Bernie: na tym etapie w ogóle nie powinny paść rozkazy
Bernie Ecclestone musiał włączyć się do dyskusji jaka rozpętała się po Grand Prix Malezji, gdzie kolejność na mecie pierwszej czwórki z mniejszym lub większym powodzeniem została ustawiona z boksów poprzez wydanie team orders.„Na tym etapie mistrzostw, nie sądzę, że powinny być władane jakiekolwiek team orders. Nie ma znaczenia kto je wydaje.”
Największą uwagę mediów po niedzielnym wyścigu przyciągała oczywiście ekipa Red Bull i postawa trzykrotnego mistrza świata, Sebastiana Vettela, który w drodze po zwycięstwo zignorował team order i wyprzedził odpuszczającego tempo Marka Webbera. Zdaniem Ecclestone’a taka sytuacji może się jeszcze zemścić na zespole.
„Załóżmy, że ci dwaj kierowcy są na pozycji do wygrania mistrzostw pod koniec roku. W takiej sytuacji nie ma możliwości, aby Mark pomógł Sebastianowi” mówił Brytyjczyk. „Sebastian musi o tym pomyśleć. Być może pojawi się taki etap, że ten będzie potrzebował pomocy Marka, ale nie sądzę, że teraz Mark mu pomoże.”
Włodarz F1 był także zmartwiony sytuacją w Mercedesie, a przede wszystkim tym, że w Malezji czołowa czwórka kierowców miała wydane team orders.
„Nie powinno tak być, prawda?” mówił 82-latek. „ To nie jest dobre. Szefowie zespołów wiedzą co jest dobre a co złe.”
„Byłem rozczarowany, że Mercedes nie pozwolił wyprzedzać Rosbergowi. Uważam, ze to głupia decyzja. Uważam, że Rosberg mógł lepiej gonić Red Bulle. To nie była rozsądna decyzja.”
Przy okazji wywiadu Ecclestone wspomniał sytuację jakiej doświadczył w Brabhamie, zespole którym od 1971 roku przez 16 lat dowodził: „Miałem kierowcę, który walczył o mistrzostwo- nie powiem kto to był – a drugi kierowca był w ten weekend cholernie szybki. Powiedziałem mu: niezależnie co zrobisz, powinieneś podjeść do tego spokojnie i pozwolić się wyprzedzić. On odpowiedział: nie zrobię tego. Więc odparłem: dobrze, jeżeli chcesz możesz stanąć na fotelu w bolidzie i pomachać mu, żeby wyprzedził ciebie, tak aby cały świat widział to. On jednak nadal mówił, że nie zrobi tego. Upewniliśmy się więc, że nie będzie miał odpowiedniej ilości paliwa, aby ukończyć wyścig.”
komentarze
1. Gosu
Był zakaz stosowania T.O, ale był martwy, bo przez radio można wszystko powiedzieć nie mówiąc wprost. Zakaz komunikacji radiowej byłby fajnym pomysłem, ale w dzisiejszych czasach to nie do pomyślenia. Wiem, że polecenia zespołowe są od zawsze w tym cyrku, ale potrafią spieprzyć najlepsze widowisko.
2. frantic1984
1. Gosu
Dokładnie - wystarczyło, że w RB powiedzieli przez radio Multi 21 - i nikt nie wie o co chodzi...A innym wyścigu mogą powiedzieć "Zosia do domu" i też nie będziemy wiedzieć co to znaczy...tak już niestety jest...
3. fanAlonso=pziom
ale TO występują nawet na początku sezonu wystarczy wspomniec Australię i hakinena z coulthardem
4. luka55
Też tak uważam zresztą powiedziałem to już wcześniej. Nie jestem przeciwnikiem TO ale nie w drugim wyścigu sezonu ! ! ! ! !
Co do tej pomocy Marka to bym nie przesadzał. Są osoby które mówią wprost że Webber gdy miał pomagać w końcówce sezonu Vettelovi to nie tyle że nie pomagał to jeszcze się z nim ścigał czasami. Chyba pomoc Massy był subtelnie inna tak ? Wieć nie przesadzajmy że mu teraz nie pomorze.
Ostatni akapit tekstu bardzo ciekawy ale i trochę tragiczny. No ale cóż this is F1.
5. Kamil-F1
Dziadek pierwszy raz od dłuższego czasu ma rację...
Webber powinien mieć pretensje do siebie.W końcu zna Vettela i powinien wiedzieć, że nie odpuści.Powinien walczyć do końca zamiast osiadać na laurach.
To samo Rosberg.Skoro był ewidentnie szybszy, powinien wyłączyć radio i robić swoje.Cała ta sytuacja z Mercedesem wyglądała groteskowo.Aż ciężko było patrzeć.
Szefowie mogą się wściekać po wyścigu.Ostatecznie mogli by zatrudnić kogoś pokroju Massy, który wpada w panikę za każdym razem, kiedy jest wyżej od ''kolegi'' z zespołu.
Wyścig powinien być wyścigiem a nie przedstawieniem, byle odklepać kilkadziesiąt okrążeń.TO zawsze sieje zamęt.
6. frantic1984
Dobrze powiedział Zientarski w studiu po GP. Może niech usiądą przy okrągłym stole przed wyścigiem, ustalą kolejność na mecie przynajmniej wszyscy oszczędzą sobie takiej szopki.
7. Radziu007
5. Kamil-F1 nie zgodzę się z tobą. VET nie wyprzedził WEB. On został przez niego przepuszczony. Oglądałem to ok 20 razy. To widać jak odejmuje gazu.
Wiecie jakby to się skończyło gdyby Mark nie odpuścił. W najgorszym przypadku obaj nie ukończyliby wyścigu. W najlepszym zużyliby opony i doszłyby ich Mercedesy. Więc która strategia była lepsza.
TO - Kierowcy nie jeżdżą dla swojej przyjemności lub dla swojego nadmuchanego do granic absurdu ego. Zespoły moją swoje zobowiązania wobec sponsorów. Ciekawe czy firma Red Bull jest zadowolona z postawy swojego papierowego mistrza. Ciekawe jakby zareagowała gdyby Webber nie odpuścił i zostałyby rozbite dwa bolidy? Na pewno zwiększyłaby fundusze. Szefowie zespołów zdają sobie z tego sprawę.
PS. Jednak od trzykrotnego mistrza świata wymagam trochę lepszej postawy moralnej, no ale jak się nie ma wystarczającego talentu to trzeba nadrabiać cwaniactwem. Patrzcie np. na koniec zeszłego sezonu.
8. Kamil-F1
@ 7. Radziu007 W końcu musiał odpuścić, bo obaj wylądowaliby na bandzie.Chyba nie są szaleńcami...
Co do ostatniej części tej wypowiedzi, to nie widać tu nic innego niż zwykłe hejterstwo.
A co do ''postawy moralnej'' to chyba nie wiesz co to jest, bo moralność a walka na torze to zupełnie inne rzeczy.
Senna też walczył; i to bardziej zaciekle niż kierowcy RB.I co? U niego nie szukasz ''postawy moralnej''?!
Z resztą.O czym mowa.Nie ma sensu polemizować z komentarzem odliczonym na hejterstwo.
A jeśli już, to popatrz co wyprawiał twój hiszpański pupil...
Wiekszość osób takich jak ty ma gdzieś wszelkie zasady, byleby tylko dołożyć nielubianemu kierowcy.Na takich ludzi w ogóle nie warto tracić nerwów i czasu.
9. Radziu007
8. Kamil-F1 nie odwracaj kota ogonem . Dlaczego miał odpuścić Webber a nie Vettel?
Jakie hejterstwo?
Nie szufladkuj mnie. OK.
Jak się nie argumentów to się pisze takie pierdoły jak ty
10. Radziu007
PS. Pudło dopinguje Hamiltona.
11. silvestre1
Zakulisowy wrzód pekł i wylalo się wiadro goryczy. Ceremonia rozdania nagród wyglądala jak stypa. Szkoda ludzi, którzy zapłacili za bilety i zostali oszukani. Miała być sportowa rywalizacja a wyszło dziadostwo. To był strzał w piętę calej F1.
12. sliwa007
A jaka jest do cholery różnica pomiędzy 2 a 20 wyścigiem? Obecnie rywalizacja jest tak zacięta, że zespoły nie mogą sobie pozwolić na straty punktów w pierwszej części sezonu. Sponsorzy też robią swoje, oczekują konkretnych wyników a te coraz trudniej osiągnąć bo coraz więcej teamów pcha się na podium. TO jest dozwolone więc nie wiem po co to całe zamieszanie
A Bernie niech się nie odzywa bo sam ustawia wszystko w F1 po swojemu i kibicom też się to nie podoba...
13. Suomi_F1
Wiem, że to nierealne, ale marzy mi się taka sytuacja: Rosberg kończy sezon na drugim miejscu i do mistrzostwa brakuje mu jednego punktu. Ciekawe, co wtedy powiedziałby Mercedes? Chyba plułby sobie w twarz za to TO w Malezji.
@śliwa007: To, co napisałam wyżej, to jest właśnie różnica między 2, a 20 wyścigiem. Mniej więcej w połowie sezonu, choć niekiedy wcześniej, a niekiedy później, można określić, kto jest pierwszym kierowcą i kto ma większą szansę na podium. W drugim wyścigu nie ma na to szans. Mercedes założył, że Hamilton na pewno będzie jeździł lepiej. A jeśli nie? Jeśli Rosberg chwyci formę? Albo bolid Hamiltona będzie się częściej psuł? W F1 nigdy nic nie wiadomo. Nauczyliby się nie wyciągać pochopnych wniosków, gdyby zdarzyła się taka sytuacja, jak wyżej opisałam.
14. 7-91
@ 13. Suomi_F1
100 % racji
15. Mad89
kibic nie po to włącza transmisję by oglądać kalkulacje. Po to są deeresy i inne polepszacze żeby ulepszyć widowisko. Bernie dobrze robi że się temu sprzeciwia. TO jest słabe i mimo że broni interesów zespołu, oglądamy coś o czym decyduje nie oglądany biorący udział w zajściu kierowca, tylko jakiś bogu przez radio. Ten weekend to najlepszy przykład. Dwie ekipy na czele i obie mają sznurki jak marionetki. "Piękna walka"
16. MarTum
Żeby to się zemściło na Vettelu na koniec i Mark wygrał majstra !
17. lta700
zlikwidować kontakt radiowy .wprowadzić flagi i alfabet morsa
18. sliwa007
13. Suomi_F1 Jak chcesz takiej sportowej rywalizacji to zapłać przykładowo Ferrari 30 milionów i będziesz miał, Santander płaci i żąda wyników, wyników Alonso a nie Massy. Hamilton w Mercedesie też nie jest za darmo, ktoś za niego poręczył i teraz musi mieć wyniki aby nie okazało się, że kasa poszła w błoto.
Druga sprawa... Rosberg to bardzo dobry kierowca ale jednak od Hamiltona gorszy, jasny podział jest też w Ferrari, Red Bullu, Lotusie itd. Obecnie o podia jest w stanie walczyć 5 teamów/10 kierowców. Przy takim dużym tasowaniu stawki każdy punkt może być na miarę tytułu. Brawn może beknąć za tą decyzję jeśli się okaże, że to jednak Nico jest wyżej i zabrakło mu kilku punktów do jakiegoś celu ale raczej to Hamilton będzie wyżej.
I jeszcze jedno, jak Kubica był w Lotusie nr 1 i zespół wyraźnie dawał znaki że tak jest, to wszyscy mówili jaki to mądry i strategicznie poukładany zespół. Teraz już prawie każdy zmienił zdanie bo okazało się, że to właśnie jego ulubiony kierowca jest poszkodowany.
Dla tych wszystkich, którzy nie mogą tego zrozumieć mam jedną radę, zacznijcie oglądać inny sport bo F1 nigdy nie była i nie będzie fair. Zawsze będzie ktoś bardziej poszkodowany...
19. dody
Po co taki szum. Zupelnie nie rozumiecie F1. To co sie wydarzylo nie jest TO w klasycznym zrozumieniu. TO byl stosowany w Ferrari w czasach Schumi i byl naprzwde zenujacy. Ale tym razem nikt nie faworyzowal jednego kierowcy, po prostu dla dobra teamu tak musial postapic kazdy szef teamu. Vettel tego zignorowal i zrosumial, przeprosil, To tyle nic wiecej. To wydzrzylo sie pod koniec wyscigu i po ostatnym postoju. Gdyby na poczatku wyscigu lub trakcie jego, kiedy nie wydac mozliwy wynik wyscigu, jesli team faworizowal jednego z kierowcow to bylby prawdziwy TO. To bylaby zupelnie inna bajka.
Wyobrazmy co byloby gdy nie dali takie polecenie. Nie sadze ze Hamilton tak lekkie oddadza pozycje. On obroni ze wszyskich sil i podkoniec wyscigu mogl mu zabraknac paliwa. Rosberg mogl teoretycznie wyprzedzic Hamiltona, ale do red bulowj bylo jeszcze daleko. Jeszcze nie wiadomo tez paliwo jest wystarczajace do konca wyscigu. Co jesli oni koliduja? Mercedes straczy wszystkie punkty.
Podobne dylematy mial Red Bull. Vettel zle zrobil i stracil zaufanie kierownictwa teamu i Webbera tym samym stworzyl bardzo nie przyjemna atmosfere w RB.
A ja rozumiem dziadka Berniego. Bo on nie jest wlascicielem teamu. On mysli tylko o jednym. Jak zrobic F1 ciekawym, tym samym zdobyc wiecej pieniedzy dla siebie. To wszystko. Nie warto w ogole mu sluchac.
Z drugiej storony trzeba zrozumiec F1 to nie jest czysta rewalizacja miedzy kierowcami. F1 jest jak zycie jest tutaj wszystko - polityka, interesy wielu osob, szybkosc, wsilki wszystkich czlonkow teamu, saomochod, opony, taktyka, tory, pogoda, piekne kobiety, kibice, milosc, zlosc, ... To wszystko trzeba wyczuc i zrozumiec. F1 takze nie jest ruch drogowy, gdzie kroluje kodeks drogowy. Musicie akze zrozumiec t Vettela i szanowac. Chociaz jestem fanem jego przeciwnikow /Hamiltona, Buttona i McL Mercedesa/ Ja podziwiam jego umiejetnosci i wole walki. Tylko postapil niewlasciwie w dannej sytuacji, za co przeprosil.
Nie trzeba zlikwidowac kontakt radiowy i nic nie trzeba robic. Taka sytuacja zawsze istniala od czasu powstania wyscigu samochodu i bedzie istnial.
Ja ciekam z niecierpliwoscia Grand Prix w Chinach. Kazdy wyscig to wielkie radosne swieto dla nas prawdziwych znawcow i kibicow, czy tak nie jest Kolego?
20. Vettel fan
Ja osobiście stwierdzam, że Vettel w tej sytuacji nic nie może już zrobić stało się i tyle. Czasu się nie cofnie. Sebastian był takim kierowcom od zawsze, może dlatego że jest młody i jak to się mówi narwany, ale to go nie usprawiedliwia :) Bardzo go lubię jako kierowcę, ale przez tą sytuację mam do niego jakiś dystans. Kiedy dodam ten komentarz zapewne pojawią się hejty na mój i Vettela temat. No ale cóż to sa uroki tego forum. Ale uprzedzam, jak bardzo byście hejtowali to ja i tak nie zmienię swojego zdania. Oglądam F1 od 5 lat przeszło, i widziałam jak Vettel zaczynał jeździć w F1 jak przegrywał i wygrywał, więc stwierdzam że mogę sie nazwać jego fanką.
A sezonowcom dziękuje bardzo, bo połowa jest tu takich :*
21. Radziu007
19. dody Zgadzam się z tobą 95%. Te 5% rozbieżności zdań to, że Vettel nie przeprosił od razu, a jego przeprosiny były nieszczere i wymuszone. Jest takie zdjęcie na demotywatorach na którym Vettel smieje się z Szumacherm i jest podpis ".... i wtedy go przeprosiłem".
Chciałem tylko dodać to twojej wypowiedzi, że niektórzy sponsorzy popierają zawodnika, a nie cały zespół. To w naturalny sposób tworzy polityczne naciski.
Nie da się zlikwidować TO bo w zespołach musiał by być tylko jeden samochód, a i tak mogłoby się zdarzyć, że dwa zespoły pracowały by na korzyść jednego. Więc po co zakazywać czegoś czego nie można zakazać. Tak przynajmniej wiemy odrobinę więcej ... a tak byśmy się zastanawiali np dlaczego Rosberga ściągnięto do pit-stopu akurat kiedy dogonił Hamiltona.
22. krist2sz
T.O. jest legalne i powinni się do niego zastosować wszyscy zawodnicy albo go zakazać, a przez radio powinny być podawane informacje przejrzyste związane z wyścigiem, anie typu "Zosia do domu"
23. 7-91
@ 19. dody
dobre, jak Ferrari grało na Schumachera to było to żenujące, ale jak Merc stosuje team orders, to jest ok i dla dobra teamu...hahahahah
coś mi się wydaje że to dla ciebie ok. bo to Lewis na tym skorzystał, ale gdyby było odwrotnie, już nie byłoby tak kolorowo.....
no i oczywiście należy zabronić kierowcom walki, bo mogą się rozbić..... powodzenia
24. Radziu007
22. krist2s Jak chcesz zakazać TO? Jak chcesz to wyegzekwować? Kto ma stwierdzać czy padł TO? Jak udowodnić zespołowi zastosowanie TO? Zejdź na ziemie. Tak przynajmniej wiesz co się dzieje.
25. Radziu007
7-91 ty i te twoje klapki na oczach.
26. andy_chow
Teraz Mark na pewno nie skręci silnika w żadnym wyścigu. Tyle osiągnął Seb a może się okazać,że straci znacznie więcej
27. Radziu007
26. andy_chow - zgadzam się. Mało tego być może zyskał przeciwnika w bardzo szybkim samochodzie ;)
a tak poważnie to może dojedzie w przyszłym wyścigu do zaskakujące TO ze strony RB. Takiego który będzie miał na celu ustawienie do pionu Sebastiana i pokazanie miejsca w szeregu. Jest to świat wielkich osobowości i twardych charakterów ... może być ciekawie.
Jak wy byście postąpili z wartościowym pracownikiem będącym waszym bezpośrednim podwładnym, który podskakuje i nadwyręża waszą pozycję w firmie.
28. 6q47
@dody
Dobrze zaczołeś, ale w czwartym zdaniu masz opaskę na oczach - to nie jest zabawa w ciuciubabkę
Mercedes miał powód, Vettel nie miał powodu.
W Mercedesie była okazja "przypieczętować" jakość kierowcy zatrudnionego od tego sezonu. Natomiast Vettel nie wykonał jednego czy dwóch przestawień na kierownicy, a wiedział o przeprowadzonej procedurze przez Webbera...
Co do słów Dziadka, to są właściwie wypowiedziane.
Tak "bezczelne" zarządzanie pozycjami kierowców jest dopuszczalne podczas czystej walki o WDC kierowcy mającego wyraźną przewagę nad swoim partnerem. Na pewno nie w tym GP jak i np. w 2 kolejnych - szczególnie w takim wypadku jaki zaistniał w Mercedesie.
Odnośnie kwestii biznesowej F1 jest problem.
Ten sport nie mieści się w czystej formie jaką znamy w cywilnym biznesie. Znakomity procent bazuje na ogólnych zasadach, natomiast pozostaje 10% (tylko strzelam) marginesu, który góruje nad wszystkim tym, co nam sie wydaje że wiemy. I nie chodzi tu o kobiety, miłość czy zlość.
To są konkretne zapisy w kontraktach, które są realizowane na torze w bezwzględny i samczy sposób.
Tego nie przeskoczy nikt, kto nie ma zaplecza w postaci EUR lub USD. Czyli stać go na zadośćuczynienie niewywiązania się z zapisów w kontrakcie.
To dotkneło Rosberga akurat w tym GP - zbyt wcześnie i w zbyt bolesnej formie.
PS. Wybierasz się na GP Chin? Odnoszę wrażenie, że masz "dość" blisko:)
Pozdr.
29. Suomi_F1
@ 18 śliwa887 Raczej, słowo klucz. A może nie będzie? Moim zdaniem TO na tak wczesnym momencie skończy się w chwili, gdy któryś zespół źle wytypuje "lepszego kierowcę". Ja rozumiem naciski sponsorów, ale to nie znaczy, że muszę je popierać. Dla mnie wszelkie tego typu układy niszczą sport (choć oczywiście F1 nigdy nie była niestety w pełni czysta.)
Nie wiem, czy pisałeś to konkretnie do mnie, ale ja osobiście nie kibicuję ani Rosbergowi ani Hamiltonowi. Nie uważam też, że słusznym było, gdy Kubica był numerem 1. Dla mnie najlepiej by było, gdyby w ogóle nie było numeru 1 na etapie, gdy klasyfikacja tego nie ustali. Kibicuję Kimiemu, ale nie będę zadowolona, gdy zdobędzie mistrza tylko dlatego, że od pierwszego wyścigu Grosjean musiał go puszczać. Bo co to za mistrz, zasłużony? Nie do końca. Gdybym była za Hamiltonem, byłabym bardzo rozczarowana jest mistrzostwem po takich zagrywkach. Są kibice ślepi i kibice obiektywni. Ja staram się być obiektywna. To tak, jakby mój ulubiony klub w piłce nożnej wygrał LM, bo strzelili bramkę ręką albo ze spalonego.
@ 28 6q47 Gdzie ta jakość Hamiltona, bo nie widzę. To raczej była okazja, aby podarować mu "jakość", a nie ją przypieczętować. Każdy kibic wie, co się wydarzyło. Co więcej, wie to nawet Hamilton. Widać było, jak "cieszył się" z 3 miejsca.
30. sliwa007
26. andy_chow Webber nic nie musi robić, jak Red Bull zdecyduje, że trzeba pomagać Vettelowi to tak będzie. Wystarczy źle ustawić sprzęgło na starcie, problemy z KERSem też się mogą przytrafić a jak nawet to nie pomoże to go wezwą na przyśpieszoną zmianę opon żeby tor przed Vettelem był pusty. Oczywiście zaraz potem her Helmut wszystko wyjaśni, że było fair i ich kierowcy są traktowani tak samo...
29. Suomi_F1 Nie pisałem tego konkretnie do Ciebie tylko tak ogólnie, do 95% kibiców piszących to co obecnie jest im wygodnie pisać...
Jak się nie mylę to Kimi jako pierwszy dostaje nowe - udoskonalone części, tak było ostatnio jak również kilka razy w sezonie 2012. Nie jest to TO o którym mowa w artykule ale na pewno jest to przejaw nierównego traktowania kierowców w Lotusie.
31. Suomi_F1
@ sliwa007 To prawda, że większość kibiców szybko zapomina o tym, co mówiła, gdy tylko ich ulubiony kierowca zrobi to samo. Pamiętam, jak większość krytykowała Ferrari, że Massa musiał przepuścić Alonso, a teraz w przypadku Hamiltona więcej komentarzy jest jednak po stronie Mercedesa.
Doskonale wiem, że Kimiemu zespół bardziej pomaga. Niestety. Wolałabym, aby tego nie robili, bo jak Grosjean ma jeździć na poziomie Raikkonena, skoro dostaje gorszy bolid? Mam jednak nadzieję, że jeśli kiedyś Grosjean będzie miał szansę być na podium albo wygrać wyścig, a Kimi będzie za nim, to nie każą mu go przepuszczać (albo gdy będzie na odwrót, że nie każą Francuzowi zwolnić). Przekonamy się, jeśli taka sytuacja nastąpi.
32. Polak477
O czym jest ta dyskusja w ogóle? Póki w F1 jeździ dwóch kierowców na team, dopóty będzie to sport zespołowy, a skoro tak, to i TO będzie. Jedyna możliwość wyeliminowania tego to jeden kierowca na team, ale to nie ma większego sensu. Kiedyś trzeba na kogoś postawić, niektórzy wybrali, że postawią w drugim wyścigu - może to się zemści, a może właśnie tych punktów zabraknie. Tego nie wie nikt. Przyczepić się można tylko do sposobu, w jakim to wyrażał się Vettel. Co jak co nikomu nie przystaje mówić tak o koledze z zespołu i może chcieć go wyprzedzić, ale takie pomiatanie... Nie ładne i tyle. Przeprosiny może i były, ale niesmak pozostaje.
33. Radziu007
Polak477 dokładnie tak.
Osobiście nigdy nie krytykowałem strategi ułożonej na jednego zawodnika, nawet jeżeli chodziło o Kubicę w BMW Sauber. Wiecie dlaczego? Dlatego, że daje to więcej możliwości zespołowi i czyni ten sport bardziej atrakcyjnym, patrz ciekawszym.
Cała ta dyskusja jest tylko o to że niektórzy zapatrzeni w Sebastiana, nie rozumieją jakie świństwo uczynił koledze z zespołu. Bo jakby Webber jechał swoim tempem to by go w życiu Vettel nie dogonił. Najzwyczajniej w życiu ukradł mu pierwsze miejsce. Jakby wam kolega w pracy podłożył taką świnię to by było ok? Nie rozumiem was.
34. dody
23 7-91
dosc czesto bylismy swiadkami otwartego i wulgarnego TO w Ferrari. Barrichelo i Massa musieli przepuscic Schumi czesto. Moze Ross Brawn bedzie chcial stosowac zle nawiki i w Mersie. Wtedy bedzie bardzo bardzo zle dla sportu dla f1. Red Bull czesto favoryzowal Vettela ale nie az takim stopniu jak w Ferrari. Ale toco wydadzilo sie w Malaisian GP zupelnie nie TO. Czy rozumiecie tego. To polecenie kierownictwa teamu w danej sytuacji. Uwazam ze gdyby Rosberg byl przed Hamiltoniem i Hamilton zbliza sie do nego,, sa mozliwosci zdobycia duzego punktu, moze brakowac paliwo pod konec wyscigu jak bys decydowal jako kierownik teamu. Jabym tez nakazal swoim kierowcom nie scigac miedzy soba. Red Bull tez tak sam postapil.
35. Suomi_F1
@ Radziu007
Możesz nie generalizować? Czy na tym forum nigdy nie będzie się dało porozmawiać normalnie? Wszyscy bronią swoich teorii obrażając innych albo uważają, że wszystko sprowadza się do Vettela.
Poczytaj sobie dokładnie niektóre wypowiedzi. Nie wszyscy bronią Vettela, jak to chcesz wmówić. Ja na przykład krytykuję Mercedesa i Red Bulla za zastosowanie TO. Uważam, że powinni się ścigać w granicach rozsądku. Ale Vettel postąpił nie w porządku i to widzi każdy, kto ma oczy. Gdyby Webber sztucznie nie zwolnił, można by bronić Vettela, który nie chciał zastosować TO, bo TO niszczy rywalizację. Ale w przypadku, gdy Webber zwolnił ,nie ma dyskusji, wyprzedzenie go było nie fair nie ze względu na zlekceważenie TO ale ze względu na wykorzystanie faktu, że Webber je zastosował.
Może następnym razem się bardziej zastanowisz, zanim coś napiszesz. Nie rozumiem, dlaczego nie możesz zwyczajnie napisać, że popierasz TO i tyle. Dziwicie sie, że jest dyskusja. To jest forum, tutaj zawsze są dyskusje. Jak nie chcecie bronić swoich poglądów albo słuchać poglądów innych, to po co wchodzić na forum?
36. znaF1ca
Nie wiem o co tyle hałasu !!! Jeszcze do nie dawna każdy kierowca, który wyjeżdża na tor po to by wygrywać a nie słuchać zespołu i być przez zespół sterowanym byłby przez większość fanów F1 uwielbiany.
Takim kierowcą był Ayrton Senna, tylko w tamtych czas trochę mniej było polityki a więcej prawdziwego ścigania i to nie w dzisiejszych mega technologicznie wystrojonych maszynach. No i oczywiście proszę nie myśleć, że Panna Vetel dorasta do talentu jaki posiadał Pan Senna....
37. andy_chow
@ sliwa007 sęk w tym czy Mark będzie posłuszny. To może być jego ostatni sezon z Rbr wkrótce się przekonamy czy Mark pokaże rożki
38. kub16
watch?v=FsLpxd5Ypno
39. silvestre1
Horner miał prawo na ceremonii wręczania pucharów udusić pupilka gołymi rękoma. Pewnie by tak zrobił, ale wymyślił że poczeka i po puchar wysłał Neweya. Zapowiedział "specjalną" odprawę przed GP Chin. Wtedy wyjaśni się kto ma jaja - Horner, czy Vettel?
40. 6q47
29. Suomi_F1
Komentujesz moje jedno słowo w tym, a nie innym momencie kariery Hamiltona.
To za malo.
Minione wydarzenia sa tylko i wyłącznie jedną z "łusek", które obecne są np. na Karpiu... a jak wiemy nie jest tych łusek zbyt wiele, ale jednakl są i należy je usunąć podczas naszych rozważań.
Wszystkie talenta danego kierowcy są ograniczone konkurencyjnoscia bolidu.
Owszem, jest w pewnym momencie mozliwosc, aby pokazać, niekoniecznie w odpowiednim swietle, swoje nadprzyrodzone mozliwosci, ale nie jest to ostateczne i godne podziwu ze względu na zaistniałe w danym momencie okolicznosci.
Suma plusów i minusó musi byc rospoznawana w sposób kompletny, a nie tylko w danym momencie.
Zaznaczam po raz kolejny, ze nie jestem fanem któregos z pilotów obecnego sezonu - jestem fanem F1.
41. Suomi_F1
@40
Ja wiem, że Hamilton jest lepszym kierowcą niż Rosberg. Ma więcej osiągnięć i w poprzednich sezonach jeździł lepiej. Ale to jest sport. Tutaj nie zawsze ten, kto był świetny w zeszłym sezonie, da radę utrzymać formę. Co więcej, w F1 nie zawsze wygrywa lepszy. To wszystko zależy od tego, kto jaki ma bolid, komu się częściej psuje samochód itd.
Przykładowo w 2008 roku Raikkonen po zdobyciu mistrzostwa powinien być 1 kierowcą, ale Ferrari nie zastosowało takiego manewru, tylko poczekali na rozwój wydarzeń. Okazało się, że słusznie, bo Massa był lepszy (nie zdobył mistrza, ale niewiele brakło). Gdyby zainwestowali od pierwszego wyścigu w Kimiego, to Massa nie walczyłby o mistrza w ostatnim wyścigu. A przecież nikt nie miał wtedy wątpliwości, że Kimi jest lepszym kierowcą.
Poczekamy, zobaczymy, ale jak to mówią mądrzy ludzie "Nie warto rozdawać medali przed rozpoczęciem się mistrzostw." W tym przypadku nie są to medale, ale zasada może być podobna.
I żeby nie było - chodziło mi o jakość Hamiltona w tym konkretnie wyścigu, nie ogólnie. Nie uważam, że Hamilton jest słabym kierowcą, tylko że w tym wyścigu nie zasłużył na podium.
42. 6q47
41. Suomi_F1
Sytuacja w Ferrari - polityka i sposób wyznaczanie kto ma być nrumerem 1, to jest oddzielny temat.
Raikkonen nie miał szans zarówno z własnej jak i nie własnej winy.
Alonso był oznaczony dość wcześnie, a znając cechy Massy można się obecnie domyslać dlaczego został pozostawiony.
43. matito
Dobrze gada. Ciekawe co RBR zrobi jak na 3 wyścigi przed końcem Mark będzie pierwszy w klasyfikacji z przewagą 74 pkt na drugim Vetelem...co każą Mu przez 3 wyścigi walić w ściane a Vetel żeby tlyko wygrał bo ma jeszcze taką matematyczną szanse ? żenada na tym etapie nie powinno być rozkazów i tyle to dużo za wcześnie
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz