komentarze
  • 111. veterynarz
    • 2017-07-25 13:16:04
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @104
    Ja jestem dumny z bycia"typowym Polaczkiem". Bo oto jeden z nas powraca z wyścigowych zaświatów, pisząc najpiękniejszą historię w dziejach Formuły 1. Tak więc kolega belzebub nieświadomie nam pochlebia :)

  • 112. Heytham1
    • 2017-07-25 14:32:34
    • *.centertel.pl

    @111 Piękna to ta historia będzie jak faktycznie wróci. Na razie to testuje i sprawdza czy może tego dokonać.
    Więc te całe podniecanie się na tym etapie jest bez sensu.
    Trzymajmy kciuki ale nie ma co się napalać. Zobaczymy jak wypadnie w tym nadchodzącym teście.

  • 113. charli3
    • 2017-07-25 14:36:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Belzebub chciałem Ci złożyć taką propozycję zaraz po testach w Walencji, że jeśli RK dostanie kontrakt na rok od obojętnie jakiego zespołu to znikniesz z tego forum raz na zawsze, no ale jestem tu tylko zwykłym szaraczkiem i nie często się wypowiadam więc mi nie wypadało ale fajnie, że sam na taki pomysł z przeprosinami wpadłeś.
    I ogólnie rozumiem, jesteś realistą, potrzebujesz twardych dowodów, żeby uznać coś za prawdę. Ale... Przecież na pewno nie spodziewałeś się, że Robert już w 2006 roku w trakcie sezonu dostanie fotel nr.2 w BMW i w 3. wyścigu będzie trzeci, na pewno nie spodziewałeś się, że w 2008 roku Polak wygra wyścig F1 i będzie walczył o mistrza, a na pewno nie spodziewałeś się, że Kubica w ogóle może dostać miejsce w takiej serii jak Formuła 1, po zaledwie jednym teście i to bez pieniędzy i bez sponsorów. Wiadomo - nikt w 2005 roku się tego nie spodziewał. I wiesz, nie chcę tu mówić, że on jest jakiś cudowny czy coś takiego.. Chodzi bardziej o to, że granice naszego potencjału wyznacza nasz umysł. Nigdzie nie jest napisane, że coś jest w 100% pewne, a coś zupełnie niemożliwe i myślę, że taki 'mindset' Kubicy dał mu szansę na bycie tu gdzie jest teraz. Już tutaj kiedyś Roberta cytowałem ale się powtórzę: "Wierzyć można i nic nie kosztuje". Pozdrawiam ;)

  • 114. sebsaa
    • 2017-07-25 15:48:45
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Czy ja dobrze czytam, że ten osobnik stawia warunki, po spełnieniu których "raczy wykazać odrobinę dobrej woli" i przyznać, że jest debilem? Nie rozumiem osób, które dają się wciągnąć w jakieś zakłady bo jestem na 100% pewien, że i tak znajdzie wytłumaczenie i wywinie się jak obślizgła glisda. Taki typ.

  • 115. 6q47
    • 2017-07-25 16:22:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    88. masmisbl
    :))
    ...oczywiście jest to @Jaro75 (!)

  • 116. Jaro75
    • 2017-07-25 18:59:57
    • *.icpnet.pl

    Powiem krótko i pewnie w swoim stylu drodzy koledzy-koleżanki :)

    Obym tylko nie skończył u AA :)

    Co mogę napisać.Cały czas śledzę Roberta.Dzień w dzień od lat. Po pierwszych testach miałem łzy w oczach i głos się łamał ze wzruszenia.Mogę śmiało powiedzieć że przez te lata nie było dnia abym nie szukał info o Robercie. I na RP też się jechało gdy był w WRC.

    Robert to geniusz jak Senna , mówiłem to zawsze i nigdy nie zmienię zdania :)

    Życzę Robertowi jak najlepiej. My to My i sobie żyjemy ale to co Robert musiał czuć po Walencji to myślę że wszystkie orgazmy wszystkich forumowiczów tutaj nie dadzą tego co On czuł :)

    Pozdrawiam wszystkich !!

  • 117. xeoteam
    • 2017-07-25 20:24:26
    • *.centertel.pl

    @116 ze 300 lat się nie odzywałeś ????

  • 118. lucasdriver22
    • 2017-07-25 21:21:23
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Jestem pewny że Robert da radę w najnowszym bolidzie.

  • 119. saint77
    • 2017-07-25 22:31:39
    • *.dynamic.chello.pl

    @116. Jaro75

    Witaj:)
    Odgrażałeś się że wrócisz tu na stałe jak Robert znowu znajdzie się w F1, więc rozumiem, że podczas zbliżającego się weekendu na Węgrzech oraz tuż bezpośrednio po nim będziesz tu zaglądał?

  • 120. PBY4
    • 2017-07-25 22:47:19
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Nic nie mówię, nie ekscytuję się. Czekam i..... mooocno trzymam kciuki. :)

  • 121. JBBN
    • 2017-07-26 05:13:46
    • *.timplus.net

    Teraz Palmer musi pojechać słabo a Robert musi pokazać klasę na testach.

  • 122. xeoteam
    • 2017-07-26 07:18:17
    • *.centertel.pl

    @121 palmer nie musi , wystarczy, że pojedzie jak zawsze :)

  • 123. iamweek
    • 2017-07-26 10:12:21
    • *.225.84.65

    Patrząc na bolid Renault i postawę Hulka, to jeśli Robert jest w formie, jeśli dostanie szansę i ją wykorzysta, to Renault może nawet powalczyć o 5 miejsce w stawce.

    Szefowie Renault, przy postawie Palmera, niewiele ryzykują, a naprawdę wiele mogą zyskać.

    Oczywiście jeśli Robert jest w formie.

  • 124. Jaro75
    • 2017-07-26 15:54:30
    • *.146.2.160.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    119 :) saint77

    Haha :) jak tylko Robert "pozwoli" to jak najbardziej chętnie podyskutuję choć nie ukrywam że ja to już taki dinozaur :)
    Czekam w napięciu co będzie... jak wypadną testy... można w ciemno powiedzieć że powinno być dobrze bo wszystko wróciło jak to Robert powiedział... uważam że po tym co wyprawiał w WRC swoim tempem powinien być jeszcze szybszy...
    Nie jestem w stanie myśleć inaczej i wierzę że szybkość została ale na pewno potrzebny jest czas aby poznać bolid tak jak znają go inni kierowcy więc życzmy Robertosowi szybkiego wyczucia :) :)

    Jeszcze parę dni...

  • 125. 6q47
    • 2017-07-26 16:22:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jaro75
    Nie jesteś w stanie myśleć inaczej?
    Dinozaur powiadasz?
    Heh... jakbym czytał słowa skreślone ręką zagorzałego fana Roberta, który przybrał kilka lat temu nick @torowy na pełnym komarów Onecie...
    Odliczamy dni, godziny, minuty do momentu, w którym narodzi się "bliźniak" Roberta. Bliźniak będący nie do odróżnienia od tego Roberta, który dostarczał Nam tak wiele emocji.
    Trzeba sprawić sobie nowe okulary, maści przeciwbólowe i coś na nerwy... bo rozumiem, że serce jest w idealnym stanie?
    Pozdr.

  • 126. marz2828
    • 2017-07-26 16:34:19
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    czas ignorować tego belzebuba i tyle w temacie dobrej zmiany ;)

    ps. Trzymamy kciuki !

  • 127. saint77
    • 2017-07-26 21:22:27
    • *.dynamic.chello.pl

    @124. Jaro75

    ja też do świeżaków nie należę, a od tych 10 lat lubię tu czasem pozaglądać i poczytać.
    fajnie by było, gdyby znowu po wyścigu, ja za tych starych lat, można by "spotkać" te znane nicki i podyskutować:)
    tak jak po wyścigach z udziałem Roberta, 3 minuty po ukazaniu się newsa 150 komentarzy:)

  • 128. saint77
    • 2017-07-26 21:23:28
    • *.dynamic.chello.pl

    a tak przy okazji: czy ktos wie dlaczego oficjalna strona Roberta nie działa? Zmienia "wystrój" na bardziej odpowiedni?:))
    Jaro75 - ty powinieneś wiedzieć:)

  • 129. Jaro75
    • 2017-07-26 21:40:15
    • *.icpnet.pl

    125 :) 6q47

    Myślę że organizm wytrzyma kolejne emocje bo jak to się mówi Robert jest pierwszym i zarazem drugim Polakiem w F1 :) :) haha

    Pozdrawiam ! :)

  • 130. Jaro75
    • 2017-07-26 21:52:16
    • *.icpnet.pl

    :) saint77

    Oczywiście że miło wspominam te dyskusje choć kłótni też troszkę było... ten wypadek to wszystko przerwał ale z drugiej strony przez ten czas dużo ludzi którzy nie do końca wierzyli w mega talent Roberta zmieniło zdanie. Szczególnie przez WRC gdzie Robert prywatnym autem będąc kilkoma osobami naraz od kierowcy po menadżera itd. wprawiał w osłupienie fachowców nie mogących uwierzyć w to że kierowca od dziecka "torowy" tak szybko zaczął się przedstawiać. To był kosmos...
    Nie wiem co będzie dalej ale cieszę się że wielu ludzi pojęło przez ten czas od wypadku z kim majar do czynienia. Prawdopodobnie z największych talentem jaki pojawił się w sportach motorowych od wielu lat :) :)
    Wierzę że Robert jeszcze odzyska trochę tego co los Mu zabrał :)

    P.S. Strona pewnie w remoncie :) haha

    Pozdrawiam :)

  • 131. masmisbl
    • 2017-07-26 23:04:23
    • *.215.195.248-internet.zabrze.debacom.pl

    @115 6q47

    Odmłodziłem trochę :P btw. wywołaliśmy wilka z lasu, albo raczej zrobił to sam Kubica :D

  • 132. dexter
    • 2017-07-27 08:00:04
    • *.dyn.telefonica.de

    @40. TomPo

    Dzien dobry,

    zasadniczo do takich zadan w zespole Renault sprowadzony zostal Nico Hülkenberg. To na nim budowany jest zespol Renault. On ma dac imput i w trudnych chwilach ma przejac odpowiedzialnosc, zmotywowac oraz pociagnac zespol za soba. To Hülkenberg patrzac z perspektywy kierowcy wyscigowego i uwzgledniajac wlasne pomysly ma wskazac dokladny kierunek- tzn. ma wskazac charakterystyke w ktora strone (tzn. pod kierowce) auto ma byc rozwijane.

    Osobiscie trudno mi jest uwierzyc, ze w fazie przebudowy (uwzgledniajac ciezar zadania) sam zespol fabrycznym Renault oczekiwal od Jolyon'a Palmer'a wielkich cudow. Patrzac tylko na doswiadczenie kierowcow, to jednak Nico Hülkenberg (8 sezon w F1 i 125 GP na karku) na tle kolegi zespolowego wyglada troche inaczej.

    Oczywiscie, ze Renault jest pod presja. I to duza wieksza presja niz kazdy prywatny zespol w F1 ktory zyje ze sportu, ale nie jest marka samochodowa i nie musi sprzedawac swojego wizerunku. Prywatny zespol moze zajmowac srodkowe pozycje, ale producent, czyli koncern samochodowy zawsze po pewnym czasie skazany bedzie na sukces. Jesli ktos przez okres 3-5 lat inwestuje grube pieniazki, zwieksza swoje zasoby, zatrudnia coraz wiecej ludzi, posiada narzedzia ktore odpowiadaja dzisiejszym standardom czy dopasowuje wlasny poziom rozwoju do topowych zespolow etc. to patrzac dlugoterminowo srodek stawki dla takiego podmiotu nie moze byc celem.


    ?Palmer im tego nie zapewni, bo ledwo co odkryl ze lepiej jest kopiowac ustawienia Hulka, to jakas porazka ?

    Dla kazdego nowego zawodnika wazne jest zawsze aby obserwowal w pracy swoich doswiadczonych kolegow i w atomowym tempie polykal wiedze. Kazdy kierowca powinien sie zastanawic nad pytaniem: co zrobic aby byc lepszym od innych? Jesli Palmer podglada ustawienia i dopasowuje swoj styl jazdy to oznacza tylko, ze jest na dobrej drodze. I teraz czym bardziej kierowca bedzie utalentowany, tym szybciej bedzie sie wszystkiego uczyl. Chodzi o to aby zrobil wszystko co jest w jego mocy. Nawet jesli droga do sukcesu podczas weekendu wyscigowego bedzie prowadzic przez zmiane ustawien czy modyfikacje wlasnego stylu jazdy.

    Czesto gdy wskazowki na zegarze beda pokazywac ?piec przed dwunasta? i nadal nic nie bedzie pasowac (moze byc to wlasna wina, ale rownie dobrze wina charakterystyki toru albo wina samochodu czy ogumienia - jest mnostwo roznych rzeczy), to w takiej sytuacji nie tylko kierowca Palmer zastanowi sie nad samym podejsciem albo dopasowanym stylem jazdy czy ewentualnie skorzysta z ustawien kolegi zespolowego - ale w taki sposob postapi kazdy inny kierowca wyscigowy.


    Tylko kilka slow w bardzo duzym przyblizeniu na temat ustawien, bo w rzeczywistosci praca jest duzo bardziej skomplikowana.

    W zasadzie m.in. chodzi o to aby kierowca ktory siada w fotelu za kierownica samochodu wyscigowego czul sie w aucie komfortowo.

    Jesli chodzi o ustawienia setupu to zasadniczo mowiac trzeba dwie rzeczy rozroznic: prace wykonywana w fabryce i praca wykonywana na torze wyscigowym.
    Glowna praca jest juz zakonczona zanim kierowca pierwszy raz, tzn. w piatek podczas pierwszego wolnego treningu wyjezdzie autem na tor wyscigowy. A dzieje sie tak, poniewaz inzynierowie i kierowcy wyscigowi juz w fabryce przygotowuja podstawowa konfiguracje setupu - takim sposobem mozna zaoszczedzic czas. W fabrykach przeprowadzane sa wszystkie symulacje i na koncu mozna wybrac rozne opcje strategiczne oraz przeanalizowac nietypowe czynniki ktore sa specyficzne dla torow wyscigowych

    Tzn. inzynier przed wyjazdem na tor spojrzy tylko jak wyglada layout toru. Tzn. ile jest szybkich albo ile wolnych zakretow? Jak wyglada nawierzchnia toru? Jaka bedzie temperatura?
    Wszystkie te pytania beda brane pod uwage i za pomoca symulacji w fabryce przeprowadzane sa testy. Jest wiele roznych pytan aby znalezc podstawowy setup, ale przewaznie caly podstawowy setup gotowy bedzie juz tydzien przed wyscigiem. Pozniej jeszcze tylko krotko przed wyjazdem na tor inzynier omawia z kierowca cale podejscie do wyscigu. I to wszystko. Oczywiscie na miejscu przed rozpoczeciem sesji treningowej tez jest jeszcze meeting.

  • 133. dexter
    • 2017-07-27 08:23:45
    • *.dyn.telefonica.de

    I teraz rozpoczyna sie prawdziwa praca, poniewaz inzynier wyscigowy jest w obu kierunkach (pomiedzy kierowca a zespolem) takim pomostem albo tlumaczem. Kierowca przekazuje swoje informacje na temat jakie ma odczucie podczas jazdy samochodem, a inzynier interpretuje wiadomosci i przekazuje dalej do wspomagajacych inzynierow.

    W 90 procentach kierowca zawsze bedzie sie skarzyl na auto - to jest naturalne. Niekiedy nawet bedzie sie skarzyl gdy auto funkcjonuje bez najmniejszych zarzutow - to jest tez naturalne.

    Najwazniejsza jednak rzecz jest taka, aby kierowca wiedzial dokladnie co podczas jazdy dzieje sie z autem. Wtedy dopiero moze przekazac inzynierowi odpowiedni input, tzn. dostarczyc prawidlowa odpowiedz na podstawie ktorej inzynierowie moga juz precyzyjnie ustawic setup. Nastepnie mozna usiasc, wszystkie dane jeszcze raz sprawdzic tzn. przeprowadzic analize danych i omowic setki roznych rzeczy.

    Jesli ktos uwaznie obserwuje wolne sesje treningowe, to niekiedy w telewizorze moze zauwazyc taki fajny obrazek jak kierowca rozmawia ze swoim inzynierem a w rece trzyma taka kartke papieru ktora fachowo nazywa sie "Sheet". Na tej kartce narysowany bedzie layout toru wyscigowego ktory podzielony bedzie na male czesci. Do kazdej czesci toru jak i do kazdego zakretu przydzielona jest odpowiednia tabela ktora nazywa sie: "CAR BALANCE". Tabela podzielona jest na rozne male rubryki np: BRK, TIN, MID, TRC, EXT. Jest tez rubryka ktory nazywa sie: "MAIN LIMITNG FACTOR" oraz "NOTES" - i tutaj kazdy kierowca dzielac zakret na 3 czesci (wejscie w zakret, srodek zakretu i wyjscie z zakretu) wpisuje swoje uwagi. Pozniej rozmawia z inzynierem i po prostu przedstawia swoj wlasny feedback. Np. czy auto w zakrecie jest podsterowne albo nadsterowne? Czy reaguje moze na hamulcu nerwowo? Itd. itp. Przewaznie odpowiedz bedzie przydatna i prawidlowa. Sek w tym, ze kazdy inzynier zna na pamiec swojego rozrabiake ktory siedzi za kierownica i wie dokladnie ze ?zaufanie jest dobre, ale kontrola jest lepsza? ;-)

    A tak bardziej powaznie. Chodzi o to, ze czasami uczucie kierowcy za kierownica niekoniecznie musi zgadzac sie z tym co pokazuja dane. Wtedy sytuacja jest trudna. Ale kazdy kierowca wyscigowy ma swoje wlasne ulubione ustawienia. Dlatego nie mozna powiedziec, ze w jednym zespole dwoch kierowcow jezdzi takim samym autem i wyzej opisany "Sheet", tzn. zawarte w nim komentarze beda u kazdego kierowcy wygladac identycznie. Tak nie jest, poniewaz kazdy kierowca posiada inne odczucie, kazdy kierowca ma swoj wlasny styl jazdy. Np. sa kierowcy ktorzy zadowoloni beda jesli auto tendencyjnie bedzie nadsterowne i do dyspozycji beda mieli bardzo dobra przednia os. Ale znajda sie tez tacy kierowcy ktorzy w ogole nie lubia nasterownosci. I te wszystkie czynniki odgrywaja duza role. A kierowca tak jak wyzej napisalem, po prostu przekazuje inzynierowi swoj wlasny feedback.

    Gdy inzynier otrzyma od kierowcy informacje to samemu przejrzy jeszcze raz wszystkie dane, pomysli ktora "srube" jeszcze pokrecic i pozniej razem z kierowca usiadzie do stolu i podejmie decyzje co w samochodzie trzeba jeszcze zmienic. A zmiana zaleznie od problemow moze dotyczyc calego obszaru "High-speed" czy calego obszaru "Low-speed" albo rownie dobrze calkowicie innych rzeczy. Praca przeprowadzana jest rowniez nad mechaniczna przyczepnoscia - tutaj mozna setki ustawien pozmieniac zaczynajac od cisnienia w kolach przez stabilizatory czy sprezyny, konczac na geometrii osi. Czyli ogolnie mowiac calym zawieszeniu. Jest bardzo wiele mozliwosci i ogolem cala materia jest bardzo zlozona, dlatego w sporcie motorowym takimi rzeczami zajmuja sie inzynierowie, poniewaz oni w odroznieniu do kierowcow jeszcze lepiej wiedza co w danej sytuacji podczas zmiany ustawien bedzie kluczowe.

  • 134. dexter
    • 2017-07-27 08:36:04
    • *.dyn.telefonica.de

    I tak jak mowie, zasadniczo chodzi o to aby dokonac takiej zmiany ktora przyczyni sie do tego aby kierowca siedzac w fotelu za kierownica mial dobre uczucie. Kierowca w calej ukladance jest najwazniejszym ogniwem, poniewaz prowadzi auto na granicy limitu. Sek w tym, ze w "teorii" nawet najlepszy setup nie musi koniecznie byc najlepszym setupem dla danego kierowcy wyscigowego, poniewaz za kierownica kierowca jest zdany na siebie i wlasne wyczucie. Dlatego od przypadku do przypadku zawsze musi zostac wyjasnione jakie zmiany w ogole beda mialy sens.

    Jesli potrzebne sa jakies zmiany ustawien ktore ewntualnie sa obiecujace to auto przed nastepnym runem zostaje przebudowane. Praca przekazywana jest w rece mechanikow. I w zasadzie jest to taki obieg ktory zawsze sie powtarza, poniewaz kierowca znowu wyjezdza na tor i sprawdza jak auto sie zachowuje. Choc zmiany podczas samej sesji moga byc takze klopotliwe. Wprawdzie mozna tez dokonac zmian setupu ale tutaj czas bedzie odgrywal kluczowa role. Prawdziwe, tzn. duze zmiany setupu dokonywane sa zawsze miedzy sesjami. Ale nigdy nie dojdzie sie do takiego punktu, ze auto bedzie doskonale. Zasadniczo mowiac, nie ma doskonalego samochodu, poniewaz kazde auto albo bolid wyscigowy ktory poruszany jest na granicy limitu zawsze bedzie cos robic. Z tym, ze kierowca stara sie zawsze przyblizyc do doskonalosci i znalezc odpowiedni kierunek.

    Dlatego wzajemna wspolpraca miedzy inzynierem a kierowca wyscigowym jest bardzo wazna. Wazne jest aby inzynier bardzo dobrze sie z kierowca rozumial, wtedy praca bedzie sie dobrze ukladac.
    Dla kierowcy wazne jest aby inzynier byl po prostu dobry, tzn. aby potrafil z feedbackiem kierowcy prawidlowo sie obchodzic. Tzn. dokladnie rozumial co kierowca potrzebuje i wiedzial ktora "srube" podkrecic aby osiagnac pozadany efekt. Z drugiej strony tak samo kierowca musi byc dobry, tzn. powinien potrafic sie wyrazic tzn. rozmawiac. A przede wszystkim to co mowi i opisuje na temat auta powinno byc prawidlowe, poniewaz zly feedback = zla decyzja.

    Tylko ze najpierw musi sie wszystko rozwinac. Jest takie fajne slowo ktore dokladnie opisuje o co chodzi: ?workflow?. Jesli kierowca razem ze swoim inzynierem osiagnie pewien poziom, tzn. wszystko bedzie funkcjonowac tak jak trzeba, to wtedy praktycznie nie ma zadnych granic. Po prostu bada sobie ufac na slepo.

    Wtedy gdy obaj spotkaja sie razem na torze jest tylko tak: Pyk! Kierowca oswiadcza XY. Izynier dokonuje zmiane. Pyk! Kazdy zna na pamiec nastepny ruch. To jest wysoki profesjonalizm gdy wszystko tak funkcjonuje. Wtedy z cala pewnoscia mozna myslec o sukcesach, poniewaz tylko w taki sposob mozna wygrywac wyscigi.

  • 135. dexter
    • 2017-07-27 09:00:46
    • *.dyn.telefonica.de

    Motorsport to jest taka specyficzna dziedzina sportu w ktorej wystepuje takie komiczne pojecie jak: analiza danych. W rzeczywistosci jest to jeden z najciekawszych tematow, poniewaz dotyczy samych kierowcow. Ale zanim kierowca bedzie mogl przeprowadzic analize danych, to najpierw dane musza zaostac ujete i gdzies zapisane.

    W kazdym aucie albo bolidzie wyscigowym umieszczone sa czujniki. Jest bardzo duza ilosc czujnikow: zaczynajac od kata skretu (wazny i interesujacy parametr), temperatury hamulca (poprzez ktory kierowca moze sprawdzic czy hamulec byl w odpowiednim ?oknie? albo czy okrazenie rozgrzewajace bylo optymalne - poniewaz glownie przez hamulec rozgrzewane sa opony). Jest czujnik obrotow kola (wazny czujnik jesli chodzi o predkosc czy zblokowane kolo), czujnik gazu, roznych temperatur itd. itp. W kazdym razie w takim bolidzie F1 bedzie ponad 100 roznych czujnikow.

    Dla samego kierowcy cala liczba tych czujnikow nie jest az tak interesujaca, poniewaz on musi znac tylko takie ktore sa dla niego po prostu przydatne. Ale gdy auto wyscigowe jest ruchu, to doslownie wszystko jest zapisywane. Z jednej strony dla kierowcow jest to super rzecz, z drugiej strony taka rzecz jest niekorzystna, poniewaz kierowca przez dane telemetrii jest dla inzyniera przejrzysty jak szyba. Tzn. ktos inny moze takze zobaczyc gdzie kierowca narozrabial ;-) Kiedys bywalo tak, ze kierowca mogl spokojnie podniesc rece do gory i powiedziec tak: ?ja nie jestem absolutnie winny, inni sa winni? - dzisiaj jest to niemozliwe, poniewaz inzynierowie widza kazdy najmniejszy blad kierowcow.

    Ale o co chodzi? Kierowca kreci swoje okrazenia, w pewnym momencie zjezdza do boksow (w najlepszym przypadku jest na czolowej pozycji - a jesli tak nie jest, to tez nie odgrywa wiekszej roli, poniewaz wykrecajac nawet najlepszy czas, kierowca rowniez moze popelnic wiele bledow). A wiec miedzy sesjami zjezdza do boksow, wyskakuje z auta i do reki wreczony dostaje pierwszy prezent np. w postaci multimedialnego tabletu. W podswiadomosci zdaje sobie sprawe, ze to jeszcze nie koniec podarunkow - bo prawdziwy wylew emocji gwarantowany jest zawsze gdy rozdawane sa duze prezenty, czyli przewaznie na samym koncu sesji gdy inzynier otworzy swoj tajemniczy laptop. Wtedy do reki kierowca dostanie wreczony tzw. "overlay" ktory sie sklada z nalozonych na siebie wynikow telemetrii (wlasne dane + dane partnera).

    W kazdym zespole jest inzynier od danych ktory dokladnie analizuje jak np. wygladaly rozne temperatury, czy wszystko dobrze funkcjonowalo, gdzie i jakie ewentualnie wystapily bledy systemow itd. itp. Ale takie rzeczy dla kierowcow nie sa zbyt interesujace. Kierowce interesuje zawsze pytanie: jak dobrze pojechal samochodem ?

    Aby sie takich rzeczy dowiedziec, to potrzebny jest zawsze "benchmark". W przypadku kierowcy wyscigowego jest nim kolega z zespolu. Jesli teraz ten kolega nie bedzie mial dobrych danych to dla kierowcy ktory powiedzmy uzyskal lepszy wynik taka sytuacja nie bedzie interesujaca. Ale znowu dla takiego zawodnika ktory uzyskal gorszy wynik sytuacja bedzie ciekawsza, poniewaz teraz moze porownac dane i dokladnie przeanalizowac okrazenie po okrazeniu co ewentualnie funkcjonowalo, a co nie funkcjonowalo.

    Na tabletach ktorymi dysponuja niektorzy kierowcy wyscigowi jest wgrany program, na programie jest taka strona ktora nazywa sie: "Driver Page" i tam przewaznie zaladowane sa najwazniejsze informacje dla kierowcy wyscigowego.

    Tzn. mozna zuwazyc predkosc oraz przelozenia skrzyni biegow. Jest kat skretu kierownicy oraz sygnal z czujnika odpowiezialnego za pedal gazu oraz hamulca. No i oczywiscie jest ?Delta-Time? na podstawie ktorego kazdy kierowca wyscigowy moze wizualnie ocenic w ktorym miejscu stracil albo zyskal czas.

    Na samym poczatku kierowca ktory bedzie dysponowal takim wykresem (na ktorym beda nalozone dane telemetrii dwoch zawodnikow) zwroci uwage na dwie rzeczy: (w porownaniu od kolegi) kiedy dokladnie i z jaka sila w danym zakrecie nacisnal na hamulec.

  • 136. dexter
    • 2017-07-27 09:13:43
    • *.dyn.telefonica.de

    Taki przyklad:

    Jesli w porownaniu od swojego zespolowego partnera, kierowca X zbyt wczesniej nacisnie hamulec, to zasadniczo mowiac bedzie on w gorszej sytuacji, poniewaz:
    a) hamuje zby wczesniej
    b) opoznienie jest gorsze
    c) moc hamowania jest mniejsza

    Dodatkowo moze byc tak, ze zatrzyma auto zbyt mocno i wtedy na wierzolku albo bezposrednio za wierzolkiem straci zbyt duzo predkosci. Pozniej bedzie zbyt pozno na gazie itd. itp. Pod kreska patrzac na czas Delta optymalnie nie trafi w zakret.

    Moze byc tez taka sytuacja, ze kierowca X w porownaniu do swojego partnera zbyt wczesniej wybierze punkt hamowania, zbyt wczesniej skreci kierownica ale bedzie mial okazje wcisnac wczesniej pedal gazu i podczas fazy przyspieszenia nadrobic czesc straconego czasu. Nigdy straconego czasu w calosci nie nadrobi, ale czesciowo tak.

    albo

    Wystarczy tylko, ze kierowca na prostym odcinku pod gorke pojedzie na niewlasciwym biegu. Powiedzmy zamiast na piatym, wrzuci sobie szosty bieg (ktory jest niewlasciwym biegiem) i nagle bedzie tracil czas

    I to sa wszystko detale ktore na koncu sa decyduja. Mowa przykladowo jest o 0,1s! A jedna dziesiata sekundy odpowiada mrugnieciu ludzkiego oka. Tylko ze w swiecie sportu motorowego to jest duza roznica. Dlatego wszystkie detale sa tak wazne.

    Takim sposobem kierowcy wyscigowi analizuja okrazenie po okrazeniu. Na koncu lapia pisak do reki i probuja sobie pewne punkty jeszcze zanotowac aby latwiej zapamietac. Zawod kierowcy wyscigowego nie polega tylko na tym aby dodac gazu, hamowac i kierowac. W rzeczywisosci jest duzo, duzo wiecej rzeczy.

    Sorry, ze zanudzam. Chodzilo mi tylko o to aby pokazac jak kierowca pracuje.
    Jesli Palmer (zostawiajac naturalna szybkosc i niektore wyniki na boku) probowal dopasowac swoj styl jazdy do aktualnej charakterystyki auta czy nawet podpatrzyl pewne ustawienia, to dla mnie taki rozwoj bedzie tylko plusem a nie ?porazka?.

    Pozdr.

  • 137. BlahBlah
    • 2017-07-27 09:35:12
    • *.174.61.246

    Niech zatrudnią Dextera jako komentatora, serio.

  • 138. dexter
    • 2017-07-27 09:41:09
    • *.dyn.telefonica.de

    59. Vendeur

    Wyskaujac z cockpitu trzeba sie najlepiej o cos zlapac, albo dlonie gdzie polozyc, tak. Zreszta, podczas testow systemu Halo sami kierowcy ktorzy testowali ten system stwierdzili, ze potrzebuja prawie 5 sekund dluzej aby wydostac sie z bolidu.

  • 139. dexter
    • 2017-07-27 13:53:02
    • *.dyn.telefonica.de

    Edit:

    On ma dac input i w trudnych chwilach

    sam zespol fabryczny Renault

    wyjedzie autem

  • 140. Jaro75
    • 2017-07-27 18:36:51
    • *.icpnet.pl

    131 :) masmisbl

    Dziękuję za te trzy lata ! :)

  • 141. Aczy3
    • 2017-07-30 16:33:17
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Cześć wszystkim ... Wiecie jak to jest z tymi testami teraz ?? Chciał bym pojechać na testy jaki koszt biletów ?? Gdzie można kupić ??


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo