komentarze
  • 48. Orlo
    • 2013-12-17 19:56:02
    • *.koelner.pl

    Ano był, chociaż mi, z wiadomych powodów w pamięci bardziej zapadł ten z Kubicą, tym bardziej, że smród za nim ciągnął się też w następnym GP(kara).

  • 49. R4F1
    • 2013-12-17 19:58:20
    • *.warszawa.vectranet.pl

    jedno jest pewne: niezależnie od tego czy "kosmiczne" umiejętności podważa Kubica, Hamilton czy ktokolwiek inny z kręgu F1 znajdą się jego oddani fanatycy, którzy będą to negować...
    Przypomina to trochę święte wojny kibiców klubów piłkarskich. Różnica jest jednak taka, że tutaj fani Vettela takie święte wojny mają ze wszystkimi, którzy ośmielili się podważyć wszechtalent ich mistrza :)

  • 50. andy_chow
    • 2013-12-17 20:02:58
    • *.centertel.pl

    @Orlo "Shit happens" pzdr

  • 51. docent
    • 2013-12-17 20:25:54
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    a ja myślę że Vetell i w marusi byłby mistrzem.....i co wy na to :)??

  • 52. Michael Schumi
    • 2013-12-17 20:36:41
    • *.ip.euro.net.pl

    @46 W Chinach z Massą to raczej oportunizm, niewłaściwie to ująłem.
    A najlepszy dzwon wszech czasów to miał Eddie w Brazylii, gdzie skasował czwórkę gości razem z sobą. Przy nim Vettel w Turcji nie jest czymś niesamowitym.

  • 53. Orlo
    • 2013-12-17 20:41:20
    • *.koelner.pl

    @R4F1
    I tu właśnie wychodzi różnica między fanem a fanatykiem. Można się nie zgadzać z "rówieśnikami" na forum, bo niby czemu oni mieliby wiedzieć lepiej ode mnie. Ale już z kierowcami F1, zwłaszcza tymi topowymi to już raczej nie wypada polemizować. Skoro Rosberg mawia "the best of the rest", Hamilton że przegrywa z bolidem, nie z zawodnikiem, a Kubica to co wyżej, to chtyba coś jest na rzeczy. Wiadomo, czasem i kierowcy potrafią być nieobiektywni, albo może bardziej gadać to co im jest aktualnie na rękę, ale nie wierzę, że np takim Hamiltonem powoduje tylko zazdrość i żal, bo przecież przegrywa nie tylko z Vettelem, ale też z innymi kierowcami, a jakoś ich talentu nie podważa.

  • 54. Orlo
    • 2013-12-17 20:44:39
    • *.koelner.pl

    @MIchael Schumi
    Akurat nie kojarzę tego dzwona Eddiego, ale wyczyn Vettela był nie tyle niesamowity ile głupi zważywszy na okoliczności(nieudolny atak na kolegę z zespołu, który miał problemy z bolidem, no i jeszcze to kręcenie paluchem i zganianie winy na Marka)...

  • 55. Michael Schumi
    • 2013-12-17 21:39:05
    • *.ip.euro.net.pl

    @54 Eddie Irvine, GP Brazylii 1994.
    https://ww w.youtu be.com/wa tch?v=atZGZDlxPiw (3 spacje).

  • 56. januszj26
    • 2013-12-17 22:08:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Widzę że Kubica dalej wchodzi w du..pe Alonso i to jest obiektywna opinia.

  • 57. breja
    • 2013-12-17 22:21:23
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Co do nadzwyczajnych rzeczy to np przejazdy kwalifikacyjne w tunelu aerodynamicznym jadąc jeden za drugim zespołowo.

  • 58. fanAlonso=pziom
    • 2013-12-17 22:36:16
    • *.rzeszow.mm.pl

    albo zerwanie pląby w skrzyni biegów massie w gp usa 2012

  • 59. Orlo
    • 2013-12-17 23:55:55
    • *.dynamic.chello.pl

    @Michael Schumi
    No efekt jest widowiskowy, ale tak naprawdę nie powiedziałbym, że to była w głównej mierze wina Irvina. A w przypadku zderzenia Vettela z Webberem sytuacja była nie tyle widowiskowa ile idiotyczna.

  • 60. devious
    • 2013-12-18 04:26:22
    • *.adsl.inetia.pl

    Ubaw duży mam czytając komentarze - już pomijam "świętą wojnę" fanatyków Vettela z jego krytykami.

    Ale mamy tu takie kwiatki jak kolesia o nicku "Michael Schumi", który twierdzi, że Ferrari splamiło swój honor w 2010 stosując Team Orders :) No tak, bo za Schumiego nie plamili honoru takimi zagrywkami... Niektórzy naprawdę są zaślepieni...

    Chciałem też podjąć temat Massy - bo tutejsi fanatycy Felipe vel. hejterzy Alonso jak mantrę powtarzają, że biednego Felipe a) zniszczył wypadek b) zniszczyło Ferrari w 2010 i później... Kubica jakoś nie potwierdził tych "rewelacji"... A kto jak kto ale on raczej dobrze wie jak wygląda sprawa od kuchni. Dla każdego logicznie myślącego człowieka powinno być oczywiste, że to nie wypadek spowolnił Felipe tylko gorszy bolid. Do tego dołożyły się seryjne porażki z Alonso co obniżyło pewność siebie - o tym też mówił w wywiadzie Kubica tylko w odniesieniu do Vettela. Ogólnie rzecz biorąc Massa nie wytrzymał ciśnienia rywalizacji z lepszym kierowcą.

    Głupotą jest też twierdzenie, że Ferrari niszczyło Massę - bo po co mieliby to robić i jednocześnie przedłużać mu kontrakt co roku? Felipe został w Ferrari nr2 i miał pomagać Alonso jak się da oraz walczyć o duże punkty - w tym wygrywać gdy się da (np. gdy Alonso ma problemy). I Ferrari poświęcało sporo uwagi Felipe i jego problemom - próbowali mu pomóc by potem on pomógł im i Alonso. I oczywiście w pewnych momentach Felipe odchodził na boczny tor i był poświęcany (jak w 2012 gdy zdjęto mu plombę ze skrzyni) ale przez ostatnie 4 lata Ferrari cały czas w niego wierzyło i liczyło, że będzie jeździł lepiej. I nawet były przebłyski jak w końcówce 2012 roku. Tyle, że ostatecznie całe te 4 ostatnie lata wypadły bardzo blado. Znacznie gorzej niż 4 ostatnie lata Webbera, który też momentami był zupełnie na bocznym torze w RBR i śmiem twierdzić, że on takiego wsparcia jak Massa ani od szefostwa ani od partnera zespołowego (wystarczy popatrzeć co mówi Fernando o Felipe i vice versa a jak się układają relacje Webber-Vettel) nie dostawał. Różnica jest jednak taka, że a) Webber miał lepszy bolid niż Felipe a w takiej "maszynce" zawsze łatwiej o dużą pewność siebie b) Webber jest twardszy niż Felipe i miał trochę momentów, gdzie próbował się "stawiać" Vettelowi - szczególnie w 2010 i 2012 gdy bolid nie był "aż tak" z innej planety i Vettel miewał problemy...

    Aha i uważam, że talent Alonso na tle Massy katalizował nienajlepszy bolid - tak samo było zresztą z poprzednimi rywalami Fernando. Gdy bolid jechał super to Massa czy Fisichella potrafili dorównywać Alonso, natomiast różnice pojawiały się w momentach, gdy bolid "nie jechał"... Dlatego sądzę, że w mistrzowskiej maszynie Felipe wypadłby na tle Fernando znacznie lepiej - tak jak dobrze wypadł na tle Kimiego w 2007-2008 gdy bolid był świetny... Massa to taki typ jak np. Trulli - jak bolid jest idealnie zbalansowany i doskonale trzyma się toru to tacy kierowcy błyszczą. Niestety zdarza się to rzadko - ostatnio tylko RBR takową maszynę posiada...

  • 61. devious
    • 2013-12-18 04:32:18
    • *.adsl.inetia.pl

    @52 Michael Schumi
    "A najlepszy dzwon wszech czasów to miał Eddie w Brazylii, gdzie skasował czwórkę gości razem z sobą."

    Nie, nie - dzwon wszech czasów to miał Coulthard na Spa w 1998 roku. Tak skutecznie "przydzwonił", że pociągnął ze sobą 15 kolejnych bolidów :) Pamiętam to jak dziś - epicka kraksa i w powtórzonym starcie aż 5 kierowców nie miało czym startować... A jakby było mało przez resztę wyścigu trwała "rzeź" kierowców z finałowym zderzeniem Schumiego z Coulthardem i to znowuż pośrednio z winy Szkota :) (ten to miał "udany" weekend dopiero!) Na ostatnich okrążeniach mieliśmy jeszcze Team Orders Jordana, wygraną Hilla i pierwsze zwycięstwo, od razu z dubletem ekipy Eddiego Jordana... To był piękny dzień! :)

  • 62. Michael Schumi
    • 2013-12-18 07:20:29
    • *.ip.euro.net.pl

    @60 A gdzie napisałem, że za Schumachera nie plamili honoru? Zagrywka z Austrii była głupia i niepotrzebna i wiem o tym. Pozdro dla Ciebie, jeśli oceniasz mnie i moją "ślepotę" na podstawie nicku.

  • 63. Jahar
    • 2013-12-18 09:04:38
    • *.opera-mini.net

    Dla wszystkich szukających błędu Alonso to w tamtym roku nie skończył kwalifikacji w Australii gdzie wyjechał na trawę, reszta podawanych tu przykładów to jakieś nic nie znaczące incydenty a o tym kto jest najlepszy przekonamy się za rok gdy będzie wojna z Kimim. Ja myślę, że święty Kimi przegra a faworytem do tytułu póki co i tak jest Vettel bo ma najlepsze auto.

  • 64. Sztandi
    • 2013-12-18 09:21:40
    • *.dynamic.chello.pl

    Przeczytałem tego newsa wczoraj na tym portalu, po słowach Roberta pomyślałem sobie "kurcze, ale będzie zaraz bicie piany w komentarzach". Wchodzę dzisiaj i co? Nie zawiodłem się :)

    Alonso jest jednym z moich ulubionych kierowców F1, ma w sobie coś z tych "starych" mistrzów, jednak jak widać w obecnych czasach to nie pomaga, a wręcz utrudnia. Nie mniej jednak sprawia, że formuła pomimo tych wszystkich zmian jakie dzieją się od kilku lat jeszcze nie jest totalnie "bezpłciowa" - a tutaj sobie wyprzedzimy z team orders, tutaj w pitstopie jakaś akcja, lament jak Hamilton udowadniał mu w 2007, że potrafi jeździć jego tempem (a nawet szybciej) - szkoda tylko, że czasami w tych zachowaniach tak mało jest sportu.

    Vettela nie lubiłem od samego początku - już od pierwszego startu w zastępstwie Roberta po wypadku w Kanadzie. Irytowała mnie jego postawa po wygrywaniu wyścigów, ten "paluch"... Kultowe stało się też pokazywanie twarzy "szarej eminencji" F1, Helmuta Marko za każdym razem gdy Sebastian wygrywa ;). Jednak po tym sezonie stwierdzam, że coś on jednak musi potrafić, zresztą jazda bolidem to nie jazda samochodem do kościoła czy tam po bułki do piekarni.. Jeśli bolid ma potencjał to trzeba to umieć wykorzystać i Seb w przeciwieństwie do Marka (którego bardzo lubię) - potrafił to zrobić. Ale za bączki po wyścigu ma duży plus, dawno tego nie widziałem a tak bardzo lubię :D

    Jeśli tak narzekacie, że wygrywa samochód, to poczytajcie sobie dlaczego Williams wygrywał w latach 90, kluczem do odpowiedzi na to pytanie jest jedna osoba - Adrian Newey.

    Z niecierpliwością czekam na nowy sezon ponieważ zmiany w stawce mogą dodać wiele pikanterii wyścigom, Alonso vs Raikkonen, no i zobaczymy jak Ricciardo spisze się na tle "paluszka" :)

  • 65. Skoczek130
    • 2013-12-18 09:29:45
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @zarrr - widzę znowu wróciłeś... i nic się nie zmieniłeś. ;)
    @navajo0755 - twój nick wiele nie wyjaśnia - choć duża ilość cyfr sugeruje szczeniactwo... ;) Jesteś niemądry - nie przestałem kibicować Webberowi, lecz się na nim zawiodłem. Wolałbym jego widzieć z tytułami, przynajmniej tym jednym. No ale niestety nie było go na to stać. I nie chodzi tu tylko o faworyzowanie Vettela, bo ewidentnie był liderem ekipy i na nim się skupiano... ;)

  • 66. Skoczek130
    • 2013-12-18 09:36:32
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Kubica nie powiedział nic odkrywczego, bo każdy dobrze wie o tym, iż Vettel ma łatwiej od Alonso. Nie można jednak negować Niemca. A większość po prostu uważa, że on gówno robi i sukces przychodzi sam. Gdyby nie był tego wart, nie osiągnęliby z nim tyle. Potrafi z nimi świetnie współpracować i po prostu wykorzystał to wszystko do zdobycia tytułów. I moim zdaniem należy mu się szacunek.

    Ja osobiście mam ogromny szacunek do Alonso - uważam, iż jest najlepszym driverem w stawce, choć nie lubię jego osoby. Zasłużył na tytuły w sezonach 2010 i 2012. Ale większość prezentuje skrajne poglądy na temat obu kierowców - Vettel - przeciętniak w wybitnym bolidzie; Alonso - geniusz w kiepskim bolidzie... To nie jest normalne... ;)

  • 67. Jaro75
    • 2013-12-18 11:49:19
    • *.zapnet-isp.net

    Reasumując temat ,wszyscy razem tutaj wzięci i tak jesteśmy w czarnej dupie z wiedzą na temat F1 w porównaniu z Robertem.

  • 68. zarrr
    • 2013-12-18 11:58:19
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ Skoczek130
    Skąd pewność, że mnie nie było? To,że ostatnio sporadycznie komentuje, nie oznacza, że zniknąłem ze świata F1 i tego portalu.
    Obserwuję Cię cały sezon, i to było tylko podsumowanie, którego chyba nie zrozumiałeś. A szkoda. A najbardziej szkoda, że Ty też "nic się nie zmieniłeś".

  • 69. 6q47
    • 2013-12-18 12:01:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    64. Sztandi
    Co do słów - że czasy takie... takie utrudniające pokazanie tego, co siedzi w człowieku , a powinno być pokazane wszystkim fanom w odpowiednio artystycznej formie...

    Ale co jest tym utrudnieniem?

    Zdobyte Mistrzostwa czy też forma zespołu?

    Poprzednie czasy (sezony) należy brać tylko i wyłącznie jako statystyki, ktore zapuszczają korzenie w rzeczonej epoce.
    Analiza błędów i sukcesów w czasach pobytu w Ferrari jest właściwa wyłącznie tylko w warunkach, kiedy bierzemy na warsztat analizę pobytu w tym zespole w kontekście konkurencyjności bolidów, zmian przepisów, tłumaczenia wpadek ze względu na "samopoczucie" czy też sugestie płynące ze ściany płaczu podczas GP.
    A jak wytłumaczyć czynnik psychiczny, który ma cholernie silne oddziaływanie na wszystkie wektory duetu kierowca-zespół oznaczone jako być albo nie być..?

    A czemuż to Vettela nie lubisz?

    Parszywy jest?

    Owszem - emocje są mile widziane w pewnym zakresie wiekowym - ale nie sądzę, aby uroda czy zachowanie "po wysiłku" danego kierowcy ma przekładać się na takie, a nie inne opinie.

    I bardzo dobrze, że zaczynasz analizować konkretne odruchy, zdobycze i wszystko inne, co odpowiednio opisuje i stygmatyzuje człowieka, jako coś, co tzw. zimny kubeł wody na gorący łeb pozwala zauważać "subtelne" różnice zagnieżdżone w F1 za wiedzą i zezwoleniem trio zarzadzajacym formułą.

    Alonso kontra Raikkonen?
    Zespół postawi na czystą konkurencję pomiedzy nimi.
    Do czasu oczywiście - polityka wsparcia nie będzie zmieniana w rewolucyjny sposób. Patrz kierowcy nie mający charyzmy.
    W 2014 możemy obserwować całkiem ciekawe widowisko w wykonaniu wielu zespołów - nie tylo Ferrari.

  • 70. 6q47
    • 2013-12-18 12:04:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    67. Jaro75
    Kazdy broni sie przed wszechobecnym zapachem w rzeczonej czelusci he he he))
    Ale co poradzić przyjacielu...))
    Pozdr.

  • 71. zarrr
    • 2013-12-18 12:22:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @6q47
    Witam

    Ciągle grasz na tej samej "gitarze", i ciągle ma to dobre brzmienie.
    Ale nie do wszystkich uszu dotrze dokładne brzmienie, a szkoda.

    Ostatnio, rzadko Cię tu widzę, i mam między innymi przez to mało okazji coś tu skrobnąć.
    I jakoś się tu zrobiło nudniej(bo znajomych jak by tu mniej, ostatnimi czasy). Nadchodzą duże zmiany, ale czy dobre? I czy warto wałkować oczywiste sprawy, tyle razy, że aż zaczynają wyglądać inaczej niż są w rzeczywistości? Ale, cóż poradzić, żyjemy przeszłością i uprzedzeniami nie myśląc o jutrzejszym dniu poważnie.

    Pozdrawiam


  • 72. Skoczek130
    • 2013-12-18 12:49:11
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @zarrr - miło mi, że wzbudzam twoje zainteresowanie. Bo ja np. prawie zapomniałem, że tu kiedyś byłeś... :))

  • 73. SilverX
    • 2013-12-18 14:49:39
    • *.koronowo.com.pl

    Kanibal już nie będzie miał tak łatwo jak z Massą, Kimi nie da sobie w kasze dmuchać. Dobrze, że Massa uciekł z tego toksycznego i zakłamanego środowiska. Oby Williams zbudował lepszy bolid od Ferrari...

  • 74. 6q47
    • 2013-12-18 15:53:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    71. zarrr
    Powiem tylko tyle,że podziwiam gości, którzy potrafią trącać w odpwiedni sposób struny prawdziwej gitary:))
    Zapewne wiesz, że kiedyś (lata przed 80 i po przerwie wywołanej stanem wojennym) Trójka prezentowała (zapewne niezgodnie z prawem) kompletne treści z albumów zespołów rockowych i nie tylko...
    Epoka magnetofonów szpulowych - tylko te dawały w miarę niezłe brzmienie nagranych albumów.

    Wracając do słów skierowanych bezpośrednio do mojej osoby.

    Nie wiem, czy jestem odpowiednim userem, który ma stymulować "to czy tamto". Z drugiej strony rozumiem co masz na myśli... ale temperatura rośnie, a lód nie jest odporny na temperaturę... i co będzie jak zabraknie lodu?

    @Skoczek130

    Zapomniałeś Go?))

    A mi brakowało wszych dyskusji, co świetnie zobrazowałeś w symbolach -> :))
    Pozdr. dla Was.

  • 75. Sztandi
    • 2013-12-18 16:25:34
    • *.dynamic.chello.pl

    69. 6q47
    Tu nie chodzi o to, że obecne czasy utrudniają Alonso zdobycie tytułu, bo jeśli chce sie być mistrzem w dzisiejszych czasach, trzeba ogarniać wszystko jak Vettel (wszystko co wokół się dzieje). Po prostu kiedyś było widać upór kierowców i ich charakter, dzisiaj wszystko skrywają PR-owcy, "bo nie wypada".

    Seb to kompletny kierowca i gdyby nie posiadał odpowiednich umiejętności to na pewno żadnego tytułu by nie zdobył i to wątpliwości nie podlega. Bardziej w swojej wypowiedzi starałem się go bronić, że pomimo iż go nie lubiłem to i tak uważam, że swoje zapracował na to gdzie aktualnie się znajduje. W dawnych czasach też wygrywały bolidy Neweya. I co? Tamte tytuły to też tylko jego sprawka? Nie. Kierowca - czy ma wpływ w 20% czy w 30% (swoją drogą śmieszą mnie takie procentowe rozkłady) na ogólny wynik, to zawsze jest tymi 20%, grunt to je zapewnić żeby zespół wykorzystał 100% możliwości utworzonego bolidu, a nie np w 90 ;) Wszelkie bicie piany na "paluszka" jest bezcelowe - w moich oczach w tym sezonie zyskał akurat sporo, tak jak kiedyś Hamilton :)

    Obecne zmiany jak dla mnie zabijają ten sport, kierowcy bojący się jeździć w deszczu, podwójne punkty, mniejsze silniki brzmiące jak odkurzacze, przewrażliwieni sędziowie. Brakuje mi tego czaru lat 90-tych i 80-tych (z których nagrania przeglądam na internecie, bo wtedy jeszcze nie stąpałem po naszej planecie :P). "Teraz jest tylko, nie wyprzedze bo odpadnie mi skrzydełko i będę o 0,03s wolniejszy" albo "Coś nie wyjdzie i dostanę karę".

    Tu nie chodzi o to, czy ktoś zdobywa tytuł po połowie sezonu czy kiedyś indziej, tutaj chodzi o ogólny obraz całego wyścigu. Największy psuja widowiska i rywalizacji to moim zdaniem system DRS...Możliwość używania go w określonych strefach i w określonej sytuacji to nieporozumienie i nigdy zdania na ten temat nie zmienię.

    Choć szczerze przyznam, w tym sezonie i tak było jeszcze co oglądać ;) I nie mówię tu o modelkach klaszczących przed podium :D

  • 76. zarrr
    • 2013-12-18 16:44:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    72. Skoczek130
    Nie pochlebiaj sobie. To, że czasami się z Tobą zgadzam i krytykuje Cie , nie oznacza , że "zbudzasz moje zainteresowanie"(naucz się w końcu czytać między wierszami i z pełnym zrozumieniem- bo cały czas mnie to denerwuje, również teraz), tylko się Tobie przyglądam, tak jak bardzo wielu tutaj.

  • 77. zarrr
    • 2013-12-18 16:46:30
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    73. SilverX
    "Oby Williams zbudował lepszy bolid od Ferrari."-chyba w bajki wierzysz;)
    Co do reszty Twojej wypowiedzi, się zgadzam.

  • 78. Skoczek130
    • 2013-12-20 11:49:22
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @zarrr - pozdrawiam. :))
    @6q47 - pozdrawiam. :))


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo