Monako może i nie jest najbardziej ekscytującym wyścigiem w kalendarzu, ale tak jak Monza, Silverstone i Spa niesie ze sobą kawał historii, od której nie wypada się po prostu odcinać. Może nowi kibice z USA i ci, którzy przyszli po premierze DTS nie do końca to zrozumieją, ale uważam, że w kalendarzu zawsze powinno być miejsce dla klasyków i dla torów, na których ścigają się pokolenia kierowców od pierwszego sezonu F1. Niesety pieniądze rządzą i jest wysoce prawdopodobne, że pożegnamy się z Monako, ale sądzę, iż to będzie cios poniżej pasa dla starych kibiców, o których mam wrażenie F1 coraz częściej zapomina, brnąc i starając się przyciągać nowych widzów. Zamiast pozbywać się weekendów, który każdy kierowca kocha, a podczas których kibice śledzący ten sport przed serialem czują ten niesamowity klimat, niech nie podpisują kontraktów z jakimś Katarem, Saudi Arabią lub Paul Ricard, a problem sam się rozwiąże.

@2 Weź ty się człowieku zastanów co ty piszesz

Ale płacz w komentarzach, ludzie chyba nie rozumieją, że przy wejściu nowych przepisów jest zawsze dużo przekrętów i trzeba zwracać uwagę na rozwiązania, które mogą okazać się nielegalne. Wszyscy chcą wygrać, więc każdy czegoś próbuje.

@3 bo go sędziowie oszczędzili z uwagi na walkę o mistrzostwo

Czekam na moment, w którym hamiltoniarze w końcu zaczną się godzić z porażką, a nie wspominać jakieś wywody o tym, że to Hamilton był lepszy od Verstappena w sezonie.

Smiesznie się czyta te wszystkie komentarze. Mimo że jestem kibicem Maxa, wstyd mi za niektórych. Tutaj była jego wina, ale tak samo jak winą Hamiltona był wypadek z silverstone. Obaj nie odpuścili, obaj pakowali się tam gdzie nie powinni, obaj znajdowali się pod presją, obaj zostali ukarani. Wszystko się zgadza, poza rodzajem zakrętu. Kara surowa, porównując 10 sekund Lewisa albo 5 miejsc dla Bottasa za Węgry, ale no sędziowie musieli być konsekwentni w swoich błędach.

@1 Zwykłe gadanie pod publiczkę. Nie ma człowieka na świecie, który by się nie przejmował oceną innych ludzi, Hamilton nigdy nie słyną z mocnej psychiki, więc buczenie na pewno jakoś na niego negatywnie oddziałowuje.

Patrząc na ich dotychczasowy rozwój i szybki powrót z końca stawki, jeżeli nie zepsują czegoś w samochodzie na przyszły sezon, walczyć o majstra będą nawet wcześniej niż w 2024 - takie są moje przypuszczenia.

@10 Od 2019 roku bolid Red Bulla jest robiony pod Maxa, pod jego styl jazdy, żeby mógł osiągać jak najlepsze wyniki. Kierowcy przychodzący do zespołu stają przed wyzwaniem zrozumienia stylu jazdy Verstappena i dostosowania swojego pod samochód. To bardzo ciężkie zadanie, więc dlatego nie pochwalam polityki Red Bulla, po prostu nie dają wystarczającej ilości czasu kierowcom.

@14 Polecam posłuchać wypowiedzi Gutowskiego ;). Bardzo dobrze wytłumaczył sprawę odpuszczania Hamiltona na rzecz Maxa