Zespół Ferrari po raz kolejny nie był w stanie nawiązać walki o podium. Fernando Alonso GP Niemiec kończył na piątej pozycji po dobrym wyścigu, podczas gdy Kim Raikkonen finiszował tuż za czołową dziesiątką.
Fernando Alonso, P5„Dzisiaj zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. Mimo iż jak zawsze celowaliśmy w podium, bolidy przed nami okazały się zbyt szybkie. To był dobry wyścig, mimo że był bardzo skomplikowany, gdyż zmieniliśmy strategię z dwóch, na trzy postoje. Nie było łatwo walczyć i dbać o zużycie paliwa. Dzięki świeższym oponom ukończyliśmy wyścig przed Ricciardo. Tutaj w Hockenheim wykonaliśmy drobny krok do przodu. Mimo iż nie przełożyło się to na czas okrążenia, zachęca to nas do dalszej pracy. Celem jest zdobywanie punktów, aby poprawić naszą pozycję w mistrzostwach. Teraz myślimy już o wyścigu w Budapeszcie. To jak nam tam pójdzie przekonamy się dopiero na miejscu, gdyż każdy tor to zupełnie inna historia.”
Kimi Raikkonen, P11
„Szkoda, że tak potoczył się mój wyścig. W ten weekend czułem się lepiej w bolidzie a dzisiaj na świeżych oponach dobrze mi się jechało. Niestety dwukrotnie zostałem ściśnięty przez inne bolidy [w 6 zakręcie toru]. Za każdym razem uszkodzeniu uległo także moje przednie skrzydło co wpłynęło na mój wyścig. Osiągi opon spadły mocniej niż się tego spodziewaliśmy, a ja miałem spory graining na przedniej lewej oponie i traciłem sporo siły dociskającej. Z pozytywnych rzeczy, dzisiaj mogłem jechać tak jak lubię. Jestem pewny, że gdyby nie te problemy wszystko potoczyłoby się inaczej a ja mógłbym finiszować w strefie punktowej.”
20.07.2014 19:42
0
Kimi miał dziś trochę pecha bo najpierw Lewis a potem Vettel (do spółki z Alonso) uszkodzili mu z prawej i z lewej strony przednie skrzydło - do tego momentu jechał nawet nieźle. Potem niestety był już dramat - nawet na świeżych oponach notował czasy 1:23.xx kiedy Alonso na takim samym zestawie opon kręcił w tym czasie 1:21.xx... I zamiast 7-8 miejsca Kimi znowu finiszował poza punktami :/ Niestety wyniki Fina są porażające w tym sezonie: -najwyższa pozycja to 7 -w ostatnich 5 wyścigach zdobył całe 2 punkty - tyle samo co Bianchi, mniej niż Grosjean i Vergne... -W kwalifikacjach jest 2:8 dla Alonso, średnia strata Fina to ok. 0,7s czyli przepaść -W wyścigach 0:10 dla Alonso, w punktach każdy wie - też przepaść Żal patrzeć jak Finowi ten sezon się układa... Dramat, po prostu dramat. Szkoda, bo liczyłem na to, że Kimi będzie naciskał Alonso i - w przeciwieństwie do Massy - będzie zapewniał dużo punktów.
20.07.2014 19:56
0
To co znowu dziś Ferrari zaprezentowało to była porażka z wyścigu na wyścig jest coraz gorzej, Alonso w miare dobrze zresztą jak w każdym wyścigu coś tam wyciągnie z tego kiepskiego bolidu a Kimi cóż katastrofa i aż żal patrzeć na to wszystko pewnie teraz Kimi pluje sobie w brodę że podpisał kontrakt z Ferrari!!! Kibicuje Kimiemu od samego początku jego kariery w F1 i żal patrzeć jak się pogrąża w czerwonym bolidzie Ferrari, jeszcze troche to Ferrari naprawde zostanie legendą F1 ale tylko legendą......!!!! Czas na zmiany całego pionu technicznego i osoby która tym wszystkim dobrze pokieruje.
20.07.2014 19:58
0
@2 versus666 "a Kimi cóż katastrofa i aż żal patrzeć na to wszystko pewnie teraz Kimi pluje sobie w brodę że podpisał kontrakt z Ferrari!!!" A co, lepiej jakby miał jeździć w żenującym Lotusie? :) Innych alternatyw za bardzo nie było...
20.07.2014 20:16
0
@2 Nie wiem dlaczego RAI ma sobie pluć w brodę. Przecież to on nic nie jeździ. HAM z uszkodzonym skrzydłem wjechał na podium, a Fin nawet w 10 się nie załapał :/ Trzymanie ALO na torze jak kręcił wysokie 24 to też zagadka...
20.07.2014 20:28
0
Ogólnie obecna forma Ferrari spowodowana jest totalnym przemeblowaniem i restrukturyzacją każdego działu technicznego. Dlatego nie dziwię się, że w tej chwili forma jest tak straszna. Zanim wszystko zacznie funkcjonować musi minąć trochę czasu, więc może nawet i dobrze, że dzieje się to w trakcie tego sezonu, a nie po jego końcu. Ja w tym roku i tak już na nic nie liczę ze strony Ferrari, więc wyścigi oglądam tylko z ciekawości :). No, liczę, że Ferrari mnie zaskoczy, ale na to się nie zapowiada. Szkoda tylko, że takie błędy strategiczne od paru wyścigów robi Ferrari. W walce z RBR głównie tym w tej chwili odstają. Bo te 0.3-0.4 sekundy szybsze bolidy to Alonso jest w stanie przetrzymać (jak ma ich za sobą), ale musi mieć ich za sobą. W tym wyścigu była szansa na to 4 miejsce, gdyby tylko Ferrari na bieżąco analizowało czasy Fernando. Kimi też najlepszej strategii nie miał, ale i to by nie pomogło, bo pod koniec wyścigu jechał strasznie. No nic, Hungaroring to najgorszy tor dla Ferrari, ale w tym roku jest szansa na wysoką temperaturę. Wtedy opony gorzej się spisują, ale przeciwnicy mają problemy z hamulcami i silnikami, więc to chyba jedyna szansa na dowiezienie jakichś sensownych punktów.
20.07.2014 20:29
0
Naprawdę nie wiem czy pechowy Massa nie zapewniłby teraz więcej punktów, trzymam kciuki za poprawę osiągów Raikkonena, bo szkoda byłoby tak właśnie zapamiętać Icemana.
20.07.2014 20:37
0
Ferrari zje.. strategię bo mogli zjechać do boksu z ALO na ostatni pit stop w podobnym czasie co VET to może 4 miejsce byłoby możliwe, no i trochę to niedorzecznie wyglądało jak 3 hamowała do 6 zakrętu obstawiam że nie dyskutowali o tym wcześniej przed wyścigiem bo wg mnie Kimi mógł utrudnić vettelowi wyprzedzienie Fernando ewentualnie odrobinę zwolnić by Fernando miał szansę na skuteczniejszy atak - ALO wtedy wyjechał dopiero co pierwszy raz z boksów a Rai miał miękkie opony których jeszcze nie zmieniał żeby nie było że uważam że powinni się przepuszczać ale chodzi o jak największą ilość punktów dla Ferrari bo kierowcy o majstra nie rywalizują a w przytoczonej przeze mnie sytuacji w tamtym momencie jechali na innej strategii a nieraz tak bywało że inne teamy kazały swoim driverom nie walczyć ze sobą wyścig OK choć mam nadzieję że plotki się sprawdzą i F1 nie powróci już na ten tor bo jak pokazują zdjęcia z helikoptera i widać jak pozostałości starego toru wiją się przez las to trudno delektować się F1 nawet gdy widowisko jest tak niezłe jakie było dziś
20.07.2014 20:52
0
Alonso , solidny wyścig :) Szkoda czwartego miejsca . A Kimi .... no cóż , jedynie co mi utkwiło w pamięci to dwa manewry gdzie na raz wyprzedziło go dwóch kierowców ... :))))) Ciekaw jestem co myśli Monte widząc tak beznadziejnie jeżdżącego Fina ..... :D
20.07.2014 20:54
0
Jakby Ferrari lepiej pokombinowało ze stratęgia, to Alonso pewnie bylby czwarty przed Vettelem. Ale w sumie co to ma znaczenie? 4 czy 5 miejsce i tak jest nic niewarte dla Alonso i dla Ferrari. Ten sezon to całkowita porażka, szkoda, że do końca to już tak będzie wygladać.
20.07.2014 21:05
0
@8 Oprócz Hamiltona, wszyscy jechali na nowych oponach. "Ciekaw jestem co myśli Monte widząc tak beznadziejnie jeżdżącego Fina ..... :D " o to się nie martw :) Dzisiejsza wypowiedź Mattaciego " Ferrari boss Marco Mattiacci also afterwards had to fend off questions about Raikkonen’s future. Upon being told that the race head-to-head between the two Ferrari drivers in 2014 is 10-0 to Alonso Mattiacci said: “10-0 is soccer but not Formula One. “He (Raikkonen) is the driver that we need” Mattiacci went on. “I think he knows what he can do better, it’s not up to me, he is a professional driver and a world champion with Ferrari. He’s motivated, he knows there is areas of improvement…we are all together on this. “He has the utmost confidence and support from Ferrari.” Mattiacci confirmed that Raikkonen has a Ferrari contract for 2015 and that Alonso’s runs to 2016." @kempa wybacz ale nie będę tego tłumaczył. Każdy może skorzystać z google ;)
20.07.2014 21:12
0
@7fanAlonso Nie jest to takie oczywiste, bo Ferdkowi pod sam koniec skończyły się te supermiękkie, gdyby zjechał parę kółek wcześniej to RIC mógłby go skontrować. Chyba, że założyłby wtedy twardszą mieszankę, ale wtedy nie wiadomo co by było z jego tempem. Raikkonen - masakra!!! W ogóle wszyscy fani Fina podkreślają jaki to on jest luzak, jak to ma wszystko w d.... A wystarczy posłuchać sobie go przez team radio, jego nerwy, wyraźne zdenerwowanie w głosie. Czy tak wygląda wyluzowany człowiek? Nie sądzę. Raczej zwykły pozer...
20.07.2014 21:28
0
Moim zdaniem strategia była dobra i zakładała mocne tempo na ostatnie okrążenia wyścigu. Jeżeli Nando odrabiał by 1,5 s na okrążeniu, to dogonił by Vettela i miałby okazję go wyprzedzić. Stratedzy nie przewidzieli ,że znajdzie się pomiędzy nimi Ricciardo albo ,że Australijczyk będzie takim problemem dla Alonso ;D. Cóż Daniel odegrał świetną tarcze Vettela. Wyścig świetny. Ten sezon biję na głowę poprzednie. Nie mam pojęcia jak można być takim prostakiem i oceniać go ze względu na dźwięk jednostki.
20.07.2014 21:29
0
Oczywiście żenada na tym forum trwa nadal - widzę ,że kompleks jednego użytkownika Cię już przerasta drogi kolego redaktorze.
20.07.2014 21:33
0
Nie chce się pastwić nad Raikkonenem ale Montezemolo na pewno ma w głowie: "wiedziałem, że tak będzie." Patrząc w przeszłość to chyba nie ma co się dziwić, że Raikkonen nie wygrał z Massa. Jakbym był szefem Ferrari to już miałbym długopis w ręce nad zwolnieniem Fina. Wypalony zawodnik i chyba za bardzo rozchwytywany. Takiej demolki jakiej na nim dokunuje Alonso nie zatrze niczym już.
20.07.2014 21:49
0
@2 devious Była alternatywa Red Bull jeśli dokładnie śledziłeś przedsezonowe spekulacje kto i gdzie może trafić. A poza tym to menadźer Kimiego pan Robertson wcisnoł Kimiego do Ferrari tak a propo tego wszystkiego!
20.07.2014 21:50
0
@14 Całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Wg mnie gadasz głupoty. Ale ja się nie będę powtarzać po raz setny.
20.07.2014 21:52
0
@15 Nie było alternatywy. RBR nigdy nie chciało Raikkonena. To tylko służyło do lepszych warunków z Ferrari. Obecnie podobnie jest z Alonso. Jedyny zespół, który jest zainteresowany Hiszpanem poza Włochami to McL. I teraz Alonso albo przejdzie do ekipy z Woking albo wykorzysta to do lepszego kontraktu z Ferrari.
20.07.2014 22:02
0
@17 Widze że ty to wszystko wiesz najlepiej viggen.....to tylko twoje złudne myślenie że wszystko wiesz zapamiętaj to sobie.
20.07.2014 22:25
0
@15 versus666 Tak, była jakaś tam szansa na RBR ale to raczej Mateschitz i Horner myśleli o Finie ale mający jednak "coś do powiedzenia" Marko od początku zawetował transfer Fina - i jak się okazuje, miał rację. Viggen będzie sobie gadał, że Fin nie miał szans na RBR ale gdyby tak było - to RBR nie zwlekałoby z ogłoszeniem Ricciardo swoim nowym kierowcą. Skoro jednak czekali aż do lipca 2013 - to rozważali też angaż Fina (innych opcji nie mieli). Ja wtedy uważałem, że RBR powinien brać Raikkonena a nie Ricciardo i że źle robią. Jak się okazuje - myliłem się srogo bo Ricciardo wspaniale się rozwija a Kimi potwierdza, że jest bardzo chimerycznym zawodnikiem. Choć podejrzewam, że w dobrze się prowadzącym RBR byłby znacznie bliżej Vettela niż jest obecnie Alonso. Kimi w idealnym bolidzie jest piekielnie szybki co pokazywał w 2005, 2007 i też momentami w doskonałym Lotusie w 2012 i 2013. Niestety jak bolid mu idealnie nie leży - to Kimi "znika". Sezony 2008 i 2009 to doskonale uwydatniły. I obecny to potwierdza. Alonso lepiej od kogokolwiek sobie radzi w topornych bolidach (masakra na Piquecie Jr. i Grosjeanie w 2008-2009 nie była przypadkiem) ale już jak bolid jest bardzo dobry - to nie ma takiej przewagi nad rywalami (vide 2007) - a to z prostej przyczyny, że super zbalansowanym bolidem to nawet Rosberg potrafi Hamiltonowi dotrzymać kroku - a taki np. Trulli Alonso :) Jakby Alonso i Raikkonena wsadzić w boskiego Merca W05 - to pewnie byliby blisko siebie. W topornym Ferrari Alonso miażdży Fina - tak jak miażdżył Massę w ostatnich sezonach.
20.07.2014 22:35
0
@11 luzak czy pozer to jego sprawa. Ma jeździć i zdobywać punkty dla Ferrari. Tymczasem nawet Williams jest już wyżej dzięki jego postawie.
20.07.2014 22:40
0
@19 - trudno się z tobą nie zgodzić. Taka myśl mnie przeszła nie wiem dlaczego jakoś na samym początku sezonu czyli, że Alonso pojedzie dobrze we wszystkim, a Kimi w tym pojedzie dobrze co mu odpowiada, oraz że jeśli Ferrari znowu zbuduje szrot to lepszy będzie Alonso a jak bolid będzie taki jak na miarę Mercedesa czy nawet Williamsa to różnica między nimi będzie minimalna. Jako fan Kimiego muszę powiedzieć, że Alonso robi lepszą robotę oraz, że ogólnie Hiszpan to jednak bardziej regularnym i równym kierowcą, a Raikkonen no cóż potrafi pojechać wspaniale a także przespać wyścig. Chyba nikt nie oczekiwał tegorocznej katastrofy w jego wykonaniu. Tu trzeba powiedzieć, że bolid chyba odpowiada Alonso bo coś nie narzeka (a to do niego niepodobne) a Kimi wręcz przeciwnie. Prawdziwego Kimiego zobaczyłem w tym roku tylko raz, w pierwszej części GP Monako.
20.07.2014 22:42
0
"Viggen będzie sobie gadał, że Fin nie miał szans na RBR ale gdyby tak było - to RBR nie zwlekałoby z ogłoszeniem Ricciardo swoim nowym kierowcą. Skoro jednak czekali aż do lipca 2013 - to rozważali też angaż Fina (innych opcji nie mieli). " Przecież napisałem, że RBR nie było w zainteresowaniu Raikkonena. Steve Robertson jest świetnym menagerem i wykorzystywał negocjacje z RBR aby uzyskać lepsze warunki w Ferrari. I tylko Horner był za Raikkonenem. Ani Matenschitz ani Helmut Fina nie chcieli. Ponadto po to mają STR aby dawać szansę swoim młodym. Racja, myśleli o Raikkonenenia ale Kimi nie chciał iść do RBR " Sezony 2008 i 2009 to doskonale uwydatniły. I obecny to potwierdza. " Chyba się zagalopowałeś W 2009 do dzisiaj inzynierowie się dziwię, co Kimi wyciągał z bolidu, który nie był w ogóle rozwijany. "Alonso lepiej od kogokolwiek sobie radzi w topornych bolidach (masakra na Piquecie Jr. i Grosjeanie w 2008-2009 nie była przypadkiem) ale już jak bolid jest bardzo dobry - to nie ma takiej przewagi nad rywalami (vide 2007) - a to z prostej przyczyny, że super zbalansowanym bolidem to nawet Rosberg potrafi Hamiltonowi dotrzymać kroku - a taki np. Trulli Alonso :) " Kiedy w końcu zrozumiesz, że piszesz głupoty. Każdy kierowca wyciągnie z badziewia najwięcej jak się da. Bolid może być wolny, do dupy rozwojowo ale musi odpowiadać charakterystyce kierowcy. Masakra na Piruecie to była taka, że - only Alonso a drugi kierowca pomagier. Grosjean przyszedł do zespołu w połowie sezonu.....i tak samo cieniował jak Fisichella w Ferrari w 2009. Lewis miał tylko takie szczęście, że zespół traktował kierowców na równi. Gdyby przyszedł do zespołu jako kierowca nr 2 też by cieniował na tle Alonso. "W topornym Ferrari Alonso miażdży Fina - tak jak miażdżył Massę w ostatnich sezonach. " Ferrari nie jest toporne. Jest tylko skonstruowane pod Alonso, co świadczy zawieszenie pull-rod. Allison ostatnio mówił, że gdy Alonso sobie żąda aby tył był stabilny to Kimi wręcz przeciwnie - chce stabilny przód. A z tego bolidu się tego nie da wyciągnąć.
20.07.2014 22:48
0
@21 "trudno się z tobą nie zgodzić. Taka myśl mnie przeszła nie wiem dlaczego jakoś na samym początku sezonu czyli, że Alonso pojedzie dobrze we wszystkim, a Kimi w tym pojedzie dobrze co mu odpowiada, oraz że jeśli Ferrari znowu zbuduje szrot to lepszy będzie Alonso a jak bolid będzie taki jak na miarę Mercedesa czy nawet Williamsa to różnica między nimi będzie minimalna." Podaj jeden przykład, kiedy Alonso miał cięzko prowadzący się bolid albo bolid, który mu się ciężko prowadził. Jedyne co się zgadza- każdy kierowca w swojej karierze, w tym Alonso miał bolid, który był zdecydowanie wolniejszy od czołówki (Renault 2008-2009). Alonso od sezonu 2005, gdzie zdobył swój pierwszy tytuł nie miał ani razu bolidu, z którym miał problem z prowadzeniem. W swoim stylu jazdy każdy kierowca dokona ewolucji a nie rewolucji. A o tym już pisałem co najmniej 100 razy.
20.07.2014 23:05
0
"Podaj jeden przykład, kiedy Alonso miał cięzko prowadzący się bolid albo bolid, który mu się ciężko prowadził. " Renault 2008, 2009 Ferrari 2011-2014 No chyba, że to co pisałeś o Alonso "srającym we własne gniazdo" to była nieprawda. Przecież Alonso w 2011, 2012 czy 2013 wręcz skomlał, że bolid jest fatalny i nie da się nim jeździć. W 2009 Renault to była totalna kupa złomu i Alonso w kółko narzekał na brak trakcji. Tak samo jak od 2010 narzekał w Ferrari . W 2014 Alonso przestał narzekać - ale nie wiem czy nie wynika to z sytuacji w 2013 kiedy narzekał ostro i być może dostał od Montezemolo jakieś ultimatum w stylu "jak nie utemperujesz języka to skończysz jak Prost w '91 - a w połowie sezonu nie znajdziesz innego zespołu". Alonso ostatnio siedzi cicho choć widać, że bolid to padlina i on z nim ostro walczy tak samo jak i Kimi (chyba tylko ślepiec tego by nie zauważył). Tyle, że na tytuł w 2014 już i tak nie ma szans i wiedział to juz przed GP Australii - więc może po prostu już dał sobie spokój z narzekaniem. Objeżdża Fina jak chce więc jakąś tam satysfakcję ma - a więcej i tak już nie ugra więc nie ma sensu narzekać. Jak byś go jednak zapytał, czy obecny bolid mu pasuje - to zgadnij co byś usłyszał... :) Zresztą wystarczy obejrzeć onboardy Alonso z lat 2005-2007 oraz z 2011-2014 - jak obecnie się szarpie z bolidem od kilku sezonów. Jeżeli viggen uważasz, że którekolwiek Ferrari z ostatnich szonów pasowało Alonso - to naprawdę nie mamy o czym gadać :)
20.07.2014 23:07
0
"Jakby Alonso i Raikkonena wsadzić w boskiego Merca W05 - to pewnie byliby blisko siebie. W topornym Ferrari Alonso miażdży Fina - tak jak miażdżył Massę w ostatnich sezonach. " Czyżbyś zakładał scenariusz na przyszły sezon ;)? To czy bolid będzie na miarę Mercedesa W05 czy na miarę Lotusa - nie jest ważne. Ważne aby mieli równe bolidy które im odpowiadają. Dla przykładu z lekkim przymrużeniem oka - Santander przed GP Niemiec zoorganizował wyścig gokartów. Kimi objechał Alonso jak chciał. A to przykład - gdy każdy ma taki sam sprzęt a nie jak jest w Ferrari od lat - tylko Alonso a inni kierowca albo pojedzie tym albo cieniuje.
20.07.2014 23:16
0
@viggen "Nie było alternatywy. RBR nigdy nie chciało Raikkonena. To tylko służyło do lepszych warunków z Ferrari." "Przecież napisałem, że RBR nie było w zainteresowaniu Raikkonena. Steve Robertson jest świetnym menagerem i wykorzystywał negocjacje z RBR " CHŁOPIE SAM SOBIE PRZECZYSZ :) W jednym zdaniu: RBR nie chciało Kimiego. W drugim: Raikkonen nie chciał do RBR. W trzecim: Raikkonen negocjował z RBR (bo Horner go chciał). Weź się "ogarnij" bo albo piszesz nie to co chcesz przekazać albo nie wiesz co chcesz przekazać :) Fakty są takie, że Horner i Mateschitz rozważali Kimiego bo obaj go bardzo wysoko cenią i pasowałby do wizerunku RBR - ale też właściciel RBR bardzo ceni sobie zdanie Marko - a ten stał murem za Ricciardo - czyli symbolem jego programu juniorskiego. I negocjacje jakieś tam były z Robertsonem. Kimi prawdopodobnie jednak od początku celował w Ferrari tak jak napisałeś - być może z powodów finansowych, może projekt Ferrari AD 2014 wydawał się ciekawszy i z wiekszymi szansami na wygrywanie wyścigów itp. Ponoć z tego co pamiętam (przywołuję z pamięci) RBR oferował Kimiemu roczny kontrakt a Kimi chciał dłuższą umowę i się nie dogadali - ile w tym prawdy nie wiem, nie pamiętam już dobrze całej sprawy ale składa się to w logiczną całość. RBR sondował pozyskanie Kimiego na rok bo nie byli pewni Ricciardo ale Fin nie chciał rocznej umowy by nie zostać na lodzie w 2015. Kimi wybrał dobrze płatną i 2-letnią umowę z Ferrari, RBR postawił na faworyta Marko - i dobrze na tym wyszedł :) Nie wiadomo jakby się to potoczyło, jakby Kimi był "napalony" na jazdę w RBR za wszelką cenę. To wiedzą tylko Horner, Mateschitz i spółka. Nie możemy jednak pisać, że nie było żadnych szans na Kimiego w RBR. Jakies szanse były - jakie? Nie wiemy :)
20.07.2014 23:19
0
"No chyba, że to co pisałeś o Alonso "srającym we własne gniazdo" to była nieprawda. Przecież Alonso w 2011, 2012 czy 2013 wręcz skomlał, że bolid jest fatalny i nie da się nim jeździć. " Skomlał, że bolid jest za wolny a nie, że się ciężko prowadzi. Na cięzkie prowadzenie narzekał w pierwszych wyścigach w sezonie 2010, gdzie rywalizował z Massą. Ale to normalne, w końcu przyszedł do nowego zespołu. "W 2009 Renault to była totalna kupa złomu i Alonso w kółko narzekał na brak trakcji. Tak samo jak od 2010 narzekał w Ferrari ." To sobie poczytaj wypowiedzi Raikkonena i Alonso z pierwszych wyścigów tego sezonu. Również Ferrari nie ma trakcji. Kierowcy o tym mówili, jak byli wyprzedzani, że konkurencja to że ma lepszy docisk to jeszcze mają trakcję, czego im brakuje . "Alonso ostatnio siedzi cicho choć widać, że bolid to padlina i on z nim ostro walczy tak samo jak i Kimi (chyba tylko ślepiec tego by nie zauważył). " A który kierowca nie walczy ze swoim bolidem aby wyciągnąć z jego maks :)? Nawet Lewis i Rosberg walczą z Mercem aby wycisnąć z niego wszystkie poty. Tylko, że żaden z nich nie narzeka, że ma problemy z prowadzeniem. Ostatnio tylko Hulk w swoim Force India od kilku wyścigów zwraca uwagę na bardzo dużą podsterowność swojego bolidu, co widać, że odpowiada lepiej Perezowi, który ostatnio jest oddechem Niemca a czasami jedzie nawet lepiej. "Jak byś go jednak zapytał, czy obecny bolid mu pasuje - to zgadnij co byś usłyszał... :)" Że jest do dupy bo nie może walczyć z czołówką :) Przecież to normalne. Kazdy kierowca chce wygrywać. To samo byś pewnie usłyszał od Vettela czy nawet Ericssona :)
20.07.2014 23:22
0
"Czyżbyś zakładał scenariusz na przyszły sezon ;)?" Szczerze - to zakładałem taki scenariusz przed obecnym sezonem. W roli Lewisa i Nico widziałem Alonso i Raikkonena tnących się na setne sekundy w qualach i o wygrane wyścigi... Byłoby fajnie :) No cóż, czar prysł w momencie premiery Ferrari F14T - ten bolid nie mógł wygrywać. Tak brzydkie konstrukcje nigdy nie wygrywają mistrzostw :P "Dla przykładu z lekkim przymrużeniem oka - Santander przed GP Niemiec zoorganizował wyścig gokartów. Kimi objechał Alonso jak chciał. A to przykład - gdy każdy ma taki sam sprzęt a nie jak jest w Ferrari od lat - tylko Alonso a inni kierowca albo pojedzie tym albo cieniuje." To polecam oglądanie corocznych zawodów kartingowych w Brazylii - organizowanych przez Massę :) Zawsze sporo kierowców F1 i wielu innych - i zupełnie randomowe wyniki. Alonso też tam startował i gdzieś zamykał stawkę. :) Śmiesznie to wyglądało jak wielki mistrzu nie mógł poradzić sobie z kierowcami z brazylijskiej serii Stock Car. Massa też raz wygrywał a raz gdzieś z tyłu - podobnie jak Rubens i wielu innych z F1. Tam co roku zupełnie różne wyniki są - bo to zabawa ale poza tym jest dużo zmiennych, choćby to jakiego się gokarta dostanie (nie ma dwóch idealnych) czy jakie są jego ustawienia itd.
20.07.2014 23:28
0
"CHŁOPIE SAM SOBIE PRZECZYSZ :) W jednym zdaniu: RBR nie chciało Kimiego. W drugim: Raikkonen nie chciał do RBR. W trzecim: Raikkonen negocjował z RBR (bo Horner go chciał). " Horner nie decyduje o składzie kierowców bo nie jest od tego. Horner chciał Kimiego, jak również Newey. Podobnie w Mcl. Withmarsh od dawna chciał powrotu Fina ale Dennis nie chce Fina. Matenshitz nie chce Fina bo za Finem nie przepada. Już raz Raikkonena wyrolował i nie chciał. Całe szczęście, że znalazł sie Peter Sauber i Raikkonen znalazł sie w F1. Steve Robertson zrobił szopkę medialną, że Kimi chce iść do RBR. Jak chcesz mieć dobre warunki, to musisz negocjować na kilka frontów. Zgadza się z tym 1 rocznym kontraktem w RBR. Ale nie o to chodziło wcale. Gdyby Kimi chciał iść do RBR to by to podpisał. To tylko wykorzystał do negocjacji Robertson. Stąd również dlatego to się ciągnęło przez taki długi czas, i każdy z Nas ( w tym Ty czy nawet ja) już nie wiedział gdzie Kimi idzie. I większość tutaj stawiała na Lotusa, gdzie pierwszy pisałem, że w Lotusie Kimi nie zostanie. Już nie wspomnę o szopce Lopeza, który ciągle gadał o jakiś sponsorach, których do dzisiaj nie ma. I który do dzisiaj wisi jeszcze kasę Raikkonenowi.... Sam przecież wiesz, że o tym już wszystkim pisałem :)
20.07.2014 23:29
0
"A który kierowca nie walczy ze swoim bolidem aby wyciągnąć z jego maks :)? Nawet Lewis i Rosberg walczą z Mercem aby wycisnąć z niego wszystkie poty." No sorry, Merce w porównaniu do reszty stawki to jadą jak po sznurku - tak jak RBR w poprzednich latach. Tam jest zero walki z bolidem. Bolid jest oczywiście lekko nerwowy bo taka jest specyfika nowych pojazdów w 2014 ale w porównaniu do reszty to niebo a ziemia. Przejazd Rosberga z sobotnich kwalifikacji z lotu ptaka to idealnie pokazywał - on płynął, miał zupełnie inne linie jazdy niż reszta, kilka zakrętów nerwowo ale na kilku przelatywał bardzo płynnie. A w ubiegłych latach? Wystarczy porównać onboardy Alonso i Vettela, jak jeden się szarpie z bolidem a drugi płynnie, bez kontr na super trakcji wchodzi w zakręty. Albo wystarczy porównać onboardy Alonso z 2007, 2009 i np. 2013 - jak na dłoni widać różnice. Alonso w McLarenie w 2007 mógł jeździć dużo płynniej niż topornym Renault w 2009 gdzie totalnie nie było trakcji - podobnie jak w Ferrari 2011-2013. A to, że Fernando ma inny styl jazdy niż większość kierowców F1 i przy słabej trakcji potrafi wyczarować "coś ekstra" z ustawień i swojego stylu jazdy - to inna bajka. To właśnie jego siła, że w bolidzie do dupy potrafi znokautować takiego Massę, który radzi sobie tylko jak bolid jest idealnie zbalansowany.
20.07.2014 23:36
0
viggen Odetchnij bo znowu zaczynasz dryfować i będziesz próbował mi coś udowadniać czego nie powiedziałem :) Ja się zgadzam co do tego co napisałeś o RBR i Kimim w punkcie 29 ale chciałem tylko wyjaśnić jedną rzecz. Napisałeś: "Nie było alternatywy. RBR nigdy nie chciało Raikkonena. " I tylko z tym się nie zgadzam - bo sam przyznałeś, że jednak go chcieli - tyle, ża na rok. "Gdyby Kimi chciał iść do RBR to by to podpisał." No właśnie - czyli szanse jakieś były. Kto chciał a kto nie chciał - tego do końca nie wiemy. Ale były rozmowy i były szanse. Więc nie pisz, że Kimi nie miał szansy jeździć w RBR - bo jakby się uparł to pewnie by go Robertson tam wcisnął... O tym jest dyskusja - o alternatywach dla Kimiego na 2014. A co do Mateshitza: "Matenshitz nie chce Fina bo za Finem nie przepada." - ja słyszałem coś zupełnie odwrotnego. Wątpię by RBR w ogóle podejmował negocjacje z Finem skoro sam właściciel by nie chciał Fina :) No ale mniejsza o to. Starczy tej dyskusji :)
20.07.2014 23:40
0
@viggen. Możesz usprawiedliwiać Raikkonena ile chcesz a mi mówić, że pisze głupoty tylko jednak szkoda, że ten super kierowca nie broni się wynikami. Nie ma obecnie drugiej pary w F1 gdzie jeden z kierowców tak by zostawał z tyłu. Prawda jest taka, że Kimi z McLarena to zmierzchła przeszłość, która nie wróciła i nie wróci. W idealnym bolidzie to i ja bym pojechał. Kimi byle co i nie jedzie, nawet w Lotusie w tamtym roku pod koniec się poddał. Nie interesuje mnie i nigdy też nie będzie interesować też czy w Ferrari jadą na równych warunkach i czy Kimi został tym drugim kierowcą przy decyzją przy zielonym stoliku bo odpowiedź od 10 wyścigów znajduje się na torze. Żeby być numerem 1 to trzeba sobie na to zasłużyć. Trzeba być silnym na torze i poza nim. W jakiej kategorii w tym roku mocny jest Kimi? W żadnej. Nawet Maldonado ma jednego asa w rękawie. Alonso demoluje Fina i nic nie wskazuje żeby to się zmieniło. Słusznie zresztą bo jazde Hiszpana trudno krytykować nie to co w przypadku jego partnera z zespołu. Punktacja mówi wszystko.
20.07.2014 23:42
0
"A to, że Fernando ma inny styl jazdy niż większość kierowców F1 i przy słabej trakcji potrafi wyczarować "coś ekstra" z ustawień i swojego stylu jazdy - to inna bajka." Daj Ferdkowi nadsterowny bolid i zobaczysz co Hiszpan wyczaruje :)? Wtedy to dopiero będzie lament ;) "Szczerze - to zakładałem taki scenariusz przed obecnym sezonem. W roli Lewisa i Nico widziałem Alonso i Raikkonena tnących się na setne sekundy w qualach i o wygrane wyścigi... Byłoby fajnie :) No cóż, czar prysł w momencie premiery Ferrari F14T - ten bolid nie mógł wygrywać. Tak brzydkie konstrukcje nigdy nie wygrywają mistrzostw :P" To samo pisałem wtedy ale z zastrzeżeniem równego traktowania i równych bolidów. Jest szansa na sezon 2015, gdzie zarówno Mattiaci jak i Allison zarzekają się, że zrobią dwa bolidy aby odpowiadał zarówno Alonso jak i Kimiemu oraz to że Monte - obiecał większy budżet. Zobaczymy co z tego wymodzą Nie liczę może na jakiś Ferrrari Merc W06 :) ale żeby chociaż chłopaki mogli walczyć jak równy z równym z czołówką i Kimi dostał bolid w końcu taki jaki chce. Przecież Kimi nie zapomnial jechać bolidem przez 2 miesiące przerwy między sezonami. (już pominę, że Kimi ma zawsze najwięcej pecha w parzystych sezonach - 2002, 2004, 2006, 2008 )
20.07.2014 23:59
0
"Napisałeś: "Nie było alternatywy. RBR nigdy nie chciało Raikkonena. " I tylko z tym się nie zgadzam - bo sam przyznałeś, że jednak go chcieli - tyle, ża na rok. "Gdyby Kimi chciał iść do RBR to by to podpisał." No właśnie - czyli szanse jakieś były. Kto chciał a kto nie chciał - tego do końca nie wiemy. Ale były rozmowy i były szanse. Więc nie pisz, że Kimi nie miał szansy jeździć w RBR - bo jakby się uparł to pewnie by go Robertson tam wcisnął... " No właśnie :) Robertson sam zapukał do RBR, wyciagając asy z rękawa w postaci jazdy Fina w Lotusie, czego brakowało Webberowi a podobało się Hornerowi i Neweyowi. Tylko, że oni nie podejmują ostatecznej decyzji i nie dali rady tego przeforsować, bo Marko i Dietrich mieli inną wizję. Przeciągało się, bo na linii Horner, Newey - Marko Mateschitz nie mogli dojść do porozumienia. Robertson dobrze wiedział co robi, bo to sprytny lis. I wykorzystał to do negocjacji z Ferrari. Kimi nie miał iść do RBR i nawet nie chciał tam iść. Ale racja jest jedna i się z tym zgadzam. "jakby się uparł to pewnie by go Robertson tam wcisnął... " , gdyby nie wchodziło w rachubę powrót do Maranello. Podobnie jest z McL. Gdy Ferrari "wywaliło" Kimiego, od razu do niego dzwonił były szef działu Mercedesa - Niemiec Norbert Haug. Ale Kimi odmówił, ze względu na Dennisa. Do dzisiaj nie jest jasne, dlaczego Fin ma awersje do Rona bo o tym milczy. Z pewnych źródeł tylko wiem, że za sobą nie przepadają I gdy odchodził z Lotusa, Martin po raz kolejny wyciągnął do Kimiego rękę ale - znowu się skończyło tylko na gadaniu. Raikkonen nie chce słyszeć o powrocie do McL. Przynajmniej teraz. A osobiście, Kimi mimo że zdobył tytuł w Ferrari - dla mnie zawsze będzie kojarzony najlepiej z ekipą z Woking. Może kiedyś tam go jeszcze zobaczymy :) W końcu ładne zatoczyłby kólko - McL- Ferrari- Lotus - Ferrari - Mcl :) Wystarczy poczytać wiele artykułów Kulty :)
21.07.2014 00:00
0
To zdanie "Wystarczy poczytać wiele artykułów Kulty :)" powinno być przed akapitem o McLarenie ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się