecie gdy dupa ucieka jest niebezpiecznie. W dodatku kierowca jedzie na pelnym ryzyku. A dlaczego to jest niebezpieczne? Poniewaz tylna os jest automatycznie przeciazona, tylne opony przy tej mocy, przy takim momencie obrotowym wykonuja cholernie ciezka prace. Gdy kierowca atakuje temperatura bardzo szybko wzrasta, a grip w takiej sytuacji tak szybko ucieka jak woda w butelce odwroconej do gory nogami. Z podobna sytuacja w kompletnie innym samochodzie na kompletnie innch oponach kiedys na torze wyscigowym sam przezylem doswiadczenie. Dodatkowo uwzgledniajac przebieg w calym stincie takie rzeczy nie sa oplacalne.

    A wyscig jest zawsze dlugi. Czasami trzeba odpuscic, trzeba pojechac taktycznie, trzeba pojechac z glowa, trzebal ulozyc sobie przeciwnika, wiedziec kiedy i w ktory miejscu (tzn. na jakim dohamowaniu, w jakim zakrecie) wyprzedzic. Zawodowiec nie jest dzikim jezdzcem bez glowy...
    W niektorych dlugich zakretach jesli sie ma przewage swiezej opony (tzn. dobra trakcje) mozna kolo w kolo z kims pojechac - na tym polega Motorsport, ale wszystko z glowa i bez przesady. W czasie jazdy trzeba czasami myslec, a nie tylko funkcjonowac w wytrenowanych mechanizmach.

    Podczas wyscigu bylo wiele ciekawych sytuacji. Np. patrzac z boku na walke Felipe Massa, Lewisa Hamiltona i Raikkonena mozna bylo sie spodziewac takiego rozwoju. Opony Lewisa nie byly w najlepszym stanie (kilka razy zblokowane kolo tzn. kierowca hamuje na limicie opona nie ma optymalnej przyczepnosci). Opona Pirelli jest sama w sobie zagadka - tutaj nawet ukonczone studia nie pomoga. Kierowca potrzebuje bardzo duze praktyczne doswiadczenie aby taka opone wyscigowa prawidlowo interpretowac a co najwazniejsze rozumiec.

  • 106. dexter
    • 2016-04-20 10:11:11
    • *.2.139.73

    Przysluchujac sie inzynierom Pirelli mozna wnioskowac ze opona medium gdy temperatura nie jest wysoka musi funkcjonowac dobrze - a z logicznego punktu widzenia takie zalozenie powinno byc bledem. Tzn. powinno byc odwrotnie. Opona medium jest twarda mieszanka, a twarda mieszanka zawsze potrzebuje wieksza temperature asfaltu. Nie wiem, ja tej opony nie znam. Mozliwe ze mieszanka gumy inaczej funkcjonuje.

    Powracajac do walki (Kimi, Lewis i Felipe) tam gdzie dwoch sie bije korzysta trzeci. Kazda walka na torze wyscigowym kosztuje czas. Kimi na tym tylko skorzystal, przyblizyl sie do Hamiltona i Felipe Massa. Wyczekal madrze, zahamowal do zakretu stosunkowo pozno. Jednoczesnie Lewis nacisnal noga na pedal hamulca za pozno - i tym sposobem Kimi na dobrej oponie wyprzedzil Lewisa i Felipe Massa. Zdarza sie. W sumie fantastyczny manewr Raikkonena...

    Powiem tak - jestem przekonany ze gdyby na poczatku wyscigu nie pech Raikkonena tzn. gdyby Vettel na poczatku nie wyrzucil z wyscigu Raikkonena, to Kimi bylby jednym z glownych kandydatow do wygrania calego GP. Absolutnie nie ujmujac nic Rosbergowi, ale w niedziele Kimi byl zdolny do kubka Nico Rosberga ktory podrozowal sobie po torze w Chinach z kawa w rece dorzucic kostke ostrej przyprawy. W takim ukladzie przynajmniej stratedzy Mercedesa musieliby na swoja premie troche bardziej zapracowac...

    Tym dlugim postem zakoncze. Mysle, ze @Blazefuryx troche przejrzysz na oczy i wreszcie przestaniesz bawic sie permanetnie w takiego "kibola" i "Macierewicza" sportow motorowych. Na tym ten sport z pewnoscia nie polega...

    Pozdr.

  • 107. marek007
    • 2016-04-20 11:09:39
    • Blokada
    • *.play-internet.pl

    @Blazefuryx wiesz co oznacza Persona non grata...?

  • 108. dexter
    • 2016-04-20 11:12:38
    • *.2.139.73

    @saint77

    Button na prostej wyprzedzil Palmera (Renault), takze Honda musiala z pewnoscia zrobic ogromny krok do przodu - mowie clakowicie powaznie.

  • 109. Blazefuryx
    • 2016-04-20 12:27:51
    • *.dynamic.chello.pl

    Dexter, powiem tyle, od dłuższego czasu podejrzewałem, że kibicujesz Sedesom i celebrycie, w tych komentarzach podkreśliłeś to nad wyraz, trochę nieobiektywnie zresztą, ale jednak.

    Bardzo przekoloryzowałeś wszystko, nie zmienisz tego, że Vettel pojechał wraz z Kimim genialny wyścig, a celebryta znowu się kompletnie pogubił, dlatego w najlepszej maszynie nie potrafił pokonać nawet Massy i zajął ostatecznie 7 miejsce. Niezależnie od ilości epitetów, słów i długości komentarza nie zmienisz rzeczywistości, naprawdę.

    "Prosty przyklad - jak dlugo, albo ile razy Vettel w Chinach (i to z otwartym systemem DRS) na prostych odcinkach toru przymierzal sie do Kvyta i nie potrafil go wyprzedzic? Nawet mial z tym problem aby sie odpowiednio zblizyc... Gdy sie juz zblizyl do okna DRS musial znowu odpuscic poniewaz opona dostawala w kosc. Dopiero zaatakowal Kvyat'a na swiezej mieszance soft (czyli szybszej oponie niz medium)... Zreszta zmuszoy byl aby zaatakowac, poniewaz jechal na miekkiej mieszance (tzn. jeszcze raz musial pojawic sie w boksach)."

    Chyba dosłownie kilka razy (1-5), przeważnie Seb znajdował się powyżej sekundy za Rosjaninem.

    " Lewis jest kierowca wyscigowym z najwyzszej swiatowej polki i to nie jest tak ze Hamilton nie wie jak sie wyprzedza albo jak zachowac sie w pojedynku jeden na jeden. "

    Haha, dobre sobie. Posiada najlepszy bolid i jest najwyższej klasy zawodnikiem, wciąż jednak nie umie się uporać z świeżakami startującymi w swoim drugim sezonie w życiu mając do dyspozycji bolid o 2 sekundy wolniejszy od celebryty albo nie nieudolnie próbuje wyprzedzać Massę w znacznie wolniejszym Williamsie. Czyli ta trójka to zawodnicy z wyższej półki niż "najwyższa półka"? Czy o co chodzi?

    Dexter, po prostu przestań, to jest, aż nadto widoczne w twoich komentarzach, jak próbujesz usrać Vettela, a usprawiedliwić i wytłumaczyć, celebrytę, choć coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że to nieudacznik, który pomimo posiadania przez praktycznie całą karierę w F1 najlepszych bolidów, zdobył tylko 3 tytuły, z czego w jednym sezonie tytuł "dostał" od Timo Glocka za darmo, a dwa pozostałe wymagały pokonanie tylko jednego zawodnika na torze - własnego kolegę z zespołu.

  • 110. dexter
    • 2016-04-20 16:06:37
    • *.2.139.73

    @Blazefuryx

    Widzisz @Blazefuryx, gdybym Cie nie znal (tzn. Twojej manipulacji i prowokacji) moze zareagowalbym teraz inaczej. Choc w prawdzie mowiac nie znam bo i tak nie wiem czy odnosze sie do uzytkownika pod nickiem: @Blazefuryx, @Wymoderowano czy jeszcze Bog wie kogo innego...

    Przeczytalem Twoj komentarz w ktorym dalej manipulujesz i tak sie pytam czy Ty w ogole masz pojecie na temat o czym piszesz? Na jakiej podstawie ja mam pozniej brac uzytkownikow tutaj na portalu na powaznie?

    Probowalem wiele razy wytlumaczyc na czym polega problem aerodynamiki. Ale widocznie komus kto skoncentrowany jest tylko na nienawisci do sportu, na nienawisci do kierowcy wyscigowego, na nienawisci do zespol trzeba 2, 3 a moze nawet 4 razy non-stop powtarzac i dalej nie zozumie. Bo nie chce zrozumiec. Jezeli tak prosto wytlumaczonych rzeczy nie chcesz, czy nie masz zamiaru zrozumiec, to jak dalsza dyskusja ma dalej z Toba tutaj na portalu przebiegac? Juz reki w Twoim kierunku nie potrafie bardziej wyciagnac...

    Komu ja kibicuje?

    Czy ja kibicuje bardziej zespolowi ze Stuttgartu albo Maranello absolutnie nie odgrywa wiekszej roli, poniewaz sport motorowy jest moja pasja. Doceniam prace, wynik, sukcesy kazdego podmiotu ktory zwiazany jest z tym sportem. Gdybym nawet kibicowal zespolowi Mercedesa, to co jest w tym zlego?

    Apropos: Mercedes wykonuje bardzo dobra prace i to nie tylko na plaszczyznie w F1. Patrzac na wyniki mozna tylko kapelusz zdjac z glowy. W tej chwili po prostu dysponuje najelpszym zespolem rozwojowym. Mercedes udowodnil w ostatnich latach ze potrafi utrzymac wysoka kontrole jak i wysoka jakosc produktu (wlacznie z Managementem zespolu). Widocznie w Mercedesie potrafia lepiej i szybciej reagowac na wszelakie zmiany; nawet przy calkowicie zupelnie nowym koncepcie. Mercedes z pewnoscia nic nie moze za to, ze Renault dysponuje zbyt niskim funduszem ktory inwestowany jest w rozwoj. Nic nie moze za to, ze Honda w ostatnim czasie byla zbyt naiwna i nic nie moze za to, ze w Ferrari ciagle panuje chaos...

    Doceniam rowniez w takim samym stopniu tutaj na portalu kazdego uzytkownika czy fana jakiegos zespolu. Oczywiscie pod warunkiem ze uzytkownik bedzie madrze i sensownie pisal. Zreszta, po spedzonych latach tutaj na portalu jesli chodzi o moja osobowosc nie powinno byc tutaj zadnych znakow zapytania...

    Jezeli musialbym juz na sile ocenic licencjonowanego kierowce wyscigowego ze sportowego punktu widzenia, a kierowca pojedzie dobry wyscig (obojetnie jak bedzie sie nazywal) - to go pochwale. Jesli cos zmasci - napisze o tym tez.

    „Dexter, po prostu przestań, to jest, aż nadto widoczne w twoich komentarzach, jak próbujesz usrać Vettela, a usprawiedliwić i wytłumaczyć, celebrytę, choć coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że to nieudacznik, który pomimo posiadania przez praktycznie całą karierę w F1 najlepszych bolidów, zdobył tylko 3 tytuły, z czego w jednym sezonie tytuł "dostał" od Timo Glocka za darmo, a dwa pozostałe wymagały pokonanie tylko jednego zawodnika na torze - własnego kolegę z zespołu“

    Ten fragment pokazuje mi tylko ze nie masz o mnie absolutnie zadnego pojecia. A takze o sporcie motorowym, czyli o tym o czym tutaj na portalu w ogole piszesz. W koncu nie udzielasz sie na „Onecie“ tylko na portalu o tematyce sportow motorowych i przynajmniej musisz liczyc sie z tym, ze tutaj moga zajrzec tez osoby ktore cos tam na temat sportu motorowego wiedza.

    Ze manipulujesz i bawisz sie w potocznego „kibola“ chyba juz kazdy uzytkownik zrozumial. Ja sie pytam gdzie w Twoich komentarzach pozostaje miejsce na sport motorowy? Przeciez tak zachowuja sie jakies pietnastoletnie dzieciaki ktore pisza na "Onecie", a nie osoby ktore na powaznie zainteresowane sa sportem motorowym.

    Pozdr.

  • 111. Dawid-_F1
    • 2016-04-20 16:10:31
    • *.oswiecim.vectranet.pl

    @dexter W innym temacie Blazefuryx mnie zignorował i napisał, że jestem idiotą. Dlaczego? Ponieważ wytknąłem wiele błędów jakie popełnił Sebastian Vettel z mojej pamięci. Także @dexter proszę Cię nie przejmuj się tym użytkownikiem. Bardzo dużo wprowadzasz informacji do tej strony. Postępuj tak dalej, wiedz, że są tu ludzie np. ja którzy bardzo Cię za to cenią. Pozdrawiam.

  • 112. dexter
    • 2016-04-20 16:12:35
    • *.2.139.73

    I pozniej sie ktos dziwi, ze ja cos zlego na kogos raz na swiety rok napisze...

  • 113. Dawid-_F1
    • 2016-04-20 16:13:38
    • *.oswiecim.vectranet.pl

    @dexter Jesteś bardzo obiektywnym użytkownikiem. Wiadomo, wszystkim się nie dogodzi. Postępuj tak jak postępujesz. Nie przejmuj się za bardzo krytyką absurdalne kogoś. Tacy są ludzie niektórzy tutaj.

  • 114. Dawid-_F1
    • 2016-04-20 16:17:00
    • *.oswiecim.vectranet.pl

    Blazefuryx jest najprawdopodobniej fanem a nawet wydaje mi się, że to szalony fanatyk. Jeżeli dextera atakuje tak bardzo to wnioski wysuńmy sami.

  • 115. Blazefuryx
    • 2016-04-20 17:14:06
    • *.dynamic.chello.pl

    114. Ja kogoś atakuję? To on zaczął tą rozmowę zarzucać mi setki rzeczy, włącznie z byciem "kibolem", dodając do tego mnóstwo zbędnych, obraźliwych epitetów. Ja w ogóle nie mam potrzeby z nim dyskutować, ale on, jak widać, tak, bo powiedziałem kilka słów prawdy na temat celebryty.

    I w swoim mniemaniu sądzisz, że masz prawo mówić, kto jest obiektywny, a kto nie? Przecież to samo w sobie jest przejawem subiektywizmu. Jednak jesteś idiotą, dobrze Cię skwitowałem w innym temacie, choć nawet już nie pamiętam, o co chodziło.

    Co do Dextera, hah, po prostu pozostawię tą prowokację bez dalszego komentarza.

  • 116. Dawid-_F1
    • 2016-04-20 18:28:18
    • *.oswiecim.vectranet.pl

    115. Blazefuryx '' 114. Ja kogoś atakuję? '' Ja nie wiem czy kogoś atakujesz, nie śledziłem waszej rozmowy od początku a teraz nie będę tracił czasu na czytanie tego wszystkiego. Jeżeli ktokolwiek użył zbędnych epitetów tak jak twierdzisz to nie jest to moim zdaniem odpowiednie. Czy kogoś atakujesz? Tak. Mnie zaatakowałeś właśnie w tamtym temacie i napisałeś " Co za idiota :D ''. Nie pamiętam który to był temat. Ja wymieniłem tam błędy Sebastiana Vettela, uwierz mi były z głowy, uwierz mi również, mógłbym napisaś też błędy Lewisa Hamiltona, Fernando Alonso i innych. Każdy kierowca popełnia błędy, jeden rzadziej, drugi częściej. Ja tam nie pisałem do Ciebie, to Ty mnie pierwszy zaatakowałeś.

    Co do obiektywności, jak chcesz być już tak bardzo dokładny, to Twoja opinia też jest subiektywna, cały Twój komentarz jest subiektywny, mój tutaj też. "Obiektywne" to są wyniki, wyniki to są fakty. Zobacz, to zdanie też jest subiektywne, te poprzednie, więc możesz napisać, że prawie wszystko jest subiektywne. Ty jesteś SUBIEKTYWNY, ja jestem SUBIEKTYWNY, jeżeli chodzi o opinię. Oczywiście to poprzednie zdanie też można uznać za subiektywne. Dlatego bo to jest opinia. Tak ciągle, ciągle, możnaby było uznać, że wszystko albo 99,99% jest subiektywnością. 99,99% rzeczy można uznać za subiektywne.

    "Jednak jesteś idiotą, dobrze Cię skwitowałem w innym temacie, choć nawet już nie pamiętam, o co chodziło''. Wybacz, ale nie zniżę, siędo tego poziomu, w tamtym temacie trochę się przystosowałęm do Twojego poziomu, ale tutaj już tego nie zrobię. Zobacz, to zdanie Twoje zacytowane przeze mnie też jest subiektywne bo jest Twoją opinią. Moją opnią jest ten cały komentarz, więc jest także subiektywny.

    "Ja w ogóle nie mam potrzeby z nim dyskutować, ale on, jak widać, tak, bo powiedziałem kilka słów prawdy na temat celebryty." To także jest zdanie subiektywne. Hehe :) Pokaż mi co jest obiektywne. Bo ja nie wiem. Nie chce Cię z Tobą kłócić, mógłbym tutaj różne epitety znaleźć, ale naprawdę nie mam ochoty. Nie traktuj tej mojej wypowiedzi jako coś, złego. JA też jestem człowiekiem, w niektórych sprawach mogę mieć subiektywne opinie podobne do Ciebie a w niektórych mogę mieć inne opinie niż Ty. Ja na przykłąd kibicuję w Mercedesie Nico Rosbergowi bo Lewis Hamilton zdobył już 3 mistrzostwa. Zasłużenie czy nie? Nie mogę odpowiedzieć bo to też będzie moja opinia subiektywna, (czyli wg. Ciebie być może nieobiektywna). Chciałbym żeby Nico Rosberg też zdobył mistrzstwo. Tyle lat w tym Mercedesie jest, że ja uważam, że zasługuje. To też moja subiektywna opinia.

    Wiem, że jesteś fanem Sebastiana Vettela. Ja nic do Sebastiana Vettela nie mam, to jest czterokrotny mistrz świata, znakomity kierowca, jednak popełnia błędy jak wszyscy kierowcy. (poprzednie zdanie to moja subiektywna opinia). Możesz zakwestionować nawet to co w nawiasie jest napisane (chyba). Pozdrawiam.

  • 117. Dawid-_F1
    • 2016-04-20 18:30:12
    • *.oswiecim.vectranet.pl

    Aa, i bardzo dziękuję, że mnie nie ignorujesz :) Co za zaszczyt. (poprzednmie zdanie to żart, nic specjalnie złego). Ja też Cię nie ignoruje a do tego nie zrobię rewanżu i nie nazwę cię "idiotą". Pozdrawiam.

  • 118. Dawid-_F1
    • 2016-04-20 18:31:06
    • *.oswiecim.vectranet.pl

    Cię miało być dużą literą, to też nie było specjalnie niż złego. Widzę w Tobię teżdrugiego człowiego, a nie tylko wroga. To tyle.

  • 119. Dawid-_F1
    • 2016-04-20 19:08:16
    • *.oswiecim.vectranet.pl

    Przed chwilą przeczytałem komentarze dextera i jedyne co zobaczyłem drogi Blazefuryx'ie, to
    przez cudzysłowy ,,kibol'', ,,Macierewicza''. Naprawdę, jeżeli to jest obraźliwe, hmm..., no to dobrze, ale jest całe mnóstwo bardziej obraźliwych słów. ,,Idiota'' napisane przez Ciebie Blazefuryx jest chyba trochę bardziej ,,gorsze'' od ,,kibol'' i ,,Macierewicz''.

  • 120. Blazefuryx
    • 2016-04-20 20:17:31
    • *.dynamic.chello.pl

    "Co do obiektywności, jak chcesz być już tak bardzo dokładny, to Twoja opinia też jest subiektywna, cały Twój komentarz jest subiektywny, mój tutaj też. "Obiektywne" to są wyniki, wyniki to są fakty. Zobacz, to zdanie też jest subiektywne, te poprzednie, więc możesz napisać, że prawie wszystko jest subiektywne. Ty jesteś SUBIEKTYWNY, ja jestem SUBIEKTYWNY, jeżeli chodzi o opinię. Oczywiście to poprzednie zdanie też można uznać za subiektywne. Dlatego bo to jest opinia. Tak ciągle, ciągle, możnaby było uznać, że wszystko albo 99,99% jest subiektywnością. 99,99% rzeczy można uznać za subiektywne."

    A przed chwilą napisał, że Dexter jest "bardzo obiektywnym użytkownikiem". Teraz snuje swoje pseudointelektualne wywody na temat tego, że opinia jest subiektywna, a fakty są obiektywne. Tłumaczy to w taki sposób, jakbyś miał do czynienia z kimś swojego pokroju (czyt. imbecylem), co jest dosyć ironiczną zagrywką samą w sobie. Chyba jest dumny z tego, że rozumie kwestie oczywiste na dzieci z podstawówki, dlatego poświęcił na to cały akapit, a nawet użył dużych liter. Choć, co do są jednak pewne wątpliwości, bo jednak stoi to sprzeczności z tym, co sam przed chwilą pisał o Dexterze, co było powodem mojej wzmianki na ten temat, a co w ostateczności skutkowało tym bezmyślnym stekiem bzdur.

    To jest dla mnie niepojęte, jak skończeni idioci potrafią w swoich fantazjach odlecieć tak bardzo, że próbują w internecie (na szczęście tylko tam :) ) pouczać ludzi w tych kwestiach, które są dla kompletnie poza intelektualnym zasięgiem ich owrzodziałych mózgów.

    Dostajesz jedynkę, siad do ławki i wracasz do listy ignorowanych.

    Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1! :)

  • 121. Dawid-_F1
    • 2016-04-20 21:34:31
    • *.oswiecim.vectranet.pl

    120. Blazefuryx Co Ty człowieku piszesz, udajesz trolla a Ci to w ogóle nie wychodzi. Popatrz na siebie co piszesz a nie pouczaj innych. Powtarzasz się, skoro wyżywasz innych od idiotów to nie dziw się, że dexter próbuje Ci wytłumaczyć jak działa Formuła 1 bo widać, że nie wiesz. Próbujesz mi udowodnić jaki jestem głupi. Chcesz łapać mnie za słówka? Przecież to takie dorosłe i inteligentne... Proszę bardzo:
    Napisałeś:
    " To on zaczął tą rozmowę zarzucać mi setki rzeczy, włącznie z byciem "kibolem", dodając do tego mnóstwo zbędnych, obraźliwych epitetów."
    Pytam się gdzie są te epitety? Wypisz mi tu bo ja widze trzy.

    Próbujesz mnie sprowokować i strollować, obsmarować, że jakim ja niepełnosprawym jestem, tylko nie zdajesz sobie sprawy, że ja tutaj nie po to jestem żeby się z Tobą przekomazać na te tematy.

    Człowieka piszesz do dextera, że Cię wyzywa, popatrz na siebie najpierw. Nazwałeś mnie imbecylem i idiotą, a czepiasz się dextera. Popatrz na siebie co sobą reprezentujesz. Nie wiem czy będziesz w stanie, ale spróbuj. To, że piszesz, że dodajesz mnie do listy ignorowanych to tylko świadczy o Twojej słabości, nie potrafisz się uporać, że ktoś zwraca Ci uwagę. wiesz w głębi siebie, że ten ktoś ma rację, nie potrafisz temu komuś (dexterowi, mi) przytoczyć argumentów, więc co Ci pozostaje? Pozostaje Ci klasyczne poniżanie tego kogoś do poziomu, że ktoś nie potrafi racjonalnie myśleć. Ja Cię nie ignoruje, nawet z tymi co się nie zgadzam to ich nie ignoruje. Jednak mam powody, żeby Cię ignorować bo wyzywasz mnie od imbecylów, idiotów. Myślisz, że ludzie są tak głupi, że nie potrafią myślesz? Większość kto tu przyjdzie i przeczyta Twoje komentarze to zastanów sięco o Tobie pomyśli. Pozdrawiam i zastanów się co chcesz osiągnąć tymi komentarzami. Mnie możesz ociernić, tylko mnie to tam nie zależy. Chciałbym Ci przypomnieć, że Twój komentarz cały jest subiektywną opinią. Przejmować się mam subiektywną opinią? Tak czy nie? Nie nalezysz do autorytetów jakiś tutaj, Twoje komentarze są wg. mnie nie zbyt inteligentne, więc Twoimi opiniami na mój temat się nie przejmuje. Napisz coś jeszcze to się pobawimy w Twoje zabawy. Kiedyś pisałeś, że Cię to nie rajcuje, jak widać rajcuje Cię to bardzo. Pozdrawiam i miłego samopoczucia życzę.

  • 122. Dawid-_F1
    • 2016-04-20 21:41:40
    • *.oswiecim.vectranet.pl

    Na temat subiektywności poświęciłem tyle czasu specjalnie dla Ciebie, bo jak widać Ty tego nie rozumiesz. Przynajmniej takie sprawiasz wrażenie. Tym sposobem wszystko możesz zakwestionować. Nawet samego siebie. Może śnisz i to piszesz we śnie, może nie jesteś świadomy samego siebie, uspokój się i zastanów się co się wokół Ciebie dzieje. Dobrze Ci to zrobi.

  • 123. Dawid-_F1
    • 2016-04-20 21:55:09
    • *.oswiecim.vectranet.pl

    Tak na marginesie, byli tu lepsi od Ciebie w tych sprawach. viggen, vincent_vega, wielu niestety nie pamiętam. Potrenuj trochę to może im dorównasz :)

  • 124. abaddon1977
    • 2016-04-20 22:39:44
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Eleven sport hd na kanale cyfrowego polsatu.kanał 226 otwarte okno do 30 kwietnia.puźniej płatne wraz z kanałem eleven hd-15 zł miesięcznie.

  • 125. fifo
    • 2016-04-21 03:35:49
    • *.centertel.pl

    @dexter
    Zawsze z ciekawością czytam Twoje wpisy, ale tym razem muszę się z Tobą nie zgodzić w 2 sprawach:
    1. cyt: W dalszej fazie wyscigu Sebastian przejechal po wlasnych kawalkach przedniego skrzydla ktore lezaly na torze i tym sposobem drugi raz uszkodzil sobie przednie skrzydlo a dokladniej mowiac boczna plyte.

    Ja raczej widziałem jak uszkodził je sobie (tak po raz drugi) po kontakcie z bolidem BOT. Było to chyba na 10 okrążeniu - gdy VET uderzył w BOT.

    2. Obejrzałem kilkakrotnie manewr KVY na tym nieszczęsnym zakręcie - z różnych kamer w tym widok z góry - IMVHO: (już o tym pisałem) KVY nie miał szans przy tej szybkości zmieścić się w zakręcie i nie uderzyć w żaden inny bolid - i nie zmieścił się, zobacz jego linię przejazdu (uderzył nawet w bolid RAI). Rzeczywiście uważasz, że miał szansę tak ciasno się złożyć w tym zakręcie?

  • 126. fifo
    • 2016-04-21 03:43:23
    • *.centertel.pl

    errata - kontakt VET BOT miał miejsce na 11 okrążeniu (VET wyprzedzał po wewnętrznej)

  • 127. dexter
    • 2016-04-21 09:50:49
    • *.4.62.39

    @fifo

    Ja tez zobaczylem powtorke. Jeszcze raz powtorze Daniil nic nie zrobil. Nawet nie dotknal Sebastiana. Sebastian juz z miejsca dobrze nie ruszyl. Kimi z lewej na pierwszych decydujacych metrach byly szybszy. Po prostu lepiej wystartowal.

    Nie wiem, Vettel nawet nie wykonal ruchu w lewo kierownica (refleks). Jak ja widze ze mi ktos nie zostawia miejsca to taki odruch mam automatycznie. Choc, przed obrazem TV latwo mozna dyskutowac. Z cockpitu niekiedy nie mozna dokladnie ocenic ile miejsca albo jak otwarte drzwi zostawia inny kierowca. Gdyby tak bylo, to kolizji podczas startu byloby mniej.

    „KVY nie miał szans przy tej szybkości zmieścić się w zakręcie i nie uderzyć w żaden inny bolid - i nie zmieścił się, zobacz jego linię przejazdu (uderzył nawet w bolid RAI)“.

    Zmiescil sie Rosjanin w zakrecie, czy nie zmiescil sie w zakrecie?
    Ja widzialem na powtorce ze sie zmiescil, a Seba mial incydent. Kvyat bardzo dobrze wystartowal, w zakrecie pojechal z odpowiednia predkoscia po swojej linii dalej. Takze, tutaj nie ma nawet o czym dyskutowac...

    Pokonal zakret, czy nie pokonal zakretu. Uderzyl w inny bolid czy nie uderzyl w inny bolid?
    Kierowca RBR pokonal zakret i nie uderzyl w inne auto.

    Uderzyl kierowca Red Bulla w Raikkonena, czy nie uderzyl w Raikkonena?
    Oczywiscie ze nie uderzyl w Fina. Auto Raikkonena podczas kontaktu z bolidem Kvyata bylo juz po kolizji z Vettelem. Bolid Fina stal poprzecznie do kierunku jazdy gdy doszlo do kontaktu. Jesli juz tak dolkladnie mamy analizowac to Kimi uderzyl w Kvyata prawa strona skrzydla (oczywiscie nie byla to jego wina).

    Takie rzeczy podczas startu w sporcie motorowym sie zdarzaja, sa czyms normalnym. Po kolizji kierowca natychmiast odhacza w glowie zdarzenie i juz musi myslec o czyms innym. Jeszcze raz powtorze - manewr Kvyata byl czystym manewrem na torze wyscigowym. I jestem przekonany (tak jak juz wyzej napisalem) ze Sebastian gdy zobaczy sobie w domu powtorke bedzie juz inaczej myslal.

    I tak manewr startu dla zmyslow, dla mozgu jest ogromnym wysilkiem. Najpierw elektronika ustawia wiele procedur zanim kierowca nacisnie na gaz. Kierowca musi uwazac na obroty silnika, szybko wystartowac, poszukac sobi luki, czasami wyprzedzic, musi sie skupic na swoim punkcie hamowania, musi obserwowac wzrokiem po boku inne samochody - to jest bardzo krytyczna faza.

    PS. To jest normalny odruch sportowca ze najpierw na torze szuka winy u innego... Blad Vettala, newet nie musial zmieniac kierunku jazdy. Ale tak jak mowie - moze sie przydarzyc. Takie rzeczy nie sa szalenie tragiczne, ale glupie jezeli uwzgledni sie rezultat.


    „Ja raczej widziałem jak uszkodził je sobie (tak po raz drugi) po kontakcie z bolidem BOT. Było to chyba na 10 okrążeniu - gdy VET uderzył w BOT“

    Zgadza sie - po kontakcie z Bottasem uszkodzil sobie drugi raz przednie skrzydlo. W dalszej fazie wyscigu po prostu odpadla mu boczna lewa plyta uszkodzonego przedniego skrzydla. Sorry, moj blad.

  • 128. dexter
    • 2016-04-21 10:14:16
    • *.4.62.39

    Nie skonczylem... Myslalem ze urwaly sie czesci, a on przejechal po nich kolem. Jednak kawalek juz uszkodzonego przedniego skrzydla posypal sie w konsekwencji przeciazenia - bez zadnego kontaktu z kolem.

  • 129. stasek44
    • 2016-04-25 12:46:52
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @100 Blazer może Cie zaskoczę, ale liczba 44 jest przypadkowa, a kibicuje czerwonym :) Jednak staram się być obiektywny w swoich analizach... I cały czas jestem zdania, że kolizja bolidów Ferrari to nie wina Kvyata.

  • 130. gtv
    • 2016-04-27 15:05:28
    • *.static.012.net.il

    Zdradźcie mi wreszcie kto się ukrywa pod ksywką "dexter". Od tego faceta kimkolwiek by nie był można pobrać lekcje praktyki, filozofii i technologii wyścigu, bez czego oglądanie F1 nie ma sensu, a wrzaski w piaskownicy Forum wcale mi nie przeszkadzają. To także fajny kawałek przedstawienia więc dobrze, że prowadzący Forum litościwie nie posługuje się nożyczkami tolerując nawet karczemne inwektywy

  • 131. Multi
    • 2016-04-27 23:01:08
    • *.google.com

    Same ciule. A co jeden to bardziej się zna :)
    I do tego jak miło się was prowokuje! Kisiel w batach i kupsztal w galotach.
    Dziękuję za uwagę!


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo