Jordan: Lewis dał się pokonać agresywnemu i aroganckiemu Maksowi
Były właściciel zespołu F1, Eddie Jordan, uważa że Lewis Hamilton w ostatnim czasie stał się zbyt miły i dał sobie wejść na głowę rywalom.Kierowca Mercedesa po raz pierwszy od 2016 roku i porażki z Nico Rosbergiem nie zdobył tytułu mistrzowskiego.
Brytyjczyk po przyprawiającym o dreszcze finale sezonu w Abu Zabi nie wydawał się przesadnie rozwścieczony a zamiast tego z naturalnym w takiej sytuacji rozczarowaniem pogratulował świeżo ukoronowanemu Maksowi Verstappenowi, niemało go przy tym chwaląc.
Taka reakcja zawiodła nieco Jordana, który spostrzegł jakoby Hamilton stał się "za miękki".
"Nie można odmówić Verstappenowi prawa do mistrzostwa", powiedział Irlandczyk w rozmowie z BBC.
"Jednak z drugiej strony uważam, że Hamilton otworzył furtkę - pozwolił, aby ktoś tak agresywny i arogancki jak Verstappen zdenerwował go i sprzątnął mu tytuł sprzed nosa."
"Myślę, że Lewis przez zbyt długi czas był za bardzo uprzejmy. Uważam, że musi się ponownie zahartować. Wystarczy spojrzeć na jego mowę ciała po wyścigu, była taka... «sportowa». Cała Wielka Brytania może być dumna z tego, co robi, ale mili ludzie nie zdobywają tytułów, a on stał się miłym człowiekiem."
"Natomiast wciąż pozostaje najlepszym kierowcą, jakiego kiedykolwiek widziałem i gdy mówię to ja - osoba, która z bliska obserwowała absolutny top - to naprawdę to wiele znaczy."
komentarze
1. hubertusss
Co ma powiedzieć? Holender czy tam Niderlandczyk pokonał Anglika. To co powie inny Anglik? Anglicy mieli wielkie nadzieje, że ich rodak pobije rekord Niemca. Nie udało się póki co i nie wiadomo czy się uda. to i nie dziwi taka wypowiedź.
2. MattiM
Brytol mówi o arogancji u innych. Ten naród naprawdę nie ma wstydu.
3. andi66
@1
A co Hamilton nie zyje? Pokona jeszcze rekord Schumachera !
4. Cube83
Jak ten wredny, bezwstydny Holender śmiał zaatakować brytolskiego boga wyścigów. To jest nie do przyjęcia.
5. Krukkk
Lewis teraz musi byc uprzejmy, bo chcecie (brytyjskie media) wcisnac kit calemu swiatu, ze On sciga sie zawsze czysto. Nie wyszlo z wcisnieciem kitu, ze to Mistrz Wszechczasow to trzeba wciskac podobna bzdure w innym opakowaniu.
Normalnie Hitman F1! Nie spi, nie je, nie narzeka i nygdy nie posuwal sie do brudnych zagrywek, po prostu wsiada do bolidu i czysto wygrywa-hipokryzja lavel RESPECT+
Tak jakby nie mozny bylo poprzestac na tym, ze to jeden z najlepszych kierowcow na swiecie, swietnie utalentowany i utytulowany.
6. andi66
@1
A Hornet czy Newey jest chinczykiem ?! Te twoje argumenty na poziomie 5 letniego dziecka !
7. Aeromis
Hamilton notorycznie podczas walki z Verstappenem nie zamykał drzwi. Raz na Monzie gdy mógł to zrobić odpuścił i finalnie obaj nie ukończyli wyścigu. Innym razem w ostatnim wyścigu po starcie nie zamknął drzwi, żeby oszukać ścinając zakręt. Po restarcie także obrał szeroko zewnętrzną dając Maxowi duże pole do maneweru. Takich sytuacji było więcej. IMO to przez lata łatwizny i brak choćby takiego Rosberga, który czasem potrafił go przycisnąć. Cały Mercedes nie był gotowy do twardego sezonu, z oboma kierowcami na czele i za to odpowiada Wolff. Mało że przegrali WDC, to jeszcze najpewniej wpakowali ileś kasy na tegoroczny bolid, zamiast przeznaczyć na następny rok, a limity budżetowe pewnie dadzą się we znaki.
W następnym sezonie będą na 100% ssać.*
*powietrze oczywiście - żart związany ze zmianą przepisów na 2022 i efektem przypowierzchniowym.
8. Jakusa
"Natomiast wciąż pozostaje najlepszym kierowcą, jakiego kiedykolwiek widziałem i gdy mówię to ja - osoba, która z bliska obserwowała absolutny top - to naprawdę to wiele znaczy."
To chyba ma już problemy ze wzrokiem, bo w tym roku lepszym kierowcą od niego był Max :D
9. mjk77
@8 A Ty masz problemy ze zrozumieniem ojczystej mowy. "... pozostaje najlepszym kierowcą, jakiego kiedykolwiek widziałem" nie odnosi się li tylko do tego sezonu.
10. mjk77
@2 Dla ustalenia uwagi. Eddie Jordan to Irlandczyk a nie Brytol. Walnąłeś kulą w płot.
11. MarPOL_82
@8
Kolejny zabłysnął :D
A co to ma tylko do tego roku ? To jest kwestia całokształtu kariery. Póki co Max ma jeden tytuł, a Lewis 7, więc o czym chcesz dyskutować ? :)
12. hubertusss
@3 a czy ja gdzieś napisałem, że już nie ma na to szans nigdy? Napisałem wyraźnie póki co? A niestety tak to już jest, że czas leci. Ham coraz starszy a naciskają coraz młodsi.
@6 nie pisz o 5 latku bo póki co ustaliliśmy tylko, że nie rozumiesz czytanego tekstu. To po co ci jakieś argumenty?
13. fpawel19669
@6 I to mnie mocno zastanawia. Ile środków poświęcił Mercedes na rozwój tegorocznej konstrukcji kosztem następnego sezonu. I czy w ogóle, przecież to Lewis robi różnicę a nie bolid.
14. Krukkk
11. No wlasnie dyskusja nie ma sensu, bo Verstappen na ten tytul pracowal latami. Nie przyszedl na gotowe tak jak Lewis w sezonie 2007 a potem trafil do zespolu, ktory nie mial zadnej konkurencji.
Zwroc uwage na to, ze gownoburza powstaje dlatego, ze ludzie biora pod uwage sama jazde na torze, ale zeby ten sukces pokazany na torze mogl nabrac mocy prawnej musi wydarzyc sie szereg zakulisowych nieczystych gierek, negocjacji, intryg i walizek zielonych.
15. Skoczek130
Ten sezon był epicki, bo o tytuł walczyli dwaj killerzy - naturalne talenty, którym łatwo przychodzi adaptacja do nowych warunków i bolidów. Moim zdaniem Max był lepszy w tym sezonie, ale Lewis potwierdził, że należy do grona najlepszych w historii. I nie oceniam tego tylko na podstawie sukcesów (one są wypadową posiadania wiele lat klasowego bifu), ale ogólnej postawy Brytyjczyka. Ten sezon, choć przegrany przez niego, jest bardziej wartościowy od każdego tytułu, jaki zdobył. Pełen szacun dla obu gigantów. :))
16. Skoczek130
@Krukkk - ludzie już tak mają. Na fejsie mamy wysyp świeżych kibiców, którzy zero jedynkowo patrzą na to wszystko. Tyle osób ma ból czterech liter o GP Abu Żabi, ale nie wspomną o tym, że nie byłoby żadnej walki do ostatniego wyścigu sezonu, gdyby nie wiele straconych punktów przez Maxa. Szkoda, że ten sezon nie przyszedł rok wcześniej, bo Max zostałby najmłodszym mistrzem świata. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by gonił rekordy. Wszystko będzie zależeć od układu sił. Hamilton przed laty godził się l już z faktem, że po 2008 roku nie zdobędzie tytułu, ale los dał mu możliwość osiągnąć to, co osiągnął. Pzdr
17. Frytek
Nie rozumiem jak można widzieć problem w tym że Lewis zachował się godnie i sportowo podając rękę. Przecież to nie wrestling, ogólnie nie przepadam za nim przez to że trochę się wywyższa. Ale ten gest był na miarę mistrza o porządnego człowieka. Stało się, przełknął to i pogratulował bo było za co. Obaj na to zasłużyli ale jeden miał więcej szczęścia
18. andi66
72-letnia historia F1 poświęcona na ołtarzu papierowego zwycięstwa, na zawsze skażonego hańbą FIA. Historia zawsze odnotuje to jako skażone zwycięstwo i do poważnego naruszenia podstawowych zasad i zasad fairplay. Kto cieszy się takim zwycięstwem?
19. AndTheRaceIsOn
Lewis był przyzwyczajony do tego, że nie musi się za bardzo starać. Od czasów dominacji Mercedesa tylko Rosberg dawał mu jakiś sensowny wycisk, a teraz gdy pojawił się ktoś szybszy od niego w równie szybkim bolidzie to nie wie jak się zachować i zapomniał jak się "bije" z innymi kierowcami? Dlatego właśnie (moim zdaniem) nie będzie lepszym kierowcą od Michaela nawet jeśli przebije jego liczbę tytułów. Schumi musiał poświęcać mnóstwo czasu żeby pomóc w rozwoju Ferrari, a Hamilton wsiadł do rakiety i myślał, że nikt szybszy się nie pojawi.
20. andi66
@19
Hamilton, nawet w bolidzie Wiliamsa wygrał by z Maxem gdyby zasady były fair Play !
21. Bartko
Andi66 , chce się śmiać z twoich postów ale to trochę tak jakby śmiać się z upośledzonego . Wszyscy już pogodzili się z porażka a ty nadal uprawiasz swoją propagandę
22. Raptor202
@20 Nawet idąc na piechotę by go pokonał. W sumie to nie musiałby nawet iść, przecież Lewis szybciej stoi niż Verstappen jedzie bolidem XD
23. Skoczek130
@andi66 - weź jakąś maść na ból czterech liter, bo widać że boli Cię tytuł Maxa tak, jakby ktoś Cię okradł z grubej kasy. ;))
24. Skoczek130
@Bartko - heh, mam niezły polew z fanatyków Hamiltona. Wreszcie znalazł pogromcę i to pomimo posiadania dużo lepszego bolidu w skali sezonu. Długo będzie ich piekło. Pzdr
25. Skoczek130
@AndTheRaceIsOn - dokładnie. Schumi latami z Ferrari dochodził do swoich sukcesów. Hamilton przyszedl z kolei na gotowe, bo w drugim roku startów dostał maszynę do wygrywania i miał ją przez lata. Po okresie z Rosbergiem walczył sam że sobą lub sam korzystał na problemach rywali. Piszą o papierowym mistrzu Verstappenie, a zapominają w jakich okolicznościach większość sukcesów Brytyjczyka miało miejsce. Tegoroczny tytuł też by zdobył, korzystając na pechu rywala. Oliwa jednak sprawiedliwa. Żenada... Pzdr
26. Forizoo
Zamknąć się tam
27. XandrasPL
Mercedes został oszukany w Abu Dhabi. Tylko debile tego nie widzą. Dyrektor chciał puścić wyścig ale zabrakło mu okr aby wszystko zgrać w czasie.
Czy jest tutaj jakiś fan Maxa, który jest w miare zdrowy umysłowo aby odpowiedzieć na jedno pytanie. Jedno.
Dlaczego Maxowi zjechały auta do walki? A Sainz owi nie zabrali z drogi Ricciardo i Strolla? Dlaczego Sainz nie mógł walczyć z Maxem o 2 miejsce a potem aby wygrać?
28. berko
@27. XandrasPL
Nikt Ci na to pytanie nie odpowie, oni mają klapki na oczach.
29. Now Bullet
@16
"Hamilton przed laty godził się l już z faktem, że po 2008 roku nie zdobędzie tytułu, ale los dał mu możliwość osiągnąć to, co osiągnął. Pzdr" Rozumiem że jesteś fanem Verstappena,można powiedzieć nawet psychofanem ale piszesz kompletne bzdury wywnioskowane z twojej wyobraźni.Po 2008 nadszedł rok BrawnGP gdzie nikt z nimi nie miał szans,a potem lata 2010-2013 gdzie RB miał najlepszy bolid i powinien być z daleko z tyłu.Ferrari miało lekka przewagę nad Mclarenem albo byli na równi.Więc oczywiste jest to że nie miał szans wielkich na MŚ.Zajmował 4 miejsce w generalce zazwyczaj i bił się regularnie z RB i Ferrari.Ale walczył o MŚ po mimo że nie miał najlepszego bolidu.
A teraz nawiąże do tego sezonu.
Kibicowałem jednemu i drugiemu,mieli bolidy na równi oprócz końcówki sezonu(RB był minimalnie gorszy)Verstappen czasem przesadzał ze swoja agresją,wręcz był chamski ale do Schumiego albo do Senny jeszcze mu brakowało.Hamilton z drugiej strony mam wrażenie że jeździł zbyt asekuracyjnie i miekko,co pewnie świadczy o tym że po prostu wcześniej nie miał godnego przeciwnika przez lata dominacji Mercedesa.Wygrał Verstappen bo na to zasłużył ale Ham też w pełni na to zasługiwał.Ale pisanie że Ham nie zasługiwał albo był o gorszy od Verstappena i gdybanie,gadanie o tym ile stracił punktów,albo że Verstappen miał pecha jest abstrakcją.Pisanie że Hamitlon miał mase szczęścia ogólnie w karierze jest prawdą,w tym sezonie nie koniecznie,bo suma sumarum to Verstappen miał tytuł MŚ podany na złotej tacy w ostatnim wyścigu.A przede wszystkim musi się poprawić sędziowanie,bo to co robili w tym sezonie to żenada i pośmiewisko.
Ogólnie patrząc na to forum i na te komentarze,świat schodzi na psy.Mało osób jest bardzo którzy oceniają sytuacje w miarę obiektywnie.Są fanatycy Hamiltona albo Verstappena,stopień hipokryzji przekracza wszelkie granice.Coraz gorzej to się czyta.
Oby więcej takich sezonów ale z dużo lepszym sędziowaniem. Elo
30. Now Bullet
@29
edit.
daleko z przodu *
31. Biziscoot
@Raptor202 odnośnie 22.
Rozbawiła mnie Twoja riposta.
Można by rzec że Hamilton to taki Chuck Norris :-)
32. Danielson92
Ja w tym pojedynku kibicowałem Hamiltonowi, bo nie lubię delikatnie mówiąc Maxa i nie chciałem, żeby zdobył tytuł. Jednak obiektywnie trzeba przyznać, że na przestrzeni sezonu to On prezentował wyższy poziom. Popełniał bardzo mało błędów i wykorzystywał niemal każda okazję i zawsze maksymalnie minimalizował straty. Miał także więcej pecha przez co stracił kilkadziesiąt punktów. Gdyby nie to, to mistrzem byłby dużo wcześniej. Takie są fakty dotyczące Holendra. Z drugiej strony mamy Hamiltona, który przez błędy swoje i zespołu stracił minimum 70 punktów. Gdyby tak przejechał bezbłędny sezon i wykorzystał każdą okazję to spokojnie byłby mistrzem. Gdyby nie te błędy...
To jest moja obiektywna opinia z perspektywy kibica Hamiltona w tym pojedynku.
Tylko czemu fanów Maxa nie stać na obiektywne, uczciwe postawienie sprawy i powiedzenie: okej w tym ostatnim wyścigu Lewis był dużo lepszy, ale przez błędy dyrekcji wyścigu stracił mistrzostwo. Ciekawe co fani Maxa powiedzieliby w odwrotnej sytuacji, gdyby to On znajdował się na miejscu Hamiltona.
Reasumując: Max bardziej zasłużył na tytuł, ale nie w takich okolicznościach, jak w tym ostatnim wyścigu.
33. Biziscoot
Max jest młodym gniewnym wilkiem żądnym krwi tytułu a Lewis osiadł na laurach, stracił czujność i oko tygrysa i tyle w temacie.
Gdyby przerwali wyścig albo skończył by się za SC to by było podobnie jak z Senną i Prostem, gdzie Ayrton był takim wilkiem a Alain panem kalkulatorem. Jak bardzo te dwie pary z perspektywy lat są do siebie podobne.
Ale tak już jest w każdym sporcie, jak stary sportowiec straci oko tygrysa i czujność to młode wilki go pożrą.
34. Biziscoot
I jeszcze jedno tak na marginesie to do wszystkich i sympatyków Maxa i Lewisa. Popatrzmy na siebie i swój styl jazdy na drodze, czy znajdzie się tu choć jedna osoba która jeździ prawidłowo i nigdy nie złamała przepisów ruchu drogowego a to wyprzedzając w miejscu niedozwolonym albo przekraczając prędkość a to tylko zwyczajna jazda autem a nie wyścig.
Teraz już osiadłem na tyłku z perspektywy lat i denerwuję się jak ktoś wciska mi się przed maskę ale po chwili uświadamiam sobie że za młodu też taki byłem - młody i gniewny.
Myślę że każdy z nas gdyby dostał w życiu szanse pościgania się na torze i niekoniecznie w F1 to by chciał wygrać za wszelką cenę szukając każdej luki, każdej nadarzającej się okazji i to bezpardonowo.
35. Now Bullet
@34
Ale tak jak w realnym świecie masz policje i mandaty,tak w Formule jest FIA i kary.Tyle że FIA na tle policji nawet naszej w Polsce to i tak śmiesznie wygląda.
36. Skoczek130
@Now Bullet - nie chce mi się szukać artykułu, ale sam Hamilton udzielił takiej odpowiedzi w czasach dominacji RBR i Vettela. I dlatego o tym wspomniałem. Akurat w drugiej połowie sezonu 2009 McL miał jeden z najlepszych bolidów w stawce, w 2010 podobnie, w 2012 byli najszybsi, ale awaryjni. Widziałem wiele twoich komentarzy i sorry... ale daleko ci do obiektywnego, tak jak i mnie. ;) Hamilton kilkakrotnie "wracał z piekła do nieba" - na Imoli nie miałby szans na podium, gdyby nie czerwona flaga po kraksie Bottasa i Russella. Gdyby nie czerwona flaga na Silve najpewniej nie dojechałby do mety przez uszkodzenia. Po krasie Maxa spowodowanej staranowaniem przez Bottasa Hamilton miał otwartą drogę do zwycięstwa na Węgrzech. Popełnili jednak błąd, podobnie jak w Baku. Brytyjczyk miał więcej szczęścia w sezonie od Verstappena, popełnił więcej błędów i stracił zdecydowanie mniej punktów nie ze swojej winy. Jeżeli uważasz inaczej to jak mam traktować poważnie? ;) GP Abu Zabi było dla niego brutalne, ale jeżeli ktoś obiektywnie spojrzy, to stwierdzi że i tak miał szczęście walczyć o tytuł do samego końca. Los uśmiechnął się do Maxa i to był fakt. Był w beznadziejnej sytuacji i wypadek Latifiego był dla niego "cudem" - ale jak spojrzysz na cały sezon to w mojej ocenie na to zasłużył. Ogólnie szkoda, że nie zapewnił sobie wcześniej tytuł, bo teraz jego hejterzy będą mu to wypominać. Ale oczywiście nikt nie wspomni, ile stracił punktów wcześniej nie ze swojej winy. Słabe to... Nazywaj mnie fanatykiem Maxa, mam to w poważaniu.
37. Skoczek130
@Danielson92 - i tu się w pełni zgadzam. Szanuję taką wypowiedź - zgadzam się w pełni. W Abu Zabi okoliczności zdobycia tytułu były bardzo kontrowersyjne. Sam Max zapewne nie w taki sposób chciał ten tytuł zdobyć. Ja osobiście też mam niesmak. Jestem zły przede wszystkim na RBR, bo nie potrafili nadążyć za rozwojem bolidu i silnika Merca. Dlatego też cieszę się z ósmego tytułu z rzędu ekipy ze Stuttgartu i Brackley. Byli po prostu lepsi od RBR. Max w przekroju sezonu zasłużył na tytuł, ale szkoda że w takich okolicznościach. Pzdr
38. Skoczek130
@XandrasPL - mam świadomość, że GP Abu Zabi było nieporozumieniem. Ale ja oceniam w kontekście całego sezonu - patrząc na ogół, czyli statystyki i jazdę Maxa, w pełni na ten tytuł zasłużył. Szkoda, że w takich okolicznościach musiało się zakończyć. Ale nie powinno się deprecjonować tytułu Holendra - winić należy sędziów.
39. Now Bullet
Gdyby Gdyby Gdyby
Żałosne
W 2009 roku najlepszy bolid miał BrawnGP i nie pitol że Mclaren miał bo to są herezje,nikt nie miał do nich podejścia a napewno nie oni.Ale tak jak już powiedziałem nie będę wdawał się w dyskusje z psychofanami Verstappena a przede wszystkim przeciwnikami Hamiltona,bo wyobraźnia ponosi a 0 faktów.Gdybanie i mówienie tylko o pechu Verstappena i szczęściu Hamiltona.Amen
40. XandrasPL
@Skoczek
Czyli jak się do półfinału ligi mistrzów wszystkich gnoi po 8:0 to w finale można złapać piłkę w ręce a sędzia tego nie gwizdnie?
Max miał pecha od Mercedesa. Najpierw Lewis go wyrzucił w UK. Potem kręgle Bottasa. Tylko, że w F1 nie ma kar za skutek tylko za czyn. I na tym to polega. A Hamilton został oszukany przez FIA. Gdy przejechali 57 okr. Hamilton został mistrzem ale sędzia złamał zasady, które sam ustalił.
No okej trzeba było dojechać ponieważ pod SC może ulec awarii samochód.
Hamilton został oje*** z tytułu. Max wygrał wyścig, którego nie było.
41. Krukkk
41 Xandi. Gdyby na miejscu Verstappena byl Kubica albo Vettel to nie spalbys i nie jadl produkujac komentarze broniace decyzji FIA a Matka musialaby ci siekera odcinac dostep do internetu.
42. XandrasPL
@Kruk
Cieszyłbym się, ale nie bronił decyzji bo jak można bronić oszustwa. Siedziałbym cicho. Natomiast tak nie jest. Z tego co wiem FIA może 5 lat spłacać pond 350 mln kary.
43. Krukkk
43 Xandi. Yhmy...Verstappen tytul zachowa czy odbiora mu go?
44. XandrasPL
Zachowa... Tutaj jest nabijanie kary na FIA
45. Krukkk
45 Xandi. Mlody Jestes, naiwny i dlatego wierzysz, ze na FIA Sad nalozy kare.
46. XandrasPL
Nwm. Wiem, że decyzję muszą zapaść do gali a podobno już Mercedes ekipa F1 i FE odmawia prób.
47. Skoczek130
@Now_Bullet- tak, jak przewidywałem. Dyskusja z panem nie ma sensu. Ból czterech liter do potęgi. Jad na Maxa aż wylewa się z pyska. Sezonu 2009 zapewne Pan też nie pamięta, albo nie chce pamiętać. Bez odbioru. :P
48. Skoczek130
@XandrasPL - skoro tak uważasz, niech Ci będzie. Ja uważam, że sprawiedliwości stało się zadość. Wygrał najlepszy zawodnik, z najlepszymi statami. Okoliczności kontrowersyjne, ale fakt jest faktem. Wy hejterzy Maxa maciw teraz ból czterech liter. A niech was piecze...
49. Krukkk
47 Xandi. Na miejscu Mercedesa tez walilbym focha, bo w takiej sytuacji tylko to im pozostaje.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz