DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
17.04.2016 10:15
0
Niech ktoś po dzisiejszym wyścigu jeszcze powie, że Kimi to tylko na emeryturę się juz nadaje. Fin pojechał fantastyczny wyścig, chyba jeden z lepszych, jak nie najlepszy od czasu powrotu do Ferrari. Fajnie też Vettel po tych turbulencjach na pierwszym zakręcie i pierwszym okrążeniu. Fajnie, że Rosberg postawił się Hamiltonowi i zaczął wreszcie jeździć jak powinien w tym bolidzie dzięki temu mamy ciekawsze mistrzostwa i jeszcze się bedzie wiele działo. Bardzo ciekawy wyścig jednym słowem.
Przejdź do wpisu Rosberg w Chinach wygrywa po raz trzeci w sezonie
16.04.2016 12:32
0
Tak się podniecacie tym Ricciardo, a gdyby nie błędy RAI i VET to byłby daleko za nimi a błąd może się zdarzyć każdemu. Tym bardziej, że nie pamiętam kiedy ostatnio taki Sebastian popełnił go w czasówce. Obaj jutro i tak będą przed nim, zresztą przed Rosbergiem też :)
Przejdź do wpisu Rosberg pierwszy, Hamilton ostatni
02.11.2015 11:52
0
"Jeżeli chodzi o incydent z jednym z Ferrari" - co za burak...
Przejdź do wpisu Bottas: to pech, że znowu "ja i on" zderzyliśmy się
01.11.2015 21:54
0
Bottasa buca nie powinno być na tym podium w ogóle. Ma Kimi pecha do tego pajaca, który dzisiaj się zrewanżował za Soczi i za wszelką cenę chciał się odgryźć i się mu udało, zdobył 15 punktów. W podobnym położeniu jak RAI-BOT byli VET z Buttonem, tylko ten drugi, jak na normalnego kierowcę się wycofał, bo widział, że ciężko się będzie zmieścić od wewnętrznej Sebowi, a ten się wciskał na chama.
Przejdź do wpisu Rosberg odnosi w Meksyku czwarte zwycięstwo w sezonie
25.10.2015 16:01
0
Biedny Bottasek nie wszedł do Q3. Ciekawe, czy teraz się pożali na RAI, że go blokował na szybkim kółku.
Przejdź do wpisu Q2: kierowcy Mercedesa najszybsi
11.10.2015 16:05
0
@2, A Ty się naucz pisać, bo takie pisanie w jednym ciągu aż razi w oczy. Bottas widział pewnie Raikkonena od dłuższego czasu w lusterkach, więc powinien patrzeć przed każdym zakrętem, czy znacznie szybszy rywal go nie atakuje. Kimi widział lukę, więc próbował się wcisnąć, a Bottas zachował się perfidnie i zajechał Kimiemu drogę, takie są fakty.
Przejdź do wpisu Bottas i Raikkonen nie zgadzają się w kwestii kolizji
23.08.2015 15:34
0
@2, Skończ pier****ć!
Przejdź do wpisu Raikkonen ukarany za wymianę skrzyni biegów
28.07.2015 14:27
0
Jak Kimi na umowę Montezemolo, w pewnym gifie, niestety nie można tu wkleić linku.
Przejdź do wpisu Vettel dedykuje wygraną Bianchiemu i jego rodzinie
28.07.2015 14:25
0
@40, 'Z awarią KERSu dało się jeździć i nie raz tak się zdarzało, a wtedy nie wszystkie zespoły go miały, więc o jakim końcu wyścigu znowu mówisz?" A pamiętasz, jakie wówczas były warunki i jak lało podczas wyścgu? Jazda przy takim deszczu, z uszkodzonym/nie do końca sprawnym KERSEM to wielkie ryzyko, nigdy niewiadomo, co się może zdarzyć, 'znawco' F1. Można odnieść wrażenie, że na tym forum nawet jakby Raikkonen wygrał wyścig, to i tak byłoby gadanie, że "miał tym razem farta, że SC mu pomógł, że Seb odpuścił, by pomóc mu zostać w zespole i wiele wiele innych". Kubica też miał pecha i co chwila ten jego crap BMW się mu sprzeciwiał i psuł, a mimo to robiono tu z niego Boga F1, pomimo, że tak naprawdę wiele w tym sporcie nie osiągnął (mógł moze więcej, ale życie potoczyło się jak się potoczyło). Kimi nie ma już 20-paru lat i ich już miał nie będzie. A jak ktoś jeszcze mówi, że jeździ w F1 już tylko dla kasy, to po prostu do śmiechu warte się nadaje. Gość ma już tyle szmalu, że mógłby nie wracać do F1 w 2012 roku, bo tyle co zarobił do 2009 roku, to starczyłoby mu do końca życia, ale wrócił po to, by dalej się ścigać, bo F1 to jego największa miłość (obok Mintuu). Oczywiscie mowa o samym czystym ściganiu, a nie całej otoczce tego sportu. I czy się to komuś podoba, czy nie Kimi to legenda, którą zostanie na zawsze niezależnie od wszystkiego. To właśnie takich kierowców zapamiętają wierni i prawdziwi kibice Formuły, a nie bezbarwnego Bottasa, Rosberga, czy innego Sainza, czy Grosjeana, który też jest życzeniem wielu jako kierowca Ferrari. Na taką kandydaturę można tylko zrobić coś takiego.
Przejdź do wpisu Vettel dedykuje wygraną Bianchiemu i jego rodzinie
27.07.2015 19:18
0
@32RyżyWuj, "Dla równowagi dobry przykład przeciwieństwa takiej postawy to Alonso. Ja go aktualnie nie lubię za te psycho-machloje z czasów Ferrari, ale trzeba przyznać, że to jest koleś, który wie co robi. Ma tak samo pecha w decyzjach, miał pecha na torze w czasach McLarena, ale co on robi? Jak trzeba to wysiada i sam pcha bolid do boksu, jak walczył z Hamiltonem w McL, to wyciągnął kasę i powiedział, że w każdym GP, w którym będzie wyżej od Hamiltona wypłaca swoim mechanikom premię z własnej kasy. I to jest prawidłowa postawa" Tak, bo każdy zawodnik ma taki sam charakter i reprezentuje identyczną postawę na torze i poza nim. Alonso może spędzać na torze całe dnie i noce, podczas gdy inny dużo mniej i nie można porównywać kierowców pod tym kątem. To, że pcha bolid do boksu, to jego włansa sprawa, nikt mu przecież tego nie każe robić, a Alonso już kilka razy w tym sezonie pokazywał i to na początku jaki jest 'zadowolony' z jazdy tym crapem. Czy to jest wina Raikkonena, że ma pecha i mu nie idzie, nawet jak jest szybki, a nawet bardzo szybki? Czy to jego wina, że szybki, ale awaryjny McLaren w 2005 tak często się psuł, że przez to stracił wówczas pewny tytuł? Czy to jego wina, że nie dokręcają mu w pit stopie koła, po czym jadąc mocny wyścig odpada z niego? Ale tak... oczywiście dla niektórych liczą się suche liczby i tylko patrzą na pozycje na mecie, a nie na wszystkie okoliczności, ktore miały miejsce podczas wyścigu czy całego w ogóle weekendu. Kimi zostanie w SF na 2016 i oby limit pecha wyczerpał się już w tym roku, po czym za rok Fin w być może ostatnim swoim sezonie startów pokaże ponownie klasę. A Wy dalej się jarajcie Bottasem, tym, że podpisał kontrakt z Ferrari, dobre sobie.
Przejdź do wpisu Vettel dedykuje wygraną Bianchiemu i jego rodzinie
27.07.2015 14:02
0
@24 kończ waść, wstydu oszczędź! Kimi w tym roku jeździ dużo lepiej niż w sezonie 2014, kiedy kompletnie nie pasował mu bolid. Teraz bolid mu pasuje, sam mówi, że prędkość jest, ale ma za to gigantycznego pecha w zasadzie w każdy weekend. Nie było w tym sezonie chyba wyścigu, w którym Fin nie miałby jakichś problemów, no chyba, ze Bahrajn ewentualnie. Tylko przypomnę, bo co niektórzy tutaj o pewnych rzeczach zapominają... Australia - świetna jazda w wyścigu i pewne czwarte miejsce, gdyby nie źle dokręcono koło przez mechaników. Sebastian wówczas był trzeci. Czyli różnica 15-12. Malezja - pechowe kwalifikacje Raikkonena i P11 w nich. Potem ponownie bardzo dobra jazda w wyścigu i czwarte miejsce, choć gdyby nie kapeć, przez który stracił sporo czasu, pewnie mógłby być na podium, co najmniej trzeci. Vettel wygrał, więc po tym wyścigu w punktach 40-27. Chiny - gorsze kwalifikacje i P6 w nich, po czym ponownie super występ w niedzielę i tempo lepsze od Seba. Czwarte miejsce, Vettel trzeci, więc w punktach 55-39. Bahrajn - czasówka tradycyjnie słabsza od Sebastiana i P4. W niedzielę świetna strategia + świetna jazda Fina i drugie miejsce, podczas gdy Vettel na piątym. W punktach 65-57. Hiszpania - W Barcelonie Fin korzystał ze starej wersji bolidu podczas gdy Vettel z nowej, to pewnie miało wpływ na różnicę między nimi głównie w kwalifikacjach, która wyniosła bodajże 0,9 sekundy. W wyścigu Kimi na P5, Seb na P3. W punktach 80-67. Monako - w czasówce P6, Vettel na P3. W wyścigu spokojnie jechał po P4, gdyby nie kamikadze z Red Bulla (Ricciardo) go nie trącił dowiózłby to do mety, Vettel na P2. 98-75. Kanada - Świetne kwalifikacje zakończone na P3, choć za chwilę pewnie ktoś napisze że gdyby nie awaria VET byłby czwarty, no tak... jasnowidze. W wyścigu jazda na P3 po spinie (nie z winy Fina) spadek na P4. Jednak można liczyć te P3 i P5 Seba. 108-90. Austria - kwalifikacje zawalone głównie przez zespół i złe decyzje i start z P16. Wyścig Vettel kończy na P4, a patrząc na przebieg wyścigu gdyby nie uderzenie Alonso i skonczenie na bandzie Kimi mógłby być spokojnie piąty. 120-100. Wlk. Brytania - Kimi cały weekend szybszy od Sebastiana, także w kwalifikacjach po raz pierwszy w tym roku. Wyścig przebiega pomyślnie, aż do spadnięcia deszczu i decyzji odnośnie założenia za wcześnie deszczówek. Po odpanięciu z walki Williamsów w tych warunkach można się spodziewać, ze Fin byłby trzeci, Vettel czwarty. Zwłaszcza, że to RAI był z przodu i to pod niego dobierana byłaby strategia (miałby pierwszeństwo w picie). 132-115. Węgry - dobry weekend Kimiego, choć przegrane kwalifikacje na P5. Wyścig to kolejny popis Raikkonena i spokojna jazda na P2 po dublet z Vettelem. 157-133. Wychodzą całe 24 punkty różnicy, rzeczywiście przepaść....
Przejdź do wpisu Vettel dedykuje wygraną Bianchiemu i jego rodzinie
18.07.2015 16:38
0
@25, Tak, Bianchi, Bottas, Ricciardo i kto jeszcze? Może Verstappen, Stevens, Merhi, a może jeszcze Kubica do Ferrari... Szkoda chłopaka, to oczywiste, ale irytujące jest to, że teraz każdy robi z niego po jego śmierci niewiadomo kogo jakby był kilkukrotnym mistrzem F1. I jeszcze ta wypowiedź Booth'a: "zaszczytem było ścigać się z Bianchim", no ludzie, a kim był Bianchi w tej F1, co osiągnął, żeby tak mu za przeproszeniem 'słodzić'. Inna sprawa, obarczanie za wszystko wszystkich dookoła, a nie mówienie o błędzie samego kierowcy. Jakoś nikt inny tam nie wypadł, tylko on i bodajże Sutil jeszcze (ale wiadomo, jaką klasę prezentuje Niemiec). Gdyby nie dżwig... gdyby Jules nie popełnił błędu, dzisiaj by żył, to jest takie bezsensowne gadanie. Wszyscy są legendami po śmierci, nawet jeśli nic nie osiągną, albo bardzo niewiele, jakie to sztuczne!
Przejdź do wpisu Jules Bianchi nie żyje
17.07.2015 21:36
0
Makaroniarskie media chcą jeszcze bardziej wywrzeć presję na Raikkonenie i piszą takie bzdury. Bottas w Ferrari... Hahaha, ten sam, który nie potrafił wyprzedzić Massy w ostatnim GP, a podobno miażdży Brazylijczyka, choć w punktacji dzielą ich AŻ 3 punkty. Jeśli ktokolwiek na zastąpienie Kimiego w Ferrari obok Vettela, to tylko Hulkenberg i to w 2017, a nie w przyszłym roku.
Przejdź do wpisu Bottas nieoficjalnie podpisał kontrakt z Ferrari
17.07.2015 13:53
0
Jeśli to prawda, to mam nadzieję że w 2016 Seb pokaże temu zrozumiałemu bucowi, gdzie jego miejsce i jak naprawdę jest 'dobry'. Choć po cichu liczę, że to bardziej życzenia samych makaroniarzy, niż fakty.
Przejdź do wpisu Bottas nieoficjalnie podpisał kontrakt z Ferrari
05.07.2015 15:42
0
Jeżeli po tym wyścigu mafiozo znowu będzie coś gadał, że Kimi się musi dawać z siebie wszystko, itp., to chyba nie wytrzymam! Cały wyścig jechany szybciej od Vettela, to oczywiście musieli z****ć strategię, komu? Oczywiście Finowi... Przykro patrzeć jak Czerwoni cofają się, albo stoją w miejscu w rozwoju, podczas gdy inni się poprawiają. Więcej bladolenia w mediach, jak to im źle z Kimim i potrzebują kogoś szybszego, a mniej roboty, to niedługo będą za RBR i Force India. Tyle w temacie.
Przejdź do wpisu Mercedes zapracował na podwójne zwycięstwo w Silverstone
04.07.2015 22:02
0
Jutro będzie lepiej i przy dobrej strategii jest szansa na wygraną z Williamsami i tym samym podium.
Przejdź do wpisu Ferrari przegrało sobotę z Williamsem
04.07.2015 15:56
0
@8, k***a hit! Vettela zblokowali na okrążeniu wyjazdowym, a nie pomiarowym to po pierwsze, nie było z jego strony nawet żadnej reakcji. A po drugie od Kimiego z dala, bo w ten weekend w KAŻDEJ sesji jest lepszy od Seba, dzisiaj również. Niektórym to tu naprawdę odbija już.
Przejdź do wpisu Hamilton wygrywa z Rosbergiem walkę o pierwsze pole
04.07.2015 15:38
0
Podczas weekendu w Austrii pisałem o tym, że Williams już łyka Ferrari, to pewien osobnik mnie wyśmiał, ciekawe co powie dzisiaj. McLaren... to jest istna tragedia, co się stało z tego zespołu, masakra. Jak nie przepadam za Alonso, tak mi chłopa szkoda, że musi jeździć takim crap'em. Liczę na ciekawy wyścig jednak, chociaż Merce są nie do pokonania, to na pewno.
Przejdź do wpisu Hamilton wygrywa z Rosbergiem walkę o pierwsze pole
22.06.2015 18:38
0
Kimi zostanie na 2016, czy to się komuś podoba, czy nie. Facet ma takiego pecha, jakiego nie ma nikt w obecnej F1, cały czas coś mu wypada, że nie może pokazać swoich możliwości. Oczywiście popełnia błędy, czy nie zawsze jeździ najszybciej tym bolidem zwłaszcza w sesji kwalifikacyjnej, ale ma w sobie to coś, czego nie mają Bottas, czy inni, także Hulkenberg, którego osobiście lubię i to nawet bardzo. Fin zostanie na jeszcze jeden sezon i dostanie ostatecznie szansę pojechania od początku z czystą kartą jednego sezonu. Ciekawi mnie tylko czemu tyle się o tym ciągle mówi w tych pie*****ch mediach i zatruwa się Finowi tym życie. @1, jesteś członkiem Ferrari, że wiesz, iż już podjęli decyzję? Chciałbym zobaczyć Twoją minę, jak ogłoszą, że RAI będzie dalej jeździł w teamie w 2016 obok Sebastiana. Pewnie będzie bezcenna, mówiąca coś w stylu: "znowu ten nudziarz będzie jeździł w tej F1, a już myślałem że go wywalą".
Przejdź do wpisu Arrivabene: jest zbyt wcześnie na decyzję w sprawie Kimiego
21.06.2015 22:01
0
@11 Powiedz mi gdzie ja piszę o Sebie jako wrogu Raikkonena? Mówię o podejściu zespołu do niego, a nie Vettela, jeśli o to Ci chodzi. Wyjaśnij, bo nie rozumiem ;)
Przejdź do wpisu Problematyczna niedziela dla Ferrari
21.06.2015 21:10
0
Dalibyście sobie co niektórzy spokój z tymi hejtami na Raikkonena. Mało brakowało, a skończyłoby się to wszystko tragedią, a tu jak zwykle wszystko, by tylko dopiec Finowi. To nie jest normalne, że bolid traci przyczepność na kawałku prostej przy piątym biegu, coś tu nie gra, ale wiadomo trzeba powiedzieć, że to Kimi nie opanował trakcji i przez to spowodował groźny wypadek, bo co innego można powiedzieć. Presja ze stronu zespołu nie pomaga, Kimi wygląda na podłamanego ostatnimi niepowodzeniami, a podejście szefostwa teamu nie jest odpowiednie. Dzisiaj Arrivabene nawet słowem nie wspomniał o nim w wypowiedzi po wyścigu, tak się powinien zachowywać szef poważnego zespołu F1? Zawodnika trzeba motywować, a nie paplać w mediach co chwila o tym, kto jest kolejnym kandydatem na miejsce obok Vettela, itp. Sam zespół z kolei idzie coraz bardziej w dół i już właściwie został dogoniony przez Williamsa. Gdyby nie słaby dziś Bottas, to Seb skończyłby wyścig za dwoma FW37. Czas więc od pracy, a nie za przeproszeniem p*******a.
Przejdź do wpisu Problematyczna niedziela dla Ferrari
21.06.2015 13:48
0
@16, a Ty idź sobie zrób dobrze, może humor Ci się poprawi, pajacu.
Przejdź do wpisu Kimi obwinia zespół za zbyt późne wypuszczenie na tor
20.06.2015 18:18
0
Tylko ktoś chory może uwierzyć w to, że Kimi jest rzeczywiście tak słaby, ze odpada już w Q1 drugim bolidem w stawce. Nie chcę nic mówić, ale mam wrażenie, że w tym Ferrari jest za dużo polityki. W GP Kanady VET miał pechowe kwale, to teraz dla równowagi trzeba było je popsuć Kimiemu. Tak to wygląda niestety, chociaż może ciężko w to wierzyć. Kto oglądał kwalifikacje ten wie, że Raikkonen tuż po upływie czasu miał już przy swoim nazwisku - Pit. A dlaczego? A no dlatego, że został wypuszczony za późno, a wiadomo, że przy jego stylu jazdy dopiero na 2-3 okr pomiarowym miałby odpowiednie tempo przy takich temperaturach. Mało tego wyjeżdża w największym korku zresztą jak zwykle w tym i nie tylko tym sezonie, podobnie było w zeszłym.
Przejdź do wpisu Kimi obwinia zespół za zbyt późne wypuszczenie na tor
20.06.2015 18:08
0
Hulk dzisiaj dał radę, życzę mu powodzenia w wyścigu, ale P5 raczej nie utrzyma. Pkt będą sukcesem.
Przejdź do wpisu Hulkenberg pewny siebie przed wyścigiem
20.06.2015 16:06
0
@10, On sobie może co najwyżej zastąpić kogokolwiek z Lotusa w zadowalaniu Carmen Jordy.
Przejdź do wpisu Mercedes mimo błędów zajmuje pierwszy rząd w Austrii
20.06.2015 15:51
0
Najgorsze warunki z mozliwych jakie panowały dzisiaj w Q1.., czyli przesychający tor i czasy poprawiające się co sekundę, to jest wręcz irytujące. Jak Kimi ponownie pokazywał swietne osiągi wczoraj, to dzisiaj znowu musiało się coś takiego wydarzyć :/ Nie wierzę w to, że gość pojechał gorzej od jakiegoś Sainza czy gówniarza Verstappena i to jeszcze w takim bolidzie. Fin znowu jest wypuszczony przez zespół w najmniej odpowiednim momencie i pierwsze kółko robi na poziomie kilku sekund gorzej od reszty, coś tu jest nie tak. I to nie jest pierwszy raz w tym sezonie, podobnie było w Malezji i w zeszłym roku też z tego co pamiętam, to nie jest przypadek. Z drugiej jednak strony, to może nawet i dobrze, bo jutro będzie mógł pokazać mocne tempo i to ile jest tak naprawdę wart. Miejsce w szóstce jest realne przy dobrej strategii.
Przejdź do wpisu Mercedes mimo błędów zajmuje pierwszy rząd w Austrii
14.06.2015 17:08
0
@ 31 Miał szansę, ale nie wygrał. I to ze swojej winy. Gdyby nie rozbił się w Korei miałby pewny tytuł. Zresztą już w pierwszym sezonie w 2009 był VET był lepszy od Webbera.
Przejdź do wpisu Raikkonen ma czas do końca lipca?
13.06.2015 16:16
0
Dokładnie, więcej kierowców pokroju Verstappena, myślących, że jazda w F1 to jak gra w Play Station, pozbycie się starych wyg, typowych racer'ów typu Kimiego, Jensona czy Felipe i będziemy mieć w stawce same gorące głowy, którzy nie będą jeździć nudno jak Raikkonen, tylko co dwa-trzy wyścigi będą kończyć na bandach. To jest pewnie sposób na zwiększenie oglądalności tego sportu... Nie wiem skąd tyle negatywnych opinii o Raikkonenie. Samo zachowanie szefostwa teamu też jest irytyujące, traktują go jak żóltodzioba, który dopiero co wszedł do F1 i jeździ swój pierwszy sezon, a po następnych wyścigach ocenią jego przydatność do zespołu. Chyba zapominają, kto zdobył dla nich ostatni mistrzowski tytuł wśród kierowców, a takie gadki w mediach też Mu nie pomagają. Tak w ogóle, to co Wy widzicie w tym Ricciardo? Chłop pojechał w karierze dosłownie JEDEN dobry sezon, a tu zachwyt nad typem, jakby co najmniej miała sobą 10 wygranych. Jeszcze brakuje, żeby tu padło nazwisko Kubicy, jako ewentualnego partnera Vettela w Ferrari.
Przejdź do wpisu Raikkonen ma czas do końca lipca?
12.06.2015 17:44
0
@7 Tyle, że Vettel pokazał się z mocnej strony w nieporównywalnie większej liczbie sezonów od Ricciardo i proszę bez gawędzenia pokroju "Vettel miał przez 4 lata bezkonkurencyjny bolid", bo właśnie przez te 4 lata robił z Webberem co chciał. Jednak to nie temat o tych dwóch kierowcach. Przypominam tylko, że różnica między Kimim a Sebem w mistrzostwach, to 36 punktów. Gdyby nie problem z kołem w Australii, czy zła decyzja zespołu w Malezji, to dzisiaj to było tylko jakieś 20 pkt różnicy. A tutaj panuje przekonanie jakby Raikkonen był deklasowany.
Przejdź do wpisu Raikkonen ma czas do końca lipca?
12.06.2015 13:04
0
Te całe zamieszanie odnośnie kontraktu Kimiego na 2016 już się robi powoli nudne. Można mieć po tym wrażenie, że Kimi w punktacji ma z trzy razy mniej pkt niż Vettel i robi się z niego jakiegoś świeżaka, który musi pokazać swoją wartość, by dostać nowy kontrakt, przecież to śmieszne. We wszystkich tegorocznych wyścigach, prócz tego w Kanadzie miał świetne tempo, na pewno lepsze od Seba i jeden gorszy występ w Montrealu (i to jeszcze w głównej mierze spowodowany problemem z mapowaniem silnika) i już Raikkonen na emeryturę, itp. A to, że w kwalifikacjach notuje słabsze wyniki? Po prostu to nie jest kierowca kwalifikacyjny, na jedno kółko i nigdy takim też nie był. To typowy Racer. @MarTum, tak tego Ricciardo, którego to właśnie w tym roku potrafi objeżdżać Kwiat, dobre sobie.
Przejdź do wpisu Raikkonen ma czas do końca lipca?