Hamilton przyjmuje przeprosiny Webbera
Lewis Hamilton mimo feralnego incydentu z Markiem Webberem pod koniec wyścigu o GP Australii swój występ uważa za bardzo udany. Brytyjczyk przyjął także przeprosiny ze strony Marka Webbera.„Rozczarowujące było zakończenie z Markiem Webberem, ale słyszałem, że przeprosił za to po wyścigu, a ja przyjmuję przeprosiny. Jestem zadowolony z wykonanej pracy- dałem z siebie wszystko a bolid był dobry.”
„Czy ja i Jenson moglibyśmy mieć dzisiaj podwójne zwycięstwo? Może tak, ale nie można tego stwierdzić z pewnością. Jedno co mogę z pewnością powiedzieć to to, że Jenson pojechał świetny wyścig. Gratulacje dla niego za świetne pierwsze zwycięstwo z Vodafone McLaren Mercedes- to miłe uczucie!”
„Jeżeli o mnie chodzi, będę dalej walczył. To jedyna droga jaką znam.”
komentarze
1. Smola
"Jeśli o mnie chodzi, będę dalej walczył. To jedyna droga jaką znam." - Taka postawa odzwierciedla jego geniusz jazdy.
2. kuczek
Hamilton naprawdę dawał czadu
3. Sadu1
i tak guzik da wiecej dla zespolu niz hami :P
co do zyciowej jazdy ... hmmm poscig po 2 pitsopie byl ok ale spspral robote kiedy dojechal do ferrarek. opony stracily temperaturke i hami nie potrafil o nie zadbac .. tyle na temat umiejetnosci
4. Sadu1
*spaprał
5. vukar
Po pierwsze jakim cudem Hamilton został sklasyfikowany na 6 pozycji a Webber na 8 jak nie ukończył wyścigu?? A po drugie to świetna jazda Alonso - niestety przez Buttona spadł na koniec stawki (dzięki czemu Button wygrał) bo potem co wyprawiał Alonso do wydaje mi się że by spokojnie dopadł Vettela. PIĘKNA jazda a potem ta obrona przed hamiltonem co był od niego 2 sek szybszy na okrążeniu to było mistrzostwo. Szkoda że odpuścił Massie bo go wyraźnie spowolniał ale rozumiem że nie chciał się narazić pupilkowi ferrari:) Kubica - świetna obrona przed Massą ale z Alonso by nie dał rady
6. M@teuka
nie lubiłem go ale od sezonu 2009 co tak spokorniał i wydoroslał przez niezadobry bolid na początku sezonu lubie go. Jego jazda jest efektowna i efektywna jak malo kogo.
7. mac7
Szkoda że nie ukończył wyścigu. Świetnie jechał.
8. Sonic80
Vukar oglądałeś ten sam wyścig co ja?
9. Smola
@ 3 i 4 ;p - Jeśli patrzysz na umiejętności Lewisa tylko przez ten pryzmat, to patrzaj no dokładniej :-) Temperatura po szarży Lewisa i wtrakcie trwania walki między nim i Alonso nie powinna być niska. Chodziło o nadmierną gradację opon. Ale co tam, On zawsze idzie na żywioł, bo liczy się tylko jedno... :-)
10. pytoniusz
z takim podejsciem to daleko nie zajdzie,nie umie myslec o oponach,w f1 trzeba tez kalkulowac a nie tylko byle do przodu
11. luka55
Lewis szacunek za dzisiaj .Takie cos mozna ogladac. I wypowiedz taka pokorna. Troche sie chlopak zmienil .
12. habib
co by nie mówić Hamilton jest jednym z najlepszych kierowców w stawce, dzisiaj nieźle dawał do pieca i to jego najbardziej sie obawiałem w kontekscie Roberta, przez cały wyścig, ma dar i tyle. Nie jestem jakimś jego wielkim fanem ale z dwójki Hamilton - Vettel wybieram tego pierwszego.
13. Voight
Jak to nie ukończył? przecież był 6 a webber 8 i obydwoje przekroczyli metę
14. iceman09
No i super, liczyłem na podium Jensona a wygrał ;d Dzięki Bodu jest ktoś taki jak Hamilton, Alonso w F1 bo inaczej to byśmy oglądali już zapewne w każdym wyścigu procesje żałobną. Jeszcze w sumie Webber też walczył dziś. Ogólnie to jestem bardzo zadowolony z postawy "McLarenów"
15. Kurkey
no cóż sam Ham liczył, że oba ferrari zjadą do boksu i to samo Kubica, dlatego tak cisnął co mu sie w ogólnym rozrachunku nie opłaciło bo nie oszczędzał opon, a wiadomo było, że Alonso będzie z nim walczył, zresztą walka z Kubicą była piękna, mimo posiadania mocniejszego auta nie dał rady.
16. Master666
5. vukar - przynajmniej na forum publicznym się nie ośmieszaj...
17. iceman09
Dzięki Bogu" miało być, sorka
18. vukar
Macie racje dojechali - wydawało mi się że po tej kraksie to nie udało im się ale zwracam honor:) Z tych emocji i trzymania kciuków za ferrari nie zauważyłem kto tam dalej dojechał:) Master666 wyluzuj - każdy pomylić się może.
19. Musashi
Szacun dla Hamiltona za jazdę z cohones. Trochę z niego krejzi lopez, ale dzięki takim ludziom jest widowisko..
20. Master666
18. vukar - nie chodzi mi o Twoją pomyłkę, tylko o te bzdury na temat Alonso.
21. Piotre_k
Hamilton startujący z głębi stawki zawsze oznacza duże emocje w wyścigu, bo niewielu kierowców jest tak zdeterminowanych w przebijaniu się do przodu. Chociaż dzisiaj Lewis jechał trochę za szybko i kiedy już doszedł Alonso skończyły się opony. Pewni teraz w McLarenie zastanawiają się co by było gdyby nie zmieniali opon tylko dalej próbowali wyprzedzić Kubicę.
22. ignol44
Przyłączam się szacun dla Hamiltona.Niech wygra w Malezji.bo dzisiaj powinien byc co najmniej trzeci
23. Piotre_k
errata: *Pewnie* (proszę o przycisk "edytuj")
24. *Supek*
Co by nie mówić o dbaniu o opony itp. to Lewis za sprawą swojej jazdy dał dzisiaj wiele emocji podczas oglądania wyścigu. Wiadomo, aby efekt był 100%-owy . to trzeba wyważyć granicę pomiędzy agresywną jazdą, a kalkulacja. Nie jestem wielkim fanem Hamiltona, ale jego wola walki mi się podobała, było ciekawie...dojeżdżał do kolejnych rywali i starał sie ze wszystkich sił ich wyprzedzić...fakt, że dzięki takiej jeździe zarżnął dwa komplety slicków, podczas gdy czołowa 4 zdołała utrzymać jeden w dobrej kondycji. Ale dla dobra widowiska, to nie dbanie o opony powinno być priorytetem w wyścigach, ale bezpośrednia walka ...
Lepsze błędy wynikające z próby wyprzedzenia, niż bezbłędna jazda w procesji...
dzisiaj było wszystko...wyprzedzanie i świetne kontry, umiejętne blokowanie. Wyścig nie był rozciągniety....takie wyścigi chce się oglądać.
Co do taktyki McL, to Whitmarsh na pewno znowu podniesie sprawę dwóch postojów w boksie...dziś czołówka przejechała ponad 50 kólek na miękkiej...
25. dubai
vukar hahah =) chyba nacpany byles :D
26. seba604
i niech mi ktoś tu jeszcze powie ,że wyścigi są nudne xD
27. kszyh21
nie rozpływajcie się tak nad Hamiltonem, ok? jechał bardzo dobrze (co prawda Kubicy i Alonso nie dał rady) i zaskoczył mnie pozytywnie, ale uśmiałem się jak piszczał przez radio żeby mu nowe oponki dali ;-D .. Szybko je zajechał, ale chyba nie ma się co dziwić, bo przecież trenował to nawet poza torem ;-)
28. jim
krzyh21 szybko je zajechał bo zakładał inną strategię. Ty wolałbyś żeby aksamitnie oszczędzał oponki przez cały wyścig? Musiał cisnąć i welki szacunek dla niego
29. Sasilton
jak by nie zjechał pewnie opony były by w obrym statnie
ale jak zjechał rosberg to zrobili tez tak z hamiltonem liczac ze zjedzie robert i go wyprzedzą albo sam hamilton go wyprzedzi bardziej dogrzanymi oponami
niestety nie wyszło im ;p
30. kpuchala
24. *Supek* - Również nie jestem fanem Hamiltona, ale tak, jak piszesz dzięki niemu w F1 się dzieje (nie tylko w tym wyścigu). Jego walka na torze jest imponująca. To nie był by ten sam wyścig, gdyby nie Ham. Tak na marginesie, to dużo się dzieje, gdy jedni jadą na 2 postoje, a drudzy na jeden; jest duża różnica w czasach okrążeń, są wyprzedzania, są emocje. Gdy było tankowanie, to nowe atut nowych opon był niwelowany przez cięższy dotankowany bolid. A teraz, można stracić 25 sek. w pit-lane, żeby potem 35 sek. zyskać na torze. Ciekawe, czy choć trochę podobnie będzie w kolejnych wyścigach ...
31. Taiyou
Słuchacie, tak jeszcze odnośnie stylu jazdy Hamiltona, czy nie macie takiego wrażenia że on 'niebezpiecznie' wyprzedza? Chodzi mi o to że dziś jak bodajże Masse wyprzedzał, to wręcz jego przednie skrzydło otarło się o tylne prawe koło Ferari, chyba nawet jakiś kawałek tego skrzydła odpadł. W brazyli w zeszłym roku tak samo Barichello wyprzedzał i przebił mu oponę. Nie chce jakiejś spiskowej teorii tworzyć ale czy on 'poluje na rywali' czy co?
32. david9
Hamiltona nie lubie ale jako kierowca jest dobry a to jak dzisiaj jechał to szacun darł na maksa a to sie podoba jeżdzi agresywnie i nie odpuszcza. Wprawdzie Button dzisiaj wygrał ale do pięt mu nie i dorasta.
33. McLfan
31.Taiyou, w Brazylii to była wina samego Barrichello, bo w ostatniej chwili skręcił do wewnętrznej, tam gdzie Lewis. I ten, jadąc na żyletki, dotknął mu oponę. W Australii można obwiniać Hamiltona. Ale nic się nie stało. Cóż, nie od dziś wiadomo, że jeździ on agresywnie i ryzykownie. I bardzo dobrze. :)
34. Konik_mekr
Hehe, ja też nie wiedziałem, że Hamilton dojechał - coprawda mignął mi jakiś McLaren, ale nie byłem pewien, czy to nie jakieś inne ujęcie na Buttona.. wypadek wyglądał poważnie i nie sądziłem, że dalej jedzie;)
35. marcin20
Dobrze że się nie pobili.
36. Ravfaaaaa
A czy Button przeprosił Alonso?
37. zenobi29
Fakt. Webber się nie popisał :-)
38. skidmarks
Ale HAMILTON dzisaij szalał. Nie przepadam za nim ale jak jzu jest na torze potrafi pokazać ostrą jazdę/
39. cyk
mam podobne zdanie jak wy co do Lewisa więc nie będe juz o nim pisał. Kilka słow o Webberze..hmmm mimo tego że mu kibicuje i go bardzo lubie zawodzi w tym sezonie na całej lini (w poprzednim sezonie też sprawił mi mnóstwo zawodów) Ma prawdopodobnie najszybszy bolid w stawce a nie umie tego wykorzystać. Jeżeli popełni błąd nie umie go naprawić spokojnie tylko popełnia kolejne. Młody vettel(wg mnie troche przereklamowany) bije go w kazdej Q i większości wyścigów. To chyba bedzie ostatni sezon Marka w RB
40. banita
chyba ktoś pracuje nad wizerunkiem tego młodego człowieka ... jak nigdy jego wypowiedź dziś mega mi się podoba hehe ... no i jak ja lubię chłopaków z Ferrari ! :D
41. gembam
Weber popełniał błędy, ale miał przebłyski geniuszu. Po tylu "dziwnych akcjach" do wypadku z HAM trzymał się w czubie. Też dawał w palnik na ostro. A z innej beczki to taki wyścig mogliby mi puszczać codziennie (ten sam) po wiadomościach wieczornych do piątku i dalej byłby zajebisty. Szacunek dla HAM, KUB, ALO. Pokazali co to znaczy kierowca wyścigowy F1 !!!
42. rafam
Potwierdziło się jak słabym kierowcą jest webber
43. zenobi29
Webber słabym kierowcą ?? Chyba niekoniecznie :-)
44. matito
wow normalnie LOL3 jaka skrucha chyba pierwszy raz u niego. Szkoda tylko że po wyścigach jest taki spokojny bo w bolidzie to nerwus jak nie wiem
45. jar188
No Webber wykorzystał chyba w tym jednym wyścigu limit na cały sezon, Robert Chyba pokazał RB jak jeździć bezbłędnie (z odrobiną szczęścia) więc może jednak jest furtka do przejścia w przyszłym sezonie do RB Roberta, A Mark do Renault, może.....
46. kszyh21
28. jim to był joke.. ale niektórzy się nie połapali.. a co do opon i ich wytrzymałości to niestety: obecnie mamy Super Hiper Mega Niezniszczalne Bridgestony i tyle.. IMHO miękka nie powinna wytrzymać więcej niż +/- 15 okrążeń w szybkim tempie a później powinna się 'szybko skończyć' - nie tak, że można na nich cały wyścig przejechać. A twardym dałbym z 20 - 25 okrążeń. Wtedy kierowcy by więcej wyprzedzali, więcej razy odwiedzali pit lane i było by ciekawiej.. A tak - mamy nudne wyścigi, bo to co się działo w Australii było zasługą deszczu/wody na torze. Wyścig Hamiltona mógł się podobać, mnie jedynie śmieszyło jak niemal 'błagał o opony' - i tyle
47. McLfan
Ale błagał, no naprawdę... "przednie opony padły". Tyle błagania... Co innego mnie zastanowiło. Po wyjściu na prostą start/meta Alonso celowo zjechał delikatnie na piach i sypnął chmurę Hamiltonowi. Może chciał, by ten się przejechał na piasku na T1? Cwana zagrywka, w stylu Raikkonena w Q na Hocke 2005, gdy zjeżdżając z pomiarowego okrążenia na T1 skręcił na syf i wjechał z powrotem na best line. Alonso na tym stracił, jadący w kolejności po Kimim, ok 0,3. Się zdziwił, że prosto pojechał. :P
48. McPasior
kszyh21 nie wyprzedził Alonso tylko dlatego że go Webber załatwił
49. McPasior
Ravf a niby za co Button ma przeprosić Alonso? za to że zamknął mu zakręt i sam sie w niego wj.....ł
50. gryzipiorek
Mówiąc szczerze to Hamilton sam sprowokował incydent z Webberem. Zdecydowanie zbyt optymistycznie ocenił możliwość wyprzedzenia Alonso w zakręcie - podobnie jak Kubek rok temu Vettela. Co oczywiście nie umniejsza świetnej jazdy w całym wyścigu. Być może Webber chciał się wcisnąć po wewnętrznej i "nie zmieścił się". Dostał za to "tylko" upomnienie.
Hamiltonowi nadal brak rozwagi - w odróżnieniu do Kubicy - wciąż nie wydoroślał.
51. Anteaus
Hamilton faktycznie słabym kierowcą nie jest mimo iż nigdy mu nie kibicowałem i nie będę to nie ujmuję mu zdolności.
Na pewno zyskuje na atrakcyjności widowisko. Fakt także jest taki ,że on też o mały włos nie wykluczył Alonso podczas wyprzedzania. Mało co też nie uderzył w Kubice opóźniając hamowanie na jednym z zakrętów.
Także widowisko zyskuje ale czy kierowcy którzy z nim jeżdżą czują się bezpiecznie to już inna sprawa.
Na pewno też nie potrafi dbać o opony co było widać no bo przy takim stylu jazdy nie można o nie dbać.
Ten fakt tylko potwierdza to co wcześniej pisałem - więcej bardziej miękkich i przyczepnych mieszanek a będzie atrakcyjniej
52. McLfan
50. Jak zbyt odważny atak na Alonso? Był w pewnej chwili nawet przed Fernando, tylko on nie jest palcem robiony, jak większość kierowców i nie odpuścił. Hamilton postanowił spróbować mieć lepsze wyjście i najpewniej by je miał. A Webber zachował się jak amator i nikt poza nim nie jest winny kolizji. A upomnienie, to australijska kpina, bo nie będą karać gospodarza...
51. może i wyprzedza agresywnie, ale bez kolizyjnej szkody na rywalach. Tego mogliby się inni od niego uczyć. Więc inni, jak nie zrobią głupoty, powinni się obawiać o pozycję, a nie o bezpieczeństwo... A co do dbania o opony, to też bzdura. Jakoś w Bahrajnie miał dobre tempo. Lepsze od Buttona. Tylko wczoraj NIE MÓGŁ oszczędzać opon, bo od samego początku musiał gonić... A i stratedzy McLarena myśleli, że każdy pojedzie na jeden stop. Pewnie zorientowali się o tym, jak bardzo się mylą, gdy postój Hamiltona nie wywołał lawiny postojów u RK i Ferrari... A wtedy było już po ptakach.
53. McLfan
''A i stratedzy McLarena myśleli, że każdy pojedzie na jeden stop.'' miało być, że na 2 stopy. Przepraszam. ;)
54. Oset72
Szacun dla Webera.Powinien dostac jakas premie :)
55. gryzipiorek
52. McLfan - pozwolę sobie z Tobą nie zgodzić. Rok temu mówiliśmy, że to wina Vettela, gdy "stuknął" wyprzedzającego go Kubicę. A ja to widzę tak - Robert nieco zbyt optymistycznie wszedł w zakręt, rozpoczął wyprzedzanie i nie zostawił zbyt dużo miejsca Vettelowi - który nie chciał odpuścić. A Robert mógł wyprzedzić Vetella nieco później. Ale "spieszyło" mu się.
Wczoraj o mało nie stało się dokładnie to samo z Hamiltonem i Alonso. Mógł go wyprzedzić nieco później. A Webber chciał skorzystać - nie udało się - i jest winny - jak zwykle kierowca "z tyłu". To tyle wyjaśnień.. ale każdy ma swoje zdanie w tej sprawie.
56. McLfan
Tyle, że i Alonso i Hamilton optymalnie hamowali. Oczywiście optymalnego toru jazdy nie było, ale żaden nie popełnił błędu. Wielbłąda popełnił Webber. Bo liczył, że Alonso wywiezie Hamiltona tak, jak on sam wcześniej to z nim zrobił na T3. Niestety, nie każdy jest taką sierotą, jak Webber. Alonso nie spóźnił hamowania i pojechał dobrze, a Webbo już widząc wolne miejsce... jednak go nie zobaczył...
57. Anteaus
52.Widzę ,że czytasz tylko chyba nie do końca rozumiesz co inni piszą.
Przecież wyraźnie napisałem ,że przy takim stylu jazdy nie da się dbać o opony więc nie rozumiem co jest bzdurą ?
A to ,ze piszesz ,że "bez kolizyjnej szkody na rywalach" to powiem szczerze ,że jest to dziwne określenei bo jeżeli piszesz , że nie było kolizji to dokładnie sobie popatrz ,że uderzył w oponę Alonso i uszkodził przedni spojler. To ,że Alonso się nic nie stało to tylko przypadek. Chyba nikogo nie uczą wyprzedać w ten sposób ?
Aha i jeszcze jedno zapominasz o tym ,że jak piszesz ,że musiał nie wiem jak gonić ale zapominasz ,że np Alonso musiał jeszcze bardziej bo gonił praktycznie z końca stawki jakoś tyle opon nie zjechał i nie musiał co chila płakać ,że mu się opony kończą
58. dziarmol@biss
45. jar188 - A wytłumacz mi proszę czemu tak źle życzysz Kubicy?? ;-))
Z Reni pójdzie do Scuderii ;-)) nigdy więcej Niemieckiego (niemieckojęzycznego) zespołu. ;-)) Wyjątkiem jest Sauber ;-))
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz