WIADOMOŚCI

Williams nie zna daty debiutu systemu KERS
Williams nie zna daty debiutu systemu KERS
Zespół Williams dalej nie wie kiedy będzie w stanie użyć innowacyjnego systemu KERS w swoich bolidach podczas wyścigu.
baner_rbr_v3.jpg
Część zespołów Formuły 1 już w Australii używała KERS. Zespół Williams projektując swój system odzyskiwania energii kinetycznej podszedł jednak do sprawy inaczej niż pozostałe zespoły. KERS stajni z Groove będzie gromadził energię kinetyczną w kole zamachowym (krążek ważący kilka kilogramów będzie wirował z prędkościami dochodzącymi do 100.000 obrotów na minutę), a nie w akumulatorach, dlatego ciekawe jest jak wypadnie pod tym względem na tle swoich konkurentów.

Dyrektor techniczny Williamsa, Sam Michael na temat KERS mówił: „Prace postępują dobrze i staramy się użyć tego systemu w wyścigu jak najszybciej. Mamy kilka problemów i pracujemy nad ich rozwiązaniem.”

„Chciałbym powiedzieć kiedy będziemy się z tym ścigać, ale wszystko co mogę stwierdzić to to, że 10 ludzi pracuje pełną parą, aby dostarczyć system jak najszybciej.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

29 KOMENTARZY
avatar
Piotr123

01.04.2009 12:18

0

To może być strzał w 10. Mój synek ma autka z takim "napędem". Nieźle toto zapiernicza ;)


avatar
walerus

01.04.2009 12:22

0

właśnie się zorientowałem - że.. ja ... też ... nie wiem.....


avatar
jar188

01.04.2009 13:10

0

walerus, Czyli masz wiedzę na poziomie ludzi z Williamsa ;) złóż aplikację,może cię zatrudnią;)


avatar
Niespokojny

01.04.2009 13:31

0

Nie na temat, ale bardzo ważna wiadomość. Dziwię się, że nie zamieszczono tutaj jeszcze tego newsa. GP Malezji, ze względu na warunki pogodowe, zostało przełożone. Nie może również odbyć się za tydzień, ze względu na Święta Wielkanocne. Dokładny termin zostanie podany na GP Chin. :-)


avatar
alecc

01.04.2009 13:36

0

Mi się wydaje, że taki "wałowy" KERS powinien być przyszłością, w końcu jest to robione, aby przyśpieszyć rozwój i dla cywilnych samochodów, docelowo, aby było "ekologiczniej". I powiedzcie mi jak do ekologii ma się litr (czy niecały) spalonego paliwa mniej na 100km, do MEGA toksycznych akumulatorów, jak jest z "ekologicznością" ich produkcji? A jak z "ekologicznością" ich składowania? Mi się wydaje, że już środowisko mniej "cierpi" od tego 1l spalonego paliwa więcej. PS: pytanie do fizyków, jak w takim "wałowym" KERS'ie rozwiązują problem bezwładności? Jak trzymam koło z roweru i je rozkręcę to dość ciężko je "skręcić"....?


avatar
pz0

01.04.2009 14:29

0

alecc, o tym nie pomyślałem. Z tego robi się żyroskop. Może to nawet nieco pomóc w kwestii nadsterowności. Powinno po prostu mniej zarzucać kufrem bolidu. Będą to jednak minimalne wartości, ale zawsze coś.


avatar
niza

01.04.2009 14:31

0

Niespokojny :P


avatar
Luckymag

01.04.2009 14:36

0

alecc , chodzi Ci chyba o moment żyroskopowy a nie o bezwładność , dzięki której to w ogóle działa....


avatar
nowyziomal

01.04.2009 14:50

0

Williams w zeszłym sezonie tez był dobry w AUS a dokładnie Rosberg bo ich drugi kierowca to kompletne nieporozumienie jest tylu zdolnych na jego miejsce z mocnymi sponsorami. Jednak po GP AUS Williams juz sie nie liczyl


avatar
Luckymag

01.04.2009 14:57

0

moment zyroskopowy czyli moment siły zależy od prędkości żyroskopu (koła zamachowego) . Kiedy więc taki KERS jest rozładowany na bolid będą działać znacznie mniejsze momenty żyroskopowe niż jak KERS jest w pełni "naładowany" Trochę mnie zastanawia w jaki sposób sobie z tym poradzą, zakładając że ten moment ma jakieś znaczenie w ogólnej dynamice bolidu. Jeśli moment zyroskopowy ma znaczenie, to będzie on częściowo równoważyć moment siły odśrodkowej auta zwiększający nacisk na opony zewnętrzne kosztem nacisku na opony wewnętrzne. (przy założeniu że koło zamachowe jest poziome) Wydaje mi sie to korzystne. Jeśli koło zamachowe miało by być pionowe to moment żyroskopowy utrudniał by skręt auta. Sądzę więc że koło zamachowe będzie pozoiome i będzie stabilizować bolid w poziomie. Zwłaszcza że właśnie na ostrym zakręcie , kiedy to jest potrzebne koło powinno po mocnym chamowaniu mieć największa prędkość.


avatar
ssupras

01.04.2009 15:29

0

Holenderskie autobusy od jakichś 12 lat używają koła zamachowego do magazynowania energii silnika, kiedy autobus zjeżdża z górki lub stoi z włączonym silnikiem. Gdyby to kółko można było ładować także wtedy w F1, byłby to duży bonus. Dodatkowo, ciekawe może być jego wykorzystanie jako żyroskopu, co może dawać dobre efekty trzymania się podłoża...


avatar
walerus

01.04.2009 15:44

0

apli-co...? ;-) pozdro


avatar
nowyziomal

01.04.2009 15:52

0

Holenderskie góry :) najwyższy szczyt to coś około 25m


avatar
alecc

01.04.2009 16:28

0

nowyziomal: siejesz zamęt, najwyższy szczyt na europejskim terytorium Holandii to Vaalserberg o wysokości 322 m, do tego dochodzi Mount Scenery o wysokości 862 m w Antylach Holenderskich które też są - de facto - terytorium holandii. Może na żyroskopach się nie znam, ale geografię lubię ;-)


avatar
Skoczek130

01.04.2009 17:24

0

Jeśli miałoby im to tylko zaszkodzić, niech przełożą myśl zastosowania KERSu na następny sezon, gdyż wtedy będzie już obowiązkowy.


avatar
alecc

01.04.2009 17:33

0

Tyle, że wtedy ma być obowiązkowy, ale i ustandaryzowany, na dodatek - co mnie dziwi - elektryczny (czyli IMHO antyekologiczny), także coś mi się wydaje, że oni porzucą ten mechaniczny KERS na ten sezon skoro w przyszłym mieli by go wyrzucić... a szkoda.


avatar
dracool

01.04.2009 18:00

0

tutaj jest pokazana zasada działania KERS wg. Wiliamsa: www youtube com/watch?v=_cT1twdy1m0 (ok 4 minuty) Mi się wydaje że to świetne rozwiązanie, bolid uzyska dodatkową przyczepność właśnie ze względu na efekt żyroskopowy, bez jakiegokolwiek wpływu na sterowanie bolidem.


avatar
Novy

01.04.2009 18:51

0

Bedzie to bardzo ciekawe, mozliwe ze Wiliams poszedlw najlepsza strone... ale to sie okaze jak go uzyja, poczekamy.


avatar
wojtkar1

01.04.2009 18:59

0

żeby tylko sezon sie nie skonczył zanim dopracuja ten KERS


avatar
tomek83f

01.04.2009 21:01

0

oby ten krązek nie wypadł ale z silnika


avatar
re-reikorp

01.04.2009 21:58

0

No właśnie ciul z dodatkowym pałerem:)) Ciekawe jak zadziała wirujący bączek. Dla niewtajemniczonych przypominam zabawkę power ball czy jakoś tak. Albo jakieś szlifierki oscylacyjne. Noooo, to mnie zaciekawili:)


avatar
pz0

01.04.2009 23:37

0

2009-04-01 14:57:48 Luckymag - to nie będzie miało jakiegoś kapitalnego znaczenia. Koło wprawdzie będzie miało podobno około 5kg, ma wirować podobno około 80000rpm, więc wartości niczego sobie. Ręką to będzie naprawdę trudno ruszyć. Jak pisałem, trochę zlikwiduje nadsterowność, ustabilizuje bolid, jednak ten moment siły będzie raczej znikomy w stosunku do momentu odśrodkowego. Nie mam bardzo czasu tego teraz liczyć, nawet wzorów nie pamiętam, jak ktoś może niech przeliczy. Chociaż te 80000 robi wrażenie, może jednak będzie to zauważalne?


avatar
Joe

01.04.2009 23:52

0

80000 rpm ?


avatar
jarko dnb 85

02.04.2009 00:50

0

Niespokojny sam to wymysliles?


avatar
Skoczek130

02.04.2009 09:36

0

Niespokojny - ty kawalarzu... hehe!


avatar
asc

02.04.2009 14:07

0

W artykule piszą nawet o 100.000rpm... Jak dla mnie to dość niewyobrażalna siła i ciekawe jak to jest z bezpieczeństwem.


avatar
mario547

02.04.2009 17:03

0

Właśnie się dowiedziałem ze strony GP Malezji że STR uzyje KERS w Malezji


avatar
Peti

02.04.2009 21:40

0

ale wydaje mi się, że zer to sobie autor dołożył. Nie żebym sie wymadrzal ale to by oznaczało obroty rzędu prawie 2000obr/sek, czy to realne- I don't think so.


avatar
pz0

03.04.2009 07:03

0

Peti - jak najbardziej realne, realne są nawet znacznie większe obroty, np turbina w silniku odrzutowym, a nie wiem czy turbo w zwykłym samochodzie osobowym nie osiąga podobnych obrotów.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu