Zespół McLarena mimo szczerych chęci nie ukończył jednego z najtrudniejszych wyścigów sezonu. Fernando Alonso wycofał się z rywalizacji w GP Malezji na 22 okrążeniu, podczas gdy Jenson Button zjechał do boksów na 42 kółku. Obaj kierowcy zespołu dostrzegają jednak poprawę MP4-30 i układu napędowego Hondy.
Jenson Button, DNF„Początek wyścigu był chaotyczny: miałem raczej dłuższy niż zazwyczaj postój, gdy na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa i wyjechałem na tor za Roberto Merhim, który nie zniwelował straty do samochodu bezpieczeństwa przed jego zjazdem. Po restarcie rozpoczynałem zmagania cztery czy pięć sekund za stawką. Musiałem go wyprzedzić i gonić resztę stawki a to zniszczyło moje opony.”
„Niemniej podobało mi się- w zasadzie ścigaliśmy się z resztą stawki. Móc dostrzec jednego z Red Bulli przed sobą było miłą niespodzianką. Mogliśmy się także włączyć nieco bardziej w walkę z innymi. Walka w stawce to najbardziej pozytywna rzecz jaką możemy wyciągać po tym weekendzie. Miejmy nadzieję, że niedługo, wyścig po wyścigu, będziemy mogli przesuwać się coraz wyżej.”
„Dzisiejszy dzień był pożyteczny; szkoda tylko, że zarówno ja, jak i Fernando nie ukończyliśmy wyścigu.”
Fernando Alonso, DNF
„Cały weekend był lepszy niż się spodziewałem. Podstawową pozytywną rzeczą jaką wyciągamy po tym wyścigu jest to, że mogliśmy ścigać się z innymi bolidami. Wraz z Jensonem nie walczyliśmy tylko między sobą. To pierwszy krok jaki musieliśmy zrobić i już mamy go z sobą.”
„W rzeczywistości nasze tempo wyścigowe było zaskakująco dobre; utrzymywałem tempo stawki, a przed pit stopami byłem w stanie dogonić nawet Red Bulle. To miła niespodzianka.”
„Potrzebujemy jeszcze trochę czasu na analizę przyczyn naszego wycofania się z wyścigu. Zespół przez radio powiedział mi, żeby trochę odpuścić, aby oszczędzać auto, więc zjechałem do boksów. Dla nas są to problemy, które zazwyczaj można byłoby odkryć podczas przedsezonowych testów, ale biorąc pod uwagę brak możliwości wykonania dłuższych przejazdów w zimie, musimy pogodzić się z faktem, że przez pierwszych kilka wyścigów sezonu będziemy doświadczać takich przygód.”
„Miejmy nadzieję, że w Chinach zrobimy kolejny krok do przodu.”
29.03.2015 14:01
0
I gdzie są te cwaniaczki, które nie wierzyły w skręcony silnik McL w Australii? Ewidentnie byli tutaj szybsi. Sukcesywnie do przodu i może już w Europie ich forma się jakoś sensownie ustabilizuje. Powodzenia!
29.03.2015 14:01
0
A z kim tak ten McLaren się scigał? Kogo wyprzedzili?
29.03.2015 14:10
0
Jestem fanem Mcl ale z zachwytu bym tak nie piał.. widać ze sam bolid to środek stawki ... silnik albo jest tak skrecony albo jest 100 lat za reszta stawki, wystarczy popatrzec na predkosci maksymalne ... cała nadzieja ze bedą sie rozwijać dużo szybciej niż inni, na pewno są do tego zdolni... mają kase mają ludzi czas zapier...
29.03.2015 14:12
0
Chociażby Pereza w pierwszej części wyścigu. Alonso tuż przed awarią bolidu był na 8 czy nawet 7 pozycji. Jakby tego było mało, z każdym okrążeniem Fernando zbliżał się do Red Bulli. Jeśli Ty nie widzisz postępu, to trudno, faktem jest jednak, że oba McLareny, a szczególnie Alonso mieli dzisiaj szansę na punkty. Fakt, że do Mercedesa, Ferrari czy nawet Williamsa jeszcze sporo tracą, ale reszta wcale nie jest tak daleko od nich, przynajmniej jeśli idzie o tempo wyścigowe.
29.03.2015 14:12
0
@a między innymi walczyli z Force India. Ja nie wiem, eksperci na torze zauważają już postęp ale tu Mclaren jest nadal opluwany na prawo i lewo. Kto ma rację? Wy - tu komentujący czy ludzie którzy od dawna są obecni w F1? Zerknijcie sobie na trzy rzeczy: testy, pierwszy wyścig i stratę bolidów Mclarena względem stawki i ten weekend wyścigowy wraz z czasami okrążeń. Nadal nie Widzicie różnicy?
29.03.2015 14:14
0
@2 miało być.
29.03.2015 14:15
0
@1 Jestem! Nie mieli skręconego silnika o 30% jak powiedzieli w prasie ale o niecałe 10%. Druga sprawa Alonso sam przyznał, że odkrywają teraz rzeczy, które powinni odkryć na testach, których praktycznie nie mieli. Mają opóźnienie z pakietami. Teraz dopiero testują. Stąd progres Ale i tak Alonso nie zdobędzie tytułu w McL. Już to pisałem, jak był w Ferrari, że Hiszpan 3 raz mistrzem nie zostanie. Wszyscy zaczynali mnie opluwać. I minęło 5 lat i dalej ma dwa. Z tymi dwoma zostanie. Niestety..... Bo należy mu się ten 3 mimo wszystko za całą karierę ale fakty są takie, że szybciej Vettel zdobędzie 6 jak Alonso trzeci
29.03.2015 14:20
0
A los karze Alonso za te jego wszystkie przekręty i chęć zdobycia tytułu po trupach (afera szpiegowska 2007, afera singapurska, zostawianie smrodu po sobie w każdym zespole itd)
29.03.2015 14:25
0
@5. Postęp postępem ale Button odpadł jadąc tylko Nasrem i Mehrim chyba a Alonso tak szybko zjechal, że jego pozycja nawet nie była wyklarowana w wyścigu. Jeśli tak wygląda ten rozpęd to długo jeszcze przyjdzie czekać na poprawę. Poza tym aby McLaren się rozkraczyl i Lotus.
29.03.2015 14:28
0
Przy tych całych problemach McLarena dostrzegam jeden pozytyw - mimo, że są w jeszcze gorszym miejscu od Red Bulla nie wylewają publicznie żalów, tylko pracują. To zasługuje na szacunek.
29.03.2015 14:39
0
a liczyłem że się dotoczą do mety, wyścig całkiem ciekawy ale zwycięzca dla mnie nie do przyjęcia mimo wszystko w przeciwieństwie do wielu którzy się nagle zmienili zdanie
29.03.2015 14:43
0
Faktycznie maja czym sie chwalić ze ścigali sie z redbullem skoro Ferrari zdublowano obu kierowców Redbulla hahaha
29.03.2015 14:51
0
Smutno sie czyta takie komentarze. Ja, jako wielki fun Buttona co wyscig trzymam kciki. I jestem przekonany ze w tym sezonie beda walczyc o punkty.
29.03.2015 15:01
0
Też jestem fanem Buttona ale jestem większym fanem Mcl i musze przyznać ze Alo obejchał go strasznie. Punkty mogły być dziś . Mcl chce wygrywac ale to jeszcze długa droga do celu.
29.03.2015 15:10
0
W porównaniu z Australią McLaren dokonał pewnego postępu chociażby jeśli chodzi o tempo wyścigowe. Owszem bolid jest bardzo daleki od ideału, ale nie można jeszcze skreślać McLarena z walki o punkty. Może jestem przesadnym optymistą, ale sądzę, że zaczną regularnie punktować od europejskiej części sezonu (przynajmniej Alonso, bo trochę wątpię w Buttona)
29.03.2015 15:34
0
i tu Alonso jest w czarnej dziurze
29.03.2015 15:35
0
@.7 viggen Akurat ty byłeś pierwszym który się darł że McL ma pełną moc i nie ma w ogóle ograniczonego silnika. Więc z łaski swojej zamknij swoją zakłamaną japę...
29.03.2015 16:03
0
gdzie można zobaczyć jakie kto miał prędkości maksymalne ? kiedyś zdarzało się, że po wyścigu podawali redaktorzy taką statystykę.
29.03.2015 17:12
0
Wydaje mi się że Alonso w swoim pierwszym wyścigu chciał koniecznie zajeździć silnik. Nie może za bardzo pogodzić się z faktem że póki co będą jeździć z tyłu stawki. Button chyba bardziej rozumie całą sytuację i bez jakiś stresów próbował po prostu kolejny raz dojechać do mety. Zobaczymy co będzie dalej.
29.03.2015 17:17
0
@17 Akurat to znowu bredzisz. Przeczytaj jeszcze raz co wtedy napisałem i potem zabieraj głos ze swoją szczeniacką zakłamaną jap.. Dlaczego niektóre niemoty moją problem z czytaniem i rozumieniem tekstu a potem jeszcze wciskają coś co nie napisałem? Zamiast siedzieć przed kompem zacznijcie się uczyć !!!
29.03.2015 17:17
0
Co by nie opowiadali, to jednak obserwowanie poczynań Alonso w ogonie stawki, to jak zobaczyć banknot 200 złotowy wśród pięciozłotówek na tacy. Ja nadal nie rozumiem po co ten koleś zamienił Ferrari na McLarena już w 2015. Mógł zostać jeszcze jeden sezon i poczekać na jakieś wyniki. Zespół zatrzymałby Buttona i Magnussena na kolejny sezon i tyle. A tak to niestety uwiarygadnia się historia, że go zwyczajnie z Ferrari wywalili.
29.03.2015 17:25
0
@RyżyWuj - No właśnie, a może jednak nie mógł zostać? ;)
29.03.2015 17:42
0
Fernando Alonso dokonał "transferu życia". Po dwóch wyścigach z zamianą na Vettela Niemiec ma 40 pkt. (jedno 3 miejsce i jedno zwycięstwo) a Hiszpan ma 0 pkt. Nie wziął nawet udziału w pierwszym wyścigu z powodu regeneracji po wypadku z testów a dziś nie przekroczył mety. Może to i dobrze dla Ferrari i Vettela - oboje potrzebowali zmiany. Scuderia na zastąpienie Alonso Sebastianem a Niemiec na opuszczenie Red Bulla. Współpraca układa im się dobrze, lubią się z Kimim, więc wszystko u nich gra. A Alonso jest największym przegranym. Ostatecznie można o tym długo rozprawiać, ale nikt nigdzie się nie pchał na siłę. Ci ludzie podjęli swoje decyzje i teraz są tam, gdzie są. A Sebastian pojechał naprawdę super. Tor jest długi, a warunki fizyczne również są wymagające. Teraz jest czterokrotnym zwycięzcą na tym torze. Brawo!
29.03.2015 17:52
0
@21 "A tak to niestety uwiarygadnia się historia, że go zwyczajnie z Ferrari wywalili." No proszę. Chociaż do jednego to dociera. A reszta nadal ślepa.
29.03.2015 17:58
0
@22 Martitta - tego nikt nigdy w 100% nie przyzna publicznie, bo wyszłoby jeszcze, że viggen jednak w czymś miał w końcu rację ;-)
29.03.2015 18:01
0
7@viggen - Może niedługo zaczną w F1 przyznawać tytuły za całokształt kariery, niczym aktorom Oscary :) Czyli taka mała nagroda pocieszenia :)
29.03.2015 18:05
0
@RyżyWuj - No właśnie ;) I jeszcze nam zarzucą przynależność do "sekty" viggena :P
29.03.2015 18:36
0
@ 23 Przegrany z 35 milionami euro za sezon.... w 3 najbardziej utytułowanym zespole w historii... prawdziwy frajer. Już to kiedyś pisałem Alo był zmęczony - zniesmaczony :) ,że Ferrari nie może dać mu bolidu jaki by chciał i wolał zaryzykować niż przesiedzieć kolejny sezon w Ferrari. Alo to wybitny kierowca ale trochę mu się w d.. poprzewracało dlatego nie byłbym taki pewien czy Ferrari byłoby w tym miejscu w którym jest gdy Alo został.... Teraz najgorsze co może zrobić to odejść z McLarena
29.03.2015 19:04
0
Pojedynki kierowców w jednym zespole (sezon 2015) Alonso - Button Wyścigi 0 - 1
29.03.2015 19:12
0
@29 a na czym oparta ta statystyka ??? kto bardziej nie dojechał do mety ? czy komu bardziej popsuł się bolid ?
29.03.2015 19:31
0
Dziwnym przypadkiem dwie osoby głoszą tylko swoje dziwne teorie a reszta z nimi sie kompletnie nie zgadza.. Może dlatego że te dwie osoby bredzą jak zwykle.. viggen i Ryży możecie zbijać pione oboje jestescie siebie warci.
29.03.2015 20:34
0
@31 Te dwie osoby nie są zaślepieni fanatyzmem Alonso a te reszta co się nie zgadza - to fanatycy Alonso wyznający jego kult Boga F1, o którego się zabijają wszystkie teamy w F1, ponieważ Alonso samym oddechem dodaje od siebie 0.5s na kółku
29.03.2015 20:35
0
@29 2:0 A poza tym każdy to wie. więc nie musisz tych statystyk wypisywać
29.03.2015 20:51
0
@20. viggen No to proszę, niech wszyscy zobaczą jakim jesteś zakłamańcem, który próbuje wmówić wszystkim swoją rację: "24. viggen 2015-03-15 21:30:04 (Host: *.dynamic.chello.pl/ Ignoruj) @23 A Ty nadal wierzysz w tą głupotę, że mają skręcony silnik? " " 31. viggen 2015-03-16 16:06:55 (Host: *.dynamic.chello.pl/ Ignoruj) @28 Nie jestem wcale zaślepiony tylko Wy jesteście zaślepieni. Na Sky Sports skomentowali to przykręcenie silnika jako "bzdura" po walce prawie jak równy z równym z Perezem. A Perez ma bolid napędzany silnikiem Mercedesa. Po prostu Mcl wypuścił chłam ale żeby to chuj....nie wyszło przed sponsorami to trzeba coś powiedzieć." I co teraz powiesz, cwaniaczku? ;)
29.03.2015 22:16
0
To przykręcenie silnika jak bzdura - tak napisałem To przykręcenie silnika co podał McL czyli 30% czyli ok 200-250KM. To nazwałem bzdurą. Cały czas przecież piszę, że masz problem z czytaniem. Jeszcze wtedy nie wiedziałem ile przykręcili więc nie użyłem słów kilka procent czy też kilkanaście.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się