Zespół Red Bulla nie zdołał przekonać sędziów FIA do posiadania wystarczająco mocnych, nowych dowodów w sprawie kolizji Maksa Verstappena i Lewisa Hamiltona, a tym samym Federacja odmówiła mu ponownego otwarcia sprawy.
Afera kolizji, która już na pierwszym okrążeniu GP Wielkiej Brytanii wyeliminowała z walki Maksa Verstappena ciągnie się od blisko dwóch tygodni. Mimo dzisiejszej decyzji zapewne jeszcze nie raz pojawi się ona w różnych przepychankach między walczącymi o tytuł ekipami.
Obóz Red Bulla miał prawo poczuć się skrzywdzony, gdyż Lewis Hamilton mimo kary 10 sekund jaką otrzymał podczas wyścigu i tak zdołał go wygrać i odrobić znaczną część strat do Verstappena w mistrzostwach. Równie dużo punktów w mistrzostwach konstruktorów odrobił Mercedes względem samego Red Bulla.
Włodarze ekipy z Milton Keynes przez ostatnie dni nie przebierali w słowach i ostatecznie potwierdzili iż oficjalnie będą domagać się od FIA ponownego wszczęcia dochodzenia w kontrowersyjnej sprawie.
Tak się jednak nie stało, gdyż ekipie nie udało się znaleźć wystarczająco przekonujących nowych dowodów.
Przedstawiciele Red Bulla podczas trwającej przeszło półtorej godziny wideokonferencji posłużyli się kilkoma nowymi dowodami. Wśród nich była analiza trajektorii pokonywania zakrętu Copse przez Lewisa Hamiltona podczas wyprzedzania Charlesa Leclerca i wykazanie różnic w stosunku do manewru z pierwszego okrążenia.
Oprócz tego zespół pokusił się o analizę incydentu z wykorzystaniem symulatora oraz prawdziwego bolidu. W tym celu wykorzystano odbywające się na torze Silverstone już po wyścigu testy opon Pirelli. Alex Albon miał odtworzyć tam tory jazdy jakie obierali kierowcy w zakręcie Copse.
Red Bull próbował przekonać sędziów, że Max Verstappen zostawiał Hamiltonowi wystarczająco dużo miejsca po wewnętrznej stornie zakrętu, a z przeprowadzonych analiz wynikało, że aby pokonać ten zakręt bezkolizyjnie Lewis Hamilton powinien hamować zdecydowanie wcześniej.
W obliczu tak przedstawionych dowodów sędziowie orzekli, że nie mogą być one traktowane jako nowe, gdyż zostały "stworzone w celu zgłoszenia chęci ponownego rozpoznania sprawy" oraz "stworzone, bazując na dowodach, które były dostępne dla niego w trakcie podejmowania decyzji" w formie danych GPS z bolidów.
Sędziowie podkreślili, że dowody mające służyć wznowieniu postępowania muszą być "odkryte, a nie stworzone".
29.07.2021 20:30
0
No i masz babo placek, puszki out
29.07.2021 20:30
0
Stworzone dowody, RedBull hahah. Kompromitacja na całej linii. Myślałem, że przypadkiem mają coś sensownego do powiedzenia.
29.07.2021 20:40
0
Trochę wstyd jak na zespół który ma aspiracje do mistrzostwa w F1. Poważny zespół kierowany przez bandę przedszkolaków.
29.07.2021 20:40
0
żałośni są, zamiast jeździć w symulatorze po węgierskim torze w celu szukania ustawień, to oni jeździli na Silverstone i sprawdzali linie przejazdu Lewisa xD
29.07.2021 20:53
0
Kurde szkoda no, miałem nadzieję, że anulują karę dla Hamiltona i Red Bull jeszcze bardziej się skompromituje, chociaż i tak zrobił to dość dobrze przedstawiając takie "dowody" A tak na serio, ten temat dawno powinien być już ucięty, nie wiem po co puszki nadal to rozdmuchują, typowy szum medialny który coraz bardziej robi się żałosny. Mam nadzieję, że RB jest zadowolony, chyba w końcu o to im chodziło ?
29.07.2021 20:53
0
Kompletna kompromitacja Marko, zresztą to już chyba tradycja w ostatnich latach. Gdzie te dowody? Gdzie ci prawnicy zatrudnieni po wyścigu? Marko sam przyznał, że albo zwiększą wymiar kary, albo nawet od niej odstąpią. Bardzo dobra decyzja sędziów. Zwykły, bez żadnej historii incydent wyścigowy. Popieram w stu procentach słowa Webbera - "im mniej FIAnw tym pojedynku, tym lepiej dla F1". Te słowa zdają się zawierać wszystko mną ten temat
29.07.2021 20:54
0
Powiem krótko, hahahaha :)))
29.07.2021 20:54
0
hahahahahahahah ES z nimi
29.07.2021 21:02
0
Lepiej chyba się nie śmiać bo pociągną nas do odpowiedzialności za brak okazania im szacunku
29.07.2021 21:07
0
Red Bull Racing powinien pakowac swoje zabawki i odejsc z F1. Najgorsze jest to, ze prawdziwy smrod moze dopiero nadejsc.
29.07.2021 21:08
0
4. Tam odbywały się testy opon, a nie w symulatorze.
29.07.2021 21:11
0
Teraz pewno pokażą mrugnięcia oczu Hamiltona, z których wyjdzie, że nadawał alfabetem Morse'a: "zabiję cie mały gnoju na tym zakręcie".
29.07.2021 21:21
0
Niestety FIA nie może przyznać się do winy i odrzuca każde dowody RBR .gdyby zmienili zdanie , to po każdej kolizji zespoły podważały by werdykt sędzia .
29.07.2021 21:43
0
@13 A do jakiej winy FIA miałaby się przyznać? To był zwykły incydent wyścigowy. Zresztą, Hamilton już parę razy odpuścił walkę w pierwszym zakręcie, np. w Hiszpanii czy na Imoli. Tym razem się nie dał i Verstappen dostał nauczkę na przyszłość.
29.07.2021 22:14
0
Z jednej strony można docenić, że przynajmniej próbowali jeszcze zawalczyć i nie odpuszczać tej sprawy, a z drugiej niestety można się było tego spodziewać. Tutaj nie ma się co łudzić i liczyć na jakąś sprawiedliwość, dowody nie mają już znaczenia. To już lepiej rzeczywiście było to uznać za incydent, a nie ośmieszać się przyznając "karę", która właściwie nie była żadną karą, bo to jakiś żałosny żart.
29.07.2021 22:20
0
15. Ilona Ośmiesza, to się RedBull. Stworzyli dowody żeby się obronić... Nie wiem jak to kulturalnie nazwać. Powiem tylko, hahahaha.
29.07.2021 22:40
0
Sprawa skończona. Marko osiągnął swoje, Max na pewno nie przejdzie do Mercedesa. Nawet jeśli nowy bolid będzie fatalny.
29.07.2021 22:56
0
Red Bull XDDDDD Oni są naćpani tym syfem z puszki? Wolf z ekipą teraz bekę cisną. Próbowali wejść na psychikę dokująca Hamiltona a zapewnili kontener śmiechu. XDDDDD
29.07.2021 23:07
0
Bargiel wszyscy z niecierpliwością czekamy aż nam napiszesz jak to FIA faworyzuje Mercedesa i Hamiltona
30.07.2021 01:24
0
@14 Polecam posłuchać wypowiedzi Gutowskiego ;). Bardzo dobrze wytłumaczył sprawę odpuszczania Hamiltona na rzecz Maxa
30.07.2021 02:56
0
Lepiej byłoby dla Red Bulla gdyby nie próbowali robić burzy w szklance wody i zostawili ten incydent wyścigowy w spokoju. Niestety efekt jest taki, że zrobili z siebie pośmiewisko. Szkoda, że zespół walczący o mistrzostwo sięga po takie metody. Zachowanie Josa i Helmuta to trochę dziecinada i strzał w kolano.
30.07.2021 03:41
0
P.S. Paradoksalnie, Red Bull swoim idiotycznym zachowaniem dał mandat Lewisowi do zrobienia tego samego w kolejnych wyścigach (bo chyba nikt normalny nie potraktowałby takiego zdarzenia poważnie). Oczywiście kibicuję Lewisowi, ale nie mam nic do Maxa. Uważam, że jest bardzo szybki i mega waleczny, szkoda tylko, że dowodzony przez debili.
30.07.2021 07:46
0
Chiny 2018, Belgia 2016, to tylko dwa przykłady ale w przeszłości wielokrotnie np. przestrzelił zakręt. Ves ma talent, jest szybki to nie ulega wątpliwości ale czasami trochę pokory i RB znając jego wcześniejsze wyczyny powinien siedzieć cicho bo wtedy jakoś nie krzyczeli o większą karę czy zawieszenie.
30.07.2021 08:58
0
@Believer, strasznie ciekawi mnie co powiesz, gdy to Max "nie odpuści", a Lewis "dostanie nauczkę na przyszłość". Działania RBR zrozumiałe, ale z góry były skazane na porażkę. Zrozumiałe, dlatego że stracili masę punktów, bo wyeliminował ich główny rywal. Skazane na porażkę, dlatego że po wyścigu nikt nie będzie zwiększał czy zmniejszał kary Hamiltona, co by było strzałem w kolano przez FIA i wizerunkową klapą. Ewidentna wina Hamiltona, jednak prędzej uznałbym to za incydent wyścigowy niż go zawiesił na wyścig... Kara 10s była żałosna, według mnie powinno być stop&go, tym bardziej że za "granice toru" jest 5 sekund...
30.07.2021 09:28
0
Kara została wymierzona i odbyta koniec tematu.
30.07.2021 10:45
0
Nie rozumiem z kąd ten cały hejt na odwołanie RB. Serio się im dziwicie ? W połowie sezonu, w którym w końcu mają szansę coś ugrać, przerwać monotonną dominację i dają z siebie wszystko, ich główny kierowca zostaje skasowany przez głównego rywala, co owocują potężną różnicą punktową. Wina Lewisa bezsprzeczna, gdyż dostał karę, tylko, że niewspółmierną do wykroczenia, gdzie naraził zdrowie Maksa i za darmo odrobił 25 pkt. Nie wiem na ile to prawda, że 10s to najwyższy wymiar kary w trakcie wyścigu, ale jeśli tak, to powinien to odczuć jeszcze po. Punkty karne, cofnięcie na starcie. To tak jakby za spowodowanie wypadku na autostradzie, główny winowajca dostał mandat 50zł... Serio ?
30.07.2021 11:27
0
@26. andymoore, ze probuja - nie, ale za afmostere jaka wokol tego robia juz tak. Narracja Redbulla jest taka jakby HAM zrobil to specjalnie, kalkulujac idealnie punkt uderzenia tak, zeby VER wylecial na bande, uszkodzil ja na tyle zeby to wywolalo czerwona flage, a samemu zagwaranotwal sobie tylko minimalne obrazenia ktore da sie naprawic w trakcie przerwy. Nie tedy droga. Co do kary, podobno to zespoly same ustalilyze karaja za przewinienie a nie za jego skutki. Jakby VER tylko lekko wylecial na zwir i kontynuwal to HAM tez moglby dostac tylko te 10s. To, ze skutek byl znajdzie bardziej rozlegly nie ma zadnego znaczenia. VER tez niewinny nie jest i mogl uniknac zderzenia, wystarczylo jednak odpuscic, choc to nie jest w jego naturze.
30.07.2021 16:06
0
Co tak skaczecie po tym Red Bull. Gdyby nie oni to F1 była by flakami z olejem.Czyli Hamilton z przodu z przewagą 30 -40 sekund nad Bottasem a resztę to by dublował tego chcecie.Jan też nie jestem fanem Red Bulla ale skoro Hamilton dostał karę czyli był winny a skoro był winny to karę jaką dostał była błazenadą.
30.07.2021 17:36
0
@ 28. Muni Niewiarygodna skala absurdu. Myślenie zero jedynkowe. A nie przyszło Ci do głowy, że tak małą karę otrzymał tylko dlatego, że był współodpowiedzialnym za wypadek, a Verstappen swoją karę już dostał wypadając z toru i kończąc wyścig ? Hamilton nie był jedynym winnym tego kontaktu więc dlaczego miałby ponosić całą odpowiedzialność za zdarzenie ? Otrzymał karę tylko za to czego się dopuścił, a nie za to co zrobił Verstappen ani za to jaki był efekt kontaktu. Sugerowanie, że Hamilton powinien dostać większa karę tylko dlatego, że Max wylądował w szpitalu albo za to, że odpadł z wyścigu jest absurdem. To był efekt, a nie przyczyna wypadku. Przyczyną było to że żaden z kierowców nie chciał ustąpić.
31.07.2021 11:52
0
kto jest szybszy na Silverstone Max pokazał w sprincie. Żadnych kontrowersji, mimo startu z drugiej pozycji 3 sekundy przewagi na mecie. Nie dziwię, że Louis tak ryzykownie szalał w wyścigu głównym.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się