Verstappen zapisał się w historii F1
10 - tyle zwycięstw zdaniem Helmuta Marko potrzebował Max Verstappen do zdobycia tytułu. Jak się okazało, Austriak nie przeliczył się w swoich obliczeniach. 24-latek wygrał GP Abu Zabi i przeszedł do historii jako pierwszy holenderski mistrz świata. Trzeba jednak przyznać, że pomogła mu w tym neutralizacja w końcówce zmagań, kiedy mógł zjechać na "darmowy" pit-stop, a później w zakręcie numer 5 wykonał manewr na wagę pierwszej mistrzowskiej korony. Swoją rolę w tym sukcesie odegrał także Sergio Perez. Meksykanin w połowie niedzielnej rywalizacji tak skutecznie blokował Lewisa Hamiltona, że Verstappen nadrobił całą stratę spowodowaną pierwszym stintem na miękkich oponach. Niestety, "Checo" musiał ostatecznie wycofać się z zawodów z powodu problemów z silnikiem."To niesamowite uczucie. Zostałem przecież mistrzem świata. Nie mogłem prosić o bardziej szalony wyścig. Był on jak rollercoaster. Od żadnej szansy na wygranie po ostatnie okrążenie, na którym wszystko udało się zrobić prawidłowo. Powtarzałem sobie, że dam z siebie wszystko i tak też zrobiliśmy. Oczywiście mieliśmy świeższe ogumienie po zjeździe samochodu bezpieczeństwa, ale wciąż musisz wykonać odpowiedni manewr. Na szczęście to się udało. Chciałbym bardzo podziękować Checo, ponieważ dzięki jego dzisiejszej dyspozycji zdobyłem mistrzostwo. Ten dzień pokazał, co oznacza świetna praca zespołowa i jest genialnym partnerem zespołowym. Mercedes zgarnął tytuł wśród konstruktorów, a my wśród kierowców. To potwierdza, jak naciskaliśmy do samego końca. Lewis jest bowiem niesamowitym kierowcą i nie można z tym dyskutować. Mieliśmy swoje momenty na przestrzeni całego sezonu, aczkolwiek najważniejsze jest to, że mieliśmy taką walkę. Obie ekipy dały z siebie absolutnie wszystko."
Sergio Perez, DNF
"Przede wszystkim jestem szczęśliwy z powodu Maxa i zespołu, gdyż pracowali tak ciężko przez tyle lat. Max naprawdę zasłużył na to mistrzostwo, biorąc pod uwagę jego formę w tym roku. Jestem bardzo zadowolony, że mogłem odegrać jakąś rolę w tym tytule. On jest niesamowitym kolegą z zespołu. Lewis kontrolował wyścig, a Max miał około 10 sekund straty. Jestem więc bardzo szczęśliwy, że pomogłem mu w osiągnięciu takiego rezultatu. Jechałem na mocno zużytych oponach, a mimo to udało mi się urwać kilka sekund Lewisowi, co było bardzo ważne. Oczywiście nie chcesz mieszać się w tę rywalizację, ale pracuję dla mojego zespołu i robiłem to dla nich oraz Maxa. Patrząc na to, jak zakończyła się ta runda, moglibyśmy zająć nawet 2. pozycję. Niestety, mój samochód nie spisywał się zbyt dobrze, więc zdecydowaliśmy się wycofać. W przeciwnym wypadku mogło to się skończyć kolejnym samochodem bezpieczeństwa. Szkoda, że nie wywalczyliśmy tytułu wśród konstruktorów, natomiast jestem zadowolony z pracy, którą wykonaliśmy w tym sezonie."
komentarze
1. Fan Russell
Ver będzie jeździł jedynką
2. Michal1671
Tego ścigania na ostatnim okr. nie powinno być.
Pomijając kto zdobył tytuł. Najpierw sędziowie podjęli decyzje o nie od dublowaniu się kierowców, którą podano do wiadomości zespołom i kierowcom i spoko ale później tę decyzje zmienili i to też im można było odpuścić ale nie po tym co odwalili później łamią kilka przepisów, wiedząc dokładnie, jak będzie wyglądało ostatnie okrążenie. Gdyby wszystko co zrobili po zmianie decyzji zostało podjęte zgodnie z regulaminem to ten wyścig nie miał prawa zakończyć się inaczej niż za SC. Takiej szopki, jaka została rozegrana przez sędziów na ostatnich kilku okr. nie widziałem w F1 odkąd oglądam tą serie wyscigową.
3. Noise
Już się niedobrze robi słysząc, że złamali przepisy. Było już wyjaśnione w jednym z poprzednich artykułów, że niczego nie złamali. Dyrektor wyścigu ma takie prawo i tak zostało ustalone. Sędziowie na przestrzeni całego roku dali dupy. A zabawy w limity toru były wręcz śmieszne.
Generalnie brakuje Charliego...
4. fpawel19669
@2 A myślałem, że chciałeś pogratulować Verstappenowi.....
5. hubertusss
Bez względu na całe zamieszanie z od dublowaniem trzeba przyznać, że Max uczciwie wyprzedził Lewisa.
6. ryan27
To było jasne że grają pod VER. Każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie o tym sporcie wiedział że jeśli SC zjedzie to VER wygra wyścig.
HAM nie mógł nic zrobić więcej. Pojechał zajebisty wyścig i pomijając tą całą szopkę to on go wygrał i on jest mistrzem.
Gdyby HAM zjechał to pewnie by dojechali za SC do końca hahaha.
Jedni wygrywają na torze a inni na przekrętach. Tym się różni mistrz(Hamilton) od miszcza (Verstappen) :-)
7. Noise
@7
Mistrz Hamilton, który 6 z 7 tytułów zdobył w bolidzie totalnie dominującym. Nie zapomnij o tym. Jest bardzo dobrym kierowcą, jednym z najlepszych. Jednak rozsadzenie patrząc to osiągi Schumachera są więcej warte :o
8. MattiM
Nie wiem co jest piękniejsze, mistrzostwo Verstappena, czy ból dupy o to jego hejterów.
9. parys0f1
MattiM, dzięki, jesteś kolejnym idiotą na tym forum który leci do ignorowanych. Oby tak dalej.
10. Raptor202
@8 Jak już to 5 (w 2008 i 2018 nie miał dominującego), a poza tym w dwóch przypadkach walczył z niemal tak samo szybkim kolegą z zespołu.
11. KrakiF1
#2 Dlaczego nie powinno być.. pomijając kto to wygrał bo nic z tego nie mam.. dla mnie sytuacja była jasna? zdążył się wypadek, takie są wyścigi.. gdyby lewis zjechał pewnie Max by został i liczył na to samo..
co do oddublowania.. zawsze było a teraz nagle nie ?? Żeby Jeden z kierowców miał łatwiej ?? Sędziowie nie byli uczciwi w tym sezonie..
Wszyscy mówią ze max miał szczęście teraz.. dlaczego nikt nie pamięta szczęścia Hamiltona od początku sezonu.. Bottas stracił kilka silników nakrętki łapcie zatkane hamulce błędy w pitstopach a lewis nic.. dlaczego nie jesteście obiektywni tylko patrzycie w jedna lub druga stronę..
12. Tedesinio
7
miszczem to jest ham który potrafi wygrywać tylko jak ma minute przewagi nad każdym. Mistrzem z kolei jest Max który o tytuł walczył do końca w gorszym samochodzie to ta różnica której zaślepieni fani Hama nie widzą
13. Gumek73
@8
Jest dokładnie tak jak piszesz i jeszcze co ważne Hamilton wszedł do F1 odrazu do topowego zespołu, nie stracił ani jednego roku na bujanie się gdzieś na końcu lub w środku stawki, więc można by powiedzieć że, mając taki start, dzisiaj walczył dopiero o ósmy tytuł.
14. Krukkk
Max Verstappen pokonal "Mistrza Wszechczasow", wiec mamy nowego! Checo stanal na wysokosci zadania i pokazal, ze potrafi walczyc na najwyzszym poziomie.
Brawo Max, Checo i RBR-Honda!!!
15. ryan27
@8
Mówisz o tym majstrze który zdobył celową kolizją ze swoim rywalem?
@13
Faktycznie w gorszym :-)
To jest nowa F1, tutaj się w gorszym samochodzie nie wygrywa :-)
16. hubertusss
@15 szkoda, że Perez staje na wysokości zadania tak raczej w kratkę. Jak raz pojedzie fajnie i z wynikiem to potem ze dwa trzy razy byle jak.
17. kdarecki
ŻENADA ! to mistrzostwo to żenada i Max nie powinien się tym chwalić.
18. Krukkk
@17. Checo jest tylko nr 2.
19. Noise
@16
Nie on pierwszy i nie ostatni
Ale pomyśl o ile mózg pozwala. Ile wysiłku musiał włożyć Michael a ile Lewis. Na prawdę zupełnie inne składowe. A może i miał kolegę w zespole w takim samym bolidzie. Ale wiemy, że Toto zawsze stał po stronie Lewisa. A sam Rosberg opowiadał ile go kosztował ten jeden tytuł. Bottasa nie liczę wogle jako zagrożenie. Gdzie on dziś był?? Wogle jechał??!!
20. kdarecki
Kacper przeczytaj swój wstęp i obejrzyj jeszcze raz wyścig. Człowieku ! tworzysz nową historię .
w moim wyścigu owszem Perez wstrzymał Luisa, ale po kilku kółkach Hamilton i tak był 11 sec. przed Maxem. A mistrzowski manewr wykonali sędziowie oszukując i łamiąc przepisy w ostatnich okrążeniach dająć na tacy zwycięstwo Verstapenowi. Prawda jest taka, że Max dzisiaj nie błyszczał, nawet nie błyskał, był dzisiaj cieniem i siebie i luisa.
21. sollid666
Sam Lauda wyjawił kiedy Mercedes zaczął pracować nad obecną V6T, z czego zyskali przewagę nad resztą stawki na lata. Lewis niby taki genialny kierowca a jedyny do tej pory tytuł, stracił z Rosbergiem ;). Dostali w tym roku godnego przeciwnika i się pogubili. Trzeba oddać, że to nie Sir Lewis przegrał ten wyścig, tylko Mercedes, w dużej mierze, przez to, że nie mieli Bottasa gdzieś wyżej aby zagrać taktycznie (praktycznie przy każdej zmianie opon, RB mógł ich szachować za pomocą Checo). Swoją drogą DOFD powinien dostać Checo, z całym szacunkiem dla IceMana, to blokowanie było fenomenalne i czyste mimo płaczów Sir Lewisa.
22. Faustus
Wygrał Max i spuśćmy na to zasłonę milczenia po tym, co zrobiła FIA. Sukces odniósł większy farciarz :D Mistrz ostatniego okrążenia podarowanego przez nieudolnego Masi'ego i spółkę.
A zanim jakiś nawiedzony zacznie mi ubliżać, dodam: tak, żal mi d..ę ściska, bo oczekiwałem fair play i uczciwej walki na torze, a nie kuluarowego tryumfu. I choć emocje już dawno opadły, to muszę to powiedzieć: nawet epicka walka Hamiltona z Perezem została przyćmiona tragikomedią po restarcie.
Mercedes powinien dać sobie spokój z negowaniem wyniku rywalizacji. Wizerunkowo mogą wyjść na tym zdecydowanie gorzej. To może być pyrrusowe zwycięstwo w batalii sądowej.
Brytyjczyk i tak pozostanie moralnym zwycięzcą po tym sezonie.
Pozostaje mieć nadzieję, że kolejny sezon pokaże zupełnie inny układ sił. Konkluzja jest tylko jedna po kończącym się 2021 roku: sędziowie i kierownictwo wyścigu do wymiany. Im szybciej tym lepiej dla tego sportu.
Zatem cieszmy się nadchodzącym nowym rozdaniem w F1. Oby było ciekawsze i diametralnie inne niż to zakończone.
A co do zwycięstwa Verstappena, to jedno jest pewne: swoje tryumfy Brytyjczyk uzyskał bez pomocy sędziów i FIA - ot, taka mała dygresja.
Gratulacje dla Maxa. Wygrał walkę z Lewisem na ostatnim okrążeniu. Były emocje? Było ich aż nadto.
23. ekwador15
Max zapisal sie w historii bo dostal szanse ataku na Lewisa a jadący na p3 sainz juz takiej szansy nie miał, bo mial przed sobą zdublowanych XD rowna, czysta szansa dla wszystkich :D
24. Ilona
Po pierwsze to co zrobił dziś Checo przeszło wszelkie oczekiwania. Zasługuje na wielki szacunek i uznanie. Może nie wszystko mu w tym sezonie wychodziło, ale dzisiaj absolutnie nie ma to znaczenia. W najważniejszym momencie wykonał genialna prace dla zespołu, pokazał wspaniały charakter, brawo.
Po drugie Red Bull wraca na szczyt i pisze tak niesamowitą historię, że dalej nie mogę w to uwierzyć, co za zespół.
Po trzecie Maks MISTRZEM ŚWIATA !!! Wreszcie wreszcie wreszcie można to napisać! Wreszcie to się wydarzyło. Wiele razy mówiłam, że jedyne czego mu brakuje to samochód, który pozwoli na realna walke o mistrza, dostał ten samochód w końcu i zrobił to, co do niego należało. Genialny sezon w jego wykonaniu, stracił wiele punktów nie ze swojej winy ale na końcu to do niego szczęście się uśmiechnęło i to jest najważniejsze. Nikt mu już tego nie odbierze. Mam nadzieję, że to dopiero początek mega historii, którą stworzy.
25. MaFF
Widzę tutaj parę ciekawych komentarzy. Nagle wszyscy hamiltoniarze się odpalili, nałożyli klapki na oczy i widzą tylko dzisiejszy wyścig. Sprawiedliwości stała się zadość, tak jak sędziowie przez cały sezon faworyzowali Hamiltona, tak teraz zagrali pod Verstappena. Faktem jest, że całe ich grono powinno zostać wymienione, bo to jak się gubią w swoich zadaniach jest żenujące, ale jeszcze bardziej żenujące jest zachowanie niektórych osób, które twierdzą na przykład, że Hamilton wygrywał swoje wyścigi w tym sezonie bez pomocy sędziów (XD) lub przekrętów. Pora otworzyć umysł i przejrzeć cały sezon, zobaczyć jak wyglądały poszczególne triumfy Hamiltona i jak był traktowany przez stewardów, dopiero później polecam odzywać się publicznie.
26. mith
@1: Absolutnie na to zasłużył!
27. mith
@2: Dlaczego? Posprzątali? Posprzątali! A przyjechali się tam ścigać...
28. mith
@7: Nie, nie grali. Manewr wyprzedzania był odbiciem lustrzanym sytuacji z poprzedniego wyścigu - tylko w odwróconych rolach. A jakże inna decyzja...
29. mith
@12: Ja pamiętam... Gdyby ten sezon był uczciwie sędziowany, to Vestappem miałby dzisiaj zaliczkę 2x punktów po takich sytuacjach, jak z połowy sezony, gdy Hamilton wbił się w niego i wyrzucił go z wyścigu zupełnie bezkarnie. To był skandal - tak jak sędziowanie poprzedniego wyścigu. Aż przecieram oczy ze zdziwienia, że w tak ustawiony pod Mercedesa sezonie na sam koniec pozwolili im się uczciwie ścigać.
30. mith
*Verstappen...
31. cinek76
Denerwują mnie te wasze wpisy , osobiście kibicuje lewisowi ale zrobił co mógł , ciężko się bronić na twardej gumie przed młodym na nowych sortach , dzisiejszy wyścig pokazał jak bardzo F1 chce być medialna i trzepać kasę , nie ujmując Maxowi bo tez zasłużył na tytuł , a ze tak to się skończyło to nie jego wina , co mial zrobić stanąć na torze , pozdrawiam wszystkich i do przyszłego sezonu mam nadzieje ze Lewis nie odpuści i jeszcze będzie walka między nimi . Duży szacun dla obu kierowców
32. cinek76
Obydwoje dali popis umiejętności na wagę mistrza , gdzie reszta przy nich !!!!!
33. belzebub
Kurz trochę opadł czy jutro zacznie się od nowa wzajemne opluwanie? Oczywiście mówię tylko o psychofanach, bo normalni fani dyskutują na odpowiednim poziomie.
Dlatego od jakiegoś czasu staram się poczekać zanim coś napiszę.
Zacznę od tego, że to był jeden z najciekawszych sezonów w ostatnich latach. Walka wyrównana do ostatniego okrążenia ostatniego wyścigu. Niestety walkę to zepsuli trochę sędziowie wydając dziwne werdykty, raz pozwalając walczyć ostrzej, raz karząc, czasami ewidentnie grając pod dany zespół. Wiele razy pisałem, że Masi nie ogarnia swojej funkcji, a sędziowie jak napisałem wcześniej dziwne czasami werdykty, nawet w podobnych sytuacjach. Osobiście zapamiętam dwa szczególne wyścigi, Silverstone i Dżudda. Szczególnie ta ostatnia to bardziej przypominała ściganie i sędziowanie w niższych seriach niż F1.
Do tego kolejny raz dają znać zbyt skomplikowane przepisy, część z nich albo siebie wyklucza, albo się dublują, albo dają możliwości do różnych interpretacji.
To powoduje dezorientację wśród kibiców, kierowców czy całych zespołów.
Dlatego jeśli wyścigi mają być przejrzyste i bardziej sprawiedliwe to trzeba zmienić przepisy i system sędziowania.
Przechodząc do rywalizacji Mercedes/RBR i Hamilton/Verstappen, w końcu przez cały sezon walczyły dwa zespoły, dwóch kierowców o majstra, a nie jeden i to dość łatwo.
Osobiście oba zespoły i obaj kierowcy zasługiwali na majstra. Chociaż od jakiegoś czasu kibicuję Maxowi, to Hamilton osiągnął szczyt umiejętności i doświadczenia w tym sporcie. Fakt sprzyjał mu dominujący Mercedes prowadzący się jak po szynach i brak równego rywala. Jednak ciężko zaprzeczyć że w pełni zasłużył na wszystkie swoje tytuły. W tym sezonie trafił na Verstappena, który w końcu dostał mistrzowski bolid. Myślę, że gdyby Max nie popełniał jeszcze trochę błędów pewnie by tytuł mistrzowski mógł być rozstrzygnięty wcześniej. Jednak podoba mi się jego styl jazdy, na limicie, czasami nieco za ostro, trochę cwaniactwa - nie tak jak Schumi, ale jeździ w starym stylu. Warto przypomnieć, że Hamilton na samym początku też jeździł podobnie, więc ciężko zrozumieć tych fanów Brytyjczyka, którzy krytykują Verstappena za jego ostrą jazdę.
Dzisiejszy wyścig z kolei był pod dyktando Hamiltona, tak jak w zasadzie w ostatnich. Mercedes był po prostu szybszy i Max potrzebował cudu żeby wygrać. Ten cud się zdarzył pod sam koniec wyścigu. Ale i takie przecież mogą być wyścigi. Czy sędziowie pomogli Verstappenowi? Na pewno pomógł pośrednio Latifi, a wcześniej Perez. Dzisiaj Checo zrobił to co do niego należy. Wracając do sędziów, sorry ale to samo można powiedzieć w Arabii Saudyjskiej, gdzie dość dyskusyjnie został ukarany Verstappen, gdy wina leżała nieco bardziej po stronie Hamiltona. Dzisiaj było odwrotnie, to Max zyskał na całym zamieszaniu, zespół zaryzykował strategicznie i koniec końców tytuł przypadł jemu. Takie bywają wyścigi, nie zawsze musi być od początku do końca opierać się tylko na samych osiągach.
34. seb_2303
Dla mnie to jedno z najgorszych rozstrzygnięć. Wlasciwie to sędziowie dzisiaj zadecydowali o rozstrzygnięciu o rezultacie wyścigu i mistrzostwie. To kpina z kibiców.
35. sismondi
A dajcie spokój nie ładnie .
36. Artur fan
Żenada sezon ustawiony pod ostatni wyścig i ostatnie okrążenie sezonu zbyt to podejrzane
37. carrera 2013
MV pozostanie papierowym mistrzem i nikt mu tego nie odbierze.
38. LeadwonLJ
Wolałabym żeby to Lewis zapisał się w historii jako 8-krotny mistrz
39. goralski
No cóż - dla władz f1 Massi to skarb!
Jedni piszą, że w sezonie faworyzowali Mercedesa, inni że RBR. Prawda jest wg mnie inna - oni faworyzowali drugi zespół w stawce, niezależnie kto tam się znajdował tylko po to, żeby emocje (oglądalność) przyciągnęła kibiców (reklamy czyli kasę). Że rywalizacja w różnych momentach była kompletnie wypaczona? Who cares....oprócz prawdziwych kibiców, miłujących się w nowinkach technicznych, strategiach i niuansach a nie kto, za co i jaką dostał karę. Dla nas, skład sędziowski do zmiany. Dla liberty - idealni ludzie na swoim miejscu.
Max zdobył majstra zasłużenie - na przestrzeni sezonu był najszybszym kierowcą,choć kompletnie nie podoba mi się jego styl jazdy. Jednak sposób, w jaki zdobył ten tytuł kompletnie odbiera mu znaczenie, w ponoć dla RBR było to ważne.
Co do Ham - popełnił na przestrzeni sezonu zbyt dużo błędów, choć końcówka (ostatnie 4 wyścigi) jechał jak natchniony.
A teraz życzę im (Mercedesowi i RBR) spadnięcia na dno tabeli...
40. Bromba
Czy wynik jest wypaczony? Być może, nie znam regulaminu, a jego wycinki pojawiające się w intrenecie nie pozwalają jednoznacznie tego określić. Jednakże bardzo mnie zastanawia, że ci co teraz najbardziej krzyczą, przez cały sezon milczeli, kiedy były przez sędziów podejmowane równie kontrowersyjne decyzje. jedyna różnica była taka, że wtedy ich idol był faworyzowany.
41. Rn09
Tak jak nie mogę zrozumieć decyzji sędziów z pierwszego okrążenia, gdzie Lewis będąc za Maxem ściął zakręt i zyskał na tym jakieś 1-1,5s, tak samo nie mogę zrozumieć decyzji, w której sędziowie nie pozwolili oddublować się bolidom pomiędzy Maxem a Sainzem. Dwie totalnie nielogiczne decyzje. Pozostałe decyzje bronią się przepisami.
Podejrzewam, że gdyby wszystkie bolidy się oddublowały, to dzisiaj nie byłoby już większej dyskusji na temat całej tej sytuacji.
42. sismondi
@41.Dlatego jest protest bo ta sytuacja nie była zgodna z przepisami ...ale co to da wystarczyło dać czerwoną flagę ...zrobić restart i by było normalnie .
43. Aeromis
@43. Rn09
Pierwsza sytuacja jest zero-jedynkowa, sędziowie powinni nakazać oddanie pozycji.
Druga sytuacja to dziwolong, bo z jednej strony w myśl przepisów tak być nie powinno, z drugiej Masi miał prawo tak zarządzić, bo o tym też mówią przepisy, choć wydaje się że jeśli coś jest uregulowane to powinno zostać. Cóż, bez wątpienia FIA popełniła w tym sezonie najwięcej błędów, więcej nawet niż Mercedes.
44. Shadow 75
Czytając komentarze "kibiców" można zrozumieć dlaczego Polska zawsze upada. Widzicie to co chcecie widzieć, nie docierają do Was żadne argumenty, nie interesuje Was historia ani jej zrozumienie. Jesteście jak to dziecko któremu rodzic zabrania wkładania palców do kontaktu, a ono i tak je wsadzi. W F1 nie jeździ się tak jak jeździ Max. Myślicie że taki Alonso, Ricardo, Vettel, Norris czy inny z czołówki nie umiał by opóźniać hamowania i wciskać się od wewnętrznej i tym samym przyblokować tego po zewnętrznej ?? Jesteście chyba śmieszni. Nikt tego nie robi, bo maja takie doświadczenie i wiedzą dobrze czym kończy się jazda w ten sposób. Krzyczycie że Lewis kilka razy w sezonie wywiózł Waszego Maksa - przecież powiedział że nie będzie wiecznie mu odpuszczał. I to parę razy zrobił. Ale nie skończyło się to tragedią. A teraz posadźcie za pieniążki Taty w Mercedesie Lanca Strolla. On też na początku kariery się wciskał ... Gdyby usiadł w mercu i zaczął jeździć jak mu tylko to auto pozwoli, to wyścig Maxa i jego kończył by się zawsze na pierwszym zakręcie. Az któryś by zginął lub został kaleką albo co lepsze w wyniku ich starcia ucierpiał ktoś z dalszej pozycji..... Ludzie lubią krew i łzy... Płaczą dopiero po fakcie.
Podoba się Wam jazda Tsunody? Przecież on jeździ dokładnie tak samo jak Max .... Czemu jego nie gloryfikujecie? Posadźcie go w Red Bullu i zobaczycie... W ostatnim wyścigu zespół ściągną "kaganiec" Perezowi - na zajechanych oponach jechał tak widowiskowo że czapki z głów. Ale o czym to świadczy?
Kierowcy F1 nie jeżdżą tak jak by mogli ale tak jak po pierwsze muszą, po drugie tak jak się POWINNO jeździć autem osiągającym błyskawicznie ponad 300km/h ...
45. mariok77
@41 Trafna analiza z którą w większości się zgadzam. Wystarczy popatrzeć na kalendarz wyścigów, aby zorientować się o co chodzi. Na wczesnym etapie mistrzostw faworyzowany był Mercedes, w końcówce RBR.
46. Aeromis
@46. Shadow 75
Wymyślaniem, że każdy potrafi tak opóźniać dohamowanie nie nie zdziałasz. Gdyby każdy tak potrafił, to byśmy to oglądali. Ile razy Bottas rezygnował? Bolid za słaby? Nie, po prostu on tego nie potrafi. Tymczasem w tym aspekcie prawdopodobnie Max nie ma sobie równych. Dziś raz był przed Hamiltonem, który chamsko ściął sobie zakręt (i należała się za to kara), a później po raz drugi już go wyprzedził, potem jeszcze dwukrotnie opóźniał hamowanie broniąc się. On po prostu jest w tym fenomenalny - polecam nieco otrzeźwieć.
W F1 gdy się walczy o mistrzostwo właśnie się powinno jeździć tak jak Max. Ja rozumiem, że lata łatwych zwycięstw Mercedesa przyzwyczaiły do anielskiego spokoju i bzdurnie ugrzecznionej formy F1. Ten sezon był dobry na otrzeźwienie.
Internet to najgorsze możliwe miejsce na wyładowanie się, pisząc tylko się nakręcasz, nakręcając i czytając - piszesz. Wyścig był wczoraj.
Jedyną realnie niebezpieczną sytuację w tym sezonie stworzył Hamilton, komu? Ano Verstappenowi. Czas się z tym pogodzić.
47. MarPOL_82
Dla mnie rozstrzygnięcie już zapadło. Mimo, że nie trawię Maxa - niestety przez toksyczny zespół w jakim się znajduję, tak na tym etapie nie można już zmieniać wyników mistrzostw.
Mercedes apeluje bo w sumie co do tej konkretnej sytuacji mają rację.
Z wywiadów i informacji przekazywanych przez bliskie osoby z otoczenia Merca podobno nawet Lewis apelował do Toto by te apelacji nie wnosić.
Generalnie nic ona im nie da, chyba że chcą doprowadzić do zdyskredytowania najgorszego szkodnika jakiego F1 miała w tym roku - czyli Masiego. To co on wyrabiał i w jedną i w drugą stronę jest po prostu niepojęte i dla mnie ten człowiek powinien na zawsze wylecieć z tego sportu.
Jeśli tam zostanie, F1 dalej będzie cyrkiem. No cóż, ale chyba o to im chodzi. To ma być widowisko nie mające już dużo wspólnego z sportem i rywalizacją, tylko wypaczane decyzjami sędziów.
ja ze swojej strony póki ten szkodnik nadal tam będzie, ani myślę wydać ani złotówki więcej na ten cyrk.
48. andi66
Następnego ranka. Nadal jestem tak samo zły jak wczoraj. Naprawdę nie mogę sobie wyobrazić, jak musi się czuć Lewis i Mercedes. Nie obwiniałbym ich w najmniejszym stopniu, gdyby postanowili po tym odejść. F1 nie powinno być uważane za sport po tej hańbie...
49. sismondi
@52.No niestety ale parcie na Maxa było przeogromne ....i wyszło.
50. Aeromis
@51. andi66
Hamiltona jako człowieka mi szkoda, choć też na wstępie oszukał z tym ścinaniem zakrętu. Szkoda ale też za ten wyścig, a nie w przekroju sezonu jako sportowca, bo za bardzo mu się szczęściło, pomimo iz był słabszy i popełniał więcej błędów.
Ale zespół mając dwukrotnie szansę na zmianę opon sam jest sobie winien. Mieli same asy w rękawie, a mimo to spasowali. Mogli mieć po swojej stronie mocnego Bottasa - ale spasowali. Mogli lepiej się przygotować do sezonu i pokazać swoją dominację co pokazali w końcówce - ale uznali że pomyślą już o kolejnym roku.
Hamiltonowi wystarczyło nie nawalić choćby w Azerbejdżanie, on nie musiał przejechać mega bezbłędnego sezonu aby sięgnąć po tytuł. A błędów było sporo. Nie zasłużył.
51. sismondi
@51.Yyy znaczy się że jakby wczoraj było normalnie to by wygrał mistrza ,mieli tyle samo pkt więc ...liczą się pkt .
52. MarPOL_82
@53
Oszukał ? a Ty myślisz że Max by chętnie oddał pozycję ? :D
Przecież pierwszy zakręt to kolejna wtopa największego szkodnika Masiego i całego cyrku zwanego sędziami. Powinni mu kazać oddać pozycję i tyle.
Cały rok to same wtopy sędziów.
53. andi66
@53
Byli w dupie od poczatku, jakby Lewis zjechal,to Max by zostal i wyścig skonczyl by się za SC. Nie mógł tego wygrać na torze, po prostu nie mógł.
54. sismondi
@57.To był prezent od kombinatorów za stolikami i tyle...ale czego tu wymagać jaki właściciel F1 takie szoł ...
55. andi66
Gdyba Max wygrał to w walce na torze w uczciwej walce,nie było by problemu, wszyscy by mu gratulowali i było by święto F1, a tak jest swiadomosc kibiców ze FIA wydrukowała MŚ.
56. Angry Tiger
Usunięty
57. sismondi
@61.Nie mów tak są przepisy wg których wszyscy powinni się od dublować i wtedy wznawiamy wyścig lub kończymy za SC lub czerwona flaga i wznowienie lub VSC i kontynuacja wyścigu.
58. Shadow 75
@53 Patrzysz - nie widzisz. Czytasz - nie rozumiesz. Cała Twoja analiza sprowadza się do tego, jakie masz własne doświadczenia życiowe. I dlatego Twój punkt widzenia jest taki a nie inny. Zawsze słabeusz będzie kibicował słabeuszowi - jego wygrana - nawet nieuczciwa - dodaje mu pewności siebie. Samo tłumaczenie że Maxowi się należy bo w poprzednich wyścigach to i tamto .... Sami wiecie że Lewisa oszukano. I tyle w temacie. Człowiek honoru wie o czym mówię. Czy Max wygrał by ten wyścig gdyby nie Masi ? Nie miał na to szans. Reszta to tylko wymówki i tłumaczenia. Myślę że to pierwszy i ostatni tytuł Maxa Versttapena.
59. Aeromis
@56. MarPOL_82
Oczywiście że Hamilton oszukał z tym zakrętem, tak samo robili sobie z Rosbergiem nawzajem, ma w tym wprawę. Obaj umyślnie ścinali zakręty. Do czasu, aż Charlie Whiting powiedział im dość. Co zabawne, kto wie jak rozstrzygnąłby się ten wyścig, gdyby Hamilton oddał pozycję. Wcale niekoniecznie tak samo. Ponoć chytry dwa razy traci. A to co w kontekście tego oszustwa uważasz co na pewno zrobiłby Verstappen gdyby coś takiego się wydarzyło to już Twoja twórczość. Napisać możesz wszystko.
@ 57. andi66
To akurat nieprawda. Gdyby Lewis zjechał po softy a Max został na hardach, to wątpię aby Verstappen mógł być aż tak dobry a Hamilton aż tak kiepski. IMO Lewis by go wyprzedził. Myślenie życzeniowe jakoby Masi zadecydował inaczej niestety uniemożliwia normalną rozmowę. Decyzja byłaby identyczna i burza równie wielka.
60. Angry Tiger
@sismondi Chcesz chusteczkę? Sezon 2021 się skończył. I koniec! Tyle Panowie, rozchodzimy się!
61. sismondi
@65.Już nie ale Massi i reszta tą decyzją zaprzeczają przepisom ...
62. Konradv15
@46 to zobacz jak jeździł Senna, Prost, Schumacher czy nawet wyścigi z lat 00-09. Porównując do tego to Max w ostatnich sezonach jeździ łagodnie.
Narzekacie, że nie było równej walki. A czy to wina sędziów, Maxa lub Redbulla, że Ham nie założyli na koniec świeżych opon? Przecież gdyby to zrobili to prawdopodobnie by wygrał i mieliby wszyscy równa walkę. Przede wszystkim zespół popełnił błąd i widać było po zachowaniu Toto, że oni tez obcym wiedzieli.
A że były dziwne zagrywki ze strony sędziów? No były, tak jak i w całym sezonie. Mam nadzieje, że to się zmieni, ale tak czy siak na przestrzeni sezonu Max był lepszy i cieszę się, że wygrał, w końcu jakaś odmiana.
A że miał farta? No wczoraj miał. I co? Wy - fani Hamiltona to akurat nie powinniście się oburzać, bo tyle szczęścia co mial Ham przez swoją karierę to jest jakieś wręcz nieprawdopodobne.
Za ten rok wielki szacun dla nich obydwu. Byli totalnie poza zasięgiem, wszystko od początku toczyło się tylko między nimi. Widać, że są w swojej maksymalnej formie. Trochę szkoda, ze bolidy nie były bardziej równe, bo raz jeden odjeżdżał, raz drugi. Ciekawe co będzie za rok, może ktoś nowy w topie? :)
63. sismondi
@67.Jest regulamin trzeba było się stosować a nie drukować .
64. sismondi
Sam Horner domagał się od dublowania ....
65. Michal1671
12. KrakiF1
Kpisz sobie? Ten wyścig został wydrukowany przed milionami widzów przed tv i na torze. Każdy normalny człowiek to widział i wie co się stało tylko famboy'e będą coś takiego akceptować. W tym momencie Ver jest papierowym mistrzem, który wygrał wyścig i tytuł w pokoju sędziowskim a nie po późniejszej walce. Przez cały sezon sędziowie odwalali cyrk i nie nie jest istotne kobu bardziej się upiekło. Te wcześniejsze decyzję sędziów były pomyłką a to co stało się wczoraj było świadome. Te pomyłki są niczym w porównaniu do drukowania wyników wyścigu, który miał decydujący wpływ na mistrzostwo. Mam nadzieję, że merc pójdzie do sądu i wygra potężne pieniądze od FIA dla siebie i Ham, już kij z mistrzostwem.
66. Michal1671
61. Angry Tiger
Właśnie widać kto tu nie ma honoru.
Wyniki wczorajszego wyścigu zostały jawnie ustawione, tylko fanboy nie jest w stanie tego przyznać chociaż wie doskonale co wczoraj się wydarzyło.
67. Aeromis
@71. Michal1671
Ustawione przez strategów Mercedesa...
68. MarPOL_82
@72
Nie przesadzaj w drugą stronę.
Widzę, że fani Maxa mają problem z przyznaniem się do jakiegokolwiek błędu.
Gdyby wczoraj nie został złamany regulamin wyścig zakończył by się za SC i działając w oparciu o ten regulamin Mercedes mógł się spodziewać, że to się tak skończy. Po co przekręcasz fakty, zamiast przyznać się do jawnego przekrętu ze strony sędziów ?
Max w przekroju całego sezonu był bardziej kompletny - zasłużył na mistrzostwo, ale Lewis nie zasłużył na takie zakończenie i taką przegraną.
69. MarPOL_82
Więcej komentował już nie będę. Mistrzostwa się skończyły.
Mam nadzieję, że Max długo z jedynką nie pojeździ i w przyszłym roku McL i Ferrari z młodzikami włączą się do walki ;)
70. Aeromis
@73. MarPOL_82
Ależ ja o tym aspekcie już pisałem - ale pewnie nie przeczytałeś i wolisz wymyślać co kto uważa, aby wytwarzać wokół siebie "fanów Maxa". Widzę nie wypocząłeś jeszcze - polecam, zanim fani Maxa Cię dorwą i opętają. :)) BTW ja nim nie jestem, choć może w następnym sezonie. Ale nie w tym, po prostu wolałem aby wygrał lepszy a że był nim Max to kibicowałem Maxowi, proste. Jestem fanem Ricciardo i Alonso.
Jawnym przekrętem był manewr Hamiltona ze ścięciem zakrętu, jawnym przekrętem był brak reakcji na blokowanie podczas treningu.
Hamiltona zawiódł zespół, nie musieli kolejny raz czekać na szczęście, ono zupełnie nie było im wczoraj potrzebne.
71. Rn09
@70 tak masz rację, wynik został wydrukowany już w sobotę, gdy Lewis nie dostał należnej mu się reprymendy. 10 miejsc do tyłu i po zawodach. Jak widzisz każdy ma swoje argumenty. Prawda jest taka, że sędziowie dawali ciała przez cały weekend w jedną i drugą stronę.
72. konewko01
Usunięty
73. konewko01
Jak usuwacie komentarze ze słowem "buc", a zostawiacie komentarze naczelnych hejterów i innych durni to już nie ma dla was ratunku i nic z tego serwisu już nie będzie. Powodzenia. A i naprawcie w końcu stronę, bo przycisk pokaż wszystkie komentarze nie działa na mobilnych urządzeniach od roku, otwarcie menu w nagłówki również.
74. konewko01
O edycji komentarzy nawet nie wspomnę. Rok 2000, początki Polski w internecie.
75. devious
Sezon zaczął się od sędziowskich kontrowersji i zakończył na sędziowskich kontrowersjach. To chyba podsumowuje cały ten szalony sezon - wielka walka Maxa i Lewisa od 1 do ostatniego wyścigu (i okrążenia!), wojna Merca i Red Bulla oraz sędziowskie kontrowersje.
Przecież już w 1 wyścigu w Bahrajnie Hamilton 29 razy wyjeżdżał poza tor, zyskując oczywistą przewagę - ale gdy Max zaczął robić to samo, otrzymał informację, że jest to zakazane... Wyprzedził też Lewisa poza torem - dokładnie w tym samym, czwartym zakręcie - i musiał oddać pozycję.
Cyrk sędziowski trwał przez cały sezon, zmiany przepisów jeżeli chodzi o pomiary elastyczności skrzydeł - mające na celu spowolnienie Red Bulla, zmiany w pit stopach - także mające na celu spowolnienie Red Bulla. Potem z kolei nie wiadomo czemu trwające ponad dobę dywagacje, czy Mercedes Lewisa powinien być wykluczony z kwalifikacji w Brazylii - niby co im tyle zajęło? Albo przechodzisz badanie pomiaru skrzyła, albo nie - nie potrzeba tutaj 10 lat śledztwa. Albo cyrk z Maxem dotykającym bolidu rywala... Ile razy widziałem kierowców dotykających swoje czy też rywali bolidy - i kar nie było. Sędziowie robią co chcą, nie mają kompletnie kontroli nad tym bałaganem.
Ile tych dziwnych kontrowersji było przez cały sezon:
-Lewis wracający tyłem na tor w zakręcie na Imoli wprost nad nadjeżdżające bolidy - oczywiście bez kary
-Co najmniej kontrowersyjne kary (np. tylko 10 sekund kary dla Lewisa za spowodowanie poważnej kraksy Verstappena na Silverstone, też bardzo łagodna kara dla Bottasa za karambol na Węgrzech - sorry uważam, że za wyrzucenie rywala z wyścigu powinno być 10s stop and go, a kary typu +5 lub +10 s za mniejsze przewinienia typu wypchnięcie kogoś z toru czy przekroczenie linii pitlane).
-Dziwne kary za "wypychanie" poza tor - w jednym wyścigu sędziowie wręcz nimi sypali, w innym pozwalali na naprawdę dużo (Brazylia i Max wywożący Lewisa wprost pod płot)
-Cyrk z przekraczaniem białych linii w różnych wyścigach - jedni dostawali za to kary, np. Tsunoda, inni jak Norris w Rosji - nie. Kolejna rzecz podlegająca bardzo luźnej interpretacji sędziów. Bo niby jeden kierowca pod presją może przestrzelić zakręt i przekroczyć linię, ale innemu już nie wypada. Cyrk.
-Cyrki z karami lub ich brakiem za blokowanie rywali - czasem były kary, czasem nie, vide Hamilton vs Mazepin. Tak, to był tylko trening, ale jakby ktoś nie walczący o tytuł tak zablokował Mazepina, to byłaby na bank reprymenda. Przecież Mazepin musiał aż uciekać poza tor. I brak kary? Ale tak też już było w przeszłości, pamiętam mega niebezpieczną sytuację jak Hamilton zablokował Grosjeana, też ostro hamował i uciekał poza tor też - bez kary. Grosjean za takie same manewry dostawał kary zawsze. Cyrk.
-Cyrk z "wyścigiem" za Safety Carem w Belgii. Nie ścigali się nawet przez pół okrążenia, ale punkty rozdano - na szczęście to na koniec nie zadecydowało o tytule, bo Max zyskał tylko 5 pkt wtedy... FIA jak zwykle nie miała planu awaryjnego... Mogli odwołać wyścig i w zamian zorganizować podwójną rundę tydzień później w Holandii - jakiś skrócony wyścig nr 2 np. w sobotę. Ustawienie na starcie jak w kwalifikacjach z Belgii, wyścig w Holandii na skróconym dystansie, np. godzinny w Holandii wieczorem. Nazwaliby to "special event" :) Drugi wyścig "główny" w niedzielę wtedy. Trochę karkołomne, ale do zrobienia, a miałoby więcej sensu niż dawać punkty za wyścig, który się nie rozegrał...
-Cyrki w ostatnich wyścigach wszyscy pamiętamy, nie będę się powtarzał. Zresztą na przestrzeni sezonu było tego więcej. Raz zyskiwał Red Bull, raz Merc. I wątpię tutaj w jakiś wielki spisek i "masterplan" rządzących, mający na celu wyreżyserowanie finału - oczywiście chcieli utrzymać Merca i Red Bulla blisko siebie, ale wiele decyzji było po prostu efektem kiepskiego doboru sędziów i pana Masiego, który się zupełnie nie nadaje na swoje stanowisko. Bardziej ten dramatyczny finał wyszedł im przypadkiem, trafiło się ślepej kurze ziarno :)
Nie ulega jednak wątpliwości, że zasady, tory-lotniska i skład sędziowski oraz pan Masi powinny ulec weryfikacji teraz. W F1 głównym tematem nie powinni być sędziowie, czy pan dyrektor Masi i ich decyzje. Oni powinni być prawie niewidoczni - wtedy byliby dobrymi fachowcami. Dokładnie tak jak w piłce nożnej, im mniej się mówi o "panu z gwizdkiem" tym lepiej wykonuje on swoją pracę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz