WIADOMOŚCI

Tor Spa chętnie przyjmie Formułę 1 w "latach rotacyjnych", jeśli będzie taka potrzeba
Tor Spa chętnie przyjmie Formułę 1 w "latach rotacyjnych", jeśli będzie taka potrzeba © Pirelli

Prezes toru Spa-Francorchamps, Melchior Wathelet zapowiedział, że jest otwarty na rozegranie GP Belgii w latach 2028 i 2030 mimo wypadnięcia z kalendarza F1 w imię wprowadzenia rund rotacyjnych.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Wyścigi F1 na belgijskim torze Spa cieszą się ogromną popularnością z uwagi na historię, z jaką wiążą się wizyty na tym obiekcie. Mimo to, GP Belgii straci swoje stałe miejsce w kalendarzu i od sezonu 2026 zostanie rundą rotacyjną.

W założeniu, Spa-Francorchamps ma zatem gościć Formułę 1 raz na co najmniej dwa lata, na zmianę z innym torem. Ten zabieg ma na celu zagwarantowanie większej ilości torów, które F1 będzie odwiedzała, bez konieczności wydłużania kalendarza.

Pomysł ten nie jest nowością - na początku XXI wieku podobna rotacja panowała przy okazji organizacji Grand Prix Niemiec - przez lata tory Hockenheimring oraz Nürburgring co roku naprzemiennie gościły królową sportów motorowych.

Prezes toru Spa, Melchior Wathelet zaznaczył jednak, że organizacja GP Belgii w latach, w których ta wypada z kalendarza F1 nie jest niemożliwa. Belg zaznacza, że w razie, gdyby organizacja którejś z rund nie powiodłaby się, Belgia chętnie przyjmie Formułę 1 u siebie: 

"Być może wyścigi odbędą się także w pozostałych dwóch latach - niczego nie wykluczam."
"Zasadniczo w latach 2028 i 2030 w kalendarzu ma znaleźć się inny tor niż Spa-Francorchamps."
"Ale co, jeśli tak się nie stanie lub plan się nie powiedzie? Wówczas Belgowie z przyjemnością wypełniliby lukę. Kontrakt przewiduje minimum cztery wyścigi w tych latach - nie maksimum."
"Wiele krajów chce organizować wyścig, co powoduje, że kalendarz coraz bardziej się zmienia. Mamy teraz sześcioletni kontrakt na cztery wyścigi, co daje nam perspektywę na nadchodzące lata, w średnim okresie."
"A także po tym czasie, na przykład w 2029 i 2031 roku."
"Tak więc w 2028 i 2030 roku - przynajmniej jest możliwe, że nie będziemy mieli wtedy wyścigu. Ale możliwe też, że jednak będziemy, choć nie stawiałbym na to."

76-latek pochwalił również działania włodarzy Formuły 1, którzy jego zdaniem wykonują dobrą robotę w utrzymaniu atrakcyjności sportu w Europie:

"Około jedna trzecia naszych gości ma mniej niż 34 lata, a około jedna trzecia to kobiety. To świetna mieszanka i dokładnie to, czego chcemy. Pomaga to utrzymać atrakcyjność sportu, zwłaszcza w Europie, gdzie konkurencja o uwagę jest ogromna."
"Dbają o bardzo dobry wizerunek Formuły 1. Sport jest obecnie w bardzo dobrej kondycji" - powiedział, odnosząc się do amerykańskich posiadaczy komercyjnych praw do F1, Liberty Media.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.