Fernando Alonso ruszy do wyścigu o Grand Prix Monako z pierwszego pola startowego - wywalczonego po raz szesnasty w karierze. Jedynym kierowcą, który był w stanie dotrzymać kroku Hiszpanowi, był jego kolega z zespołu McLaren Mercedes - Lewis Hamilton. I właśnie ci dwaj kierowcy rozpoczną jutrzejsze zmagania startując z pierwszego rzędu.
W pierwszej części sesji kwalifikacyjnej stosunkowo szybko na torze pojawiła się cała stawka kierowców - mając w pamięci warunki panujące podczas porannego treningu, żaden z zespołów postanowił nie ryzykować, i nie czekać z szybkim okrążeniem do ostatnich minut Q1.Od samego początku na nieustannie przysychającym torze w Monako górą byli kierowcy McLarena - poniżej minuty i szesnastu sekund zdołał zejść Hamilton, 0.2 sekundy wolniej pojechał Alonso. Trzecie miejsce na tym etapie sesji utrzymywał Kimi Raikkonen, zaś drugi z kierowców Ferrari - Felipe Massa - był piąty. Między nich wdarł się dość niespodziewanie Vitantonio Liuzzi z Toro Rosso.
Tymczasem na drugim końcu tabeli znalazł się Christijan Albers - który w związku z defektem układu hydraulicznego nie zdołał nawet wykonać choć jednego okrążenia pomiarowego, co było równoznaczne z zakończeniem walki o awans do kolejnej części. Wraz z nim ze zmaganiami o Pole Position pożegnał się zwycięzca porannego treningu - drugi kierowca Spykera, Adrian Sutil - oraz Scott Speed. Niespodziankę stanowi tak szybkie odpadnięcie obu kierowców nieźle sprawującego się ostatnio teamu Super Aguri. Sekcję najwolniejszych zamyka po raz drugi z rzędu Ralf Schumacher z Toyoty.
Pierwsza część sesji kwalifikacyjnej przebiegła bez najmniejszych incydentów - a coraz lepszy stan nawierzchni toru pozwalał mieć nadzieję, że pozostanie już tak do samego końca kwalifikacji. Nic z tego - już w trzeciej minucie Q2, na zakręcie Piscine poważny błąd popełnił Kimi Raikkonen, zbyt agresywnie atakując krawężnik, co doprowadziło do uszkodzenia przedniego zawieszenia w jego F2007. Fin zdołał pokonać jeszcze kilkaset metrów - jednak dojechał tylko do zakrętu Rascasse. Sposób, w jaki bolid Raikkonena zatrzymał się na torze, z pewnością wielu fanom Formuły 1 przypomniał zeszłoroczny manewr Michaela Schumachera. Mimo gorączkowych działań mechaników włoskiej stajni, uszkodzenia nie udało się naprawić w ciągu piętnastu minut - a Kimi Raikkonen, który wystartuje jutro dopiero z piętnastego pola, ma nielichy orzech do zgryzienia.
Dlaczego z piętnastego pola? Otóż kilka chwil po tym zdarzeniu w niesportowy sposób zachował się David Coulthard - który, nie znajdując się na swym szybkim okrążeniu, wyraźnie blokował zmierzającego po dobry czas Heikki Kovalainena, o mały włos nie doprowadzając do kraksy. Po tym zdarzeniu Szkot - którego rezultat uprawniał do zajęcia ósmego miejsca - został ukarany przesunięciem na P16.
Ostatecznie więc, pozycje 14, 15, oraz 16 zostały obsadzone kolejno przez Davida Coultharda, Kimiego Raikkonena, oraz Heikki Kovalainena. Zbyt wolno jak na awans do finałowej części sesji jeździli także Jarno Trulli, Vitantonio Liuzzi i Alex Wurz.
Tymczasem sytuacja na czele nie zmieniała się - zdecydowanie najszybsze były oba bolidy MP4-22. Trzeci na tym etapie, z niewielką stratą do Hamiltona, był Robert Kubica, wyprzedzający z kolei Nicka Heidfelda. Nieco wolniej jeździł Felipe Massa.
Na wykroczeniu Coultharda skorzystał Jenson Button - autor jedenastego czasu mógł, dzięki karnemu przesunięciu Szkota, awansować do finałowej fazy walki o Pole Position. Warto zaznaczyć, że to pierwsza w tym sezonie sesja kwalifikacyjna, w której do trzeciej części kwalifikacji awansowały oba bolidy Honda RA107. Zarówno Rubens Barrichello, jak i Jenson Button jeździli jednak zdecydowanie najwolniej, tracąc do Alonso ponad dwie sekundy - i to właśnie oni zajmą jutro piąty rząd startowy.
Przed nimi do wyścigu ruszy duet BMW - Nick Heidfeld i Robert Kubica, prawdopodobnie jadącymi jednymi z najbardziej zatankowanych bolidów wśród czołowej dziesiątki. Szóste pole startowe wywalczył Mark Webber, obok którego wystartuje Nico Roberg.
Drugi rząd startowy przypadł kierowcom Ferrari i Renault - Felipe Massa wystartuje za Alonso, miejsca za Hamiltonem zajmie Giancarlo Fisichella.
26.05.2007 15:11
0
Niech BMW w dupe sobie wsadzi taką taktyke, idioci
26.05.2007 15:16
0
Kuzwa wyłaczył mi sie polsat .. Ma ktos jeszcze jakies watpliwosci kto jest szybszy Ferrari czy McLaren ?
26.05.2007 15:16
0
znany, a co z tym pocałunkiem bambo? :) i z kasa u buka? :)
26.05.2007 15:18
0
BMW nic nie skorzysta na tej taktyce. Przecież na tym torze wyprzedzanie jest prawie niemożliwe, a jazda z tyły czołówki grozi jakimś przypadkową kolizją. Dodatkowo w przypadku przepisów dotyczących zmian opon jazda np. na 1 pit stop chyba tez jest niemożliwa. Obym się mylił.
26.05.2007 15:20
0
Pewnie myśleli, że upieką dwie pieczenie przy jednym ogniu (dużo paliwa i miejsce 4-5). Mistrzowie taktyki... Mogliby chociaż raz "zaryzykować" i wlać mniej, aby walczyć o zwycięstwo!! A tak będą sobie mogli... nie powiem co
26.05.2007 15:20
0
dobrze, że nie obstawiłem.. Jestem pewien obaw o wyścig. Mam WIELKĄ zadzieję , że się mylę. Jednak trudno mi pojąc dlaczego BMW podjął taką dycyzję by max paliwa wlać. Czy możliwe by jechali na 1 Pitstop ?
26.05.2007 15:22
0
bambo zaliczy bandę, spokojnie, a co do taktyki BMW, to wystarczy pare kropli deszczu, aby poszła się jebać i będą się tłuc z innymi, nie mówiac już o starcie, gdzie lata bez kolizji nalezą do wyjątków
26.05.2007 15:22
0
Z tego co mówili to chodzi o to aby do boksu zjechać jak najpóźniej. Wczesny zjazd do boksu to wczesny wyjazd...zanim sie zdoła mocno uciec do przodu. Mi też się to nie podoba ale tam nie takie głowy jak my pracują nad tym więc bez nerwów panowie:)
26.05.2007 15:24
0
Jeden czy dwa co za różnica. Raikkonena obstawiłem wysoko w typowaniu a on co!!!!!
26.05.2007 15:25
0
Będą jechać na 2-stopy i liczyć, że kiedy ci przed nimi z Fisi na czele zjadą na stopa, to oni ich wtedy wyprzedzą i jeszcze długo będą przed nimi ikręcąc szybkie kółka, tak by jednak być na tym 4 i 5 miejscu. Dosyć ryzykowne, alke mimo wszystko może się udać. A pierwszym kto zjedzie, to będzie Fisco. We will see.
26.05.2007 15:26
0
Tak, a jak nie będzie czerwonej flagi? Przecież czołówka odjedzie, że będą sobie mogli...
26.05.2007 15:31
0
dupa blada...
26.05.2007 15:32
0
O gruntownym idiotyzmie BMW świadczy równiez, że taką taktyke zaaplikowali obu kierowcom, mogli chociaż jednemu dać szanse na wynik, gdyby jutro zaszły nie przewidziane okoliczności, a że zajdą to nawet dzieci wiedzą
26.05.2007 15:34
0
kur... po co tyle gadania ze najwazniejsze sa kawlifikacje bo tor jest ciasny taki sraki i owaki,a jak przychodzi co do czego to zaleja do pelna i jadą jak te zołwie ,czysta demagogja -TRAGEDIA
26.05.2007 15:36
0
kur... po co tyle gadania ze najwazniejsze sa kawlifikacje bo tor jest ciasny taki sraki i owaki,a jak przychodzi co do czego to zaleja do pelna i jadą jak te zołwie ,czysta demagogja -TRAGEDIA
26.05.2007 15:38
0
Postawili wszystko na jedną kartę. Jadąc 'normalną' taktyką nie mieli szans na zwycięstwo. A tak przy sprzyjających okolicznościach wiele mogą wskórać. Jest prawie pewne, że SC sie pojawi na torze co najmniej raz. Po 2. trzeba pamiętać, że jadąc na miękkich oponach jest duże ryzyko ich szybkiego zniszczenia. Po 3. szybsza jazda na tym torze szczególnie jest ryzykowna, więc może trochę wolniej ale do końca :) Jestem prawie pewien, że Lewis wyleci z trasy. Można też liczyć na zaciętą walkę na czele na pierwszym zakręcie (tym feralnym) i kolizję.
26.05.2007 15:41
0
Ludzie wbijac na forum ;-) !!!!
26.05.2007 15:44
0
alonso hamilton massa odjada po pierwszych 10 kolkach i taktyke wiadomo co strzeli
26.05.2007 15:45
0
Na torze, na którym istnieje największe prawdopodobieństwo o kolizję taka taktyka. Jest ciasno, będzie walka na starcie o pozycje i być może już wtedy wszyscy dotankują...
26.05.2007 15:59
0
Na bank będzie rozpierduch na starcie, przecież na przodzie kupę kierowców co nic nie osiągnęli w tym sezonie, tak sie teraz chłopki podjadają, że dostaną czerwonej gorączki na starcie i oprzytomnieją dopiero w szpitalu, naturalnie zbierając ze sobą każdego kto się na winie, filozofia powinna być tu prosto i Robert to podkreślał, być z przodu, tylko, że posłuchu to on nie ma, niestety
26.05.2007 16:01
0
przy duzej ilosci paliwa bedzie ciezko odobry start, ale obaj kierowcy BMW startuja z jednej linii, jadac rowno zablokuja tyl, po dwoch zakretach maja w ten sposob spokoj z tymi z tylu, za to cos moze zdarzyc sie z przodu, ferrari musi postawic wszystko na jedna karte, a wiadomo ze massa jest niecierpliwy, moze dojsc do kolizji co spowolni reszte, kierowcy BMW moga dojsc czolowke a nawet ich wyprzedzic, bede jechali dlugo bez tankowan to moze dac im przewage, mysle ze wyscig ukoncza na 4-5 MIEJSCU, OCZYWISCIE KUBICA NA 4 ;)
26.05.2007 16:01
0
a może nie przewidzieli, że Renaul, Williams i RedBull będą tacy dobrzy, w końcu byli kilka dziesiątych za Massą co zazwyczaj sie nie zdarza
26.05.2007 16:02
0
mam nadzieje ze moje przewidywania sie sprawdzą:)
26.05.2007 16:03
0
Mnie się wydaje, że skoro BMW chciało zacząć wyścig z większą ilością paliwa, mogli jeszcze Roberta przetrzymać dłużej na torze (o ile pamiętam zjechał ,gdy było jeszcze 9 minut do końca 3 części kwalifikacji), aby podkręcił wynik, a dopiero potem zalać bak. Po co obiążać bolid tak wcześnie?
26.05.2007 16:09
0
Na 90% będzie padać.
26.05.2007 16:11
0
jezeli zacznie padac tak jak mowi sipasipa BMW ma duze sznase, o ile zacznie padac w momencie gdy bolidy BMW bede juz musialy zjezdzac na pitstop
26.05.2007 16:14
0
jezeli zacznie padac tak jak mowi sipasipa BMW ma duze sznase, o ile zacznie padac w momencie gdy bolidy BMW bede juz musialy zjezdzac na pitstop
26.05.2007 16:16
0
Do witek70... Z tego co wiem to w 3 części kwalifikacji żaden bolid nie tankuje :P To nie wiem skąd Ty masz takie informacje... a może po prostu źle zrozumiałem Twój przekaz :P Na pewno nie będą jechać na 1 pit stop :P to jest niemożliwe. Jeżeli są bardzo miękkie opony to ścieralność opon jest zabójcza.. zwłaszcza na takim torze... to jest chyba jasne. Moim zdaniem jedyną dobrą decyzją będzie to jak Kubica zjedzie od razu po starcie do prawej strony.. Uniknie spotkania z kościółkiem :P
26.05.2007 16:25
0
no pewnie :) zagalopowałem się :)
26.05.2007 16:29
0
Dla mnie ta decyzja BMW jest nie zrozumiała.Na tej strategii mogą dużo więcej stracić niż zyskać.Powinni byli się starać o jak najlepsze pozycje a po drugiej sesji treningowej widać że mają potencjał i na tym torze mogą być bardzo wysoko(3 i 4 miejsce) a w baku wtedy też trochę paliwa mieli.No ale ja nie jestem od strategii zespołu.Wszystko okaże się już lub jak kto woli aż jutro.Emocji nie zabraknie na pewno.
26.05.2007 16:36
0
Dla mnie tez jest to trudne do zrozumienia, dlaczego BMW tak postapilo, ale oni sa wiekszymi fachowcami niz my wszyscy, poza tym maja mnostwo danych i podejmuja decyzje ryzykujac nie tylko prestizem, ale i ogromna kasa, wiec poczekajmy do jutra. Oby zdobyli wiecej punktow niz Renault.
26.05.2007 16:37
0
Do dupy z taką taktyką ona sie prawie w ogóle nie sprawdza..... nie lepiej zatankowac do polowy? ehhh
26.05.2007 16:38
0
Tak sobie teraz pomyslalem, ze moze zle nie bedzie, bo przeciez absolutna czolowka spowolni jak zacznie dublowac, wiec Ci w drugiej polowie pierwszej dziesiatki ich dogonia i szystko zacznie sie rozgrywac w koncowych pit stopach.
26.05.2007 16:39
0
Jakimi oni są wiekszymi fachowacami, chłopaki balują od rana do wieczora w Monaco, wyrywają dupy, a gdy przychodzi podejmować decyzje wybierają co im do skacowanego łba tam wpadnie, a nasz asceta, Roberto, musi za to płacic
26.05.2007 16:59
0
Ciekawa, ale ryzykowna taktyka BMW. Wydaje mi się że pojadą na 2 pit stopy i dotankują mniej paliwa niż inni i będą w stanie jechać szybciej. Na starcie napewno wydarzy się wiele ciekawych rzeczy, Massa nie wytrzyma napięcia i wyrąbie w bariery ;-).
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się