Nowy format sesji kwalifikacyjnej do wyścigu sprinterskiego zadebiutował na torze w Baku. Pierwszym zwycięzcą takich zmagań został wczorajszy triumfator głównej czasówki, Charles Leclerc.
Pogoda w Azerbejdżanie od początku weekendu dopisuje kierowcom. W sobotę na torze było sucho i słonecznie. Kwalifikacje do sprintu do złudzenia przypominają tradycyjną sesję kwalifikacyjną. Także podzielane są na trzy segmenty, określane mianem SQ1, SQ2 i SQ3. Są one jednak zdecydowanie krótsze - pierwszy trwa 12, drugi 10, a trzeci tylko 8 minut.
We wszystkich trzech segmentach narzucone są również konkretne opony. W pierwszej i drugiej sesji kierowcy muszą skorzystać z opon średnich, a w trzeciej ze świeżego kompletu miękkich. W związku z tym spełnił się scenariusz, w którym Lando Norris awansował do SQ3, ale nie mógł wziąć niej udziału ze względu na brak nowego kompletu miękkich opon.
Skrócony czas poszczególnych sesji sprawił, że kierowcy szybko pojawiali się na torze, a dobór średnich opon nie pozostawił zbyt dużego wyboru i wszyscy wykonywali jeden przejazd składający się z kilku okrążeń.
Świetna forma Williamsa, ale Sargeant rozbił bolid
Od początku w SQ1 prym na torze wiódł wczorajszy triumfator głównych kwalifikacji - Charles Leclerc, który wyprzedzał Verstappena, Sainza i Pereza.
W dalszej części sesji nastąpiła gwałtowna poprawa czasów. Na trzecie i czwarte miejsce wskoczyli kierowcy Williamsa, którzy już wczoraj wykazywali oznaki świetnej formy na długich prostych w Baku.
Ostatecznie jednak Leclerc utrzymał pierwszą pozycję, zdecydowanie podkręcając tempo na kolejnych kółkach. Maks Verstappen stracił do niego blisko pół sekundy, ale szyki wszystkim kierowcom na 30 sekund przed końcem sesji pokrzyżował Logan Sargeant, który rozbił swojego Williamsa, a na torze pojawiła się czerwona flaga, która definitywnie zakończyła pierwszy segment sobotniej kwalifikacji.
Do SQ2 w ten sposób nie przeszli obaj kierowcy Alfy Romeo, AlphaTauri oraz Pierre Gasly z Alpine.
Norris awansował, ale nie pojedzie w SQ3
Skrócona o kolejne dwie minuty druga sesja sprawiała, że kierowcy ponownie pospiesznie ustawili się na wyjeździe z alei serwisowej, chcąc jak najszybciej zaliczyć pomiarowe okrążenie. Wyjątek stanowili zawodnicy Ferrari, którzy spokojnie wyczekali aż rywale wyjadą na tor i z delikatnym opóźnieniem rozpoczęli swoje próby.
Tym razem jednak po pierwszym okrążeniu Leclerc musiał uznać wyższość Verstappena, do którego stracił prawie 0,4 sekundy. Podczas gdy kierowcy Red Bulla zrezygnowali z kolejnych okrążen, Leclerc zdołał zmniejszyć stratę do Holendra do 0,083 sekundy.
Do finału czasówki nie przeszli: Piastri, Hulkenberg, Ocon, Magnussen i Logan Sargeant, który rozbił się SQ1.
Leclerc urwał skrzydło, ale i tak wygrał
Kierowcy Ferrari także w SQ3 wyjechali na tor z delikatnym poślizgiem realizując własny program. Zawodnicy Red Bulla jako pierwsi wyszli na prowadzenie, ale Charles Leclerc nie miał problemu, aby poprawić ich wynik i po swoim pierwszym okrążeniu dysponować przewagą prawie 0,2 sekundy nad Perezem.
Decydujący przejazd przysporzył kibicom trochę emocji za sprawą błędu Lecerca, który wjechał w bandę i urwał przednie skrzydło. Mimo iż Monakijczyk nie zdołał pokonać drugiego okrążenia pomiarowego, jego pierwsza próba wystarczyła, aby zwyciężyć w drugich kwalifikacjach na torze w Baku.
Zawodnik Ferrari nie wykorzystał sytuacji, aby przedłużać procedurę żółtej flagi, a jego rywale mogli spokojnie dokończyć swoje okrążenia. Sergio Perez na mecie stracił do Monakijczyka 0,147 sekundy. Dopiero trzeci Maks Verstappen był o blisko 0,3 sekundy wolniejszy od kierowcy Ferrari.
Za czołową trójką uplasował się George Russell, który nieznacznie wyprzedził Carlosa Sainza i Lewisa Hamiltona.
Rewelacyjny siódmy czas przypadł w udziale Alexowi Albonowi, za którym finiszowali kierowcy Astona Martina cały czas borykający się z problemami z systemem DRS.
Czołową dziesiątkę zamykał wspomniany wyżej Lando Norris, który z powodu braku świeżych miękkich opon pozostał w garażu.
29.04.2023 11:49
0
Ciekawe, cz jutro Charles też pocałuje bandę?
29.04.2023 11:56
0
Brawo LEC, oponka podpisana, banda zaliczona, może w końcu jakieś punkty konkretniejsze wpadną.
29.04.2023 12:19
0
Papierowy na technicznym torze nie istnieje. Cóż za niespodzianka.
29.04.2023 12:22
0
@2 Max znów pokonany, zapomniałeś dodać . Szkoda, że zapewne Charles będzie bez szans w wyścigu. .
29.04.2023 12:27
0
@3 Z taką przewagą zarówno w kwestii aero jak i silnika dostawać od Leclerca, który na normalnym torze siłą rzeczy dostaje 0,5s to trzeba umieć. Wygrywają jeszcze póki co siłą rozpędu z zeszłego sezonu i rozwijaniem nielegalnie bolidu. Korzystaj z tego przywileju papierowy póki możesz i nie zaliczaj takich blamaży ;)
29.04.2023 12:29
0
@3 Wiesz że w ten weekend NAJWAŻNIEJSZE punkty do klasyfikacji kierowców przyznaje się JUTRO debilu? Więc zamilcz jak nie ma masz nic ciekawego do powiedzenia.
29.04.2023 12:29
0
Nie wiem czy coś lepiej scharakteryzuje Leclerca niż właśnie ta sesja. Chłop ma niesamowitą szybkość. Jeśli chodzi o kwalfikacje to jest pod tym względem najlepszy. No, ale zawsze coś po prostu musi się wydarzyć. Znowu przywalił w bandę. Owszem tym razem mu się upiekło i nic poważnego się nie stało, ale to już n-ty raz w którym Leclerc po prostu musi coś odstrzelić. Bardzo przypomina Verstappena do początku 2018 czy Hamiltona do 2011. Bajecznie szybki, spektakularny, ale niezdarny. Czy kiedyś to poprawi? To już jego 6 sezon, więc nie możemy o nim mówić jak o "młodym, zdolnym".
29.04.2023 12:36
0
@6 Niech sobie poszczekają. Jutro znowu będą płakać.
29.04.2023 12:38
0
Przecież Ferrari ma najszybszy bolid, i to o dobre 0,5 sek od Red Bulla. Max nadrabia to swoim Talentem. ;)
29.04.2023 12:52
0
Jakie to piękne. F1 powróciła po 4 tygodniach przerwy, jest sobota, wolny dzień, w teorii można już mieć długie wolne od dzisiaj i zaczynać majówkę, a tu jak zwykle to samo. Nie można sobie odpocząć, spędzić czas z rodziną, znajomymi, na wyjeździe, itp. tylko znowu ktoś w komentarzach musi wyzywać i obrażać. @6 - Ty to masz chyba jakiś kiepski weekend, że się tak łatwo irytujesz jakimiś ciągami znaków, które tworzą wyrazy i są po prostu napisane w formie komentarza. Trochę luzu :) A co do tematu - ten format weekendowy jest bardzo dziwny. Mam nadzieję, że się nie utrzyma, ale dobrze że Charles mógł powalczyć bardziej z przodu po tak trudnym początku sezonu.
29.04.2023 12:53
0
@6 Jesteś idealnym przykładem, jaki poziom prezentują fani Papierowego Majstra.
29.04.2023 14:19
0
Moim zdaniem LEC wydusza wszystko z bolidu, Red Bull taktycznie z powodu ogromnej przewagi punktowej.
29.04.2023 14:44
0
@6 Trzeba po prostu dać im się wyszumieć. Zbyt wiele okazji do tego nie mają, więc jak już taka się zdarza, to z radością wychodzą z jaskiń i szczekają. Na koniec wszystko i tak wróci do normy, a im pozostanie biadolenie, po kolejnym sukcesie znienawidzonego kierowcy. Jak nie dziś to jutro. Just wait.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się