Stefano Domenicali przyznał, iż w bolidzie Kimi Raikkonena podczas Grand Prix Malezji pojawiły się problemy z systemem KERS. To właśnie dlatego podczas wstrzymania wyścigu Fin wysiadł z bolidu i nie miał zamiaru do niego wracać.
Zapytany, czy Raikkonen miał problemy z KERS, Domenicali odpowiedział:„Tak. Na zalanym torze mieliśmy problem z izolacją systemu. Tak więc z powodów bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się, iż nie będzie jechał dalej.”
O tym, co musi się zmienić w zespole, po dwóch nieudanych weekendach powiedział natomiast:
„Musimy rozważyć dwie rzeczy. Jeżeli chodzi o osiągi, musimy być pewni, że będziemy w stanie w Chinach mieć konkurencyjny bolid. Wiemy, z tego co widzieliśmy, że chodzi o aerodynamikę, którą należy poprawić. Więc potrzebny jest rozwój w tej dziedzinie. Potrzeba więcej docisku. Z tego co widać, to najbardziej krytyczny punkt naszego bolidu.”
„Tak więc to jest najważniejsza sprawa, którą musimy poprawić po powrocie do domu. Musimy pracować przez dzień i noc, aby postarać się poprawić osiągi bolidu. Ale poza tym jest druga sprawa, poza osiągami. Musimy zobaczyć, dlaczego na przykład w piątek, z dużą ilością paliwa na miękkich oponach bolid był bardzo, bardzo konkurencyjny na kolejnych okrążeniach, a na twardszych mieszankach już nie. Wynika z tego, że bolid jest bardzo czuły na różną ilość paliwa, oraz na dobór opon. Z punktu widzenia zarządzania, również musimy się poprawić – nie możemy zaakceptować takich zdarzeń w przyszłości.”
06.04.2009 22:38
0
Kimi czul sie jak na krzesle elektrycznym
06.04.2009 22:42
0
No i ciekawe co teraz powiedza wszyscy ci ktorzy twierdzili ze Raikkonen sobie olał wyscig... Dobrze jednak ze teraz sa te 2 tygodnie przerwy, beda mogli popracowac troche nad tym aero, choc jak wiadomo nikt nie przespi tych dwoch tygodni ale mimo wszystko wierze ze to wyjdzie Ferrari na plus... Stefano musi to wszystko zebrac do kupy i zagonic wszystkich do ostrej roboty. W Chinach musza byc jakies punkty , mysle ze tam nie beda juz ryzykowali ze strategia nawet w razie deszczu bo im jest potrzebne chociazby kilka punktow zeby uciec z tego ostatniego miejsca w generalce.
06.04.2009 22:49
0
jak dla mnie to Kimi jest gościem z jajami. Z tym kersem to sciema, Fin pokazał gdzie ma fanaberie i chciwość starszego pana z grzywka. Masa widząc co sie dzieje chciał zrobić to samo ale krótko go zgasili- Ty jesteś od jeżdżenia a my od myślenia.
06.04.2009 22:57
0
No właśnie, najpierw należy trochę poszukać i poczytać, a nie z góry twierdzić, że Kimi albo " olewa " albo się obraża ... Więcej z tego wywiadu jest na " Wyprzedż mnie " i szerze, to nie za wesoło przedstawia się sytuacja zespołu, który sam nie wie, gdzie popełnił błąd ...
06.04.2009 23:00
0
Peti - to nie " ściema "
06.04.2009 23:04
0
sorry- miało być szczerze, a nie szerze
06.04.2009 23:20
0
no przecież pisząc, że Kimi sobie olał wyścig to nie było na poważnie hehe przynajmniej z mojej strony :P Ale mimo wszystko, można było odnieść takie wrażenie. No i dobrze, że zjechał do garażu, jeszcze by go popieściło
07.04.2009 00:09
0
niza - nie chodziło o tych, którzy z żartem ( jak Ty ) pisali o tej sytuacji, kiedy wszyscy w deszczu na torze, a Kimi zajadał loda ( bo, to faktycznie był niezapomniany widok ), tylko o osoby, które pisały, że Raikkonen za takie ignorowanie wyścigu powinien wylecieć z zespołu
07.04.2009 00:19
0
Ciekawe sa pogloski o nieoficjalnym udziale Schumachera w Brawn GP. Od dawna wiadomo, ze Brawn i Schumacher dobrze sie dogaduja i umieja razem pracowac. W koncu to juz od czasow kiedy razem byli w Bennetonie zaczely sie ich sukcesy. Nie chce mi sie wierzyc, ze Schumi bedzie rzucal klody pod nogi Ferrari, ale numer z tymi oponami dla Kimmiego nasuwaja mi ciekawe pomysly.
07.04.2009 00:32
0
@szeldon - jak dla mnie, to zwykła wyjątkowo bzdurna plotka, ale faktem jest, że większość zagranicznej prasy, rozpisuje się głównie o Schumim i jego błędnych decyzjach jako doradcy Ferrari ... Po Australii, była afera w McLarenie - a, po Malezji jest afera w Ferrari ...
07.04.2009 01:06
0
KERS czy nie, widok Kimiego w krótkich spodenkach wcinającego lody jakby nigdy nic, wprawił mnie w dobry nastrój. Podobnie jak rozmowa Massy z teamem - "Felipe, baby, stay cool" :]
07.04.2009 02:43
0
Kimi... MILCZ i UMIERAJ JAK MĘŻCZYZNA! ;-)
07.04.2009 06:52
0
Ra-v - ja to mówiłem. Teraz normalnie odszczekuję. Ten artykuł w pełnej wersji jest na autosport.com ale pojawił się dopiero wieczorem. Jak pisałem że sobie olał jeszcze tego nie było.
07.04.2009 07:26
0
Tak czy inaczej team Ferrari przyłoży głowę do poduszki dopiero po GP CHIN, jeśli.... wpadną punkty. A tak szczerze to na początku podobała mi się ta odwrotność i świeżość, ale już bym wolał powrót do normalności i zamiast Buttona wolałbym zobaczyć kogo innego na 1 miejscu... nawet Lewisa za którym nieszczególnie przepadam :)
07.04.2009 07:45
0
dziwne to ma być rewolucia
07.04.2009 08:47
0
A ja mam wrażenie, że jeżeli Ferrari naprawdę miałoby problem z KERSEM to woleliby to zataić niż puszczać w eter. A tak naprawdę to jakie to ma znaczenie, czy Kimi dał sobie spokój czy miał problem z bolidem - wyscig nie został wznowiony, a Fin pokazał kilka takich sztuczek podczas tego GP, że wszyscy kierowcy z Padocku czapki z głów (nie żebym był wielkim fanem Kimiego).
07.04.2009 09:29
0
Myślę że jest ostatni sezon Kimiego w F1 wydaje się być bardzo znudzony tym wszystkim . Nawet jak miał problemy z KERS to dlaczego zjechał do garażu dopiero jak wstrzymano wyścig ??.
07.04.2009 09:42
0
Bo kers nie jest systemem krytycznym w samochodzie. Mozna jechać nawet jak jest uszkodzony. Ale Kimi to tak czy inaczej gość z jajami. Nie wyobrażam sobie F1 i Ferrari bez niego.
07.04.2009 10:09
0
Nom to sie wyjasnilo zachowanie Kimiego przynajmniej czesciowo...Ale ja o czym innym chce powiedziec. Uwazam ze za ostatnie gp powinno byc przydzielane po polowie punktow za typowanie bo to bylo jak ruletka. Pzdr
07.04.2009 10:17
0
Jak Schumi jest w boksach Ferrari to odnoszę wrażenie, że częściej wyścig nie układa się po ich myśli.
07.04.2009 10:31
0
Mnie ciekawi, jak dalej będzie się układała współpraca między Schumacherem , a Ferrari - oczywiście wiem, że wszystkie plotki o Schumim i Kimim itp. ,to tylko szukanie sensacji przez brukowce - ale, faktem jest , że jako konsultant zespołu, to Michael nie spisuje się najlepiej ...
07.04.2009 10:58
0
Zgadzma się z Peti to ściema jakich mało - Kimi nie będzie moczył tyłka w takiej niekomfortowej sytuacji - wołał zjeść loda....
07.04.2009 11:04
0
W mag.gpweek.com na stronie 33 są zacytowane fragmenty rozmowy z Kimim - wychodzi na to, że to nie była jego decyzja.
07.04.2009 11:36
0
Mi się wydaje że KERS nie mógł zadecydować o założeniu pełnych deszczówek :] Dobrze że opon typu MT mu nie założyli ;)
07.04.2009 11:52
0
Mieli problem czy nie, sezon jak na razie jeden z najgorszych dla zespołu z Marranello.
07.04.2009 12:34
0
a co miał powiedzieć, ze Kimi zechciał loda.Ale mógl coś lepszego wymyśleć,mają dwa bolidy a tylko jeden woda KERS zalewa
07.04.2009 15:48
0
grzes12 może po prostu szkoda im Raikonena, a Masa jest zbędny :)
07.04.2009 16:27
0
Kimi wogole mial ciezki wyscig. Zła strategia połaczona z problemami z Kersem. Mi sie ejdnak wydaje ze Kimi dalej nie chcial by jechac i w sumie mu sie nie dziwie, było niebezpiecznia a on mial bardzo duza strate
07.04.2009 16:47
0
Znów zawalił u Ferrari KERS. Mają coś awaryjny ten system
07.04.2009 19:52
0
zawalona była takyka i kimi mógł myśleć tylko o dogonieniu przedostatniego bolidu więc po co obciążać silnik którego to może potem zabraknąć
07.04.2009 23:49
0
''z powodów bezpieczeństwa'', Kimi odizolował się drewnianym patykiem co by go nie popieściło, ale tą puszką z colą to mnie zdenerwował... Ja też chciałem a tu sklepy zamknięte ;)
08.04.2009 21:11
0
Ale przyznacie, że to było śmieszne. Kierowcy zostali przy bolidach, mokli i zastanawiali się co dalej z nimi będzie. A Kimi paradował w krótkich spodenkach z lodem i colą chyba =)
09.04.2009 15:02
0
no widac ze KERS do konca tak nie jest bezpieczny
11.04.2009 20:32
0
Ja sie mu nie dziwię. Jak się zdenerwuję to też wcinam lody
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się