Prezydent Ferrari- Luca di Montezemolo podczas uroczystości obchodzenia 60 rocznicy powstania włoskiej marki powiedział, że nie jest zadowolony z obowiązujących zasad w Formule 1. Montezemolo uważa, że F1 powinna zrobić coś w kierunku poprawy wyprzedzania i zmienić zasady dotyczące samochodu bezpieczeństwa.
„Nie lubię ich za bardzo, nie lubię z wielu powodów” powiedział o nowych zasadach Włoch. „Oni muszą zmienić zasady tak, aby możliwe było wyprzedzanie, nie podobają mi się zasady dotyczące samochodu bezpieczeństwa, które w Montrealu były ruletką.”„Nie lubię ich ponieważ sprawiają, że wyścigi nie są prawdziwą walką za sprawą aerodynamiki i znacznie ciężej jest wyprzedzać. Wierzę, że Formuła 1, która odnosi wspaniały sukces międzynarodowy w nowych państwach, z nowymi fanami musi szybko stawić czoła problemom i Ferrari będzie naciskać na to bardzo mocno.”
22.06.2007 11:59
0
I to jest rozsądny głos. Byle by poparły to stanowisko inne zespoły. Inaczej będzie to jedynie pobożne życzenie. A F1 przemianuje si na Formułę ekologiczną i zieloni tam bedą się ścigać w pojazdach spalających 0,5l/100km. Emocji będzie wtedy co nie miara :-(
22.06.2007 12:26
0
zgadzam sie z Montezemolo jeżeli było by więcej wyprzedzeń na torze to te dyscyplina była by jeszcze bardziej widowiskowa niż teraz "jestem za a nawet przeciw" :-)
22.06.2007 12:31
0
zgadzam się niech ułatwią wyprzedzanie - albo kurde mol!!! np. jak ktoś kogoś dogania i kurna próbuje wyprzedzić przez 3 okrążenia - to ten przed nich niech go puści.
22.06.2007 12:32
0
przed nim.....miało być....;-)
22.06.2007 13:06
0
ale jak go puści to będzie przepuszczenie a nie wyprzedzanie :)
22.06.2007 13:09
0
Nie wiem co Montezemolo chciałby zmienić w zasadach dotyczących samochodu bezpieczeństwa... Przecież jeżeli jest wypadek na torze, to musi być jakiś czas na uprzątnięcie toru, a z resztą pamiętamy dużo przypadków najechania na uszkodzony bolid - bezpieczeństwo na 1 miejscu. Myślę że w tych przepisach jest wszystko OK...
22.06.2007 13:14
0
a według mnie ówczesne zasady są dobre. Problem z wyprzedzaniem stanowi nierówny poziom techniczny bolidów. Taj jak np. w tym sezonie.. McLaren odchodzi od wszystkich ze względów technicznych.. Spyker jest ciągle ostatni tylko dlatego ze mają gorsze bolidy.. Wydaje mi sie, ze taki pomysł jak przedstawił prezydent ferrari jest tylko możliwy w przypadku, w którym bolidy byłyby identyczne.. A dobrze wiemy ze tak byc nie może.. F1 to też jest "wielka machina rynkowa" i nie da sie takiego czegoś uzyskać... To ze poziom bolidów jest różny i wzajemna konkurencja istniejących zespołów sprawia,ze F1 jest jeszcze bardziej ciekawsza. To jest moje zdanie. :)
22.06.2007 13:23
0
A właśnie że jest sposób na zwiększenie liczby wyprzedzeń - tak jak zaproponował Briatore - 2 wyścigi. Jeden sprint a drugi dłuższy z odwróconą kolejnością.
22.06.2007 13:35
0
Pixel333 nie chodzi o zniesienie samochodu bezpieczenstwa, anie innych zasad tego bezpieczenstwa po kolizji i zniszczeniu bolidu. Zasady ktore zostaly wprowadzone na sezon 2008 (mozesz o nich poczytac w tym serwsie), sa niekorzystne dla kierowcow. Maruderzy sa zobowiazani powrocic na koniec stawki podczas wyjazdu SC na tor. Ponadto zamkniete sa aleje serwisowe przez dluzsza czesc pobytu SC. To wszystko powoduje ogolny rozgardiasz na torze. Poprzednie zasady byly znacznie lepsze i wydowiskowe. A z wyprzedzaniem we wspolczesnej F1 jest naprawde krucho,. Widac to juz bylo w zeszlym sezonie, a w tym, to juz jest "procesja". Mozna powiedziec, ze najbardziej emocjonujaca czescia wyscigu jest start i pierwsze zjazdy do alei serwisowej. Zmienieajac przepisy chroniace srodowisko i ograniczenie maxymalnego momentu obrotowego (19000 obotow) sytuacja powinna ulec zmianie. jeszcze w konowce lat 90' i od 2000 - 2002 r sytuacja wygladala inazej. Pro ekologiczne FIA nie umie pogodzic widowiskowiosci z programami komercyjnymi. Bo ten caly pomysl eko - Formuly1, jest realizowany z mysla o zastosowaniu tych technik w samochodach seryjnych - czyli krotko mowiac do celow komercyjnych. A to sie niestety mija z celem. Miejmy nadzieje, ze w 2008 roku, sytuacja ulegnie moze malemu, ale jednak polepszeniu, poprzez zniesienie TC. Popieram Luce di Montezemolo. Pozdrawiam.
22.06.2007 14:24
0
pixel333 to chodzi o zmiany wprowadzone w tym roku, ktore nie pozwalaja zjechac do boksow na okrazeniu, na ktorym wyjechal SC. Sam samochod bezpieczenstwa jest w F1 od 1993 roku i nikt nie chce go znosic.
22.06.2007 14:25
0
Według mnie powinni wprowadzić ograniczenia w aerodynamice pojazdów tak, aby ten czynnik nie odgrywał tak znaczącej roli. Jest to główny powód braku wyprzedzeń. Jak ktoś może dogonić bolid przed sobą to i tak bardzo ciężko jest się zbliżyć do niego na odległość dogodną aby wyprzedzić, ponieważ bolid traci docisk.
22.06.2007 14:34
0
Smola...oprócz czynników komercyjnych stojących za pomysłami FIA(innowacje dla samochodów drogowych) to winić należy tez ogólne ogłupienie jakie panuje obecnie na świecie...cała ta "polityczna poprawność". Jaką to szkodę wyrządza F1 przyrodzie teraz? Dużo większa szkodę wyrządzają kibice pozostawiający po sobie stosy butelek i opakowań. Od kilkunastu lat samochody F1 są nieustannie okrajane z mocy - niebawem dojdzie do tego że będą jeździć samochodami "fabrycznymi"(taki sam dla każdego). A co z duchem rywalizacji? Przecież to dotyczy też teamów...to jest tradycja...tak powstawały legendy. Tam gdzie nie ma rywalizacji tam wszystko równane jest w dół tak jak było to w komunie...wszyscy po równo czyli po zero. Jestem za uatrakcyjnieniem widowiska ale nie metodami które niszczą ducha rywalizacji(również teamów). Tam gdzie nie można rywalizować tam nie ma żadnych innowacji i postępu...ta droga to powolna śmierć. FIA walczy ze skutkami a nie z przyczynami problemu.
22.06.2007 15:50
0
sorry Pixel333 za blad. Mialo byc o zasadach wprowadzonych na sezon 2007 :P wiesz.... szybkosciowka :-) sorki. Ale tak jak napisal kempa. Popieram to co napisales Disi. TO co sie dzieje na calym swiecie i w swiecie wladz FIA, napewno nie wplywa korzystnie na zdrowa rywalizacje. A ograniczenie w aero nic nie poprawia, ale zepsuja. Tak jak napisal Disi - aby ogladac SHOW, nie mozna hamowac rozwoju. W zaden sposob.
22.06.2007 16:21
0
Gosc dobrze mowi, dzisiejsze wyscigi F1 to niestety procesje. Na torze w czasie wyscigu jest zdecydowanie za malo wyprzedzen. F1 staje sie coraz nudniejsza. :/ a bennie szuka tylko nowych rynkow dla kasy. Zamiast cos z tym zrobic. Bo dupki z fia za bardzo sie rzadza!!!
22.06.2007 16:28
0
mu chyba chodzilo o to ze nie da sie wyprzedzac na zakretach bo sie traci przyczepnasc z przodu.no ale jak jest taki madry to niech znajdzie jakies rozwiazanie,a znajda sie osoby ktore go popra.bo tak jak on to mozemy sobie gadac my na forum a nie szef wielkiego teamu
22.06.2007 16:35
0
mu chyba chodzilo o to ze nie da sie wyprzedzac na zakretach bo sie traci przyczepnasc z przodu.no ale jak jest taki madry to niech znajdzie jakies rozwiazanie,a znajda sie osoby ktore go popra.bo tak jak on to mozemy sobie gadac my na forum a nie szef wielkiego teamu
22.06.2007 16:38
0
Disi - cóż mozna dodać "wyplułeś" wszystko co gnębi i hamuje rozwój F1 ( i nie tylko bo F1 to poligon doświadczalny dla wielu dziedzin), pakowanie tej dyscypliny w temat EKO to chyba największa bzdura do jakiej doszło w F1, ileż to " śmiercionośnych" produktów powstaje z powodu tego sportu?? myślę że przez cały sezon mniej niż niejedna np. huta wyrzuca w ciągu 10 minut swojej pracy. EKO jest nawet dobre ale w życiu codziennym (choć tu tez niektórym bije na dekiel). Mam też pewien sposób na uatrakcyjnienie F1- moim zdaniem gdyby premiować kierowców z czołówki za udane wyprzedzanie w czasie dublowania ( ale wtedy trzeba go wyprzedzić w walce a nie że taki zjeżdża na bok) i tak jak teraz pkt. za zajętą lokatę i np. +1 pkt. za każdego zdublowanego który ukończył wyścig- myślę że coś przez cały wyścig by się działo. Co Wy na to???
22.06.2007 16:38
0
Ludzie co wam ekologia przeszkadza? Przecież to nie ma żadnego związku. Obecna sytuacja nie ma z nią nic wspólnego. Przecież i tak byłyby mocniejsze i słabsze samochody. Padają tu głosy że wyrównywanie szans jest złe. Co jest w tym złego??? Przecież to właśnie nierówne osiągi sprawiają że wyścigi są nudne. Po kwalifikacjach i pierwszym okrążeniu mocniejsi ustawią się przed słabszymi i to wszystko. Najlepszą i najprostrzą rzeczą jaką można zrobić w F1 jest wyrzucenie maksymalnej ilości elektronicznych urządzeń wspomagających (bądź też raczej zastępujących) kierowcę. Wtedy coś by się działo. Weźmy nawet stare czasy kiedy trzeba było po staremu wrzucać biegi. Kierowca miał więcej do roboty łatwiej mógł popełnić błąd, coś się działo. Obawiam się jednak że te zmiany, które promowałyby lepszych kierowców mogą się wszystkim nie spodobać - teraz firmy mają większą kontrolę i wygrywa lepszy samochód. Nie znam dobrze historii ale mam wrażenie że te wszystkie nowinki elektroniczne jakoś zbiegły się z karierą Schumachera w Ferrari. Nie mówię że był słaby czy coś ale jednak było łatwiej nad tym wszystkim panować.
22.06.2007 17:18
0
zu7 ja uwazam ze eko z f1 nie moga isc parze, poniewaz eko niszczy f1 robiac ja coraz slabsza, gdyby wprowadzono to co niedawno proponowal Mosley F1 mozna by porownac z F Reanult a chyba tego bysmy nie chceli? co z tym prestizem, z tymi emocjami. Co do wyrownania sil to cos w tym jest, bo mnie tez juz denerwuje jak pierwsze dwa bolidy to McLaren'y. Ja osobiscie EKO w F1 mowie NIE
22.06.2007 17:45
0
zu7 - obawiam się że mylisz właśnie skutki z przyczynami...w świecie realnym zawsze są jednostki lepsze i gorsze-tak samo z teamami. Mówisz że najlepsze zespoły są z przodu i reszta nie ma szans ich dogonić...zgoda-tylko że to jest właśnie mylenie skutków z przyczynami. Problemem gorszych zespołów nie jest to że Ferrari jest zbyt dobre tylko to że one same nie mogą się rozwijać bo szereg przepisów FIA je krępuje! Właśnie dlatego tylko najbogatsze zespoły uciekają do przodu bo pole manewru w badaniach i rozwoju jest tak małe że stać na rozwój tylko najbogatszych. Przykład z ruchomymi skrzydłami RB...mały pomysł, innowacja a jak poprawił osiągi RB i pozwolił Coulthardowi jechać szybko za Kubicą w Hiszpanii! To co proponuje FIA to coś takiego jakbyś w klasie w której jedni uczniowie są grubsi a drudzy chudsi kazał tym chudszym zakładać plecaki z kamieniami aby byli wolniejsi i nie uciekali tym grubszym....To jest właśnie "równanie w dół" które nie sprawdza się nigdzie! Aby "mały" miał szanse z "dużym" to musi konkurować z nim w tych dziedzinach w których ma relatywną przewagę. Ja się zgadzam że jakieś reguły muszą być w tym sporcie bo inaczej to byłby chaos ale NADMIAR regulacji zawsze hamuje rozwój i innowacje! Wszystko to co sie pojawiało w F1 pochodziło z innowacji wymuszonych sytuacją...to co planuje FIA to "ręczne sterowanie". Moim zdaniem panowie zabrnęli zbyt daleko w absurd....chcą dobrze ale idą w złym kierunku. Czytałem ostatnio artykuł w którym pisano o "ruchomych" częściach aero jako możliwym rozwiązaniu problemów konkurencyjności....Dobry pomysł chyba miał też Flavio z tymi dwoma wyścigami...Silniki EKO to zwykła hipokryzja...bo nie dość że w niczym to nie zmieni sytuacji matki ziemi to jeszcze zepsuje ducha walki i rywalizacji. Dojdzie do tego że amerykańskie serie będą dużo ciekawsze niż wyścigi tych "eko zabawek".
22.06.2007 20:20
0
dla amatorów EKO- OPANUJCIE SIĘ!!! co mogą 22 bolidy zrobić przez te góra 25 godzin miesięcznie w porównaniu do milionów/miliardów cywilnych samochodów jeżdżących 24/7 po całym świecie? Niechże i nawet spalają 1000l benzyny/100 ale i tak to będzie pikuś w porównaniu do tego co robią samochody cywilne... niechby miały wszystko jak najlepsze w miarę możliwości... najlepsi i najgorsi... = najbogatsi i najbiedniejsi??... może jakieś dofinansowania dla biedniejszych zespołów(aka. odchudzanie grubszych uczniów u Disi :))??... tory mogłyby być szysze i dłuższe, co umożliwiło by wyprzedzanie... ale nie oszukujmy się: EKO jest tańsze, a tanie mięso PSY(!!!) jedzą... jeżeli 2 wyścigi w tym jeden dłuższy to ten dłuższy to by chyba była kopia Le Mans 24 hrs? a poza tym i tak szybszy by wygrywał tylko z większą przewagą... więc jeżeli potrzebujecie ekologii na drogach to proponuję przesiadkę na rowerek ;)
22.06.2007 20:57
0
Disi - zgadzam się częściowo z tobą. Nie napisałem że jestem przeciw rozwojowi. Jednak muszą być ograniczenia i równanie. Nie twierdzę że obecne ograniczenia są dobre. Jednak w przypadku wolnej ręki, którą sugerujesz będziemy mieć wyścig samochodów a nie kierowców jak ja bym chciał. Przemyśl Disi nawet ten przykład, który podałeś - Coulthard podgonił ale nie na torze ale w laboratorium! Ja chcę oglądać walkę na torze a nie pasjonować się wyścigiem technologicznym śledząc go z wycinków prasowych po to by po kwalifikacjach stwierdzić ile Red Bull podgonił.
22.06.2007 21:14
0
gml - napisałeś trochę ale dlaczego eko jest złe dla formuły jeden jakoś nie napisałeś. Może coś konkretnego? I czym się te eko przejawia?
22.06.2007 22:02
0
dlatego, że ją ogranicza, a poza tym, co to daje dobrego dla F1? bo korzyść dla środowiska na skalę światową jest z tego minimalna...
22.06.2007 22:37
0
zu7-myślę że mamy ten sam cel tylko wierzymy w inne metody :) Jak przypomnę sobie wyścigi z początku lat 90 czy z lat 80 to emocje na torze były większe niż teraz a ograniczeń nie było takich jak teraz. Też chciałbym aby to od kierowcy głównie zależało czy wygra wyścig...dobrym krokiem w tym kierunku będzie zabronienie używania kontroli trakcji. Dobrym rozwiązaniem wydaje się być też pomysł Flavio...ale ograniczanie tych już teraz malutkich "silniczków" zabierze z F1 ostatnie resztki emocji i adrenaliny...Nie wspomnę już o tym że wprowadzenie "silniczków" EKO "brzęczących" sobie 10 000 obrotów w niczym nie ulży przyrodzie bo F1 nie wyrządza środowisku chyba większych szkód niż te 100 000 fanów wydychających na widowni dwutlenek węgla...Czysta hipokryzja i mieszanie sportu z polityką....teraz to takie modne "dbać o środowisko"-tylko że jak zwykle nie dba się w tym miejscu w którym potrzeba. Poza tym należy sobie jasno powiedzieć czy F1 ma posiadać jeszcze resztki ze "sportu" czy to już ma być tylko czysty marketing i dźwignia sprzedaży dla producentów fabrycznych.
22.06.2007 22:57
0
Ja mam taki niezwykle prosty pomysł. Wg mnie wystarczyło by na wybranych prostych i łatwych szybkich zakrętach torów, narysowac poprzez środek linię ciągłą (tak jak na cywilnych drogach), wtedy kierowca sam decydował czy jedzie prawą, czy lewą stroną. Przekraczanie lini było by karane na takich samych zasadach jak ścięcie. Szybszy kierowca jadący z tyłu z góry wiedziałby czy ten przed nim wjeżdża na prawy czy lewy pas, więc łatwo mógł by wybrać wolny tor. Np. patrzcie taki Montreal, "zakręt Kubicy" - normalnie jedzie się tam z pedałem w podłodze i nie ma wielkiego znaczenia czy jedziesz po zewnętrznej czy po wewnętrznej. Jak by przy dwóch pasach ruchu Truli dojechał tam od wewnętrznej, to już nie mógł by zajachać drogi Kubicy na zawnętrznej, itd.... Oczywiście nadal pozostaną takie niereformowalne tory jak np. Monako...
23.06.2007 00:25
0
Podobają mi się takie nietypowe głosy jak rakot i gml.Pozdrawiam-co prawda mam inne zdanie n.t.F1 ale fajnie usłyszeć jakiś osąd odróżniający się od standardowych.
23.06.2007 06:34
0
rakot, ten pomysł w niektórych warunkach by się nie sprawdził- spróbuj wziąć 180-stopniowy nawrót po wewnętrznej... a co jak 4-5-6 kierowców by jechało 1 za 2gim?? :) a dla mieszaczy sportu z polityką znalazłem dobry poligon doświadczalny- EURO 2012 :) pzdr 4 all
23.06.2007 10:01
0
Ja mam też pewien pomysł. A może by tak znieść obowiązek ustępowania dublowanych kierowców tym którzy dublują? W Końcu wyścig to wyścig-ile razy kogoś wyprzedzisz zależy od twoich umiejętności i bolidu. To uatrakcyjniłoby wyścig i sprawiłoby że czołówka nie uciekała by tak bardzo reszcie.
23.06.2007 10:16
0
no ja to bym radził słuchać starego briatore. on miał kilka całkiem trafnych pomysłów...
23.06.2007 10:31
0
gdyby zniesiono obowiązek ustępowania dublującym spowodowałoby to, że cała czołówka kisiłby się za kilkoma maruderami ;)
23.06.2007 11:06
0
A ja na ten temat mam jescze inne zdanie. Pewnie niektorzy potraktują jak herezję, ale co tam. Połowa sezonu mogłaby byc rozgrywana w bolidach firmowych, a druga połowa w takich samych dla wszystkich. Mogłoby to być nawet na zmianę. Dzięki temu i konstruktorzy mieliby swoją rywalizację, a bardzo zyskałaby na tym rywalizacja kierowców. Dzięki temu myslę, że na torze także więcej by się działo. Choć takie rozwiązanie nie jest chyba mozliwe, bo nie dogadaliby się, kto ma robić boliy dla wszystkich ;/. podoa mi się też pomysł rakota, z tą ciągłą linią. Mogliby to wypróbować na jakimś z wyścigów, ale tylko na prostych.
23.06.2007 11:18
0
gml - Kisiła by się albo i nie- a gdyby mieli za to premię? , jeszcze raz wstawie mój pomysł, który jest nieco wyżej---Mam też pewien sposób na uatrakcyjnienie F1- moim zdaniem gdyby premiować kierowców z czołówki za udane wyprzedzanie w czasie dublowania ( ale wtedy trzeba go wyprzedzić w walce a nie że taki zjeżdża na bok) i tak jak teraz pkt. za zajętą lokatę i np. +1 pkt. za każdego zdublowanego który ukończył wyścig- myślę że coś przez cały wyścig by się działo. Co Wy na to???
23.06.2007 11:21
0
Naprawdę pojawiają się coraz bardziej ciekawe plotki w światku F1. Nie zawsze dotyczą roszad w zespołach. Jak głoszą najnowsze wieści, Ferrari podejrzewa, że ich główny mechanik, Nigel Stepney, dopuścił się sabotażu!!! Zespół wniósł przeciwko niemu pozew do sądu! Przed GP Monako w zbiorniku paliwa w bolidach Massy i Raikkonena wykryto niby biały proszek. Ponadto podejrzewa się, że Stepney sprzedał dokumentację techniczną bolidów Ferrari. Jeżeli to prawda, to czeka nas wielka afera. Stepney miał nadzieję, że po odejściu Browna zajmie jego miejsce i awansuje na dyrektora technicznego zespołu. Tak się jednak nie stało. Czyżby chciał się zemścić na zespole? Czy to jednak kolejna plotka wyssana z palca? Jedno jest pewne - tak jak przypuszczano, po odejściu Schumiego Ferrari się powoli sypie.
23.06.2007 11:27
0
gml: przecież napisałem, że tylko na wybranych łatwych zakrętach. Np. jakoś nie wyobrażam sobie by na takiej Suzuce zakręt 130R brały bolidy jadąc koło w koło z prędkością ponad 300 km/h - to już by była niedorzeczność. Jak dla mnie pomysł z liniami jest znacznie bezpieczniejszy, niż np. zmuszanie kierowców by jeździli bez TC, które standardowo jest już montowane w autach cywilnych
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się