Nelson Piquet w wywiadzie dla włoskiej gazety „Corriere dello Sport” przyznał, że wolałby, gdyby Renault nie skupiało tyle uwagi na przygotowaniu Fernando Alonso do kolejnych GP, a więcej swojej uwagi skupiło na młodym Brazylijczyku.
„Mam kolegę z zespołu, który jest bardzo mocny, zespół nastawia się na niego” - przyznaje Piquet.„Wolałbym sytuację, kiedy zespół bardziej skupiałby się na mnie. Podczas testów Fernando chciał więcej czasu spędzać na torze, zespół również tego chciał, gdyż mysleli, że jest to najszybszy sposób na rozwój bolidu.”
Zapytany o szefa zespołu, Flavio Briatore, Piquet powiedział natomiast:
„Nie zawsze ma rację, potrafi być bardzo twardy. Ale trzeba umieć ignorować złe cechy, a przyswajać tylko te dobre.”
14.04.2009 15:24
0
Słowa Briatore można przetłumaczyć i tak: "Nelsinho lepiej się nie odzywaj bo wylecisz na zbity pysk..." :P
14.04.2009 15:25
0
No i już nie wytrzymał....niech on lepiej zajmie się swoją formą, a nie-obwinia o wszystko innych!
14.04.2009 15:26
0
Raven89- racja. Przeciez Piquet do czołówki nie należy:)
14.04.2009 15:29
0
BMW powinno wziąć z nich przykład.Stawiać na Roberta,który gwarantuje zawsze Q3 i mocne tempo wyścigowe,a nie liczyć na to,że zatankowanemu pod korek Heidfeldowi znowu się przyfarci...
14.04.2009 15:30
0
uuuu takimi słowami Pikuś na pewno nie zaskarbił sobie większej sympatii u szefa :P
14.04.2009 15:33
0
jak się nie podoba to [Żan Spier Papier]......
14.04.2009 15:42
0
no to sobie chlopak pojezdzil... niech juz sobie szuka posady w kartach... moze Robert go zatrudni jako testera w swoim teamie.
14.04.2009 15:43
0
Coś mi się wydaje że jego los jest już przesądzony i dlatego się "odszczekuje",a tak naprawdę to trzymają go w "Renault" dzięki "kassie" strego Piqueta.
14.04.2009 15:54
0
Raven89: o jakich słowach Briatore mówisz? W tym wywiadzie to Piquet wypowiadał się o Briatore, nie odwrotnie.
14.04.2009 16:07
0
dla mnie może odejść, bo i tak do czołówki nie należy.
14.04.2009 16:24
0
"a więcej swojej uwagi skupiło na młodym Brazylijczyku" a mało skupiają ?? toć prawie za każdym razem muszą odbudowywać bolid aby miał co rozwalić na następnym GP
14.04.2009 16:30
0
Renault bardzo zależy na zatrzymaniu u siebie Alonso, więc nie ma takiej opcji, aby nie był tam numerem jeden... A Piqueta wcale mi nie żal, bo nie pokazuje nic, czym zasłużyłby sobie na równe traktowanie. Swoją drogą, chciałbym zobaczyć wasze opinie, gdyby podmienić nazwiska z Piquet na Kovalainen i z Alonso na Hamilton. Oczywiście nic by się w waszych wypowiedziach nie zmieniło, dalej jechalibyście po tym który narzeka, przecież jesteście obiektywni ;]
14.04.2009 16:32
0
Swoją drogą, niezłe Piquś musi mieć plecy, skoro jeszcze nie wyleciał. Pamiętam, że gdy z Renault wyleciał Trulli, jeździł o niebo lepiej niż Nelsinho przez dwa poprzednie sezony...
14.04.2009 16:32
0
I bardzo dobrze, jak się będzie zbliżał sezon ku końcowi, Briatore pewnie ponowi "cichą" propozycję dla Roberta aby zmienił team i przeniósł się do Renault, czego mu serdecznie życzę. Sorry dla fanów BMW, ale zarówno z sezonu 2008 jak i początku obecnego widać, że Robert ma marne szanse na mistrzostwo z BMW...... chociaż bardzo chciałbym się mylić. Dlatego słaba pozycja Nelsnio w Renault wcale mnie nie martwi.
14.04.2009 17:22
0
Piquet powinien byc wdzieczny ze w ogole jeszcze ma szanse jezdzic w f1 po kompromitujacych dotychczas wystepach... @sivshy Kovalainena tez trudno nazwac kierowca, ktory moglby mowic ze zespol mu cos uniemozliwia, gdyz nie pokazuje ze na cokolwiek go stac. Zreszta patrzac na jego wypowiedzi to chodzby Mclaren mu kazal sciagac sie na rowerze w nastepnym GP , to i tak by nie pisnal ani slowa, ba, jeszcze by pochwalil zespol ze odwalili kawal dobrej roboty, tylko 'bolid' nie byl dosc szybki , nie wiedziec czemu...
14.04.2009 17:23
0
Albo wie że odejdzie i tak im teraz się odszczekuje na pożegnanie albo wie, że nie odejdzie i może szczekać do woli ;) Ale dziwię mu się, że tak mówi, chyba szuka winnego za to, że mu nie idzie, bo wiadomo, że Alonso w Renault jest numerem 1 (i to chyba nie podlega wątpliwości), a Piquet to sie trzyma głownie dzięki staremu. Oj sivshy nie czepiaj się, oczywiście że jesteśmy obiektywni ;) A swoją drogą to Kov i Ham to nie to samo co Alo i Piq, ale dobra, nie róbmy off topa. My i tak mamy rację ;)
14.04.2009 17:28
0
@Ra-v - kolego sympatyczny, Kubica wydaje się być człowiekiem przytomnym a co za tym idzie NIGDY!!! nie zatrudniłby tak miernego drivera jak Nelsinio jako testera swoich kartów - toż to obraza zespołu aspirującego do wygrywania !?!?!? Tekst (jak wiele innych na tej stronce) wygląda na wyrwany z kontekstu, niemniej przytoczona treść wypowiedzi NP jest jasnym dowodem, że ... ten chłopak po prostu do F1 się nie nadaje. Kubica np. walczył o swoje z BMW ALE w sytuacji, gdy miał wyniki i był zaliczany do ABSOLUTNEJ czołówki kierowców , a Nelsinio!?!? No ręce i nogi się uginają...
14.04.2009 17:51
0
Dla mnie jest oczywiste, że Alonso, to zdecydowany typ lidera - kierowcy numer jeden w zespole ( dlatego, nie potrafię zrozumieć, dlaczego niektórzy tak bardzo chcą go widzieć w duecie z Kubicą ) i chyba, to jest głównym powodem, dla którego Briatore nadal trzyma w Renault Piqueta. Alonso - rządzi i jeżdzi, a Nelson po prostu JEST - mało zdolny, mało ambitny - jego zadanie, to nie przeszkadzać ... A, tu proszę ... wygląda na to, że zaczyna dopominać się o swoje miejsce w zespole ... i szczerze mówiąc ( pisząc ), to wcale mnie to nie dziwi, bo co prawda nie można nawet porównywać ze sobą, takich kierowców jak Alonso i Piquet, ale rola " popychadła " wcześniej czy póżniej, znudzi się każdemu ...
14.04.2009 18:11
0
moze nie na temat - bardzo przypadla mi do gustu nowa szata graficzna Waszej strony... Serdeczne gratulacje ;]
14.04.2009 19:59
0
Trzeba przyznac, ze jest w tym ciut prawdy, ale z drugiej strony Piquś sam sobie na to zasłużył. W zeszłym roku pomimo dużych oczekiwań częściej zawodził, aniżeli pokazywał się z drugiej strony. Ale też miał kilka dobrych występów m.in. GP Niemiec. Owszem, miał kupę szczęścia z Nickiem i gdyby nie wypadek Glocka, nie byliby tak wysoko, ale Nelson to wykorzystał. Chyba każdy, kto oglądał przyzna, że jechał dobrze. W końcu był szybszy od Massy, który jechał dośc niemrawo i nawet nie był wstanie wybronic się przed Hamiltonem. Przeważnie się z niego śmiałem, ale teraz chyba zmienię do niego sentyment. Trzeba pamiętac, że Felipe Massa, Wicemistrz Świata i o mały włos mistrz pokazywał jeszcze gorszą jazdę. Praktycznie na każdym zakręcie kończył wyścig z obróconym bolidem. Poczekajmy jeszcze z rok i wtedy go ocenimy. To samo tyczy się Kazukiego Nakajimy.
14.04.2009 21:22
0
przeciez piquet o wiele wiecej jezdził w testach
14.04.2009 22:31
0
Oj oj - taka krytyka....Oby tylko nie zaszkodziła...
14.04.2009 23:17
0
Oczywiście chodzi mi o wczesne lata Felipe w F1 - głównie rok 2002 - debiut.
15.04.2009 02:51
0
Jak dla mnie, gdyby pokazywał potencjał u walczył, starał się, jeździł regularnie w środku stawki, to miałby jak najbardziej prawo żądać od zespołu by się nim bardziej zainteresowali, ale jak nic nie pokazywał i ledwie łapał się do Q2, to niech siedzi cicho i robi, to co do niego należy.QSkoczek130- w GP Niemiec Massa miał pod koniec wyścigu problemy z hamulcami i jak sam mówił walczył by dojechać do mety, a do tego musiał uciekać przed Heidfeldem, który był tuż za nim.
15.04.2009 16:07
0
Kojo - a tego nie wiedziałem, sorry. Ale i tak trzeba przyznac, że jechał przyzwoicie.
15.04.2009 16:07
0
Piquet
16.04.2009 19:02
0
Kogo dziwi ze Fernando testowal wiecej? Mnie na pewno nie ... Przeciez to Fernando ma wieksze doswiadczenie a Piquet jest nowicjuszem :) Lepiej niech sie cieszy ze nie jezdzi w force india a z bylym dwukrotnym mistrzem swiata bo kto jak on nie ustawi dobrze samochodu? :D
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się