Nick Heidfeld w Spa poinformował dziennikarzy, że wraz ze swoim menadżerem powziął kroki prawne w celu odzyskania utraconego tuż przed GP Belgii na rzecz Bruno Senny fotela wyścigowego w zespole Renault.
Rozpatrzenie sporu w sądzie ma nastąpić 19 września a więc już po GP Włoch, w którym swój udział zapowiedział Bruno Senna.„Główna rozprawa odbędzie się za około trzy tygodnie i będziemy mieli wtedy decyzję” mówił dla Reutersa Heidfeld. „Moja ocena jest taka, że mam ważny kontrakt i chcę jeździć.”
Nick Heidfeld przebywa w Spa wypełniając pozostałe warunki swojego kontraktu, ale jest przekonany, że jego umowa z zespołem zapewnia mu pozycję głównego kierowcy.
„Mam kontrakt z nimi jako główny kierowca i dlatego tutaj jestem.”
Termin werdyktu sprawia, że najwcześniej Niemiec będzie mógł powrócić do aktywnego ścigania się na torze dopiero na GP Singapuru.
25.08.2011 21:55
0
Nie chcą Cię chłopie i już. Na siłę będzie walczył o fotel, skoro nikt go tam już nie chce, to wsparcie będzie miał żadne od teamu i regularnie go Petrov zacznie objeżdżać. Zal mi tego Heidfelda/
25.08.2011 22:12
0
powiem tylko tyle: żałosne!
25.08.2011 22:15
0
zamiast walczyć na torze to walczy w sądzie-- był i jest typowym przedstawicielem czystej narodowośći--bo On Niemiec ma prawo--jak że to podobne jest do codziennego życia z ów ludźmi. Biedaczysko Rober miał z nim konkurować w BMW jak teraz NH stawia sprawy w sądzie i mówi że jest główny(gówny--nie wiem jak się pisze:-))kierowca--jednak to chyba impertynecja wobec zespołu.
25.08.2011 22:22
0
przepraszam wszystkich których uraziłem
25.08.2011 22:27
0
Teraz mi już całkiem wstyd, że uważałem go za najbardziej niedocenionego kierowcę po wycofaniu się BMW. Heidfeld nie walczy o swoje, walczy o pieniądze z odszkodowania, rozdrabniając swój honor na drobne tak jak Schumacher swą sławę.
25.08.2011 22:28
0
Powiem tak, jeżeli kontrakt zapewnia mu jazdę do końca sezonu, to Robert miał już nie wrócić w tym roku na tor i Lopez wiedział co mówi... , a jeżeli tak to słusznie robi Nick - upomina się o swoje czy jeździ dobrze czy źle. Ja uważam że jeździ dobrze nawet bardzo dobrze , nie tak dobrze jak Robert, ale Kubica to wg. mnie pierwsza trójka w F1 jeżeli chodzi o umiejętności.
25.08.2011 22:29
0
jak ogłosili na poczatku roku że nick bedzie jeździł za Roberta juz tylko odliczałem kiedy Bruno za niego wsiadzie. Nick dostał posade z łaski a teraz zamiast sie stulić to proces wytacza...
25.08.2011 22:36
0
Zaczyna się to układać w pewna całość, te wizyty w innych boxach w Monako Morellego, I wypowiedzi że Robert może być gotowy na ostanie wyścigi sezonu ale może nie mieć możliwości....
25.08.2011 22:47
0
Od początku nikt oficjalnie nie podał szczegółów kontraktu, a krążyły tylko plotki. Skąd wiadomo co tam team LR podpisał i czy Nick nie ma racji? Pożyjemy - zobaczymy.
25.08.2011 22:47
0
NH kończ waść wstydu oszczędź!
25.08.2011 22:49
0
Heidfeld walczy o to co miał zapisane w kontrakcie. Każdy na jego miejscu walczyłby o swoje gdyby wbrew zapisom w umowie został zwolniony z pracy i to umówmy się nieźle płatnej. Oczywiście nie mam nic przeciwko występom B.Senny. Najbliższe wyścigi pokażą co jest wart. Ja cudów nie oczekuję ale byłoby miło gdyby Brazylijczyk zaprezentował dobrą formę.
25.08.2011 22:54
0
wspolczuje
25.08.2011 23:09
0
Cały czas zastanawiałem dlaczego NH nie potrafi wygrać żadnego GP. Brak mu charakteru. Nie chcę pisać godności, honoru, uczciwości choćby tylko wobec własnych umiejętności itd. Jednak uważam, że te cechy charakteru mają znaczenie. Żeby być mistrzem trzeba mieć wysokie morale. Trzeba być Mistrzem przez 24-godziny na dobę. Dlaczego?! Z własnego doświadczenia wiem, że wysokie wymagania wobec siebie procentują w sytuacjach ekstremalnych a F1 jest właśnie taką dyscypliną. Nie mam żadnych wątpliwości, NH jest dobrym kierowcą, może nawet bardzo dobrym ale jako człowiek jest zwykłym DUPKIEM ŻOŁĘDNYM. I wiesz co DŻ z całego serca życzę Ci żeby ktoś albo coś dało Ci wygrać jedno GP ale tylko i wyłącznie z litości. Tak jak pijakowi daję 2 zł żeby się ODCZEPIŁ!
25.08.2011 23:11
0
„Mam kontrakt z nimi jako główny kierowca i dlatego tutaj jestem.” - tylko po co jak ci nie dadzą jeździc ? a pisałem pod innym postem że na miejscu nicka zrobiłbym to samo i widocznie się mnie posłuchał :)
25.08.2011 23:33
0
Parę tygodni po wypadku Roberta czytałem że Nick ma odnawiany kontrakt co parę wyścigów . Zabezpieczenie w razie powrotu Roberta. Może prawnicy podpowiedzieli mu że jak że jak ma napisane "główny kierowca" to może dyktować warunki :P
25.08.2011 23:48
0
@15 tak mu powiedzieli zeby troche kasy od niego wyciagnac przez te pare lat w F1 troche zarobil i pewnie na mecenasow grosza nie poskapi a tak do rzeczy do mialbby troche tego honoru i ustapil ale jak widac jest uparty moze wierzy tez w to ze bolid bedzie lepiej jezdzil i mialby szanse na dobre wyniki no i mysle ze to tez walka zeby ktos go na nastepny sezon zatrudnil chociaz sam nie wiem kto
25.08.2011 23:55
0
Po tej akcji nikt już nie zatrudni Heidfelda, a on zamiast odejść z klasą to bawi się w prawnika... Powinien się cieszyć że mógł zdobyć w tym sezonie kolejne podium w karierze, bo jak widać na kolejne już się nie zanosi. Myślę że Heidfeld nie pojedzie już w żadnym wyścigu F1.
26.08.2011 00:08
0
Co do racji, to stoi po stronie tego co ma w ręku umowę, co do jej wykonania, to również jest po stronie tego co ma umowę i po trzecie QuickNick powinien, zachować twarz i przyznać "nie chcecie mnie to odejdę, tylko poproszę co mi się należy i zwijam swoje zabawki". Co do tego czy ma się pojawić w Belgii i Włoszech to sprawa jest oczywista, musi się pojawić, żeby mu nie zarzucono, że nie spełnił zapisów umowy, ale pindolenie o pierwszym kierowcy to już lekka przesada.
26.08.2011 00:32
0
F1 to nie umowa o pracę w supermarkecie. Tutak jeżeli kierowca się nie spisuje to żaden kontrakt nie zapewni mu miejsca w zespole. To się mija z celem. Podpisać kontrakt z zespołem dawać dupy podczas wyścigów i dalej jeździć dla tego zespołu. W F1 to nie przejdzie
26.08.2011 00:43
0
Nieładnie gryźć rękę która go karmi , jak moze oczekiwać zaangażowania i wsparcia zespołu który pozwał :| I który zespół zatrudni srednio spisujacego sie kolesia który stwarza problemy
26.08.2011 00:54
0
17. Wiater masz pewnie rację już był taki przypadek w Renault z Nelsonem Piquet, fakt że w trochę innych okolicznościach ale ... skończył karierę ogólnie u wszystkich zanim tak naprawdę ją zaczął.
26.08.2011 01:58
0
Jasne że Heidfeld ma racje, to teraz Losus Renault robi z siebie szmatę, okazali się smiwsznie zdeklasowani i teraz już jest im wszystko jedno i chcą jeszcze troszke kasy z brazyli , LOTUS RENAULT to w tym sezonie ŻENADA!!!!!!!! ROBERT SPIERNICZAAJ OD NICH Z DALEKA!!!
26.08.2011 02:01
0
W F1 na czas obecny liczy sie tylko Ferrari i Mc Laren a resztra to sezonowe gwiazdy, ROBERCIE życzę Ci Ferrari albo McL, reszta nie jest godna twojego talentu!!!!!!
26.08.2011 02:09
0
LRGP to bardzo niestabilna perspektywa, cholernie niestabilna, bardziej niepewna niż dzisiajsza pogoda;)
26.08.2011 02:48
0
I ma racje ze ich sadzi. Powinni mu oddac cala kase ktora nie wyplaca mu w czsie gdy bedzie jezdzil $enna, oraz dotrzymac warunkow kontraktu (nie mam pojecia jaki jest ale zapewne maja solidne podstawy skora ida do sadu). LRGP to nie jest juz team tylko parodia sprzedawczykow. Mam nadzieje ze Sauber ich przescignie w generalce.
26.08.2011 06:41
0
Nikt z was chyba nie przeczytał tego uważnie... Nie lubię tego niemiaszka ale jemu nie chodzi o kasę, on powiedział " chcę jeździć " więc jakieś tam ambicje ma.
26.08.2011 06:56
0
z Bruno straca kolejne miejsce w generace. Widocznie kasa ktora od niego dostana to zrekompensuje . tan sezon juz spisali na straty i mysla ze Bruno sie rozjezdzi przez te kilka gp. Nick walczy raczej o kase bo nie wyobrażam sobie atmosfery w zespole gdyby musieli go znowu zatrudnic
26.08.2011 09:11
0
A może miał zapis że ma ustąpić miejsce Robertowi a nie innemu kierowcy?
26.08.2011 09:38
0
Pisałem już dawno, że Lopez nie ma żyłki sportowej i dlatego nie zbuduje wielkiego zespołu. Kasa tylko mu przyświeca. Nick dał d..y występując do sądu. Tak się nie robi. Spalił sobie wszelkie możliwości w F1. Trzeba było zrobić dobrą minę do tej gry i nie wyrzucać bezsensownie kasy na prawników. Ale taki ten niemiec zawsze był.
26.08.2011 09:54
0
On myśli, że jest genialnym kierowcą i tylko bolid mu ciągle szwankuje. ŻENADA
26.08.2011 09:58
0
Ciekawy jestem czy jakby Robert wszedł na miejsce Heidfelda to też poszedłby do sądu.. Zgadzam się z Tobą @3, to jest typowy Niemiec..
26.08.2011 10:07
0
Panowie powyżej nie ważne czy niemiec, czy polak jeżeli ma kontrakt i jakiś tam zapis dlaczego ma nie walczyć o swoje...tylko powinien się liczyć że w LRGP jest już spalony, zadrzeć z szefostwem to OUT :) widocznie musiał zwąchać coś czego my nie wiemy, czyli wie że i tak już nie będzie jeździł dla LRGP. Moje przypuszczenia są takie że kilka GP Senna i zobaczymy również w któryś weekend Grosjeana.
26.08.2011 10:10
0
Problem z DŻ polega na tym, że kontrakt podpisany; pieniądze się należą i tu ma rację. Jest jednak nie pierwszym kierowcą, który idzie do sądu bo mu nie zapłacili! Czy musi jednak to rozgłaszać?! LR to przecież zespól również jego. Jak na razie. Jeździ słabo a mówi, że chce jeździć!!! Dlaczego więc nie poszedł do słabszego zespołu?! Bo ma za wysokie mniemanie o sobie jak każdy Dupek Żołędny. LR to początkujący zespół, który ma przyszłość choć zależy to od wielkości zaangażowania jego właściciela. Nie wierzę mu że chce jeździć! Chce tylko kasy! Nie nadaje się nawet do HRT!!! Powinien się wstydzić! I być wdzięcznym, że LR popełnił taki straszny błąd zatrudniając Dupka Żołędnego!!!
26.08.2011 10:11
0
Szczerze to się dziwię po jaki grzyb Nick na stare lata i być może na zakończenie kariery w F1, zaczyna ciągać się po sądach . Po jaki grzyb mu to ? Raczej fotelu kierowcy i tak nie odzyska , bo nawet jeśli wygra sprawę , nikt nie zmusi LRGP do tego aby ponownie powierzyć mu bolid z nr. 9 ... Jedynie do czego będzie zmuszony zespól , to zapłacenie odszkodowania na zerwany kontrakt . Ale raczej Niemiec kokosów też się nie dorobi :P Inną sprawą jest podejście do sprawy samego Lopeza ..... który najwyraźniej też nie ma woli dogadania się z Nickiem i do zapłacenia odprawy , która zamknęła by całą sprawę dla dobra zespołu .... Myślę że obie strony są siebie warte , skoro nie potrafią się dogadać i rozwiązać kontraktu Nicka za porozumieniem stron .
26.08.2011 10:40
0
Co jest w kontrakcie wiedzą tylko zainteresowani. Ale wydaje mi się mało prawdopodobne, aby nie zawierał stosownej klauzuli, umożliwiającej LRGP podziękowania krasnalowi w dowolnym momencie. A nawet jeżeli nie, to nie ma takiej siły, aby jeździł, jeżeli zespół tego nie chce. Może co najwyżej dostać pieniądze. To raczej ostatni sezon krasnala w F1. Kto go będzie chciał zatrudnić?! Wielkie mniemanie o sobie i wredny charakter. Kompletny brak honoru. Żałosne!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się