gryzipiorek
Ostatnia aktywność
avatar
gryzipiorek

01.08.2010 23:47

0

Przepraszam wszystkich zwolenników Schumachera, ale to co zrobił dzisiaj MSc (nie pierwszy raz) to jest zwykłe łobuzerstwo i chamstwo. Skruchy też nie widać...

avatar
gryzipiorek

13.06.2010 20:35

0

Siema mariusz-f1 - no i kurde wykrakałem. Przez chwilę miałem nadzieję na podium, a potem taktyka plus zbieg różnych okoliczności dał tylko 6 pkt. Do dupy.. Ale od Merców był szybszy - to jedyny pozytyw.

avatar
gryzipiorek

13.06.2010 16:58

0

Marti - nie skreślaj Merca - za wcześnie. Ale lubię jak oba są za Robertem. Strong1 - i o to i o to...

avatar
gryzipiorek

13.06.2010 16:03

0

mariusz-f1, jar188, dziarmol@biss - wyprzedzając dzisiejsze wydarzenia warto zauważyć, że nie tylko szybki bolid, dobry kierowca i dobra strategia są gwarancją sukcesu w wyścigu. To oczywicie banał. W tym sporcie decydują drobne nuanse i dodatkowo splot różnych nieprzewidzianych wydarzeń. A jak będzie - niebawem zobaczymy. Marti - głowa do góry - może Merc Twojego Faworyta da radę w wyścigu.. Pozdrawiam i życzę mocnych wrażeń

avatar
gryzipiorek

07.06.2010 22:20

0

45. dziarmol@biss - taką miałem nadzieję. Olej to - że się tak bezceremonialnie wyrażę. Szkoda nerwów..

avatar
gryzipiorek

07.06.2010 22:01

0

37. leo_ - trudno się z Tobą nie zgodzić. Piękna analiza - niech będzie prorocza

avatar
gryzipiorek

07.06.2010 00:09

0

42. elin - mamy takich kilku od mordobicia, no i jest ORLEN. Jaki kraj, tacy promotorzy.. Ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić GP Monako przy 3 bolidach z każdego teamu. Chyba, że ktoś lubi krwawe horrory... Pozdrawiam

avatar
gryzipiorek

06.06.2010 21:32

0

33. JelczGP C317 - trawersując znany slogan reklamowy powinni dodać - :"nie wiadomo dokąd jedziemy, ale na mecie na pewno będziemy przed 16,00".

avatar
gryzipiorek

06.06.2010 21:26

0

129. leo_ - Nic dodać nic ująć. Ale też zauważam dużą zmianę na plus u Hamiltona - może to wynik nieco słabszego bolidu, większej pokory, a może też braku "ojcowskiej" asysty ? Tylko nic nie wspominaj o długości bolidu... jeszcze Cię usłyszą i zrobią regulację długości w trakcie wyścigu... I będzie kolejna afera..

Przejdź do wpisu McLaren przed GP Kanady

avatar
gryzipiorek

06.06.2010 18:52

0

43. dziarmol@biss - wiem coś o tym. Mnie też czasami przyjdzie na myśl jakiś głupi komentarz i nie zawsze opanuję się przed jego wysłaniem. Ale podchodzę do tego nieco inaczej - wszystkiego nie można brać na serio. A te ważne informacje same się bronią - choć może trudniej jest je wyłowić z zalewu "kompetentnych inaczej" wypowiedzi. Czytając Twoje (i nie tylko) wpisy dochodzę do wniosku, że z powodzeniem sobie radzicie. Na innym poziomie percepcji i abstrakcji - jeśli wiesz co mam na myśli.. Tak trzymać, że się sloganem posłużę. Pozdrawiam "Grupę Wiernych Weteranów".

avatar
gryzipiorek

06.06.2010 13:55

0

34. elin, 28.mariusz-f1 - Jeśli może Rossi, to my powinniśmy wystawić "połączone narodowe siły:" w postaci Hampela i Golloba, w rezerwie Przygońskiego, Dąbrowskiego i Sonika. Pudzian jako obstawa i ew. pomoc w usuwaniu bolidów z toru.

avatar
gryzipiorek

06.06.2010 13:30

0

11. dziarmol@biss - faktycznie - maja rację. Tor jest dziwny - bo tymczasowy - a jak wiadomo w Polsce najtrwalsze są rozwiązania tymczasowe. Dlatego RK tak dobrze czuje się w Kanadzie. Co gorsza będą ścigali się "w drzwiach". "Hamowanie kluczem" jest - jak napisałeś - i jeszcze skupią się na atakowaniu biednych krawężników. Ściany są zagrożeniem i można się sparzyć. Może gorące są... Jarno zakochał się - bez wzajemności. Ale będzie kontynuował oddalanie i zbliżanie. Tylko przed hałasem biedny nie może uciec. A to wszystko F1 jest....?

avatar
gryzipiorek

05.06.2010 14:21

0

15. Gosu - Niestety "mocne wyścigi" w przypadku Saubera to "tylko" punktowane miejsca. Z sentymentu i szacunku dla samego Saubera tego im życzę. Ale łatwo nie będzie. Swoją drogą - w Kanadzie osiągnęli najlepszy i niepowtarzalny wynik. Gdyby nie te decyzje BMW ... Żal...

avatar
gryzipiorek

04.06.2010 22:15

0

39/ Marti - Dzięki. Odetchnąłem z ulgą. Dodam, że bardzo lubię czasami pospierać się z Tobą. A nawet pozaczepiać.. Najważniejsze, że poziom nie spada. A tak na marginesie dyskusji o zaniżaniu standardów na portalu - odpuszczając niczego nie osiągnięcie. Po prostu - nie należy reagować na WP-owskie, ONET-owskie odzywki. Resztę powinien "załatwić" kempa007. Jeśli Wy odpuścicie lub odejdziecie - straci tylko nasz portal. "Nasz", bo od pewnego czasu jest to także mój - jedyny zresztą. Liczę na Was "starych weteranów".. Pozdrawiam

avatar
gryzipiorek

04.06.2010 00:55

0

34. mariusz-f1 - jestem, jeszcze jestem. I bardzo Ci współczuję, że w piątek pracujesz. No chyba, że jesteś pracocholikiem. Wtedy nie współczuję. Do następnego.. Pozdrawiam Wielkopolskę.

avatar
gryzipiorek

04.06.2010 00:34

0

32. mariusz-f1 Też nie wiem, ale coś Ich boli. I nie chciałbym być przyczyną takiej frustracji. Jestem tu od roku i czasami zabieram głos. Nie zawsze kompetentnie - ale wtedy mogę liczyć na kempę007. Zaraz usuwa moje wpisy. Pocieszam się, że raczej chodzi o styl niektórych wypowiedzi.. mniej o treść. Rzeczywiście to forum bardzo różni się od wpisów na WP czy ONET. I bardzo dobrze - inaczej by mnie tu nie było.. Miło się gada - a nawet spiera.. Więc od czasu do czasu jednak odważę się coś "nagryzmolić". Czytam za to dosyć regularnie więc mam nadzieję, że się spotkamy. Wracając do Australii i "dzwona" - bardzo mi było szkoda tych punktów Roberta - jechał wyśmienicie. I mógł nawet dogonić Buttona. Po prostu żal..

avatar
gryzipiorek

04.06.2010 00:10

0

Mnie "uspokoiła" zwłaszcza wypowiedz Vettela. A "sympatycznemu Kangurowi" nawet wierzę.

avatar
gryzipiorek

03.06.2010 23:41

0

29 mariusz-f1 - też tak myślę i oceniam. Ale.. właśnie przeczytałem wpisy "starych forumowiczów" pod główną informacją o wynikach wyścigu i zdałem sobie sprawę, że wielu z nich wręcz unika wpisów na naszym Forum, ponieważ za dużo jest nowych wpisów "niekompetentnych". Więc pozwól, że jako dość nowa osoba nie do końca kompetentna - zamilknę na jakiś czas. Ale serdecznie i niekompetentnie pozdrawiam

avatar
gryzipiorek

03.06.2010 23:35

0

Ja tylko chcę zwrócić uwagę na to, że czasami wypowiadamy się na tym forum mało obiektywnie. Co oczywiście nie przeszkadza mieć własne zdanie i "ulubieńców" na torze. Ja nie przepadam za MSC za jego wcześniejsze zachowania na torze, ale doceniam klasę - też wcześniejszą. Nie można deprecjonować żadnego z obecnych kierowców F1 - czasami niedoceniani - jak np. Webber - spisują się lepiej niż "okrzyczane" gwiazdeczki - jak np. Vettel. Oglądanie F1 sprawia mi osobistą przyjemność - niezależnie od tego, czy wygrywa Alonso, Hamilton, czy Kubica. Oczywiście zwycięstwo Polaka sprawia mi zawsze największą radość i emocje są większe. Ale - stać mnie jeszcze na w miarę obiektywną ocenę kierowców - niezależnie od własnych upodobań. Świetni kierowcy - jak np. Alonso - mają problemy z bolidami - chyba Ferrari w tym sezonie poczyniło zbyt małe postępy. Hamilton wreszcie "wydoroślał" i nabrał dużego dystansu do osiąganych wyników. Z korzyścią dla własnego wizerunku. Pietrov zdecydowanie ma potencjał, ale musi jeszcze popracować nad techniką. Czasami odnoszę wrażenie, że to "bolid" sprawuje kontrolę nad nim, a nie odwrotnie. Rzadko wypowiadam się na tym forum, bo po pierwsze nie zawsze mam czas, a po wtóre - niespecjalnie znam się na budowie bolidu, konstruktorach w poszczególnych teamach, aktualnie obowiązujących ograniczeniach konstrukcyjnych, etc. Ale to chyba nie jest najważniejsze...

avatar
gryzipiorek

03.06.2010 22:48

0

Ba. Każdy by chciał. Tyle, że w najlepszym teamie jest 2 kierowców, a lepszy (najlepszy) jest tylko jeden. Nie sądzę, by prawdziwe było równanie RBR + PIETROV = Mistrz Tak jak dawniej MSC + FERRARI. Ale też do pewnego czasu..

avatar
gryzipiorek

03.06.2010 22:16

0

Tak na marginesie - jeśli konstrukcja bolidu jest najważniejsza, to można założyć, że w RBR taki kierowca jak Petrov byłby najlepszy w stawce, nieprawdaż ? Twierdzenie, że MSC będzie wygrywał jeśli mu zrobią bardzo dobry bolid - to chyba odkrywcze nie jest. A co ma powiedzieć np. Robert, który z powodzeniem walczy o wysokie pozycje mając taki sobie bolid ? - może, że jak mu zrobią lepszy bolid, albo będzie ścigał się w RBR to zostanie mistrzem ? Nie przesadzajmy... tak może powiedzieć każdy kierowca...

avatar
gryzipiorek

03.06.2010 21:42

0

21. mariusz-f1 - Masz rację, ale Robert też zaryzykował. I też ścinał do środka. Może nie tak samo, ale moim zdaniem to było też brawurowe.. I co gorsza - nie opłaciło się. Z tym, że Robert wyraźnie "wydoroślał" - w odróżnieniu od Vettela.

avatar
gryzipiorek

03.06.2010 20:44

0

18. fabian - Oto jest pytanie - co znaczy lepszy ? Czy ten który jeździ efektownie, czy efektywnie ? I za co zdobywa się punkty ? ... Czym kończy się brawura widzieliśmy ostatnio - nie przesądzając o winie. Ale akurat Kangur dojechał i zdobył kolejne punkty. Przypomnę, że w ubiegłym roku Robercik też przeszarżował - nomen omen z Vettelem. I obie gorące głowy skończyły wyścig.

avatar
gryzipiorek

03.06.2010 18:34

0

15. Marti - z całym szacunkiem zgadzam się, że bolid to podstawa, ale to Webber jest wyżej (najwyżej) w klasyfikacji, a nieco przereklamowany Vettel ma punktów znacznie mniej. Coś mi sie wydaje, że "sympatyczny Kangur" coraz częściej udawadnia, że jeździć to on potrafi.. wbrew wszystkim sceptykom. Pozdrawiam

avatar
gryzipiorek

03.06.2010 13:21

0

17.mariusz-f1 - Jak sądzę nie chodzi o tytuł mistrza - przynajmniej w tym sezonie. Raczej o przyzwoite starty, utrzymywanie się w czołówce i stały rozwój bolidu. Postęp jest widoczny i co do tego nie ma wątpliwości - np. Ferrari znowu nie radzi sobie najlepiej, a z Mercami też chyba można powalczyć. Są blisko czołówki - poza RBR - na razie. Czyli - jest dobrze a może być jeszcze lepiej. Mnie to napawa optymizmem.

avatar
gryzipiorek

17.05.2010 21:12

0

55. Marti - witaj. Dawno nie posprzeczaliśmy się. Stęskniłem się. Zgadzam się, że niektórzy kierowcy zachowują się po chamsku i niesportowo. Ale nie jest to tylko domena Alonso - "Twój ulubieniec" też zwykł tak czynić w przeszłości. I nie tylko on. A obiektywnie rzecz biorąc- Alonso pokazał kilka niezłych akcji. Ale wynik jest lepszy, niż jazda i strategia Ferrari. Mieli sporo szczęścia. Tak jak udało się wielkiemu Szu kilka lat temu.

avatar
gryzipiorek

10.04.2010 21:25

0

Mały i oczywisty gest - a wzruszyłem się.. Niewyobrażalna tragedia.. Chyba wszyscy jesteśmy mocno "przetrąceni"..

avatar
gryzipiorek

09.04.2010 22:28

0

30. N W C - dla miliarda ludzi jest to za drogo, ale oglądają w TV. A dla pozostałych "kilku" milionów brakuje biletów. Wbrew pozorom spora część ludzi ma pieniądze - na rozrywki też. Procent - maleńki, ale od wielkiej liczby = suma bezwzględna duża.. Nie zapominaj, że oni "przejęli" kilka molochów - jak Hongkong (7 mln ludzi) . Shanghai (20mln ludzi), etc.. Co nie znaczy, że dopingują LH.

avatar
gryzipiorek

09.04.2010 20:33

0

5. N W C - lizus - niech będzie. Ale tym razem powiedział prawdę - licząc mnogość Chińskich kibiców F1. Z czego najbardziej uwielbiają Schumachera.. a potem długo, długo nic..

avatar
gryzipiorek

08.04.2010 14:28

0

Dopóki nie interesowałem się F1 sądziłem, że wszystko jest dozwolone. No może nie można było zabudowywać bolidy i doprowadzać do nadmiernego "przyklejania" bolidu do toru - choć też nie wiem dlaczego. A potem okazało się, że zwiększać docisku nie wolno, silniki mają ograniczoną pojemność i moc, maks. waga bolidów ograniczona, slicki zabronione (były), liczba dostawców opon ograniczona, testy w tunelu ograniczone do minimum, testy na torze - zaledwie kilka dni w roku..wprowadzimy KERS, choć nie wiadomo po co.. etc. Trochę przypomina to zawody - co zrobisz, jak wprowadzę nowe utrudnienia. Ano.. między innymi obniżę wagę kierowcy, by zaoszczędzić na wadze bolidu. Albo zacznę szkolić karłów. A za kilka lat jak będą za mali i za chodzi - to wprowadzimy kolejne ograniczenie - np.IBM. Męcząca robota.. więc pewnie 16. "robtusek" ma rację.

Przejdź do wpisu Pietrow musi schudnąć?

avatar
gryzipiorek

08.04.2010 12:59

0

53. mariusz-f1 - jakże byłoby pięknie.. taka piękna katastrofa.. rozmarzyłem się

avatar
gryzipiorek

08.04.2010 12:46

0

13. Anteaus - nawet tak nie myśl. Jeszcze chwila i wymyślą taki system, jak przy skokach - czyli zależność długości nart od IBM. W F1 można powiązać IBM z mocą silników. Na przykład.. czyli kombinatoryka wyższego szczebla.. Zawsze jest tak, że pierwsze ograniczenia narzucają kolejne - bo wszyscy kombinują jak je obejść. Stara zasada - akcja = reakcja.

Przejdź do wpisu Pietrow musi schudnąć?

avatar
gryzipiorek

08.04.2010 12:25

0

Wzorce są sprawdzone - bułka + banan, ew. można spytać Hannawalda jak to się robi..

Przejdź do wpisu Pietrow musi schudnąć?

avatar
gryzipiorek

08.04.2010 00:28

0

46.mariusz-f1 - może Willy Rampf otrzyma propozycję od zasobnego finansowo teamu Mercedesa ? - tam mógłby dokończyć dzieło rozpoczęte w BMW....

avatar
gryzipiorek

08.04.2010 00:01

0

46. sister - modlitwa za Renault nie zawadzi, ale postęp rodzi się raczej w głowach ludzkich - no chyba, że z dnia na dzień ma spływać na konstruktorów boska doskonałość. Jeśli wierzyć w zapewnienia Permane - od ostatniego GP mają już 3 dni poprawek za sobą. A do GP Chin będą mocno udoskonaleni. Czego im i sobie życzę...

avatar
gryzipiorek

07.04.2010 16:42

0

W Maluchu (126p-21KM) mała walizeczka na dachu wyhamowała "bolid" do max.105 km/h. A bez walizeczki normalnie pędziłem 115 km/h. Z drzwiami na dachu odrywałem się od ziemi już przy 80 km/h. Ale miałem tylko 1 lusterko boczne, więc ściągało w jedną stronę..

avatar
gryzipiorek

06.04.2010 21:40

0

49. jar188 - niestety masz rację. Z tym, że kiedy BMW Sauber było na 5 miejscu, to mówili, ze brakuje im ok 0,3 sek do najlepszych. A teraz Renault brakuje ok 1 sek. Ta różnica stała się relatywnie duża. Jednak widzę chęć rozwoju i konsekwencję w Renault. W 2008 roku RBR bardzo się starało i byli blisko BMW/Sauber- w 2009 roku byli już bardzo blisko Majstra, a obecnie mogą osiągnąć zamierzony cel (wolałbym Ferrari). Czyli - można. Warto też spojrzeć na Force India - też widać progres - jak w RBR w 2008. Już niedługo mogą być silni. Mam nadzieję, że Renault zrobi to samo.. albo i jeszcze szybciej i więcej

avatar
gryzipiorek

06.04.2010 17:52

0

58. sever - To powiem jeszcze tak. Powrót MSC przyniosło sporą kasę dla wszystkich po kolei - z nim samym włącznie. Marketingowo - sukces. Na torze - średnio - a jak na mistrza - słabo. Kolega z zespołu - nie orzeł - na razie sporo lepszy. To gdzie tu przyjemność oglądania mistrza ? - jeśli powrót był sporą sensacją - to obecne wyniki - są jeszcze większą. Ja wiem - pecunia non olet - ale czy ja mam z powodu pieniędzy, które zarabia Schumi zmienić zdanie na temat obecnych "osiągnięć" i stylu jazdy ? 59. dziarmol@biss - ja nie "gdybam" - patrzę i widzu. Jak zobaczu co innego - to napiszu..

avatar
gryzipiorek

06.04.2010 13:51

0

Lepiej późno niż wcale..

avatar
gryzipiorek

06.04.2010 13:49

0

Precyzyjna informacja - tak lubię. Wiemy, gdzie jesteśmy i idzie ku lepszemu....

avatar
gryzipiorek

06.04.2010 13:02

0

55. Filmmusic90 - I tu się zgadzamy - najlepsze lata MSC ma za sobą. Lepszego kierowcy (i bolidu) nie ma i nie było. Tytuły bronią się same. Dopóki to się nie zmieni - a nie zapowiada się - tak zostanie. Nawet jeśli ktoś chce być nieobiektywny - nie ma szansy podważenia pozycji MSC w F1. Ale.. obecnie stawka wyrównała się. Co więcej - nowe teamy robią stałe postępy. Przychodzą nowi kierowcy - ambitni, waleczni, utalentowani. Coraz trudniej jest "zdominować" stawkę - jeżeli już to na krótko. Ale każdy się stara. Mnie natomiast martwią 2 sprawy - że taki gość jak MSC "rozmienia się" na drobne i - co z tym związane - duża rzesza zwolenników MSC może być bardzo sfrustrowana pod koniec sezonu. Jest na to b.duże prawdopodobieństwo. Osobiście nie mam nic do MSC, ale... moje (długie) doświadczenie życiowe każe patrzeć z dużą nieufnością na działania nacechowane względami finansowymi. Często są to jedyne słuszne uzasadnione działania. Kasa, kasa... A ja chciałbym, by w sporcie zawsze wygrywał lepszy, a nie bardziej zasobny w kasę. Naiwne - pewnie, ale z własnymi, wewnętrznymi preferencjami nie dyskutuje się - bo można popaść w schizofrenię. W przypadku MSC mam przekonanie, że jest to jedyna motywacja. Reklamuje Merca w TV ? - brawo, niech to robi nadal. Ale poza F1. Ja chcę oglądać sport - w jak najbardziej "czystej" postaci. Jestem przekonany, że jest to ostatnie "5 minut" Schumiego i po tym sezonie sytuacja "uporządkuje się".. Też pozdrawiam

avatar
gryzipiorek

06.04.2010 11:51

0

Przepraszam za literówki - klawiatura "zacina" mi się

avatar
gryzipiorek

06.04.2010 11:48

0

89. elin - Naprawa Saubera (dawne BMW) trwa nadal - pożegnali Williego Rampfa - to chyba ostatni akt rekonstrukcji teamu, ale jakże ważny... Szkoda tylko, że tak późno..

avatar
gryzipiorek

06.04.2010 11:38

0

51. Filmmusic90 - osobiście bardzo nie lubię takiego "gdybania" i zakładania "na wyrost" przyszłego rozwoju wypadków - można się nieźle rozczarować. Jeśli Schumi zacznie zwyciężać zgodnie z Twoim scenariuszem - czego oczywiście mu nie życzę - to będę mocno zawiedziony postawą pozostałych kierowców i ich teamów. To będzie również oznaczało, że 1 facet (Brawn) jest po prostu genialny a cała reszta konstruktorów - całkiem do d... Powiem też, że MSC jest świetnm kierowcą, który potrafi wykorzystać bolid na maksa. Ale odwróćmy sytuację ... cóż to będzie, jeśli kierowcy innych teamów regularnie zaczną "objeżdżał" Schumiego - z kolegą z zespołu włącznie? Co to będzie, jeśli Force India (Sutil) spokojnie wyprzedzi MSC na torze (nie w boksie). O Hamiltonie, Buttonie, Alonso, Massie, Vettelu, RK nie wspominając ? A jak Pietrow w końcu zacznie walczyć z MSC jak równy z równym ? Co powiedzą zwolennicy "talentu" MSC, gdy regularnie będzie kończyć wyścigi nas 7-10 miejscu po bardzo przeciętnej jeździe. ? Frustracja na całego. Bo niby jak taki scenariusz uzasadnić ? Proponuję wstrzymać się od "przypuszczeń", dopóki MSC nie potwierdzi swojego "mistrzostwa" na torze. Na razie nic na Twój scenariusz nie wskazuje.. wręcz odwrotnie..

avatar
gryzipiorek

05.04.2010 22:04

0

325. Arcasto - w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku w Polsce pensja robotnika po raz pierwszy przewyższyła pensję inżyniera. Ówczesny minister Szałajda ucieszył się mówiąc - "wreszcie socjalizm zwyciężył". Autentyk. Ocenę obecnej sytuacji pozostawiam Tobie..

avatar
gryzipiorek

05.04.2010 21:54

0

46. mariusz-f1 - przez kilka lat Schumi "doradzał" w Ferrari i był Bardzo Ważną Personą (VIP). Jak wrócił do ścigania pomyślałem - skoro jesteś taki świetny - to teraz pokaz co potrafisz. No i chyba wychodzi mu to tak samo jak doradzanie..

avatar
gryzipiorek

05.04.2010 21:42

0

69. elin. Pewnie - trzeba dać mu czas na dotarcie. Ja tylko przypomniałem sobie Roberta, który od początku startów w F1 dawał powtarzalne i celne uwagi na temat zachowania bolidu BMW i na ogół "jego" poprawki odnosiły skutek. Musiały być trafne tym bardziej, że Nick jest o 36 cm niższy od Roberta i ma zdecydowanie mniejszą masę. Pamiętam też, że nie mógł dogadać się ze swoim hinduskim inżynierem i wręcz kpił, gdy inżynier chciał wprowadzić poprawki, które były nieskuteczne chwilę wcześniej. Pamiętam też Heidfelda, który nie mógł uwierzyć, że Robert osiąga zdecydowanie lepszy czas od niego. To wszystko sprawia, że w porównaniu z Robertem Pietrow jest zaskakująco :"nieaktywny". Tak, jakby nigdy wcześniej nie ścigał się. Ale.. dajmy mu czas - może jednak czegoś się nauczy..

avatar
gryzipiorek

04.04.2010 22:27

0

Oba bolidy Renault startują po raz kolejny znakomicie. Robert mógł chyba wyprzedzić jeszcze Rosberga - ale został nieco zablokowany przed zakrętem. Ciekawe, czy już zmieniali silniki..

avatar
gryzipiorek

04.04.2010 22:10

0

62. elin - z Pietrowem jest chyba jakiś problem natury komunikacyjnej. Jego uwagi nie zawsze są "powtarzalne" - podobno. Dzisiaj zmienili mu opony ok. 2 sek. wolniej niż Robertowi. Coś tu nie gra, tak jak należy. To się jeszcze może dotrzeć, ale na razie nie jest najlepiej. Obejrzałem start - kilka razy - poszedł nieźle - za Robertem. Był 9 i nagle coś się z nim dzieje. Może kondycyjnie (w upale) nie za bardzo wytrzymuje - tak, jakby brakowało mu koncentracji. Ale wierzę w niego - w końcu zdobędzie punkty..

avatar
gryzipiorek

04.04.2010 19:39

0

10. prolim - ja o jednym, a Ty o czym innym - język polski jest dość precyzyjny - a czasami daje się napisać tekst po prostu po polsku, zrozumiale i jeszcze poprawnie językowo. Jeśli nie zauważyłeś - właśnie kpię z tłumaczenia wypowiedzi Sama Michaela. Mnie to przeszkadza - ale pewnie nie wszystkim..

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu