Po sensacyjnym zdobyciu pole position monakijski kierowca długo pozostawał realnym zagrożeniem dla McLarenów w kontekście wygrania GP Węgier. Problemy z podwoziem, które rozpoczęły się na 40. okrążeniu, sprawiły jednak, że zamiast niemal pewnego podium zakończył zmagania na 4. miejscu. W przypadku Lewisa Hamiltona nie sprawdziła się odwrócona strategia, w związku z czym po raz pierwszy od 2010 roku (wtedy na skutek awarii) nie punktował na Hungaroringu.
Charles Leclerc, P4
"Nie liczyliśmy na taki wynik, ale zważywszy na problem, jaki się pojawił, nie mogliśmy nic zrobić, żeby sobie z tym poradzić. Po opuszczeniu bolidu uzyskałem więcej informacji w tej sprawie i okazało się, że trudności z podwoziem wystąpiły w tym samym momencie, kiedy poczułem zmianę w zachowaniu bolidu. Jest to o tyle frustrujące, że mogliśmy dzisiaj wygrać, aczkolwiek po powrocie z przerwy wakacyjnej damy z siebie wszystko, by wrócić mocniejsi."
Lewis Hamilton, P12
"To był trudny weekend i trzeba iść po prostu dalej. Nie zanotowaliśmy postępu, na jaki liczyliśmy, natomiast jestem wdzięczny za wysiłek włożony przez team na przestrzeni całego weekendu. Teraz czas na przerwę. Wykorzystam ten czas na odpoczynek, naładowanie akumulatorów i mocny powrót. Ciągle nie jestem tam, gdzie chcę być, aczkolwiek walka jeszcze się nie skończyła. Nie skreślajcie mnie."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się