WIADOMOŚCI

  • 31.07.2013
  • 11536
Kryzys na linii Ferrari - Alonso?
Kryzys na linii Ferrari - Alonso?
Luca Di Montezemolo nie był zadowolony z komentarzy Hiszpana po ostatnim Grand Prix Węgier. Mimo wszystko strony zaprzeczają, jakoby pomiędzy zespołem i Fernando Alonso doszło do jakichkolwiek nieporozumień.
baner_rbr_v3.jpg
Hiszpan po GP Węgier został spytany o to, jakie jest jego życzenie na urodziny. Opowiedział, że chciałby równie konkurencyjny samochód, co jego rywale. Słowa te miały nie spodobać się Luce Di Montezemolo, który chce aby w zespole panowała pełna harmonia.

Rzecznik prasowy Ferrari postanowił na wszelki wypadek zdementować wszelkie pogłoski na temat problemów w zespole. „Di Montezemolo jest pierwszym, który wspiera kierowców, gdy ci mówią o poprawie osiągów bolidu” – mówi.

„Doskonale zdaje sobie sprawę z frustracji Alonso po jednym z najbardziej wymagających wyścigów w tym sezonie. Jego słowa mają mieć pozytywny wpływ, mają być inspiracją i motywacją, aby zespół wspólnie pracował na sukcesy” – dodaje.

W międzyczasie Ferrari testuje bolidem z sezonu 2011 na torze Magny-Cours. Zespół chce mieć pewność, co do korelacji danych z toru i symulatora. Niedawno do dołączył do nich James Allison, który będzie odgrywał jedną z głównych ról w ekipie jako dyrektor techniczny ds. podwozia.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

74 KOMENTARZY
avatar
R.U

31.07.2013 09:29

0

No bo ile moznz czekac na dobry,konkurencyjny bolid


avatar
Sidor

31.07.2013 09:32

0

Myślę, że warto zapytać Buttona ;p


avatar
greg32

31.07.2013 10:20

0

Raikkonen w Ferrari....nie uwierzę jak nie zobaczę ale nie wykluczam.


avatar
Grzesiek 12.

31.07.2013 10:31

0

No tak ... przecież Ferrari to Świętość ...:D Jak Alonso mógł powiedzieć prawdę . A ta jest taka że bolid Ferrari wyraźnie odstaje od czołówki ... i o co ten krzyk panie Luca ? 3. greg32 Widzę że zjadłeś ogórka Bilda i się normalnie podnieciłeś ..... :D


avatar
greg32

31.07.2013 10:39

0

Pozyskanie Jamesa Allisona i słowa Kimiego że ludzie mogą być zaskoczeni jego wyborem wpisują się w ten scenariusz. Wybór Hamiltona też zaskoczył i niektórych podniecił...


avatar
pjc

31.07.2013 10:45

0

Rozumiem w pełni nerwy ze strony Alonso. Dwa razy mistrzostwo było na wyciągnięcie ręki i się nie udało. 2010-zabrakło 4 punktów, 2012 - tylko 3. To świadczy o tym,że bolid Ferrari nie odstawał wcale od Red Bulla a mistrzostwa zostały wygrane dzięki odporności Vettela i przede wszystkim dzięki strategom z RB. Alonso wykonuje fantastyczną pracę ale dwu-krotnie brakowało przysłowiowej ,,kropki nad i". W każdym bądź razie jego pogoń za Vettelem jest szaleńcza i widowiskowa. Może wkrótce osiągnie swój cel.


avatar
ritter1

31.07.2013 10:45

0

Alonso i Raikkonen w Ferrari to by było coś ;) szczególnie gdyby Ferrarka zbudowała na przyszły sezon dobrą maszynę. Czy tak będzie, to zobaczymy, obawiam się, że RedBull znowu będzie krok przed nimi, całkiem możliwe, że Mercedes też.


avatar
pjc

31.07.2013 10:45

0

~dwukrotnie


avatar

31.07.2013 11:03

0

~dwukrotnie


avatar

31.07.2013 11:03

0

Rozumiem w pełni nerwy ze strony Alonso. Dwa razy mistrzostwo było na wyciągnięcie ręki i się nie udało. 2010-zabrakło 4 punktów, 2012 - tylko 3. To świadczy o tym,że bolid Ferrari nie odstawał wcale od Red Bulla a mistrzostwa zostały wygrane dzięki odporności Vettela i przede wszystkim dzięki strategom z RB. Alonso wykonuje fantastyczną pracę ale dwu-krotnie brakowało przysłowiowej ,,kropki nad i". W każdym bądź razie jego pogoń za Vettelem jest szaleńcza i widowiskowa. Może wkrótce osiągnie swój cel.


avatar
logel999

31.07.2013 11:16

0

~~~~~~~~~Lewis King . Nasz mistrz mu pokaże niech idzie do sra bula czy sra Ferrari , Mercedes zdominuje z Mistrzem Lewisem ... powtarzam Lewis ma talent od Boga !!!


avatar
Michael Schumi

31.07.2013 12:07

0

Nie dziwię się Alonso. Ale myślę, że we Włoszech będzie lepiej. Kto wie, może podwójne podium dla Ferrari? Tam Scuderia czuje się zawsze komfortowo, a tifosi są im zawsze wierni.


avatar
rsobczuk

31.07.2013 12:37

0

Też się nie dziwię, że Alonso ma już dość... ja jako oglądający mam dość i czekam z roku na rok, aż czerwoni dowalą wszystkim. Zespół z takim potencjałem, żeby nie mógł pokonać puszek po napojach... Zobaczymy teraz jak do zespołu dołączają najwięksi i najlepsi w branży, może coś się poprawi. Forza Czerwoni!!!


avatar
pjc

31.07.2013 13:19

0

@logel999 cenię to,że kibicujesz Hamiltonowi. Ale to jest już fanatyzm:) Wiesz, dla mnie duetem marzeń ostatnich lat był właśnie duet Hamilton-Alonso. Teraz jak widzę ich blisko siebie na torze, to niewiarygodnie się cieszę. To warci siebie rywale na torze. Obaj mają niesamowity styl jazdy.


avatar
MarTum

31.07.2013 13:20

0

Tylko ,że te "puszki po napojach" mają nieograniczony budżet ,a inni ledwo zipią z kasą.


avatar
Jahar

31.07.2013 13:29

0

Według mnie Montezemolo ma rację. Alonso chociaż świetny kierowca to nie ma prawa krytykować Ferrari na każdym kroku. Stawiają na niego i oddają mu wszystko co w tej chwili mają najlepszego. Poza tym sukces którego domaga się Hiszpan nie jest jego prywatnym sukcesem. Nie on zatrudnia Ferrari a oni jego.


avatar
devious

31.07.2013 13:30

0

Każdy kto oglądał onboardy z Węgier widział jak płynnie zakręty przejeżdżały Red Bulle i Lotusy a jak walczyli w tych samych miejscach Alonso i Massa. Zresztą Grosjean szybszy od Alonso - to mówi samo za siebie jak duża różnica dzieliła na Hungaro Lotusa od Ferrari. I nie ma co się dziwić Alonso, że jest wkurzony - on nie oczekuje najlepszej maszyny w stawce, maszyny dominującej nie miał nigdy w karierze (w 2005 najszybszy był McLaren ale bardzo awaryjny, w 2006 Ferrari wygrało najwięcej wyścigów i tylko dzięki regularności i równej formie Alonso zdobył oba tytuły) - on po prostu chce mieć maszynę na poziomie rywali. A Ferrari od 2010 miewa takie maszyny ale tylko okazjonalnie - kilka wyścigów mają formę, potem kilka nie mają. Ciężko wtedy walczyć o tytuł... Btw. w poprzednim sezonie Alonso też był 5 na Hungaro i to był początek jego końca jeżeli chodzi o walkę o tytuł - teraz wygląda na to samo. Oby jednak tym razem Ferrari znalazło formę bo inaczej druga połowę mistrzostw będziemy mieli nudną. Są jeszcze Lewis i Kimi oczywiście - oby którykolwiek się włączył do walki o tytuł. Niech i ten Vettel zdobywa 4 koronę ale niech ją zdobędzie po walce do ostatniego wyścigu jak w 2012! Żeby były chociaż jakieś emocje :)


avatar
devious

31.07.2013 13:33

0

Btw. Starsi kibice pewnie pamiętają lata 1990 i 1991 i Prosta w Ferrari. Kierowca bardzo podobny do Alonso i podobna sytuacja :) Prost nie ustawał w krytyce Ferrari i skończyło się to wyrzuceniem go z zespołu :) Alonso aż tak nie krytykuje "Czerwonych" no ale jak przegra tytuł w 2013 a potem znowu dostanie złom w 2014 to i jego cierpliwość może się skończyć....


avatar
pjc

31.07.2013 13:43

0

@devious musiałeś mi przypomnieć rok 1990?:) Ten pamiętny odwetowy manewr Senny na Francuzie:) Ależ to był dla mnie cios w tamtych czasach:) Oczywiście obu ceniłem w równym stopniu ale kibicowałem Francuzowi.


avatar
fanAlonso=pziom

31.07.2013 15:11

0

nie uwierzę póki nie zobaczę oficjala - może jestem człowiek małej wiary ale trudno mi to sobie wyobrazic - https://fbc dn-sphotos-c-a.aka maihd.net/ hphotos-ak-frc1/1002479_560887737 302849_746527877_n.jpg


avatar
logel999

31.07.2013 15:36

0

12 Wiem .. Kibicuje na maxa ;) Fanatyzm ;)


avatar
Jaro75

31.07.2013 15:41

0

Każdy chce mieć maszynę na poziomie walki o tytuł :) Hiszpan nie jest sam...


avatar
R.U

31.07.2013 16:55

0

@18. fanAlonso=pziom Zaje... fotka; )


avatar
MarTum

31.07.2013 17:18

0

15. Devious - rzecz dzieje się od kilku sezonów. Pamiętam doskonale w tamtym roku jak realizator często ukazywał powtórki przejazdu Vettela i Alonso. Vet trzymał się toru jak by Bóg go dociskał ,a Alonso zawsze walczył z uciekającym tyłem. Nie ma złudzeń ten kto siedzi w temacie. VET to świetny kierowca ale to Alonso jest klasą elitarną i jemu należał się majster. Pozatym Alonso przegrał majstra z winy lotusów gdyż te dwa razy wyłączyły go z wyścigu. VET też 2 razy nie ukończył ale jemu wysiadł bolid - wina RBR ,a ALO wykluczyły lotusy zderzając się z nimi.


avatar
viggen

31.07.2013 17:34

0

@15Devious - nie naginaj faktów. W 2006r Schumi z Alonso - ilość zwycięstw 7:7, ilość podium 12: 14. I po dwa DNF każdy. Czyli statystycznie - Alonso miał lepiej. I dalej - Renault było szybszym bolidem od Ferrari w 2006r. Ferrari zanim odrobiło straty było już za późno. (co jeszcze Ferdek płakał i wyzywał na FIA, że faworyzują Shumachera) Co do bolidu Ferrari....Alonso zawsze miał taki bolid. Nawet w Renault. On lubi taką charakterystykę - głównie podsterowność,. RBR zawsze szło jak po sznurku bo mają lepsze aero. @22 Przestań powtarzać jakieś głupie bzdury. Na Spa owszem - wina Romain. Ale na Suzuce to Alonso się rozpychał łokciami i sam sobie jest winnien. Ma Ferdek szczęście również w Monaco 2012 - Romek musiał odbić bo Ferduś na niego napierał na starcie i niestety Francuz wjechał w Schumachera. Co do newsa. Znowu się zaczyna....Srał do własnego gniazda w Renault, Mcl i teraz w Ferrari. Nic się nie zmienił. Ale złej baletnicy przeszkadza....... Zapomniał, że Schumacher siedział i budował zespół pod siebie - a Alonso? On "jestem najlepszy" i macie zasuwać Tyle.


avatar
luka55

31.07.2013 17:58

0

Schumacher był bardzo długo cierpliwy w Ferrari i mu się opłaciło.


avatar
Jahar

31.07.2013 18:08

0

@23. A Ty znowu swoje. Każdy jest dobry a Alonso to świnia. Tylko Hiszpan ma wady a reszta to żywe anioły. Kimi jara te swoje czybuchy hurtowo jako jedyny w F1, często olewa inżynierów i jest ok. Hamilton co chwilę ma jakieś dziwne humory i też jest ok. Tylko, że oni to złote charaktery a Alonso nie. Różni ludzie różne zboczenia a Ty ciągle o Alonso. Nie nudzi Cię to?


avatar
Polak477

31.07.2013 18:13

0

23. Czyli mam rozumieć, że w Monako to była też wina tylko i wyłącznie Kimiego, a nie Pereza, bo Kimi się rozpychał łokciami?


avatar
Michael Schumi

31.07.2013 18:14

0

@12 Nie taki wielki ten fanatyzm. To i tak nie to samo, co vincent. @22 Nie zgodzę się, że z winy Lotusów. Jednego owszem, lecz nie dwóch. Gdyby w Japonii rzeczywiście zawinił Kimi to dostałby karę, a o tym jakoś nie słyszałem. Alonso próbował się wcisnąć na siłę, ale nie wyszło. Kimi nie dotknął ani razu w tamtym roku. On jeździ na granicy możliwości, ale nigdy nikogo nie dotknie. Zawsze jak czytam Alonso to pisze, że pojechał na 100 % i trochę to brzmi, jak zawyżanie siebie ponad wszystko. Uważa się go za jednego z najlepszych, ale ostatni sezon to tylko zdania: Newey był szybszy. Zamiast wziąć się poważnie za poprawę on wiecznie narzekał na szybszych. To ta różnica, która różni go od takiego Schumachera, czym wytłumaczył kolega @viggen


avatar
MarTum

31.07.2013 18:47

0

Przecież dobrze gada ALONSO. Newey wygrał , a nie Vettel. Chyba mi nie powiesz że jest inaczej. Alonso to klasa wyżej od Vettela. Trzeba ogarniać F1 więcej niż tylko 2 godziny z TV co wyścig. Gdyby Alonso miał bolid takiej jakości jak Vettel to nie było by o czym rozmawiać. SEBASTIAN ! ALONSO IS FASTER THAN YOU. Ventyl to świetny kierowca ale to nie ta półka co ALONSO.


avatar
logel999

31.07.2013 19:44

0

27. Czemu nie ;)


avatar
Cwirs

31.07.2013 20:36

0

Alonso jest najlepszym kierowca na swiecie, dla calego plebsu ktory sie przyczepi, zaznaczam DLA MNIE. Ferrari od kilku lat jest slabe, nie oszukujmy sie. Jak w przyszlym sezonie nie beda wymiatac, to Alonso zacznie sie stawiac i bedzie mial racje.


avatar
Michael Schumi

31.07.2013 20:52

0

@28 Ale skoro wiedział, że nie ma takiego bolidu, to trzeba było pracować jeszcze bardziej nad swoim. Równie dobrze można powiedzieć, że gdyby Schumacher miał takiego Red Bulla to dzisiaj byłby 10 krotnym mistrzem. No dobra, 9 krotnym: pierwszy sezon trochę nierówny, ale na pewno wygrałby jakiś wyścig. Popatrz na innych zawodników: Kimi, Romain, Lewis, Nico: jeśli ich wyniki są dla nich niesatysfakcjonujące starają się dalej pracować nad swoim bolidem, a nie zrzędzić wiecznie, że Red Bull i tak jest najlepszy. Alonso jako jedyny spośród takich kierowców marudził na fakt posiadania Newey'a u Red Bulla. Skoro to nie Vettel wygrał, a Newey to taki Webber powinien być w takim razie wicemistrzem, bo z tego, co czytam to w RBR kierowca ma mniejsze znaczenie od Newey'a. Skoro Alonso jest tak ceniony to niech to w końcu potwierdzi, bo użalanie się nad niekonkurencyjnością bolidu to nie jest mistrzowska postawa. Jest kierowcą Ferrari, bardzo świetnego zespołu z niezłym zapleczem finansowym, więc niech pracuje bardziej z tym bolidem.


avatar
viggen

31.07.2013 21:20

0

@25 Jahar - bez komentarza. To co kierowcy robią w wolnych chwilach to ich sprawa. Liczy się to co robią podczas weekendów. Nie napisałem, że Alonso to świnia. To wielkie kierowca ale ma bardzo wielkie EGO. A co znowu? Odwołałem się do tutejszych wypowiedzi. @26 A co ma piernik do wiatraka ?


avatar
Kamil-F1

31.07.2013 21:23

0

Takie zachowanie jest typowe dla tego kierowcy.Wszelkie braki ze swojej strony tłumaczy słabym bolidem- jest to żenujące. Co do bolidu, to wcale nie jest on taki słaby.Do tego Ferrari ma bardzo dobrych strategów, którzy nie raz ''załatwili'' temu zespołowi wygraną. Poza tym Scuderia nie ma ostatnio szczęścia do kierowców- Alonso jest tu tylko dzięki sponsorowi; Massa chce, a nie może- głównie ze wspomnianego powodu. Wydaje się więc, że już czas najwyższy pozbyć się Hiszpana i zatrudnić kogoś, kto przyczyni się do rozwoju bolidu- ostatnio plotkuje się nt Raikkonena.Może Ferrari straciłoby przez to łaskę Santandera, ale team ma spore możliwości finansowe, więc na pewno nie zginą.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu