wegles
Ostatnia aktywność
avatar
wegles

16.02.2011 23:04

0

Jakoś trzeba będzie przełknąć tę gorzką pigułkę. Zobaczymy, ile jeszcze tych pigułek będzie nam dane przełykać. Wybór Heidfelda nie jest dla mnie ani rozsądnym, ani dobrym, ani jedynym słusznym wyborem. I nie rozumiem, dlaczego nie miałby to być Liuzzi. A w czym on jest niby gorszy od heidfelda? Są tacy ze światka F1, którzy podtrzymują, że Liuzzi pod wieloma względami jest lepszym kierowcą od Hei. Mam taką nieskromną nadzieję, że Robert wróci do pełni sił szybciej niżbyśmy się wszyscy spodziewali.

avatar
wegles

17.10.2010 15:26

0

Czapki z głów i wielki szacun. To, co KUB wyprawiał w monaco, spa, gdzie jak pisał bodajże Mark Hughes - więcej zależy od kierowcy niż od auta, plus wyprzedzanka w singapurze, no i dziś rajdówka, gdzie Robert deklasuje zawodników w klasie A6 i wbija sie na podium, zostawiając za sobą wielu "czteronapędowców", to wszystko zasługuje na jedno - na wielki szacunek

Przejdź do wpisu Kubica znowu na podium...

avatar
wegles

27.09.2010 18:42

0

Koyot: MSC podobnie jak KUB w końcówce wyścigu miał nowe opony. Schumi jednak nikogo nie wyprzedził. Zatem wątpię, że większość kierowców zrobiłaby to samo co KUB

avatar
wegles

14.06.2010 23:00

0

Nie rozumiem dlaczego degradacja opon u kubicy byla tak drastycznie duza, ze tracil na jednym okrazeniu 1-1,5 sek. do mclarena i red bulla. Przeciez u nich tez sie opony zuzywaly, a mimo to potrafili utrzymywac tempo na poziomie 1,19 min. Kubica zaś robił okrazenia w 1,21 min. Dziwne. To nie byl dobry wyscig Roberta, a jego starty w ostatnich kilku wyscigach pozostawiaja wiele do zyczenia.

avatar
wegles

02.09.2009 10:43

0

ris: jest rzeczywiscie na sky sport artukul o propozycji zlozonej kubkowi przez ferrari na 5 wyscigow. Odpowiedz kubka 5 + opcja 2011. Natomiast w 2010, wedlug artykulu, kubek mialby jezdzic w williamsie

avatar
wegles

18.10.2008 19:17

0

Kurkey: nie ma zadnego pokera z pogodą, jak i nie ma zadnych ustawien na deszcz. Prawda jest bolesna, kubek ma bolid, ktorym mozna podjechac do mcdonalda po kanapke, a nie scigac sie na torze. Martwi mnie jedynie to, jak on nim jutro pojedzie, bo do prowadzacych bedzie pewnie tracil 2-3 sek na okrazeniu. @dziarmol - mysle, ze troche nieudacznicy i troche pechowcy. Jednak mimo tych wszystkich malo optymistycznych prognoz na jutrzejszy wyscig zachowuje nadzieje na to, ze bedzie dobrze. W sporcie, tak jak w zyciu, wszystko sie moze wydarzyc. I nie raz bywa tak, ze dzis sytuacja wydaje sie beznadziejna, a jutro los odmienia sie i wszystko uklada sie w niespodziewany sposob po naszej mysli. Trzymam mocno kciuki za kubka, bo moze zdarzy sie cud

avatar
wegles

18.10.2008 16:15

0

Robert pojedzie tak jak zwykle - 2 pity i konsekwetna jazda miedzy 10 a 15 miejscem, chyba ze uda mu sie wskoczyc na 8. Jego bolid jest tak beznadziejnie ustawiony, ze na wiecej nie mozna liczyc. Deszczu nie bedzie. Cudu tez nie. Chcialbym sie kurcze mylic, oj, jak bardzo...

avatar
wegles

18.10.2008 15:28

0

leblon1: jesli nawet Twoja teoria jest prawdziwa to po co ustawiac bolid na deszcz, skoro jutro ma swiecic slonce?

avatar
wegles

18.10.2008 12:58

0

Yotomoeczek: nie jestem pewien, ale wydaje mi sie, że nie. Prawdopodobnie jest jednak tak, ze po Q nie tylko pierwsza 10, ale rowniez pozostali zawodnicy nie moga wprowadzac juz zmian (oprocz drobnych poprawek - przednie skrzydlo i cisnienie opon)

avatar
wegles

18.10.2008 12:16

0

Yotomeczek: na pewno moze zmienic duzo wiecej w ustawieniach niz pierwsza dziesiatka, ale zmiany na tym etapie to gra w ciemno, nie ma bowiem zadnej mozliwosci sprawdzenia wprowadzonych zmian. W takim sensie mozna powiedziec za kubica, ze niewiele da sie juz zrobic

avatar
wegles

18.10.2008 10:48

0

zdziwienie, rozczarowanie, bol i gorycz. Nie znajduje innych okreslen na wyrazenie tego, co sie stalo w Q. Czytam wiekszosc wypowiedzi na tym forum i ciesze sie z Waszego optymizmu, ale go nie podzielam. Po pierwsze dlatego, ze pozycja Roberta po Q nie jest wynikiem przemyslanej strategii bmw (taktyka nigdy nie byla ich mocna strona), a po drugie dlatego, ze mechanicy bmw ewidentnie nie trafili z ustawieniami na ten wyscig. Na co mozna teraz liczyc? Deszcz? SC? Cud jakis? Chyba tylko na to.

avatar
wegles

28.09.2008 18:09

0

Skoro juz caly ten wyscig ulozyl sie tak niedorzecznie (to byla jakas farsa), a dla kubicy fatalnie, to jednego tylko zaluje: ze hamilton zdobyl te kilka punktow i odskoczyl w klasyfikacji. Nie lubie go i zycze mu w najblizszej i dalekiej przyszlosci jak najwiecej gorzkich porazek. Trudno. Taki ze mne skubaniec i nic na razie tego nie zmieni. BMW jest mimo wszystko slabe. Kubek z pierwszej czworki byl najlzejszy. Mimo tego, nie mogl nawet utrzymac tempa ferrari i maca na pierwszych okrazeniach. Za wyprzedzenie fisichelli wzial sie troche za pozno. Usprawiedliwia go jedynie to, ze wyprzedzanie bylo tu bardzo trudne, wrecz rzyzykowne. Massa tez sie meczyl z fisim. Taktyka bmw jak zwykle zachowawcza i malo elastyczna. Szkoda. Wywolanie kubka o jedno okrazenie wczesniej moglo przyniesc zespolowi podium. A tak w ogole to wielki zal... przykro, ze takie przypadki i losowe zdarzenia potrafia zepsuc w jednej chwili taki ogrom pracy i tak wielki wysilek

avatar
wegles

23.07.2008 21:49

0

obi216: skad wziales wypowiedz nicka? Ciekawe co nick mial na mysli mowiac "ja nie wygaduje bzdur" ;) Bo zdenerwowanego roberta wychodzace z bolidu, w ktorym ciagle cos nie dziala jak nalezy, potrafie sobie wyobrazic. Normalna ludzka reakcja. Swiadczy o tym, ze chlop ma jaja, ktorych innym brakuje. Jesli zas chodzi o cytat z gazety, czy miales na mysli f1 racing?

avatar
wegles

22.07.2008 20:30

0

totalfun: przyznam szczerze, ze wolalbym abym to ja w tej sytuacji sie mylil, a nie Ty. Jesli to tylko kwestia pecha, ewentualnie bledu, to mozna byc spokojnym. @Marti: po czym wnioskujesz, ze robert przezywa jakis osobisty kryzys? Po samych wynikach w ostatnich 3 GP?

avatar
wegles

22.07.2008 13:36

0

a ze nick ma jednak jakies zaburzenia psychiczne i kompleksy w zwiazku ze swoim partnerem z zespolu i lubi sobie z niego podrwic, dorzucimy jeszcze jeden cytat: But I think if somebody like me that has obviously had some problems until now, up until this race, is only 12 points behind the championship leaders, and only seven points behind Robert, who was said to be the best driver this year, then it is not that bad.

avatar
wegles

22.07.2008 13:33

0

najlepiej jednak bedzie jak oddamy glos samemu nickowi: "I think the test at Barcelona was the most important point of the year for me, trying some new things and finding a couple of things and some solutions". (cytat z autosport.com)

avatar
wegles

22.07.2008 13:29

0

Marti: juz wczesniej pisalem, ze o zmianie kondycji bolidu zadecydowaly testy w barcelonie. Od tego czasu robert czuje sie gorzej "dopasowany" do bolidu, nick zas lepiej. Tylko prosze, nie mowcie mi, ze to jakas teoria spiskowa. Daleki jestem od takiego myslenia. Oczywiscie, to moze również oznaczac, że robert nagle stracil forme i stal sie gorszym kierowca, a nick te forme odzyskal. W to jednak nie wierze. Dlatego nadal obstaje przy swoim zdaniu, ze podczas testow w barcelonie nastapil zasadniczy zwrot w rozwoju tegorocznego bolidu. Nowy kierunek i koncepcja pozostaja w scislym zwiazku z potrzeba rozwiazania heidfeldowych problemow. Od razu dopowiem, ze to wcale nie oznacza, ze wczesniej bolid byl udoskonalany pod katem roberta kubicy (ktos mi wczesniej taki zarzut tu postawil). Dzisiaj mamy efekty tamtych zmian.

avatar
wegles

21.07.2008 20:36

0

jar188: poczekamy, zobaczymy. Oby tylko te problemy juz sie nie powtorzyly

avatar
wegles

21.07.2008 15:48

0

Nigdy nie przepadalem za tym facetem. A od czasu, gdy w angielskiej tv pozwolil sobie na kpiny z kubicy, stracil w moich oczach wszystko.

avatar
wegles

21.07.2008 15:26

0

hot dog: odpowiadam - bo po testach w barcelonie koncepcja rozwoju bolidu poszla po mysli heidfelda, a nie roberta. W takiej sytuacji (to z kolei nawiazanie do wypowiedzi jar188) na niewiele sie zdadza wysilki inzyniera wyscigowego, ktory moze poprawic jeden czy drugi parametr, ale nie zmieni juz zasadnicznych ustawien. W kazdym razie rampf nie wywiazal sie ze swojej obietnicy

avatar
wegles

21.07.2008 10:21

0

melnta, jar188: po czesci przychylam sie do waszych opinii. Trzecie z kolei nieudane grand prix roberta nie jest wynikiem pecha, nieszczesliwego zbiegu okolicznosci ani tez spisku przeciwko naszemu rodakowi. Jest to konsekwencje decyzji podjetych podczas testow w barcelonie przed GP Francji. Własnie podczas tych testow nick po raz pierwszy, od bardzo dlugiego czasu, "rozgrzał opony" :) Troche to smieszne, ale to, co nastapilo pozniej nie bylo juz takie smieszne. Kierunek rozwoju bolidu zostal wytyczony na podstawie sugestii i wskazowek heidfelda. Skutek byl natychmiastowy - wyscig we francji. Klapa. Kubicy nie wypada, a nawet nie wolno, zalic sie przed kamerami, ale wtedy Robert nie wytrzymal: "mowilem, ze bolid powinien byc inaczej ustawiony, ale zespol postanowil inaczej". Nic dodac, nic ujac. Tylko sie rozplakac. Oczywiscie, nie ma spisku w bmw. Wszystko poszlo nie po mysli roberta jakby tylko "przy okazji", troche przez przypadek, jakby niechcacy. Jedynym zatem pechem, jaki sie przytrafil kubicy to dupowaty partner z zespolu, ktory nie radzi sobie z bolidem w tym sezonie (na skutek wielu zmian regulaminowych tez). Zespol zamiast skupic sie na dogonieniu ferrari i mclarena, musial skupiac sie nad poprawianiem osiagow beznadziejnego heidfelda. Dzis mamy skutek. Nick osiaga wyniki na poziomie roberta, a dwa czolowe teamy oddalaja sie z predkoscia swiatla. Taka jest moja teoria. Nie twierdze, ze prawdziwa. Ale jakies wytlumaczenie tego, ze bolid zaczyna nagle jedzic jak ciagnik musi byc. Czy cos sie zmieni w dalszej czesci sezonu? Nie sadze. No, moze jedno. Nick wyprzedzi roberta w klasyfikacji kierowcow, mimo, ze nie dorasta robertowi do piet.

avatar
wegles

20.07.2008 00:22

0

darecky3: a o co chodzi z tymi trzema bolidami?

avatar
wegles

19.07.2008 23:39

0

Do Gp na Magny Cours wydawało się, ze wszystko idzie jak nalezy. Balans choc nie byl idealny, pozwalal na osiaganie niezlych wyników. Nie bylo tak dratstycznych problemow z podsterownoscia. Od Gp we francji wszystko zaczelo sie psuc. Mam wrazenie, ze to byl punkt zwrotny. Kubica wtedy narzekal na nowe elementy i kierunek rozwoju bolidu. Zreszta, przyznal nawet, ze sprzeciwial sie takiemu rozwojowi sytuacji, ale nikt sie tym nie przejal. Pozwolil sobie nawet na krytyke zespolu. Pewnie kogos tam ona zabolała, bo Peter Sauber pospieszyl mu wtedy z odsiecza i poparl jego krytyke. W kazdym razie, od gp francji sa ciagle problemy z balansem, podsterownoscia itd. Martwi mnie skala i stopien niemocy, jaka zapanowała wsrod mechanikow bmw, ktorzy najwyrazniej nie potrafia dostroic bolidu Roberta do jego stylu jazdy.

avatar
wegles

19.07.2008 23:22

0

hot dog: odnosnie do ham czy do mechanikow?

avatar
wegles

19.07.2008 23:18

0

mam w nosie hamiltona. Jezdzic facet umie, to fakt. Ale postawa jego w wielu sytuacjach nie podoba mi sie. W sporcie licza sie jednak bardziej umiejetnosci, a nie postawa, choc cenic trzeba jedno i drugie tak samo. Mnie intryguje partactwo mechanikow bmw, którzy tak skutecznie oslabili bolid kubicy, ze chcial nie chcial musi jezdzic za trullim

avatar
wegles

19.07.2008 22:44

0

abrams: masz racje. Theissen natomiast nie omieszkał wspomnieć, że nick byl lepszy od Roberta w Q1 i notował bardzo dobre czasy. Dodał również, że nie jest zadowolony z 7 miejsca kubicy. Robert po Kanadzie prosil zespol o wsparcie, by moc walczyc o jak najlepsza lokate w klasyfikacji kierowcow. Zamiast wsparcia regularnie dostaje kopa w dupe, bo zaczeli pieprzyc mu bolid we francji, tak do dzis nie moga skonczyc. Sorry za moj jezyk, ale mnie nosi....

avatar
wegles

19.07.2008 19:43

0

no tak, doszlo juz do tego, ze Robert musi liczyc na wiecej szczescia, bo na bolid nie ma juz co liczyc. Poczawszy od magny cours. Nie jest dobrze. Cóz, pozostaje nam liczyc na szczescie...

avatar
wegles

19.07.2008 13:00

0

faktem jest, ze mechanicy bmw nie potrafią uporac sie z problemem w bolidzie roberta od silverstone. Te same niepokojace objawy wystapily rowniez na hockenheim. Jak to nazwac? Pech czy raczej nieudolnosc mechanikow? Sam nie wiem. Ale jestem bardzo zirytowany tym, co sie dzieje z bolidem roberta. Jak to mozliwe, zeby zawodnik, ktory przez prawie pol sezonu dobrze "dogadywal sie" z bolidem, nagle przestal sie z nim calkowicie rozumiec???

avatar
wegles

08.07.2008 12:00

0

Biedny KOV. Pewnie sobie po cichu mysli, czemu wdepnal w takie gowno... Zobaczymy jak dlugo wytrzyma w maclarenie

avatar
wegles

08.07.2008 10:30

0

Marti: wolalbym, zeby Robert przesiadl sie do ferrari juz w nastepnym sezonie. Jakby nie patrzec, jazda w niemieckim teamie, z niemieckim kierowca do spolki, jest dosc skomplikowana kombinacja dla roberta, tym bardziej, ze skonczyla sie epoka schumachera. Presja ze strony niemieckich kibicow, mediow, sponsorow jest coraz wieksza. A co do wyscigu i bledow taktycznych bmw, to chcialbym jeszcze raz podkreslic, ze fakt, iz nie zalozono robertowi pelnych deszczowek na 2 pit stopie, przechylil szale zwyciestwa na korzysc nicka. Baricchello zjechal na 2 pit na 35 okrazeniu. Mechanicy bmw mogli zatem przez prawie 3 pelne okrazenia przypatrywac sie, co wyprawia brazylijczyk na deszczowych oponach. Na jednym okrazeniu odrabial 10 sekund do lidera. Z 10 pozycji wskoczyl na 2. Robert zjechal na 38 kolku. Dlaczego, widzac co robi baricchello, nie zalozono mu wtedy opon deszczowych??? Przeciez, gdyby musial zjechac na 3 pit, aby zalozyc jeszcze przejsciowki, i tak wyladowalby na pudle.

avatar
wegles

07.07.2008 13:05

0

powiem tak: gdyby mechanicy uporali sie z tylnym zawieszeniem, ktore szwankowalo juz w piatek i gdyby w trakcie w wyscigu, po 2 pit stopie, zalozyli mu opony na deszcz, robert na pewno dogonilby heidfelda, a moze nawet hamiltona. Niestety mechanicy nie poradzili sobie z zawieszeniem, nie zmienili tez opon. Gdybanie? Tak. Kazdy moze sobie pogdybac ;)

avatar
wegles

07.07.2008 12:09

0

byc moze rampf i spolka skoncentruja sie teraz na tym, aby z nicka zrobic mistrza swiata. Zastanawiam sie, co moga spieprzyc robertowi na GP Niemiec. We Francji dorzucili zle elementy. W Anglii obnizyli bolid. Moze w niemczech kaza mu jechac bez kol...

avatar
wegles

06.07.2008 21:08

0

mam tylko nadzieje, ze nie jest to poczatek kolejnego pechowego okresu Robert. Limit pecha zostal juz wyczerpany w 2007 roku. Ciagle nie moge dojsc do siebie po tym GP

avatar
wegles

06.07.2008 18:20

0

rozumiem radosc z postawy nicka i to, ze kazdemu moga zdarzyc sie bledy, jak to mialo miejsce w przypadku roberta. Ale, mimo wszystko, chcialbym wiedziec, dlaczego 2 pit roberta byl o prawie 4 sekudy dluzszy niz nicka.

avatar
wegles

06.07.2008 11:08

0

na polsat sport extra pokazuje teraz GP2. Deszcz pada bez przerwy ;)

avatar
wegles

06.07.2008 10:39

0

a na silverstone deszcz. Bedzie ciekawie. Jesli kubek bedzie dzis tak bezbledny jak dotychczas, to w deszczu moze nawet na podium dojechac

avatar
wegles

05.07.2008 18:08

0

czy nie zauwazyliscie, ze od dluzszego juz czasu nick walczy tylko o jedno. Chce dorownac robertowi. Jego najwiekszym szczesciem jest, ze roznica miedzy nim a robertem wynosi jakies tam setne sekundy. Robert natomiast mowi o ferrari i mclarenie. Dla niego tylko te dwa teamy sa na celowniku. Nick jest dla roberta jednym z 20 kierowcow. Nikim wiecej, nikim mniej. Troche sie wiec koledzy z teamu bmw miedzy soba roznia. Poza tym, jesli w miare regularnie przeglada sie portale niemieckie poswiecone sportom motorowym, to nietrudno zauwazyc, ze po schmuacherze pozostala wielka dziura, pustka. Nie ma nastepcy. Frustracja zatem rosnie. I pewnie bedzie rosla dalej

avatar
wegles

05.07.2008 16:37

0

dzieki SR-71, obys mial racje

avatar
wegles

05.07.2008 16:02

0

czy regulamin pozwala robertowi, skoro nie zaliczyl czasu okrazenia w Q3, na naprawe usterki i zmiane taktyki?

avatar
wegles

05.07.2008 12:55

0

robert narzekal na zle ustawienia w trakcie treningu: "naprawde ciezko tym jechac". Wolne tempo bmw to nie zadna sciema, ale efekt nieudolnosci mechanikow. Trudno

avatar
wegles

25.06.2008 23:06

0

kwiatek1: podzielam Twoj niepokoj i smutek. Ostatnio Robert coraz glosniej i odwazniej wypowiada sie na temat slabej kondycji bmw. Sadze, ze po Magny Cours byl nawet wsciekly. Kiedy po pierwszych kilku przejazdach w czasie piatkowego treningu kierowca informuje inzyniera o bardzo zlym zachowaniu bolidu, a jedyna odpowiedzia mechanikow jest bezradnosc, to o co tu chodzi?

avatar
wegles

22.06.2008 12:17

0

generalnie zapowiadaja prawdopodobienstwo burzy w trakcie wyscigu na 50%. Kubek narzekal na brak przyczepnosci, wiec jesli zmyje te gume z toru, bedzie jeszcze gorzej

Przejdź do wpisu We Francji zaczęło padać

avatar
wegles

22.06.2008 09:34

0

dragomirov: a moze rzeczywiscie jest tak, jak piszesz. Nie wierze bowiem w to, że bolid który niezle spisuje sie w ostatnich 7 GP, nagle tak radykalnie staje sie zly. Na wszystkich treningach robert i nick jezdzili na pelnym baku. Gdyby obuydwaj pojechali na 1 pit, to bylaby niespodzianka taktyczna, zwlaszcza dla ferrari

avatar
wegles

22.06.2008 00:12

0

Magny Cours to wielka wpadka bmw. Testy, nowe czesci, ulepszenia, itd., itp. i ...gówno. Nic. Bolid nie idzie. Balans do niczego. Przyczepnosc do dupy. I komentarz kubka: "byc może poszlismy nie w tym kierunku rozwojowym co trzeba". Jestem wkurzony, ze tym razem bmw tak spieprzylo sprawe. I szkoda mi Roberta. Nie wiem, czy jutro bedzie mogl cos zrobic bolidem, ktory na tym torze zachowuje sie jak ciagnik.

avatar
wegles

14.06.2008 23:20

0

byliscie blisko i duzo widzieliscie. Powiedzcie mi, czy kubek dobrze kreci te bączki czy nie? Bo zawsze mialem wrazenie, ze mu nie wychodzą tak jak trzeba, albo nie lubi tego robic

avatar
wegles

13.06.2008 10:18

0

Czy dzis mial testowac kubica czy heidfeld? F1 today podaje, ze heidfeld. Bylem przekonany, ze kubek mial jezdzic przez dwa dni..

avatar
wegles

10.06.2008 10:23

0

gdyby ta wypowiedz Roberta byla zatytulowana "Kubica lubi i ceni dwukrotnego mistrza swiata", to byloby to blizsze prawdy. Ale media wola podawac newsy w formie sensacji. I to jest zrozumiale. Coz to bowiem za news, ze kubica lubi alonso. Zaden. Ale, ze kubica chce jezdzic z alonso w bmw to juz cos. To jest informacja "wstrzasowa", podatny grunt do nieustannych plotek i domyslow. Szkoda tylko, ze "przekrecanie" wypowiedzi, z ktorej WCALE nie wynika, ze kubica chcialby jezdzic z alonso w jednym zespole, najbardziej szkodzi Robertowi. Robert nie jest na tyle glupi, zeby zajmowac sie sprawami, ktore nie leza w jego kompetencjach. Jego interesuje jedno - szybko jechac i wygrac.

avatar
wegles

09.06.2008 22:46

0

przede wszystkim z tej wypowiedzi wcale nie wynika, ze chcialby z nim jezdzic. Nie rozumiem tej nadinterpretacji w tytule. tak samo zatytulowali ten post na motorsport total

avatar
wegles

08.06.2008 12:37

0

Rai bedzie chcial za wszelka cene wyprzedzic Roberta na starcie. Jest na czystej stronie toru. Dobrze, że prosta startowa jest taka krotka. To dziala na korzysc Roberta. Kombinacja zakretow moze okazac sie zbawienna dla niego. Jesli Robert nie straci pozycji i bedzie sie utrzymywal za ham powinno byc ok

avatar
wegles

08.06.2008 12:32

0

Uzupelniajac jeszcze wypowiedz Marti dotyczaca wywiadu, jakiego udzieli theissen bildowi, na pytanie w czym jest lepszy kubica od heidfelda odpowiedzial: kubica jest bardzo szybki, mocno koncentruje się na każdym wyścigu i duzo wymaga od samego siebie. Bild (bierzemy oczywiscie poprawke na nowinki tego czasopisma) podaje rowniez kwote nowego kontraktu kubicy z bmw: 10 mln euro.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu