WIADOMOŚCI

  • 20.01.2009
  • 7247
Kierowcy BMW - nie będzie dużo więcej wyprzedzania
Kierowcy BMW - nie będzie dużo więcej wyprzedzania
Kierowcy zespołu BMW – Nick Heidfeld i Robert Kubica stwierdzili, że znaczące zmiany w przepisach dotyczących konstrukcji bolidów mogą nie spowodować, iż będziemy świadkami większej ilości wyprzedzeń w nowym sezonie.
baner_rbr_v3.jpg
„Mam nadzieję, że się mylę, ale nie wydaje mi się, żeby dużo się zmieniło w tym względzie. Nie spodziewam się, że F1 będzie takie jak karting czy wyścigi samochodowe” – stwierdził Kubica zapytany o to, czy w F1 będzie więcej wyprzedzania.

„Być może będzie więcej szans, ale w dalszym ciągu jeżeli jesteś w środku stawki wśród najlepszych będzie ciężko. Strefy hamowania są tak krótkie, bolidy bardzo podobne, szczególnie podczas hamowania. Będzie bardzo, bardzo trudno.”

Nick Heidfeld dodał natomiast:

„Mam nadzieję, że zobaczymy więcej wyprzedzania. Więcej, ale tylko trochę. Nigdy nie będzie tak jak na przykład w motocyklach, z powodów jakie podał Robert. Ale nie przejechaliśmy jeszcze wielu okrążeń, nie widzieliśmy żadnego wyścigu, więc tak do końca nie wiadomo. Miejmy nadzieję, że będziemy w stanie walczyć."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

38 KOMENTARZY
avatar
Dagmara_W

20.01.2009 18:15

0

moze na poczatku trochu zobaczymy jak jeszcze beda sie zapominac ze maja magiczny pstryczek w postaci kersu.. oby ich bolid byl szybki i bez tego. Pozdrawiam


avatar
jaros69

20.01.2009 18:15

0

no chłopaki chyba troche ściemniacie. Już sama zmiana opon w bolidach pokaże kto potrafi jeździć. Do tego ubogie pakiety "aero". Ja liczę , że zobaczymy walkę na torze a nie "procesje"


avatar
brainstorm

20.01.2009 18:28

0

tia jasne, skąd ma niby być to wyprzedzanie? bo co? wszystkie teamy trafią z pakietem i będą na tym samym poziomie, i kierowcy będą walczyć na równi? w większości wyścigów będzie tak jak do tej pory, tzn. tak jak się zakwalifikują to tak mniej więcej będą dojeżdzać do mety, no chyba że Piquet będzie dalej sabotował wyścigi...


avatar
Fojart

20.01.2009 18:47

0

Heidfeld ma nadzieje, że tylko trochę więcej będzie wyprzedzania. Po prostu się boi, że słabsze pozycję będzie zajmował


avatar
Angulo

20.01.2009 18:57

0

Ja myślę, że te wszystkie zmiany nic nie zmienią...tak musi być i tyle. Dla mnie nigdy wyścig nie jest nudny, zawsze tętno skacze mi dość wyraźnie, bo wyścigi na prawde nie są nudne.


avatar
lukasz1

20.01.2009 18:59

0

Według mie nowe przepisy zmniejszają prędkośc i piękno bolidów. A i tak bendzie tak jak zawsze. Ferrari z McLarenem (może nawet Bmw Sauber i Renoault) z przodu, a z tyłu reszta. Nie liczył bym na jakieś zmiany, chyba że Nakijama podczas dublowania rozwali czołówkę i ktoś bendzie z przodu.


avatar
Qbus81

20.01.2009 19:32

0

no i racja, wyprzedzania będzie tyle co zwykle! Przepisy wcale tego nie ułatwiają. Mała rada dla lukasz1. Nie żebym był cham ale weź może pisz te komentarze najpierw w wordzie i niech Ci błędy podkreśli, a potem je tu wklejaj. Aż boli czytać takie coś.


avatar
niza

20.01.2009 19:34

0

Angulo masz rację! Wszyscy tak narzekają, że są procesje zamiast normalnych wyścigów i takie tam... ale jakoś cały czas widzę zafascynowanie tym sportem :P Wiadomo, że fajnie by było zobaczyć więcej wyprzedzeń, bo to o to chodzi w wyścigach, ale nie jest źle i tak mamy wiele emocji co kolejne GP :)


avatar
Ra-v

20.01.2009 19:37

0

Jak ktos sie naprawde interesuje F1 to i bez dodatkowcy wyprzeden bedzie ogladal z zaciekawieniem to co sie dzieje na torze... a jak ktos chce ogladac wyprzedzenia czy wypadki to niech sie przerzuci na moto gp albo na crashtesty... F1 jest jaka jest i tyle ale jesli te załozenia sie sprawdza i faktycznie bedzie latwiej wyprzedzac to bardzo dobrze.


avatar
sivshy

20.01.2009 21:18

0

@Angulo, Niza, Ra-v: Dla mnie również wyścigi nie są nudne, ale nie każdego to wszystko tak ciekawi, jak nas... Są osoby, które uważają że wystarczy obejrzeć początek i koniec wyścigu, a resztę można sobie darować. Zdarzało się nawet, że moi współkompani oglądający wyścig zasypiali z nudów. Jeśli ktoś jest jednym z maniaków, takich jak my, to nawet najnudniejszy wyścig go zaciekawi, to fakt. Ale nie każdy jest taki jak my. Zwłaszcza, gdy do końca nie wie, o co w tym wszystkim chodzi... Zresztą, kiedy ktoś śpi, to nie widzi tych wszystkich reklam. Dlatego Bernie, w trosce o zasoby swojego portfela, wychodzi na przeciw oczekiwaniom pracującego ludu. Aby F1 rosła w siłę, a Berniemu żyło się dostatniej.


avatar
pz0

20.01.2009 21:41

0

sivshy - ale na takiej walencji to i ja zasypiałem z nudów. Niestety są tory piekielnie nudne. Ni cierpię np. Hungaroringu. Tam prawie nigdy nie ma nawet deszczu, bardzo rzadko działo się coś ciekawego.


avatar
Voight

20.01.2009 22:21

0

Magny Cours to już typowa pościelówa. Szczerze mówiąc to ja wole wyścigi samochodowe. Gdyby tylko więcej producentów angażowało się w GT1...


avatar
Skoczek130

20.01.2009 22:23

0

Ja również nie jestem pewny co do tego, że zobaczymy więcej wyprzedzeń. Mam nadzieje tylko, że ten stan rzeczy się nie pogorszy ze względu na szerokie skrzydła.


avatar
ptasior

20.01.2009 23:01

0

Racja @pz0, nawet oglądanie wyścigu na kacu nie jest takie męczące jak oglądanie tego "widowiska" w Walencji. Zresztą Francja i Singapur wcale nie są lepsze.


avatar
tomspoon

20.01.2009 23:45

0

F1 jest zaje..scie ekscytujace.. Tylko trzeba wiedziec o co chodzi. I trzeba chciec wiedziec a to juz kosztuje troche wysilku. Jednakze odkad RK dolaczyl do F1 wszystko jest jeszcze bardziej emocjonujace. I nikt mi nie odbieze radosci lez i skakania pod sufit gdy roberto wygral swoje pierwsze GP i to w Kanadzie!!!!!


avatar
tomspoon

20.01.2009 23:46

0

100% popieram sivshy


avatar
atomic

21.01.2009 12:16

0

a świstak siedzi ,zawija i czeka do pierwszego gp


avatar
ferrarimarlboro

21.01.2009 12:45

0

gdyby Montoya jeździł byłoby ciekawie,bo on się niebał wyprzedzać,mówicie że Hungaroring jest nie ciekawy,a pamiętacie 2006 rok wtedy było zajebiście ciekawie


avatar
pjc

21.01.2009 13:18

0

Ja tam się nie nudzę. To moja pasja. Dobry browarek, pizza i każdy wyścig jest ciekawy.


avatar
walerus

21.01.2009 13:50

0

Będzie dobrze - nie samym wyprzedzaniem F1 żyje...


avatar
pz0

21.01.2009 14:04

0

pjc - przecież piszę że bardzo rzadko działo się coś ciekawego. Kiedy był tam jeszcze równie ciekawy wyścig jak ten w 2006?


avatar
sivshy

21.01.2009 14:46

0

@ferrarimarlboro: Przy 'odpowiednich' warunkach, na każdym torze może być ciekawie... Ale gdy jest gorąco, tak jak zwykle na Węgrzech w sierpniu, to widowisko niestety nie porywa... Z drugiej strony, w czasach archaicznego aero, wyścigi były o wiele ciekawsze, nawet na takim Magny-Cours czy innym Hungaroringu. Pytanie, czy nowe przepisy umożliwią taki "powrót do przeszłości". Moim zdaniem, na początku być może tak, ale później teamy w coraz bardziej zaawansowany sposób będą rozwijać tylne skrzydła tak, aby poprowadzić powietrze za samochodem w sposób niekorzystny dla samochodu jadącego z tyłu. Myślę że jest to możliwe i pewnie już większość teamów skupiała się na tym przy projektowaniu nowych tylnych skrzydeł. Z tym że w pierwszym sezonie ich stosowania nie będą jeszcze aż tak "skuteczne". Co nie zmienia faktu, że fabryki będą jednak ciągle nad czymś musiały pracować, mimo że okrojono im pole do popisu...


avatar
sivshy

21.01.2009 14:50

0

Jeśli chodzi o Magny Cours, to tam problem z wyprzedzaniem polegał na tym, że najbardziej dogodne do tego miejsce ("Adelaide") poprzedzone jest dość szybkim łukiem ("Estoril" o ile się nie mylę), w którym ciężko jest utrzymać się blisko poprzedzającego bolidu, przy tak "popsutym" powietrzu z tyłu, za bolidem... W ten sposób na dohamowaniu do adelaidy zazwyczaj jest się zbyt daleko, aby spróbować ataku. Stąd te procesje. Wydaje mi się jednak, że z nowymi przepisami dotyczącymi aerodynamiki, GP Francji mogłoby się okazać jednym z ciekawszych w kalendarzu, bo łatwiej byłoby się utrzymać na estorilu za poprzedzającym bolidem.


avatar
sivshy

21.01.2009 14:51

0

Szkoda, że już się o tym nie przekonamy...


avatar
Angulo

21.01.2009 15:52

0

sivshy- kiedyś mi także zdarzyło się zasnąć na wyścigu, ale byłem wtedy bardzo zmachany.


avatar
pjc

21.01.2009 16:01

0

pz0 to wyłącznie kwestia podejścia. Uwierz mi,że chętnie oglądam F1 nawet wówczas gdy wyścig jest mało interesujący. Zawsze staram się wychwycić jakieś plusy rywalizacji na torze. (nawet w przypadku takiego wyścigu jak GP Węgier:-)). Dla mnie arcyciekawy był w 1987 kiedy mogłem osobiście być tam z ojcem. Bałem się ryku bolidów jak cholera. Z resztą wszystko było wtedy dla mnie fascynujące, łącznie z przelotem samolotem Ił-18:)


avatar
pz0

21.01.2009 16:22

0

pjc - i ja za wszelką cenę chcę obejrzeć takie, np. Węgry. Ale w tym roku w Walencji okazało się że najbardziej pasjonująca była foliowa torebka... Po prostu niektóre tory są najnormalniej nudne. W żaden sposób nie da się porównać emocji na Hungaroringu i na Spa. Usnąć to może mi się nie zdarza, ale czasami solidnie sobie poziewam.


avatar
sivshy

21.01.2009 16:30

0

po prostu niektóre tory nie pasują zbytnio do aerodynamicznej specyfiki F1, przez co mało jest wyprzedzania i jest nudno. Jednak specyfika aerodynamiki w F1 zmienia się, więc wyścigi które do tej pory uchodziły za nudne mogą już takie nie być...


avatar
sivshy

21.01.2009 16:32

0

Wyścigi są zawsze w niedzielę, którą niestety poprzedza sobota, przez co nie raz zdarzyło mi się nie wstać wystarczająco wcześnie. Za to kiedy już uda mi się wstać, to w trakcie wyścigu nigdy nie zasnę ;]


avatar
pjc

21.01.2009 17:28

0

pz0 Aha,przyznam że ja też ziewnę na takiej GP Australii ale tylko z nie wyspania. GP Walencji obejrzałem tylko od połowy(bo nie zdążyłem na start). Powiem tak, bardzo mi ta portowa sceneria odpowiada. A z pewnością incydent podczas tankowania Kimiego tez należał do wartych odnotowania. W następnych latach może byc ciekawiej. W 2009 np: spojlery będą latały:) Byłem w okolicach Spa (jakieś 20 km od toru) ale nie na wyścigu. Malownicza okolica. Marzę żeby kiedyś tam na miejscu obejrzeć F1.


avatar
sivshy

21.01.2009 17:50

0

@pjc: Spojlery polatają, ale tylko w pierwszych wyścigach na bardzo dużą skalę. Kierowcy nie będą jeszcze do końca przyzwyczajeni do tego, jaką należy utrzymywać odległość więc na początku mogą wyniknąć z tego problemy. Ale później już powinno być OK.


avatar
pjc

21.01.2009 18:28

0

@sivshy: pożyjemy - zobaczymy. Coraz bliżej początku sezonu. Już nie moge się doczekać.


avatar
Angulo

21.01.2009 20:18

0

Nie wiem dlaczego, ale ja bardzo lubię wyścigi na Hungaroringu, nawet to mój ulubiony tor! Mają najlepsze pit-babes i trofea...


avatar
Shallan

22.01.2009 09:34

0

Wydaje mi się bez sensu całe to dążenie do jak największej ilości wyprzedzeń na torze. Sama ilość manewrów nie stanowi o tym, czy wyścig jest ciekawy, czy nie. Idąc tym tropem FIFA musiałaby powiększyć bramki, żeby gole padały częściej ;) Jedne wyścigi są lepsze a inne gorsze (z punktu widzenia widza ;) - normalna sprawa.


avatar
ptasior

22.01.2009 09:46

0

@Shallan - a wiesz, że FIFA całkiem niedawno zastanawiała się nad takim rozwiązaniem? ;-)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu