Charles Leclerc zupełnie niespodziewanie wygrał czasówkę na torze Hungaroring, wyprzedzając i włos oba McLareny. Monakijczyk świetnie wykorzystał zmieniające się na torze warunki, a po przekroczeniu mety nie krył swojego zdziwienia.
Warunki pogodowe pod Budapesztem w trakcie czasówki zaczęły się wyraźnie zmieniać. Temperatura powietrza na początku sesji podskoczyła do okrągłych 30 stopni Celsjusza, a asfalt rozgrzany była do 52 stopni. Do toru zbliżały się jednak deszczowe chmury, które były wyraźnie widoczne na horyzoncie i które szybko dały osobie znać, najpierw powodując spadek temperatur, a później delikatne opady, które jednak nie przerodziły się w ulewę.
Jeżeli wyniki sesji treningowych uznać za miarodajne, zdecydowanymi faworytami do sięgnięcia po pole position byli kierowcy McLarena, przy czym po piątkowych sesjach wydawało się, że to Lando Norris ma przewagę. W sobotę rano sytuacja odwróciła się i nieznaczną przewagą nad kolegą zespołowym dysponował Oscar Piastri.
Wewnątrz zespołowa walka o pierwsze pole startowe nabrała dodatkowego smaczku za sprawą niezłej serii Brytyjczyka, który na tym torze ani razu nie przegrał rywalizacji w kwalifikacjach ze swoim zespołowym kolegą.
Wszystko jednak się zmieniło za sprawą świetnej dyspozycji Charlesa Leclerca, który w decydującym starciu rozprawił się z obydwoma kierowcami McLarena.
Q1 - Piastri trzyma formę, Tsunoda odpada
Zbliżające się ciemne chmury nie sprawiły, że kierowcy licznie ustawili się w kolejce do wyjazdu na tor. Jako pierwsi aleję serwisową opuścili zawodnicy Williamsa, a w użyciu od początku były opony miękkie.
Sprawiająca sporo trudności kierowcom w treningach strefa hamowania do pierwszego zakrętu dała o sobie znać już na samym początku sesji, kiedy to Carlos Sianz na swoim pierwszym okrążeniu pomiarowym zblokował koła, niszcząc komplet ogumienia.
Po kilku minutach na torze zameldowali się pozostali kierowcy również na oponach oznaczonych czerwonym paseczkiem.
Po pierwszym przejeździe wydawało się, że Max Verstappen odzyskał nieco prędkości. Holender wskoczył na pierwsze miejsce, ale kierowcy McLarena bardzo szybko przejęli inicjatywę. Ponownie szybszy okazał się Piastri, który dysponował przewagę prawie 0,4 sekundy nad Norrisem.
Po kolejnych przejazdach Holender szybko spadł w stawce poza czołową dziesiątkę, a duet McLarena zdołali przedzielić kierowcy Mercedesa.
W połowie pierwszej części czasówki temperatura toru za sprawą chmur blokujących promienie słoneczne spadła do 44 stopni.
Mimo całkiem dobrych pozycji po pierwszym przejeździe kierowcy Astona Martina nie zamierzali ryzykować i wyjechali na tor na nowych kompletach miękkich opon, robiąc z nich dobry użytek. Alonso wskoczył na pierwsze miejsce, a Stroll awansował na trzecie.
Pozostali kierowcy zwlekali nieco z ostatnim przejazdem, a na końcu alei serwisowej ustawiła się kolejka. Zabrakło w niej kierowców Mercedesa, którzy ryzykownie odpuścili drugi przejazd. Oscar Piastri o tylko 0,07 sekundy wyprzedził Alonso, a Norris ponownie stracił 0,3 sekundy do swojego kolegi, plasując się początkowo na trzecim miejscu, ale przed upływem czasu zdołał go wyprzedzić także Isack Hadjar.
Max Verstappen ostatecznie zakończył Q1 z 11. wynikiem, a do dalszej części czasówki nie przeszli: Tsunoda, Gasly, Ocon, Hulkenberg i Albon.
Q2- Antonelli odpada, Alonso ryzykuje, ale przechodzi dalej
Druga część czasówki na Węgrzech rozpoczynała się już bardziej nerwowo, a na końcu alei serwisowej zaplanował spory tłok.
Kierowcy zaczynali speszyć się wyjazdem, aby zdążyć przed deszczem, który wywołał popłoch wśród kibiców zasiadających na trybunach. Były to jednak tylko pojedyncze krople, które nie zmusiły kierowców do przejścia na przejściówki.
Pierwsi okrążenia pomiarowe pokonali kierowcy Mercedesa, ale szybko wyprzedzili ich zawodnicy Aston Martina i Olliver Bearman. Max Verstappen z kolei otrzymał przez radio komunikat, że "najlepsze warunki na torze są spodziewane pod koniec sesji".
Jadący nieco później zawodnicy McLarena ponownie pewnie kontrolowali sytuację. Lando Norris zszedł z czasem poniżej 1 minuty i 15 sekund. Chwilę po nim na metę wpadł Oscar Piastri, który stracił do niego 0,051 sekundy.
McLaren miał jednak pełne pół sekundy przewagi nad trzecim Alonso.
Na drugą serię przejazdów jako pierwszy wyjechał Lance Stroll, podczas gdy reszta jego rywali spokojnie oczekiwała w swoich garażach na sama końcówkę. Kanadyjczyk zdołał wskoczyć przed Fernando Alonso na trzecie miejsce, a na wyjeździe z alei tradycyjnie zapanował chaos.
W międzyczasie temperatura toru spadał poniżej 40 stopni Celsjusza.
Tym razem ryzyko odpuszczenia drugiej tury podjął Fernando Alonso, który ostatecznie stracił pozycję tylko na rzecz George'a Russella. Ani kierowcy Ferrari, ani Verstappen nie zdołali poprawić wyniku z jego pierwszego przejazdu.
Na czele tabeli po upłynięciu regulaminowego czasu znajdowali się Norris i Piastri przed Strollem i Russellem.
Z dalszej rywalizacji odpadli reprezentanci pięciu różnych zespołów: Antonelli, Bearman, Hamilton, Sainz i Colapinto.
Q3 - Leclerc pokrzyżował szyki McLarenowi
W trzeciej części kierowcy nie zwlekali z wyjazdem na tor. Zawodnicy McLarena opuścili swoje stanowiska na świeżych kompletach miękkich opon, a temperatura toru spadła o kolejne kilka stopni i zatrzymała się na 36 kreskach.
W decydującym starciu tabele wyników otwierali kierowcy Aston Martina, ale zawodnicy McLarena dalej kontrolowali sytuację z tym, że w decydującym starciu na prowadzenie po pierwszym przejeździe wysunął się Oscar Piastri, który o niespełna 0,1 sekundy wyprzedzał Norrisa.
Trzeci był Russell, który popełnił spory błąd w ostatnim zakręcie, czwarty Alonso, a Lance Stroll z kolei stracił swój czas i znalazł się pod presją na drugiej próbie.
Finałowe przejazdy także otwierali kierowcy Astona Martina. Fernando Alonso zdołał przedzielić kierowców McLarena, a Stroll uzyskał czwarty czas.
Sensacyjnie pojechał za to Charles Leclerc, który niespodziewanie awansował na pierwsze miejsce, wyprzedzając Piastriego o 0,026 sekundy.
Ani Norris, ani Piastri w drugim podejściu nie byli w stanie pojechać szybciej niż kierowca Ferrari i tym samym to Leclerc wywalczył pole position przed jutrzejszym wyścigiem o GP Węgier.
Czwarty ze stratą zaledwie 0,053 sekundy okazał się George Russell, który wyprzedził kierowców Astona Martina. Alonso i Stroll tracili już nieco ponad 0,1 sekundy do zdobywcy pole position.
Czołową dziesiątkę zamknęli Verstappen, Lawson i Hadjar.
02.08.2025 17:16
4
7
To co Leclerc robi z Hamiltonem w tym roku wygląda jakby chwycił go za łeb i tłukł nim z całej siły o ścianę.
02.08.2025 17:33
2
6
komentarz usunięty
02.08.2025 20:08
0
1
@EnderWiggin Zgłosiłem do moderacji twój „elokwentny komentarz”; oby prędko został usunięty.
02.08.2025 18:20
1
2
@Thanos
A co w tym dziwnego? To było do przewidzenia dla każdego kto choć trochę interesuje się F1. Jeśli Hamilton nie jest wspierany przez cały zespół i drugiego kierowcę, to nie istnieje...02.08.2025 20:06
2
2
@Thanos Trafny komentarz. Tak to wygląda i dobrze, bo Hamilton jest cienki i nigdy wybitny nie był; Płaczmilton zajął miejsce adekwatne do jego umiejętności.
02.08.2025 21:15
1
0
@MateuszJ w zeszłym tygodniu też płakaliście jaki jest cienki, a tu z P18 na P7 i wszystkim pi.dy skleiło.
02.08.2025 22:12
0
@grenszuc a w życiu, niczego mi nie skleiło; fart i nic ponadto; wskoczył na P7, no wow;
02.08.2025 22:32
0
@Thanos Jak Daniel Sebastianem. Oszałamiające. Ile tytułów zdobył Daniel?
02.08.2025 17:22
3
0
Leclerc to najlepszy kierowca kwalifikacyjny.
02.08.2025 17:22
0
Wow Forza Ferrari !!! Miła sobota, ładnie Aston Martin. Hamilton szkoda gadać liczyłem na Niego, przyjście do Ferrari i myślałem, że tu pociągnie do wygrywania. Jest co raz gorzej.
02.08.2025 20:29
0
@Litwak Alonso lubi ten tor, będzie się bronić przed Hamiltonem jak 2014 oraz 2023.
02.08.2025 17:52
8
1
Dlaczego o wygraniu czasówki przez Leclerca nie napiszecie w tym samym wydźwięku jak wtedy, gdy wygrywa Verstappen? Czyżby nie przejechał cudownego, fenomenalnego, zjawiskowego okrążenia?
02.08.2025 19:13
3
0
@NowyFormatNowyJa
W sumie słuszna uwaga.
02.08.2025 17:58
6
1
HAM - niech nie panikuje, ale widac ze gosc jest zalamany. LEC zawsze byl bardzo mocny na jednym kolku, taki drugi RUS. Stracil do niego niecale 0.2 w Q2, ale pech chcial ze to bylo byc albo nie byc w Q3. Gdyby te same 0.2 stracil w Q3 to bylby gdzies na P6-P7, wiec az takiej tragedii by nie bylo.
LEC wycisnal cos niemozliwego, widac ze chlodniejszy tor i zmiana wiatru pomogly.
McL - mysle ze w wyscigu jednak wyprzedza LEC, bo maja ogolnie szybszy bolid.
Aston - o panie... ci to maja roller-coaster xD
RBR - nigdzie.
BOR - no to ten tez ma niezla passe ostatnio. Chlopak cisnie.
02.08.2025 18:31
1
0
Wow! LEC super okrążenie! 😊 Warto było przyjechać do Budapesztu.
Powinien podium utrzymać
02.08.2025 19:31
0
Dla Lewisa bardzo źle to wygląda, musi się podnieść albo kończyć.
02.08.2025 20:28
0
@Robur Kotwica Mercedes tak samo
02.08.2025 19:54
2
2
Wydaje mi się że Leclerc mając bolid na poziomie McLarena robił by siekę.
02.08.2025 20:26 zmodyfikowany
0
@darekateny Na poziomie Russell, Hamilton jest 12 a Kimi 15.
02.08.2025 22:35
0
@darekateny Owszem. Z pomidorów.
02.08.2025 20:01
3
0
Najlepsza była reakcja Lecreca gdy dowiedział się o P1. Chyba nigdy nie słyszałem tak autentycznego zdziwienia kierowcy. Brawo Charles!
02.08.2025 20:24
0
Narzekacie o Hamiltona nr44 a gdzie jest Mercedes nr12?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się